Znacie? To posłuchajcie!

Głosy, głosy, głosy...


Odcinki od najnowszych:

Prasówka z 15 grudnia 2024 (31/2024)
2024-12-15 14:25:52

Ciekawe gdzie się ukrył były wiceminister w rządzie PiS Marcin Romanowski? Są głosy, że przygarnął go Duda, inni twierdzą, że Ordo Iuris. Politycy PO obrzucają go wyzwiskami, że tchórz i „gdyby był niewinny, to by się nie miał czego bać w sądzie”. To by się nie bał sądu I tu mam spore wątpliwości. Politycy PO zapominają, że ten akurat argument „gdyby był niewinny, to by się nie miał czego bać w sądzie”, jest chwytliwym sofizmatem, ale niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Został wymyślony za rządów PiS-u i na potrzeby PiS-u, aby pognębić tych, przeciwko którym preparowano fałszywe, ale i prawdziwe zarzuty. Kluczem tu była przynależność i sympatie partyjne. Czy dobrze pamiętam, że właśnie przeciw temu szli do władzy zwolennicy Donalda Tuska? Dlaczego teraz tak łatwą i populistyczną retorykę, tak łatwo zaadaptowali i zastosowali do własnych potrzeb ci, którzy tak niedawno doświadczali jej na własnej skórze? Czy ten złośliwy i populistyczny zwrot jest formą zemsty, czy może próbą podniesienia własnej, obniżonej, za byłej zmiany, niskiej samooceny? Nielogiczne A skoro mowa o zatrzymaniach do wyjaśnienia, aresztowaniach i sądach, to twierdzenie "gdyby był krystalicznie czysty, to nie miałby czego się obawiać" nigdzie na świecie nie jest prawdziwe. Aresztowanie, sąd, więzienie lub ewentualne, ja będzie sprzyjać los, uniewinnienie nie są przeżyciami, za którymi ktokolwiek przepada, nie mówiąc o tych, którzy nie mają sobie nic do zarzucenia. To twierdzenie także na gruncie logiki formalnej jest fałszywe. Każdy się obawia aresztowania, ponieważ w sądach zdarzają się pomyłki (patrz: Tomasz Komenda i inni). Każdy system jest niedoskonały, w tym także i system prawny. W naszym kraju polityczne uzależnienie władzy sądowniczej od władzy wykonawczej nie pozostawia żadnych wątpliwości. Do tego doprowadzili tacy jak np. Romanowski, tyle że to nie Romanowski a Bodnar zastosował sztuczki i kruczki prawne wypracowane przez poprzedników. Używa ich po to, aby omijać prawo (patrz postawienie w stan likwidacji mediów publicznych nie aby je zlikwidować, ale po to, aby je przejąć; i inne). Media niepubliczne (na marginesie) Co do mediów publicznych, czy mnie się tylko wydaje, czy może inni to również zauważyli, że protesty przeciwko przejęciu mediów publicznych przez KO i okupacja budynku TVP na początku mijającego roku, przez działaczy i zwolenników PiS-u nagle się urwały? Co się wydarzyło? Czy został zawarty układ? Czy KO zawarło tajną umowę s PiS-em w sprawie mediów publicznych? Wiele na to wskazuje, bo oprócz zwolnienia znanych i zasłużonych dla Kaczyńskiego funkcyjnych i zarządzających mediami publicznymi w czasach PiS-u (tj. telewizją i radiem, także siedemnastoma stacjami TV i radia w regionach) nadal tam pracują. Są gotowi, aby w przypadku gdyby PiS wrócił do władzy, przywrócić stare porządki i przejąć nadzór nad mediami publicznymi. I co z tą deklarowaną przez KO niezależnością mediów publicznych? Tak czy inaczej, są zarzuty wobec Romanowskiego Na Romanowskim ciążą poważne zarzuty. Do czasu jednak gdy nie zostanie prawomocnie skazany, jest niewinny. A jednak politycy KO już go skazali. Łatwo i śmieszno trajkoczą bezmyślnie byle co, jak te przekupki na bazarze. To właśnie ci, którzy przekonywali jeszcze rok temu, że są godni zaufania. Ludzie w to wierzyli. Nowi władcy Polski nie pozostawiają żadnych złudzeń. Nie są wcale lepsi od swoich przeciwników politycznych. Udowadniają, że litera prawa, którą nieśli na sztandarach, to lep na muchy dla naiwnych obywateli, czy może lepiej by powiedzieć — dawców głosów wyborczych. Parafrazując „Krótką rozprawę…” Mikołaja Reja: „KO do PiS-u, PiS do księdza. A nam wszystkim zewsząd nędza”. Wygląda, że jest ona wciąż na czasie. Mechanizmy władzy te same.

