rewers

zaglądamy na drugą stronę wiersza, czyli tam, gdzie nie wszystkim po drodze. chcemy zdjąć z poezji łatkę patosu - rozebrać ją z garniturów i sukienek. słowem można zachwycać się i nago, i w rozciągniętym swetrze, ale oczywiście powinno się o niej rozmawiać na poważnie i bez przekleństw. ŻART. klniemy w chuj, rozmawiamy z fajnymi ludźmi i czytamy wiersze na głos.


Odcinki od najnowszych:

Mam postanowienie, żeby być dla siebie łagodniejsza – ten z Olą Lewandowską-Ferenc
2025-01-20 20:21:06

syreniara, fanka latka i najsłynniejsza polka z chomiczówki - oto krótki opis naszej gościni ola lewandowska-ferenc, z którą zresztą rozmawiałyśmy rekordowo długo. no i właśnie - rozmawiałyśmy to słowo-klucz, bo tu trzeba już nawet nie dobrych chęci, ale chyba zamkniętych uszu, żeby nazwać ten odcinek wywiadem albo chociaż odcinkiem podkastu o poezji. ale to nic! z olą lewandowską-ferenc nie znałyśmy się osobiście, a jedynie korespondencyjnie, i to też nie najmilej, bo razem z olą kanar odrzuciliśmy jej tekst do pierwszego nr "brokatu" xddd jakby tego było mało, zupełnie przeoczyłyśmy, że jej nie odpisałyśmy, i sama musiała dopominać się o informację zwrotną. no więc skoro limit niezręczności osiągnęłyśmy tak wcześnie, być może można było się spodziewać, że rok później polubimy się od pierwszego wejrzenia i że spędzimy półtorej godziny, jak dobre znajome rozmawiając swoich życiach. a w nich o horrorach, zwłaszcza azjatyckich, o zupełnie nieprzerażającym byciu osobami 30-letnimi (chyba możecie się nastawić, że będzie to powracający motyw tego sezonu), o byciu syreną i syreniarą, o latku na osiedlu, w tatuażach i zinach. troszkę to zawstydzające, a troszkę "taki mamy klimat", ale mówimy tu przynajmniej równie dużo co nasza gościni, a więc jest to też rewers o rewersiarach. dzięki czemu wiemy, jak was bardzo prosto zaskoczyć - wystarczy kiedyś zrobić merytoryczny odcinek tylko o poezji. i zrobimy, jak tylko zacznie nas interesować bardziej niż ludzie i ich życia

syreniara, fanka latka i najsłynniejsza polka z chomiczówki - oto krótki opis naszej gościni ola lewandowska-ferenc, z którą zresztą rozmawiałyśmy rekordowo długo.

no i właśnie - rozmawiałyśmy to słowo-klucz, bo tu trzeba już nawet nie dobrych chęci, ale chyba zamkniętych uszu, żeby nazwać ten odcinek wywiadem albo chociaż odcinkiem podkastu o poezji. ale to nic! z olą lewandowską-ferenc nie znałyśmy się osobiście, a jedynie korespondencyjnie, i to też nie najmilej, bo razem z olą kanar odrzuciliśmy jej tekst do pierwszego nr "brokatu" xddd jakby tego było mało, zupełnie przeoczyłyśmy, że jej nie odpisałyśmy, i sama musiała dopominać się o informację zwrotną. no więc skoro limit niezręczności osiągnęłyśmy tak wcześnie, być może można było się spodziewać, że rok później polubimy się od pierwszego wejrzenia i że spędzimy półtorej godziny, jak dobre znajome rozmawiając swoich życiach.

