Accademia Włoskiego Kina | Podcast
Accademia Włoskiego Kina to projekt edukacyjny autorstwa Diany Dąbrowskiej, który ma na celu popularyzację włoskiej kultury filmowej w Polsce.
Kategorie:
TV & Film
TV & Film
"Szczególny dzień", reż. Ettore Scola | Michał Oleszczyk | AWK, odc. 42
2022-10-07 12:08:57
Accademia Włoskiego Kina razem ze #SpoilerMaster - podcast do słuchania po senasie, zaprasza na spotkanie poświęcone filmowi włoskiego mistrza Ettore Scoli, "Szczególny dzień" (Una giornata particolare, 1977) z Sophią Loren i Marcello Mastroiannim w rolach głównych. Razem z Michałem Oleszczykiem, porozmiamy m.in. o:
Accademia Włoskiego Kina razem ze #SpoilerMaster - podcast do słuchania po senasie, zaprasza na spotkanie poświęcone filmowi włoskiego mistrza Ettore Scoli, "Szczególny dzień" (Una giornata particolare, 1977) z Sophią Loren i Marcello Mastroiannim w rolach głównych.
Razem z Michałem Oleszczykiem, porozmiamy m.in. o:
Razem z Michałem Oleszczykiem, porozmiamy m.in. o:
Enzo G. Castellari na Octopus Film Fest! | Enzo G. Castellari | Grzegorz Fortuna | AWK, odc. 41
2022-10-01 14:21:27
Accademia Włoskiego Kina we współpracy z Octopus Film Festival, zaprasza na spotkanie poświęcone najbliższej edycji festiwalu, a także twórczości największej z tegorocznych gwiazd - Enzo G. Castellariemu. Gośćmi spotkania Accademii będą dyrektorzy zacnej imprezy - Krystian Kujda i Grzegorz Fortuna! Już od 2 sierpnia będzie można w Gdańsku spotkać się z mistrzem kina gatunkowego, ulubieńcem Quentina Tarantino w Gdańsku! W ogóle od 2 sierpnia będzie na Octopusie gatunkowe szaleństwo! Podczas tegorocznej edycji Octopusa po raz pierwszy zostanie przyznana nagroda za całokształt twórczości w kinie gatunkowym – Atramentową Mackę! Jej laureatem będzie właśnie główny gość festiwalu, twórca z sześćdziesięcioletnim stażem we włoskim przemyśle filmowym – Enzo G. Castellari! Razem z Krystianem Kujdą i Grześkiem Fortuną porozmawiamy na żywo o programie tegorocznej edycji, głównej idei, która chłopakom przyświeca kiedy zabierają się za planowanie koncepcji festiwalu. Porozmawiamy także o legendzie Enza G. Castellariego, o tym jakie było pierwsze spotkanie Krystiana i Grześka z kinem włoskiego maestro, o tym jak bardzo eklektyczna i wciąż inspirująca jest filmografia Castellariego.
Accademia Włoskiego Kina we współpracy z Octopus Film Festival, zaprasza na spotkanie poświęcone najbliższej edycji festiwalu, a także twórczości największej z tegorocznych gwiazd - Enzo G. Castellariemu.
Gośćmi spotkania Accademii będą dyrektorzy zacnej imprezy - Krystian Kujda i Grzegorz Fortuna!
Już od 2 sierpnia będzie można w Gdańsku spotkać się z mistrzem kina gatunkowego, ulubieńcem Quentina Tarantino w Gdańsku! W ogóle od 2 sierpnia będzie na Octopusie gatunkowe szaleństwo! Podczas tegorocznej edycji Octopusa po raz pierwszy zostanie przyznana nagroda za całokształt twórczości w kinie gatunkowym – Atramentową Mackę! Jej laureatem będzie właśnie główny gość festiwalu, twórca z sześćdziesięcioletnim stażem we włoskim przemyśle filmowym – Enzo G. Castellari!
Razem z Krystianem Kujdą i Grześkiem Fortuną porozmawiamy na żywo o programie tegorocznej edycji, głównej idei, która chłopakom przyświeca kiedy zabierają się za planowanie koncepcji festiwalu. Porozmawiamy także o legendzie Enza G. Castellariego, o tym jakie było pierwsze spotkanie Krystiana i Grześka z kinem włoskiego maestro, o tym jak bardzo eklektyczna i wciąż inspirująca jest filmografia Castellariego.
Gośćmi spotkania Accademii będą dyrektorzy zacnej imprezy - Krystian Kujda i Grzegorz Fortuna!
Już od 2 sierpnia będzie można w Gdańsku spotkać się z mistrzem kina gatunkowego, ulubieńcem Quentina Tarantino w Gdańsku! W ogóle od 2 sierpnia będzie na Octopusie gatunkowe szaleństwo! Podczas tegorocznej edycji Octopusa po raz pierwszy zostanie przyznana nagroda za całokształt twórczości w kinie gatunkowym – Atramentową Mackę! Jej laureatem będzie właśnie główny gość festiwalu, twórca z sześćdziesięcioletnim stażem we włoskim przemyśle filmowym – Enzo G. Castellari!
Razem z Krystianem Kujdą i Grześkiem Fortuną porozmawiamy na żywo o programie tegorocznej edycji, głównej idei, która chłopakom przyświeca kiedy zabierają się za planowanie koncepcji festiwalu. Porozmawiamy także o legendzie Enza G. Castellariego, o tym jakie było pierwsze spotkanie Krystiana i Grześka z kinem włoskiego maestro, o tym jak bardzo eklektyczna i wciąż inspirująca jest filmografia Castellariego.
"Cztery dni Neapolu", reż. Nanni Loy | Anna Miller-Klejsa | AWK, odc. 44
2022-09-27 21:00:02
Zaproszenie do Accademii Włoskiego Kina przyjęła dr Anna Miller-Klejsa, filmoznawczyni i italianistka blisko związana z Uniwersytetem Łódzkim, autorka wielu publikacji poświęconych włoskiej kinematografii i kontaktom polsko-włoskim w przestrzeni kina. Spotkanie poświęcone jest reprezentacji resistenzy (włoskiego ruchu oporu) na ekranie na przykładzie nominowanego do Oscara filmu Nanniego Loya, „Cztery dni Neapolu” (Le quattrogiornate di Napoli, 1962). „Cztery dni Neapolu” traktuje o dramatycznych wydarzeniach z końca września 1943, kiedy to ludność neapolitańska – na fali desantu Aliantów na Sycylię – zdecydowała się odbić miasto z rąk nazistowskiej przemocy. Choć film jest zasadniczo fabularną rekonstrukcją wzmiankowanych wydarzeń, zawiera w sobie również cenne elementy foundfootage. Razem z dr Anną Miller-Klejsą, porozmawiamy m.in. o:
Zaproszenie do Accademii Włoskiego Kina przyjęła dr Anna Miller-Klejsa, filmoznawczyni i italianistka blisko związana z Uniwersytetem Łódzkim, autorka wielu publikacji poświęconych włoskiej kinematografii i kontaktom polsko-włoskim w przestrzeni kina. Spotkanie poświęcone jest reprezentacji resistenzy (włoskiego ruchu oporu) na ekranie na przykładzie nominowanego do Oscara filmu Nanniego Loya, „Cztery dni Neapolu” (Le quattrogiornate di Napoli, 1962).
„Cztery dni Neapolu” traktuje o dramatycznych wydarzeniach z końca września 1943, kiedy to ludność neapolitańska – na fali desantu Aliantów na Sycylię – zdecydowała się odbić miasto z rąk nazistowskiej przemocy. Choć film jest zasadniczo fabularną rekonstrukcją wzmiankowanych wydarzeń, zawiera w sobie również cenne elementy foundfootage.
Razem z dr Anną Miller-Klejsą, porozmawiamy m.in. o:
„Cztery dni Neapolu” traktuje o dramatycznych wydarzeniach z końca września 1943, kiedy to ludność neapolitańska – na fali desantu Aliantów na Sycylię – zdecydowała się odbić miasto z rąk nazistowskiej przemocy. Choć film jest zasadniczo fabularną rekonstrukcją wzmiankowanych wydarzeń, zawiera w sobie również cenne elementy foundfootage.
Razem z dr Anną Miller-Klejsą, porozmawiamy m.in. o:
"Superbohaterowie", reż. Paolo Genovese | Piotr Czerkawski | AWK, odc. 40
2022-09-23 17:33:25
Accademia Włoskiego Kina we współpracy z dystrybutorem #AuroraFilms, zaprasza na spotkanie poświęcone najnowszemu filmowi jednego z najważniejszych twórców współczesnego włoskiego kina - "Superbohaterowie" (Supereroi, 2021) Paola Genovese. Zaproszenie do Accademii Włoskiego Kina przyjął - już po raz drugi - ceniony i lubiany krytyk filmowy, dziennikarz i jeden z kuratorów programowych Kina Nowe Horyzonty - Piotr Czerkawski. To właśnie z Piotrem porozmawiamy o ekranowych miłościach i współczesnych reprezentacjach filmowych par, które walczą o utrzymanie własnego związku, przechodzą kryzysy, czasem nawet pokonując je. Kogo jeszcze w kinie europejskim moglibyśmy określić mianem "związkowego superbohatera bądź superbohaterki"? O czym jest film? Bohaterów filmu poznajemy w chwili, gdy jako młodzi ludzie zakochują się w sobie na zabój. Są przekonani, że miłość dana jest raz na zawsze i już do końca swoich dni będą szczęśliwi. Z biegiem czasu okazuje się jednak, że wspólne życie to nie tylko idylla, ale i mnóstwo trudnych chwil, z którymi niełatwo sobie poradzić. Tytułowi superbohaterowie walczą o utrzymanie związku, przechodząc przez różne, często skrajne, stany emocjonalne – bliskość i samotność, kłamstwa i uczuciowe rozterki, sekrety i zdrady.
Accademia Włoskiego Kina we współpracy z dystrybutorem #AuroraFilms, zaprasza na spotkanie poświęcone najnowszemu filmowi jednego z najważniejszych twórców współczesnego włoskiego kina - "Superbohaterowie" (Supereroi, 2021) Paola Genovese.
Zaproszenie do Accademii Włoskiego Kina przyjął - już po raz drugi - ceniony i lubiany krytyk filmowy, dziennikarz i jeden z kuratorów programowych Kina Nowe Horyzonty - Piotr Czerkawski. To właśnie z Piotrem porozmawiamy o ekranowych miłościach i współczesnych reprezentacjach filmowych par, które walczą o utrzymanie własnego związku, przechodzą kryzysy, czasem nawet pokonując je. Kogo jeszcze w kinie europejskim moglibyśmy określić mianem "związkowego superbohatera bądź superbohaterki"?
O czym jest film?
Bohaterów filmu poznajemy w chwili, gdy jako młodzi ludzie zakochują się w sobie na zabój. Są przekonani, że miłość dana jest raz na zawsze i już do końca swoich dni będą szczęśliwi. Z biegiem czasu okazuje się jednak, że wspólne życie to nie tylko idylla, ale i mnóstwo trudnych chwil, z którymi niełatwo sobie poradzić. Tytułowi superbohaterowie walczą o utrzymanie związku, przechodząc przez różne, często skrajne, stany emocjonalne – bliskość i samotność, kłamstwa i uczuciowe rozterki, sekrety i zdrady.
Zaproszenie do Accademii Włoskiego Kina przyjął - już po raz drugi - ceniony i lubiany krytyk filmowy, dziennikarz i jeden z kuratorów programowych Kina Nowe Horyzonty - Piotr Czerkawski. To właśnie z Piotrem porozmawiamy o ekranowych miłościach i współczesnych reprezentacjach filmowych par, które walczą o utrzymanie własnego związku, przechodzą kryzysy, czasem nawet pokonując je. Kogo jeszcze w kinie europejskim moglibyśmy określić mianem "związkowego superbohatera bądź superbohaterki"?
O czym jest film?
Bohaterów filmu poznajemy w chwili, gdy jako młodzi ludzie zakochują się w sobie na zabój. Są przekonani, że miłość dana jest raz na zawsze i już do końca swoich dni będą szczęśliwi. Z biegiem czasu okazuje się jednak, że wspólne życie to nie tylko idylla, ale i mnóstwo trudnych chwil, z którymi niełatwo sobie poradzić. Tytułowi superbohaterowie walczą o utrzymanie związku, przechodząc przez różne, często skrajne, stany emocjonalne – bliskość i samotność, kłamstwa i uczuciowe rozterki, sekrety i zdrady.
"Tajemnica Oberwaldu", reż. Michelangelo Antonioni | Marta Snoch | AWK, odc. 39
2022-09-22 17:14:56
Accademia Włoskiego Kina zaprasza na spotkanie: "Tajemnica Oberwaldu - porażka czy zapomniane arcydzieło? O Habsburgach, literackich kontekstach i późnej twórczości Antonioniego", którego gościnią będzie zdolna filmoznawczyni, Marta Snoch! Tajemnica Oberwaldu jest w twórczości Michelangelo Antonioniego wstydliwą tajemnicą, filmem, o którym się nie mówi, filmem zapomnianym i powszechnie uważanym za porażkę „Mistrza”. W jego kinematografii zajmuje miejsce między Zawodem reporter a Identyfikacją kobiety, dziełami o wiele bardziej cenionymi, otoczonymi aurą kultowości. Pozostaje więc swoistym dziwolągiem, czymś, co odstaje znacznie od standardowych wyobrażeń o kinie Antonioniego. Film kostiumowy, adaptacja sztuki i remake filmu Jeana Cocteau Dwugłowy orzeł, a przy tym nieudany eksperyment z techniką wideo i kolorem. Sam reżyser wspominał dość enigmatycznie, że Tajemnica Oberwaldu „to nie jest film o, to jest film skierowany do”. W Tajemnicy Oberwaldu po raz ostatni u Antonioniego wystąpi Monica Vitti, jego niegdysiejsza muza i partnerka, która swoimi rolami w Przygodzie, Zaćmieniu i Czerwonej pustyni ucieleśniła wszystkie idee i wartości kina włoskiego reżysera. Adaptując Jeana Cocteau Antonioni sięgnie też do swoich pierwszych doświadczeń na planie filmowym. Asystowaniu na początku lat 40-tych przy produkcji Gości wieczornych Marcela Carne na podstawie scenariusza Cocteau. Sama sztuka zaś inspirowana będzie ponurymi wydarzeniami z historii rodu Habsburgów, które już na zawsze wchłonięte zostały przez popkulturę – zamachem na austriacką cesarzową Sisi oraz owianym tajemnicą samobójstwem syna Sisi i Franciszka Józefa księcia Rudolfa i jego kochanki Marii Vetsery w zameczku Mayerling. Obrazy jakie będą przywoływane przez te wydarzenia w historii kina – pełne przepychu, kiczu i wielkich nazwisk, nie mogą być zresztą skojarzeniowo bardziej dalekie od twórczości Antonioniego. Tajemnica Oberwaldu będzie więc znakomitą okazją do dyskusji o późnym Antonionim, złych filmach wielkich reżyserów, utartych wizerunkach Habsburgów w kinie i próbach ich przełamywania, a także filmowych związkach tego, co austriackie z tym co włoskie.
Accademia Włoskiego Kina zaprasza na spotkanie: "Tajemnica Oberwaldu - porażka czy zapomniane arcydzieło? O Habsburgach, literackich kontekstach i późnej twórczości Antonioniego", którego gościnią będzie zdolna filmoznawczyni, Marta Snoch!
Tajemnica Oberwaldu jest w twórczości Michelangelo Antonioniego wstydliwą tajemnicą, filmem, o którym się nie mówi, filmem zapomnianym i powszechnie uważanym za porażkę „Mistrza”. W jego kinematografii zajmuje miejsce między Zawodem reporter a Identyfikacją kobiety, dziełami o wiele bardziej cenionymi, otoczonymi aurą kultowości. Pozostaje więc swoistym dziwolągiem, czymś, co odstaje znacznie od standardowych wyobrażeń o kinie Antonioniego. Film kostiumowy, adaptacja sztuki i remake filmu Jeana Cocteau Dwugłowy orzeł, a przy tym nieudany eksperyment z techniką wideo i kolorem. Sam reżyser wspominał dość enigmatycznie, że Tajemnica Oberwaldu „to nie jest film o, to jest film skierowany do”.
W Tajemnicy Oberwaldu po raz ostatni u Antonioniego wystąpi Monica Vitti, jego niegdysiejsza muza i partnerka, która swoimi rolami w Przygodzie, Zaćmieniu i Czerwonej pustyni ucieleśniła wszystkie idee i wartości kina włoskiego reżysera. Adaptując Jeana Cocteau Antonioni sięgnie też do swoich pierwszych doświadczeń na planie filmowym. Asystowaniu na początku lat 40-tych przy produkcji Gości wieczornych Marcela Carne na podstawie scenariusza Cocteau. Sama sztuka zaś inspirowana będzie ponurymi wydarzeniami z historii rodu Habsburgów, które już na zawsze wchłonięte zostały przez popkulturę – zamachem na austriacką cesarzową Sisi oraz owianym tajemnicą samobójstwem syna Sisi i Franciszka Józefa księcia Rudolfa i jego kochanki Marii Vetsery w zameczku Mayerling. Obrazy jakie będą przywoływane przez te wydarzenia w historii kina – pełne przepychu, kiczu i wielkich nazwisk, nie mogą być zresztą skojarzeniowo bardziej dalekie od twórczości Antonioniego. Tajemnica Oberwaldu będzie więc znakomitą okazją do dyskusji o późnym Antonionim, złych filmach wielkich reżyserów, utartych wizerunkach Habsburgów w kinie i próbach ich przełamywania, a także filmowych związkach tego, co austriackie z tym co włoskie.
Tajemnica Oberwaldu jest w twórczości Michelangelo Antonioniego wstydliwą tajemnicą, filmem, o którym się nie mówi, filmem zapomnianym i powszechnie uważanym za porażkę „Mistrza”. W jego kinematografii zajmuje miejsce między Zawodem reporter a Identyfikacją kobiety, dziełami o wiele bardziej cenionymi, otoczonymi aurą kultowości. Pozostaje więc swoistym dziwolągiem, czymś, co odstaje znacznie od standardowych wyobrażeń o kinie Antonioniego. Film kostiumowy, adaptacja sztuki i remake filmu Jeana Cocteau Dwugłowy orzeł, a przy tym nieudany eksperyment z techniką wideo i kolorem. Sam reżyser wspominał dość enigmatycznie, że Tajemnica Oberwaldu „to nie jest film o, to jest film skierowany do”.
W Tajemnicy Oberwaldu po raz ostatni u Antonioniego wystąpi Monica Vitti, jego niegdysiejsza muza i partnerka, która swoimi rolami w Przygodzie, Zaćmieniu i Czerwonej pustyni ucieleśniła wszystkie idee i wartości kina włoskiego reżysera. Adaptując Jeana Cocteau Antonioni sięgnie też do swoich pierwszych doświadczeń na planie filmowym. Asystowaniu na początku lat 40-tych przy produkcji Gości wieczornych Marcela Carne na podstawie scenariusza Cocteau. Sama sztuka zaś inspirowana będzie ponurymi wydarzeniami z historii rodu Habsburgów, które już na zawsze wchłonięte zostały przez popkulturę – zamachem na austriacką cesarzową Sisi oraz owianym tajemnicą samobójstwem syna Sisi i Franciszka Józefa księcia Rudolfa i jego kochanki Marii Vetsery w zameczku Mayerling. Obrazy jakie będą przywoływane przez te wydarzenia w historii kina – pełne przepychu, kiczu i wielkich nazwisk, nie mogą być zresztą skojarzeniowo bardziej dalekie od twórczości Antonioniego. Tajemnica Oberwaldu będzie więc znakomitą okazją do dyskusji o późnym Antonionim, złych filmach wielkich reżyserów, utartych wizerunkach Habsburgów w kinie i próbach ich przełamywania, a także filmowych związkach tego, co austriackie z tym co włoskie.
Ennio według Tornatore - opowieść o życiu i twórczości Morricone | Maciej Stasierski | AWK, odc. 38
2022-09-10 14:53:30
Accademia Włosiego Kina we współpracy z platformą Watching Closely zapraszają na spotkanie "Ennio według Tornatore" - opowieść o życiu i twórczości kompozytora wszechczasów - Ennio Morricone (1928-2020). Opowieść o tym, jak muzyka włoskiego mistrza "pisze" nasze życia i wypełnia na wskroś naszą miłość do kina. Bo Morricone to mitologia, Morricone to po prostu esencja kina. Dokument Giuseppe Tornatore to gigantyczny i przepiękny hołd dla twórczości Morricone. Ale też opowieść o człowieku, który długo walczył o swoją pozycję nie tylko w branży, ale też we własnym życiu. Opowieść pełna magii, ale też opowieść dotykająca kwestii niezrozumienia, wściekłości, rozczarowania. Ennio to bohater wielowymiarowy, którego życiowa historia chwyta mocno za serce, dokładnie tak jego muzyka.
Accademia Włosiego Kina we współpracy z platformą Watching Closely zapraszają na spotkanie "Ennio według Tornatore" - opowieść o życiu i twórczości kompozytora wszechczasów - Ennio Morricone (1928-2020). Opowieść o tym, jak muzyka włoskiego mistrza "pisze" nasze życia i wypełnia na wskroś naszą miłość do kina. Bo Morricone to mitologia, Morricone to po prostu esencja kina.
Dokument Giuseppe Tornatore to gigantyczny i przepiękny hołd dla twórczości Morricone. Ale też opowieść o człowieku, który długo walczył o swoją pozycję nie tylko w branży, ale też we własnym życiu. Opowieść pełna magii, ale też opowieść dotykająca kwestii niezrozumienia, wściekłości, rozczarowania. Ennio to bohater wielowymiarowy, którego życiowa historia chwyta mocno za serce, dokładnie tak jego muzyka.
Dokument Giuseppe Tornatore to gigantyczny i przepiękny hołd dla twórczości Morricone. Ale też opowieść o człowieku, który długo walczył o swoją pozycję nie tylko w branży, ale też we własnym życiu. Opowieść pełna magii, ale też opowieść dotykająca kwestii niezrozumienia, wściekłości, rozczarowania. Ennio to bohater wielowymiarowy, którego życiowa historia chwyta mocno za serce, dokładnie tak jego muzyka.
Neorealizm w kinie chińskim | Wojciech Tutaj | AWK, odc. 37 [EXTRA]
2022-08-30 18:55:19
Accademia Włoskiego Kina po raz pierwszy przenosi się do filmowej Azji! Takie połączenie jest możliwe dzięki naszemu specjaliście! Gościem spotkania będzie krytyk filmowy i filmoznawca piszący m.in. do Filmwebu i Miesięcznika KINO, znawca kina chińskiego - Wojtek Tutaj. Jak trafnie podkreśla nasz gość – nie można toczyć dyskusji o najważniejszych osiągnięciach współczesnego kina autorskiego, pomijając dzieła chińskich mistrzów. Od zakończenia rewolucji kulturalnej i ponownego otwarcia Pekińskiej Akademii Filmowej, w Państwie Środka obrodziło wybitnymi talentami reżyserskimi, które zalicza się do Piątej i Szóstej Generacji. Ich inspiracje były niezwykle rozległe, a wpływ na rozwój lokalnego kina artystycznego przemożny. Potwierdzają to niezliczone nagrody na międzynarodowych festiwalach, w tym Złoty Lew w Wenecji dla "Historii Qiu Ju" (1992) i Srebrny Niedźwiedź w Berlinie dla "Roweru z Pekinu" (2001). Dzieła dwóch kompletnie różnych twórców, czyli Zhanga Yimou - ikony chińskiej kultury silnie powiązanej z państwowym przemysłem filmowym, oraz Wanga Xiaoshuaia zaczynającego z pozycji niezależnego reżysera, łączy realistyczny sznyt i obrazowanie chińskiej rzeczywistości bez żadnego filtra estetycznego. "Rower z Pekinu" jawnie nawiązuje do klasycznych "Złodziei rowerów" De Siki, na co wskazuje już sam tytuł, stanowiąc pomost między dokonaniami neorealistów i przedstawicieli Szóstej Generacji. Z kolei "Historia Qiu Ju" robi za wyjątek w alegoryczno-metaforycznej, wysmakowanej formalnie twórczości Zhanga, a na jej pokrewieństwo z filmami włoskich mistrzów zwracał uwagę już w 1993 roku Roger Ebert. Na spotkaniu Accademii przyjrzymy się bliżej właśnie tym dwóm tytułom - "Historii Qiu Ju" (1992) i "Beijing Bicycle/Rower z Pekinu" (2001). Ale nie tylko. Filmowe połączenie na linii Włochy - Chiny może stać się punktem wyjścia do szerszej refleksji o neorealizmie współczesnym, neorealizmie dziś. Jak pisała krytyczka filmowa Maria Kornatowska: "Neorealizm, niby zapomniany, zamknięty w podręcznikach historii, ożywa w dramatycznych momentach dziejów społeczeństw. Jest świetnym narzędziem opisu rzeczywistości nabrzmiałej cierpieniem i nadzieją”. Czy rzeczywiście wciąż tak jest?
Accademia Włoskiego Kina po raz pierwszy przenosi się do filmowej Azji! Takie połączenie jest możliwe dzięki naszemu specjaliście! Gościem spotkania będzie krytyk filmowy i filmoznawca piszący m.in. do Filmwebu i Miesięcznika KINO, znawca kina chińskiego - Wojtek Tutaj.
Jak trafnie podkreśla nasz gość – nie można toczyć dyskusji o najważniejszych osiągnięciach współczesnego kina autorskiego, pomijając dzieła chińskich mistrzów. Od zakończenia rewolucji kulturalnej i ponownego otwarcia Pekińskiej Akademii Filmowej, w Państwie Środka obrodziło wybitnymi talentami reżyserskimi, które zalicza się do Piątej i Szóstej Generacji. Ich inspiracje były niezwykle rozległe, a wpływ na rozwój lokalnego kina artystycznego przemożny. Potwierdzają to niezliczone nagrody na międzynarodowych festiwalach, w tym Złoty Lew w Wenecji dla "Historii Qiu Ju" (1992) i Srebrny Niedźwiedź w Berlinie dla "Roweru z Pekinu" (2001). Dzieła dwóch kompletnie różnych twórców, czyli Zhanga Yimou - ikony chińskiej kultury silnie powiązanej z państwowym przemysłem filmowym, oraz Wanga Xiaoshuaia zaczynającego z pozycji niezależnego reżysera, łączy realistyczny sznyt i obrazowanie chińskiej rzeczywistości bez żadnego filtra estetycznego. "Rower z Pekinu" jawnie nawiązuje do klasycznych "Złodziei rowerów" De Siki, na co wskazuje już sam tytuł, stanowiąc pomost między dokonaniami neorealistów i przedstawicieli Szóstej Generacji. Z kolei "Historia Qiu Ju" robi za wyjątek w alegoryczno-metaforycznej, wysmakowanej formalnie twórczości Zhanga, a na jej pokrewieństwo z filmami włoskich mistrzów zwracał uwagę już w 1993 roku Roger Ebert.
Na spotkaniu Accademii przyjrzymy się bliżej właśnie tym dwóm tytułom - "Historii Qiu Ju" (1992) i "Beijing Bicycle/Rower z Pekinu" (2001). Ale nie tylko. Filmowe połączenie na linii Włochy - Chiny może stać się punktem wyjścia do szerszej refleksji o neorealizmie współczesnym, neorealizmie dziś.
Jak pisała krytyczka filmowa Maria Kornatowska: "Neorealizm, niby zapomniany, zamknięty w podręcznikach historii, ożywa w dramatycznych momentach dziejów społeczeństw. Jest świetnym narzędziem opisu rzeczywistości nabrzmiałej cierpieniem i nadzieją”. Czy rzeczywiście wciąż tak jest?
Jak trafnie podkreśla nasz gość – nie można toczyć dyskusji o najważniejszych osiągnięciach współczesnego kina autorskiego, pomijając dzieła chińskich mistrzów. Od zakończenia rewolucji kulturalnej i ponownego otwarcia Pekińskiej Akademii Filmowej, w Państwie Środka obrodziło wybitnymi talentami reżyserskimi, które zalicza się do Piątej i Szóstej Generacji. Ich inspiracje były niezwykle rozległe, a wpływ na rozwój lokalnego kina artystycznego przemożny. Potwierdzają to niezliczone nagrody na międzynarodowych festiwalach, w tym Złoty Lew w Wenecji dla "Historii Qiu Ju" (1992) i Srebrny Niedźwiedź w Berlinie dla "Roweru z Pekinu" (2001). Dzieła dwóch kompletnie różnych twórców, czyli Zhanga Yimou - ikony chińskiej kultury silnie powiązanej z państwowym przemysłem filmowym, oraz Wanga Xiaoshuaia zaczynającego z pozycji niezależnego reżysera, łączy realistyczny sznyt i obrazowanie chińskiej rzeczywistości bez żadnego filtra estetycznego. "Rower z Pekinu" jawnie nawiązuje do klasycznych "Złodziei rowerów" De Siki, na co wskazuje już sam tytuł, stanowiąc pomost między dokonaniami neorealistów i przedstawicieli Szóstej Generacji. Z kolei "Historia Qiu Ju" robi za wyjątek w alegoryczno-metaforycznej, wysmakowanej formalnie twórczości Zhanga, a na jej pokrewieństwo z filmami włoskich mistrzów zwracał uwagę już w 1993 roku Roger Ebert.
Na spotkaniu Accademii przyjrzymy się bliżej właśnie tym dwóm tytułom - "Historii Qiu Ju" (1992) i "Beijing Bicycle/Rower z Pekinu" (2001). Ale nie tylko. Filmowe połączenie na linii Włochy - Chiny może stać się punktem wyjścia do szerszej refleksji o neorealizmie współczesnym, neorealizmie dziś.
Jak pisała krytyczka filmowa Maria Kornatowska: "Neorealizm, niby zapomniany, zamknięty w podręcznikach historii, ożywa w dramatycznych momentach dziejów społeczeństw. Jest świetnym narzędziem opisu rzeczywistości nabrzmiałej cierpieniem i nadzieją”. Czy rzeczywiście wciąż tak jest?
Przypis do Pasoliniego (2) | Anna Osmólska-Mętrak I AWK, odc. 36
2022-07-11 20:37:27
Accademia Włoskiego Kina wraz z Anną Osmólską-Mętrak zaprasza na drugi odcinek cyklu "Przypis do Pasoliniego". Pasolini był artystą totalnym, którego działalność artystyczną nie sposób zamknąć w jednym medium, jednej przestrzeni artystycznej. Był artystą, który był zawsze bardzo blisko życia i rzeczywistości, co odbijało się nie tylko w obrazach, lecz także w języku. Wokół "różnych przejawów życia" Pasolini zbudował zresztą całą trylogię; w latach 70. włoski mistrz adaptował ze swadą arcydzieła literatury światowej o silnym zabarwieniu erotycznym - "Dekameron", "Opowieści Kanterberyjskie" i "Kwiat tysiąca i jednej nocy". W jaki sposób Pasolini odnosił się do życia/ludzkiej egzystencji w swoich filmach? Dlaczego w pewnym momencie zdecydował się on nakręcić tzw. trylogię życia? Co działo się wówczas w jego prywatnym życiu? Co działo się wtedy we Włoszech? Jak te filmy powstawały, jak odebrali je Włosi? Dlaczego Pasolini obsadził sam siebie w każdej z trzech części projektu? Jak włoski mistrz podszedł do pism Boccaccia i co wniósł do jego "karnawałowego świata" swoją autorską wizją? Czy we wcześniejszych dziełach PPP odnajdziemy podobny pean na cześć życia, seksualności i witalności, jak ma to miejsce w trylogii?
Accademia Włoskiego Kina wraz z Anną Osmólską-Mętrak zaprasza na drugi odcinek cyklu "Przypis do Pasoliniego".
Pasolini był artystą totalnym, którego działalność artystyczną nie sposób zamknąć w jednym medium, jednej przestrzeni artystycznej. Był artystą, który był zawsze bardzo blisko życia i rzeczywistości, co odbijało się nie tylko w obrazach, lecz także w języku. Wokół "różnych przejawów życia" Pasolini zbudował zresztą całą trylogię; w latach 70. włoski mistrz adaptował ze swadą arcydzieła literatury światowej o silnym zabarwieniu erotycznym - "Dekameron", "Opowieści Kanterberyjskie" i "Kwiat tysiąca i jednej nocy".
W jaki sposób Pasolini odnosił się do życia/ludzkiej egzystencji w swoich filmach? Dlaczego w pewnym momencie zdecydował się on nakręcić tzw. trylogię życia? Co działo się wówczas w jego prywatnym życiu? Co działo się wtedy we Włoszech? Jak te filmy powstawały, jak odebrali je Włosi? Dlaczego Pasolini obsadził sam siebie w każdej z trzech części projektu? Jak włoski mistrz podszedł do pism Boccaccia i co wniósł do jego "karnawałowego świata" swoją autorską wizją? Czy we wcześniejszych dziełach PPP odnajdziemy podobny pean na cześć życia, seksualności i witalności, jak ma to miejsce w trylogii?
Pasolini był artystą totalnym, którego działalność artystyczną nie sposób zamknąć w jednym medium, jednej przestrzeni artystycznej. Był artystą, który był zawsze bardzo blisko życia i rzeczywistości, co odbijało się nie tylko w obrazach, lecz także w języku. Wokół "różnych przejawów życia" Pasolini zbudował zresztą całą trylogię; w latach 70. włoski mistrz adaptował ze swadą arcydzieła literatury światowej o silnym zabarwieniu erotycznym - "Dekameron", "Opowieści Kanterberyjskie" i "Kwiat tysiąca i jednej nocy".
W jaki sposób Pasolini odnosił się do życia/ludzkiej egzystencji w swoich filmach? Dlaczego w pewnym momencie zdecydował się on nakręcić tzw. trylogię życia? Co działo się wówczas w jego prywatnym życiu? Co działo się wtedy we Włoszech? Jak te filmy powstawały, jak odebrali je Włosi? Dlaczego Pasolini obsadził sam siebie w każdej z trzech części projektu? Jak włoski mistrz podszedł do pism Boccaccia i co wniósł do jego "karnawałowego świata" swoją autorską wizją? Czy we wcześniejszych dziełach PPP odnajdziemy podobny pean na cześć życia, seksualności i witalności, jak ma to miejsce w trylogii?
Accademia Włoskiego Kina, odc. 35 - Miłosz Stelmach ♦ "Kot o dziewięciu ogonach", reż. Dario Argento
2022-06-21 18:49:31
Accademia Włoskiego Kina zaprasza na spotkanie wokół filmu "Kot o dziewięciu ogonach" (Il gatto a nove code, 1971), którego gościem będzie dr Miłosz Stelmach, ceniony filmoznawca, redaktor naczelny Czasopisma Ekrany, współtwórca wielu publikacji i artykułów. "Kot o dziewięciu ogonach" to drugie ogniwo tzw. trylogii zwierzęcej Argento, która przyniosła włoskiemu reżyserowi niezwykłą popularność i miano "włoskiego Hitchcocka". Na spotkaniu dokonamy wspólnie analizy filmu i przyjrzymy się cechom charakterystycznym dla filmowego giallo.
Accademia Włoskiego Kina zaprasza na spotkanie wokół filmu "Kot o dziewięciu ogonach" (Il gatto a nove code, 1971), którego gościem będzie dr Miłosz Stelmach, ceniony filmoznawca, redaktor naczelny Czasopisma Ekrany, współtwórca wielu publikacji i artykułów.
"Kot o dziewięciu ogonach" to drugie ogniwo tzw. trylogii zwierzęcej Argento, która przyniosła włoskiemu reżyserowi niezwykłą popularność i miano "włoskiego Hitchcocka". Na spotkaniu dokonamy wspólnie analizy filmu i przyjrzymy się cechom charakterystycznym dla filmowego giallo.
"Kot o dziewięciu ogonach" to drugie ogniwo tzw. trylogii zwierzęcej Argento, która przyniosła włoskiemu reżyserowi niezwykłą popularność i miano "włoskiego Hitchcocka". Na spotkaniu dokonamy wspólnie analizy filmu i przyjrzymy się cechom charakterystycznym dla filmowego giallo.
Accademia Włoskiego Kina, odc. 34 [EXTRA] - Jan Dąbrowski ♦ "Zbrodnie przyszłości" Cronenberga!
2022-06-07 19:16:46
Wspólnie z Cronenbergalia.pl, zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu "Accademia Extra", w którym ponownie skupimy się na twórczości Davida Cronenberga. Za pierwszym razem przyjrzeliśmy się bliżej różnymi linkom między kanadyjskim reżyserem a Włochami. Dokonaliśmy również wnikliwej analizy "Nagiego Lunchu". Tym razem skupimy się na najnowszym filmie Cronenberga - prezentowanym na tegorocznym MFF w Cannes - "Crimes of the Future". Do jakiego świata zabierze nas tym razem twórca "Cosmopolis"? Jak dobrze znamy już ten świat i materiały, z których jest zrodzony? Jak mówi Jan Dąbrowski (Cronenbergalia.pl), nasz gość i specjalista: „Crimes of the future” z jednej strony zapowiada wielki powrót na znajome terytorium. Technologia jako przedłużenie ciała, seks i maszyny, wolność artystyczna a granice przyzwolenia społecznego. Cronenberg już nas zabierał w te rejony. Za każdym razem podróż, choć przebrana za kino gatunkowe, była zatrważająco aktualna, lub nawet profetyczna. Z drugiej strony to już jest przełomowy film. Od poprzedniej produkcji Cronenberga minęło osiem lat, technologia w branży ewoluowała. On też musiał na nowo wejść w ten świat. Chyba nigdy przedtem nie kręcił tak daleko od Kanady, nie kręcił w Grecji, nie pracował podczas pandemii. A do horroru cielesnego nie wracał ze dwadzieścia lat, nie licząc debiutanckiej powieści „Skonsumowana”. Proponujemy małe śledztwo po tropach rozrzuconych w „Crimes of the future”. Nie widzieliśmy filmu, więc za poszlaki posłu��y nam to, co wiemy ze zwiastunów, klipów, materiałów promocyjnych. I od samego Cronenberga. Jako materiału porównawczego użyjemy „eXistenZ”. Zobaczymy, gdzie nas to śledztwo zaprowadzi".
Wspólnie z Cronenbergalia.pl, zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu "Accademia Extra", w którym ponownie skupimy się na twórczości Davida Cronenberga.
Za pierwszym razem przyjrzeliśmy się bliżej różnymi linkom między kanadyjskim reżyserem a Włochami. Dokonaliśmy również wnikliwej analizy "Nagiego Lunchu". Tym razem skupimy się na najnowszym filmie Cronenberga - prezentowanym na tegorocznym MFF w Cannes - "Crimes of the Future". Do jakiego świata zabierze nas tym razem twórca "Cosmopolis"? Jak dobrze znamy już ten świat i materiały, z których jest zrodzony?
Jak mówi Jan Dąbrowski (Cronenbergalia.pl), nasz gość i specjalista:
„Crimes of the future” z jednej strony zapowiada wielki powrót na znajome terytorium. Technologia jako przedłużenie ciała, seks i maszyny, wolność artystyczna a granice przyzwolenia społecznego. Cronenberg już nas zabierał w te rejony. Za każdym razem podróż, choć przebrana za kino gatunkowe, była zatrważająco aktualna, lub nawet profetyczna. Z drugiej strony to już jest przełomowy film. Od poprzedniej produkcji Cronenberga minęło osiem lat, technologia w branży ewoluowała. On też musiał na nowo wejść w ten świat. Chyba nigdy przedtem nie kręcił tak daleko od Kanady, nie kręcił w Grecji, nie pracował podczas pandemii. A do horroru cielesnego nie wracał ze dwadzieścia lat, nie licząc debiutanckiej powieści „Skonsumowana”. Proponujemy małe śledztwo po tropach rozrzuconych w „Crimes of the future”. Nie widzieliśmy filmu, więc za poszlaki posłu��y nam to, co wiemy ze zwiastunów, klipów, materiałów promocyjnych. I od samego Cronenberga. Jako materiału porównawczego użyjemy „eXistenZ”. Zobaczymy, gdzie nas to śledztwo zaprowadzi".
Za pierwszym razem przyjrzeliśmy się bliżej różnymi linkom między kanadyjskim reżyserem a Włochami. Dokonaliśmy również wnikliwej analizy "Nagiego Lunchu". Tym razem skupimy się na najnowszym filmie Cronenberga - prezentowanym na tegorocznym MFF w Cannes - "Crimes of the Future". Do jakiego świata zabierze nas tym razem twórca "Cosmopolis"? Jak dobrze znamy już ten świat i materiały, z których jest zrodzony?
Jak mówi Jan Dąbrowski (Cronenbergalia.pl), nasz gość i specjalista:
„Crimes of the future” z jednej strony zapowiada wielki powrót na znajome terytorium. Technologia jako przedłużenie ciała, seks i maszyny, wolność artystyczna a granice przyzwolenia społecznego. Cronenberg już nas zabierał w te rejony. Za każdym razem podróż, choć przebrana za kino gatunkowe, była zatrważająco aktualna, lub nawet profetyczna. Z drugiej strony to już jest przełomowy film. Od poprzedniej produkcji Cronenberga minęło osiem lat, technologia w branży ewoluowała. On też musiał na nowo wejść w ten świat. Chyba nigdy przedtem nie kręcił tak daleko od Kanady, nie kręcił w Grecji, nie pracował podczas pandemii. A do horroru cielesnego nie wracał ze dwadzieścia lat, nie licząc debiutanckiej powieści „Skonsumowana”. Proponujemy małe śledztwo po tropach rozrzuconych w „Crimes of the future”. Nie widzieliśmy filmu, więc za poszlaki posłu��y nam to, co wiemy ze zwiastunów, klipów, materiałów promocyjnych. I od samego Cronenberga. Jako materiału porównawczego użyjemy „eXistenZ”. Zobaczymy, gdzie nas to śledztwo zaprowadzi".