Ciekawe gdzie się ukrył były wiceminister w rządzie PiS Marcin Romanowski? Są głosy, że przygarnął go Duda, inni twierdzą, że Ordo Iuris. Politycy PO obrzucają go wyzwiskami, że tchórz i „gdyby był niewinny, to by się nie miał czego bać w sądzie”.

To by się nie bał sądu

I tu mam spore wątpliwości. Politycy PO zapominają, że ten akurat argument „gdyby był niewinny, to by się nie miał czego bać w sądzie”, jest chwytliwym sofizmatem, ale niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Został wymyślony za rządów PiS-u i na potrzeby PiS-u, aby pognębić tych, przeciwko którym preparowano fałszywe, ale i prawdziwe zarzuty. Kluczem tu była przynależność i sympatie partyjne. Czy dobrze pamiętam, że właśnie przeciw temu szli do władzy zwolennicy Donalda Tuska? Dlaczego teraz tak łatwą i populistyczną retorykę, tak łatwo zaadaptowali i zastosowali do własnych potrzeb ci, którzy tak niedawno doświadczali jej na własnej skórze? Czy ten złośliwy i populistyczny zwrot jest formą zemsty, czy może próbą podniesienia własnej, obniżonej, za byłej zmiany, niskiej samooceny?

Nielogiczne

A skoro mowa o zatrzymaniach do wyjaśnienia, aresztowaniach i sądach, to twierdzenie "gdyby był krystalicznie czysty, to nie miałby czego się obawiać" nigdzie na świecie nie jest prawdziwe. Aresztowanie, sąd, więzienie lub ewentualne, ja będzie sprzyjać los, uniewinnienie nie są przeżyciami, za którymi ktokolwiek przepada, nie mówiąc o tych, którzy nie mają sobie nic do zarzucenia. To twierdzenie także na gruncie logiki formalnej jest fałszywe. Każdy się obawia aresztowania, ponieważ w sądach zdarzają się pomyłki (patrz: Tomasz Komenda i inni). Każdy system jest niedoskonały, w tym także i system prawny. W naszym kraju polityczne uzależnienie władzy sądowniczej od władzy wykonawczej nie pozostawia żadnych wątpliwości. Do tego doprowadzili tacy jak np. Romanowski, tyle że to nie Romanowski a Bodnar zastosował sztuczki i kruczki prawne wypracowane przez poprzedników. Używa ich po to, aby omijać prawo (patrz postawienie w stan likwidacji mediów publicznych nie aby je zlikwidować, ale po to, aby je przejąć; i inne).

Media niepubliczne (na marginesie)

Co do mediów publicznych, czy mnie się tylko wydaje, czy może inni to również zauważyli, że protesty przeciwko przejęciu mediów publicznych przez KO i okupacja budynku TVP na początku mijającego roku, przez działaczy i zwolenników PiS-u nagle się urwały? Co się wydarzyło? Czy został zawarty układ? Czy KO zawarło tajną umowę s PiS-em w sprawie mediów publicznych? Wiele na to wskazuje, bo oprócz zwolnienia znanych i zasłużonych dla Kaczyńskiego funkcyjnych i zarządzających mediami publicznymi w czasach PiS-u (tj. telewizją i radiem, także siedemnastoma stacjami TV i radia w regionach) nadal tam pracują. Są gotowi, aby w przypadku gdyby PiS wrócił do władzy, przywrócić stare porządki i przejąć nadzór nad mediami publicznymi. I co z tą deklarowaną przez KO niezależnością mediów publicznych?


Tak czy inaczej, są zarzuty wobec Romanowskiego

Na Romanowskim ciążą poważne zarzuty. Do czasu jednak gdy nie zostanie prawomocnie skazany, jest niewinny. A jednak politycy KO już go skazali. Łatwo i śmieszno trajkoczą bezmyślnie byle co, jak te przekupki na bazarze. To właśnie ci, którzy przekonywali jeszcze rok temu, że są godni zaufania. Ludzie w to wierzyli.

Nowi władcy Polski nie pozostawiają żadnych złudzeń. Nie są wcale lepsi od swoich przeciwników politycznych. Udowadniają, że litera prawa, którą nieśli na sztandarach, to lep na muchy dla naiwnych obywateli, czy może lepiej by powiedzieć — dawców głosów wyborczych. Parafrazując „Krótką rozprawę…” Mikołaja Reja: „KO do PiS-u, PiS do księdza. A nam wszystkim zewsząd nędza”. Wygląda, że jest ona wciąż na czasie. Mechanizmy władzy te same.

Prasówka z 24 listopada 2024 (28/2024)
2024-11-24 18:15:57

Sikorski kontra Trzaskowski 26 do 74 proc. Tego się w zasadzie można było spodziewać, chociaż, jak to w polityce mogło się zdarzyć inaczej. Jeszcze przed wyborami przewodniczący Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk umieścił na platformie X sondę, w której niemal 132 tys. głosujących właśnie Sikorskiemu wróżyło zwycięstwo, co prawda nie aż tak spektakularne jak to się zdarzyło w prawyborach, ale zdecydowane. Na Instagramie Tuska wychodziło dokładnie na odwrót. Przewodniczący PO skomentował to słowami "niezależnie od wyniku prawyborów Koalicja Obywatelska „będzie w tych wyborach jak jedna pięść”. Ostatecznie o takim, a nie innym rozstrzygnięciu zdecydowało 22 tys. członków partii wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej. Miażdżąca przewaga Prezydenta Warszawy wyłoniła prezydenta elekta. „Dziękuję Rafałowi i Radkowi za podjęcie wyzwania i deklarację pełnej współpracy na rzecz wspólnej wygranej. Jesteśmy z Was dumni, Panowie!” - dodał Tusk.

Sikorski kontra Trzaskowski 26 do 74 proc. Tego się w zasadzie można było spodziewać, chociaż, jak to w polityce mogło się zdarzyć inaczej. Jeszcze przed wyborami przewodniczący Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk umieścił na platformie X sondę, w której niemal 132 tys. głosujących właśnie Sikorskiemu wróżyło zwycięstwo, co prawda nie aż tak spektakularne jak to się zdarzyło w prawyborach, ale zdecydowane. Na Instagramie Tuska wychodziło dokładnie na odwrót. Przewodniczący PO skomentował to słowami "niezależnie od wyniku prawyborów Koalicja Obywatelska „będzie w tych wyborach jak jedna pięść”. Ostatecznie o takim, a nie innym rozstrzygnięciu zdecydowało 22 tys. członków partii wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej. Miażdżąca przewaga Prezydenta Warszawy wyłoniła prezydenta elekta. „Dziękuję Rafałowi i Radkowi za podjęcie wyzwania i deklarację pełnej współpracy na rzecz wspólnej wygranej. Jesteśmy z Was dumni, Panowie!” - dodał Tusk.

Prasówka z 10 listopada 2024 (26/2024)
2024-11-10 12:52:37

Najciekawszym wydarzeniem minionego tygodnia była rekcja prominentnych działaczy PiS-u na wieść o wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Dostali takiego szwunga, jakby niebo się przed nimi otworzyło. Niejaki Błaszczak, uznał i wszem dookoła to oznajmił, że teraz, to już Tusk nie ma wyjścia. Przegrał i musi podać się do dymisji wraz ze swoim rządem. Uzasadnił to tym, że premier i cała Koalicja Obywatelska popierały Kamalę Harris, to teraz nie mają prawa rządzić Polską. Pokrętna logika, chociaż Błaszczak, tak mi się wydaje, próbuje znaleźć jakiś haczyk i odwołuje się do poczucia sprawiedliwości. Tylko czyjego? Własnego? Dziwak i tyle, żeby nie powiedzieć, że wariat! Niejaki Tarczyński poszedł znacznie dalej i postanowił sporządzić donosik, co najważniejsi politycy KO, ich rodziny i znajomi, mówili "złego" nt. Trumpa. Donosik wysłał do sztabu wyborczego Republikanów w Mar-a-Lago na Florydzie. Nie obawiam się tego, że Amerykanie popękają ze śmiechu, lecz tego, że z równym oddaniem i entuzjazmem ten pan mógłby donosić Putinowi, gdyby to mu się politycznie i nie tylko, opłacało, zresztą tak jak i całemu PiS-owi. No i na koniec Duda. Ten już jest myślami na ciepłej posadzie u Trumpa. Ma nadzieje, że Trump go przygarnie, gdy skończy się dudowa kadencja prezydencka w kraju. I z tego powodu Duda udaje się do Ameryki w towarzystwie Węgra Orbana, aby pokłonić się nisko nowemu przywódcy świata. Co jak co, ale nie sądzę, aby Trump był idiotą. Jest za to łajdakiem i zapewne nasz Andrzej ksywka Długopis głęboko się rozczaruje.

Najciekawszym wydarzeniem minionego tygodnia była rekcja prominentnych działaczy PiS-u na wieść o wygranej Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Dostali takiego szwunga, jakby niebo się przed nimi otworzyło.

Niejaki Błaszczak, uznał i wszem dookoła to oznajmił, że teraz, to już Tusk nie ma wyjścia. Przegrał i musi podać się do dymisji wraz ze swoim rządem. Uzasadnił to tym, że premier i cała Koalicja Obywatelska popierały Kamalę Harris, to teraz nie mają prawa rządzić Polską. Pokrętna logika, chociaż Błaszczak, tak mi się wydaje, próbuje znaleźć jakiś haczyk i odwołuje się do poczucia sprawiedliwości. Tylko czyjego? Własnego? Dziwak i tyle, żeby nie powiedzieć, że wariat!

Niejaki Tarczyński poszedł znacznie dalej i postanowił sporządzić donosik, co najważniejsi politycy KO, ich rodziny i znajomi, mówili "złego" nt. Trumpa. Donosik wysłał do sztabu wyborczego Republikanów w Mar-a-Lago na Florydzie. Nie obawiam się tego, że Amerykanie popękają ze śmiechu, lecz tego, że z równym oddaniem i entuzjazmem ten pan mógłby donosić Putinowi, gdyby to mu się politycznie i nie tylko, opłacało, zresztą tak jak i całemu PiS-owi.

No i na koniec Duda. Ten już jest myślami na ciepłej posadzie u Trumpa. Ma nadzieje, że Trump go przygarnie, gdy skończy się dudowa kadencja prezydencka w kraju. I z tego powodu Duda udaje się do Ameryki w towarzystwie Węgra Orbana, aby pokłonić się nisko nowemu przywódcy świata. Co jak co, ale nie sądzę, aby Trump był idiotą. Jest za to łajdakiem i zapewne nasz Andrzej ksywka Długopis głęboko się rozczaruje.

Prasówka z 3 listopada 2024 (25/2024)
2024-11-03 18:22:27

Wygląda na to, że władza jest coraz bardziej skisła. Synekury po PiS przejmują koalicjanci. Są pierwsze jaskółki. I po co było nadstawiać karku?

Wygląda na to, że władza jest coraz bardziej skisła. Synekury po PiS przejmują koalicjanci. Są pierwsze jaskółki. I po co było nadstawiać karku?

Prasówka z 27 października 2024 (24/2024)
2024-10-29 08:58:06

I jak tam miłośnicy polskiej polityki? Wciąż się nią ekscytujecie, jesteście w stanie iść na noże z każdym, kto myśli choć trochę inaczej niż Wy? A może wreszcie wrzuciliście na luz? Ja się nieco zdystansowałam, wróciłam do tej siebie z czasów, gdy polityka była dla mnie jak puzzle, które się fajnie układało. I wiecie co, żyje mi się teraz lepiej. I mam więcej sił, by pilnować polskiej demokracji, by piętnować patologię skrajnej prawicy. Częściej się uśmiecham, jestem zdecydowanie mniej sfrustrowana i widzę wokół siebie więcej plusów. I tego też Wam życzę. 

I jak tam miłośnicy polskiej polityki? Wciąż się nią ekscytujecie, jesteście w stanie iść na noże z każdym, kto myśli choć trochę inaczej niż Wy? A może wreszcie wrzuciliście na luz? Ja się nieco zdystansowałam, wróciłam do tej siebie z czasów, gdy polityka była dla mnie jak puzzle, które się fajnie układało. I wiecie co, żyje mi się teraz lepiej. I mam więcej sił, by pilnować polskiej demokracji, by piętnować patologię skrajnej prawicy. Częściej się uśmiecham, jestem zdecydowanie mniej sfrustrowana i widzę wokół siebie więcej plusów. I tego też Wam życzę. 

Prasówka z 20 października 2024 (23/2024)
2024-10-20 19:53:11

Czy nie macie wrażenia, że PO i PiS zamieniły się miejscami. Teraz mamy populizm liberalny zamiast nacjonalistycznego, zmianę przy korycie i udawanie głupa. Nie da się ukryć jednak, że to cały czas ten sam dobry i chwytający za gardło populizm. A niewielu jest odpornych na taką zarazę. PiS z kolei przeszedł do opozycji i robi dokładnie to, co jego przeciwnicy robili wcześniej. Zdefiniowali taką opozycję, jako "totalna". W sumie zamienił stryjek siekierkę na kijek. Jak chce się żyć, to trzeba się zapisać do jednej z tych dwóch partii. W żadnym razie do "Solidarności". Ten Duda narzeka, że go teraz nie słuchają nawet w PiS!

Czy nie macie wrażenia, że PO i PiS zamieniły się miejscami. Teraz mamy populizm liberalny zamiast nacjonalistycznego, zmianę przy korycie i udawanie głupa. Nie da się ukryć jednak, że to cały czas ten sam dobry i chwytający za gardło populizm. A niewielu jest odpornych na taką zarazę. PiS z kolei przeszedł do opozycji i robi dokładnie to, co jego przeciwnicy robili wcześniej. Zdefiniowali taką opozycję, jako "totalna". W sumie zamienił stryjek siekierkę na kijek. Jak chce się żyć, to trzeba się zapisać do jednej z tych dwóch partii. W żadnym razie do "Solidarności". Ten Duda narzeka, że go teraz nie słuchają nawet w PiS!

Prasówka z 13 października 2024 (22/2024)
2024-10-13 16:40:48

Dwa kongresy zdominowały tegotygodniową Prasówkę. Wygląda na to, że coraz mniej staje się ważne, kto rządzi. I jedni i drudzy obiecują, nie dotrzymują i się usprawiedliwiają, że nie mogą, chcieli, ale tamci nie pozwalają... Aha, tamci to nasi, i też sprzeciwiają się już nie tylko prawom osób LGBT, ale również prawom kobiet. Zastanawiające. A pogoda jak jest, każdy widzi. Kwitną pomidory.

Dwa kongresy zdominowały tegotygodniową Prasówkę. Wygląda na to, że coraz mniej staje się ważne, kto rządzi. I jedni i drudzy obiecują, nie dotrzymują i się usprawiedliwiają, że nie mogą, chcieli, ale tamci nie pozwalają... Aha, tamci to nasi, i też sprzeciwiają się już nie tylko prawom osób LGBT, ale również prawom kobiet. Zastanawiające. A pogoda jak jest, każdy widzi. Kwitną pomidory.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie