Miejsce przy Miejscu 14

Galeria fotograficzna Miejsce przy Miejscu 14 jest filią Ośrodka Postaw Twórczych na wrocławskim Nadodrzu. Uważamy, że fotografia to potężne medium wyrazu i komunikacji, dające nieskończone możliwości interpretacji i działania. Galerię prowadzi Łukasz Rusznica.

*Rok Ołowiu*
Program galerii w 2021 roku to wystawy i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny.
Każdy z zaproszonych artystów_ek wypowiada na głos swoje lęki, dzięki czemu my – słuchacze_ki – możemy się odnaleźć w historii innych osób.


Odcinki od najnowszych:

S01E04. Agnieszka Wolny-Hamkało | Dziecko w czasie
2022-02-24 10:56:14

Jesteśmy dziećmi w czasie. Na co dzień posługujemy się rytmem światowym, nie prywatnym, ale ten podział jest, zasadniczo, konwencjonalny. Jak kalendarz, który lubi się nami pobawić w styczniu (masowa iluzja nowego początku, karnety na siłownię, koniec z paleniem, bierzemy się ostro za siebie – potem ponownie przychodzi luty). Dojrzewając w dekalogach konsumpcji, patrzymy ze zgrozą, jak wietrzeje nasza umiejętność przebywania w świecie. Nasze sny rozprasza sztuczne światło, usypia nas szum rynków czynnych bez końca, jak miasto przed pandemią. Handlujemy roztargnieniem, bezbożnie się uwłaszczając na tymczasowych przedmiotach krótkiego zasięgu. W swojej książce o czasie Rudiger Safranski podkreśla nasze zadłużenie w przyszłości: to tam składujemy wszystkie koszty rozwoju. Dlatego przyszłość nigdy nie była tak blisko jak teraz. Safranski uważa, że kontrolę nad czasem możemy odzyskać jedynie poprzez sztukę. Tylko ona daje nam względną suwerenność wobec czasu. Dzięki fotografii możemy zatrzymać kontinuum, dzięki literaturze – poruszać się po nim w przód i w tył. Dzięki poezji – oglądać chwilę ze wszystkich stron, jak postać na kubistycznym obrazie. Czasami czas się korkuje, powstaje wtedy fałda, zaburzenie. Czas przestaje być przezroczysty, a nasza uwaga kieruje się na sam przepływ, nawiedza nas (klasowa, oczywiście) nuda. Jej szczególnym rodzajem jest acedia. To nie przyjemny dryf, który pozwala nam unosić się na powierzchni zdarzeń, ale rodzaj pustki. Acedii towarzyszy apatia i obojętność, aż do egzystencjalnych mdłości, o których pisał Sartre. Acedię możemy odczuwać nawet wtedy, kiedy nasz kalendarz pęka od zdarzeń. Nawet kiedy mamy (dzięki nowym mediom) poczucie jednoczesności wszystkiego. I w acedii, i ekscytacji jednak odklejamy się od swojej twarzy tak samo – powoli. W pewnym momencie nie rozpoznajemy już w lustrze własnego odbicia. Nagle dostrzegamy czas stricte dosłowny (czas jest somatyczną kpiną). Zaczynamy rozumieć, że czas prywatny też nigdy nie należał do nas. Zawsze był sceniczny, a przy tym polityczny, społeczny. Kapitalizm próbuje go „zagospodarować”, futrować nim pkb. W tym trybie mówimy „Polska dwóch prędkości”. Mówimy „czas agrarny” lub „czas linearny”. Umiemy też oddać monotonię czasu w przestrzeni, stawiając wokół siebie proste i koliste budowle. „Regularność w przestrzeni działa tak samo jak powtórzenie w czasie”. Tak można dostrzec neobarokową fałdę: na przykład w filmach Jerzego Hassa albo we fraktalach. „Czas zmieni to wszystko bez twojej pomocy / i na dobrą sprawę – za darmo, kiedy pójdziesz / na stronę i znajdziesz pamiątkę / po jakimś asekurancie, matową obrączkę / na dnie butelki lub tylko drobną, suchą / monetę (nie połknij jej przez przypadek)” (Tadeusz Pióro). [tekst: Agnieszka Wolny-Hamkało] Odcinek towarzyszy wystawie "Przebrnąć przez chaos/Nie mogę przebrnąć przez chaos" prezentowanej w galerii Miejsce przy Miejscu 14 we Wrocławiu. Artysta: Michał Adamski Kurator: Łukasz Rusznica *** Rok Ołowiu *** Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny. Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych.