a w nich o horrorach, zwłaszcza azjatyckich, o zupełnie nieprzerażającym byciu osobami 30-letnimi (chyba możecie się nastawić, że będzie to powracający motyw tego sezonu), o byciu syreną i syreniarą, o latku na osiedlu, w tatuażach i zinach. troszkę to zawstydzające, a troszkę "taki mamy klimat", ale mówimy tu przynajmniej równie dużo co nasza gościni, a więc jest to też rewers o rewersiarach. dzięki czemu wiemy, jak was bardzo prosto zaskoczyć - wystarczy kiedyś zrobić merytoryczny odcinek tylko o poezji. i zrobimy, jak tylko zacznie nas interesować bardziej niż ludzie i ich życia

Lubię myśleć, że to jednak chodzi o geografię - ten z Martyną Rogacką
2024-12-30 16:20:26

to już drugi odcinek nowego sezonu rewersu prosto z kuchni oli kanar, która użyczyła nam swojego domku na nagrania. być może przez te domowe warunki, rewers (jeszcze nie oficjalnie) zyskał nowy segment rozmów kulinarnych. nasza rozmówczyni, martyna rogacka, przywiozła z lizbony materiał na książkę, a konkretnie debiut poetycki w papierze, bo ten na slamowej scenie ma już dawno za sobą. i to ważna notatka w tym opisie, bo tytuł jej książki i w ogóle okoliczności jej wydania padają gdzieś dopiero w połowie odcinka. bo kto by gadał o poezji w rewersie? może warto dodać, że spotkałyśmy się z martyną przy okazji premiery książki "alfama" wydanej za sprawą lubelskiego konkursu "reflektor", który organizuje muzeum czechowicza w lublinie. i tak poznaniara przy okazji swojej premiery dojechała też do rewersu. ten niezwykle geograficzny odcinek i to wcale nie tylko ze względu na lizbonę, pozwala zadać sobie ważne pytania: czym pachnie ziemia, która cię woła i na rzecz czego warto zrezygnować z jedzenia frytek z batatów. odcinek nagrany dokładnie 1 grudnia wlatuje do waszych słuchawek 30 grudnia, więc przy słuchaniu może nastąpić dziwne uczucie cofania się w czasie - czy polecamy takie doznania? trudno powiedzieć, ale zostawiamy wam tę dźwiękową pocztówkę do wglądu. z pozdrowieniami - rewersiary

to już drugi odcinek nowego sezonu rewersu prosto z kuchni oli kanar, która użyczyła nam swojego domku na nagrania. być może przez te domowe warunki, rewers (jeszcze nie oficjalnie) zyskał nowy segment rozmów kulinarnych.

nasza rozmówczyni, martyna rogacka, przywiozła z lizbony materiał na książkę, a konkretnie debiut poetycki w papierze, bo ten na slamowej scenie ma już dawno za sobą. i to ważna notatka w tym opisie, bo tytuł jej książki i w ogóle okoliczności jej wydania padają gdzieś dopiero w połowie odcinka. bo kto by gadał o poezji w rewersie? może warto dodać, że spotkałyśmy się z martyną przy okazji premiery książki "alfama" wydanej za sprawą lubelskiego konkursu "reflektor", który organizuje muzeum czechowicza w lublinie. i tak poznaniara przy okazji swojej premiery dojechała też do rewersu. ten niezwykle geograficzny odcinek i to wcale nie tylko ze względu na lizbonę, pozwala zadać sobie ważne pytania: czym pachnie ziemia, która cię woła i na rzecz czego warto zrezygnować z jedzenia frytek z batatów. odcinek nagrany dokładnie 1 grudnia wlatuje do waszych słuchawek 30 grudnia, więc przy słuchaniu może nastąpić dziwne uczucie cofania się w czasie - czy polecamy takie doznania? trudno powiedzieć, ale zostawiamy wam tę dźwiękową pocztówkę do wglądu. z pozdrowieniami - rewersiary



Do gotowania trzeba więcej weny niż do pisania – ten z Agatą Puwalską
2024-12-24 15:18:04

o czym rozmawiać z agatą puwalską, autorką (średnio) jednej poetyckiej książki rocznie? na szczęście ona również wiedziała, że nie pasjonuje nas temat poezji. Rozmawiamy więc – wiecie, że w pierwszym montażu (ten odcinek łącznie był montowany 3 razy, nie pytajcie) kasia chciała usuwać dygresje? i pewnie usunęła 10-minutową wstawkę o kalafiorze – o gotowaniu, bo ostatnio taki mamy klimat. Rozmawiamy o intymnych miesiącach, o dodatkowej pracy w weekendy i chociaż to wszystko BARDZO CIEKAWE TEMATY, najciekawiej zrobiło się, kiedy poruszyłyśmy kwestię powołania. o otwartych światach i nieprawdziwym lesie, o pracy w języku, o negocjacjach i etykietkach, a nawet – o zgrozo – o przemysławie czarnku posłuchacie w tym ciepłym odcinku, nagranym w jeszcze cieplejszym mieszkanku wspaniałej oli kanar: mieszkanie zajebane naszym zinie (z najnowszego pochodzi wiersz na wstęp, ale tak dobrze się gadało, że zapomniałyśmy wspomnieć w nagraniu), ola zajarana gotowaniem przepysznego obiadu, który zjadłyśmy w zachwycie we cztery, podrzucając sobie pomysły za 5 zł. jakie? tego się nie dowiecie. z ważnych rzeczy: na obiad była potrawka z bakłażanem i rodzynkami i to przez nią końcówka odcinka brzmi jak brzmi

o czym rozmawiać z agatą puwalską, autorką (średnio) jednej poetyckiej książki rocznie? na szczęście ona również wiedziała, że nie pasjonuje nas temat poezji. Rozmawiamy więc – wiecie, że w pierwszym montażu (ten odcinek łącznie był montowany 3 razy, nie pytajcie) kasia chciała usuwać dygresje? i pewnie usunęła 10-minutową wstawkę o kalafiorze – o gotowaniu, bo ostatnio taki mamy klimat. Rozmawiamy o intymnych miesiącach, o dodatkowej pracy w weekendy i chociaż to wszystko BARDZO CIEKAWE TEMATY, najciekawiej zrobiło się, kiedy poruszyłyśmy kwestię powołania.

o otwartych światach i nieprawdziwym lesie, o pracy w języku, o negocjacjach i etykietkach, a nawet – o zgrozo – o przemysławie czarnku posłuchacie w tym ciepłym odcinku, nagranym w jeszcze cieplejszym mieszkanku wspaniałej oli kanar: mieszkanie zajebane naszym zinie (z najnowszego pochodzi wiersz na wstęp, ale tak dobrze się gadało, że zapomniałyśmy wspomnieć w nagraniu), ola zajarana gotowaniem przepysznego obiadu, który zjadłyśmy w zachwycie we cztery, podrzucając sobie pomysły za 5 zł. jakie? tego się nie dowiecie. z ważnych rzeczy: na obiad była potrawka z bakłażanem i rodzynkami i to przez nią końcówka odcinka brzmi jak brzmi

Chodzi o to, żeby sałatka była ekscytująca – ten z Joanną Łępicką
2024-07-15 10:47:24

coś nam się zdaje, że nie mogłyśmy wymarzyć sobie lepszej osoby na miłe zakończenie TRZECIEGO SEZONU REWERSU. asi łępickiej, według naszych obserwacji, zupełnie nie da się nie lubić, a w rozmowie z nią nie da się nudzić. chociaż o jej głośnej książce "zeszyt ćwiczeń" nie gadałyśmy prawie wcale, to o poezji było całkiem sporo. mamy np. jej statement nt. kobiecej twórczości (protip: nie zadawajcie tego pytania), mamy soczyste jak arbuz opowieści o pomysłach na wiersze, a nawet całą książkę (i jej trailer), oraz wisienkę na tym owocowym torcie: planowanie zmian, bez których ta rzecz nie powstanie. asia mówi nam, co najbardziej ciekawi ją w sztuce i czego chciałaby robić więcej, ale nie możemy też zapomnieć, że zdradziła nam, co robi, żeby się uziemić (mało ma to wspólnego z jogą, dużą z czymś, co ma "chlew" w nazwie), które rzeczy ją przerastają i w jaki sposób ostatnio kogoś nabrała. są też rewersowe dygresje, jest próbowanie wstrętnego wg 1/2 z nas ciasteczka, o byciu ziomalką i podlasianką, a także o tym, co asi najlepiej idzie, kiedy czuje się zmęczona. jedyne, o czym rozmawiałyśmy za mało, to SAŁATKI oraz reszta sztuki kulinarnej, na szczęście zdanie o nich zapisałyśmy w notatkach i wkleiłyśmy z kuluarów prosto do tytułu, mając nadzieję, że kiedyś dane nam będzie podszkolić się w gotowaniu właśnie z asią, która zresztą dała się namówić na stworzenie ku temu kontentowi osobnego miejsca na instagramie (@nietylkopicka). ale ponieważ to ostatni odcinek rewersu i to z super osobą, pojawił się też pomysł za 5 zł, tym razem... dla nas xddd więc segment rewersu o rewersie będzie tym razem bardzo hojny. ale czego się nie robi W OSTATNIM ODCINKU, prawda??

coś nam się zdaje, że nie mogłyśmy wymarzyć sobie lepszej osoby na miłe zakończenie TRZECIEGO SEZONU REWERSU.


asi łępickiej, według naszych obserwacji, zupełnie nie da się nie lubić, a w rozmowie z nią nie da się nudzić. chociaż o jej głośnej książce "zeszyt ćwiczeń" nie gadałyśmy prawie wcale, to o poezji było całkiem sporo. mamy np. jej statement nt. kobiecej twórczości (protip: nie zadawajcie tego pytania), mamy soczyste jak arbuz opowieści o pomysłach na wiersze, a nawet całą książkę (i jej trailer), oraz wisienkę na tym owocowym torcie: planowanie zmian, bez których ta rzecz nie powstanie.

asia mówi nam, co najbardziej ciekawi ją w sztuce i czego chciałaby robić więcej, ale nie możemy też zapomnieć, że zdradziła nam, co robi, żeby się uziemić (mało ma to wspólnego z jogą, dużą z czymś, co ma "chlew" w nazwie), które rzeczy ją przerastają i w jaki sposób ostatnio kogoś nabrała. są też rewersowe dygresje, jest próbowanie wstrętnego wg 1/2 z nas ciasteczka, o byciu ziomalką i podlasianką, a także o tym, co asi najlepiej idzie, kiedy czuje się zmęczona.

jedyne, o czym rozmawiałyśmy za mało, to SAŁATKI oraz reszta sztuki kulinarnej, na szczęście zdanie o nich zapisałyśmy w notatkach i wkleiłyśmy z kuluarów prosto do tytułu, mając nadzieję, że kiedyś dane nam będzie podszkolić się w gotowaniu właśnie z asią, która zresztą dała się namówić na stworzenie ku temu kontentowi osobnego miejsca na instagramie (@nietylkopicka).

ale ponieważ to ostatni odcinek rewersu i to z super osobą, pojawił się też pomysł za 5 zł, tym razem... dla nas xddd więc segment rewersu o rewersie będzie tym razem bardzo hojny. ale czego się nie robi W OSTATNIM ODCINKU, prawda??

Chyba u was nie rozmawia się o książkach? - ten z Wojciechem Kopciem
2024-07-08 22:03:00

jak w tytule (z naciskiem na "chyba"). wojtkowi kopciowi, jak nikomu innemu wcześniej w rewersie, udało się rozmawiać z nami o poezji. same byłyśmy w szoku. z tego odcinka, dowiecie się np. w jakim miejscu powstał najdłuższy wiersz z książki "jest taki konik", papier czy klawiatura i jakie osoby autorskie swoim pisaniem masują nam mózgi. jakby tego było mało, ze wszystkich publikacji, o których wojtek opowiadał nam w tym odcinku, najdłużej mówił nam o cudzej książce, ale nie napiszemy wam o jakiej i czy tylko miło, bo po co byłoby słuchanie, gdyby wszystko już było napisane? w środku będzie też mała drama i dużo czytania na głos (także zupełnie nowych rzeczy) - więc spokojnie, mimo nagięcia zasady nierozmawiania o poezji, zadbałyśmy o stałe punkty. ;)
jak w tytule (z naciskiem na "chyba"). wojtkowi kopciowi, jak nikomu innemu wcześniej w rewersie, udało się rozmawiać z nami o poezji. same byłyśmy w szoku. z tego odcinka, dowiecie się np. w jakim miejscu powstał najdłuższy wiersz z książki "jest taki konik", papier czy klawiatura i jakie osoby autorskie swoim pisaniem masują nam mózgi. jakby tego było mało, ze wszystkich publikacji, o których wojtek opowiadał nam w tym odcinku, najdłużej mówił nam o cudzej książce, ale nie napiszemy wam o jakiej i czy tylko miło, bo po co byłoby słuchanie, gdyby wszystko już było napisane? w środku będzie też mała drama i dużo czytania na głos (także zupełnie nowych rzeczy) - więc spokojnie, mimo nagięcia zasady nierozmawiania o poezji, zadbałyśmy o stałe punkty. ;)

Potrzebuję zgrzytu, hałasu, zmian tempa – ten z Marcinem Czerkasowem
2024-07-01 22:35:58

marcin nie lubi komplementów i zdjęć z twarzą, a my jesteśmy (przynajmniej w połowie) zajebistymi fankami jego wierszy (nie poezji, bo poezja nie istnieje), więc nie mogło wyjść inaczej - pokonałyśmy zwyczajowe w takich przypadkach onieśmielenie i zaprosiłyśmy do rewersu. ciekawość była ogromna, bo marcina nigdy nie spotkałyśmy na żywo ani nawet nie trafiłyśmy na nikogo, kto go znał. wiedziałyśmy tylko, że tworzy super wiersze, ma zajebiste poczucie humoru (humor w poezji?? a to w ogóle legalne???) i pisze książki tak poczytne, że większości nie można już kupić. pewnie nie uwierzycie, ale gdyby wydawnictwo wbpicak rzuciło nam kilka "mountain view", w samym lublinku sprzedałyby się na pniu, a przecież osób o rewersowej wrażliwości jest jeszcze trochę również w innych miastach. teraz będzie kontrowersyjnie - to JEST odcinek o poezji. trochę tak wyszło, a trochę jak inaczej miało wyjść, skoro jesteśmy pod takim wrażeniem tych tekstów. ale nie samymi wierszami człowiek żyje, nawet jeśli wbił sobie gwóźdź do trumny i założył wydawnictwo, dlatego jest trochę o chaosie, muzyce noise i pokoju, do którego marcin wszedł w wieku kilku lat i nadal nie wyszedł. jest też o humorze i o żartach, które rozbawiły, chociaż wcale nie były żartami. o serialach i seriach filmów, o morskich biologach i belgijskich rozwiązaniach.
marcin nie lubi komplementów i zdjęć z twarzą, a my jesteśmy (przynajmniej w połowie) zajebistymi fankami jego wierszy (nie poezji, bo poezja nie istnieje), więc nie mogło wyjść inaczej - pokonałyśmy zwyczajowe w takich przypadkach onieśmielenie i zaprosiłyśmy do rewersu. ciekawość była ogromna, bo marcina nigdy nie spotkałyśmy na żywo ani nawet nie trafiłyśmy na nikogo, kto go znał. wiedziałyśmy tylko, że tworzy super wiersze, ma zajebiste poczucie humoru (humor w poezji?? a to w ogóle legalne???) i pisze książki tak poczytne, że większości nie można już kupić. pewnie nie uwierzycie, ale gdyby wydawnictwo wbpicak rzuciło nam kilka "mountain view", w samym lublinku sprzedałyby się na pniu, a przecież osób o rewersowej wrażliwości jest jeszcze trochę również w innych miastach. teraz będzie kontrowersyjnie - to JEST odcinek o poezji. trochę tak wyszło, a trochę jak inaczej miało wyjść, skoro jesteśmy pod takim wrażeniem tych tekstów. ale nie samymi wierszami człowiek żyje, nawet jeśli wbił sobie gwóźdź do trumny i założył wydawnictwo, dlatego jest trochę o chaosie, muzyce noise i pokoju, do którego marcin wszedł w wieku kilku lat i nadal nie wyszedł. jest też o humorze i o żartach, które rozbawiły, chociaż wcale nie były żartami. o serialach i seriach filmów, o morskich biologach i belgijskich rozwiązaniach.

