Tomasz Samołyk

Podcast o aktualnościach, kulturze, duchowości i psychologii .Rozmawiam z ludźmi oraz prowadzę ”Audycje o wschodzie słońca”. Wersję video każdego odcinka można zobaczyć na kanale ”Tomasz Samołyk” na Youtube. Kontakt ze mną: tsamolyk@gmail.com


Odcinki od najnowszych:

o. KRAMER o błędach Kościoła, tradsach i recepcie na Jedność
2021-09-13 15:13:59

Po niektórych reakcjach na to, że w ramach zapraszania osób z różnych charyzmatów Kościoła, zaprosiłem o. Grzegorza Kramera, pozwólcie na parę słów wstępu i przypomnienia.  Przede wszystkim chcę bardzo podziękować wszystkim za modlitwę za ten cykl. Prosiłem o nią w filmie zapowiadającym i jestem Wam za nią bardzo wdzięczny. Wierzę w to głęboko, że jeśli coś dobrego ma się wydarzyć to tylko dzięki tej modlitwie i działaniu Boga.  Dziękuję też moim Darczyńcom, Patronom i Wspierającym za to, że dzięki Wam mogę jeździć po Polsce i rozmawiać o jedności Kościoła z Jego ludźmi.  Dziękuję także tym wszystkim, którzy z jakichkolwiek przyczyn nie chcą lub nie mogą mnie wesprzeć, ale z uwagą śledzą ten cykl. Swoim zaangażowaniem w oglądanie moich filmów na bieżąco i reagowaniem na nie, pomagacie mi w ogromnym stopniu.  Odnosząc się natomiast do części krytyki: wszystkie osoby, którym nie przypada do gustu mój dobór gości, sposób prowadzenia dyskusji lub rodzaj zadawanych pytań, uprzejmie odsyłam do filmu zapowiadającego cykl, w którym ww. kwestie wyjaśniam: https://youtu.be/oot9lQpfmkc    W skrócie: to nie jest cykl rozmów z osobami, z którymi w 100% się zgadzam. To seria rozmów z różnymi ludźmi Kościoła, na temat Jego jedności. To nie jest też polemika z przedmiotem działalności mojego gościa, a tym bardziej nie jest rodzajem “show”, w którym mojego rozmówcę będę traktował jak przeciwnika.  Uważam, że tego rodzaju dyskusji (na kontrze, ataku, bez szansy wysłuchania, braku miejsca na swobodną wypowiedź) jest w mediach aż nadto. Nie jest to, wedle mojego rozeznania, owocny sposób prowadzenia dyskusji - choć zdaję sobie sprawę, że widowiskowy i powszechnie lubiany.  Wybrałem drogę dialogu, wysłuchania, oddania wszystkim swobodnej przestrzeni. Raz moim gościem będzie charyzmatyk, innym razem tradycjonalista, a jeszcze innym razem osoba o wrażliwości lewicowej, a potem prawicowej. Założeniem tego cyklu nie jest sprawienie, żeby wszyscy myśleli tak samo. Założeniem jest rozmowa, spotkanie, wyjście do drugiego człowieka.  Codziennie staram się być blisko Boga, poznawać Jego wolę i z Nim prowadzić moją publiczną działalność. I tak właśnie (jak powyżej opisałem) rozeznałem swoje powołanie. Rozumiem, że nie wszystkim się ten cykl i jego założenia może podobać - cóż, nie jestem w stanie zadowolić wszystkich. Na szczęście mamy wolność i każdy może wybierać i oglądać takie programy, które uważa za wartościowe.  Jednocześnie podkreślam, że jestem otwarty na krytykę i wręcz proszę Was o nią. Zapewniam też Was, że jestem świadomy większości swoich niedoskonałości i popełnianych błędów. Nie jestem profesjonalistą, a tym bardziej człowiekiem nieomylnym. Z czasem jednak zacząłem postrzegać te własne ułomności jako walor dla tego cyklu. Dlaczego?  Ponieważ wierzę, że moje zachowanie w trakcie tych rozmów (często niedoskonałe, trudne, stresujące) w trakcie przebywania z ludźmi, z którymi nie zawsze jest mi po drodze, jest obrazem tego, że spotkanie z ludźmi "z innej bajki" bywa przekraczające. Jednak zawsze jest ono wartością. Jest dla mnie rodzajem “wprowadzania pokoju”, o którym mówił Jezus.  Pokładam nadzieję w pokazywaniu Wam swoich słabości bo wierzę, że będzie to zachęcało do obcowania z drugim, często odmiennym od nas, człowiekiem. Niech będzie to świadectwem tego, że nie trzeba być herosem, odpowiednio przygotowanym czy “uzbrojonym”, by z człowiekiem o odmiennych poglądach się spotkać. Można przyjść do niego takim jakim się jest - z wszystkimi swoimi słabościami.  Jakkolwiek to patetycznie brzmi, wierzę w moc spotkania, komunii i wzajemnej obecności.  Wszystkie jednak nadzieję na ten cykl, pokładam w Panu Bogu. Jeśli będą z tego jakiekolwiek dobre owoce to Jego w tym będzie jedyna zasługa. Ja marzę tylko, by być Jego posłusznym świadkiem.  Tymczasem zapraszam Was na kolejną rozmowę. Przed Wami jezuita, o. Grzegorz Kramer, z którym miałem przyjemność spotkać się we Wrocławiu. Mam nadzieję, że wspólnie spróbujemy wejść w świat ludzi, którzy myślą inaczej niż my.  Trzymajcie się, pozdrawiam!

Po niektórych reakcjach na to, że w ramach zapraszania osób z różnych charyzmatów Kościoła, zaprosiłem o. Grzegorza Kramera, pozwólcie na parę słów wstępu i przypomnienia. 

Przede wszystkim chcę bardzo podziękować wszystkim za modlitwę za ten cykl. Prosiłem o nią w filmie zapowiadającym i jestem Wam za nią bardzo wdzięczny. Wierzę w to głęboko, że jeśli coś dobrego ma się wydarzyć to tylko dzięki tej modlitwie i działaniu Boga. 

Dziękuję też moim Darczyńcom, Patronom i Wspierającym za to, że dzięki Wam mogę jeździć po Polsce i rozmawiać o jedności Kościoła z Jego ludźmi. 

Dziękuję także tym wszystkim, którzy z jakichkolwiek przyczyn nie chcą lub nie mogą mnie wesprzeć, ale z uwagą śledzą ten cykl. Swoim zaangażowaniem w oglądanie moich filmów na bieżąco i reagowaniem na nie, pomagacie mi w ogromnym stopniu. 

Odnosząc się natomiast do części krytyki: wszystkie osoby, którym nie przypada do gustu mój dobór gości, sposób prowadzenia dyskusji lub rodzaj zadawanych pytań, uprzejmie odsyłam do filmu zapowiadającego cykl, w którym ww. kwestie wyjaśniam: https://youtu.be/oot9lQpfmkc 

 

W skrócie: to nie jest cykl rozmów z osobami, z którymi w 100% się zgadzam. To seria rozmów z różnymi ludźmi Kościoła, na temat Jego jedności. To nie jest też polemika z przedmiotem działalności mojego gościa, a tym bardziej nie jest rodzajem “show”, w którym mojego rozmówcę będę traktował jak przeciwnika. 

Uważam, że tego rodzaju dyskusji (na kontrze, ataku, bez szansy wysłuchania, braku miejsca na swobodną wypowiedź) jest w mediach aż nadto. Nie jest to, wedle mojego rozeznania, owocny sposób prowadzenia dyskusji - choć zdaję sobie sprawę, że widowiskowy i powszechnie lubiany. 

Wybrałem drogę dialogu, wysłuchania, oddania wszystkim swobodnej przestrzeni. Raz moim gościem będzie charyzmatyk, innym razem tradycjonalista, a jeszcze innym razem osoba o wrażliwości lewicowej, a potem prawicowej. Założeniem tego cyklu nie jest sprawienie, żeby wszyscy myśleli tak samo. Założeniem jest rozmowa, spotkanie, wyjście do drugiego człowieka. 

Codziennie staram się być blisko Boga, poznawać Jego wolę i z Nim prowadzić moją publiczną działalność. I tak właśnie (jak powyżej opisałem) rozeznałem swoje powołanie. Rozumiem, że nie wszystkim się ten cykl i jego założenia może podobać - cóż, nie jestem w stanie zadowolić wszystkich. Na szczęście mamy wolność i każdy może wybierać i oglądać takie programy, które uważa za wartościowe. 

Jednocześnie podkreślam, że jestem otwarty na krytykę i wręcz proszę Was o nią. Zapewniam też Was, że jestem świadomy większości swoich niedoskonałości i popełnianych błędów. Nie jestem profesjonalistą, a tym bardziej człowiekiem nieomylnym. Z czasem jednak zacząłem postrzegać te własne ułomności jako walor dla tego cyklu. Dlaczego? 

Ponieważ wierzę, że moje zachowanie w trakcie tych rozmów (często niedoskonałe, trudne, stresujące) w trakcie przebywania z ludźmi, z którymi nie zawsze jest mi po drodze, jest obrazem tego, że spotkanie z ludźmi "z innej bajki" bywa przekraczające. Jednak zawsze jest ono wartością. Jest dla mnie rodzajem “wprowadzania pokoju”, o którym mówił Jezus. 

Pokładam nadzieję w pokazywaniu Wam swoich słabości bo wierzę, że będzie to zachęcało do obcowania z drugim, często odmiennym od nas, człowiekiem. Niech będzie to świadectwem tego, że nie trzeba być herosem, odpowiednio przygotowanym czy “uzbrojonym”, by z człowiekiem o odmiennych poglądach się spotkać. Można przyjść do niego takim jakim się jest - z wszystkimi swoimi słabościami. 

Jakkolwiek to patetycznie brzmi, wierzę w moc spotkania, komunii i wzajemnej obecności. 

Wszystkie jednak nadzieję na ten cykl, pokładam w Panu Bogu. Jeśli będą z tego jakiekolwiek dobre owoce to Jego w tym będzie jedyna zasługa. Ja marzę tylko, by być Jego posłusznym świadkiem. 

Tymczasem zapraszam Was na kolejną rozmowę. Przed Wami jezuita, o. Grzegorz Kramer, z którym miałem przyjemność spotkać się we Wrocławiu. Mam nadzieję, że wspólnie spróbujemy wejść w świat ludzi, którzy myślą inaczej niż my. 

Trzymajcie się, pozdrawiam!

PO CO JEST INSTYTUCJA KOŚCIOŁA? | Weronika Kostrzewa o podziałach, komunii na rękę i ojcu Szustaku.
2021-08-30 14:44:57

SZCZEPIONKI, SKANDALE, PAPIEŻ FRANCISZEK, O. SZUSTAK, KOMUNIKA NA RĘKĘ. Oto hasła, wokół których tworzą się podziały i wybuchają najsilniejsze emocje. A co gdyby zamiast skupiać się na różnicach, zastanowić się jak o nich rozmawiać? I spróbować znaleźć to wokół czego możemy się jednoczyć? Nie jestem idealny (to zauważyliście z pewnością) i nie zamierzam się kreować na rozjemcę narodu. Pamiętam jednak taką starą pobożną pieśń, którą nauczyli mnie rodzice: “Jak ten kielich łączy kropel wiele, tak nas, Chryste, w Swoim złącz Kościele.” I biorę ją sobie do serca, będąc na początku tworzenia tego cyklu. Rozpoczynam to, co kiedyś zapowiadałem: chcę odwiedzać różne frakcje/odłamy/wrażliwości/duchowości Kościoła. Oddać im głos i przestrzeń, by poszukać Jedności, do której wzywa nas Chrystus. Na pierwszy ogień… Weronika Kostrzewa  - żona i mama, szefowa publicystyki w Radiu Plus, dziennikarka i vlogerka. Rozmawialiśmy o jej duchowej drodze, zarzutach do Kościoła a także o tym, co Kościołowi najbardziej zawdzięcza.  Weronika poruszyła także te “kościelne” tematy, o których mówi się najczęściej. Odpowiedziała na pytania o sens jedności oraz o tym, jak sobie radzić w czasach zamętu. Wreszcie powiedziała po co nam, wierzącym, w ogóle potrzebna jest instytucja Kościoła. Jestem Ci, Weroniko, bardzo wdzięczny za tę rozmowę i Twoją (a właściwie Waszą) gościnność.  Wszystkich zachęcam do merytorycznej dyskusji i zgłaszania wszelkich uwag. Będę Wam za nie wdzięczny :) Pozdrawiam! :)

SZCZEPIONKI, SKANDALE, PAPIEŻ FRANCISZEK, O. SZUSTAK, KOMUNIKA NA RĘKĘ.

Oto hasła, wokół których tworzą się podziały i wybuchają najsilniejsze emocje. A co gdyby zamiast skupiać się na różnicach, zastanowić się jak o nich rozmawiać? I spróbować znaleźć to wokół czego możemy się jednoczyć?

Nie jestem idealny (to zauważyliście z pewnością) i nie zamierzam się kreować na rozjemcę narodu. Pamiętam jednak taką starą pobożną pieśń, którą nauczyli mnie rodzice:

“Jak ten kielich łączy kropel wiele,

tak nas, Chryste, w Swoim złącz Kościele.”

I biorę ją sobie do serca, będąc na początku tworzenia tego cyklu. Rozpoczynam to, co kiedyś zapowiadałem: chcę odwiedzać różne frakcje/odłamy/wrażliwości/duchowości Kościoła. Oddać im głos i przestrzeń, by poszukać Jedności, do której wzywa nas Chrystus.

Na pierwszy ogień… Weronika Kostrzewa  - żona i mama, szefowa publicystyki w Radiu Plus, dziennikarka i vlogerka.

Rozmawialiśmy o jej duchowej drodze, zarzutach do Kościoła a także o tym, co Kościołowi najbardziej zawdzięcza. 

Weronika poruszyła także te “kościelne” tematy, o których mówi się najczęściej. Odpowiedziała na pytania o sens jedności oraz o tym, jak sobie radzić w czasach zamętu. Wreszcie powiedziała po co nam, wierzącym, w ogóle potrzebna jest instytucja Kościoła.

Jestem Ci, Weroniko, bardzo wdzięczny za tę rozmowę i Twoją (a właściwie Waszą) gościnność. 

Wszystkich zachęcam do merytorycznej dyskusji i zgłaszania wszelkich uwag. Będę Wam za nie wdzięczny :)

Pozdrawiam! :)

Spędził 12 lat w więzieniu. O mrocznej przeszłości, szokującej przemianie i "życiu po życiu" | GRZEGORZ CZERWICKI
2021-06-14 11:01:08

Jeśli nie masz już nadziei i czujesz się pogubiony, biedny, nijaki czy “żaden” to... ta rozmowa jest dla Ciebie.  Minęło już parę dni od tej rozmowy z Grzegorzem Czerwickim, a ja wciąż czuję, że ona we mnie rośnie i nie daje mi spokoju. Mam nadzieję, że tak samo będzie z Tobą. Bardzo bym tego chciał. Wierzę, że przemyślenia, którymi podzielił się Grzegorz, poruszą Cię i skłonią do refleksji. Mój gość spędził 12 lat za kratami. Przeżył piekło więzienia psychicznego, duchowego i fizycznego. Ze szczerością opowiada o swojej mrocznej przeszłości: uzależnieniach, dramatach rodzinnych i życiu przestępczym, które prowadził. Najważniejszym jednak momentem tej opowieści jest poznanie tzw. “Przyjaciela”. Kogoś, kto dokonał w życiu Grzegorza niemożliwego. Mimo, że niemal wszyscy nie spodziewali się po Grzegorzu niczego dobrego, to On nie zwątpił w niego ani przez sekundę. Mogłoby się wydawać, że ta historia nas nie dotyczy. Pewnie można być też sceptycznym i podważać “nadprzyrodzoność” tych wszystkich niesamowitych zdarzeń, o których mówi Grzegorz. Ja jednak dostrzegam uniwersalność tej opowieści, bo każdy z nas może z niej czerpać nadzieję.  Posłuchajcie o tym czym jest doświadczenie mroku, uzależnień i więzienia. Jak wygląda  “życiu po życiu” i jaką wartość ma przebaczenie. Zachęcam szczególnie tych, którzy nie mają już nadziei. Wierzę, że ten odcinek może Ci pomóc ją odzyskać.

Jeśli nie masz już nadziei i czujesz się pogubiony, biedny, nijaki czy “żaden” to... ta rozmowa jest dla Ciebie. 

Minęło już parę dni od tej rozmowy z Grzegorzem Czerwickim, a ja wciąż czuję, że ona we mnie rośnie i nie daje mi spokoju. Mam nadzieję, że tak samo będzie z Tobą. Bardzo bym tego chciał. Wierzę, że przemyślenia, którymi podzielił się Grzegorz, poruszą Cię i skłonią do refleksji.

Mój gość spędził 12 lat za kratami. Przeżył piekło więzienia psychicznego, duchowego i fizycznego. Ze szczerością opowiada o swojej mrocznej przeszłości: uzależnieniach, dramatach rodzinnych i życiu przestępczym, które prowadził.

Najważniejszym jednak momentem tej opowieści jest poznanie tzw. “Przyjaciela”. Kogoś, kto dokonał w życiu Grzegorza niemożliwego. Mimo, że niemal wszyscy nie spodziewali się po Grzegorzu niczego dobrego, to On nie zwątpił w niego ani przez sekundę.

Mogłoby się wydawać, że ta historia nas nie dotyczy. Pewnie można być też sceptycznym i podważać “nadprzyrodzoność” tych wszystkich niesamowitych zdarzeń, o których mówi Grzegorz. Ja jednak dostrzegam uniwersalność tej opowieści, bo każdy z nas może z niej czerpać nadzieję. 

Posłuchajcie o tym czym jest doświadczenie mroku, uzależnień i więzienia. Jak wygląda  “życiu po życiu” i jaką wartość ma przebaczenie.

Zachęcam szczególnie tych, którzy nie mają już nadziei. Wierzę, że ten odcinek może Ci pomóc ją odzyskać.

Niezwykła opowieść o nawróceniu, kumplach-bezdomnych i ”jaraniu się” ubóstwem | JACEK HAJNOS OP
2021-05-31 16:39:38

Zapraszam Was na niezwykłą rozmowę z bratem Jackiem Hajnosem OP. Brat Jacek podzielił się trudną historią swojego nawrócenia. Ze szczegółami opowiedział o dramatycznych okolicznościach pewnej nocy, która zaważyła o całej jego przeszłości.  Poznajcie też proszę historię wielu znaków, wobec których ciężko było przejść obojętnie. Posłuchajcie o tym jak to możliwe, że kogoś może “jarać" ubóstwo i dlaczego relacje z osobami bezdomnymi mogą być rozwijające. I wreszcie: czy istnieją różnice między “domnymi” a bezdomnymi? A jeśli tak, to na czym one polegają? Brat Jacek Hajnos, jak może wiecie, jest założycielem Vera Icon - unikalnej w skali kraju grupy chrześcijan, których powołaniem jest m.in. upiększanie przestrzeni sakralnej w ścisłej relacji z wiedzą teologiczną - bez “udziwnień” i autorskich “wizji”. Więcej o Vera Icon dowiecie się także z tej rozmowy :) Znajdziecie w niej także odpowiedzi na inne pytania. Dlaczego kicz jest problemem także moralnym? Czy sztuka może ewangelizować? Skąd się wzięły kościoły kury i dlaczego biskup płakał jak konsekrował? I na koniec, dla mnie, najważniejsze: jak odnaleźć sens życia i swoje powołanie? Bardzo proszę Was o uwagę dla głosu brata Jacka. Zdaję sobie sprawę, że dla zasięgów i klikalności lepiej (i łatwiej) byłoby wejść w kolejne dramy, polemiki i podziały. Ja wierzę jednak, że warto “zapłonąć gorliwością o dobro” (Syr 51,18).  Jeżeli Wam też bliska jest taka postawa to proszę Was o udostępnienie, polubienie, komentarz i zostawienie reakcji pod tym filmem. To wszystko bardzo pomaga w dotarciu do większego grona odbiorców. Z góry dzięki Wam za to. Na chwałę Pana.

Zapraszam Was na niezwykłą rozmowę z bratem Jackiem Hajnosem OP. Brat Jacek podzielił się trudną historią swojego nawrócenia. Ze szczegółami opowiedział o dramatycznych okolicznościach pewnej nocy, która zaważyła o całej jego przeszłości. 

Poznajcie też proszę historię wielu znaków, wobec których ciężko było przejść obojętnie. Posłuchajcie o tym jak to możliwe, że kogoś może “jarać" ubóstwo i dlaczego relacje z osobami bezdomnymi mogą być rozwijające. I wreszcie: czy istnieją różnice między “domnymi” a bezdomnymi? A jeśli tak, to na czym one polegają?

Brat Jacek Hajnos, jak może wiecie, jest założycielem Vera Icon - unikalnej w skali kraju grupy chrześcijan, których powołaniem jest m.in. upiększanie przestrzeni sakralnej w ścisłej relacji z wiedzą teologiczną - bez “udziwnień” i autorskich “wizji”. Więcej o Vera Icon dowiecie się także z tej rozmowy :)

Znajdziecie w niej także odpowiedzi na inne pytania. Dlaczego kicz jest problemem także moralnym? Czy sztuka może ewangelizować? Skąd się wzięły kościoły kury i dlaczego biskup płakał jak konsekrował? I na koniec, dla mnie, najważniejsze: jak odnaleźć sens życia i swoje powołanie?

Bardzo proszę Was o uwagę dla głosu brata Jacka. Zdaję sobie sprawę, że dla zasięgów i klikalności lepiej (i łatwiej) byłoby wejść w kolejne dramy, polemiki i podziały. Ja wierzę jednak, że warto “zapłonąć gorliwością o dobro” (Syr 51,18). 

Jeżeli Wam też bliska jest taka postawa to proszę Was o udostępnienie, polubienie, komentarz i zostawienie reakcji pod tym filmem. To wszystko bardzo pomaga w dotarciu do większego grona odbiorców.

Z góry dzięki Wam za to. Na chwałę Pana.

Czy Kościół DYSKRYMINUJE kobiety? O patriarchacie, kapłaństwie kobiet i ojcu SZUSTAKU | AGATA RUJNER
2021-05-10 16:52:28

Część z Was pewnie kojarzy ją z serii “KOBIETA i KSIĄDZ”, w której wystąpiła z ojcem Adamem Szustakiem z Langusty na palmie. Oto dr Agata Rujner z kanału "Prawie Morały", a właściwie moja z Agatą rozmowa :) O czym rozmawialiśmy? O tym czy Agata dobrze czuje się jako “kobieta w Kościele?” i czy zmaga się z jakimiś stereotypami związanymi z budowaniem swojej kariery w ramach struktury Kościoła. Co zrobiłaby gdyby została papieżem? A może papieżycą? O “feminatywach” też rozmawiamy. Agata wypowiedziała się tu także na temat kapłaństwa kobiet, parytetów i patriarchatu, czyli tych wszystkich spraw, które rozbudzają emocje. Jej spojrzenie na pewno jest godne uwagi, bo oparte jest na jej szerokich kompetencjach i doświadczeniu bycia WEWNĄTRZ struktur Kościoła. I myślę, że w kilku momentach może Was zaskoczyć :) Czy Agata o coś walczy? Czy chce odebrać władzę facetom? Czy żąda kapłaństwa kobiet, równouprawnienia i wprowadzenia wszystkich feministycznych postulatów? I co myśli o tym, że “żony powinni być poddane mężom”? Zachęcam Was do wysłuchania tej rozmowy :) Najlepiej posłuchać jej w całości, bo niektóre wątki wynikają z poprzednich i słuchanie “na wyrywki” może zniekształcić przekaz mojego gościa.  Jak zwykle będę Wam wdzięczny za każdy gest wsparcia: polubienie, komentarze, udostępnienie czy jakakolwiek reakcja na Youtube. To wszystko pomaga dotrzeć z tą rozmową i tym przekazem do szerszej grupy odbiorców (tak działa Youtube niestety) :)  Miłego i dajcie znać jak się słuchało! :)

Część z Was pewnie kojarzy ją z serii “KOBIETA i KSIĄDZ”, w której wystąpiła z ojcem Adamem Szustakiem z Langusty na palmie. Oto dr Agata Rujner z kanału "Prawie Morały", a właściwie moja z Agatą rozmowa :) O czym rozmawialiśmy?

O tym czy Agata dobrze czuje się jako “kobieta w Kościele?” i czy zmaga się z jakimiś stereotypami związanymi z budowaniem swojej kariery w ramach struktury Kościoła. Co zrobiłaby gdyby została papieżem? A może papieżycą? O “feminatywach” też rozmawiamy.

Agata wypowiedziała się tu także na temat kapłaństwa kobiet, parytetów i patriarchatu, czyli tych wszystkich spraw, które rozbudzają emocje. Jej spojrzenie na pewno jest godne uwagi, bo oparte jest na jej szerokich kompetencjach i doświadczeniu bycia WEWNĄTRZ struktur Kościoła. I myślę, że w kilku momentach może Was zaskoczyć :)

Czy Agata o coś walczy? Czy chce odebrać władzę facetom? Czy żąda kapłaństwa kobiet, równouprawnienia i wprowadzenia wszystkich feministycznych postulatów? I co myśli o tym, że “żony powinni być poddane mężom”?

Zachęcam Was do wysłuchania tej rozmowy :) Najlepiej posłuchać jej w całości, bo niektóre wątki wynikają z poprzednich i słuchanie “na wyrywki” może zniekształcić przekaz mojego gościa. 

Jak zwykle będę Wam wdzięczny za każdy gest wsparcia: polubienie, komentarze, udostępnienie czy jakakolwiek reakcja na Youtube. To wszystko pomaga dotrzeć z tą rozmową i tym przekazem do szerszej grupy odbiorców (tak działa Youtube niestety) :) 

Miłego i dajcie znać jak się słuchało! :)

Jak WYROBIĆ SOBIE GUST i... dlaczego Ministerstwo w tym nie pomaga? | ŁUKASZ SERWIŃSKI
2021-04-26 12:15:52

Czy można powiedzieć, że Zenek jest gorszy od Beethovena? :) To NIE JEST rozmowa pt. "dwóch snobów mówi Wam czego macie słuchać i co oglądać by być fajnym w towarzystwie". Obaj, z moim dzisiejszym gościem Łukaszem Serwińskim, nie uznajemy takiego podejścia do sztuki i jej odbiorców.  Uważamy, że sztuka nie jest dla "wybranych", "lepszych", "bardziej wyjątkowych". Jest dla wszystkich, ale tylko od nas zależy czy zechcemy się do niej zbliżyć.  I po to jest ta rozmowa. Chcieliśmy żeby to była skrócona instrukcja obsługi takiego zbliżenia :) Chcielibyśmy także z Wami powymieniać się konkretnymi radami, sposobami, metodami na poznanie lub zbliżenie się do tzw. "trudnej" sztuki: muzyki klasycznej czy filmu niekoniecznie tego skrojonego pod współczesnego konsumenta.  Chcielibyśmy zachęcić Was do udziału w fascynującej przygodzie poznawania tych wszystkich z pozoru "ciężkich" rzeczy, które być może w pierwszym momencie wywołują nudę/niezrozumienie/niechęć.  Znacie fragment z "Chłopaki nie płaczą" jak Bolec uspokaja gangsterów trakcie seansu "Śmierci w Wenecji" i mówi: "Spokojnie... Zaraz się rozkręci..."? Staramy się przedstawić inne podejście. Mówimy, że nie wszystko "musi się rozkręcić"! Że czasem to dobrze, gdy coś nie porywa i nie wprowadza od razu w stan rozdygotania i wzrostu adrenaliny.  Rozmawialiśmy o sir Rogerze Scrutonie, który zasłynął m.in. z bardzo pociągającej krytyki części współczesnej kultury, w której piękno przestało mieć znaczenie, na rzecz użyteczności i kultu brzydoty. Rozmawialiśmy także o tym czy piękno jest stopniowalne, czy można powiedzieć, że Bach jest lepszy od Lady Gagi?  No i z racji tego, że Łukasz jest dyrektorem festiwalu Musica Divina i prezesem Fundacji inCanto, nie mogłem nie zapytać o kwestię finansowania kultury. Łukasz szczerze i odważnie powiedział o dziwnych zasadach przyznawania pieniędzy publicznych i zerwał pewną zmowę milczenia na ten temat. Tu, bez złośliwości i z chęcią zrozumienia, zwracamy się do Ministerstwa Kultury o uwagę, a może wytłumaczenie dlaczego sytuacja wygląda w omówiony przez Łukasza sposób... Rozmowa jest podzielona na rozdziały, a w opisie pod filmem umieściłem mnóstwo materiałów, do których odnosimy się w jej trakcie - filmy, kompozycje, artykuły i wszystko to co może nam pomóc zbliżyć się do piękna :) Życzę miłego oglądania lub słuchania. Trzymajcie się!

Czy można powiedzieć, że Zenek jest gorszy od Beethovena? :)

To NIE JEST rozmowa pt. "dwóch snobów mówi Wam czego macie słuchać i co oglądać by być fajnym w towarzystwie". Obaj, z moim dzisiejszym gościem Łukaszem Serwińskim, nie uznajemy takiego podejścia do sztuki i jej odbiorców. 

Uważamy, że sztuka nie jest dla "wybranych", "lepszych", "bardziej wyjątkowych". Jest dla wszystkich, ale tylko od nas zależy czy zechcemy się do niej zbliżyć. 

I po to jest ta rozmowa. Chcieliśmy żeby to była skrócona instrukcja obsługi takiego zbliżenia :)

Chcielibyśmy także z Wami powymieniać się konkretnymi radami, sposobami, metodami na poznanie lub zbliżenie się do tzw. "trudnej" sztuki: muzyki klasycznej czy filmu niekoniecznie tego skrojonego pod współczesnego konsumenta. 

Chcielibyśmy zachęcić Was do udziału w fascynującej przygodzie poznawania tych wszystkich z pozoru "ciężkich" rzeczy, które być może w pierwszym momencie wywołują nudę/niezrozumienie/niechęć. 

Znacie fragment z "Chłopaki nie płaczą" jak Bolec uspokaja gangsterów trakcie seansu "Śmierci w Wenecji" i mówi: "Spokojnie... Zaraz się rozkręci..."? Staramy się przedstawić inne podejście. Mówimy, że nie wszystko "musi się rozkręcić"! Że czasem to dobrze, gdy coś nie porywa i nie wprowadza od razu w stan rozdygotania i wzrostu adrenaliny. 

Rozmawialiśmy o sir Rogerze Scrutonie, który zasłynął m.in. z bardzo pociągającej krytyki części współczesnej kultury, w której piękno przestało mieć znaczenie, na rzecz użyteczności i kultu brzydoty. Rozmawialiśmy także o tym czy piękno jest stopniowalne, czy można powiedzieć, że Bach jest lepszy od Lady Gagi? 

No i z racji tego, że Łukasz jest dyrektorem festiwalu Musica Divina i prezesem Fundacji inCanto, nie mogłem nie zapytać o kwestię finansowania kultury. Łukasz szczerze i odważnie powiedział o dziwnych zasadach przyznawania pieniędzy publicznych i zerwał pewną zmowę milczenia na ten temat. Tu, bez złośliwości i z chęcią zrozumienia, zwracamy się do Ministerstwa Kultury o uwagę, a może wytłumaczenie dlaczego sytuacja wygląda w omówiony przez Łukasza sposób...

Rozmowa jest podzielona na rozdziały, a w opisie pod filmem umieściłem mnóstwo materiałów, do których odnosimy się w jej trakcie - filmy, kompozycje, artykuły i wszystko to co może nam pomóc zbliżyć się do piękna :)

Życzę miłego oglądania lub słuchania. Trzymajcie się!