Jesteśmy dziećmi w czasie. Na co dzień posługujemy się rytmem światowym, nie prywatnym, ale ten

podział jest, zasadniczo, konwencjonalny. Jak kalendarz, który lubi się nami pobawić w styczniu

(masowa iluzja nowego początku, karnety na siłownię, koniec z paleniem, bierzemy się ostro za siebie

– potem ponownie przychodzi luty). Dojrzewając w dekalogach konsumpcji, patrzymy ze zgrozą, jak

wietrzeje nasza umiejętność przebywania w świecie. Nasze sny rozprasza sztuczne światło, usypia nas

szum rynków czynnych bez końca, jak miasto przed pandemią. Handlujemy roztargnieniem,

bezbożnie się uwłaszczając na tymczasowych przedmiotach krótkiego zasięgu.

W swojej książce o czasie Rudiger Safranski podkreśla nasze zadłużenie w przyszłości: to tam

składujemy wszystkie koszty rozwoju. Dlatego przyszłość nigdy nie była tak blisko jak teraz. Safranski

uważa, że kontrolę nad czasem możemy odzyskać jedynie poprzez sztukę. Tylko ona daje nam

względną suwerenność wobec czasu. Dzięki fotografii możemy zatrzymać kontinuum, dzięki

literaturze – poruszać się po nim w przód i w tył. Dzięki poezji – oglądać chwilę ze wszystkich stron,

jak postać na kubistycznym obrazie.

Czasami czas się korkuje, powstaje wtedy fałda, zaburzenie. Czas przestaje być przezroczysty, a nasza

uwaga kieruje się na sam przepływ, nawiedza nas (klasowa, oczywiście) nuda. Jej szczególnym

rodzajem jest acedia. To nie przyjemny dryf, który pozwala nam unosić się na powierzchni zdarzeń,

ale rodzaj pustki. Acedii towarzyszy apatia i obojętność, aż do egzystencjalnych mdłości, o których

pisał Sartre. Acedię możemy odczuwać nawet wtedy, kiedy nasz kalendarz pęka od zdarzeń. Nawet

kiedy mamy (dzięki nowym mediom) poczucie jednoczesności wszystkiego. I w acedii, i ekscytacji

jednak odklejamy się od swojej twarzy tak samo – powoli. W pewnym momencie nie rozpoznajemy

już w lustrze własnego odbicia. Nagle dostrzegamy czas stricte dosłowny (czas jest somatyczną

kpiną). Zaczynamy rozumieć, że czas prywatny też nigdy nie należał do nas. Zawsze był sceniczny, a

przy tym polityczny, społeczny. Kapitalizm próbuje go „zagospodarować”, futrować nim pkb. W tym

trybie mówimy „Polska dwóch prędkości”. Mówimy „czas agrarny” lub „czas linearny”.

Umiemy też oddać monotonię czasu w przestrzeni, stawiając wokół siebie proste i koliste budowle.

„Regularność w przestrzeni działa tak samo jak powtórzenie w czasie”. Tak można dostrzec

neobarokową fałdę: na przykład w filmach Jerzego Hassa albo we fraktalach.

„Czas zmieni to wszystko bez twojej pomocy / i na dobrą sprawę – za darmo, kiedy pójdziesz / na

stronę i znajdziesz pamiątkę / po jakimś asekurancie, matową obrączkę / na dnie butelki lub tylko

drobną, suchą / monetę (nie połknij jej przez przypadek)” (Tadeusz Pióro). [tekst: Agnieszka Wolny-Hamkało]


Odcinek towarzyszy wystawie "Przebrnąć przez chaos/Nie mogę przebrnąć przez chaos" prezentowanej w galerii Miejsce przy Miejscu 14 we Wrocławiu.

Artysta: Michał Adamski
Kurator: Łukasz Rusznica

*** Rok Ołowiu ***

Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny.

Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych.

S01E03. Katarzyna Roj | WIATR
2022-02-04 15:19:57

Załóż słuchawki, najlepiej takie, które zakryją całe uszy. Znajdź bezpieczną pozycję i przymknij oczy. Mi robi się zimno, gdy tego słucham. Dlatego w trakcie popijam gorący napar. Kompozycja składa się z nagrań, które zebrałam w 2021 roku. Jej osią przewodnią jest nagranie letniego wiatru, którego słuchałam w bagiennym lesie olszowym na terenie dawnych pól irygacyjnych w Bolesławcu, gdy okolicę eksplorowali Karol i Kora, mój mąż i córka. Połączyłam go kolejno z: fragmentem koncertu Antoniny Nowackiej, który odbył się o świcie na Wrocławskich Polach Irygacyjnych w ramach cyklu Canti Spazializzati, pobudką na dolnośląskiej wsi, malowaniem ściany w galerii (Michał Perucki), a także dźwiękowym wspomnieniem spaceru po lesie w Kotowicach, podczas którego moja czteroletnia córka była tłumaczką pomiędzy światem dorosłych ludzi i psa Luki. Czy w zderzeniu z tym, co nie-ludzkie, jesteśmy ludźmi? Dlaczego, mimo że uwikłani w przyrodę i od niej zależni, wciąż ulegamy złudzeniu, że żyjemy wyłącznie w ludzkim świecie? - pyta Kamila Bodnar, kuratorka wystawy TIFF Open 2021 „Ludzki odruch, pieskie życie”. To pytanie towarzyszyło mi podczas montażu, a wybrane fragmenty dźwiękowe bezpośrednio odnoszą się do prezentowanych na wystawie zdjęć trójki artystów: Bogusławy Treli, Justyny Streichsbier i Kamila Śleszyńskiego. A w szczególności do trzech motywów: macierzyństwa, życia na wsi i myślistwa. Ten ostatni motyw wyrażony jest nie tylko w wystrzale, które słyszymy w ostatnich sekundach 10 minuty utworu, lecz w samej idei nagrań terenowych, które – choć bezkrwawe – mają coś z łowiectwa: specyficzny rodzaj skupienia, bycia w krajobrazie, reagowania na jego zmiany, kolekcjonerstwo. Staram się jednak, by moje nagrania były wyrazem zbudowanej relacji z rejestrowanym otoczeniem, nie hierarchiczną obecnością w złożonej siatce ludzko-nie-ludzkich układów. A także notowaniem tego, co zwykliśmy nazywać przyrodą nieożywioną – w tym przypadku wiatru – której biografia pisze się co najmniej w milionach lat. [tekst i utwór: Katarzyna Roj] Kompozycja inspirowana wystawą TIFF Open 2021. Ludzki odruch, pieskie życie prezentowaną podczas TIFF Festival 2021. Artyści_tki: Bogusława Trela, Justyna Streichsbier, Kamil Śleszyński Kuratorka: Kamila Bondar *** Rok Ołowiu *** Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny. Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych.

Załóż słuchawki, najlepiej takie, które zakryją całe uszy. Znajdź bezpieczną pozycję i przymknij oczy. Mi robi się zimno, gdy tego słucham. Dlatego w trakcie popijam gorący napar.

Kompozycja składa się z nagrań, które zebrałam w 2021 roku. Jej osią przewodnią jest nagranie letniego wiatru, którego słuchałam w bagiennym lesie olszowym na terenie dawnych pól irygacyjnych w Bolesławcu, gdy okolicę eksplorowali Karol i Kora, mój mąż i córka. Połączyłam go kolejno z: fragmentem koncertu Antoniny Nowackiej, który odbył się o świcie na Wrocławskich Polach Irygacyjnych w ramach cyklu Canti Spazializzati, pobudką na dolnośląskiej wsi, malowaniem ściany w galerii (Michał Perucki), a także dźwiękowym wspomnieniem spaceru po lesie w Kotowicach, podczas którego moja czteroletnia córka była tłumaczką pomiędzy światem dorosłych ludzi i psa Luki.

Czy w zderzeniu z tym, co nie-ludzkie, jesteśmy ludźmi? Dlaczego, mimo że uwikłani w przyrodę i od niej zależni, wciąż ulegamy złudzeniu, że żyjemy wyłącznie w ludzkim świecie? - pyta Kamila Bodnar, kuratorka wystawy TIFF Open 2021 „Ludzki odruch, pieskie życie”. To pytanie towarzyszyło mi podczas montażu, a wybrane fragmenty dźwiękowe bezpośrednio odnoszą się do prezentowanych na wystawie zdjęć trójki artystów: Bogusławy Treli, Justyny Streichsbier i Kamila Śleszyńskiego. A w szczególności do trzech motywów: macierzyństwa, życia na wsi i myślistwa. Ten ostatni motyw wyrażony jest nie tylko w wystrzale, które słyszymy w ostatnich sekundach 10 minuty utworu, lecz w samej idei nagrań terenowych, które – choć bezkrwawe – mają coś z łowiectwa: specyficzny rodzaj skupienia, bycia w krajobrazie, reagowania na jego zmiany, kolekcjonerstwo. Staram się jednak, by moje nagrania były wyrazem zbudowanej relacji z rejestrowanym otoczeniem, nie hierarchiczną obecnością w złożonej siatce ludzko-nie-ludzkich układów. A także notowaniem tego, co zwykliśmy nazywać przyrodą nieożywioną – w tym przypadku wiatru – której biografia pisze się co najmniej w milionach lat. [tekst i utwór: Katarzyna Roj]

Kompozycja inspirowana wystawą TIFF Open 2021. Ludzki odruch, pieskie życie prezentowaną podczas TIFF Festival 2021.

Artyści_tki: Bogusława Trela, Justyna Streichsbier, Kamil Śleszyński
Kuratorka: Kamila Bondar

*** Rok Ołowiu ***

Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny.

Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych.

S01E02. Justyna Stasiowska | Muzyka na wspomnienia i troski
2022-01-15 17:40:20

„Muzyka na wspomnienia i troski” Justyny Stasiowskiej to utwór-interpretacja muzyki relaksacyjnej. Budowany w relacji do motywów wizualnych zaczerpniętych z fotografii prezentowanych na wystawie „Hydra”, powala słuchającym wejść w stan „relaksacji”, która niekoniecznie, jest tylko stanem spokoju. Wspomniana „Hydra” – cykl fotograficzny Marty Szymanowskiej jest zapisem emocji towarzyszących artystce w procesie rozpoznawania swoich traum i ran, oczyszczania ich oraz zdrowienia. Fotografia stała się w nim intuicyjnym narzędziem transformacji – dopuszczenia do głosu swoich lęków, frustracji oraz słabości. Odsłonięcia się po to, by samą siebie rozpoznać. Wystawa „Hydra” prezentowana była we wrocławskiej galerii Miejsce przy Miejscu 14 od 27 października do 10 grudnia 2021 r. *** Rok Ołowiu *** Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny. Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych.

„Muzyka na wspomnienia i troski” Justyny Stasiowskiej to utwór-interpretacja muzyki relaksacyjnej. Budowany w relacji do motywów wizualnych zaczerpniętych z fotografii prezentowanych na wystawie „Hydra”, powala słuchającym wejść w stan „relaksacji”, która niekoniecznie, jest tylko stanem spokoju.

Wspomniana „Hydra” – cykl fotograficzny Marty Szymanowskiej jest zapisem emocji towarzyszących artystce w procesie rozpoznawania swoich traum i ran, oczyszczania ich oraz zdrowienia. Fotografia stała się w nim intuicyjnym narzędziem transformacji – dopuszczenia do głosu swoich lęków, frustracji oraz słabości. Odsłonięcia się po to, by samą siebie rozpoznać.

Wystawa „Hydra” prezentowana była we wrocławskiej galerii Miejsce przy Miejscu 14 od 27 października do 10 grudnia 2021 r.

*** Rok Ołowiu ***

Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny.

Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych.

S01E01. Tomek Tyndyk | Rzeczy osobiste: Zgoda na nieobecność
2021-06-18 12:45:08

Pewną cechą tematów dotyczących śmierci jest to, że wymykają się naszemu językowi, są „poza językiem”. O śmierci mówić jest bardzo trudno – nie potrafimy tego robić, brak nam narzędzi do poradzenia sobie ze stratą. O nieumiejętności opisywania uczuć i emocji, które towarzyszą temu doświadczeniu i o używaniu fotografii do przepracowania żałoby po ojcu, z Tomkiem Tyndykiem (fotografem i aktorem) rozmawia Anja Franczak (założycielka Instytutu Dobrej Śmierci i towarzyszka w żałobie). Rozmowa jest częścią wystawy Rzeczy Osobiste prezentowanej we wrocławskiej galerii Miejsce przy Miejscu 14 w maju i czerwcu 2021 roku. Rok Ołowiu Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny. Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych. Rzeczy osobiste to pierwsza wystawa z cyklu Rok Ołowiu .

Pewną cechą tematów dotyczących śmierci jest to, że wymykają się naszemu językowi, są „poza językiem”. O śmierci mówić jest bardzo trudno – nie potrafimy tego robić, brak nam narzędzi do poradzenia sobie ze stratą. O nieumiejętności opisywania uczuć i emocji, które towarzyszą temu doświadczeniu i o używaniu fotografii do przepracowania żałoby po ojcu, z Tomkiem Tyndykiem (fotografem i aktorem) rozmawia Anja Franczak (założycielka Instytutu Dobrej Śmierci i towarzyszka w żałobie).
Rozmowa jest częścią wystawy Rzeczy Osobiste prezentowanej we wrocławskiej galerii Miejsce przy Miejscu 14 w maju i czerwcu 2021 roku.

Rok Ołowiu

Program galerii Miejsce przy Miejscu 14 w 2021 roku to wystawy, spotkania i rozmowy zorientowane na zagadnienia związane ze zdrowiem psychicznym, sposobami wyrażania emocji i praktykami dbania o nasz dobrostan psychofizyczny.

Każdy z zaproszonych, do współtworzenia programu galerii, artystów wypowiada na
głos swoje lęki – samodzielnie, w pierwszej osobie, z perspektywy własnego doświadczenia. To co skrajnie indywidualne i osobiste ma też niezwykły potencjał bycia uniwersalnym – pozwala nam, słuczaczom i widzom, odnaleźć się w historiach innych osób. Ich życia odbijają się w naszych.

Rzeczy osobiste to pierwsza wystawa z cyklu Rok Ołowiu.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie