Debaty Ufologiczne Online

Najlepsze, co w ostatnich latach spotkało polską ufologię - czyli zapisy debat z udziałem ufologów, organizowanych na antenie Radia Paranormalium.. Słuchaczy chcących wesprzeć nasze radio zapraszamy pod ten link: paypal.com/paypalme/RadioParanormalium. Zachęcamy również do odwiedzenia naszej strony internetowej.


Odcinki od najnowszych:

61. Debata Ufologiczna Online: Czy jesteśmy czyjąś własnością?
2016-12-11 00:00:00

Jesteśmy czyjąś własnością... - to cytat z "Księgi Wyklętych" Charlesa Forta - pisarza, który mówi nam, że wszystkie dziwne wydarzenia na naszej planecie można wytłumaczyć faktem, że Ziemia stanowi nie tyle przedmiot kurateli, co własność innej inteligencji... Charles Fort twierdził, że jesteśmy czyjąś własnością. Salvador Freixedo pisał zaś, że "Ziemia jest jak farma hodowlana, na której zwierzęta trzyma się w niepewności, by nie podniosły buntu przeciwko hodowcom". Czy Ziemia rzeczywiście może być własnością innej inteligencji, która tymczasowo toleruje ludzi albo utrzymuje ich tutaj w ramach eksperymentu? Czy tego typu twierdzenia tłumaczą pewne nieścisłości i wciąż niewyjaśnione kwestie tkwiące w zjawisku UFO? W latach 70-tych astronom John Ball stworzył tzw. hipotezę zoo, która mówi, że nasza planeta może znajdować się pod obserwacją innej inteligencji, która nie wchodzi jednak z nami w żadne relacje. Jak należy patrzeć na tą teorię oraz pokrewną koncepcję, która mówi, że wszelkie zdarzenia paranormalne i niewytłumaczalne mogą pochodzić od obcej inteligencji, która traktuje nas jak zwierzęta laboratryjne? Teoria Salvadora Freixedo mówi, że obce istoty i to nie tylko kosmici, ale przybysze z innych wymiarów, stworzyli religie, by kontrolować i wiecznie zwodzić ludzkość. Ich ciągła mimikra i wieczna nieuchwytność ma nie pozwolić, byśmy kiedykolwiek wyrwali się spod ich kurateli. Czy to możliwe? A jeśli już, to jakie korzyści pasożytniczy Obcy mogliby mieć z Ziemian? Jeszcze inna teoria mówi, że możemy żyć na planecie, która należy do innej, znacznie bardziej zaawansowanej rasy, która toleruje ludzi, lecz może zmienić swoje podejście, jeśli trafimy na jej trop. Co powinniśmy sądzić o takiej koncepcji? Czy może ona tłumaczyć nagły wzrost obserwacji UFO po wynalezieniu przez ludzi techniki nuklearnej? O ile Freixedo zdaje się mówić o Obcych jako o duchowych pasożytach, według znacznie bardziej popularnej teorii, której zwolennikiem jest m.in. dr Jacobs, obca rasa eksperymentuje na specjalnie wyselekcjonowanej grupie ludzi w celu powołania do życia nowej rasy hybryd, która być może zasiedli Ziemię w bliżej nieokreślonym czasie. Jeszcze inna możliwośc sugeruje, że zaawansowani obcy nas znaleźli, obserwują nas, ale są zmartwieni naszym postępowaniem i obraną drogą rozwoju, przez co starają się wpłynąć na nasze zachowania i rozwój świadomości, m.in. poprzez niektóre bliskie spotkania lub objawienia maryjne, z których wyłania się jasny komunikat: "Zróbcie coś ze swoim postępowaniem..." Dr Jacques Vallee, na którego opinie często powołujemy się w programach, stworzył jeszcze jedną koncepcję, która mówi, iż możemy znajdować się pod kuratelą bliżej nieokreślonego "systemu", który żyje z nami od zawsze na planecie i kieruje rozwojem naszych wierzeń. Poprzez manifestacje latających talerzy chce przyzwyczaić nas do istnienia obcych. Vallee nie wie jednak, skąd system może pochodzić. Może być zarówno "wirusem" wpuszczonym do naszej rzeczywistości jak i wytworem umysłu planety lub siły umysłów wszystkich ludzi. Jakkolwiek jest, znajdujemy się pod jego kontrolą i kuratelą. Jak powinniśmy traktować koncepcję Vallee`go? Rozpatrzmy jeszcze jedną możliwość. Żyjemy we wszechświecie wykreowanym przez inną inteligencję, a wszystkie manifestacje UFO i zjawiska paranormalne, których zgłębić nie potrafimy są wytworem tych, którzy tę rzeczywistość kontrolują. Możemy więc żyć w wirtualnej, acz namacalnej rzeczywistości stworzonej przez superzaawansowane istoty, choć równie dobrze nasz kosmos może być niezbyt udanym projektem na szkolny konkurs gdzieś w innym wymiarze... jak należy podchodzić do tej hipotezy, której, tak naprawdę, nie sposób zanegować? W debacie udział wzięli: Marek Marcinkowski, astronom Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty UWAGA: KOŃCÓWKA DEBATY JEST OSTRAAA! :D
Jesteśmy czyjąś własnością... - to cytat z "Księgi Wyklętych" Charlesa Forta - pisarza, który mówi nam, że wszystkie dziwne wydarzenia na naszej planecie można wytłumaczyć faktem, że Ziemia stanowi nie tyle przedmiot kurateli, co własność innej inteligencji...

Charles Fort twierdził, że jesteśmy czyjąś własnością. Salvador Freixedo pisał zaś, że "Ziemia jest jak farma hodowlana, na której zwierzęta trzyma się w niepewności, by nie podniosły buntu przeciwko hodowcom". Czy Ziemia rzeczywiście może być własnością innej inteligencji, która tymczasowo toleruje ludzi albo utrzymuje ich tutaj w ramach eksperymentu? Czy tego typu twierdzenia tłumaczą pewne nieścisłości i wciąż niewyjaśnione kwestie tkwiące w zjawisku UFO?

W latach 70-tych astronom John Ball stworzył tzw. hipotezę zoo, która mówi, że nasza planeta może znajdować się pod obserwacją innej inteligencji, która nie wchodzi jednak z nami w żadne relacje. Jak należy patrzeć na tą teorię oraz pokrewną koncepcję, która mówi, że wszelkie zdarzenia paranormalne i niewytłumaczalne mogą pochodzić od obcej inteligencji, która traktuje nas jak zwierzęta laboratryjne?

Teoria Salvadora Freixedo mówi, że obce istoty i to nie tylko kosmici, ale przybysze z innych wymiarów, stworzyli religie, by kontrolować i wiecznie zwodzić ludzkość. Ich ciągła mimikra i wieczna nieuchwytność ma nie pozwolić, byśmy kiedykolwiek wyrwali się spod ich kurateli. Czy to możliwe? A jeśli już, to jakie korzyści pasożytniczy Obcy mogliby mieć z Ziemian?

Jeszcze inna teoria mówi, że możemy żyć na planecie, która należy do innej, znacznie bardziej zaawansowanej rasy, która toleruje ludzi, lecz może zmienić swoje podejście, jeśli trafimy na jej trop. Co powinniśmy sądzić o takiej koncepcji? Czy może ona tłumaczyć nagły wzrost obserwacji UFO po wynalezieniu przez ludzi techniki nuklearnej?

O ile Freixedo zdaje się mówić o Obcych jako o duchowych pasożytach, według znacznie bardziej popularnej teorii, której zwolennikiem jest m.in. dr Jacobs, obca rasa eksperymentuje na specjalnie wyselekcjonowanej grupie ludzi w celu powołania do życia nowej rasy hybryd, która być może zasiedli Ziemię w bliżej nieokreślonym czasie.

Jeszcze inna możliwośc sugeruje, że zaawansowani obcy nas znaleźli, obserwują nas, ale są zmartwieni naszym postępowaniem i obraną drogą rozwoju, przez co starają się wpłynąć na nasze zachowania i rozwój świadomości, m.in. poprzez niektóre bliskie spotkania lub objawienia maryjne, z których wyłania się jasny komunikat: "Zróbcie coś ze swoim postępowaniem..."

Dr Jacques Vallee, na którego opinie często powołujemy się w programach, stworzył jeszcze jedną koncepcję, która mówi, iż możemy znajdować się pod kuratelą bliżej nieokreślonego "systemu", który żyje z nami od zawsze na planecie i kieruje rozwojem naszych wierzeń. Poprzez manifestacje latających talerzy chce przyzwyczaić nas do istnienia obcych. Vallee nie wie jednak, skąd system może pochodzić. Może być zarówno "wirusem" wpuszczonym do naszej rzeczywistości jak i wytworem umysłu planety lub siły umysłów wszystkich ludzi. Jakkolwiek jest, znajdujemy się pod jego kontrolą i kuratelą. Jak powinniśmy traktować koncepcję Vallee`go?

Rozpatrzmy jeszcze jedną możliwość. Żyjemy we wszechświecie wykreowanym przez inną inteligencję, a wszystkie manifestacje UFO i zjawiska paranormalne, których zgłębić nie potrafimy są wytworem tych, którzy tę rzeczywistość kontrolują. Możemy więc żyć w wirtualnej, acz namacalnej rzeczywistości stworzonej przez superzaawansowane istoty, choć równie dobrze nasz kosmos może być niezbyt udanym projektem na szkolny konkurs gdzieś w innym wymiarze... jak należy podchodzić do tej hipotezy, której, tak naprawdę, nie sposób zanegować?

W debacie udział wzięli:
Marek Marcinkowski, astronom
Chris Miekina, Nowa Atlantyda
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

UWAGA: KOŃCÓWKA DEBATY JEST OSTRAAA! :D

60. Debata Ufologiczna Online: Okaleczenia ludzi i zwierząt
2016-12-04 00:00:00

Okaleczenia ludzi i zwierząt to zjawisko łączone zazwyczaj z ufologią. Mimo to pełne jest ono mitów i niedopowiedzeń, a jego pełen obraz pokazuje nam, iż może kryć się za tym tajemnicza mroczniejsza niż aktywność przybyszów z kosmosu. Czym jest proceder okaleczeń zwierząt, jak się odbywa i gdzie jest głównie notowany? I czy jego ofiarami padają tylko krowy? Nim przejdziemy do konkretów, pytanie o inne możliwe powody okaleczeń. W literaturze wspomina się często o przypadkach psychopatów lub członków sekt okaleczających zwierzęta. Sceptycy twierdzą z kolei, że za zjawiska te odpwiedzialni są padlinożercy lub owady. Kiedy pojawiła się hipoteza, że to Obcy stoją za tym dziwnym procederem? Jedna z najsłynniejszych fal okaleczeń przetoczyła się w drugiej połowie lat 70-tych przez USA, rozpoczynając się od Kansas i Minessoty. Przypadki okaleczeń były tak niepokojące, że na wniosek jednego z senatorów, sprawą zajęło się FBI. Przypadki okaleczeń badał też policjant z Dulce, Gabriel Valdez. Do jakich wniosków doszli śledczy? Kto ich zdaniem odpowiadał za okaleczenia? Okaleczeń dokonuje się zwykle z chirurgiczną precyzją, o czym niejednokrotnie wspominały raporty z autopsji zabitych w ten sposób zwierząt. Ale oprócz tego w ciałach ofiar lub na ich skórze odnajdywano ślady całkiem ziemskich substancji, np. leków przeciwzakrzepowych. Razem z relacjami o nieoznakowanych helikopterach widywanych w miejscach okaleczeń rzuca to zupełnie nowe światło na tę zagadkę... Co można powiedzieć o hipotezie dr Colma Kellehera z NIDS (znanego jako ten, który zajmował się Ranczem Skinwalkera), który twierdzi, że gros okaleczeń przeprowadzają nie kosmici, ale tajna jednostka badacza, która monitoruje w ten sposób rozchodzenie się chorób prionowych wśród bydła? Kelleher twierdzi jednak, że niektóre przypadki pozostają niewyjaśnione i można przypisać je czynnikom innym niż ludzkie. Co ma na myśli? I czy kiedykolwiek zaobserwowano, choć to dziwnie zabrzmi, przypadek porwania lub zabicia zwierzęcia przez obiekt NOL? Okaleczenia zwierząt to jedna sprawa, ale co z okaleczeniami ludzi? Czy takie przypadki się zdarzają? Z badań Butcha Witkowskiego wynika, że tak... W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Okaleczenia ludzi i zwierząt to zjawisko łączone zazwyczaj z ufologią. Mimo to pełne jest ono mitów i niedopowiedzeń, a jego pełen obraz pokazuje nam, iż może kryć się za tym tajemnicza mroczniejsza niż aktywność przybyszów z kosmosu.

Czym jest proceder okaleczeń zwierząt, jak się odbywa i gdzie jest głównie notowany? I czy jego ofiarami padają tylko krowy?

Nim przejdziemy do konkretów, pytanie o inne możliwe powody okaleczeń. W literaturze wspomina się często o przypadkach psychopatów lub członków sekt okaleczających zwierzęta. Sceptycy twierdzą z kolei, że za zjawiska te odpwiedzialni są padlinożercy lub owady. Kiedy pojawiła się hipoteza, że to Obcy stoją za tym dziwnym procederem?

Jedna z najsłynniejszych fal okaleczeń przetoczyła się w drugiej połowie lat 70-tych przez USA, rozpoczynając się od Kansas i Minessoty. Przypadki okaleczeń były tak niepokojące, że na wniosek jednego z senatorów, sprawą zajęło się FBI. Przypadki okaleczeń badał też policjant z Dulce, Gabriel Valdez. Do jakich wniosków doszli śledczy? Kto ich zdaniem odpowiadał za okaleczenia?

Okaleczeń dokonuje się zwykle z chirurgiczną precyzją, o czym niejednokrotnie wspominały raporty z autopsji zabitych w ten sposób zwierząt. Ale oprócz tego w ciałach ofiar lub na ich skórze odnajdywano ślady całkiem ziemskich substancji, np. leków przeciwzakrzepowych. Razem z relacjami o nieoznakowanych helikopterach widywanych w miejscach okaleczeń rzuca to zupełnie nowe światło na tę zagadkę...

Co można powiedzieć o hipotezie dr Colma Kellehera z NIDS (znanego jako ten, który zajmował się Ranczem Skinwalkera), który twierdzi, że gros okaleczeń przeprowadzają nie kosmici, ale tajna jednostka badacza, która monitoruje w ten sposób rozchodzenie się chorób prionowych wśród bydła?

Kelleher twierdzi jednak, że niektóre przypadki pozostają niewyjaśnione i można przypisać je czynnikom innym niż ludzkie. Co ma na myśli? I czy kiedykolwiek zaobserwowano, choć to dziwnie zabrzmi, przypadek porwania lub zabicia zwierzęcia przez obiekt NOL?

Okaleczenia zwierząt to jedna sprawa, ale co z okaleczeniami ludzi? Czy takie przypadki się zdarzają? Z badań Butcha Witkowskiego wynika, że tak...