CAŁUN TURYŃSKI i jego tajemnice. Dowód Zmartwychwstania? Kontrowersje i wyjaśnienia | KRZYSZTOF SADŁO
2021-04-01 10:44:39

Często słyszę, że na Święta trzeba się przygotować przede wszystkim duchowo. Że mycie okien, zakupy, pieczenie, sprzątanie i gotowanie to nie wszystko. No tak, ale... przecież na wszystko nie starczy czasu!  A gdyby istniało coś “duchowego” czego można słuchać w tle tych “materialnych” przygotowań? Coś dzięki czemu można połączyć przygotowania “materialne” z duchowymi? Nie ukrywam, że z tą myślą przystępowałem do tej rozmowy, żeby coś takiego Wam dać :) Kim jest człowiek z Całunu Turyńskiego? Co wiemy o krwi, pocie i białku, które znajduje się na płótnie? Jak ten wizerunek został “odbity”? Ile pożarów przetrwał Całun?  Czy to święta relikwia czy może dziejowa manipulacja? Jakie są teorie za i przeciw? Co na to wszystko nauka?  O tym wszystkim rozmawiałem z Krzysztofem Sadło z Polskiego Centrum Syndonologicznego, które zajmuje się badaniami Całunu Turyńskiego i szerzeniem wiedzy na ten temat. Mój gość opowiada także o zbieżności Ewangelii z tym co jest na Całunie i o zawiłej historii Całunu. Mówi o tym z czym Mel Gibson przesadził w “Pasji”, a wreszcie odpowiada na najważniejsze pytanie dotyczące Całunu. Warto wysłuchać do końca Mam nadzieję, że ta rozmowa pozwoli Wam lepiej wejść w Święta Wielkiej Nocy. Życzę Wam tego z całego serca i łączę się z Wami w te najważniejsze dni roku.

Często słyszę, że na Święta trzeba się przygotować przede wszystkim duchowo. Że mycie okien, zakupy, pieczenie, sprzątanie i gotowanie to nie wszystko. No tak, ale... przecież na wszystko nie starczy czasu! 

A gdyby istniało coś “duchowego” czego można słuchać w tle tych “materialnych” przygotowań? Coś dzięki czemu można połączyć przygotowania “materialne” z duchowymi? Nie ukrywam, że z tą myślą przystępowałem do tej rozmowy, żeby coś takiego Wam dać :)

Kim jest człowiek z Całunu Turyńskiego? Co wiemy o krwi, pocie i białku, które znajduje się na płótnie? Jak ten wizerunek został “odbity”? Ile pożarów przetrwał Całun? 

Czy to święta relikwia czy może dziejowa manipulacja? Jakie są teorie za i przeciw? Co na to wszystko nauka? 

O tym wszystkim rozmawiałem z Krzysztofem Sadło z Polskiego Centrum Syndonologicznego, które zajmuje się badaniami Całunu Turyńskiego i szerzeniem wiedzy na ten temat.

Mój gość opowiada także o zbieżności Ewangelii z tym co jest na Całunie i o zawiłej historii Całunu. Mówi o tym z czym Mel Gibson przesadził w “Pasji”, a wreszcie odpowiada na najważniejsze pytanie dotyczące Całunu. Warto wysłuchać do końca

Mam nadzieję, że ta rozmowa pozwoli Wam lepiej wejść w Święta Wielkiej Nocy. Życzę Wam tego z całego serca i łączę się z Wami w te najważniejsze dni roku.

O kryzysie męskości, aborcji, czym jest postawa pro-life i “zmuszaniu do heroizmu” | Ks. TOMASZ KANCELARCZYK
2021-03-29 12:14:05

W trakcie tej rozmowy zacząłem się zastanawiać, która kobieta jest “silniejsza”: ta, która na Strajkach Kobiet walczy o prawo do aborcji i trzyma w dłoni hasło “Siła Kobiet” czy może ta, która jest w ciąży i pozostawiona sama sobie, postanawia urodzić dziecko - często wbrew presji rodziny i wskazaniom jej faceta. Zacząłem się zastanawiać dlaczego tak mało w przestrzeni publicznej mówi się w tym kontekście o mężczyznach. Czy dziś oznaką męskości jest walka facetów o prawo do aborcji, czy raczej walka o zapewnienie bezpieczeństwa, spokoju i radości życia kobiecie i mającemu się narodzić dziecku. Czy bardziej męski jest dziś ten facet, który jest za “pozbyciem się problemu” czy raczej ten, które jest gotów porzucić wszystko (siebie samego, swoje niedojrzałości i słabości), by to kobieta i dziecko mieli zapewniony spokojny i bezpieczny byt. I z wszystkimi tymi dylematami podzieliłem się z ks. Tomaszem Kancelarczykiem z Fundacji Małych Stópek. Ksiądz Tomasz większość swojego życia podporządkował służbie kobietom, które chcą urodzić dziecko, a są w trudnej sytuacji (czy to materialnej czy psychicznej). Wraz z fundacją zapewnił wielu kobietom godne warunki do życia. Od lat zajmuje się wspieraniem domów samotnych matek i codzienną duchową i materialną opieką dla wielu kobiet.  Naszą rozmowę zacząłem od pytania o to, czy dwóch facetów (na dodatek jeszcze ksiądz i katolik) może w ogóle rozmawiać o aborcji, prawach kobiet i postawie pro-life. Potem przeszliśmy przez życie ks. Tomasza: było o fali w wojsku, o gnębieniu, a także o pierwszych kontaktach z osobami z niepełnosprawnościami z ruchu Wiara i Światło. Dlaczego były ono traumatyczne? Co sprawiło, że zmieniły one życie księdza? Potem rozmawialiśmy o kryzysie męskości i tu padło stwierdzenie, że to… mężczyźni dokonują aborcji. Dlaczego? Na czym miałaby tutaj polegać “wina facetów”?  Było też o micie “wolnego wyboru” i o tym czym dla ks. Tomasza jest “zmuszanie do heroizmu” oraz wiele, wiele innych tematów. Zaproponowałem żebyśmy odbyli tę rozmowę w podręcznym magazynie, który mieści się w centrum fundacji. Obrazek ten wyraża więcej niż tysiąc słów.  Zapraszam do wysłuchania rozmowy i z góry dziękuję za Twój czas :)

W trakcie tej rozmowy zacząłem się zastanawiać, która kobieta jest “silniejsza”: ta, która na Strajkach Kobiet walczy o prawo do aborcji i trzyma w dłoni hasło “Siła Kobiet” czy może ta, która jest w ciąży i pozostawiona sama sobie, postanawia urodzić dziecko - często wbrew presji rodziny i wskazaniom jej faceta.

Zacząłem się zastanawiać dlaczego tak mało w przestrzeni publicznej mówi się w tym kontekście o mężczyznach. Czy dziś oznaką męskości jest walka facetów o prawo do aborcji, czy raczej walka o zapewnienie bezpieczeństwa, spokoju i radości życia kobiecie i mającemu się narodzić dziecku. Czy bardziej męski jest dziś ten facet, który jest za “pozbyciem się problemu” czy raczej ten, które jest gotów porzucić wszystko (siebie samego, swoje niedojrzałości i słabości), by to kobieta i dziecko mieli zapewniony spokojny i bezpieczny byt.

I z wszystkimi tymi dylematami podzieliłem się z ks. Tomaszem Kancelarczykiem z Fundacji Małych Stópek. Ksiądz Tomasz większość swojego życia podporządkował służbie kobietom, które chcą urodzić dziecko, a są w trudnej sytuacji (czy to materialnej czy psychicznej). Wraz z fundacją zapewnił wielu kobietom godne warunki do życia. Od lat zajmuje się wspieraniem domów samotnych matek i codzienną duchową i materialną opieką dla wielu kobiet. 

Naszą rozmowę zacząłem od pytania o to, czy dwóch facetów (na dodatek jeszcze ksiądz i katolik) może w ogóle rozmawiać o aborcji, prawach kobiet i postawie pro-life. Potem przeszliśmy przez życie ks. Tomasza: było o fali w wojsku, o gnębieniu, a także o pierwszych kontaktach z osobami z niepełnosprawnościami z ruchu Wiara i Światło. Dlaczego były ono traumatyczne? Co sprawiło, że zmieniły one życie księdza?

Potem rozmawialiśmy o kryzysie męskości i tu padło stwierdzenie, że to… mężczyźni dokonują aborcji. Dlaczego? Na czym miałaby tutaj polegać “wina facetów”? 

Było też o micie “wolnego wyboru” i o tym czym dla ks. Tomasza jest “zmuszanie do heroizmu” oraz wiele, wiele innych tematów.

Zaproponowałem żebyśmy odbyli tę rozmowę w podręcznym magazynie, który mieści się w centrum fundacji. Obrazek ten wyraża więcej niż tysiąc słów. 

Zapraszam do wysłuchania rozmowy i z góry dziękuję za Twój czas :)

Tego NIE WIEDZIAŁEŚ o osobach z niepełnosprawnościami... | GRAŻYNA AONDO-AKAA
2021-03-15 09:41:34

Kiedy Strajk Kobiet był wszędzie: na ulicy, w mediach, w internecie i w naszych rozgrzanych głowach, ona... zaoferowała swoją wiedzę i doświadczenie. Chciała oddać wszystkim swój czas, opiekę i pomoc. Napisała wtedy:  “Jeśli się nie widzieliśmy 10 lat - też. Jeśli się nie znamy - spoko. Jeśli masz obecnie inne poglądy niż ja - nadal totalnie nie ma żadnego problemu. Nawet jeśli mnie wywaliłeś/aś w ostatnim tygodniu ze znajomych i uważasz za fundamentalistyczną kretynkę - nadal luz”  A wiedzcie, że jest osobą z ogromną wiedzą (niedługo broni pracę doktorską) i niemal całożyciowym doświadczeniem pracy z osobami z niepełnosprawnościami i wspomaganiem wczesnego rozwoju dziecka. Skąd zatem u niej taka postawa? Bo naprawdę wierzy w wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci. W tym samym poście napisała: “Marzy mi się świat, w którym żadna kobieta nie będzie żałować, że jej dziecko się urodziło. I w którym żadnej kobiecie aborcja nie przejdzie nawet przez myśl, bo będzie wiedziała, że dostanie takie wsparcie, jakiego będzie potrzebować. I z powodu moich najgłębszych, katolickich przekonań o wartości każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zrobię wszystko, co umiem, żeby właśnie tak było. Pamiętajcie o mnie, zwłaszcza kiedy Wy albo ktoś z Waszych bliskich będzie się mierzyć z wyzwaniem niespodziewanej niepełnosprawności.” Zapraszam Was na wyjątkową rozmowę z Grażyną Aondo-Akaa, która od kilkunastu lat pracuje z licznymi placówkami i NGOsami wspierających osoby z niepełnosprawnościami. Życie z takimi osobami to jej chleb powszedni. Właściwie nie zna innego świata.  W trakcie tej rozmowy poruszyliśmy temat dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami. Będziecie zaskoczeni tym jak dyskretnie i często zupełnie nieświadomie nie traktujemy osób z niepełnosprawnościami na równi (ja przynajmniej się do tego przyznaję). Z drugiej strony Grażyna obala mnóstwo krzywdzących mitów na temat niepełnosprawności. “To nie są aniołki”, “to są ludzie bezgrzeszni”, “oni nie mają nas uświęcać” - mówi.  Porozmawialiśmy także o języku. Skąd pojawiają się wciąż słowa o “karykaturach człowieka” albo “kadłubkach”? Zadałem też Grażynie pytanie o poprawność polityczną oraz o to dlaczego raczej nie powinno się mówić “osoba niepełnosprawna” tylko “osoba z niepełnosprawnością”. Grażyna ciekawie o tym opowiada. Ta rozmowa nierzadko Was zaskoczy, może czasem wzruszy, a na pewno skłoni do myślenia. Jestem zaszczycony, że spotkałem Grażynę na swojej drodze i nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że mogę oddać jej (i stowarzyszeniu Kilka) swoją skromną przestrzeń kanału Youtube. Proszę Was o modlitwę. Za wszystkie osoby z niepełnosprawnościami. Za ich rodziny, opiekunów, asystentów i wychowawców. Także za Grażynę, nas wszystkich i dobre owoce tej rozmowy. Dobrego czasu :)

Kiedy Strajk Kobiet był wszędzie: na ulicy, w mediach, w internecie i w naszych rozgrzanych głowach, ona... zaoferowała swoją wiedzę i doświadczenie. Chciała oddać wszystkim swój czas, opiekę i pomoc. Napisała wtedy: 

“Jeśli się nie widzieliśmy 10 lat - też. Jeśli się nie znamy - spoko. Jeśli masz obecnie inne poglądy niż ja - nadal totalnie nie ma żadnego problemu. Nawet jeśli mnie wywaliłeś/aś w ostatnim tygodniu ze znajomych i uważasz za fundamentalistyczną kretynkę - nadal luz” 

A wiedzcie, że jest osobą z ogromną wiedzą (niedługo broni pracę doktorską) i niemal całożyciowym doświadczeniem pracy z osobami z niepełnosprawnościami i wspomaganiem wczesnego rozwoju dziecka. Skąd zatem u niej taka postawa? Bo naprawdę wierzy w wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci. W tym samym poście napisała:

“Marzy mi się świat, w którym żadna kobieta nie będzie żałować, że jej dziecko się urodziło. I w którym żadnej kobiecie aborcja nie przejdzie nawet przez myśl, bo będzie wiedziała, że dostanie takie wsparcie, jakiego będzie potrzebować. I z powodu moich najgłębszych, katolickich przekonań o wartości każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zrobię wszystko, co umiem, żeby właśnie tak było. Pamiętajcie o mnie, zwłaszcza kiedy Wy albo ktoś z Waszych bliskich będzie się mierzyć z wyzwaniem niespodziewanej niepełnosprawności.”

Zapraszam Was na wyjątkową rozmowę z Grażyną Aondo-Akaa, która od kilkunastu lat pracuje z licznymi placówkami i NGOsami wspierających osoby z niepełnosprawnościami. Życie z takimi osobami to jej chleb powszedni. Właściwie nie zna innego świata. 

W trakcie tej rozmowy poruszyliśmy temat dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami. Będziecie zaskoczeni tym jak dyskretnie i często zupełnie nieświadomie nie traktujemy osób z niepełnosprawnościami na równi (ja przynajmniej się do tego przyznaję). Z drugiej strony Grażyna obala mnóstwo krzywdzących mitów na temat niepełnosprawności. “To nie są aniołki”, “to są ludzie bezgrzeszni”, “oni nie mają nas uświęcać” - mówi. 

Porozmawialiśmy także o języku. Skąd pojawiają się wciąż słowa o “karykaturach człowieka” albo “kadłubkach”? Zadałem też Grażynie pytanie o poprawność polityczną oraz o to dlaczego raczej nie powinno się mówić “osoba niepełnosprawna” tylko “osoba z niepełnosprawnością”. Grażyna ciekawie o tym opowiada.

Ta rozmowa nierzadko Was zaskoczy, może czasem wzruszy, a na pewno skłoni do myślenia. Jestem zaszczycony, że spotkałem Grażynę na swojej drodze i nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że mogę oddać jej (i stowarzyszeniu Kilka) swoją skromną przestrzeń kanału Youtube.

Proszę Was o modlitwę. Za wszystkie osoby z niepełnosprawnościami. Za ich rodziny, opiekunów, asystentów i wychowawców. Także za Grażynę, nas wszystkich i dobre owoce tej rozmowy.

Dobrego czasu :)

Jak działają OKNA ŻYCIA? Znalazła pozostawione dziecko i opowiada SZCZERZE o szczegółach
2021-03-02 12:19:54

Żeby przykuć uwagę i wpisać się w modną narrację, powinienem chyba napisać o niej: “SILNA!”, “NIEZALEŻNA!”, “NIEPOKORNA!” itp. Nie wiem czy moja rozmówczyni w oczach świata jest silna i niezależna (dla mnie z pewnością tak), ale na pewno nie godzi się na to, że brak pokory jest jakąkolwiek wartością dla chrześcijanina. Pojechałem do Żor, żeby spotkać się z siostrą Adrią Hadas. Siostrą, która znalazła pozostawione dziecko w Oknie Życia. W trakcie tej rozmowy ze szczegółami opisuje co się działo w tamten pamiętny dzień. Mówi: “To okno było tak skonstruowane, że jak się je otwierało, to trzeba było przed tym majestatem, przed tym cudem stworzenia, uklęknąć. (...) No i tego właśnie 16 maja 2011 roku klękam i wyciągam ten cud największy Pana Boga.” Siostra opowiada o idei Okien Życia oraz o ich funkcjonowaniu. Co się dzieje z dzieckiem pozostawionym w Oknie Życia? Po co przyjeżdża policja? Czy rodzic, który zostawia dziecko może czuć się “bezpieczny” i anonimowy? Co siostra myśli o rodzicach, którzy pozostawiają swoje dziecko? Odpowiedzi na te pytania mogą Was zaskoczyć :) Zapytałem też siostrę o jej powołanie oraz o to jak je rozpoznawać w naszym codziennym życiu. Opowiedziała też o zakonie, o służbie ubogim, bezdomnym i potrzebującym. Wspomina także o tym jak siostry boromeuszki na co dzień opiekują się dziećmi urodzonymi z wadami wrodzonymi, chorobami i niepełnosprawnościami. Mnie osobiście “poraziła” jej prostota, klarowność myśli i pokora. Cechy tak piękne i potrzebne dla nas wszystkich (dla mnie oczywiście w pierwszej kolejności). Zapraszam do rozmowy i z góry dziękuję za każde udostępnienie, polubienie, komentarz czy łapkę w górę. To wszystko pomaga mi dotrzeć z tym materiałem do innych. Trzymajcie się, pięknego dnia! :)

Żeby przykuć uwagę i wpisać się w modną narrację, powinienem chyba napisać o niej: “SILNA!”, “NIEZALEŻNA!”, “NIEPOKORNA!” itp.

Nie wiem czy moja rozmówczyni w oczach świata jest silna i niezależna (dla mnie z pewnością tak), ale na pewno nie godzi się na to, że brak pokory jest jakąkolwiek wartością dla chrześcijanina.

Pojechałem do Żor, żeby spotkać się z siostrą Adrią Hadas. Siostrą, która znalazła pozostawione dziecko w Oknie Życia. W trakcie tej rozmowy ze szczegółami opisuje co się działo w tamten pamiętny dzień. Mówi:

“To okno było tak skonstruowane, że jak się je otwierało, to trzeba było przed tym majestatem, przed tym cudem stworzenia, uklęknąć.

(...) No i tego właśnie 16 maja 2011 roku klękam i wyciągam ten cud największy Pana Boga.”

Siostra opowiada o idei Okien Życia oraz o ich funkcjonowaniu. Co się dzieje z dzieckiem pozostawionym w Oknie Życia? Po co przyjeżdża policja? Czy rodzic, który zostawia dziecko może czuć się “bezpieczny” i anonimowy? Co siostra myśli o rodzicach, którzy pozostawiają swoje dziecko? Odpowiedzi na te pytania mogą Was zaskoczyć :)

Zapytałem też siostrę o jej powołanie oraz o to jak je rozpoznawać w naszym codziennym życiu. Opowiedziała też o zakonie, o służbie ubogim, bezdomnym i potrzebującym. Wspomina także o tym jak siostry boromeuszki na co dzień opiekują się dziećmi urodzonymi z wadami wrodzonymi, chorobami i niepełnosprawnościami.

Mnie osobiście “poraziła” jej prostota, klarowność myśli i pokora. Cechy tak piękne i potrzebne dla nas wszystkich (dla mnie oczywiście w pierwszej kolejności).

Zapraszam do rozmowy i z góry dziękuję za każde udostępnienie, polubienie, komentarz czy łapkę w górę. To wszystko pomaga mi dotrzeć z tym materiałem do innych.

Trzymajcie się, pięknego dnia! :)

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie