Sztuczki Anchora

Śledzę poczynania tej bardzo ciekawej platformy hostingowej dla podkastów od samego początku gdy tworzona była przez niezależnych zapaleńców. Szczególnie przyglądam się tej platformie od momentu, gdy została wykupiona przez Spotify, który to serwis tak się zachwycił podkastami, że wydał ponad 500 milionów dolarów na zakupy w tej branży. Spotify zaczął też tworzyć własne podkasty, które nie są dostępne na innych platformach (podobnie robi np. Storytel, wydawca audiobooków).

Prawdopodobnie nikomu nie uda się już osiągnąć takiej pozycji na rynku hostingu dla podkasterów jaką osiągnął Youtube na rynku podkastów wideo (które nazywane są youtubami), ale jak widać starania o pozycję lidera niezupełnie są bezskuteczne. To właśnie Spotify stał się jedną z najważniejszych platform dla słuchaczy podkastów, gdy firma ta otworzyła szerzej swoje możliwości dla podkastów niezależnych.

Anchor oferuje bezpłatny hosting plików podkastów dla każdego kto ma na to ochotę, jednocześnie załatwiając za autora wiele kłopotliwych technicznych spraw związanych z dystrybucją w iTunes, Spotify i Google Podcasts. Przy okazji jednak warto zauważyć jakie sztuczki stosuje. Odbierają autorowi z pozoru mało ważne atrybuty.

Co tracimy?

Pierwszy z nich to e-mail do autora podkastu. W pliku RSS, który tworzony jest również na platformie Anchor są tagi, które wskazują na e-mail do autora podkastu. Anchor domyślnie ustawia jego wartość na adres w swojej domenie, który wygląda mniej więcej tak xxx@anchor.fm. Wysłany e-mail na ten adres nie dotrze do autora podkastu i według mnie jest to dość poważne nadużycie ze strony Spotify, który jest właścicielem Anchor.fm. Może to nie jest afera, która warto rozdmuchiwać bo szczerze mówiąc nie czytałem regulaminu i może tam jest coś na ten temat. Nie sądzę jednak, że znajduje się tam zapis o przekazaniu e-maili skierowanych do autora podkastu na adres @anchor.fm.

Jak temu zaradzić?

Niełatwo samemu się domyślić jak zmienić adres e-mail w pliku RSS na własny dlatego podaję szczegółową receptę. Odszukaj link Distribution i zaznacz pole „Display personal email publicly in RSS feed” tak jak to widać na ilustracji poniżej

Jeśli to pole jest odznaczona, a takie jest domyślne ustawienie Anchor to e-maile kierowane do autora podkastu do Ciebie nie dotrą tylko do anchora i z pewnością nawet jeśli to będzie bardzo ważna oferta współpracy nie zostaną przekazane Tobie. Z tego działania można od razu wnioskować jakie jest tłumaczenie anchora z tej niezręczności w postępowaniu z autorami. „Nie każdy autor może chcieć, żeby jego adres e-mail był widoczny publicznie w pliku RSS”. Takie tłumaczenie pozostawię bez komentarza.

Poniżej ilustracja ze wskazaniem pola, w którym powinien znaleźć się Twój adres e-mail. Możesz tam oczywiście wpisać e-mail do Anchor, wtedy to będzie Twoja decyzja a nie Anchora 😉

Na powyższej ilustracji zaznaczyłem jeszcze jedną sztuczkę Anchora. Pole „Anchor post-roll in episodes” domyślnie jest zaznaczone co oznacza, że Anchor będzie doklejał do odcinków Twojej audycji swój spot na końcu audycji. Nie widzisz tego pola? Bo jest ukryte w linku Advanced.

Od samego początku zgłosiłem w Anchor źle wyświetlające się polskie znaki. Do dziś problem nie został do końca usunięty, co widać poniżej i jest szczególnie dotkliwe gdy ktoś ma polskie literki w tytule podkastu.

Podsumowując

Anchor nadal jest świetnym miejscem do rozpoczęcia przygody z podkastingiem. Jest intuicyjny, ładny i wygodny. W mojej ocenie jednak ten szybko rozwijający się produkt bardzo wyhamował po przejściu pod skrzydła Spotify a sztuczki, które opisałem powyżej są co najmniej niesmaczne. Dziś kto nie idzie naprzód ten się cofa co widać bardzo wyraźnie porównując rosnącą ofertę bezpłatnych hostingów dla podkastów. Pełną listę, która stale jest aktualizowana można znaleźć pod adresem http://blog.podkasty.info/1048 i w plikach grupy „Podkasting w Polsce” https://www.facebook.com/notes/podkasting-w-polsce/wszystkie-hotingi-dla-podkast%C3%B3w/631376124065230/