W debacie udział wzięli:
Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna
Chris Miekina, Nowa Atlantyda
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

59. Debata Ufologiczna Online: Jak rozmawiać z kosmitami? Czy jesteśmy gotowi na kontakt?
2016-11-27 00:00:00

Do kin wszedł kilka tygodni temu film "Arrival" - "Nowy początek" mówiący o kwestii kontaktu z Obcymi. Dziś porozmawiamy o tym, jak i czy w ogóle będziemy w stanie porozumieć się z kosmitami. I co będą mieli nam do powiedzenia? Co można powiedzieć o filmie "Arrival"? Czy waszym zdaniem przedstawia w sposób realistyczny problem kontaktu i komunukacji z Obcymi? Co jest jego mocną, a co słabą stroną? Czy rzeczywiście, kiedy Obcy przybędą, będą próbowali nas zjednoczyć, by móc z nami rozmawiać? W filmie pokazano próbę nawiązania kontaktu z Obcymi przez szklany ekran, za pośrednictwem gestów. Czy było to wiarygodne? Czy istoty nie posiadające rąk zrozumiałyby mowę ciała człowieka? Czy ludzkość ma jakiś plan wobec przybycia obcych? Kto będzie z nimi rozmawiał? Jak najlepiej porozumieć się z obcymi? Za pomocą matematyki, algorytmów, języka symboli, kształtów, a może w inny sposób? Czy ziemscy lingwiści mieliby szansę rozwikłać język kosmitów? I czy w ogóle możemy mówić o komunikacji z kosmitami, skoro nie nauczyliśmy się rozmawiać z żadnym ze zwierząt? W relacjach ufologicznych stosunkowo rzadko pojawiają się wzmianki o rozmowach Obcych, a jeśli już, jest to mowa artykułowana brzmiąca bardzo po ludzku. Inni kosmici porozumiewają się z ludźmi w ich ojczystych językach. Skoro Obcy to istoty, które wyewoluowały w zupełnie innych warunkach, czy możliwe, by porozumiwały się z ludźmi ich własną mową? Powróćmy do filmu "Arrival". Jego bohaterowie, heptapody - kosmici o wyglądzie kałamarnic, porozumiewają się za pomocą skomplikowanego pisma, będącego wyrazem ich nieliniowego myślenia, wykraczającego poza czas. Jak kosmici mogą postrzegać czas i przestrzeń? Czy mogą widzieć ją inaczej niż my? Uczeni zajmujący się SETI od lat próbują rozwiązać problem konstrukcji wiadomości do Obcych. Ich zdaniem, powinniśmy być bardzo ostrożni i należy zastanowić się, czy powiedzieć Obcym o wszystkich szczegółach z naszej historii, która nie zawsze stanowi powód do dumy. Co powinno znaleźć się w "Przewodniku po ludzkości" sporządzonym dla ET? W relacjach ufologicznych często pojawiają się wzmianki o istotach wykorzystujących telepatię jako formę komunikacji. Czy używanie przekazu myśli z mózgu do mózgu może być wykorzystywane przez bardziej zaawansowane rasy? A może Homo sapiens, na wczesnym etapie rozwoju, również wykorzystywał tę niezwykłą zdolność? Wielu uczonych zwraca uwagę na poważny problem w komunikacji z pozaziemianami. Jako istoty, które wyeowoluowały w zupełnie innych warunkach, mogą one posiadać zupełnie inne zmysły, albo opisywać swiat za pomocą zupełnie innych doznań. Na jakie problemy możemy natknąć się w konfrontacji z takimi istotami? W filmie Arrival pokazano problem kontaktu, ale i ukryto w nim dość smutną prawdę. Otóż zaawansowani Obcy mogą zrobić z nami, co chcą, a my pozostaniemy im posłuszni... W debacie udział wzięli: Marek Marcinkowski, astronom Marek Żelkowski, pisarz s-f, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Do kin wszedł kilka tygodni temu film "Arrival" - "Nowy początek" mówiący o kwestii kontaktu z Obcymi. Dziś porozmawiamy o tym, jak i czy w ogóle będziemy w stanie porozumieć się z kosmitami. I co będą mieli nam do powiedzenia?

Co można powiedzieć o filmie "Arrival"? Czy waszym zdaniem przedstawia w sposób realistyczny problem kontaktu i komunukacji z Obcymi? Co jest jego mocną, a co słabą stroną? Czy rzeczywiście, kiedy Obcy przybędą, będą próbowali nas zjednoczyć, by móc z nami rozmawiać?

W filmie pokazano próbę nawiązania kontaktu z Obcymi przez szklany ekran, za pośrednictwem gestów. Czy było to wiarygodne? Czy istoty nie posiadające rąk zrozumiałyby mowę ciała człowieka? Czy ludzkość ma jakiś plan wobec przybycia obcych? Kto będzie z nimi rozmawiał?

Jak najlepiej porozumieć się z obcymi? Za pomocą matematyki, algorytmów, języka symboli, kształtów, a może w inny sposób? Czy ziemscy lingwiści mieliby szansę rozwikłać język kosmitów? I czy w ogóle możemy mówić o komunikacji z kosmitami, skoro nie nauczyliśmy się rozmawiać z żadnym ze zwierząt?

W relacjach ufologicznych stosunkowo rzadko pojawiają się wzmianki o rozmowach Obcych, a jeśli już, jest to mowa artykułowana brzmiąca bardzo po ludzku. Inni kosmici porozumiewają się z ludźmi w ich ojczystych językach. Skoro Obcy to istoty, które wyewoluowały w zupełnie innych warunkach, czy możliwe, by porozumiwały się z ludźmi ich własną mową?

Powróćmy do filmu "Arrival". Jego bohaterowie, heptapody - kosmici o wyglądzie kałamarnic, porozumiewają się za pomocą skomplikowanego pisma, będącego wyrazem ich nieliniowego myślenia, wykraczającego poza czas. Jak kosmici mogą postrzegać czas i przestrzeń? Czy mogą widzieć ją inaczej niż my?

Uczeni zajmujący się SETI od lat próbują rozwiązać problem konstrukcji wiadomości do Obcych. Ich zdaniem, powinniśmy być bardzo ostrożni i należy zastanowić się, czy powiedzieć Obcym o wszystkich szczegółach z naszej historii, która nie zawsze stanowi powód do dumy. Co powinno znaleźć się w "Przewodniku po ludzkości" sporządzonym dla ET?

W relacjach ufologicznych często pojawiają się wzmianki o istotach wykorzystujących telepatię jako formę komunikacji. Czy używanie przekazu myśli z mózgu do mózgu może być wykorzystywane przez bardziej zaawansowane rasy? A może Homo sapiens, na wczesnym etapie rozwoju, również wykorzystywał tę niezwykłą zdolność?

Wielu uczonych zwraca uwagę na poważny problem w komunikacji z pozaziemianami. Jako istoty, które wyeowoluowały w zupełnie innych warunkach, mogą one posiadać zupełnie inne zmysły, albo opisywać swiat za pomocą zupełnie innych doznań. Na jakie problemy możemy natknąć się w konfrontacji z takimi istotami?

W filmie Arrival pokazano problem kontaktu, ale i ukryto w nim dość smutną prawdę. Otóż zaawansowani Obcy mogą zrobić z nami, co chcą, a my pozostaniemy im posłuszni...

W debacie udział wzięli:
Marek Marcinkowski, astronom
Marek Żelkowski, pisarz s-f, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata"
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

58. Debata Ufologiczna Online: Polacy i słynne zagraniczne spotkania z UFO
2016-11-20 00:00:00

Mało kto wie, że Polacy byli często bohaterami incydentów, które przeszły go historii ufologii. Dziś przyjrzymy się kilku takim przypadkom i zapewniam - będziecie zaskoczeni... Przenieśmy się w czasy II wojny światowej, kiedy alianckie dowództwo zaskoczone było aktywnością tzw. foo fighters. Mało kto wie, że te przedziwne obiekty zaobserwowali po raz pierwszy... polscy marynarze, zaś polscy lotnicy mieli często widzieć te obiekty podczas misji bombowych na ośrodem Pennemunde... Skończyła się wojna. Świat jest porządkowany na nowo. Tymczasem uwagę służb specjalnych USA zwracają raporty o niezidentyfikowanej aktywności na niebie. Nie chodzi tu wcale o Kennetha Arnolda, który uważany jest za tego, kto rozpoczął współczesną "erę UFO", ale o Waltera Minozewskiego - meteorologa polskiego pochodzenia, który zaobserwował latający spodek na rok przed Arnoldem... Na początku lat 50-tych dziwne obiekty miał widzieć sierż. Leonard Pretko służący w USAF, który zobaczył kilka latających dysków podczas służby na Hawajach. Ale to nie wszystko, gdyż Pretko twierdził, iż był przyjacielem ochroniarza gen. McArthura, który wyznał mu, że generał widział ciała obcych z Roswell... Mało kto wie, że świadkowie polskiego pochodzenia związani byli z tak słynnymi przypadkami katastrof UFO jak incydent w Shag Harbor oraz w Kecksburgu. Co wiadomo o tych postaciach i co się tam wydarzyło? Jeśli mówimy o Polakach, nie można nie wspomnieć o George`u Adamskim - urodzonym w Bydgoszczy prekursorze ruchu kontaktowców. Była to jedna z pierwszych osób, która wywołała sensację twierdzeniem o bliskim kontakcie z przybyszem z kosmosu. Jak należy oceniać postać Adamskiego i jego wpływ na ufologię? Najsłynniejszym bodaj polskim świadkiem bliskiego spodkania z NOL, który trafił do annałów ufologii był Stefan Michalak, który w 1967 r. został zraniony przez UFO nad Falcon Lake w prow. Manitoba... Niespokrewniony z George`m Zygmunt Adamski to kolejny Polak, z którym wiąże się bardzo kontrowersyjna opowieść o UFO. Adamski - imigrant z Polski, został znaleziony martwy w czerwcu 1980 r. k. Leeds, leżąc na stosie węgla. Jego śmierć niemal od razu połączono z aktywnością UFO. Dlaczego? Ale Polacy to nie tylko świadkowie. Po świecie chadza też kilku znanych badaczy UFO, którzy mają polskie korzenie... W debacie udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Mało kto wie, że Polacy byli często bohaterami incydentów, które przeszły go historii ufologii. Dziś przyjrzymy się kilku takim przypadkom i zapewniam - będziecie zaskoczeni... Przenieśmy się w czasy II wojny światowej, kiedy alianckie dowództwo zaskoczone było aktywnością tzw. foo fighters. Mało kto wie, że te przedziwne obiekty zaobserwowali po raz pierwszy... polscy marynarze, zaś polscy lotnicy mieli często widzieć te obiekty podczas misji bombowych na ośrodem Pennemunde...

Skończyła się wojna. Świat jest porządkowany na nowo. Tymczasem uwagę służb specjalnych USA zwracają raporty o niezidentyfikowanej aktywności na niebie. Nie chodzi tu wcale o Kennetha Arnolda, który uważany jest za tego, kto rozpoczął współczesną "erę UFO", ale o Waltera Minozewskiego - meteorologa polskiego pochodzenia, który zaobserwował latający spodek na rok przed Arnoldem...

Na początku lat 50-tych dziwne obiekty miał widzieć sierż. Leonard Pretko służący w USAF, który zobaczył kilka latających dysków podczas służby na Hawajach. Ale to nie wszystko, gdyż Pretko twierdził, iż był przyjacielem ochroniarza gen. McArthura, który wyznał mu, że generał widział ciała obcych z Roswell...

Mało kto wie, że świadkowie polskiego pochodzenia związani byli z tak słynnymi przypadkami katastrof UFO jak incydent w Shag Harbor oraz w Kecksburgu. Co wiadomo o tych postaciach i co się tam wydarzyło?

Jeśli mówimy o Polakach, nie można nie wspomnieć o George`u Adamskim - urodzonym w Bydgoszczy prekursorze ruchu kontaktowców. Była to jedna z pierwszych osób, która wywołała sensację twierdzeniem o bliskim kontakcie z przybyszem z kosmosu. Jak należy oceniać postać Adamskiego i jego wpływ na ufologię?

Najsłynniejszym bodaj polskim świadkiem bliskiego spodkania z NOL, który trafił do annałów ufologii był Stefan Michalak, który w 1967 r. został zraniony przez UFO nad Falcon Lake w prow. Manitoba...

Niespokrewniony z George`m Zygmunt Adamski to kolejny Polak, z którym wiąże się bardzo kontrowersyjna opowieść o UFO. Adamski - imigrant z Polski, został znaleziony martwy w czerwcu 1980 r. k. Leeds, leżąc na stosie węgla. Jego śmierć niemal od razu połączono z aktywnością UFO. Dlaczego?

Ale Polacy to nie tylko świadkowie. Po świecie chadza też kilku znanych badaczy UFO, którzy mają polskie korzenie...

W debacie udział wzięli:
Chris Miekina, Nowa Atlantyda
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

57. Debata Ufologiczna Online: Dawne UFO. Przypadki od czasów najdawniejszych do końca XIX wieku
2016-11-13 00:00:00

UFO pojawia się na Ziemi od zarania dziejów, a NOL-e były opisywane w zależności od światopoglądu danej epoki - mówi jedna z ufologicznych teorii. Dziś postaramy się przyjrzeć się najciekawszym dawnym relacjom o UFO - od czasów najdawniejszych po XIX wiek. W ufologii ścierają się dwa prądy. Pierwszy mówi, że UFO w znanej nam formie, obserwowane są od tysięcy lat. Drugie podejście, którego zwolennikiem był m.in. John Keel, uznaje, że na przestrzeni wieków dziwna energia (zwana przez niego superspektrum) przyjmowała różną formę - od bogów i latających rydwanów, po latające talerze z ufonautami w środku. Która teoria wsparta jest relacjami źródłowymi? Nim przejdziemy do opisu konkretnych przypadków, zatrzymajmy się jeszcze przy dwóch kwestiach. Po pierwsze, skoro Obcy byli na Ziemi przed wiekami, to czego tu szukają? Drugie pytanie jest jednak bardziej sceptyczne i dotyczy tego, czy wszystkie dawne relacje o dziwnych zjawiskach na niebie możemy łączyć z aktywnością NOL? W literaturze ufologicznej pojawia się wiele wzmianek o wizerunkach UFO utrwalonych w sztuce prehistorycznej. Najczęściej mówi się tu m.in. o naskalnych rysunkach astronautów z doliny Valcamonica w Alpach oraz peruwiańskim Toro Muerto. Czy i jak bardzo przekonująca jest hipoteza, że stanowią one dowód prakontaktu? Pierwsze potencjalne relacje o UFO znajdziemy w starożytnym Egipcie. Pochodzą one m.in. z czasów Echnatona, który mówił o spotkaniu ze "złotym dyskiem". Ale w źródłach starożytnych relacji jest znacznie wiecej. Jak ludzie tamtego okresu opisywali zjawisko UFO i z czym je kojarzyli? W źródłach średniowiecznych pojawiają się częste wzmianki o bitwach i armiach widzianych na niebie, a także obserwacjach statków z Magonii - magicznej krainy, której emisariusze czasami pojawiają się w chmurach. Właśnie od Magonii nazwę wziął katalog współtworzony przez dr Valee, który zawierał relacje o UFO z dawnych wieków. Dr Valee jest też twórcą koncepcji, iż dawny folklor ma bardzo wiele wspólnego z współczesnymi relacjami o UFO. Wzmianki o dziwnch światłach czy ludziach uprowadzanych przez magiczne istoty mają być tego jawnym dowodem. Co należy sądzić na temat wych związków? Do najciekawszych relacji o UFO z czasów nowożytnych należy opowieść o tym, co rozegrało się w XVII w. nad niemieckim Stralsundem. Jak można ocenić te wydarzenia przez pryzmat współczesnych doniesień o UFO? A co z polskimi wczesnymi relacjami o UFO? Wiemy, że takowe istnieją i że przez lata ich gromadzeniem zajmował się pionier polskiej ufologii Kazimierz Zaleski. Czy i na Ziemiach polskich w minionych wiekach dochodziło do manifestacji NOL? Wiemy, że w źródłach trafiały się także histrie o ludziach porwanych przez dziwne siły. Historia pewnego Szwajcara, który nagle znalazł się we Włoszech czy polskiej dziewczyny porwanej przez wiatr to już nie folklor, ale coś, co może kojarzyć się z przypadkami abdukcji... Jedna z najbardziej niezwykłych relacji o dawnym UFO pochodzi z drugiej połowy 17. wieku i dotyczy przedziwnej masowej obserwacji NOL w okolicy jeziora Roboziero w Rosji. Co tam zaobserwowano? I dlaczego sprawa wywołuje takie emocje? W debacie udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Damian Trela, badacz ufologii z Legnicy (wypowiedzi zarejestrowane dla potrzeb audycji) Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
UFO pojawia się na Ziemi od zarania dziejów, a NOL-e były opisywane w zależności od światopoglądu danej epoki - mówi jedna z ufologicznych teorii. Dziś postaramy się przyjrzeć się najciekawszym dawnym relacjom o UFO - od czasów najdawniejszych po XIX wiek.

W ufologii ścierają się dwa prądy. Pierwszy mówi, że UFO w znanej nam formie, obserwowane są od tysięcy lat. Drugie podejście, którego zwolennikiem był m.in. John Keel, uznaje, że na przestrzeni wieków dziwna energia (zwana przez niego superspektrum) przyjmowała różną formę - od bogów i latających rydwanów, po latające talerze z ufonautami w środku. Która teoria wsparta jest relacjami źródłowymi?

Nim przejdziemy do opisu konkretnych przypadków, zatrzymajmy się jeszcze przy dwóch kwestiach. Po pierwsze, skoro Obcy byli na Ziemi przed wiekami, to czego tu szukają? Drugie pytanie jest jednak bardziej sceptyczne i dotyczy tego, czy wszystkie dawne relacje o dziwnych zjawiskach na niebie możemy łączyć z aktywnością NOL?

W literaturze ufologicznej pojawia się wiele wzmianek o wizerunkach UFO utrwalonych w sztuce prehistorycznej. Najczęściej mówi się tu m.in. o naskalnych rysunkach astronautów z doliny Valcamonica w Alpach oraz peruwiańskim Toro Muerto. Czy i jak bardzo przekonująca jest hipoteza, że stanowią one dowód prakontaktu?

Pierwsze potencjalne relacje o UFO znajdziemy w starożytnym Egipcie. Pochodzą one m.in. z czasów Echnatona, który mówił o spotkaniu ze "złotym dyskiem". Ale w źródłach starożytnych relacji jest znacznie wiecej. Jak ludzie tamtego okresu opisywali zjawisko UFO i z czym je kojarzyli?

W źródłach średniowiecznych pojawiają się częste wzmianki o bitwach i armiach widzianych na niebie, a także obserwacjach statków z Magonii - magicznej krainy, której emisariusze czasami pojawiają się w chmurach. Właśnie od Magonii nazwę wziął katalog współtworzony przez dr Valee, który zawierał relacje o UFO z dawnych wieków. Dr Valee jest też twórcą koncepcji, iż dawny folklor ma bardzo wiele wspólnego z współczesnymi relacjami o UFO. Wzmianki o dziwnch światłach czy ludziach uprowadzanych przez magiczne istoty mają być tego jawnym dowodem. Co należy sądzić na temat wych związków?

Do najciekawszych relacji o UFO z czasów nowożytnych należy opowieść o tym, co rozegrało się w XVII w. nad niemieckim Stralsundem. Jak można ocenić te wydarzenia przez pryzmat współczesnych doniesień o UFO?

A co z polskimi wczesnymi relacjami o UFO? Wiemy, że takowe istnieją i że przez lata ich gromadzeniem zajmował się pionier polskiej ufologii Kazimierz Zaleski. Czy i na Ziemiach polskich w minionych wiekach dochodziło do manifestacji NOL?

Wiemy, że w źródłach trafiały się także histrie o ludziach porwanych przez dziwne siły. Historia pewnego Szwajcara, który nagle znalazł się we Włoszech czy polskiej dziewczyny porwanej przez wiatr to już nie folklor, ale coś, co może kojarzyć się z przypadkami abdukcji...

Jedna z najbardziej niezwykłych relacji o dawnym UFO pochodzi z drugiej połowy 17. wieku i dotyczy przedziwnej masowej obserwacji NOL w okolicy jeziora Roboziero w Rosji. Co tam zaobserwowano? I dlaczego sprawa wywołuje takie emocje?

W debacie udział wzięli:
Chris Miekina, Nowa Atlantyda
Damian Trela, badacz ufologii z Legnicy (wypowiedzi zarejestrowane dla potrzeb audycji)
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

56. Debata Ufologiczna Online: UFO, Wikileaks i wybory w USA
2016-11-06 00:00:00

Dziś pomówimy o kilku ważnych i bardzo aktualnych kwestiach z problemem UFO w tle. W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA, które wywołują tyle emocji, postanowiliśmy omówić kwestie, takie jak poglądy kandydatów na temat zjawiska UFO, przecieki na ten temat upublicznione przez Wikileaks, a także odwieczna rozgrywka tematem UFO ze strony amerykańskich (i nie tylko) polityków. Zacznijmy od kwestii Wikileaks. W transzy dokumentów udostępnioncyh przez ten portal znajdowała się m.in. korespondencja szefa kampanii prezydenckiej Hilary Clinton, Johna Podesty, w której padało kilka ciekawych odniesień do UFO. Kim jest Podesta i dlaczego jest to postać tak ważna dla współczesnej ufologii? W majlach do Podesty znajdziemy m.in. list od Edgara Mitchella mówiący o spotkaniu, na którym omawiane będą takie zagadnienia jak kwestia wolnej energii czy watykańska wiedza o UFO. Rewelacje te wzbudziły internetową burzę, ale czy rzeczywiście były aż tak sensacyjne? W kampanii prezydenckiej Hilary Clinton kilkukrotnie odniosła się do zjawiska UFO. Podesta z kolei twierdził, że będzie namiawał ją do ujawnienia tajnych informacji, jeśli wejdzie ona do Białego Domu. To ciekawe, bo Clintonowie byli już zaangażowani w podobny projekt z gatunku Disclosure. Co można o ufologicznych zainteresowaniach Hilary? Jeśli zahaczyliśmy o Disclosure, zastanówmy się, o jakie odtajnienie walczy tak naprawde Podesta? Amerykanie nie badają UFO od 1970 r., tak przynajmniej oficjalnie twierdzą. Skąd więc pewność, że ukrywają jakieś informacje o UFO? W tle wielkiej polityki amerykańskiej zawsze pobrzmiewa też problem czarnych projektów, na które nakłady zwiększają się z roku na rok. Czym są tzw. projekty czarnobudżetowe? Czy dawno wykroczyły już poza poziom legendarnej Aurory? A co się stanie, jeśli do władzy dojdzie Donald Trump? Czy może zdecydować się na radykalne kroki także w polityce związanej z Disclosure? Ostatnio w zachodnich mediach zrobiło się głośno o śmierci Maxa Spiersa - samozwańczego ufologa, który zmarł w Warszawie w bliżej nieznanych okolicznościach. Dyskusja o jego poglądach budzi wiele emocji, podobnie jak zagadka jego śmierci... W debacie udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Dziś pomówimy o kilku ważnych i bardzo aktualnych kwestiach z problemem UFO w tle. W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA, które wywołują tyle emocji, postanowiliśmy omówić kwestie, takie jak poglądy kandydatów na temat zjawiska UFO, przecieki na ten temat upublicznione przez Wikileaks, a także odwieczna rozgrywka tematem UFO ze strony amerykańskich (i nie tylko) polityków.

Zacznijmy od kwestii Wikileaks. W transzy dokumentów udostępnioncyh przez ten portal znajdowała się m.in. korespondencja szefa kampanii prezydenckiej Hilary Clinton, Johna Podesty, w której padało kilka ciekawych odniesień do UFO. Kim jest Podesta i dlaczego jest to postać tak ważna dla współczesnej ufologii?

W majlach do Podesty znajdziemy m.in. list od Edgara Mitchella mówiący o spotkaniu, na którym omawiane będą takie zagadnienia jak kwestia wolnej energii czy watykańska wiedza o UFO. Rewelacje te wzbudziły internetową burzę, ale czy rzeczywiście były aż tak sensacyjne?

W kampanii prezydenckiej Hilary Clinton kilkukrotnie odniosła się do zjawiska UFO. Podesta z kolei twierdził, że będzie namiawał ją do ujawnienia tajnych informacji, jeśli wejdzie ona do Białego Domu. To ciekawe, bo Clintonowie byli już zaangażowani w podobny projekt z gatunku Disclosure. Co można o ufologicznych zainteresowaniach Hilary?

Jeśli zahaczyliśmy o Disclosure, zastanówmy się, o jakie odtajnienie walczy tak naprawde Podesta? Amerykanie nie badają UFO od 1970 r., tak przynajmniej oficjalnie twierdzą. Skąd więc pewność, że ukrywają jakieś informacje o UFO?

W tle wielkiej polityki amerykańskiej zawsze pobrzmiewa też problem czarnych projektów, na które nakłady zwiększają się z roku na rok. Czym są tzw. projekty czarnobudżetowe? Czy dawno wykroczyły już poza poziom legendarnej Aurory?

A co się stanie, jeśli do władzy dojdzie Donald Trump? Czy może zdecydować się na radykalne kroki także w polityce związanej z Disclosure?

Ostatnio w zachodnich mediach zrobiło się głośno o śmierci Maxa Spiersa - samozwańczego ufologa, który zmarł w Warszawie w bliżej nieznanych okolicznościach. Dyskusja o jego poglądach budzi wiele emocji, podobnie jak zagadka jego śmierci...

W debacie udział wzięli:
Chris Miekina, Nowa Atlantyda
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

55. Debata Ufologiczna Online: Białoruskie UFO. Wywiad z Wiktorem Gajduczykiem z UFOKOM
2016-10-30 00:00:00

Rozmowa z białoruskim ufologiem Wiktorem Gajduczykiem ( UFO-Kom ) na temat obserwacji UFO i spotkań z dziwnymi istotami na terenie Białorusi. Było między innymi o obserwacjach latających trójkątów, spotkaniach z humanoidalnymi istotami, oraz o białoruskich strefach anomalnych. Rozmowę poprowadził Piotr Cielebiaś ( Nieznany Świat ), a audycję od strony technicznej obsługiwał Marek Sęk "Ivellios" ( Radio Paranormalium ).
Rozmowa z białoruskim ufologiem Wiktorem Gajduczykiem (UFO-Kom) na temat obserwacji UFO i spotkań z dziwnymi istotami na terenie Białorusi. Było między innymi o obserwacjach latających trójkątów, spotkaniach z humanoidalnymi istotami, oraz o białoruskich strefach anomalnych. Rozmowę poprowadził Piotr Cielebiaś (Nieznany Świat), a audycję od strony technicznej obsługiwał Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium).

54. Debata Ufologiczna Online: Atomowe wojny bogów
2016-10-23 00:00:00

Obcy kolonizatorzy, którzy zjawili się na Ziemi przed tysiącami lat, toczyli między sobą wojny, po których ślad zachował się w starożytnych mitach i eposach. Tak twierdzi jednak z najpopularniejszych teorii wchodząca w skład paleoastrnautyki. Dziś przyjrzymy się kilku poszlakom i potencjalnym dowodom na epicką atomową wojnę bogów, jaka tysiące lat temu miała przetoczyć się przez III planetę od Słońca... Atomowa wojna bogów to bardzo chwytliwy, ale nieuporządkowany temat. Co można powiedzieć o tym wątku teorii o starożytnych astronautach? Kim mieli być bogowie toczący epickie wojny opisane m.in. w Mahabharacie? A może wcale nie byli to przybysze z nieba, tylko pracywilizacja, która wskutek wojen jądrowych zatarła po sobie wszelkie ślady? Najbardziej znany wątek dotyczący atomoej wojny bogów znaleźć można w mitologii i tekstach hinduskich. Chodzi m.in. o wzmianki na temat wiman - aparatów latających wspominanych m.in. w Mahabharacie i Ramajanie. Czym były i czy starożytni Indusi opisywali realne zdarzenia, czy raczej tworzyli pierwsze science-fiction? Oprócz wiman, które jak wiemy miały zaskakujące możliwości bojowe, hinduskie teksty wspominają także o niszczycielskich broniach, które dziś nazwalibyśmy broniami masowego rażenia. Dla wielu osób ta analogia to nie przypadek... Kolejnym koronnym i często wzmiankowanym dowodem na atomową wojnę bogów są znaleziska w Mohendżo Daro i Harrapie - dwóch miastach cywilizacji Doliny Indusu. Według pisarzy zajmujących się tematyką ancient aliens, w ruinach miast znaleziono nie tylko ślady wielkiej katastrofy, ale i pozostałości promieniowania radioaktywnego. Czy to prawda? Osobą, która starała się wyjaśnić przyczyny atomowej wojny bogów był nikt inny jak Zecharia Sitchin, który twierdził, że była ona skutkiem konfliktu między Anunnaki. Czy jego wersja tej teorii jest przekonująca? Oprócz opisów wiman i pogłosek o radioaktywności w Mohendżo Daro istnieją także inne ślady po domniemanej prawojnie. Chodzi o tzw. zeszklone forty czy "pustynne szkło". Do tego dochodzi również relacja o zniszczeniu Sodomy i Gomory. Czy te, całkiem sugestywne przesłanki, przekonują do teorii o konflikcie bogów? Jedna z teorii tłumacząca katastrofę tunguską z 1908 r. mówi, że tak naprawdę była to eksplozja pozostałości z atomowej wojny bogów. Kolejna sensacyjna historia mówi, że słynny Czarny Rycerz - czyli domniemany obcy satelita krążący po orbicie również jest pozostałością z tych czasów. Jak podchodzić do takich rewelacji? Czy na Ziemi rzeczywiście mogły zachować się bronie użyte przez "bogów" do walki? Wspomniana w trakcie audycji nowa książka: Przemysław Nowakowski, Wojciech Chudziński "Śladem nowoczesnego mitu" W debacie udział wzięli: Przemysław Nowakowski, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata" Marek Żelkowski, pisarz, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata" Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Obcy kolonizatorzy, którzy zjawili się na Ziemi przed tysiącami lat, toczyli między sobą wojny, po których ślad zachował się w starożytnych mitach i eposach. Tak twierdzi jednak z najpopularniejszych teorii wchodząca w skład paleoastrnautyki. Dziś przyjrzymy się kilku poszlakom i potencjalnym dowodom na epicką atomową wojnę bogów, jaka tysiące lat temu miała przetoczyć się przez III planetę od Słońca...

Atomowa wojna bogów to bardzo chwytliwy, ale nieuporządkowany temat. Co można powiedzieć o tym wątku teorii o starożytnych astronautach? Kim mieli być bogowie toczący epickie wojny opisane m.in. w Mahabharacie? A może wcale nie byli to przybysze z nieba, tylko pracywilizacja, która wskutek wojen jądrowych zatarła po sobie wszelkie ślady?

Najbardziej znany wątek dotyczący atomoej wojny bogów znaleźć można w mitologii i tekstach hinduskich. Chodzi m.in. o wzmianki na temat wiman - aparatów latających wspominanych m.in. w Mahabharacie i Ramajanie. Czym były i czy starożytni Indusi opisywali realne zdarzenia, czy raczej tworzyli pierwsze science-fiction?

Oprócz wiman, które jak wiemy miały zaskakujące możliwości bojowe, hinduskie teksty wspominają także o niszczycielskich broniach, które dziś nazwalibyśmy broniami masowego rażenia. Dla wielu osób ta analogia to nie przypadek...

Kolejnym koronnym i często wzmiankowanym dowodem na atomową wojnę bogów są znaleziska w Mohendżo Daro i Harrapie - dwóch miastach cywilizacji Doliny Indusu. Według pisarzy zajmujących się tematyką ancient aliens, w ruinach miast znaleziono nie tylko ślady wielkiej katastrofy, ale i pozostałości promieniowania radioaktywnego. Czy to prawda?

Osobą, która starała się wyjaśnić przyczyny atomowej wojny bogów był nikt inny jak Zecharia Sitchin, który twierdził, że była ona skutkiem konfliktu między Anunnaki. Czy jego wersja tej teorii jest przekonująca?

Oprócz opisów wiman i pogłosek o radioaktywności w Mohendżo Daro istnieją także inne ślady po domniemanej prawojnie. Chodzi o tzw. zeszklone forty czy "pustynne szkło". Do tego dochodzi również relacja o zniszczeniu Sodomy i Gomory. Czy te, całkiem sugestywne przesłanki, przekonują do teorii o konflikcie bogów?

Jedna z teorii tłumacząca katastrofę tunguską z 1908 r. mówi, że tak naprawdę była to eksplozja pozostałości z atomowej wojny bogów. Kolejna sensacyjna historia mówi, że słynny Czarny Rycerz - czyli domniemany obcy satelita krążący po orbicie również jest pozostałością z tych czasów. Jak podchodzić do takich rewelacji? Czy na Ziemi rzeczywiście mogły zachować się bronie użyte przez "bogów" do walki?

Wspomniana w trakcie audycji nowa książka:
Przemysław Nowakowski, Wojciech Chudziński "Śladem nowoczesnego mitu"

W debacie udział wzięli:
Przemysław Nowakowski, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata"
Marek Żelkowski, pisarz, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata"
Chris Miekina, Nowa Atlantyda
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

53. Debata Ufologiczna Online: Nocni goście
2016-10-16 00:00:00

Pojawiają się nocą. Niezapowiedziani wkradają się do sypialni świadków. Nocni goście - nieodłączny element ufologii. Z jednej strony prawdziwy horror, a z drugiej pytania, czy ludzie, którzy tego doświadczają nie padają czasem ofiarą iluzji własnego umysłu. Kim są tajemniczy nocni goście? Czym się charakteryzują i czy rzeczywiście mają związek z abdukcjami, tj. uprowadzeniami przez istoty pozaziemskie? Jak wyglądają nocni goście i czego zwykle chcą od ludzi? Co wyróżnia ich wygląd zewnętrzny i zachowania? Co odróżnia typowych zakapturzonych nocnych gości od istot, które dokonują abdukcji? Czy wśród relacji o nocnych gościach, którymi dysponują polscy ufolodzy, znajdują się jakieś sprawy szczególne? Jedna z hipotez na temat nocnych gości mówi, że są to halucynacje pojawiające się na granicy snu i jawy. Zjawisko to nosi nazwę hipnagogii i charakteryzuje się występowaniem często nieprzyjemnych wizji oraz doznań słuchowych. Czy jednak wyjaśnia to zagadkę nocnych gości? Z relacji, które pojawiły się na przestrzeni lat wynika, iż wiele osób myli nocnych gości ze zjawiskiem zmory sennej albo - jak mówi nauka - bezdechu sennego. Także to zjawisko może budzić u ludzi nim dotkniętych przekonanie o obecności wokół nich tajemniczych postaci. Jak należy traktować budzące emocje zjawisko "sennej zmory"? Zakładając, że nie wszyscy nocni goście to twory omamów hipnagogicznych i nie wszyscy to kosmici, kim mogą być te postaci? Czy to goście ze świata astralnego, czy raczej odmętów ludzkiego umysłu? Przejdźmy do przypadków abdukcji - czyli przeżyć ludzi uprowadznych przez UFO, które przypominają typowe odwiedziny "ezoterycznych" nocnych gości. Istnieje teoria, według której to umysł stanowi wrota do zjawiska uprowadzeń przez kosmitów. Innymi słowy, Szaraki i inni abduktorzy nie funkcjonują w naszej rzeczywistości, ale w jakiejś równoległej rzeczywistości zbliżonej do sennej, do której człowiek ma wstęp, tyle że nie fizyczny. Jak powinniśmy traktować tę teorię, która tłumaczyłaby niektóre wciąż niewyjaśnione aspekty abdukcji? Kim są ludzie doświadczający realnych spotkań z nocnymi gośćmi, niezlaleźnie od ich proweniencji - ludźmi zwodzonymi przez własny mózg, czy może osobami z jakiegoś powodu predysponowanymi albo wybranymi do kontaktu z drugą stroną? Wspomniana w trakcie audycji książka: Lech Emfazy Stefański, Michał Komar "Od magii do psychotroniki" W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Leszek Ostoja-Owsiany, artysta malarz i pasjonat tematyki ufologicznej Arkadiusz Miazga, ufolog z Podkarpacia (wypowiedzi nagrane dla potrzeb debaty) Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Pojawiają się nocą. Niezapowiedziani wkradają się do sypialni świadków. Nocni goście - nieodłączny element ufologii. Z jednej strony prawdziwy horror, a z drugiej pytania, czy ludzie, którzy tego doświadczają nie padają czasem ofiarą iluzji własnego umysłu.

Kim są tajemniczy nocni goście? Czym się charakteryzują i czy rzeczywiście mają związek z abdukcjami, tj. uprowadzeniami przez istoty pozaziemskie?

Jak wyglądają nocni goście i czego zwykle chcą od ludzi? Co wyróżnia ich wygląd zewnętrzny i zachowania? Co odróżnia typowych zakapturzonych nocnych gości od istot, które dokonują abdukcji?

Czy wśród relacji o nocnych gościach, którymi dysponują polscy ufolodzy, znajdują się jakieś sprawy szczególne?

Jedna z hipotez na temat nocnych gości mówi, że są to halucynacje pojawiające się na granicy snu i jawy. Zjawisko to nosi nazwę hipnagogii i charakteryzuje się występowaniem często nieprzyjemnych wizji oraz doznań słuchowych. Czy jednak wyjaśnia to zagadkę nocnych gości?

Z relacji, które pojawiły się na przestrzeni lat wynika, iż wiele osób myli nocnych gości ze zjawiskiem zmory sennej albo - jak mówi nauka - bezdechu sennego. Także to zjawisko może budzić u ludzi nim dotkniętych przekonanie o obecności wokół nich tajemniczych postaci. Jak należy traktować budzące emocje zjawisko "sennej zmory"?

Zakładając, że nie wszyscy nocni goście to twory omamów hipnagogicznych i nie wszyscy to kosmici, kim mogą być te postaci? Czy to goście ze świata astralnego, czy raczej odmętów ludzkiego umysłu?

Przejdźmy do przypadków abdukcji - czyli przeżyć ludzi uprowadznych przez UFO, które przypominają typowe odwiedziny "ezoterycznych" nocnych gości. Istnieje teoria, według której to umysł stanowi wrota do zjawiska uprowadzeń przez kosmitów. Innymi słowy, Szaraki i inni abduktorzy nie funkcjonują w naszej rzeczywistości, ale w jakiejś równoległej rzeczywistości zbliżonej do sennej, do której człowiek ma wstęp, tyle że nie fizyczny. Jak powinniśmy traktować tę teorię, która tłumaczyłaby niektóre wciąż niewyjaśnione aspekty abdukcji?

Kim są ludzie doświadczający realnych spotkań z nocnymi gośćmi, niezlaleźnie od ich proweniencji - ludźmi zwodzonymi przez własny mózg, czy może osobami z jakiegoś powodu predysponowanymi albo wybranymi do kontaktu z drugą stroną?

Wspomniana w trakcie audycji książka:
Lech Emfazy Stefański, Michał Komar "Od magii do psychotroniki"

W debacie udział wzięli:
Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna
Leszek Ostoja-Owsiany, artysta malarz i pasjonat tematyki ufologicznej
Arkadiusz Miazga, ufolog z Podkarpacia (wypowiedzi nagrane dla potrzeb debaty)
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

52. Debata Ufologiczna Online: SETI - najnowsze odkrycia i nadzieje
2016-10-09 00:00:00

W ubiegłym programie rozmawialiśmy o projekcie SETI - jego założeniach, plusach i minusach. Dziś przyjrzymy się bardziej kontrowersyjnej stronie projektu, a mianowicie potencjalnym śladom istnienia ET wykrytym przez astronomów. Jak powinniśmy podchodzić do opinii czołowych astonomów z SETI, m.in. Setha Szostaka, który w ostatnich latach kilkakrotnie ogłaszał, że odebranie sygnału od ET to kwestia najbliższych dekad? Pod koniec sierpnia br. w internecie gruchnęła informacja, że Specjalne Obserwatorium Rosyjskiej Akademii Nauk odebrało potencjalny sygnał od Obcych z gwiazdozbioru Herkulesa. Czy dziś coś więcej o nim wiadomo? Sensacją dekady w SETI jest jednak sprawa gwiazdy KIC 8462852 w Konstelacji Łabędzia, wokół której krąży tajemnicze skupisko materii będące według niektórych "megastrukturą", a dokładniej sferą Dysona. Czy wokół gwiazdy odległej o prawie 1500 lat świetlnych rzeczywiście może krążyć superelektrownia Obcych? Jakie inne wytłumaczenia wobec KIC 8462852 wysuwali astronomowie? Okazało się bowiem, że sprawy tajemniczej gwiazy nie da się tak łatwo wytłumaczyć, tym bardziej, że we wrześniu 2016 ogłoszono odkrycie kolejnego obiektu tego typu... Oprócz megastruktur ludzie mogą śledzić też inne przykłady działalności Obcych. Jedną z hipotetycznych form są sygnały świetlne w formie potężnych rozbłysków laserowych. Co ciekawe, w 2008 r. dr Ragbir Bhathal z Australii wysunął twierdzenie, że udało mu się zaobserwować tego typu dziwaczny rozbłysk. Czy SETI optyczne ma większe szanse powodzenia niż tradycyjne poszukiwanie sygnałów radiowych? Przez lata pojawiło się kilka innych kandydatów do miana sygnału od ET. Najsłynniejszy był tzw. sygnał Wow!, ale pojawiały się też dużo mnie znane "źródła radiowe" o nieustalonym źródle i pochodzeniu. Co można o nich powiedzieć? I czy, jak mówią teorie spiskowe, astronomowie mogą trzymać informację o odebraniu sygnału od Obcych w ukryciu? Jeśli kiedyś ludzie odbiorą sygnał od Obcych, to od kogo będzie on pochodził? Czy będzie to druga ludzkość, odczuwająca tak jak my, kosmiczną samotność? A może taki sygnał nie nadejdzie nigdy, bo - jak mówi inna teoria - Homo sapiens może być jedną z najstarszych inteligencji w kosmosie i to my musimy zapoczątkować międzygwiezdną komunikację? Astronomowie zastanawiali się nie tylko, czy wysyłać sygnały w kosmos, ale też, co powiedzieć o sobie kosmitom, mając na uwadze naszą niechlubną przeszłość. Co powinno znaleźć się w przekazie dla Obcej inteligencji? W debacie udział wzięli: Marek Marcinkowski, astronom Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat , współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium , współprowadzący i opiekun techniczny debaty
W ubiegłym programie rozmawialiśmy o projekcie SETI - jego założeniach, plusach i minusach. Dziś przyjrzymy się bardziej kontrowersyjnej stronie projektu, a mianowicie potencjalnym śladom istnienia ET wykrytym przez astronomów.

Jak powinniśmy podchodzić do opinii czołowych astonomów z SETI, m.in. Setha Szostaka, który w ostatnich latach kilkakrotnie ogłaszał, że odebranie sygnału od ET to kwestia najbliższych dekad?

Pod koniec sierpnia br. w internecie gruchnęła informacja, że Specjalne Obserwatorium Rosyjskiej Akademii Nauk odebrało potencjalny sygnał od Obcych z gwiazdozbioru Herkulesa. Czy dziś coś więcej o nim wiadomo?

Sensacją dekady w SETI jest jednak sprawa gwiazdy KIC 8462852 w Konstelacji Łabędzia, wokół której krąży tajemnicze skupisko materii będące według niektórych "megastrukturą", a dokładniej sferą Dysona. Czy wokół gwiazdy odległej o prawie 1500 lat świetlnych rzeczywiście może krążyć superelektrownia Obcych?

Jakie inne wytłumaczenia wobec KIC 8462852 wysuwali astronomowie? Okazało się bowiem, że sprawy tajemniczej gwiazy nie da się tak łatwo wytłumaczyć, tym bardziej, że we wrześniu 2016 ogłoszono odkrycie kolejnego obiektu tego typu...

Oprócz megastruktur ludzie mogą śledzić też inne przykłady działalności Obcych. Jedną z hipotetycznych form są sygnały świetlne w formie potężnych rozbłysków laserowych. Co ciekawe, w 2008 r. dr Ragbir Bhathal z Australii wysunął twierdzenie, że udało mu się zaobserwować tego typu dziwaczny rozbłysk. Czy SETI optyczne ma większe szanse powodzenia niż tradycyjne poszukiwanie sygnałów radiowych?

Przez lata pojawiło się kilka innych kandydatów do miana sygnału od ET. Najsłynniejszy był tzw. sygnał Wow!, ale pojawiały się też dużo mnie znane "źródła radiowe" o nieustalonym źródle i pochodzeniu. Co można o nich powiedzieć? I czy, jak mówią teorie spiskowe, astronomowie mogą trzymać informację o odebraniu sygnału od Obcych w ukryciu?

Jeśli kiedyś ludzie odbiorą sygnał od Obcych, to od kogo będzie on pochodził? Czy będzie to druga ludzkość, odczuwająca tak jak my, kosmiczną samotność? A może taki sygnał nie nadejdzie nigdy, bo - jak mówi inna teoria - Homo sapiens może być jedną z najstarszych inteligencji w kosmosie i to my musimy zapoczątkować międzygwiezdną komunikację?

Astronomowie zastanawiali się nie tylko, czy wysyłać sygnały w kosmos, ale też, co powiedzieć o sobie kosmitom, mając na uwadze naszą niechlubną przeszłość. Co powinno znaleźć się w przekazie dla Obcej inteligencji?

W debacie udział wzięli:
Marek Marcinkowski, astronom
Chris Miekina, Nowa Atlantyda
Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę
Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie