Ludzie tak mają
Podcast o nas - ludziach. Problemach, relacjach, ambicjach. Po ludzku, bez moralizatorstwa czy wzniosłych słów. Blisko życia, konkretnie i użytecznie. Prowadzę go ja, czyli Przemek Mućko, psychoterapeuta z kilkunastoletnim stażem, autor bloga "Psychowiedza". A powstał dzięki wsparciu wielu osób. Tu szczególnie chciałbym wymienić trzy: moją żonę Agę (wspiera mnie od lat, pomaga układać sobie różne rzeczy w głowie i wierzy we mnie bardziej, niż ja sam), Zuzę Piechowicz (moja podcastowa mentorka. Pomogła mi uporządkować koncepcję, dba też o stronę techniczną LTM oraz wspiera swoim ogromnym doświadczeniem) oraz Tomka Lipińskiego (który przypadkowemu kolesiowi z internetu udostępnił za darmo swój utwór do tego oto podcastu).
Doskonalenie siebie Edukacja Społeczeństwo i Kultura Stosunki międzyludzkie Zdrowie & Fitness Zdrowie psychiczne
Wstręt a sprawa polska
2024-05-22 14:06:22
Jakże miłe byłoby życie w bezpiecznym świecie, pełnym przyjemnych smaków i zapachów! Ten, w którym żyjemy, taki jednak nie jest. Dlatego ewolucja wyposażyła nas we wstręt. Emocję służącą przede wszystkim temu, żeby się nie zatruć. I tu zaczyna się cała zabawa. Bo jak wgłębić się w szczegóły, to okazuje się że wstręt to wirtualna nakładka na obrzydzenie.
O co w tym chodzi? Obrzydzenie to pierwotna emocja, którą przeżywamy podobnie jak inne ssaki. Gdy do nozdrzy dociera jakaś straszna woń, lub - co gorsza - czujesz podły smak w ustach, wtedy pojawia się obrzydzenie. Marszczysz nos, podnosi ci się górna warga, wysuwa język. Przekaz jest prosty: masz kontakt z czymś toksycznym! Pozbądź się tego z ust! Uciekaj z miejsca skażenia! I dzięki temu ludzie pierwotni nie zjadali zgniłego mięsa oraz stronili od bagien i wulkanów, gdzie czuć było siarkowodór i inne równie (nie)atrakcyjne wonie.
Ale nasza ludzka ewolucja poszła krok dalej. Wydaje się, że jesteśmy jedynym gatunkiem, który potrafi wygenerować reakcję obrzydzenia za pomocą wyobraźni. I to jest właśnie wstręt. Wspaniałość i wyjątkowość naszego gatunku przejawia się między innymi w tym, że potrafimy sobie coś obrzydzić nie mając z tym nawet kontaktu. Efekt? Łatwiej przetrwać i powielić geny. Ale łatwiej też bać się obcych. Albo czuć do nich nienawiść. Nie dlatego, że są obcy. Ale dlatego, że jako gatunek mamy też zdolność do przeżywania wstrętu wobec postaw i ideologii.
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Smutna sprawa
2024-05-15 08:00:00
Smutna sprawa ze smutkiem jest taka, że jest on mało lubianą emocją. No bo kto lubi czuć smutek? Większość z nas od niego stroni i go unika. Tymczasem smutek to bardzo potrzebna emocja. Gdy coś nieodwracalnie zmienia się w naszej rzeczywistości, smutek pozwala zaadaptować się do tego. Gdy życie znacząco, i to w dodatku na minus, różni się od naszych oczekiwań, pomaga się urealnić i przyjąć poprawkę na rzeczywistość. Smutek jest nam po prostu niezbędny.
Podobnie niezbędna jest nam żałoba. Ta pojawia się nie tylko w odpowiedzi na czyjąś śmierć, ale także w innych sytuacjach, kiedy dociera do nas, że coś się kończy bądź trwale zmienia. Żałobę możemy przeżywać po rozstaniu, utracie sprawności i w wielu jeszcze innych sytuacjach. I - jak się nad tym głębiej zastanowić - kryzys wieku średniego również jest formą żałoby.
Czego nie znajdziesz w tym odcinku? Mnóstwa rzeczy, które samoistnie się tu nasuwają. Nie będzie o depresji. Nie będzie o fazach żałoby opisanych przez Elisabeth Kübler-Ross. I o wielu jeszcze innych rzeczach też nie będzie. Będzie o smutku - czym jest, po co go w ogóle mamy. Będzie o tym, jak możemy nauczyć się niezdrowych sposobów radzenia sobie z nim. A także o tym, jak to się robi w zdrowy sposób.
W odcinku nawiązuję do poprzedniego sezonu i "Poprawki na rzeczywistość". Opowiadam tam o podobnych rzeczach, choć z nieco innej perspektywy.
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Złość, strach i bunt dwulatków
2024-05-08 07:48:01
Złość i strach to emocje, które towarzyszą nam od dawna. Zarówno w sensie ewolucyjnym, jak i naszej indywidualnej, osobistej historii. Ewolucyjnym, ponieważ są dużo starsze od naszego gatunku. A jeśli chodzi o naszą indywidualną historię, to złość i strach są emocjami, które pojawiają się bardzo wcześnie w naszym emocjonalnym rozwoju. Tak wcześnie, że ich zdolność do przeżywania zyskujemy szybciej, niż świadomość tego, że jesteśmy odrębnymi istotami. A gdy wreszcie ta świadomość się pojawia, wtedy złość już tam jest. Efekt to słynny bunt dwulatków.
Jak na ten bunt reagują rodzice? Bardzo różnie. A wybrany przez nich sposób dopisuje do pierwotnej złości różne wtórne emocje. W ten sposób możemy nauczyć się bać własnej złości, wstydzić się jej czy przeżywać poczucie winy dlatego, że ktoś jest jej świadkiem. Czasem możemy też nauczyć się kojarzyć ją z poczuciem satysfakcji. Scenariusze są różne.
A co ze strachem? Ten potrafi robić z nami bardzo podobne rzeczy co złość. Z perspektywy tego, co dzieje się w naszym ciele, te emocje są niemalże identyczne. Obie wiążą się z energetycznym kopem. I obie zapraszają do szybkiego działania. Jak to się dzieje? To sprawdź już sam/sama słuchając odcinka. A jeśli chcesz pogłębić poruszane w odcinku tematy, możesz sprawdzić również poniższe:
- Dlaczego łatwiej się zestresować, niż zrelaksować? - tekst, w którym piszę o działaniu układu współczulnego.
- Pakiet z sawanny w XXI wieku – o reakcjach na zagrożenie - to z kolei tekst o różnych reakcjach na zagrożenie, które dzielimy ze światem zwierząt.
- Prywatne wszechświaty - pierwszy odcinek LTM i zarazem informacja o tym, jak w procesie socjalizacji (czyli uczenia się ludzi i bycia z ludźmi) do pierwotnych emocji mogą się "dowiązywać" różne wtórne.
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Historia pełna emocji
2024-05-01 14:45:43
Jak się ze sobą czujesz? Lubisz się, czy wprost przeciwnie? To, jak się ze sobą masz, wynika przede wszystkim z twojej emocjonalnej historii, a nie z jakichś obiektywnych przesłanek. Taki to już nasz ludzki urok. Dużo bardziej liczy się nie to, co się obiektywnie dzieje, ale to, jak to przeżywamy.
A przeżywamy praktycznie od początku. Zanim minie pierwszy rok życia rozwijamy w sobie zdolność do przeżywania emocji pierwotnych. Takich jak złość, radość, smutek, wstręt, zaskoczenie czy strach. Potem, w drugim roku życia, zaczynamy orientować się, że jesteśmy odrębnymi jednostkami. I wraz z tym odkryciem zaczynamy przeżywać emocje wtórne, jak na przykład wstyd czy duma.
Pierwotne emocje zależą przede wszystkim od tego, co dzieje się bezpośrednio wokół nas. Złościsz się, bo ktoś narusza twoje granice. Smucisz się, bo znika jakiś ważny element twojego świata. Reagujesz wstrętem, bo coś ma paskudny smak czy zapach. I tak dalej. Z wtórnymi jest inaczej. Te zależą od kontekstu. Czyli na przykład od tego jak ktoś reaguje na to, że się złościsz czy smucisz. W ten sposób do pierwotnych emocji szybko zaczynają dołączać wtórne. I tu zatrzymam się z opisem. Jeśli brzmi ciekawie, zapraszam do posłuchania. A gdy już to zrobisz, możesz jeszcze sięgnąć do odcinka "Emocjonalne sklejki", w którym opowiadam o podobnych mechanizmach.
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Dzikość serca 40 plus
2024-04-24 13:56:27
Pod tym przewrotnym tytułem kryje się opowieść o dwóch aspektach naszej psychiki. Bo my, ludzie, nie jesteśmy w środku monolitem. Mamy w sobie różne części. W pewnym uproszczeniu mogę powiedzieć, że innymi częściami mózgu przeżywamy, a innymi analizujemy. I to są właśnie te aspekty, które pojawiają się w tytule i o których będzie dzisiejszy odcinek
Dzikość serca to te części naszego mózgu, które są powiązane z przeżywaniem emocji, doznaniami z ciała i szybkim reagowaniem. Niekiedy tak szybkim i tak podlanym emocjami, że dzikość serca może prowadzić nas do podejmowania decyzji, których potem żałujemy. Jeśli wyobrazisz sobie, że masz w środku nastoletnią część, która walczy o autonomię kierując się przy tym impulsywnością niesioną na falach hormonalnych burz, to będzie to całkiem bliski opis działania tego aspektu naszej psychiki.
40 plus to z kolei ta część, która próbuje naszego wewnętrznego nastolatka czy wewnętrzną nastolatkę pokierować tak, by nie zrobiła sobie (lub innym) krzywdy. Jest niczym inżynier Karwowski z popularnego niegdyś "Czterdziestolatka". Analizuje, planuje, wyciąga wnioski. I, co w wielu sytuacjach może być kluczowe, hamuje impulsywne reakcje.
Co sprawdza się w życiu? Złoty środek, w którym Karwowski pozwalając dzikości serca na odrobinę szaleństwa i autonomii dba jednocześnie o to, by nie było to zbyt kosztowne. Jak tego środka szukać? I co dzieje się, gdy któraś ze stron dominuje? O tym już nie będę pisać, zachęcam do posłuchania :)
Jeśli chcesz dowiedzieć się nieco więcej o omawianych w tym odcinku kwestiach, sprawdź tekst "Umysł, decyzje i zdrowy rozsądek", w którym piszę o działaniu wspominanych tutaj dwóch systemów. Możesz też posłuchać odcinka "Druga runda". Jest tam trochę o tym, jak dogadać się gdy emocje poniosą nas za bardzo.
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Instrukcja obsługi emocji
2024-04-17 08:00:00
Mamy je wszyscy, choć nie zawsze umiemy je rozpoznać.
Im są intensywniejsze, tym trudniej trzeźwo myśleć i tym trudniej podejmować zdrowe decyzje.
Emocje. Możemy się w nich zatracić, możemy próbować od nich uciec, możemy robić różne dziwne rzeczy z nimi związane, a one i tak będą pojawiać się w naszym życiu. Dlatego lepiej podejść do tego na spokojnie i poznać ich instrukcję obsługi.
Czwarty sezon LTM będzie poświęcony emocjom. W kolejnych odcinkach opowiem o tym, jak wpływają na trzeźwe myślenie oraz podpowiem kilka rzeczy na temat tego, jak z nimi żyć. Mam nadzieję, że taka wiedza ci pomoże. A jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi.
Zapraszam do słuchania. I tradycyjnie już ostrzegam. To będzie psychologiczny slow food. Nie nagrywam tego po to, żeby było miło. Nagrywam, żeby coś zmienić. A zmiana wymaga wysiłku. Wchodzisz w to?
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Stan fundamentów
2023-12-20 09:34:41
Trzeci sezon powstawał w bardzo specyficznym czasie. Pierwszy odcinek nagrywałem w dzień po wyborach. Poprzedni, dziewiąty, w dniu zmiany rządu. LTM jest o ludziach, nie o polityce. I w tych ludziach widziałem mnóstwo napięcia gdy rozpoczynałem nagrywanie trzeciego sezonu. Ostatnie kilka lat mocno nas przeczołgały. I jeszcze bardziej uwypukliły dwie rzeczy. Pierwsza, to że jest w nas mnóstwo podziałów. Druga, to że wciąż potrafimy jednoczyć się wobec jakiejś wspólnej idei.
Z tego typu rozważań zrodził mi się w głowie pomysł, żeby nagrać sezon właśnie o tym, czego potrzebujemy, by móc zdrowo żyć. A potem zacząłem wcielać ten pomysł w życie. Od siebie dodam, że z trzech dotychczasowych sezonów przygotowywanie tego było dla mnie najbardziej wymagające. Nie chodzi o treści, ale o znalezienie czasu. Kończę sezon i zabieram się za spłacanie tego czasowego długu, który zaciągnąłem u mojej rodziny. A potem zabieram się za przygotowanie kolejnych dwóch, które pojawią się w 2024 roku. Zacznę wiosną od sezonu poświęconego emocjom. A na jesień zaplanowałem sobie sezon o uwikłaniu. Ale najpierw regeneracja...
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
W poszukiwaniu sensu
2023-12-13 09:01:03
Dobrze jest być na fali. Radzić sobie w życiu i mieć satysfakcję z tego, co się w tym życiu robi. Jeszcze lepiej, gdy klimat wokół sprzyja nam i naszym wartościom. Wtedy łatwo poczuć, że to wszystko ma sens. Ale oczekiwania oczekiwaniami, a życie toczy się własnym torem. Niekiedy zdarza się w nim coś poza naszą kontrolą. Nadchodzą mroczne czasy...
Im dłużej trwają mroczne czasy, tym więcej kosztuje dalsze podążanie własną ścieżką. Im ten mrok gęstszy, tym łatwiej potknąć się w nim i upaść. Dlatego na mroczne czasy potrzebujemy światełka. To światełko to poczucie sensu i nadzieja. Obie te rzeczy razem dają nam motywację do tego, by nadal walczyć i zależnie od sytuacji albo wciąż realizować swoje wartości, albo po prostu starać się przetrwać.
Ten odcinek jest o tym, czym jest poczucie sensu i nadzieja. Nie jest natomiast o tym, jak tych rzeczy szukać. To już indywidualne zadanie każdego i każdej z nas. Wspominam w nim o dwóch książkach, które nie są poradnikami, ale bardzo mocno dają do myślenia:
- "Pięć lat kacetu" Stanisława Grzesiuka
- "Człowiek w poszukiwaniu sensu" Viktora Frankla
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Troska o coś więcej
2023-12-06 14:06:18
Jedną z naszych ważnych, ludzkich potrzeb jest potrzeba więzi i przynależności. Za tą potrzebą stoi historia naszego gatunku. Mówiąc ładnie: człowiek to istota społeczna. Mówiąc bardziej wprost: człowiek to zwierzę stadne. I ta nasza społeczna, stadna natura wiąże się z tym, że mamy różne odruchy i zachowania służące temu, żeby przynależeć.
To, jakimi osobami jesteśmy, to nie tylko natura, ale też historia. W zależności od tego, jaka jest ta nasza, robimy z potrzebą przynależności różne rzeczy. Są osoby unikające ludzi, bo choć ich potrzebują, to dawne doświadczenia sprawiły, że się ich boją. Są takie, które gotowe są odłożyć własne potrzeby na bok i działać na rzecz swojego stada. Są i takie, które mogą robić różne rzeczy na pokaz, byleby tylko zaimponować, przyciągnąć uwagę, pokazać się jako ktoś atrakcyjny. A tym samym wart tego, by tworzyć z nim czy nią relację.
W każdym z tych scenariuszy brakuje zdrowej równowagi. Co w takim razie jest zdrowe? Umiejętność tworzenia atmosfery życzliwości. I płynąca z serca chęć, by taką atmosferę tworzyć. I o tym właśnie jest ten odcinek.
Poniżej znajdziesz linki do tekstów o schematach, o których wspominam w tym odcinku:
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.
Odpowiedzialnie
2023-11-29 10:51:33
Dorosłość wiąże się z tym, że więcej nam wolno. Ale także z tym, że przybywa nam różnych zobowiązań. I żeby zdrowo w tej dorosłości funkcjonować, potrzebujemy mieć w sobie gotowość do podejmowania zobowiązań oraz przyjmowania związanych z tym konsekwencji. Nawet tych nieprzyjemnych. Dorosłość daje nam na przykład prawo do tego, by legalnie kupić sobie alkohol i równie legalnie się nim upić. Ale to dojrzałość będzie określać na ile i w jaki sposób będziemy z tych dorosłych przywilejów korzystać. Bo dorosłe życie to nie tylko zabawa, ale też odpowiedzialność.
To, na ile odpowiedzialnie potrafimy żyć, wiąże się w dużej mierze z naszą historią. Optimum jest wtedy, gdy ktoś pozwala nam, adekwatnie do wieku i możliwości, przyjmować konsekwencje naszych wyborów. Jak wtedy, gdy jako pięciolatek wybieram bawić się dłużej na boisku, a potem rozpaczam, bo nie starczyło mi już czasu na oglądanie bajek w telewizji. Jeśli ktoś na mnie nakrzyczy w takiej sytuacji, wtedy nauczę się, że odpowiedzialność jest czymś trudnym do udźwignięcia. Jeśli pozwoli mi na obejrzenie bajek, nauczę się, że to inni mają wziąć na siebie odpowiedzialność za moje wybory.
Zdrowe wychowanie pozwala nam nie tylko żyć odpowiedzialnie, ale też oddawać innym odpowiedzialność za coś, co jest w ich, a nie naszej gestii. Z tak rozumianą odpowiedzialnością wiąże się jeszcze jedna ważna rzecz. To poczucie sprawczości, czyli tego, że mamy wpływ na nasze życie. A to niezwykle ważna rzecz. Od niej bowiem zależy to, czy to my będziemy kierować swoim życiem, czy też kierownicę przejmie kto inny.
W odcinku odnoszę się do Alberta Bandury i jego teorii społecznego uczenia się. Tu znajdziesz link do artykułu w Wikipedii, który w prosty sposób objaśnia o co w tej teorii chodzi:
Podoba Ci się to, co robię?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej bądź wesprzeć moją pracę – sprawdź mój profil na Patronite!
Możesz też docenić moją pracę stawiając mi wirtualną kawę.