Stan Wyjątkowy

"Stan Wyjątkowy" to program, w którym Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek dyskutować będą o najważniejszych politycznych wydarzeniach tygodnia. Czołowi dziennikarze Onetu i Newsweeka zapewnią słuchaczom i widzom nieszablonową, często żartobliwą, ale zawsze merytoryczną rozmowę, a ich ogromne doświadczenie dziennikarskie i znajomość kulisów polskiej sceny politycznej gwarantują potężną dawkę informacji.


Odcinki od najnowszych:

Tusk mści się za ucieczkę Romanowskiego. Kaczyński wciąż bez kasy. Nawrocki ostro zaatakowany #OnetAudio
2025-01-04 16:30:00

Kiedy Viktor Orban przekazywał w imieniu Węgier prezydencję w UE na ręce premiera Donalda Tuska, nie mógł się nachwalić Polski. Przypomniał, że nasz naród wydał Jana Pawła II i Solidarność. Przy okazji wręczył szefowi polskiego rządu beczułkę tokaju. Tusk odwdzięczył się szablą. Chwilę wcześniej słodził Węgrom, mówiąc o „bezbłędnej” prezydencji. Tak było w połowie 2011 r. Tamta atmosfera relacji polsko-węgierskich wyparowała. Tusk i Orban — kiedyś koledzy — już nie grają razem w piłkę. Raczej kopią się po kostkach. Czasem nawet używają ostrzejszych metod. Tak było w piątek, gdy okazało się, że polskie MSZ zablokowało udział węgierskiego ambasadora w inauguracji polskiej prezydencji w UE, która odbyła się w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Wprawdzie kilka tygodni temu szef przedstawicielstwa Budapesztu w Warszawie zaproszenia na imprezę otrzymał, a nawet potwierdził swoją obecność, jednak wiele się w tym czasie zmieniło. Węgry udzieliły azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiego, który jest podejrzany o 11 przestępstw w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Przy okazji przedstawiciele węgierskiej administracji twierdzą, że w Polsce opozycja jest prześladowana. A sam Romanowski uwił sobie gniazdko nad Dunajem i gardłuje o „reżimie” Tuska. Do kraju szybko nie wróci. A nad Wisłą pojawiła się jaskółka nadziei dla PiS. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS za ostatnie wybory parlamentarne, opierając się na decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba nie jest uznawana przez obóz władzy oraz europejskie trybunały za sąd, jednak tym razem PKW się złamała. Pomogli w tym członkowie komisji rekomendowani przez Koalicję Obywatelską, co wywołało konsternację w tym ugrupowaniu. Wstrzymali się od głosu. Uchwała PKW jest jednak wewnętrznie sprzeczna, bo z jednej strony czytamy w niej o przyjęciu sprawozdania PiS, z drugiej jest tam zapis mówiący o tym, że uchwała jest ważna, o ile IKNiSP jest sądem. Wprawdzie szef Państwowej Komisji Wyborczej wysłał do Ministerstwa Finansów pismo, w którym informuje, że Nowogrodzka powinna otrzymać pieniądze już i zaraz, jednak wewnętrzna sprzeczność uchwały sprawiła, że według rządu… de facto jej nie ma. Jarosław Kaczyński chyba zdaje sobie sprawę z tego, że – jak napisał Donald Tusk – „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Dlatego nadal apeluje do sympatyków PiS o darowizny. Kandydatura „obywatelskiego” Karola Nawrockiego za darmo się przecież nie zrobi.
Kiedy Viktor Orban przekazywał w imieniu Węgier prezydencję w UE na ręce premiera Donalda Tuska, nie mógł się nachwalić Polski. Przypomniał, że nasz naród wydał Jana Pawła II i Solidarność. Przy okazji wręczył szefowi polskiego rządu beczułkę tokaju. Tusk odwdzięczył się szablą. Chwilę wcześniej słodził Węgrom, mówiąc o „bezbłędnej” prezydencji. Tak było w połowie 2011 r. Tamta atmosfera relacji polsko-węgierskich wyparowała. Tusk i Orban — kiedyś koledzy — już nie grają razem w piłkę. Raczej kopią się po kostkach. Czasem nawet używają ostrzejszych metod. Tak było w piątek, gdy okazało się, że polskie MSZ zablokowało udział węgierskiego ambasadora w inauguracji polskiej prezydencji w UE, która odbyła się w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Wprawdzie kilka tygodni temu szef przedstawicielstwa Budapesztu w Warszawie zaproszenia na imprezę otrzymał, a nawet potwierdził swoją obecność, jednak wiele się w tym czasie zmieniło. Węgry udzieliły azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiego, który jest podejrzany o 11 przestępstw w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Przy okazji przedstawiciele węgierskiej administracji twierdzą, że w Polsce opozycja jest prześladowana. A sam Romanowski uwił sobie gniazdko nad Dunajem i gardłuje o „reżimie” Tuska. Do kraju szybko nie wróci. A nad Wisłą pojawiła się jaskółka nadziei dla PiS. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS za ostatnie wybory parlamentarne, opierając się na decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba nie jest uznawana przez obóz władzy oraz europejskie trybunały za sąd, jednak tym razem PKW się złamała. Pomogli w tym członkowie komisji rekomendowani przez Koalicję Obywatelską, co wywołało konsternację w tym ugrupowaniu. Wstrzymali się od głosu. Uchwała PKW jest jednak wewnętrznie sprzeczna, bo z jednej strony czytamy w niej o przyjęciu sprawozdania PiS, z drugiej jest tam zapis mówiący o tym, że uchwała jest ważna, o ile IKNiSP jest sądem. Wprawdzie szef Państwowej Komisji Wyborczej wysłał do Ministerstwa Finansów pismo, w którym informuje, że Nowogrodzka powinna otrzymać pieniądze już i zaraz, jednak wewnętrzna sprzeczność uchwały sprawiła, że według rządu… de facto jej nie ma. Jarosław Kaczyński chyba zdaje sobie sprawę z tego, że – jak napisał Donald Tusk – „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Dlatego nadal apeluje do sympatyków PiS o darowizny. Kandydatura „obywatelskiego” Karola Nawrockiego za darmo się przecież nie zrobi.

Podsumowanie roku ze „Stanem Wyjątkowym”. Część druga: Kaczyński ocalił skórę #OnetAudio
2025-01-01 12:00:00

To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka — spotykają się razem w studiu, by politycznie podsumować mijający rok. W części pierwszej twórcy „Stanu Wyjątkowego” szczegółowo omówili sytuację w koalicji rządzącej, która jest politycznie podzielona, a jednocześnie działanie utrudniają jej ludzie PiS, wciąż silni w kluczowych instytucjach państwa. Jarosław Kaczyński pozostawił swych politycznych namiestników w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Narodowym Banku Polskim, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Trybunale Konstytucyjnym. Wszyscy oni odpłacają mu się dziś, walcząc z Tuskiem. I pomagają w ten sposób Kaczyńskiemu przejść do kontrataku po niespodziewanej przez niego utracie władzy. Prezes przeżył koszmar jesienią minionego roku, kiedy — choć wygrał wybory — stracił władzę. Mogło się wręcz wydawać, że Kaczyński został pobity ostatecznie i że to jego koniec. Dziś widać, że tak nie jest. Bo to, wbrew pozorom, nie był bardzo zły rok dla Jarosława Kaczyńskiego. Jego PiS jest mocny w sondażach, wymieniając się pozycją lidera z Koalicją Obywatelską. A jednocześnie czwarty już — po Wałęsie, własnym bracie i Dudzie — prezydencki kandydat Kaczyńskiego nie jest pozbawiony szans na zwycięstwo. Na pewno Kaczyński świetnie rozumie zagrożenia wynikające z ambicji różnych frakcji PiS, które chciałyby go wysłać na emeryturę. Z tego puntu widzenia kandydatura nieznanego i zdradzającego nadmierną namiętność do sztangi Karola Nawrockiego jest logiczna. To człowiek spoza partyjnych frakcji, który bez względu na wynik wyborów prezydenckich nie zagrozi pozycji prezesa. Kaczyński wkalkulował w tę decyzję porażkę. Ale zakłada, że nawet mając pełnię władzy, Tusk z Trzaskowskim będą mieli kłopot, żeby realnie mu zaszkodzić. A po wyborach prezydenckich zostaną raptem dwa lata do wyborów parlamentarnych. Wyjątkowe świąteczno-noworoczne odcinki „Stanu Wyjątkowego” dostępne są dla abonentów Onet Premium (wersja video) i aplikacji Onet Audio (wersja audio). Część pierwsza od 28 grudnia, zaś część druga od 1 stycznia. Zapraszamy do słuchania i oglądania!
To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka — spotykają się razem w studiu, by politycznie podsumować mijający rok. W części pierwszej twórcy „Stanu Wyjątkowego” szczegółowo omówili sytuację w koalicji rządzącej, która jest politycznie podzielona, a jednocześnie działanie utrudniają jej ludzie PiS, wciąż silni w kluczowych instytucjach państwa. Jarosław Kaczyński pozostawił swych politycznych namiestników w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Narodowym Banku Polskim, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Trybunale Konstytucyjnym. Wszyscy oni odpłacają mu się dziś, walcząc z Tuskiem. I pomagają w ten sposób Kaczyńskiemu przejść do kontrataku po niespodziewanej przez niego utracie władzy. Prezes przeżył koszmar jesienią minionego roku, kiedy — choć wygrał wybory — stracił władzę. Mogło się wręcz wydawać, że Kaczyński został pobity ostatecznie i że to jego koniec. Dziś widać, że tak nie jest. Bo to, wbrew pozorom, nie był bardzo zły rok dla Jarosława Kaczyńskiego. Jego PiS jest mocny w sondażach, wymieniając się pozycją lidera z Koalicją Obywatelską. A jednocześnie czwarty już — po Wałęsie, własnym bracie i Dudzie — prezydencki kandydat Kaczyńskiego nie jest pozbawiony szans na zwycięstwo. Na pewno Kaczyński świetnie rozumie zagrożenia wynikające z ambicji różnych frakcji PiS, które chciałyby go wysłać na emeryturę. Z tego puntu widzenia kandydatura nieznanego i zdradzającego nadmierną namiętność do sztangi Karola Nawrockiego jest logiczna. To człowiek spoza partyjnych frakcji, który bez względu na wynik wyborów prezydenckich nie zagrozi pozycji prezesa. Kaczyński wkalkulował w tę decyzję porażkę. Ale zakłada, że nawet mając pełnię władzy, Tusk z Trzaskowskim będą mieli kłopot, żeby realnie mu zaszkodzić. A po wyborach prezydenckich zostaną raptem dwa lata do wyborów parlamentarnych. Wyjątkowe świąteczno-noworoczne odcinki „Stanu Wyjątkowego” dostępne są dla abonentów Onet Premium (wersja video) i aplikacji Onet Audio (wersja audio). Część pierwsza od 28 grudnia, zaś część druga od 1 stycznia. Zapraszamy do słuchania i oglądania!

Podsumowanie roku ze „Stanem Wyjątkowym”. Część pierwsza: za kulisami rządu Donalda Tuska #OnetAudio
2024-12-28 08:25:39

To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka — spotykają się razem w studiu, by politycznie podsumować mijający rok. A to był rok przełomu — odbijania przez Donalda Tuska państwa z rąk Jarosława Kaczyńskiego. Nowa koalicja na dobre przejęła władzę na początku 2024 r., ale szybko pojawiły się problemy. Przede wszystkim na odchodne Jarosław Kaczyński zaminował państwo. Pozostawił wiernych sobie ludzi w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Narodowym Banku Polskim, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Trybunale Konstytucyjnym. Wszyscy oni są chronieni przez prezydenta — to najważniejszy bezpiecznik w prezesowskim systemie sypania piachu w tryby rządu Tuska. Andrzej Duda — po początkowych sygnałach o gotowości do współpracy — wypowiedział koalicji totalną wojnę. W konsekwencji rząd buksuje, bo bez podpisu prezydenta wielu swych projektów zwyczajnie nie jest w stanie wprowadzić w życie. Ale jednocześnie ten rok wyraźnie pokazał, jak różnorodna — i niespójna — jest koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.  Kluczowe będą wybory prezydenckie, o których szeroko rozmawiają twórcy „Stanu Wyjątkowego”. Jeśli zwycięży Rafał Trzaskowski — który jest faworytem — to projekty rządowe ruszą pełną parą. Różnice w koalicji przestaną mieć wówczas takie znaczenie z prostego powodu — wygrana kandydata KO wzmocni Donalda Tuska. Prawie pewna jest wówczas rekonstrukcja rządu i usunięcie kilkorga marnych ministrów. Jeśli zaś zwycięży kandydat PiS Karol Nawrocki, to rząd zatęskni jeszcze za Andrzejem Dudą, który w ostatnich latach potrafił wierzgać Kaczyńskiemu. Nawrocki, całkowicie politycznie zależny od PiS, będzie ślepo wykonywał polecenia z Nowogrodzkiej — wetował hurtowo i boksował rząd tak mocno, by go powalić przed czasem.  Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka zapraszają na pierwszą część swego podsumowania politycznego roku. W części drugiej twórcy „Stanu Wyjątkowego” opowiedzą o sytuacji w PiS. Wyjątkowe świąteczno-noworoczne odcinki „Stanu Wyjątkowego” dostępne są dla abonentów Onet Premium (wersja video) i aplikacji Onet Audio (wersja audio). Część pierwsza od 28 grudnia, zaś część druga od 1 stycznia. Zapraszamy do słuchania i oglądania!
To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka — spotykają się razem w studiu, by politycznie podsumować mijający rok. A to był rok przełomu — odbijania przez Donalda Tuska państwa z rąk Jarosława Kaczyńskiego. Nowa koalicja na dobre przejęła władzę na początku 2024 r., ale szybko pojawiły się problemy. Przede wszystkim na odchodne Jarosław Kaczyński zaminował państwo. Pozostawił wiernych sobie ludzi w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Narodowym Banku Polskim, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Trybunale Konstytucyjnym. Wszyscy oni są chronieni przez prezydenta — to najważniejszy bezpiecznik w prezesowskim systemie sypania piachu w tryby rządu Tuska. Andrzej Duda — po początkowych sygnałach o gotowości do współpracy — wypowiedział koalicji totalną wojnę. W konsekwencji rząd buksuje, bo bez podpisu prezydenta wielu swych projektów zwyczajnie nie jest w stanie wprowadzić w życie. Ale jednocześnie ten rok wyraźnie pokazał, jak różnorodna — i niespójna — jest koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.  Kluczowe będą wybory prezydenckie, o których szeroko rozmawiają twórcy „Stanu Wyjątkowego”. Jeśli zwycięży Rafał Trzaskowski — który jest faworytem — to projekty rządowe ruszą pełną parą. Różnice w koalicji przestaną mieć wówczas takie znaczenie z prostego powodu — wygrana kandydata KO wzmocni Donalda Tuska. Prawie pewna jest wówczas rekonstrukcja rządu i usunięcie kilkorga marnych ministrów. Jeśli zaś zwycięży kandydat PiS Karol Nawrocki, to rząd zatęskni jeszcze za Andrzejem Dudą, który w ostatnich latach potrafił wierzgać Kaczyńskiemu. Nawrocki, całkowicie politycznie zależny od PiS, będzie ślepo wykonywał polecenia z Nowogrodzkiej — wetował hurtowo i boksował rząd tak mocno, by go powalić przed czasem.  Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka zapraszają na pierwszą część swego podsumowania politycznego roku. W części drugiej twórcy „Stanu Wyjątkowego” opowiedzą o sytuacji w PiS. Wyjątkowe świąteczno-noworoczne odcinki „Stanu Wyjątkowego” dostępne są dla abonentów Onet Premium (wersja video) i aplikacji Onet Audio (wersja audio). Część pierwsza od 28 grudnia, zaś część druga od 1 stycznia. Zapraszamy do słuchania i oglądania!

Romanowski tworzy legiony PiS na Węgrzech. Prokuratura idzie po Obajtka. Ciche dni Tuska i Hołowni #OnetAudio
2024-12-21 17:36:06

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv     Bardzo liczyliśmy na to, że były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski uciekając za granicę przed odsiadką wykaże się jakąś minimalną oryginalnością. Korea Północna, Somalia, Sudan, Jemen, Wenezuela, Afganistan, Meksyk, Kolumbia — to byłoby coś godnego numerariusza Opus Dei. Niestety. Pan Marcin zachował się absolutnie przewidywalnie i dał nogę na Węgry, europejską, światową i międzygalaktyczną oazę prawa, a nawet sprawiedliwości. Wyraźnie nie doczekał się nasz pan minister zapowiadanej przez Jarosława Kaczyńskiego od 2011 r. budowy Budapesztu w Warszawie, więc postanowił rozpocząć budowę Polski na Węgrzech. Z wypowiedzi Romanowskiego nasyłanych znad Dunaju i Balatonu wynika bowiem, że zamierza tam tworzyć nową, wielką emigrację. A może nawet nowe legiony — Legiony Romanowskiego — które wyrwą Rzeczpospolitą z łap złego Tuska. Wyraźnie przesadził z tokajem nasz pan minister. Zresztą z gulaszem może też. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka nie mają wątpliwości, że Romanowski jest tylko pionkiem w grze Viktora Orbana, który przyznał mu azyl polityczny. Korzystając z wojny politycznej między Kaczyńskim a Tuskiem, węgierski przywódca rozpoczyna ingerencję w polskie sprawy. Z jednej strony Orban składa ofertę wszystkim pisowcom, których Tusk właśnie zaczął intensywniej ścigać: po co ryzykować odsiadkę, skoro można uciec na Węgry? Z drugiej — nic nie ma za darmo. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” będą bacznie obserwować, jak teraz liderzy PiS będą się odnosić do proputinowskich działań Orbana, w tym blokowania pomocy dla Ukrainy. Nie mamy też wątpliwości, że Romanowski sam azylu sobie nie załatwił. Jest na to za krótki. A zatem musiał dostać wsparcie od najwyższej rangi czynników politycznych na prawicy — czy to w PiS czy w śp. Suwerennej Polsce.
Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv     Bardzo liczyliśmy na to, że były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski uciekając za granicę przed odsiadką wykaże się jakąś minimalną oryginalnością. Korea Północna, Somalia, Sudan, Jemen, Wenezuela, Afganistan, Meksyk, Kolumbia — to byłoby coś godnego numerariusza Opus Dei. Niestety. Pan Marcin zachował się absolutnie przewidywalnie i dał nogę na Węgry, europejską, światową i międzygalaktyczną oazę prawa, a nawet sprawiedliwości. Wyraźnie nie doczekał się nasz pan minister zapowiadanej przez Jarosława Kaczyńskiego od 2011 r. budowy Budapesztu w Warszawie, więc postanowił rozpocząć budowę Polski na Węgrzech. Z wypowiedzi Romanowskiego nasyłanych znad Dunaju i Balatonu wynika bowiem, że zamierza tam tworzyć nową, wielką emigrację. A może nawet nowe legiony — Legiony Romanowskiego — które wyrwą Rzeczpospolitą z łap złego Tuska. Wyraźnie przesadził z tokajem nasz pan minister. Zresztą z gulaszem może też. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka nie mają wątpliwości, że Romanowski jest tylko pionkiem w grze Viktora Orbana, który przyznał mu azyl polityczny. Korzystając z wojny politycznej między Kaczyńskim a Tuskiem, węgierski przywódca rozpoczyna ingerencję w polskie sprawy. Z jednej strony Orban składa ofertę wszystkim pisowcom, których Tusk właśnie zaczął intensywniej ścigać: po co ryzykować odsiadkę, skoro można uciec na Węgry? Z drugiej — nic nie ma za darmo. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” będą bacznie obserwować, jak teraz liderzy PiS będą się odnosić do proputinowskich działań Orbana, w tym blokowania pomocy dla Ukrainy. Nie mamy też wątpliwości, że Romanowski sam azylu sobie nie załatwił. Jest na to za krótki. A zatem musiał dostać wsparcie od najwyższej rangi czynników politycznych na prawicy — czy to w PiS czy w śp. Suwerennej Polsce.

Tusk bierze się za rozliczanie PiS. CBA u Rydzyka. Romanowski zwiał, ale go złapią #OnetAudio
2024-12-14 17:53:49

Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv     Zwiał na Węgry, czy ukrywają go kumple z Opus Dei? Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski w rządach PiS odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości, czyli kasę ofiar, niemiłosiernie łupioną przez przez polityków Suwerennej Polski i ich popleczników w Kościele, organizacjach pozarządowych i prawicowych mediach. Już latem Romanowski miał za to trafić do aresztu, ale wtedy się wywinął, bo zaraz po wyborach — czując pismo nosem — zgłosił się na zastępcę członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, by zdobyć europejski immunitet. Romanowski — prawa ręka Zbigniewa Ziobry — sądził, że w ten sposób wygrał batalię z prokuraturą. Skoro przez ostatnie miesiące wszyscy jego znajomi zatrzymani za przekręty w Funduszu Sprawiedliwości powychodzili z aresztu, to czemu on miałby zostać zapuszkowany? A jednak. Najpierw prokuratura doprowadziła do uchylenia mu immunitetu Rady Europy, a teraz sąd postanowił go aresztować na 3 miesiące. Romanowski wpadł w panikę. Najpierw symulował ciężką chorobę, która miała się przejawiać krwotokami zagrażającymi jego żywotowi. A potem — wiedząc, że szybko wyjdzie na jaw, że zwyczajnie i planowo zoperował sobie nos — wyszedł ze szpitala na własne życzenie, wylogował wszystkie telefony i zniknął. Stał się dzięki temu pierwszym byłym członkiem rządu ściganym listem gończym. Polowanie na Romanowskiego wpisuje się w przyspieszenie rozliczeń PiS, które narzuca koalicji Donald Tusk. Premierowi chodzi o to, by w okolicach rocznicy stworzenia rządu — która przypadła w piątek — twardzi wyborcy koalicji dostali jasny komunikat, że nawet jeśli rządowi nie udało się zrealizować wielu obietnic, to kluczowej dla nich kwestii, czyli właśnie rozliczenia PiS, Tusk nie odpuści. Najpierw premier osobiście zagrzewał koalicję do uchylenia immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu za jego ekscesy podczas smoleńskich miesięcznic. Potem ostentacyjnie poparł działania CBA wobec Tadeusza Rydzyka — bo Tusk nie mówi o nim „ksiądz”, „ojciec”, ani „dyrektor”. To także Tusk osobiście zaatakował Jacka Kurskiego, zarzucając mu naciski na prokuraturę, która w czasach PiS dwa razy umorzyła śledztwo po doniesieniach, że jego syn gwałcił 9-letnią dziewczynkę. Premier nakazał wznowienie tego śledztwa oraz przeprowadzenie dochodzenia w sprawie działań prokuratury w tej sprawie za rządów PiS. To także Tusk ostro atakuje kandydata PiS na prezydenta Karola Nawrockiego, wypominając mu kontakty w środowiskach przestępczych — a jednocześnie prokuratura zatrzymała Olgierda L., gangstera i neonazistę, którego zna Nawrocki. Premier bierze na siebie tę brudną robotę, by utorować drogę do zwycięstwa dla Rafała Trzaskowskiego, który — jako kandydat na prezydenta — musi być bardziej umiarkowany. Dlatego też twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz czują, że najciekawsze dopiero przed nami.
Zapraszamy do zapisywania się na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień zwracamy Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecamy interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv     Zwiał na Węgry, czy ukrywają go kumple z Opus Dei? Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski w rządach PiS odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości, czyli kasę ofiar, niemiłosiernie łupioną przez przez polityków Suwerennej Polski i ich popleczników w Kościele, organizacjach pozarządowych i prawicowych mediach. Już latem Romanowski miał za to trafić do aresztu, ale wtedy się wywinął, bo zaraz po wyborach — czując pismo nosem — zgłosił się na zastępcę członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, by zdobyć europejski immunitet. Romanowski — prawa ręka Zbigniewa Ziobry — sądził, że w ten sposób wygrał batalię z prokuraturą. Skoro przez ostatnie miesiące wszyscy jego znajomi zatrzymani za przekręty w Funduszu Sprawiedliwości powychodzili z aresztu, to czemu on miałby zostać zapuszkowany? A jednak. Najpierw prokuratura doprowadziła do uchylenia mu immunitetu Rady Europy, a teraz sąd postanowił go aresztować na 3 miesiące. Romanowski wpadł w panikę. Najpierw symulował ciężką chorobę, która miała się przejawiać krwotokami zagrażającymi jego żywotowi. A potem — wiedząc, że szybko wyjdzie na jaw, że zwyczajnie i planowo zoperował sobie nos — wyszedł ze szpitala na własne życzenie, wylogował wszystkie telefony i zniknął. Stał się dzięki temu pierwszym byłym członkiem rządu ściganym listem gończym. Polowanie na Romanowskiego wpisuje się w przyspieszenie rozliczeń PiS, które narzuca koalicji Donald Tusk. Premierowi chodzi o to, by w okolicach rocznicy stworzenia rządu — która przypadła w piątek — twardzi wyborcy koalicji dostali jasny komunikat, że nawet jeśli rządowi nie udało się zrealizować wielu obietnic, to kluczowej dla nich kwestii, czyli właśnie rozliczenia PiS, Tusk nie odpuści. Najpierw premier osobiście zagrzewał koalicję do uchylenia immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu za jego ekscesy podczas smoleńskich miesięcznic. Potem ostentacyjnie poparł działania CBA wobec Tadeusza Rydzyka — bo Tusk nie mówi o nim „ksiądz”, „ojciec”, ani „dyrektor”. To także Tusk osobiście zaatakował Jacka Kurskiego, zarzucając mu naciski na prokuraturę, która w czasach PiS dwa razy umorzyła śledztwo po doniesieniach, że jego syn gwałcił 9-letnią dziewczynkę. Premier nakazał wznowienie tego śledztwa oraz przeprowadzenie dochodzenia w sprawie działań prokuratury w tej sprawie za rządów PiS. To także Tusk ostro atakuje kandydata PiS na prezydenta Karola Nawrockiego, wypominając mu kontakty w środowiskach przestępczych — a jednocześnie prokuratura zatrzymała Olgierda L., gangstera i neonazistę, którego zna Nawrocki. Premier bierze na siebie tę brudną robotę, by utorować drogę do zwycięstwa dla Rafała Trzaskowskiego, który — jako kandydat na prezydenta — musi być bardziej umiarkowany. Dlatego też twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz czują, że najciekawsze dopiero przed nami.

Wydanie specjalne „Stanu Wyjątkowego”. Trzaskowski kontra Nawrocki — rusza ostra wojna o prezydenturę #OnetAudio
2024-12-08 08:07:02

Zapraszamy na specjalne wydanie najpopularniejszego podcastu politycznego w Polsce. „Stan Wyjątkowy” na żywo i w pełnym składzie, w dodatku — co najważniejsze — z udziałem publiczności w studiu. Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka. Zapraszają Widzów i Słuchaczy do oglądania, słuchania i zadawania pytań. To ważny politycznie czas — w sobotę na konwencji w Gliwicach Rafał Trzaskowski został oficjalnie ogłoszony jako kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Mówiąc, że to będzie kampania i gospodarce, bezpieczeństwie i równości, zapowiedział liberalizację przepisów aborcyjnych — to niezrealizowana obietnica Koalicji Obywatelskiej z zeszłorocznej kampanii parlamentarnej. Jego wystąpienie na bieżąco komentował Jarosław Kaczyński, któremu politycy PiS założyli konto na X-Twitterze na czas kampanii. W tym czasie kandydat PiS Karol Nawrocki musi się mierzyć z pytaniami dotyczącymi znajomości w trójmiejskim półświatku. To pokłosie ujawnionego w poprzednim wydaniu „Stanu Wyjątkowego” krążącego we władzach PiS raportu, w którym na kilkudziesięciu stronach opisywane są szemrane kontakty Nawrockiego.  W sobotę swą konwencję miał także lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Znamy już kandydata Konfederacji — to Sławomir Mentzen, o którym ciepło wypowiada się Andrzej Duda. Prezydent spotkał się z Nawrockim, ale widać, że z otwartym poparciem dla kandydata PiS się nie spieszy.  Prawda jest jednak taka, że Trzaskowski i Nawrocki to faworyci. Prawdopodobnie wśród nich będzie nowy prezydent, który obejmie urząd latem 2025 r., po 8 latach kadencji Dudy.  W tych szczególnych okolicznościach Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka zapraszają na wydanie specjalne „Stanu Wyjątkowego”. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” wchodzą za kulisy polityki i odpowiadają na pytania zgromadzonej w studiu publiczności, a także Widzów i Słuchaczy śledzących audycję przez Internet. Jakie są kulisy selekcji kandydatów KO i PiS? Jak będzie wyglądać kampania? I — co najważniejsze — jak potoczą się wydarzenia polityczne w razie zwycięstwa poszczególnych kandydatów? Zapraszamy na „Stan Wyjątkowy”!
Zapraszamy na specjalne wydanie najpopularniejszego podcastu politycznego w Polsce. „Stan Wyjątkowy” na żywo i w pełnym składzie, w dodatku — co najważniejsze — z udziałem publiczności w studiu. Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka. Zapraszają Widzów i Słuchaczy do oglądania, słuchania i zadawania pytań. To ważny politycznie czas — w sobotę na konwencji w Gliwicach Rafał Trzaskowski został oficjalnie ogłoszony jako kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Mówiąc, że to będzie kampania i gospodarce, bezpieczeństwie i równości, zapowiedział liberalizację przepisów aborcyjnych — to niezrealizowana obietnica Koalicji Obywatelskiej z zeszłorocznej kampanii parlamentarnej. Jego wystąpienie na bieżąco komentował Jarosław Kaczyński, któremu politycy PiS założyli konto na X-Twitterze na czas kampanii. W tym czasie kandydat PiS Karol Nawrocki musi się mierzyć z pytaniami dotyczącymi znajomości w trójmiejskim półświatku. To pokłosie ujawnionego w poprzednim wydaniu „Stanu Wyjątkowego” krążącego we władzach PiS raportu, w którym na kilkudziesięciu stronach opisywane są szemrane kontakty Nawrockiego.  W sobotę swą konwencję miał także lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Znamy już kandydata Konfederacji — to Sławomir Mentzen, o którym ciepło wypowiada się Andrzej Duda. Prezydent spotkał się z Nawrockim, ale widać, że z otwartym poparciem dla kandydata PiS się nie spieszy.  Prawda jest jednak taka, że Trzaskowski i Nawrocki to faworyci. Prawdopodobnie wśród nich będzie nowy prezydent, który obejmie urząd latem 2025 r., po 8 latach kadencji Dudy.  W tych szczególnych okolicznościach Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka zapraszają na wydanie specjalne „Stanu Wyjątkowego”. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” wchodzą za kulisy polityki i odpowiadają na pytania zgromadzonej w studiu publiczności, a także Widzów i Słuchaczy śledzących audycję przez Internet. Jakie są kulisy selekcji kandydatów KO i PiS? Jak będzie wyglądać kampania? I — co najważniejsze — jak potoczą się wydarzenia polityczne w razie zwycięstwa poszczególnych kandydatów? Zapraszamy na „Stan Wyjątkowy”!

Ostatnia szansa Trzaskowskiego. Ciemne strony Nawrockiego. CBA na tropie Kurskiego #OnetAudio
2024-11-30 17:14:05

Zapraszamy na pierwsze w historii wydanie "Stanu Wyjątkowego" z udziałem publiczności! To już w sobotę 7 grudnia o 20.00 będziemy rozmawiać o wyborach prezydenckich. Do udziału w programie na żywo zaprosiliśmy publiczność z grona subskrybentów Onet Premium. Program będzie emitowany na YouTube, a dla subskrybentów Onet Premium przeznaczona będzie dodatkowa część.  Tu się można rejestrować na transmisję. https://eventory.cc/event/stan-wyjatkowy-live-6?private_code=JVKcTMLr16 Zapraszamy także na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać się można tutaj https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv     No to już prawie wszystko jasne. Nowy polski prezydent zostanie wybrany z grona Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia i Sławomir Mentzen. Czekamy jeszcze na kandydatkę lub kandydata Lewicy, ale ma rację dawny szef SLD Leszek Miller — to będzie nominacja zupełnie bez znaczenia dla prezydenckiego wyścigu. Trzaskowski, Hołownia, ale także Mentzen — to było do przewidzenia. Trzaskowski większość życia podporządkował zdobyciu prezydentury. Nie ma wątpliwości, że stołeczny ratusz jest ostatnim przystankiem na tej drodze. Jeśli tym razem przegra, będzie to koniec jego marzeń. Hołownia jest w podobnej sytuacji — raz już przegrał wybory, ale wciąż marzy. Mentzen musiał wystartować, żeby się umocnić, bo toczy wewnętrz Konfederacji walkę o wpływy z byłym prezydenckim kandydatem, liderem narodowców Krzysztofem Bosakiem. Najbardziej brawurowo postąpił szef PiS Jarosław Kaczyński. Kiedy pierwszy raz wiele miesięcy temu usłyszeliśmy, że rozważa wystawienie Nawrockiego, to — przyznajemy — uznaliśmy to raczej za typową prezesowską zagrywkę, obliczoną na wywołanie niepewności w partii, gdzie było wielu chętnych do prezydentury. Nawrocki to dawny bokser-amator, który na studiach stał na bramce w sopockim Grand Hotelu — to była najlepsza fucha bramkarska na całym Wybrzeżu. Szkopuł w tym, że Nawrocki do dziś utrzymuje zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich pospolici gangsterzy, sutenerzy tudzież kibole. Wedle informacji twórców „Stanu Wyjątkowego” informacje na ten temat dotarły do Kaczyńskiego bardzo wcześnie, gdy Nawrocki był jednym z typowanych kandydatów, a nie faworytem. W nasze niepowołane ręce wpadło opracowanie, które właśnie wówczas trafiło do władz PiS. Autor jest anonimowy, ale nie mamy złudzeń — zlecił to ktoś ze środka PiS, kto chciał Nawrockiemu zaszkodzić. Na kilkudziesięciu stronach opisywane są szemrane kontakty Nawrockiego w trójmiejskim półświatku. W „Stanie Wyjątkowym” prezentujemy fragmenty tego opracowania, w którym znajomym Nawrockiego przypisywane są działania przestępcze i związki z kręgami neonazistowskimi.
Zapraszamy na pierwsze w historii wydanie "Stanu Wyjątkowego" z udziałem publiczności! To już w sobotę 7 grudnia o 20.00 będziemy rozmawiać o wyborach prezydenckich. Do udziału w programie na żywo zaprosiliśmy publiczność z grona subskrybentów Onet Premium. Program będzie emitowany na YouTube, a dla subskrybentów Onet Premium przeznaczona będzie dodatkowa część. Tu się można rejestrować na transmisję. https://eventory.cc/event/stan-wyjatkowy-live-6?private_code=JVKcTMLr16

Zapraszamy także na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać się można tutaj https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv     No to już prawie wszystko jasne. Nowy polski prezydent zostanie wybrany z grona Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia i Sławomir Mentzen. Czekamy jeszcze na kandydatkę lub kandydata Lewicy, ale ma rację dawny szef SLD Leszek Miller — to będzie nominacja zupełnie bez znaczenia dla prezydenckiego wyścigu. Trzaskowski, Hołownia, ale także Mentzen — to było do przewidzenia. Trzaskowski większość życia podporządkował zdobyciu prezydentury. Nie ma wątpliwości, że stołeczny ratusz jest ostatnim przystankiem na tej drodze. Jeśli tym razem przegra, będzie to koniec jego marzeń. Hołownia jest w podobnej sytuacji — raz już przegrał wybory, ale wciąż marzy. Mentzen musiał wystartować, żeby się umocnić, bo toczy wewnętrz Konfederacji walkę o wpływy z byłym prezydenckim kandydatem, liderem narodowców Krzysztofem Bosakiem. Najbardziej brawurowo postąpił szef PiS Jarosław Kaczyński. Kiedy pierwszy raz wiele miesięcy temu usłyszeliśmy, że rozważa wystawienie Nawrockiego, to — przyznajemy — uznaliśmy to raczej za typową prezesowską zagrywkę, obliczoną na wywołanie niepewności w partii, gdzie było wielu chętnych do prezydentury. Nawrocki to dawny bokser-amator, który na studiach stał na bramce w sopockim Grand Hotelu — to była najlepsza fucha bramkarska na całym Wybrzeżu. Szkopuł w tym, że Nawrocki do dziś utrzymuje zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich pospolici gangsterzy, sutenerzy tudzież kibole. Wedle informacji twórców „Stanu Wyjątkowego” informacje na ten temat dotarły do Kaczyńskiego bardzo wcześnie, gdy Nawrocki był jednym z typowanych kandydatów, a nie faworytem. W nasze niepowołane ręce wpadło opracowanie, które właśnie wówczas trafiło do władz PiS. Autor jest anonimowy, ale nie mamy złudzeń — zlecił to ktoś ze środka PiS, kto chciał Nawrockiemu zaszkodzić. Na kilkudziesięciu stronach opisywane są szemrane kontakty Nawrockiego w trójmiejskim półświatku. W „Stanie Wyjątkowym” prezentujemy fragmenty tego opracowania, w którym znajomym Nawrockiego przypisywane są działania przestępcze i związki z kręgami neonazistowskimi.

„Stan Wyjątkowy” i Goście. Specwydanie o wyborach prezydenckich: Trzaskowski kontra Nawrocki
2024-11-24 07:44:55

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu:  https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu    Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj:  https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy Kto będzie następnym prezydentem RP — kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski czy przedstawiciel PiS Karol Nawrocki? Witamy w wydaniu specjalnym „Stanu Wyjątkowego”. W takiej formie największy polski podcast polityczny dotąd się nie pojawił. By na gorąco skomentować wynik prawyborów w Koalicji Obywatelskiej oraz finał poszukiwań prezydenckiego kandydata PiS prowadzący „Stan Wyjątkowy” zaprosili do programu gości. W programie emitowanym na żywo obok twórców „Stanu Wyjątkowego” Andrzeja Stankiewicza i Beaty Lubeckiej pojawią się także redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk, publicysta „Krytyki Politycznej” Sławomir Sierakowski oraz dziennikarz i publicysta „Newsweeka” Jacek Gądek. Będą zakulisowe informacje oraz publicystyczne komentarze dotyczące selekcji kandydatów przez KO i PiS. Ale nade wszystko twórcy „Stanu Wyjątkowego” i ich goście zajmą się tym, jak będzie wyglądać kampania wyborcza i kto latem zasiądzie w Pałacu Prezydenckim.   A już za dwa tygodnie, 7 grudnia zapraszamy na kolejne specjalne wydanie „Stanu Wyjątkowego”. Tego także dotąd nie było — będzie to też pierwsze wydanie podcastu z publicznością zgromadzoną w studiu. Program będzie emitowany na YouTube, a dla subskrybentów Onet Premium przeznaczona będzie dodatkowa część. Szczegóły wydarzenia znajdziecie Państwo tu: https://eventory.cc/event/stan-wyjatkowy-live-6?private_code=JVKcTMLr16     Polecamy także polityczny newsletter „Stanu Wyjątkowego”, który autorzy podcastu co środę wysyłają do Państwa na maila, opisując polityczne kulisy i rekomendując warte przeczytania teksty. Zapisać się można tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv  

[AUTOPROMOCJA]

Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu  
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy

Kto będzie następnym prezydentem RP — kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski czy przedstawiciel PiS Karol Nawrocki? Witamy w wydaniu specjalnym „Stanu Wyjątkowego”. W takiej formie największy polski podcast polityczny dotąd się nie pojawił. By na gorąco skomentować wynik prawyborów w Koalicji Obywatelskiej oraz finał poszukiwań prezydenckiego kandydata PiS prowadzący „Stan Wyjątkowy” zaprosili do programu gości. W programie emitowanym na żywo obok twórców „Stanu Wyjątkowego” Andrzeja Stankiewicza i Beaty Lubeckiej pojawią się także redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk, publicysta „Krytyki Politycznej” Sławomir Sierakowski oraz dziennikarz i publicysta „Newsweeka” Jacek Gądek. Będą zakulisowe informacje oraz publicystyczne komentarze dotyczące selekcji kandydatów przez KO i PiS. Ale nade wszystko twórcy „Stanu Wyjątkowego” i ich goście zajmą się tym, jak będzie wyglądać kampania wyborcza i kto latem zasiądzie w Pałacu Prezydenckim.   A już za dwa tygodnie, 7 grudnia zapraszamy na kolejne specjalne wydanie „Stanu Wyjątkowego”. Tego także dotąd nie było — będzie to też pierwsze wydanie podcastu z publicznością zgromadzoną w studiu. Program będzie emitowany na YouTube, a dla subskrybentów Onet Premium przeznaczona będzie dodatkowa część. Szczegóły wydarzenia znajdziecie Państwo tu: https://eventory.cc/event/stan-wyjatkowy-live-6?private_code=JVKcTMLr16    Polecamy także polityczny newsletter „Stanu Wyjątkowego”, który autorzy podcastu co środę wysyłają do Państwa na maila, opisując polityczne kulisy i rekomendując warte przeczytania teksty. Zapisać się można tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv 

Hołownia chce być prezydentem. Decydujące starcie Trzaskowskiego z Sikorskim. CBA zatrzymuje Sutryka #OnetAudio
2024-11-16 17:00:00

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu:  https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu    Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj:  https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu:  https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv Może być tak, że już za tydzień będziemy znać nazwiska wszystkich głównych kandydatów do prezydentury. Na pewno poznamy kandydata Koalicji Obywatelskiej, bo prawybory między Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim odbędą się w piątek 22 listopada, a wynik zostanie ogłoszony dzień później. Zgodnie z prawem politycznej symetrii, tego samego dnia swego kandydata może ogłosić także PiS. Tu wyścig toczy się — wedle przecieków sączonych przez polityków PiS — w trójkącie Przemysław Czarnek/Tobiasz Bocheński/Karol Nawrocki. Sam prezes Jarosław Kaczyński przekonuje, że ten tercet znakomicie wypada w badaniach i ubolewa, że nie może niestety wystawić „trójgłowego prezydenta”. Zauważamy, że pozbawiony władzy prezes wyraźnie stracił na samoocenie. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Dominika Długosz i Kamil Dziubka pozostają jednak ostrożni wobec deklaracji prezesa. Bo może się okazać, że Kaczyński wyciągnie z kapelusza zupełnie innego królika — wszak to on jest ostatecznym kreatorem i recenzentem wszelkich pisowskich „badań”. Do wyścigu prezydenckiego właśnie włączył się marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który udając bezpartyjnego będzie popierany przez swą własną partię Polska2050 (którą wszak w tym celu stworzył) oraz PSL (które nie ma na to wielkiej ochoty, ale nie bardzo ma wyjście). Od kilku miesięcy znamy już nazwisko kandydata Konfederacji — to Sławomir Mentzen. Niewiadomą pozostaje jeszcze nazwisko kandydata lub — co bardziej prawdopodobne — kandydatki Lewicy. Ale w twórcach „Stanu Wyjątkowego” nie ma wielkiej wiary, że przyszłoroczny lewicowy kandydat przebije wyniki swych poprzedników w tej roli — Roberta Biedronia z 2020 r. (2.22 proc.) oraz Magdaleny Ogórek z 2015 r. (2,38 proc.).  

[AUTOPROMOCJA]

Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu  
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy


Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv

Może być tak, że już za tydzień będziemy znać nazwiska wszystkich głównych kandydatów do prezydentury. Na pewno poznamy kandydata Koalicji Obywatelskiej, bo prawybory między Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim odbędą się w piątek 22 listopada, a wynik zostanie ogłoszony dzień później. Zgodnie z prawem politycznej symetrii, tego samego dnia swego kandydata może ogłosić także PiS. Tu wyścig toczy się — wedle przecieków sączonych przez polityków PiS — w trójkącie Przemysław Czarnek/Tobiasz Bocheński/Karol Nawrocki. Sam prezes Jarosław Kaczyński przekonuje, że ten tercet znakomicie wypada w badaniach i ubolewa, że nie może niestety wystawić „trójgłowego prezydenta”. Zauważamy, że pozbawiony władzy prezes wyraźnie stracił na samoocenie. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Dominika Długosz i Kamil Dziubka pozostają jednak ostrożni wobec deklaracji prezesa. Bo może się okazać, że Kaczyński wyciągnie z kapelusza zupełnie innego królika — wszak to on jest ostatecznym kreatorem i recenzentem wszelkich pisowskich „badań”. Do wyścigu prezydenckiego właśnie włączył się marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który udając bezpartyjnego będzie popierany przez swą własną partię Polska2050 (którą wszak w tym celu stworzył) oraz PSL (które nie ma na to wielkiej ochoty, ale nie bardzo ma wyjście). Od kilku miesięcy znamy już nazwisko kandydata Konfederacji — to Sławomir Mentzen. Niewiadomą pozostaje jeszcze nazwisko kandydata lub — co bardziej prawdopodobne — kandydatki Lewicy. Ale w twórcach „Stanu Wyjątkowego” nie ma wielkiej wiary, że przyszłoroczny lewicowy kandydat przebije wyniki swych poprzedników w tej roli — Roberta Biedronia z 2020 r. (2.22 proc.) oraz Magdaleny Ogórek z 2015 r. (2,38 proc.).  

Donald problemem Donalda. Trzaskowski i Sikorski wzięli się za łby. Czarnek chce być jak Trump #OnetAudio
2024-11-09 17:59:20

[AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu:  https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu    Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj:  https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv   Amerykański Donald to zły sen polskiego Donalda. Wygrana Trumpa w USA stawia w bardzo trudnej sytuacji polskiego premiera. Nie wiadomo, w jakim kierunku pójdzie Ameryka, ale jest bardzo prawdopodobne, że Trump będzie prowadził politykę całkowicie sprzeczną z interesami obecnego polskiego rządu — zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo, relacje z UE i stosunki z Kremlem. W dodatku politycy PiS na czele z Andrzejem Dudą — który już czeka w blokach, żeby polecieć choćby na krótką audiencję do swego frienda Trumpa — będą próbowali zaangażować nową republikańską administrację do politycznej wojny w Polsce. Liczą na to, że emocjonalny i mściwy Trump weźmie na cel Tuska i szefa MSZ Radka Sikorskiego za ich ostre wypowiedzi z ostatnich lat, w których ubliżali Trumpowi, sugerując, że jest — w najdelikatniejszej wersji — marionetką Putina. Faktem jest, że przyszły wiceprezydent u Trumpa, senator J.D. Vance bardzo angażował się w wojnę PiS z Tuskiem, odkąd rok temu doszło do zmiany władzy w Polsce. Dlatego też po triumfie Trumpa w PiS wybuchła euforia. Pisowcy liczą na to, że trumpiści będą dojeżdżać Tuska, Berlin i Brukselę — a to ma pomóc PiS wrócić do władzy najpóźniej za 3 lata, a w idealnym wariancie wygrać wybory prezydenckie już za pół roku. Najpoważniejszy kandydat na kandydata prezydenckiego PiS Przemysław Czarnek już jeździ po Polsce, odgrywając rolę polskiego Trumpa — nawet ubiorem przypomina swój amerykański pierwowzór. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz sceptycznie podchodzą do tych nadziei w PiS. Ich zdaniem co prawda Tusk i Sikorski popełnili błąd, bezpardonowo atakując Trumpa w sytuacji, gdy było wiadomo, że ma szanse wrócić do władzy. Ale jednocześnie zwracają uwagę, że Trump — nawet bardziej niż małostkowością i narcyzmem — kieruje się chłodnym rachunkiem biznesowym. Jeśli będzie miał finansowy interes, to dogada się z rządem Tuska bez oglądania się na oczekiwania PiS. W dodatku Trump 2.0 będzie jeszcze bardziej nieprzewidywany, niż za pierwszej kadencji. Skandując w Sejmie jego imię i wdziewając czerwone czapeczki „Make America Great Again” pisowcy biorą odpowiedzialność za jego przyszłe, kontrowersyjne, a może wręcz niekorzystne z punktu widzenia Polski decyzje — takie jak wymuszenie zamrożenia wojny na Ukrainie na warunkach Putina. Do Jarosława Kaczyńskiego zaczyna docierać, że sojusz z Trumpem może być dla PiS niebywale ryzykowny.  

[AUTOPROMOCJA]

Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu  
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy



Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv   Amerykański Donald to zły sen polskiego Donalda. Wygrana Trumpa w USA stawia w bardzo trudnej sytuacji polskiego premiera. Nie wiadomo, w jakim kierunku pójdzie Ameryka, ale jest bardzo prawdopodobne, że Trump będzie prowadził politykę całkowicie sprzeczną z interesami obecnego polskiego rządu — zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo, relacje z UE i stosunki z Kremlem. W dodatku politycy PiS na czele z Andrzejem Dudą — który już czeka w blokach, żeby polecieć choćby na krótką audiencję do swego frienda Trumpa — będą próbowali zaangażować nową republikańską administrację do politycznej wojny w Polsce. Liczą na to, że emocjonalny i mściwy Trump weźmie na cel Tuska i szefa MSZ Radka Sikorskiego za ich ostre wypowiedzi z ostatnich lat, w których ubliżali Trumpowi, sugerując, że jest — w najdelikatniejszej wersji — marionetką Putina. Faktem jest, że przyszły wiceprezydent u Trumpa, senator J.D. Vance bardzo angażował się w wojnę PiS z Tuskiem, odkąd rok temu doszło do zmiany władzy w Polsce. Dlatego też po triumfie Trumpa w PiS wybuchła euforia. Pisowcy liczą na to, że trumpiści będą dojeżdżać Tuska, Berlin i Brukselę — a to ma pomóc PiS wrócić do władzy najpóźniej za 3 lata, a w idealnym wariancie wygrać wybory prezydenckie już za pół roku. Najpoważniejszy kandydat na kandydata prezydenckiego PiS Przemysław Czarnek już jeździ po Polsce, odgrywając rolę polskiego Trumpa — nawet ubiorem przypomina swój amerykański pierwowzór. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz sceptycznie podchodzą do tych nadziei w PiS. Ich zdaniem co prawda Tusk i Sikorski popełnili błąd, bezpardonowo atakując Trumpa w sytuacji, gdy było wiadomo, że ma szanse wrócić do władzy. Ale jednocześnie zwracają uwagę, że Trump — nawet bardziej niż małostkowością i narcyzmem — kieruje się chłodnym rachunkiem biznesowym. Jeśli będzie miał finansowy interes, to dogada się z rządem Tuska bez oglądania się na oczekiwania PiS. W dodatku Trump 2.0 będzie jeszcze bardziej nieprzewidywany, niż za pierwszej kadencji. Skandując w Sejmie jego imię i wdziewając czerwone czapeczki „Make America Great Again” pisowcy biorą odpowiedzialność za jego przyszłe, kontrowersyjne, a może wręcz niekorzystne z punktu widzenia Polski decyzje — takie jak wymuszenie zamrożenia wojny na Ukrainie na warunkach Putina. Do Jarosława Kaczyńskiego zaczyna docierać, że sojusz z Trumpem może być dla PiS niebywale ryzykowny.

 

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie