Przyznam, że wielką radość sprawiłoby mi stwierdzenie, że władzę daje demokratyczny wybór ludzi, którzy odczuwają jej skutki, a więc się na nie godzą. Magdalena Rigamonti rozmawia z Barbarą Labudą o wyczuciu demokracji i potrzebie zadbania o nią, bo niestety nie jest to jedyna odpowiedź na pytanie o władzę, które stawiamy tym numerem magazynu .
Po upadku Związku Radzieckiego, w erze „końca historii” wydawało się, że Rosja kroczy ku demokracji. Agnieszka Bryc wyjaśnia, dlaczego się tak nie stało. Co więcej, w Moskwie demokracja została zredukowana do roli scenografii, która legitymizuje władzę autorytarną. Maria Domańska wyjaśnia, po co Władimirowi Putinowi ten kosztowny teatr, skoro w rękach ma władzę niekwestionowaną. O tym, jak niebezpieczna taka władza potrafi być, pisze Ola Hnatiuk opowiadając o Hołodomorze i sposobach zamiatania pod dywan hekatomby milionów Ukraińców. Co więcej, pewne schematy patrzenia na świat utrwaliły się tak głęboko, że trzy dekady po upadku ZSRR nadal od czasu do czasu pojawiają się przymiotniki „postsowiecki”, „poradziecki” i kilka innych słów, które domyślnie legitymizują miniony, miejmy nadzieję, kształt władzy i świata. Rozprawia się z nimi Ludwika Włodek w nadziei, że przestaną być przykrywką schematów wykorzystywanych przez elity władzy nadal śniące o imperiach.
Jak tu narzekać na Rosję, skoro Stany Zjednoczone nie są tym, czym były, a może… właśnie powracają do swojej wielkości, jak obiecuje Donald Trump? Mateusz Piotrowski opisuje przemianę, którą przechodzi Ameryka. Z kolei Matthew Duss, były doradca Berniego Sandersa ds. międzynarodowych w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz przekonuje, że USA przestają być wielkie, choć mimo wszystko pozostaje optymistą, opowiadając o roli swojego kraju w świecie.
Mówienie o internecie jako o mechanizmie szerzenia demokracji i wolności przez dostęp do informacji brzmi naiwnie, choć jeszcze niedawno głęboko w to wierzono. Anna Wittenberg pokazuje, dlaczego dzisiaj wydaje się to śmieszne. Skoro technologia demokracji nie uratuje, to może trzeba znowu zacząć wierzyć? Najludniejszy kraj, a zarazem największa demokracja na świecie, Indie, opierają rządy na sojuszu tronu z ołtarzem, o czym opowiada Blanka Katarzyna Dżugaj.
Połączenie nacjonalizmu z religią jest jednak niebezpieczne, czego przykłady niemal codziennie napływają z Bliskiego Wchodu, ale nawet tam nie jest to jednoznaczne. Pomimo smutnego obrazu świata, który rysuje ten numer magazynu, Ula Idzikowska zapala iskierkę nadziei w miejscu najmniej chyba oczywistym. Pokazuje przemianę jednostki, a skoro jeden człowiek może się zmienić, to pewnie może być ich więcej. Wiadomość o śmierci demokracji również uznajmy zatem za przedwczesną i pozostawmy miejsce na niewiadomą, zaczynając od zaprzeczenia twierdzeniu, że dawniej było lepiej. Teraz jest inaczej i zmian będzie jeszcze więcej, a koniec końców człowiek wypracuje nową formułę społeczeństwa czy organizacji ze spojrzeniem w przyszłość, jak nieraz już bywało.
Zapraszam do sięgnięcia po najnowszy, czwarty numer magazynu „ NEW online .” Zachęcam także do lektury wcześniejszych numerów. Wszystkie są dostępne do pobrania za darmo na stronie magazyn.new.org.pl. Zachęcam też do wsparcia redakcji przez Patronite . Każde takie wsparcie, nawet symboliczne, sprawa wielką radość i dodaje siły w pracy nad kolejnymi numerami magazynu „NEW online.”
Jarosław Kociszewski
Redaktor naczelny
Jest to odcinek podkastu:
NEW
NEW przybliża i odczarowuje "Wschód". Ten cudzysłów został użyty celowo, bo obszar tematyczny, o którym opowiadamy, jest bardzo umownie określony, zróżnicowany pod każdym możliwym względem, a przede wszystkim – ogromny.