Szukałem swojego miasta gdzie indziej - ten z Pawłem Harlenderem
2024-06-24 19:20:00

pamiętacie jeszcze pożar w siemianowicach śląskich? ten odcinek rewersu go pamięta. i jak już jesteśmy przy absurdach, to musimy wam powiedzieć, że polecamy odsłuchiwanie tego odcinka bez słuchawek, głównie dlatego, że nagrywaliśmy w parku, więc udział w odcinku mają także czworonożni i skrzydlaci bohaterowie, no i wiatr, który był z nami przez cały czas. do tego, jak widzicie na zdjęciu, paweł harlender odbywał rewers w pozycji leżącej, co miało wpływ na jego relacje z mikrofonem. pawła możecie znać z redakcji stonera polskiego, z instagrama @kmina_design, z książki poetyckiej "nielegalne kopie" wydanej przez wydawnictwo wbpicak i z muzyki, którą znajdziecie na spotify wpisując "harmider enterteinment". i w zasadzie to o tym wszystkim rozmawialiśmy z pawłem, ale nie wszystko się nagrało. na szczęście nagrał się śpiew ptaków, który słychać lepiej niż nas, nagrała się wizyta myszki i poważne rozważania o powadze i jej braku. po tym odcinku możecie zechcieć zacząć medytować i dostaniecie od nas dokładną instrukcję jak zrobić jupitera. czy będzie coś o poezji? być może, ale musicie wytrwać do końca, a myślimy, że będzie warto, bo rozmawiało nam się wyśmienicie, czyli tak dobrze i rozkosznie, jakbyśmy byli na festiwalu zup w portugalii.
pamiętacie jeszcze pożar w siemianowicach śląskich? ten odcinek rewersu go pamięta. i jak już jesteśmy przy absurdach, to musimy wam powiedzieć, że polecamy odsłuchiwanie tego odcinka bez słuchawek, głównie dlatego, że nagrywaliśmy w parku, więc udział w odcinku mają także czworonożni i skrzydlaci bohaterowie, no i wiatr, który był z nami przez cały czas. do tego, jak widzicie na zdjęciu, paweł harlender odbywał rewers w pozycji leżącej, co miało wpływ na jego relacje z mikrofonem. pawła możecie znać z redakcji stonera polskiego, z instagrama @kmina_design, z książki poetyckiej "nielegalne kopie" wydanej przez wydawnictwo wbpicak i z muzyki, którą znajdziecie na spotify wpisując "harmider enterteinment". i w zasadzie to o tym wszystkim rozmawialiśmy z pawłem, ale nie wszystko się nagrało. na szczęście nagrał się śpiew ptaków, który słychać lepiej niż nas, nagrała się wizyta myszki i poważne rozważania o powadze i jej braku. po tym odcinku możecie zechcieć zacząć medytować i dostaniecie od nas dokładną instrukcję jak zrobić jupitera. czy będzie coś o poezji? być może, ale musicie wytrwać do końca, a myślimy, że będzie warto, bo rozmawiało nam się wyśmienicie, czyli tak dobrze i rozkosznie, jakbyśmy byli na festiwalu zup w portugalii.

Zapierdalam, bo lubię, a nie bo muszę – ten z Zuzią "Kruczycą" Sawczak
2024-06-10 19:38:03

na nagranie z zuzią zaczęłyśmy umawiać się jeszcze przed poprzednimi wakacjami. przy różnych okazjach próbowałyśmy zgadać się w lublinku albo ostatecznie w warszawie, ale nie dochodziło to do skutku. w którymś momencie kasia powiedziała "coś mi się wydaje, że skończy się na nagraniu u niej na tarasie" . nasz nadmorski kwietniowy trip akurat zbiegł się z dramatycznym zimnem i nawet lekkim śnieżkiem, ale chociaż musiałyśmy obejść się smakiem po tarasie, to wciąż pozostawał nam przytulny i artystyczny pokój zuzy. w tzw. off (czy słychać, że już jest głośniejszy???) samo gęste, bo rozkminiamy terminologię stricte slamową oraz analizujemy rodzaje turniejów. a później to już jak zwykle: o ciele, niesłyszalnej kobiecości, skostniałym systemie, maturze z matematyki i planetarium nad łóżkiem. i o poezji, bo przecież bez niej nic by nie było, chociaż wiadomo, nawet my czasami mamy dość. oto rozmowa z zuzaną, zuzią sawczak vel zuzą kruczycą – wersji tożsamości ma tylko trochę mniej niż zajawek. kompleks (zamierzone słówko, w odcinku smaczek) rewersu: zapytałyśmy o wszystkie, bo to bardzo ciekawy wydał nam się jeden mózg zajmujący się kilkoma rzeczami: poezją, muzyką, rzeźbą, malarstwem i w tamtym okresie jeszcze przyśpieszonymi korkami z matmy. mamy nadzieję, że przyniosły zamierzony skutek
na nagranie z zuzią zaczęłyśmy umawiać się jeszcze przed poprzednimi wakacjami. przy różnych okazjach próbowałyśmy zgadać się w lublinku albo ostatecznie w warszawie, ale nie dochodziło to do skutku. w którymś momencie kasia powiedziała "coś mi się wydaje, że skończy się na nagraniu u niej na tarasie" . nasz nadmorski kwietniowy trip akurat zbiegł się z dramatycznym zimnem i nawet lekkim śnieżkiem, ale chociaż musiałyśmy obejść się smakiem po tarasie, to wciąż pozostawał nam przytulny i artystyczny pokój zuzy. w tzw. off (czy słychać, że już jest głośniejszy???) samo gęste, bo rozkminiamy terminologię stricte slamową oraz analizujemy rodzaje turniejów. a później to już jak zwykle: o ciele, niesłyszalnej kobiecości, skostniałym systemie, maturze z matematyki i planetarium nad łóżkiem. i o poezji, bo przecież bez niej nic by nie było, chociaż wiadomo, nawet my czasami mamy dość. oto rozmowa z zuzaną, zuzią sawczak vel zuzą kruczycą – wersji tożsamości ma tylko trochę mniej niż zajawek. kompleks (zamierzone słówko, w odcinku smaczek) rewersu: zapytałyśmy o wszystkie, bo to bardzo ciekawy wydał nam się jeden mózg zajmujący się kilkoma rzeczami: poezją, muzyką, rzeźbą, malarstwem i w tamtym okresie jeszcze przyśpieszonymi korkami z matmy. mamy nadzieję, że przyniosły zamierzony skutek

Paweł Rogiński, usługi slamowo-budowlane – ten z ASD
2024-05-27 19:20:00

uniki, wymijające odpowiedzi, zmiany tematów i gawędziarski styl opowieści - tak można by podsumować naszą rozmowę z pawłem rogińskim, szeroko znanym jako asd. zresztą rozwinięcie tego skrótu jako "akurat się dowiesz" świetnie pasuje w kontekście pytań, na które nie chciał odpowiedzieć, i wszystkich, których nie zadałyśmy, bo wiedziałyśmy, że tak będzie ;) oto odcinek z człowiekiem, bez którego slam w polsce nie byłby taki, jaki jest, bo slamu je (z sukcesami!) większą część minionych dwóch dekad. określa się bardziej jako performer niż poeta, potrafi w trakcie rozmowy nagle zacząć mówić swój tekst (wszystkie zna na pamięć) i płynnie wrócić do tematu. w pracy buduje rękami, a po - słowami, dlatego myśli o podpisaniu się na wizytówce: "paweł rogiński, usługi slamowo-budowlane". o rhythm & poety, o spektaklu, o CZYMŚ INNYM, o niemówieniu całej prawdy, o przygodzie z występami na scenie, a nawet o tym, ile osób byłby w stanie przenocować, gdyby przyjechały na slam - m. in. takie były tematy naszej rozmowy przy mikrofonach toczonej w gościnnej przestrzeni Instytut Kultury Miejskiej. ponieważ rozmawiałyśmy z nim również bez mikrofonów, a np. przy makaronie, wiemy, że bez nich tematów byłoby więcej xd więc po prostu umawiajcie się z pawłem sam_, może wtedy więcej akurat się dowiecie.
uniki, wymijające odpowiedzi, zmiany tematów i gawędziarski styl opowieści - tak można by podsumować naszą rozmowę z pawłem rogińskim, szeroko znanym jako asd. zresztą rozwinięcie tego skrótu jako "akurat się dowiesz" świetnie pasuje w kontekście pytań, na które nie chciał odpowiedzieć, i wszystkich, których nie zadałyśmy, bo wiedziałyśmy, że tak będzie ;) oto odcinek z człowiekiem, bez którego slam w polsce nie byłby taki, jaki jest, bo slamu je (z sukcesami!) większą część minionych dwóch dekad. określa się bardziej jako performer niż poeta, potrafi w trakcie rozmowy nagle zacząć mówić swój tekst (wszystkie zna na pamięć) i płynnie wrócić do tematu. w pracy buduje rękami, a po - słowami, dlatego myśli o podpisaniu się na wizytówce: "paweł rogiński, usługi slamowo-budowlane". o rhythm & poety, o spektaklu, o CZYMŚ INNYM, o niemówieniu całej prawdy, o przygodzie z występami na scenie, a nawet o tym, ile osób byłby w stanie przenocować, gdyby przyjechały na slam - m. in. takie były tematy naszej rozmowy przy mikrofonach toczonej w gościnnej przestrzeni Instytut Kultury Miejskiej. ponieważ rozmawiałyśmy z nim również bez mikrofonów, a np. przy makaronie, wiemy, że bez nich tematów byłoby więcej xd więc po prostu umawiajcie się z pawłem sam_, może wtedy więcej akurat się dowiecie.

Podporządkowuję życie szukaniu magii – ten z Ulą Sikorą
2024-05-13 19:20:00

jest w tym jakaś magia albo przynajmniej ironia, że podkast, który generalnie ma w dupce nagrody literackie, dwa dni po ogłoszeniu pewnych nominacji wypuszcza odcinek z jedną z nominowanych
jest w tym jakaś magia albo przynajmniej ironia, że podkast, który generalnie ma w dupce nagrody literackie, dwa dni po ogłoszeniu pewnych nominacji wypuszcza odcinek z jedną z nominowanych

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie