::
::
Żyjemy w świecie, który mało ceni naszą pamięć. Wydaje się, że coraz mniej jej potrzebujemy. Mamy dostęp do danych praktycznie na okrągło nasuwa się więc pytanie czy naprawdę warto uczyć się rzeczy na pamięć?
Z drugiej strony właśnie dzisiaj wiemy o pamięci dużo więcej niż nasi przodkowie. Przeprowadzono wiele badań oraz eksperymentów. Nie wiemy oczywiście wszystkiego, ale nigdy jeszcze nie wiedzieliśmy tyle co teraz.
Upraszczając można powiedzieć, że pamięć jest trochę jak mięsień. Gdy jej używamy potrafimy zapamiętać więcej. Jednak nieużywana pamięć zaczyna działać coraz słabiej.
Badania nad mózgiem i procesem zapamiętywania pokazały też, że niektóre dane zapamiętujemy łatwiej niż inne. Np. nasza pamięć jest kiepska do zapamiętywania cyfr, łatwo jednak nam zapamiętywać historie.
Tak więc gdy uczymy się historii łatwiej nam zapamiętać, że Mieszko I ożenił się z czeską księżniczką Dobrawą niż, że to było w 965. Jest to trochę dziwne, bo na papierze zapisanie roku zajmuje dużo mniej miejsca niż zapisanie historii ślubu.
Mając tą wiedzę na temat pamięci warto się zastanowić czy uczyć dzieci historii w sensie samych historyjek, czy też uczyć ich także dat tych wydarzeń?
Moja propozycja jest taka. Historia to głównie historie. Dobrze się ich słucha i łatwo zapamiętuje. Ale warto też wspomnieć o datach. Tyle, że niejako przy okazji.
Jednak wraz z rozwojem dziecka warto kłaść większy nacisk na daty. Oczywiście ten nacisk nigdy nie powinien być zbyt wielki. Ja np. nie lubiłem historii gdy chodziłem do szkoły, a było to spowodowane właśnie tym, że na każdej lekcji historii mieliśmy najczęściej 5 nowych dat, które trzeba było zapamiętać, a później co 4, 5 lekcji była kartkówka z tych dat. Historię lubiłem, ale te daty mi ją obrzydziły. Co najgorsze nauczyciele wymagali zapamiętywania, a nie podali żadnych technik.
I dzisiaj ja chciałbym wam podać kilka technik zapamiętywania dat. Dokładnie trzy:
1. matematyczna
2. słowna
3. mapa pamięci
1. Na czym polega matematyczna? Bierzemy datę, którą jest łatwo zapamiętać, albo taką, którą dziecko już z jakiegoś powodu zna. Powiedzmy, że jest to chrzest Polski czyli rok 966. Jest to łatwa data do zapamiętania, bo jest najpierw 9, a potem dwie 66 czyli jakby odwrócone 9. Gdy dziecko zapamięta tą datę, to uczymy je, że Mieszko ożenił się z Dobrawą rok wcześniej. Nie podajemy tego roku, ale prosimy dziecko, aby to obliczyło. Później podajemy informację, że rok po chrzcie urodził się Bolesław Chrobry. I tutaj również prosimy o policzenie kiedy to było. W ten sposób znając tylko datę chrztu Polski czyli 966 wiemy, że ślub Mieszka był w 965, a urodziny Bolesława w 967.
Oczywiście ta metoda nadaje się dla dzieci, które mają już podstawy matematyki za sobą.
2. Metoda słowna jest trochę bardziej skomplikowana. Polega ona na tym, że zmieniamy liczby w spółgłoski, potem dodajemy do nich samogłoski tak aby stworzyć słowa, które później łączymy z wydarzeniem. Metodę tą stosuje np. Tony Buzan czyli ekspert od pamięci. W notatkach umieszczę tabelę przedstawiającą jakie spółgłoski odpowiadają numerom. Teraz wam przeczytam tą tabelę.
1 - t, d
2 - n
3 - m
4 - r
5 - l
6 - j
7 - k, g
8 - f, w
9 - p, b
0 - s, z
Pierwszym problemem jest zapamiętanie jakie litery przypadają do której liczby. Oto kilka podpowiedzi jak to zapamiętać. 1 jest podobne do “t”, a “d” to dźwięczny odpowiednik litery “t”. Pisana litera “n” ma 2 nóżki, a pisana litera m ma 3 nóżki. Wymawiając cyfrę 4 słyszymy literę “r”. Rzymska liczba 50 to duże L, a więc 5 to “l”. Litera “j” trochę przypomina odwróconą 6. Duża litera “K” składa się z dwóch połączonych 7, a “g” to jej dźwięczny odpowiednik. 8 trochę przypomina pisaną literę “f”, a “w” to dźwięczny odpowiednik “f”. Cyfra 9 trochę przypomina odwrócone pisane “p”, a “b” to dźwięczny odpowiednik. Na koniec jest liczba zero, słowo to zaczyna się od litery “z”, której odpowiednikiem jest litera “s”. Wiem, że to trochę skomplikowane, ale gdy się tego nauczycie potem zapamiętywanie dat okazuje się proste i pamięta się je do końca życia. Jak więc to działa? Bierzemy np. datę bitwy pod Grunwaldem czyli rok 1410. Daty w Polskiej historii poza czasami Mieszka mają zawsze 1 z przodu, a więc ją pomijamy, zapamiętujemy tylko 410. 4 to “r”, 1 to “t” lub “d”, a 0 to “s” lub “z”. Mamy więc literki RTS i dodajemy między nie samogłoski tak aby powstało coś logicznego. Np. słowo RaTuSz. Może inny przykład - bitwa warszawska to 1920. My będziemy zapamiętywać tylko 920, a więc 9 to “p” lub “b”, 2 to “n”, a 0 to “s” lub “z”. Literki więc mogą być takie PNS, jakie słowo można z tego ułożyć wstawiając pomiędzy nie samogłoski? Ja proponuję PiNeSka.
Co teraz zrobić z tymi słowami? Wyobrażamy sobie np. że król Władysław Jagiełło który patrzył na bitwę pod Grunwaldem z góry patrzy na bitwę z Ratusza. A Piłsudski przybija do ściany mapę z planem bitwy warszawskiej wielką pinezką.
1410
R T/D S/Z - RaTuSz
1920
P/B N S/Z - PiNeSka
3. Mapa pamięci też jest metodą spopularyzowaną przez Tonego Buzana. Ta metoda nadaje się do całościowego zapamiętywania danej informacji. Tz. piszemy wydarzenie, a następnie rysujemy od niego gałęzie, z których jedna może być datą. Mapa pamięci może też być w całości poświęcona dacie. Np. piszemy na środku kartki np. datę 1939, a potem od tego rysujemy gałęzie czyli np. 23 sierpnia Pakt Ribbentrop-Mołotow, 1 września atak Niemiec na Polskę, 17 września atak Rosji na Polskę itd. Dla małych dzieci można pominąć dni i uczyć się tylko miesięcy, a więc w środku rok 1939, a gałęzie to sierpień umowa Hitlera i Stalina, wrzesień to atak Hitlera i Stalina, październik pokonanie Polski itd.
Tak więc mamy te trzy metody, czyli matematyczną, słowną oraz mapę pamięci. Którą z nich zastosować. Wypróbuj każdą z nich i stosuj tę, która działa. Możesz też stosować kombinację tych metod czyli np. zapamiętać, że bitwa warszawska była w roku PiNeSki, a Polska miała wtedy tylko dwa latka. Tak więc od 1920 roku odejmujemy 2 lata i mamy rok odzyskania niepodległości przez Polskę czyli 1918. Jeżeli dziecko potrafi odejmować większe liczby możemy pójść jeszcze dalej i od roku 1918 odjąć 123 lata zaborów i dojdziemy do roku 1795, kiedy to Polska straciła niepodległość.
Napiszcie mi jakie wy metody stosujecie. Zapraszam do wspierania podkastu na patronite. Niedawno wypuściłem też pierwszy odcinek Angielskiego wg Dzieci. Jeżeli wasze dzieci uczą się angielskiego zachęcam was do wypróbowania. Czekam też na wasze komentarze.
Z drugiej strony właśnie dzisiaj wiemy o pamięci dużo więcej niż nasi przodkowie. Przeprowadzono wiele badań oraz eksperymentów. Nie wiemy oczywiście wszystkiego, ale nigdy jeszcze nie wiedzieliśmy tyle co teraz.
Upraszczając można powiedzieć, że pamięć jest trochę jak mięsień. Gdy jej używamy potrafimy zapamiętać więcej. Jednak nieużywana pamięć zaczyna działać coraz słabiej.
Badania nad mózgiem i procesem zapamiętywania pokazały też, że niektóre dane zapamiętujemy łatwiej niż inne. Np. nasza pamięć jest kiepska do zapamiętywania cyfr, łatwo jednak nam zapamiętywać historie.
Tak więc gdy uczymy się historii łatwiej nam zapamiętać, że Mieszko I ożenił się z czeską księżniczką Dobrawą niż, że to było w 965. Jest to trochę dziwne, bo na papierze zapisanie roku zajmuje dużo mniej miejsca niż zapisanie historii ślubu.
Mając tą wiedzę na temat pamięci warto się zastanowić czy uczyć dzieci historii w sensie samych historyjek, czy też uczyć ich także dat tych wydarzeń?
Moja propozycja jest taka. Historia to głównie historie. Dobrze się ich słucha i łatwo zapamiętuje. Ale warto też wspomnieć o datach. Tyle, że niejako przy okazji.
Jednak wraz z rozwojem dziecka warto kłaść większy nacisk na daty. Oczywiście ten nacisk nigdy nie powinien być zbyt wielki. Ja np. nie lubiłem historii gdy chodziłem do szkoły, a było to spowodowane właśnie tym, że na każdej lekcji historii mieliśmy najczęściej 5 nowych dat, które trzeba było zapamiętać, a później co 4, 5 lekcji była kartkówka z tych dat. Historię lubiłem, ale te daty mi ją obrzydziły. Co najgorsze nauczyciele wymagali zapamiętywania, a nie podali żadnych technik.
I dzisiaj ja chciałbym wam podać kilka technik zapamiętywania dat. Dokładnie trzy:
1. matematyczna
2. słowna
3. mapa pamięci
1. Na czym polega matematyczna? Bierzemy datę, którą jest łatwo zapamiętać, albo taką, którą dziecko już z jakiegoś powodu zna. Powiedzmy, że jest to chrzest Polski czyli rok 966. Jest to łatwa data do zapamiętania, bo jest najpierw 9, a potem dwie 66 czyli jakby odwrócone 9. Gdy dziecko zapamięta tą datę, to uczymy je, że Mieszko ożenił się z Dobrawą rok wcześniej. Nie podajemy tego roku, ale prosimy dziecko, aby to obliczyło. Później podajemy informację, że rok po chrzcie urodził się Bolesław Chrobry. I tutaj również prosimy o policzenie kiedy to było. W ten sposób znając tylko datę chrztu Polski czyli 966 wiemy, że ślub Mieszka był w 965, a urodziny Bolesława w 967.
Oczywiście ta metoda nadaje się dla dzieci, które mają już podstawy matematyki za sobą.
2. Metoda słowna jest trochę bardziej skomplikowana. Polega ona na tym, że zmieniamy liczby w spółgłoski, potem dodajemy do nich samogłoski tak aby stworzyć słowa, które później łączymy z wydarzeniem. Metodę tą stosuje np. Tony Buzan czyli ekspert od pamięci. W notatkach umieszczę tabelę przedstawiającą jakie spółgłoski odpowiadają numerom. Teraz wam przeczytam tą tabelę.
1 - t, d
2 - n
3 - m
4 - r
5 - l
6 - j
7 - k, g
8 - f, w
9 - p, b
0 - s, z
Pierwszym problemem jest zapamiętanie jakie litery przypadają do której liczby. Oto kilka podpowiedzi jak to zapamiętać. 1 jest podobne do “t”, a “d” to dźwięczny odpowiednik litery “t”. Pisana litera “n” ma 2 nóżki, a pisana litera m ma 3 nóżki. Wymawiając cyfrę 4 słyszymy literę “r”. Rzymska liczba 50 to duże L, a więc 5 to “l”. Litera “j” trochę przypomina odwróconą 6. Duża litera “K” składa się z dwóch połączonych 7, a “g” to jej dźwięczny odpowiednik. 8 trochę przypomina pisaną literę “f”, a “w” to dźwięczny odpowiednik “f”. Cyfra 9 trochę przypomina odwrócone pisane “p”, a “b” to dźwięczny odpowiednik. Na koniec jest liczba zero, słowo to zaczyna się od litery “z”, której odpowiednikiem jest litera “s”. Wiem, że to trochę skomplikowane, ale gdy się tego nauczycie potem zapamiętywanie dat okazuje się proste i pamięta się je do końca życia. Jak więc to działa? Bierzemy np. datę bitwy pod Grunwaldem czyli rok 1410. Daty w Polskiej historii poza czasami Mieszka mają zawsze 1 z przodu, a więc ją pomijamy, zapamiętujemy tylko 410. 4 to “r”, 1 to “t” lub “d”, a 0 to “s” lub “z”. Mamy więc literki RTS i dodajemy między nie samogłoski tak aby powstało coś logicznego. Np. słowo RaTuSz. Może inny przykład - bitwa warszawska to 1920. My będziemy zapamiętywać tylko 920, a więc 9 to “p” lub “b”, 2 to “n”, a 0 to “s” lub “z”. Literki więc mogą być takie PNS, jakie słowo można z tego ułożyć wstawiając pomiędzy nie samogłoski? Ja proponuję PiNeSka.
Co teraz zrobić z tymi słowami? Wyobrażamy sobie np. że król Władysław Jagiełło który patrzył na bitwę pod Grunwaldem z góry patrzy na bitwę z Ratusza. A Piłsudski przybija do ściany mapę z planem bitwy warszawskiej wielką pinezką.
1410
R T/D S/Z - RaTuSz
1920
P/B N S/Z - PiNeSka
3. Mapa pamięci też jest metodą spopularyzowaną przez Tonego Buzana. Ta metoda nadaje się do całościowego zapamiętywania danej informacji. Tz. piszemy wydarzenie, a następnie rysujemy od niego gałęzie, z których jedna może być datą. Mapa pamięci może też być w całości poświęcona dacie. Np. piszemy na środku kartki np. datę 1939, a potem od tego rysujemy gałęzie czyli np. 23 sierpnia Pakt Ribbentrop-Mołotow, 1 września atak Niemiec na Polskę, 17 września atak Rosji na Polskę itd. Dla małych dzieci można pominąć dni i uczyć się tylko miesięcy, a więc w środku rok 1939, a gałęzie to sierpień umowa Hitlera i Stalina, wrzesień to atak Hitlera i Stalina, październik pokonanie Polski itd.
Tak więc mamy te trzy metody, czyli matematyczną, słowną oraz mapę pamięci. Którą z nich zastosować. Wypróbuj każdą z nich i stosuj tę, która działa. Możesz też stosować kombinację tych metod czyli np. zapamiętać, że bitwa warszawska była w roku PiNeSki, a Polska miała wtedy tylko dwa latka. Tak więc od 1920 roku odejmujemy 2 lata i mamy rok odzyskania niepodległości przez Polskę czyli 1918. Jeżeli dziecko potrafi odejmować większe liczby możemy pójść jeszcze dalej i od roku 1918 odjąć 123 lata zaborów i dojdziemy do roku 1795, kiedy to Polska straciła niepodległość.
Napiszcie mi jakie wy metody stosujecie. Zapraszam do wspierania podkastu na patronite. Niedawno wypuściłem też pierwszy odcinek Angielskiego wg Dzieci. Jeżeli wasze dzieci uczą się angielskiego zachęcam was do wypróbowania. Czekam też na wasze komentarze.
Jest to odcinek podkastu:
Historia Polski dla dzieci
Historia Polski dla dzieci i według dzieci.
Grupa na Facebooku:
https://www.facebook.com/groups/historia.dla.dzieci
Patronite:
https://patronite.pl/historia-dla-dzieci
Kategorie:
Edukacja
Edukacja