Spod Stolika

To, co politycy mówią poza studiem telewizyjnym, jest często ważniejsze niż oficjalne partyjne przekazy. To najlepiej oddaje nastroje w partiach i pokazuje, co szeregowi posłowie myślą o planach swoich liderów.

W każdym odcinku razem z moimi gośćmi opowiemy o tym, co w Sejmie da się usłyszeć tylko „off the record”, gdy polityk zamiast partyjnego przekazu dnia, może wyrazić własne zdanie.


Odcinki od najnowszych:

Gambit Dudy. Prezydent dał sygnał Kaczyńskiemu
2021-12-30 08:42:45

Weto Andrzeja Dudy to nie ustawka z prezesem Kaczyńskim, ale też nie wybicie się prezydenta na niepodległość. To sygnał do obozu PiS z Pałacu – musicie mnie traktować poważnie, bo wy mnie potrzebujecie bardziej niż ja was.

Weto Andrzeja Dudy to nie ustawka z prezesem Kaczyńskim, ale też nie wybicie się prezydenta na niepodległość. To sygnał do obozu PiS z Pałacu – musicie mnie traktować poważnie, bo wy mnie potrzebujecie bardziej niż ja was.

Dlaczego Kaczyński właśnie teraz wyciągnął lex TVN?
2021-12-23 08:30:00

Prezydent ma jeszcze dwa tygodnie na decyzję, co zrobić w sprawie lex TVN. - Wszystko zmierza do rozwiązania, które będzie w pewien sposób kompromisowe dla wszystkich, poza samą stacją TVN, czyli do skierowania przez prezydenta ustawy do Trybunału Konstytucyjnego - mówi Radosław Gruca z Radia Zet.pl, gość podcastu Spod Stolika.

Prezydent ma jeszcze dwa tygodnie na decyzję, co zrobić w sprawie lex TVN. - Wszystko zmierza do rozwiązania, które będzie w pewien sposób kompromisowe dla wszystkich, poza samą stacją TVN, czyli do skierowania przez prezydenta ustawy do Trybunału Konstytucyjnego - mówi Radosław Gruca z Radia Zet.pl, gość podcastu Spod Stolika.

Kaczyński ma problem. I coraz bardziej się denerwuje
2021-12-16 08:30:00

W tym odcinku wraz z Przemysławem Szubartowiczem oddamy się niezbyt optymistycznym refleksjom na zbliżający się koniec roku, będzie też o tym, o co chodzi PiS-owskim antyszczepionkowcom i w duchu zbliżających się świąt: o tym, że wszystko, czego potrzebujemy, to miłość. 

W tym odcinku wraz z Przemysławem Szubartowiczem oddamy się niezbyt optymistycznym refleksjom na zbliżający się koniec roku, będzie też o tym, o co chodzi PiS-owskim antyszczepionkowcom i w duchu zbliżających się świąt: o tym, że wszystko, czego potrzebujemy, to miłość. 

Co Łukasz Mejza ma na PiS? „Na pewno wie to Jarosław Kaczyński”
2021-12-09 08:30:00

Plotki, niepotwierdzone informacje mówią, że Łukasz Mejza ma polisę ubezpieczeniową, jakieś nagrania, jakieś informacje obyczajowe na ważnych polityków obozów władzy. Tylko czy one naprawdę istnieją? – zastanawia się Andrzej Gajcy z Onetu, gość podcastu Spod Stolika.

Plotki, niepotwierdzone informacje mówią, że Łukasz Mejza ma polisę ubezpieczeniową, jakieś nagrania, jakieś informacje obyczajowe na ważnych polityków obozów władzy. Tylko czy one naprawdę istnieją? – zastanawia się Andrzej Gajcy z Onetu, gość podcastu Spod Stolika.

Mejza odejdzie, ale jeszcze nie teraz
2021-12-02 08:57:21

PiS wciąż nie wyrzuciło z rządu Łukasza Mejzy. To co można w tej chwili usłyszeć od ludzi bliskich prezesowi Kaczyńskiemu to, że to nie dziennikarze będą układać skład rządu a PiS podejmie decyzje, kiedy uzna to za stosowne.  Po tygodniu codziennych właściwie artykułów dotyczących Łukasza Mejzy, ten wciąż jest wiceministrem i trudno właściwie prorokować kiedy mógłby z rządu odejść. Podobno decyzja o tym, że straci stanowisko już zapadła, ale im bardziej opozycja i dziennikarze naciskają tym bardziej prezes nie chce Mejzy odwołać.  – Ponad 10 osób w tym osoby ważne w PiS-ie, mówi mi, że ta dymisja nastąpi, ale Jarosław Kaczyński czeka na odpowiedni moment. Słowa, jakie słyszę są naprawdę zaskakujące dlatego, że w PiS nikt już nie chce bronić Łukasza Mejzy – mówi Patryk Michalski z Wirtualnej Polski, gość podcastu Spod Stolika - nikt w PiS nie brał pod uwagę sygnałów, które płynęły, bo wszyscy wiedzą, że wątpliwości co do przeszłości i interesów Łukasza Mejzy pojawiały się już wcześniej. Może nie były tak konkretne, ale te historie krążyły.  W dodatku nie wszystkie interesy i interesiki Łukasza Mejzy zostały opisane. Co chwila pojawia się coś nowego, co może być potencjalnym problemem dla partii rządzącej. Najciekawsze jest długie milczenie Adama Bielana, który dopiero po kilku dniach postanowił powiedzieć cokolwiek na temat swojego człowieka w rządzie PiS. 

PiS wciąż nie wyrzuciło z rządu Łukasza Mejzy. To co można w tej chwili usłyszeć od ludzi bliskich prezesowi Kaczyńskiemu to, że to nie dziennikarze będą układać skład rządu a PiS podejmie decyzje, kiedy uzna to za stosowne. 

Po tygodniu codziennych właściwie artykułów dotyczących Łukasza Mejzy, ten wciąż jest wiceministrem i trudno właściwie prorokować kiedy mógłby z rządu odejść. Podobno decyzja o tym, że straci stanowisko już zapadła, ale im bardziej opozycja i dziennikarze naciskają tym bardziej prezes nie chce Mejzy odwołać. 

– Ponad 10 osób w tym osoby ważne w PiS-ie, mówi mi, że ta dymisja nastąpi, ale Jarosław Kaczyński czeka na odpowiedni moment. Słowa, jakie słyszę są naprawdę zaskakujące dlatego, że w PiS nikt już nie chce bronić Łukasza Mejzy – mówi Patryk Michalski z Wirtualnej Polski, gość podcastu Spod Stolika - nikt w PiS nie brał pod uwagę sygnałów, które płynęły, bo wszyscy wiedzą, że wątpliwości co do przeszłości i interesów Łukasza Mejzy pojawiały się już wcześniej. Może nie były tak konkretne, ale te historie krążyły. 

W dodatku nie wszystkie interesy i interesiki Łukasza Mejzy zostały opisane. Co chwila pojawia się coś nowego, co może być potencjalnym problemem dla partii rządzącej. Najciekawsze jest długie milczenie Adama Bielana, który dopiero po kilku dniach postanowił powiedzieć cokolwiek na temat swojego człowieka w rządzie PiS. 

PiS nie ma strategii na walkę z pandemią. Dlaczego nie chce wprowadzić obostrzeń?
2021-11-25 08:30:00

PiS próbuje przeczekać czwartą falę pandemii – tak uważają politycy opozycji po spotkaniu z marszałek Elżbietą Witek i wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską. Pytanie, czy strategia przeczekiwania wciąż działa i czy da się przeczekać coś tak poważnego jak pandemię.

PiS próbuje przeczekać czwartą falę pandemii – tak uważają politycy opozycji po spotkaniu z marszałek Elżbietą Witek i wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską. Pytanie, czy strategia przeczekiwania wciąż działa i czy da się przeczekać coś tak poważnego jak pandemię.

Gdzie są pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy? "Komisja Europejska nie wierzy Polsce"
2021-11-17 22:56:51

Rząd coraz ciszej mówi o sukcesie negocjacji Krajowego Planu Odbudowy z Komisją Europejską. A z Brukseli płyną doniesienia, że zaliczki możemy nie zobaczyć. To ponad 13 miliardów euro, które po prostu mogą przepaść.  Zaliczka na realizację Krajowego Planu Odbudowy musi zostać wypłacona do końca roku, bo inaczej przepadnie. KPO wciąż nie został zaakceptowany przez Komisję Europejską. Nic nie wskazuje na to, żeby rząd chciał spełnić postawione przez nią warunki. Komisja po prostu nie wierzy na słowo, że wydawanie pieniędzy będzie przejrzyste i porządnie skontrolowane. W wypowiedziach przedstawicieli rządu też słychać zmianę narracji. Teraz zamiast zapowiedzi, że pieniądze już płyną, mamy przekonywanie, że sami sobie poradzimy. – Zauważ jak się zmieniła opowieść rządu na temat KPO. Parę miesięcy temu mamy ministra Budę, który mówi w telewizji rządowej „przepraszam, że mam takie złe wieści dla opozycji, która nam tak złorzeczy, ale mamy KPO, który jest już gotowy, ale za chwilę te miliardy już będą, zaraz popłyną. Bardzo mi przykro”. Teraz jest mu strasznie przykro z dwóch powodów. Po pierwsze, KPO cały czas jest gdzie jest. Po drugie, mówiło się, że minister Buda ma zostać ministrem funduszy regionalnych, a został nim Grzegorz Puda. Podejrzewam, że minister Buda nie jest z tego powodu zbyt szczęśliwy. Ale mogło zaważyć właśnie to, że nie miał na swoim koncie sukcesu w postaci uwolnienia KPO z aresztu. Inna kwestia polityczno-fiskalna jest taka, że rząd coraz częściej podkreśla „coraz większą endogeniczność polskiej gospodarki”. Tłumacząc z politycznego na nasze: jesteśmy w stanie radzić sobie sami, bo na przykład jesteśmy takim atrakcyjnym emitentem na rynkach międzynarodowych – mówi o sytuacji wokół Krajowego Planu Odbudowy Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”.  W podcaście Spod Stolika rozmawiamy także o tym, o co chodzi prezesowi Glapińskiemu. Prezes NBP ma w tej chwili kilka problemów. Po pierwsze i najważniejsze to niechęć, a może delikatniej brak sympatii, prezesa Kaczyńskiego. Ale po drugie, to kończące się kadencje wybieranych przez Senat członków Rady Polityki Pieniężnej. W Senacie to nie PiS będzie decydowało o tym, kto wejdzie do RPP. A to ani PiS-owi, ani prezesowi Glapińskiemu nie może się podobać. 

Rząd coraz ciszej mówi o sukcesie negocjacji Krajowego Planu Odbudowy z Komisją Europejską. A z Brukseli płyną doniesienia, że zaliczki możemy nie zobaczyć. To ponad 13 miliardów euro, które po prostu mogą przepaść. 

Zaliczka na realizację Krajowego Planu Odbudowy musi zostać wypłacona do końca roku, bo inaczej przepadnie. KPO wciąż nie został zaakceptowany przez Komisję Europejską. Nic nie wskazuje na to, żeby rząd chciał spełnić postawione przez nią warunki.

Komisja po prostu nie wierzy na słowo, że wydawanie pieniędzy będzie przejrzyste i porządnie skontrolowane. W wypowiedziach przedstawicieli rządu też słychać zmianę narracji. Teraz zamiast zapowiedzi, że pieniądze już płyną, mamy przekonywanie, że sami sobie poradzimy.

– Zauważ jak się zmieniła opowieść rządu na temat KPO. Parę miesięcy temu mamy ministra Budę, który mówi w telewizji rządowej „przepraszam, że mam takie złe wieści dla opozycji, która nam tak złorzeczy, ale mamy KPO, który jest już gotowy, ale za chwilę te miliardy już będą, zaraz popłyną. Bardzo mi przykro”. Teraz jest mu strasznie przykro z dwóch powodów. Po pierwsze, KPO cały czas jest gdzie jest. Po drugie, mówiło się, że minister Buda ma zostać ministrem funduszy regionalnych, a został nim Grzegorz Puda. Podejrzewam, że minister Buda nie jest z tego powodu zbyt szczęśliwy. Ale mogło zaważyć właśnie to, że nie miał na swoim koncie sukcesu w postaci uwolnienia KPO z aresztu. Inna kwestia polityczno-fiskalna jest taka, że rząd coraz częściej podkreśla „coraz większą endogeniczność polskiej gospodarki”. Tłumacząc z politycznego na nasze: jesteśmy w stanie radzić sobie sami, bo na przykład jesteśmy takim atrakcyjnym emitentem na rynkach międzynarodowych – mówi o sytuacji wokół Krajowego Planu Odbudowy Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”. 

W podcaście Spod Stolika rozmawiamy także o tym, o co chodzi prezesowi Glapińskiemu. Prezes NBP ma w tej chwili kilka problemów. Po pierwsze i najważniejsze to niechęć, a może delikatniej brak sympatii, prezesa Kaczyńskiego. Ale po drugie, to kończące się kadencje wybieranych przez Senat członków Rady Polityki Pieniężnej.

W Senacie to nie PiS będzie decydowało o tym, kto wejdzie do RPP. A to ani PiS-owi, ani prezesowi Glapińskiemu nie może się podobać. 

Emocje wokół granicy z Białorusią i Marszu Niepodległości pracują dla PiS
2021-11-10 22:38:21

Rząd PiS myśli o przedłużeniu stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej. Zgodnie z prawem się nie da, ale przecież można po dwóch dniach od zakończenia obecnego stanu wyjątkowego wprowadzić nowy. W PiS panuje przekonanie, że na razie im większe poczucie zagrożenia tym politycznie lepiej dla partii.

Rząd PiS myśli o przedłużeniu stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej. Zgodnie z prawem się nie da, ale przecież można po dwóch dniach od zakończenia obecnego stanu wyjątkowego wprowadzić nowy. W PiS panuje przekonanie, że na razie im większe poczucie zagrożenia tym politycznie lepiej dla partii.

Sędziowie SN dostaną propozycję nie do odrzucenia. Kaczyński chce mieć ich z głowy
2021-11-04 09:40:32

PiS chce reformować sądy, ale na razie o reformie wiadomo tylko, że kiedyś będzie. Dlaczego jeszcze ustaw nie ma? Co w nich może się znaleźć i czy wybuchną kolejne konflikty w Zjednoczonej Prawicy?

PiS chce reformować sądy, ale na razie o reformie wiadomo tylko, że kiedyś będzie. Dlaczego jeszcze ustaw nie ma? Co w nich może się znaleźć i czy wybuchną kolejne konflikty w Zjednoczonej Prawicy?

Krajobraz po rekonstrukcji. Oto największy problem PiS
2021-10-27 21:51:32

Po rekonstrukcji rządu Mateusz Morawiecki został osłabiony, ale to paradoksalnie dla niego dobra wiadomość. Jarosław Kaczyński ma dość negocjacji z partnerami, a odwołanie premiera byłoby polem do kolejnych targów.

Po rekonstrukcji rządu Mateusz Morawiecki został osłabiony, ale to paradoksalnie dla niego dobra wiadomość. Jarosław Kaczyński ma dość negocjacji z partnerami, a odwołanie premiera byłoby polem do kolejnych targów.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie