Matcha Talks w Onecie

Czy związek partnerski to rodzina? Czy w porządku jest nie chcieć mieć dzieci? Albo mieć ich więcej? Czy rodzina wielodzietna albo patchworkowa to patologie? Jakie stereotypy o rodzinie funkcjonują w naszym społeczeństwie? 10 wyjątkowych historii, 10 różnych doświadczeń i różnych perspektyw. 10 szczerych, intymnych rozmów.
"Matcha Talks w Onecie" to podcast o rodzinie. Julia Izmałkowa, badaczka i ekspertka od psychologii kłamstwa, zaprosiła do swojego programu osoby z przestrzeni publicznej, które pokazują rodzinę w bardzo szerokim kontekście, prezentując różne postawy i indywidualne, często bardzo osobiste doświadczenia.


Odcinki od najnowszych:

Jedna z ważniejszych decyzji przed porodem - bankowanie krwi pępowinowej
2023-10-30 10:47:02

Wywiad przeprowadzony z Agnieszka Gąsior-Guziak –  położną. Pani Agnieszka odpowiada na pytanie dlaczego bankowanie krwi pępowinowej jest jedną z ważniejszych decyzji, którą powinni przemyśleć przyszli rodzice. Mówi także z jakimi rozterkami zmagają się młode mamy przed porodem i jaka jest rola położnej we wspieraniu ciężarnej.

Wywiad przeprowadzony z Agnieszka Gąsior-Guziak –  położną. Pani Agnieszka odpowiada na pytanie dlaczego bankowanie krwi pępowinowej jest jedną z ważniejszych decyzji, którą powinni przemyśleć przyszli rodzice. Mówi także z jakimi rozterkami zmagają się młode mamy przed porodem i jaka jest rola położnej we wspieraniu ciężarnej.

Efekty zastosowania komórek macierzystych w mózgowym porażeniu dziecięcym
2023-10-23 09:06:40

Wywiad przeprowadzony z rodzicami Ady, Beatą Krajewską-Mróz i Jarosławem Mrozem. Dziewczynka cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Pierwszym objawem, który zaniepokoił rodziców był brak chwytu prawą ręką. Dziecko w wieku 2 lat przeszło przeszczep komórek macierzystych z własnej krwi pępowinowej. Po tej terapii stan Ady poprawił się na tyle, że zaczęła samodzielnie chwytać i podnosić przedmioty prawą ręką.

Wywiad przeprowadzony z rodzicami Ady, Beatą Krajewską-Mróz i Jarosławem Mrozem. Dziewczynka cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Pierwszym objawem, który zaniepokoił rodziców był brak chwytu prawą ręką. Dziecko w wieku 2 lat przeszło przeszczep komórek macierzystych z własnej krwi pępowinowej. Po tej terapii stan Ady poprawił się na tyle, że zaczęła samodzielnie chwytać i podnosić przedmioty prawą ręką.

Zastosowanie komórek macierzystych w chorobach hematoonkologicznych
2023-10-16 14:33:32

Wywiad przeprowadzony z prof. hab. med. Wojciechem Młynarskim – kierownik Kliniki Pediatrii, Onkologii i Hematologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Profesor wyjaśnia jaki potencjał leczniczy mają komórki macierzyste z krwi pępowinowej w leczeniu młodych pacjentów z chorobami hematoonkologicznymi. Opowiada o standardzie leczenia onkologicznego w naszym kraju, a także o tym jak ważne jest wsparcie rodzica podczas choroby.

Wywiad przeprowadzony z prof. hab. med. Wojciechem Młynarskim – kierownik Kliniki Pediatrii, Onkologii i Hematologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Profesor wyjaśnia jaki potencjał leczniczy mają komórki macierzyste z krwi pępowinowej w leczeniu młodych pacjentów z chorobami hematoonkologicznymi. Opowiada o standardzie leczenia onkologicznego w naszym kraju, a także o tym jak ważne jest wsparcie rodzica podczas choroby.

Podnoszenie jakości życia chorych dzieci, dzięki zastosowaniu komórek macierzystych
2023-10-09 11:57:19

Wywiad przeprowadzony z Anną Tymińską – mamą Wojtka. Chłopiec choruje na rzadką, nieuleczalną chorobę leukodystrofią globoidalna Krabbego. Po terapii komórkami macierzystymi ze sznura pępowinowego Wojtek zaczął przełykać, stał się mniej spastyczny, a nawet poszedł do przedszkola. Anna Tymińska opowiada jak bardzo zmieniło się jej życie, po usłyszeniu diagnozy u jej syna i z jakimi wyzwaniami mierzą się na co dzień rodzice nieuleczalnie chorych dzieci.

Wywiad przeprowadzony z Anną Tymińską – mamą Wojtka. Chłopiec choruje na rzadką, nieuleczalną chorobę leukodystrofią globoidalna Krabbego. Po terapii komórkami macierzystymi ze sznura pępowinowego Wojtek zaczął przełykać, stał się mniej spastyczny, a nawet poszedł do przedszkola. Anna Tymińska opowiada jak bardzo zmieniło się jej życie, po usłyszeniu diagnozy u jej syna i z jakimi wyzwaniami mierzą się na co dzień rodzice nieuleczalnie chorych dzieci.

Hanna Lis: jak bierze się ślub, to nie zakłada się rozwodu
2022-11-18 20:00:00

Hanna Lis w ostatnim odcinku cyklu Julii Izmałkowej "Matcha Talks" w Onecie przyznaje, że dom rodzinny dał jej poczucie ciepła i komfortu, bycia razem, bycia blisko. "Nawet jeśli rodzice byli bardzo zapracowani, to wiadomo było, że w weekend musimy spędzić czas wspólnie, przy stole czy zrobić wypad za miasto. Dom, spotkania rodzinne, zakorzenienie to było u nas zawsze najważniejsze. Praca, znajomi, wszystko inne – na drugim miejscu".   Czy z takim obrazem domu rodzinnego trudniej było pogodzić się dziennikarce z rozwodem? "Jak bierze się ślub, to nie zakłada się rozwodu" – opowiada. "Cały czas powtarzam, że naprawdę ludzie powinni się zastanowić, zanim wezmą rozwód, kiedy są dzieci. Mam wrażenie, i zabrzmię tu pewnie jak jakaś prababcia, że ludziom dzisiaj przychodzi o wiele łatwiej zrywać więzi, zaczynać od nowa i jeszcze raz od nowa. Oczywiście są okoliczności, kiedy dalsza droga dwojga ludzi jest absolutnie niemożliwa. Wtedy lepiej się rozstać".
Hanna Lis w ostatnim odcinku cyklu Julii Izmałkowej "Matcha Talks" w Onecie przyznaje, że dom rodzinny dał jej poczucie ciepła i komfortu, bycia razem, bycia blisko. "Nawet jeśli rodzice byli bardzo zapracowani, to wiadomo było, że w weekend musimy spędzić czas wspólnie, przy stole czy zrobić wypad za miasto. Dom, spotkania rodzinne, zakorzenienie to było u nas zawsze najważniejsze. Praca, znajomi, wszystko inne – na drugim miejscu".   Czy z takim obrazem domu rodzinnego trudniej było pogodzić się dziennikarce z rozwodem? "Jak bierze się ślub, to nie zakłada się rozwodu" – opowiada. "Cały czas powtarzam, że naprawdę ludzie powinni się zastanowić, zanim wezmą rozwód, kiedy są dzieci. Mam wrażenie, i zabrzmię tu pewnie jak jakaś prababcia, że ludziom dzisiaj przychodzi o wiele łatwiej zrywać więzi, zaczynać od nowa i jeszcze raz od nowa. Oczywiście są okoliczności, kiedy dalsza droga dwojga ludzi jest absolutnie niemożliwa. Wtedy lepiej się rozstać".

Łukasz Kadziewicz: nauczyłem moje dziecko bezczelności i pewności siebie
2022-11-11 20:00:00

Jaki jest największy zasób Łukasza Kadziewicza? Jak jego postrzeganie siebie wpływa na jego nastoletnią córkę? Sport jest daleko za nim. Dziś spełnia się, pracując w mediach. Były siatkarz, wicemistrz świata Łukasz Kadziewicz, jak sam mówi, z perspektywy wieku i tego, co dziś robi, sport był ciekawym przeżyciem tak, jak wspomnienia z liceum. Dzisiaj nie ma poczucia porażki, chociaż, jak przyznaje, niczego nie wygrał. W rozmowie z Julią Izmałkową w kolejnym odcinku "Matcha Talks w Onecie" Łukasz Kadziewicz opowiada, co go ukształtowało i w jakim domu wzrastał. Jak przyznaje, nie tylko rodzice mieli na niego duży wpływ, ale także… centymetry. "Miałem fajny dom, tylko za szybko z niego wyszedłem. Miałem 16 lat. Rodzice bardzo szybko stracili kontrolę nade mną. Z domu wyniosłem fajną relację dorosłych ludzi, którzy się kochają, a żyją ze sobą 45 lat. Mam tysiące obrazów, które pielęgnuję w swojej głowie. Dostałem dużo ciepła i bliskości. Często zastanawiam się, jaki wpływ na moje życie miały centymetry. Na pewno sport, w połączeniu z centymetrami, pozwolił mi nosić głowę wysoko. Nie czułem, że muszę się gdzieś wpasować. Miałem dużo kompleksów, ale to udźwignąłem" – przyznaje były sportowiec.
Jaki jest największy zasób Łukasza Kadziewicza? Jak jego postrzeganie siebie wpływa na jego nastoletnią córkę? Sport jest daleko za nim. Dziś spełnia się, pracując w mediach. Były siatkarz, wicemistrz świata Łukasz Kadziewicz, jak sam mówi, z perspektywy wieku i tego, co dziś robi, sport był ciekawym przeżyciem tak, jak wspomnienia z liceum. Dzisiaj nie ma poczucia porażki, chociaż, jak przyznaje, niczego nie wygrał. W rozmowie z Julią Izmałkową w kolejnym odcinku "Matcha Talks w Onecie" Łukasz Kadziewicz opowiada, co go ukształtowało i w jakim domu wzrastał. Jak przyznaje, nie tylko rodzice mieli na niego duży wpływ, ale także… centymetry. "Miałem fajny dom, tylko za szybko z niego wyszedłem. Miałem 16 lat. Rodzice bardzo szybko stracili kontrolę nade mną. Z domu wyniosłem fajną relację dorosłych ludzi, którzy się kochają, a żyją ze sobą 45 lat. Mam tysiące obrazów, które pielęgnuję w swojej głowie. Dostałem dużo ciepła i bliskości. Często zastanawiam się, jaki wpływ na moje życie miały centymetry. Na pewno sport, w połączeniu z centymetrami, pozwolił mi nosić głowę wysoko. Nie czułem, że muszę się gdzieś wpasować. Miałem dużo kompleksów, ale to udźwignąłem" – przyznaje były sportowiec.

Barbara Nowacka: Moje dzieci mówią, że nie ma wstydu
2022-11-04 20:00:00

Barbara Nowacka, polityczka, działaczka feministyczna, z wykształcenia informatyczka, mama nastoletnich dzieci: Kuby i Zosi w kolejnej odsłonie programu „Matcha Talks w Onecie” opowiada, jakie relacje panowały w jej domu rodzinnym, co dali jej rodzice i przede wszystkim jaki dom stworzyła dla swoich dzieci. „Miałam super. Miałam kochający dom. Wychowywałam się w czasach komuny, więc wszystkiego brakowało i na nic nie starczało, ale była fajna miłość: rodzice, siostra, dziadkowie. Rodzice oczywiście wymagali, oczekiwali, ale podchodzili do dziecka z miłością i szacunkiem. Dziecko współdecydowało, miało głos. To bardzo wzmacnia i buduje” – mówi Barbara Nowacka. Na co sama stawia w budowaniu relacji ze swoimi dziećmi? „Dzieci muszą mieć poczucie, że są częścią rodziny. Staram się opowiadać im o moim życiu, nie tylko wypytywać, co w szkole. Chcę, żeby rozumiały, kiedy jestem potwornie zdenerwowana, że to jest moje, że coś mnie nieprzyjemnego spotkało, że nie chodzi o nich. Staram się, żebyśmy spędzali razem czas. Ważne są wspólne posiłki. Dom, w którym nie ma stołu, przy którym wspólnie się jada, szybko przestaje być domem” – tłumaczy.   Julia Izmałkowa pyta o cenę, jaką płacą dzieci polityczki. Jaką cenę płaciła mama Barbary Nowackiej i jaką cenę płaci ona sama? Jak czują się dzieci z decyzją mamy o wejściu do świata polityki? Jak reagują na aktywności mamy na scenie politycznej, w mediach i w social mediach? „Syn jest bardzo zaciekawiony życiem społeczno-politycznym. Córka tłumaczy rodzicom swoich kolegów, jak mają głosować. Chce, żebym jej pokazywała, co puszczam na Instagramie, a o Tik Toku mam zapomnieć, bo mówi, że to trochę żenada jakbym tam była”.   W rozmowie badaczka społeczna i polityczka odnosząc się do swoich doświadczeń, ale także badań społecznych, poruszają takie tematy, jak prawa kobiet, równość w domu i podejście do urlopów rodzicielskich, wskazując, że nie tylko dla matki, ale dla ojca także, łączenie pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci może wiązać się z wyrzutami sumienia, a bez sprawiedliwego podziału obowiązków domowych i opieki nad dziećmi, trudność będzie wyrównywać szanse kobiet na innych polach.
Barbara Nowacka, polityczka, działaczka feministyczna, z wykształcenia informatyczka, mama nastoletnich dzieci: Kuby i Zosi w kolejnej odsłonie programu „Matcha Talks w Onecie” opowiada, jakie relacje panowały w jej domu rodzinnym, co dali jej rodzice i przede wszystkim jaki dom stworzyła dla swoich dzieci. „Miałam super. Miałam kochający dom. Wychowywałam się w czasach komuny, więc wszystkiego brakowało i na nic nie starczało, ale była fajna miłość: rodzice, siostra, dziadkowie. Rodzice oczywiście wymagali, oczekiwali, ale podchodzili do dziecka z miłością i szacunkiem. Dziecko współdecydowało, miało głos. To bardzo wzmacnia i buduje” – mówi Barbara Nowacka. Na co sama stawia w budowaniu relacji ze swoimi dziećmi? „Dzieci muszą mieć poczucie, że są częścią rodziny. Staram się opowiadać im o moim życiu, nie tylko wypytywać, co w szkole. Chcę, żeby rozumiały, kiedy jestem potwornie zdenerwowana, że to jest moje, że coś mnie nieprzyjemnego spotkało, że nie chodzi o nich. Staram się, żebyśmy spędzali razem czas. Ważne są wspólne posiłki. Dom, w którym nie ma stołu, przy którym wspólnie się jada, szybko przestaje być domem” – tłumaczy.   Julia Izmałkowa pyta o cenę, jaką płacą dzieci polityczki. Jaką cenę płaciła mama Barbary Nowackiej i jaką cenę płaci ona sama? Jak czują się dzieci z decyzją mamy o wejściu do świata polityki? Jak reagują na aktywności mamy na scenie politycznej, w mediach i w social mediach? „Syn jest bardzo zaciekawiony życiem społeczno-politycznym. Córka tłumaczy rodzicom swoich kolegów, jak mają głosować. Chce, żebym jej pokazywała, co puszczam na Instagramie, a o Tik Toku mam zapomnieć, bo mówi, że to trochę żenada jakbym tam była”.   W rozmowie badaczka społeczna i polityczka odnosząc się do swoich doświadczeń, ale także badań społecznych, poruszają takie tematy, jak prawa kobiet, równość w domu i podejście do urlopów rodzicielskich, wskazując, że nie tylko dla matki, ale dla ojca także, łączenie pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci może wiązać się z wyrzutami sumienia, a bez sprawiedliwego podziału obowiązków domowych i opieki nad dziećmi, trudność będzie wyrównywać szanse kobiet na innych polach.

Natalia Siwiec: Wiem, ile pracy wkładam w to, co robię. Zarobki rekompensują mi cały ten hejt
2022-10-28 20:00:00

W kolejnym odcinku „Matcha Talks w Onecie” Julia Izmałkowa rozmawia z Natalią Siwiec, fotomodelką i celebrytką, która popularność zdobyła w 2012 roku, kiedy okrzyknięto ją Miss Euro 2012. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad milion osób. Natalia Siwiec jest mamą niespełna pięcioletniej córki, Mii. Celebrytka dzieli się ze swoimi fanami zdjęciami i filmami ze swoją pociechą, co wielokrotnie narażało ja na nieprzychylne komentarze. Jak radzi sobie z hejtem? „Ja jestem w show-biznesie już 10 lat, do wielu rzeczy się przyzwyczaiłam. Wiem, ile pracy wkładam w to, co robię. A zarobki rekompensują mi cały ten hejt” — mówi w programie.   „Moje macierzyństwo to była świadoma decyzja, zaplanowana. Przeczytałam mnóstwo książek. Byłam na etapie, że wiedziałam, że mogę wychować człowieka, tak jakbym chciała. Nie chodzi o to, że nie popełniam błędów, ale czuję się w tym po prostu pewnie. Obserwuje siebie i wiem, że jak popełnię błąd, to będę nad nim pracować i go skoryguję” — opowiada.   Natalia Siwiec w rozmowie z Julią Izmałkową odniosła się do głośno komentowanej sytuacji, kiedy wrzuciła do sieci filmik, na którym jej córeczka płacze. Wielu fanów zarzuciło jej wtedy, że zamiast nagrywać, powinna utulić dziecko. „Mamy do mnie piszą, że moje dziecko jest cudowne, że nigdy nie płacze. Chciałam tym filmikiem pokazać, że u nas to też się dzieje” — dodaje Natalia Siwiec.
W kolejnym odcinku „Matcha Talks w Onecie” Julia Izmałkowa rozmawia z Natalią Siwiec, fotomodelką i celebrytką, która popularność zdobyła w 2012 roku, kiedy okrzyknięto ją Miss Euro 2012. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad milion osób. Natalia Siwiec jest mamą niespełna pięcioletniej córki, Mii. Celebrytka dzieli się ze swoimi fanami zdjęciami i filmami ze swoją pociechą, co wielokrotnie narażało ja na nieprzychylne komentarze. Jak radzi sobie z hejtem? „Ja jestem w show-biznesie już 10 lat, do wielu rzeczy się przyzwyczaiłam. Wiem, ile pracy wkładam w to, co robię. A zarobki rekompensują mi cały ten hejt” — mówi w programie.   „Moje macierzyństwo to była świadoma decyzja, zaplanowana. Przeczytałam mnóstwo książek. Byłam na etapie, że wiedziałam, że mogę wychować człowieka, tak jakbym chciała. Nie chodzi o to, że nie popełniam błędów, ale czuję się w tym po prostu pewnie. Obserwuje siebie i wiem, że jak popełnię błąd, to będę nad nim pracować i go skoryguję” — opowiada.  

Natalia Siwiec w rozmowie z Julią Izmałkową odniosła się do głośno komentowanej sytuacji, kiedy wrzuciła do sieci filmik, na którym jej córeczka płacze. Wielu fanów zarzuciło jej wtedy, że zamiast nagrywać, powinna utulić dziecko. „Mamy do mnie piszą, że moje dziecko jest cudowne, że nigdy nie płacze. Chciałam tym filmikiem pokazać, że u nas to też się dzieje” — dodaje Natalia Siwiec.

Węglarczyk: nie chciałem mieć dzieci, bo miałem złe doświadczenia z dzieciństwa
2022-10-14 20:00:00

W kolejnym odcinku "Matcha Talks w Onecie" Julia Izmałkowa rozmawia z Bartoszem Węglarczykiem, dziennikarzem i redaktorem naczelny Onet.pl. To wyjątkowo szczera rozmowa, w której dziennikarz otwarcie opowiada o swoich doświadczeniach z dzieciństwa. I przyznaje, że miały one wpływ na to, że sam nigdy nie zdecydował się na posiadanie potomstwa.   — Przez wiele lat byłem przekonany, że nie chce mieć dzieci, bo sam miałem złe doświadczenia z dzieciństwa. Nie chciałem fundować swoim dzieciom tego samego. Nie chce mówić, że miałem trudne dzieciństwo, ale byłem bardzo samotny jako dziecko. Byłem wychowywany przez samotną matkę i babcię, która też była sama... — Moja mama była złą mamą, ale to nie była jej wina. To była skomplikowana historia — dodaje.  Od piątego roku życia wyjeżdżałem sam na dwumiesięczne kolonie. Zawsze byłem najmłodszy, najmniejszy. Musiałem się zaciekle bronić. Mając 12 - 13 lat prowadziłem już bardzo samodzielne życie, w wieku 14 lat zarabiałem i płaciłem rachunki — opowiada.
W kolejnym odcinku "Matcha Talks w Onecie" Julia Izmałkowa rozmawia z Bartoszem Węglarczykiem, dziennikarzem i redaktorem naczelny Onet.pl. To wyjątkowo szczera rozmowa, w której dziennikarz otwarcie opowiada o swoich doświadczeniach z dzieciństwa. I przyznaje, że miały one wpływ na to, że sam nigdy nie zdecydował się na posiadanie potomstwa.   — Przez wiele lat byłem przekonany, że nie chce mieć dzieci, bo sam miałem złe doświadczenia z dzieciństwa. Nie chciałem fundować swoim dzieciom tego samego. Nie chce mówić, że miałem trudne dzieciństwo, ale byłem bardzo samotny jako dziecko. Byłem wychowywany przez samotną matkę i babcię, która też była sama... — Moja mama była złą mamą, ale to nie była jej wina. To była skomplikowana historia — dodaje.  Od piątego roku życia wyjeżdżałem sam na dwumiesięczne kolonie. Zawsze byłem najmłodszy, najmniejszy. Musiałem się zaciekle bronić. Mając 12 - 13 lat prowadziłem już bardzo samodzielne życie, w wieku 14 lat zarabiałem i płaciłem rachunki — opowiada.

Czego chciałby dla swojej transpłciowej córki? Piotr Jacoń w szczerej rozmowie
2022-10-07 20:00:00

W kolejnym odcinku "Matcha Talks w Onecie" Julia Izmałkowa rozmawia z Piotrem Jaconiem, dziennikarzem i ojcem transpłciowej córki m.in. o aktywizmie, kulisach coming outu w "Replice" i zmaganiach, jakie codziennie stawia przed jego rodziną życie. O jaki świat Piotr Jacoń walczy dla swojej córki? — Chciałbym zwykłego świata, żeby bycie transpłciowym nie było tematem — mówi. — To, co najbardziej chciałbym zmienić i dlatego robię, to co robię, to żeby Wiktoria na poczcie spotkała w okienku osobę, która coś już słyszała o transpłciowości i nie będzie dopytywać tej blond dziewczyny: "pan tu czego?".  To jest bardzo prozaiczna sytuacja, ale dla Wiktorii życie z takich sytuacji się składa — dodaje dziennikarz.    
W kolejnym odcinku "Matcha Talks w Onecie" Julia Izmałkowa rozmawia z Piotrem Jaconiem, dziennikarzem i ojcem transpłciowej córki m.in. o aktywizmie, kulisach coming outu w "Replice" i zmaganiach, jakie codziennie stawia przed jego rodziną życie. O jaki świat Piotr Jacoń walczy dla swojej córki? — Chciałbym zwykłego świata, żeby bycie transpłciowym nie było tematem — mówi. — To, co najbardziej chciałbym zmienić i dlatego robię, to co robię, to żeby Wiktoria na poczcie spotkała w okienku osobę, która coś już słyszała o transpłciowości i nie będzie dopytywać tej blond dziewczyny: "pan tu czego?".  To jest bardzo prozaiczna sytuacja, ale dla Wiktorii życie z takich sytuacji się składa — dodaje dziennikarz.

 

 

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie