rewers

zaglądamy na drugą stronę wiersza, czyli tam, gdzie nie wszystkim po drodze. chcemy zdjąć z poezji łatkę patosu - rozebrać ją z garniturów i sukienek. słowem można zachwycać się i nago, i w rozciągniętym swetrze, ale oczywiście powinno się o niej rozmawiać na poważnie i bez przekleństw. ŻART. klniemy w chuj, rozmawiamy z fajnymi ludźmi i czytamy wiersze na głos.


Odcinki od najnowszych:

Chodzi o to, żeby sałatka była ekscytująca – ten z Joanną Łępicką
2024-07-15 10:47:24

coś nam się zdaje, że nie mogłyśmy wymarzyć sobie lepszej osoby na miłe zakończenie TRZECIEGO SEZONU REWERSU. asi łępickiej, według naszych obserwacji, zupełnie nie da się nie lubić, a w rozmowie z nią nie da się nudzić. chociaż o jej głośnej książce "zeszyt ćwiczeń" nie gadałyśmy prawie wcale, to o poezji było całkiem sporo. mamy np. jej statement nt. kobiecej twórczości (protip: nie zadawajcie tego pytania), mamy soczyste jak arbuz opowieści o pomysłach na wiersze, a nawet całą książkę (i jej trailer), oraz wisienkę na tym owocowym torcie: planowanie zmian, bez których ta rzecz nie powstanie. asia mówi nam, co najbardziej ciekawi ją w sztuce i czego chciałaby robić więcej, ale nie możemy też zapomnieć, że zdradziła nam, co robi, żeby się uziemić (mało ma to wspólnego z jogą, dużą z czymś, co ma "chlew" w nazwie), które rzeczy ją przerastają i w jaki sposób ostatnio kogoś nabrała. są też rewersowe dygresje, jest próbowanie wstrętnego wg 1/2 z nas ciasteczka, o byciu ziomalką i podlasianką, a także o tym, co asi najlepiej idzie, kiedy czuje się zmęczona. jedyne, o czym rozmawiałyśmy za mało, to SAŁATKI oraz reszta sztuki kulinarnej, na szczęście zdanie o nich zapisałyśmy w notatkach i wkleiłyśmy z kuluarów prosto do tytułu, mając nadzieję, że kiedyś dane nam będzie podszkolić się w gotowaniu właśnie z asią, która zresztą dała się namówić na stworzenie ku temu kontentowi osobnego miejsca na instagramie (@nietylkopicka). ale ponieważ to ostatni odcinek rewersu i to z super osobą, pojawił się też pomysł za 5 zł, tym razem... dla nas xddd więc segment rewersu o rewersie będzie tym razem bardzo hojny. ale czego się nie robi W OSTATNIM ODCINKU, prawda??

coś nam się zdaje, że nie mogłyśmy wymarzyć sobie lepszej osoby na miłe zakończenie TRZECIEGO SEZONU REWERSU.


asi łępickiej, według naszych obserwacji, zupełnie nie da się nie lubić, a w rozmowie z nią nie da się nudzić. chociaż o jej głośnej książce "zeszyt ćwiczeń" nie gadałyśmy prawie wcale, to o poezji było całkiem sporo. mamy np. jej statement nt. kobiecej twórczości (protip: nie zadawajcie tego pytania), mamy soczyste jak arbuz opowieści o pomysłach na wiersze, a nawet całą książkę (i jej trailer), oraz wisienkę na tym owocowym torcie: planowanie zmian, bez których ta rzecz nie powstanie.

asia mówi nam, co najbardziej ciekawi ją w sztuce i czego chciałaby robić więcej, ale nie możemy też zapomnieć, że zdradziła nam, co robi, żeby się uziemić (mało ma to wspólnego z jogą, dużą z czymś, co ma "chlew" w nazwie), które rzeczy ją przerastają i w jaki sposób ostatnio kogoś nabrała. są też rewersowe dygresje, jest próbowanie wstrętnego wg 1/2 z nas ciasteczka, o byciu ziomalką i podlasianką, a także o tym, co asi najlepiej idzie, kiedy czuje się zmęczona.

jedyne, o czym rozmawiałyśmy za mało, to SAŁATKI oraz reszta sztuki kulinarnej, na szczęście zdanie o nich zapisałyśmy w notatkach i wkleiłyśmy z kuluarów prosto do tytułu, mając nadzieję, że kiedyś dane nam będzie podszkolić się w gotowaniu właśnie z asią, która zresztą dała się namówić na stworzenie ku temu kontentowi osobnego miejsca na instagramie (@nietylkopicka).

ale ponieważ to ostatni odcinek rewersu i to z super osobą, pojawił się też pomysł za 5 zł, tym razem... dla nas xddd więc segment rewersu o rewersie będzie tym razem bardzo hojny. ale czego się nie robi W OSTATNIM ODCINKU, prawda??

Chyba u was nie rozmawia się o książkach? - ten z Wojciechem Kopciem
2024-07-08 22:03:00

jak w tytule (z naciskiem na "chyba"). wojtkowi kopciowi, jak nikomu innemu wcześniej w rewersie, udało się rozmawiać z nami o poezji. same byłyśmy w szoku. z tego odcinka, dowiecie się np. w jakim miejscu powstał najdłuższy wiersz z książki "jest taki konik", papier czy klawiatura i jakie osoby autorskie swoim pisaniem masują nam mózgi. jakby tego było mało, ze wszystkich publikacji, o których wojtek opowiadał nam w tym odcinku, najdłużej mówił nam o cudzej książce, ale nie napiszemy wam o jakiej i czy tylko miło, bo po co byłoby słuchanie, gdyby wszystko już było napisane? w środku będzie też mała drama i dużo czytania na głos (także zupełnie nowych rzeczy) - więc spokojnie, mimo nagięcia zasady nierozmawiania o poezji, zadbałyśmy o stałe punkty. ;)
jak w tytule (z naciskiem na "chyba"). wojtkowi kopciowi, jak nikomu innemu wcześniej w rewersie, udało się rozmawiać z nami o poezji. same byłyśmy w szoku. z tego odcinka, dowiecie się np. w jakim miejscu powstał najdłuższy wiersz z książki "jest taki konik", papier czy klawiatura i jakie osoby autorskie swoim pisaniem masują nam mózgi. jakby tego było mało, ze wszystkich publikacji, o których wojtek opowiadał nam w tym odcinku, najdłużej mówił nam o cudzej książce, ale nie napiszemy wam o jakiej i czy tylko miło, bo po co byłoby słuchanie, gdyby wszystko już było napisane? w środku będzie też mała drama i dużo czytania na głos (także zupełnie nowych rzeczy) - więc spokojnie, mimo nagięcia zasady nierozmawiania o poezji, zadbałyśmy o stałe punkty. ;)

Potrzebuję zgrzytu, hałasu, zmian tempa – ten z Marcinem Czerkasowem
2024-07-01 22:35:58

marcin nie lubi komplementów i zdjęć z twarzą, a my jesteśmy (przynajmniej w połowie) zajebistymi fankami jego wierszy (nie poezji, bo poezja nie istnieje), więc nie mogło wyjść inaczej - pokonałyśmy zwyczajowe w takich przypadkach onieśmielenie i zaprosiłyśmy do rewersu. ciekawość była ogromna, bo marcina nigdy nie spotkałyśmy na żywo ani nawet nie trafiłyśmy na nikogo, kto go znał. wiedziałyśmy tylko, że tworzy super wiersze, ma zajebiste poczucie humoru (humor w poezji?? a to w ogóle legalne???) i pisze książki tak poczytne, że większości nie można już kupić. pewnie nie uwierzycie, ale gdyby wydawnictwo wbpicak rzuciło nam kilka "mountain view", w samym lublinku sprzedałyby się na pniu, a przecież osób o rewersowej wrażliwości jest jeszcze trochę również w innych miastach. teraz będzie kontrowersyjnie - to JEST odcinek o poezji. trochę tak wyszło, a trochę jak inaczej miało wyjść, skoro jesteśmy pod takim wrażeniem tych tekstów. ale nie samymi wierszami człowiek żyje, nawet jeśli wbił sobie gwóźdź do trumny i założył wydawnictwo, dlatego jest trochę o chaosie, muzyce noise i pokoju, do którego marcin wszedł w wieku kilku lat i nadal nie wyszedł. jest też o humorze i o żartach, które rozbawiły, chociaż wcale nie były żartami. o serialach i seriach filmów, o morskich biologach i belgijskich rozwiązaniach.
marcin nie lubi komplementów i zdjęć z twarzą, a my jesteśmy (przynajmniej w połowie) zajebistymi fankami jego wierszy (nie poezji, bo poezja nie istnieje), więc nie mogło wyjść inaczej - pokonałyśmy zwyczajowe w takich przypadkach onieśmielenie i zaprosiłyśmy do rewersu. ciekawość była ogromna, bo marcina nigdy nie spotkałyśmy na żywo ani nawet nie trafiłyśmy na nikogo, kto go znał. wiedziałyśmy tylko, że tworzy super wiersze, ma zajebiste poczucie humoru (humor w poezji?? a to w ogóle legalne???) i pisze książki tak poczytne, że większości nie można już kupić. pewnie nie uwierzycie, ale gdyby wydawnictwo wbpicak rzuciło nam kilka "mountain view", w samym lublinku sprzedałyby się na pniu, a przecież osób o rewersowej wrażliwości jest jeszcze trochę również w innych miastach. teraz będzie kontrowersyjnie - to JEST odcinek o poezji. trochę tak wyszło, a trochę jak inaczej miało wyjść, skoro jesteśmy pod takim wrażeniem tych tekstów. ale nie samymi wierszami człowiek żyje, nawet jeśli wbił sobie gwóźdź do trumny i założył wydawnictwo, dlatego jest trochę o chaosie, muzyce noise i pokoju, do którego marcin wszedł w wieku kilku lat i nadal nie wyszedł. jest też o humorze i o żartach, które rozbawiły, chociaż wcale nie były żartami. o serialach i seriach filmów, o morskich biologach i belgijskich rozwiązaniach.

Szukałem swojego miasta gdzie indziej - ten z Pawłem Harlenderem
2024-06-24 19:20:00

pamiętacie jeszcze pożar w siemianowicach śląskich? ten odcinek rewersu go pamięta. i jak już jesteśmy przy absurdach, to musimy wam powiedzieć, że polecamy odsłuchiwanie tego odcinka bez słuchawek, głównie dlatego, że nagrywaliśmy w parku, więc udział w odcinku mają także czworonożni i skrzydlaci bohaterowie, no i wiatr, który był z nami przez cały czas. do tego, jak widzicie na zdjęciu, paweł harlender odbywał rewers w pozycji leżącej, co miało wpływ na jego relacje z mikrofonem. pawła możecie znać z redakcji stonera polskiego, z instagrama @kmina_design, z książki poetyckiej "nielegalne kopie" wydanej przez wydawnictwo wbpicak i z muzyki, którą znajdziecie na spotify wpisując "harmider enterteinment". i w zasadzie to o tym wszystkim rozmawialiśmy z pawłem, ale nie wszystko się nagrało. na szczęście nagrał się śpiew ptaków, który słychać lepiej niż nas, nagrała się wizyta myszki i poważne rozważania o powadze i jej braku. po tym odcinku możecie zechcieć zacząć medytować i dostaniecie od nas dokładną instrukcję jak zrobić jupitera. czy będzie coś o poezji? być może, ale musicie wytrwać do końca, a myślimy, że będzie warto, bo rozmawiało nam się wyśmienicie, czyli tak dobrze i rozkosznie, jakbyśmy byli na festiwalu zup w portugalii.
pamiętacie jeszcze pożar w siemianowicach śląskich? ten odcinek rewersu go pamięta. i jak już jesteśmy przy absurdach, to musimy wam powiedzieć, że polecamy odsłuchiwanie tego odcinka bez słuchawek, głównie dlatego, że nagrywaliśmy w parku, więc udział w odcinku mają także czworonożni i skrzydlaci bohaterowie, no i wiatr, który był z nami przez cały czas. do tego, jak widzicie na zdjęciu, paweł harlender odbywał rewers w pozycji leżącej, co miało wpływ na jego relacje z mikrofonem. pawła możecie znać z redakcji stonera polskiego, z instagrama @kmina_design, z książki poetyckiej "nielegalne kopie" wydanej przez wydawnictwo wbpicak i z muzyki, którą znajdziecie na spotify wpisując "harmider enterteinment". i w zasadzie to o tym wszystkim rozmawialiśmy z pawłem, ale nie wszystko się nagrało. na szczęście nagrał się śpiew ptaków, który słychać lepiej niż nas, nagrała się wizyta myszki i poważne rozważania o powadze i jej braku. po tym odcinku możecie zechcieć zacząć medytować i dostaniecie od nas dokładną instrukcję jak zrobić jupitera. czy będzie coś o poezji? być może, ale musicie wytrwać do końca, a myślimy, że będzie warto, bo rozmawiało nam się wyśmienicie, czyli tak dobrze i rozkosznie, jakbyśmy byli na festiwalu zup w portugalii.

Zapierdalam, bo lubię, a nie bo muszę – ten z Zuzią "Kruczycą" Sawczak
2024-06-10 19:38:03

na nagranie z zuzią zaczęłyśmy umawiać się jeszcze przed poprzednimi wakacjami. przy różnych okazjach próbowałyśmy zgadać się w lublinku albo ostatecznie w warszawie, ale nie dochodziło to do skutku. w którymś momencie kasia powiedziała "coś mi się wydaje, że skończy się na nagraniu u niej na tarasie" . nasz nadmorski kwietniowy trip akurat zbiegł się z dramatycznym zimnem i nawet lekkim śnieżkiem, ale chociaż musiałyśmy obejść się smakiem po tarasie, to wciąż pozostawał nam przytulny i artystyczny pokój zuzy. w tzw. off (czy słychać, że już jest głośniejszy???) samo gęste, bo rozkminiamy terminologię stricte slamową oraz analizujemy rodzaje turniejów. a później to już jak zwykle: o ciele, niesłyszalnej kobiecości, skostniałym systemie, maturze z matematyki i planetarium nad łóżkiem. i o poezji, bo przecież bez niej nic by nie było, chociaż wiadomo, nawet my czasami mamy dość. oto rozmowa z zuzaną, zuzią sawczak vel zuzą kruczycą – wersji tożsamości ma tylko trochę mniej niż zajawek. kompleks (zamierzone słówko, w odcinku smaczek) rewersu: zapytałyśmy o wszystkie, bo to bardzo ciekawy wydał nam się jeden mózg zajmujący się kilkoma rzeczami: poezją, muzyką, rzeźbą, malarstwem i w tamtym okresie jeszcze przyśpieszonymi korkami z matmy. mamy nadzieję, że przyniosły zamierzony skutek
na nagranie z zuzią zaczęłyśmy umawiać się jeszcze przed poprzednimi wakacjami. przy różnych okazjach próbowałyśmy zgadać się w lublinku albo ostatecznie w warszawie, ale nie dochodziło to do skutku. w którymś momencie kasia powiedziała "coś mi się wydaje, że skończy się na nagraniu u niej na tarasie" . nasz nadmorski kwietniowy trip akurat zbiegł się z dramatycznym zimnem i nawet lekkim śnieżkiem, ale chociaż musiałyśmy obejść się smakiem po tarasie, to wciąż pozostawał nam przytulny i artystyczny pokój zuzy. w tzw. off (czy słychać, że już jest głośniejszy???) samo gęste, bo rozkminiamy terminologię stricte slamową oraz analizujemy rodzaje turniejów. a później to już jak zwykle: o ciele, niesłyszalnej kobiecości, skostniałym systemie, maturze z matematyki i planetarium nad łóżkiem. i o poezji, bo przecież bez niej nic by nie było, chociaż wiadomo, nawet my czasami mamy dość. oto rozmowa z zuzaną, zuzią sawczak vel zuzą kruczycą – wersji tożsamości ma tylko trochę mniej niż zajawek. kompleks (zamierzone słówko, w odcinku smaczek) rewersu: zapytałyśmy o wszystkie, bo to bardzo ciekawy wydał nam się jeden mózg zajmujący się kilkoma rzeczami: poezją, muzyką, rzeźbą, malarstwem i w tamtym okresie jeszcze przyśpieszonymi korkami z matmy. mamy nadzieję, że przyniosły zamierzony skutek

Paweł Rogiński, usługi slamowo-budowlane – ten z ASD
2024-05-27 19:20:00

uniki, wymijające odpowiedzi, zmiany tematów i gawędziarski styl opowieści - tak można by podsumować naszą rozmowę z pawłem rogińskim, szeroko znanym jako asd. zresztą rozwinięcie tego skrótu jako "akurat się dowiesz" świetnie pasuje w kontekście pytań, na które nie chciał odpowiedzieć, i wszystkich, których nie zadałyśmy, bo wiedziałyśmy, że tak będzie ;) oto odcinek z człowiekiem, bez którego slam w polsce nie byłby taki, jaki jest, bo slamu je (z sukcesami!) większą część minionych dwóch dekad. określa się bardziej jako performer niż poeta, potrafi w trakcie rozmowy nagle zacząć mówić swój tekst (wszystkie zna na pamięć) i płynnie wrócić do tematu. w pracy buduje rękami, a po - słowami, dlatego myśli o podpisaniu się na wizytówce: "paweł rogiński, usługi slamowo-budowlane". o rhythm & poety, o spektaklu, o CZYMŚ INNYM, o niemówieniu całej prawdy, o przygodzie z występami na scenie, a nawet o tym, ile osób byłby w stanie przenocować, gdyby przyjechały na slam - m. in. takie były tematy naszej rozmowy przy mikrofonach toczonej w gościnnej przestrzeni Instytut Kultury Miejskiej. ponieważ rozmawiałyśmy z nim również bez mikrofonów, a np. przy makaronie, wiemy, że bez nich tematów byłoby więcej xd więc po prostu umawiajcie się z pawłem sam_, może wtedy więcej akurat się dowiecie.
uniki, wymijające odpowiedzi, zmiany tematów i gawędziarski styl opowieści - tak można by podsumować naszą rozmowę z pawłem rogińskim, szeroko znanym jako asd. zresztą rozwinięcie tego skrótu jako "akurat się dowiesz" świetnie pasuje w kontekście pytań, na które nie chciał odpowiedzieć, i wszystkich, których nie zadałyśmy, bo wiedziałyśmy, że tak będzie ;) oto odcinek z człowiekiem, bez którego slam w polsce nie byłby taki, jaki jest, bo slamu je (z sukcesami!) większą część minionych dwóch dekad. określa się bardziej jako performer niż poeta, potrafi w trakcie rozmowy nagle zacząć mówić swój tekst (wszystkie zna na pamięć) i płynnie wrócić do tematu. w pracy buduje rękami, a po - słowami, dlatego myśli o podpisaniu się na wizytówce: "paweł rogiński, usługi slamowo-budowlane". o rhythm & poety, o spektaklu, o CZYMŚ INNYM, o niemówieniu całej prawdy, o przygodzie z występami na scenie, a nawet o tym, ile osób byłby w stanie przenocować, gdyby przyjechały na slam - m. in. takie były tematy naszej rozmowy przy mikrofonach toczonej w gościnnej przestrzeni Instytut Kultury Miejskiej. ponieważ rozmawiałyśmy z nim również bez mikrofonów, a np. przy makaronie, wiemy, że bez nich tematów byłoby więcej xd więc po prostu umawiajcie się z pawłem sam_, może wtedy więcej akurat się dowiecie.

Podporządkowuję życie szukaniu magii – ten z Ulą Sikorą
2024-05-13 19:20:00

jest w tym jakaś magia albo przynajmniej ironia, że podkast, który generalnie ma w dupce nagrody literackie, dwa dni po ogłoszeniu pewnych nominacji wypuszcza odcinek z jedną z nominowanych
jest w tym jakaś magia albo przynajmniej ironia, że podkast, który generalnie ma w dupce nagrody literackie, dwa dni po ogłoszeniu pewnych nominacji wypuszcza odcinek z jedną z nominowanych

Miasto to ludzie, o których gadasz innym – ten z Martą Pilarską
2024-04-29 19:34:37

na zdjęciu jest marta pilarska – osoba, z którą rozmawiało nam się tak dobrze i intensywnie, że na śmierć zapomniałyśmy zrobić jej pozowane zdjęcie (nie mówiąc o wspólnym), więc wrzucamy z nagrywania. osoba, z którą połączył nas chyba jakiś rodzaj więzi na odległość, a ponieważ jej językiem miłości jest robienie prezentów, to nawet nie będziemy próbować tu wypisywać, co nam o niej dostałyśmy. wilczyca w spodniach, dziewczyna z morzka, pasjonatka słów i poetka stad. asia widziała się z martą drugi raz w życiu, kasia pierwszy (żadna nie ostatni), ale szybko zauważycie, że rozmawiamy, jakbyśmy się znały od zawsze i jakbyśmy wcale nie miały przestać. w odcinku są jakieś – nie bójmy się tego słowa – TYPOWE już problemy z dźwiękiem, ale na szczęście osobę, która ma ciekawsze rzeczy do powiedzenia, usłyszycie całkiem wyraźnie. ponieważ marta jest prawdziwą miłośniczką poezji, dużą część rozmowy przegadałyśmy właśnie o tym. próbujemy rozkminić, co to znaczy dobra literatura i jak to wgl mierzyć oraz czy w tym świetle mają sens nagrody w tej dziedzinie. jest o czuciu ponad rozumieniem poezji, o gilganiu w mózg i o najpiękniejszych wierszach. ale druga część jest może nawet jeszcze fajniejsza! gadamy o swoich miastach: marta opowiada o ulubionych miejscach gdańska, z których jedno cenzurujemy, kasia za wszelką cenę próbuje udowodnić, że asia nie ma racji, kiedy zachwyca się świdnikiem, i mówi o warszawie w lecie, a asia opowiada, jak spotkała wilka (dacie wiarę??). to zwierzę zresztą okaże się całkiem istotnym motywem naszej pogawędki i tego, co stało się po niej, czyli stada. ponieważ trudno tu za nami nadążyć, dopowiadamy, co następuje: rafał – rafał t. czachorowski, poeta, założyciel fundacji duży format, redaktor i wydawca. w tegorocznej edycji konkursu jest sekretarzem konkurs, w którym marta i kasia są jurorkami – konkurs fundacji duży format na wydanie książki poetyckiej (przed i po debiucie); marta jest przewodniczącą jury marpress – wydawnictwo i księgarnia, w których pracuje marta magda kicińska – magdalena kicińska, poetka, redaktorka naczelna "pisma", współkuratorka (z małgorzatą lebdą) tegorocznej edycji festiwalu europejski poeta wolności aglaja janczak – poetka, autorka książki poetyckiej "cechy wspólne", zwyciężczyni zeszłorocznej edycji konkursu dużego formatu w kategorii przed debiutem

na zdjęciu jest marta pilarska – osoba, z którą rozmawiało nam się tak dobrze i intensywnie, że na śmierć zapomniałyśmy zrobić jej pozowane zdjęcie (nie mówiąc o wspólnym), więc wrzucamy z nagrywania. osoba, z którą połączył nas chyba jakiś rodzaj więzi na odległość, a ponieważ jej językiem miłości jest robienie prezentów, to nawet nie będziemy próbować tu wypisywać, co nam o niej dostałyśmy. wilczyca w spodniach, dziewczyna z morzka, pasjonatka słów i poetka stad. asia widziała się z martą drugi raz w życiu, kasia pierwszy (żadna nie ostatni), ale szybko zauważycie, że rozmawiamy, jakbyśmy się znały od zawsze i jakbyśmy wcale nie miały przestać. w odcinku są jakieś – nie bójmy się tego słowa – TYPOWE już problemy z dźwiękiem, ale na szczęście osobę, która ma ciekawsze rzeczy do powiedzenia, usłyszycie całkiem wyraźnie.

ponieważ marta jest prawdziwą miłośniczką poezji, dużą część rozmowy przegadałyśmy właśnie o tym. próbujemy rozkminić, co to znaczy dobra literatura i jak to wgl mierzyć oraz czy w tym świetle mają sens nagrody w tej dziedzinie. jest o czuciu ponad rozumieniem poezji, o gilganiu w mózg i o najpiękniejszych wierszach.

ale druga część jest może nawet jeszcze fajniejsza! gadamy o swoich miastach: marta opowiada o ulubionych miejscach gdańska, z których jedno cenzurujemy, kasia za wszelką cenę próbuje udowodnić, że asia nie ma racji, kiedy zachwyca się świdnikiem, i mówi o warszawie w lecie, a asia opowiada, jak spotkała wilka (dacie wiarę??). to zwierzę zresztą okaże się całkiem istotnym motywem naszej pogawędki i tego, co stało się po niej, czyli stada.

ponieważ trudno tu za nami nadążyć, dopowiadamy, co następuje:

rafał – rafał t. czachorowski, poeta, założyciel fundacji duży format, redaktor i wydawca. w tegorocznej edycji konkursu jest sekretarzem

konkurs, w którym marta i kasia są jurorkami – konkurs fundacji duży format na wydanie książki poetyckiej (przed i po debiucie); marta jest przewodniczącą jury

marpress – wydawnictwo i księgarnia, w których pracuje marta

magda kicińska – magdalena kicińska, poetka, redaktorka naczelna "pisma", współkuratorka (z małgorzatą lebdą) tegorocznej edycji festiwalu europejski poeta wolności

aglaja janczak – poetka, autorka książki poetyckiej "cechy wspólne", zwyciężczyni zeszłorocznej edycji konkursu dużego formatu w kategorii przed debiutem

Nie tykaj tematu, jak nie wiesz, co w tobie zrobił – ten z Adą Żurawską
2024-04-15 19:00:00

w tym odcinku, jak w tytule - nie ma lekko. naprawdę starałyśmy się przejść do wątków lżejszych, ale tak dużo było tych o podwyższonym stopniu życiowej ważności, że się nie udało. dajemy więc wam znać o kwestiach potencjalnie trigerujących. będzie o: przemocy domowej, macierzyństwie, granicy polsko-białoruskiej, o tym co człowiekowi robią małe miasteczka. z tematów mniej ciężkich: będzie szczerze o slamie i mądrze o neuroatypowości, troszkę o pieskach, ale jak na nas, to jakoś za mało. a tak w ogóle, to adą żurawską, slamerką, aktywistką, poetką, spotkałyśmy się, żeby porozmawiać o jej książce poetyckiej pt. "przerastanie", którą zdecydowała się wydać na własną rękę. w momencie publikacji tego odcinka maszyny drukarskie powinny już iść w ruch. co "przerastanie" w sobie pomieści, skąd pomysł, żeby wydać je samodzielnie i ile w tej książce będzie tekstów, które znamy ze slamu? o tym też pogadałyśmy z adą. mamy nadzieję, że nam wybaczycie niewielką ilość lekkich tematów. w zamian mamy za to dokładny opis miejsca, w którym nagrywałyśmy, to znaczy księgarni Dosłowna. Dosłownej i Rafałowi Rutkowskiemu dziękujemy, za możliwość wykorzystania przestrzeni pod rewers, chyba niczego nie popsułyśmy.
w tym odcinku, jak w tytule - nie ma lekko. naprawdę starałyśmy się przejść do wątków lżejszych, ale tak dużo było tych o podwyższonym stopniu życiowej ważności, że się nie udało. dajemy więc wam znać o kwestiach potencjalnie trigerujących. będzie o: przemocy domowej, macierzyństwie, granicy polsko-białoruskiej, o tym co człowiekowi robią małe miasteczka. z tematów mniej ciężkich: będzie szczerze o slamie i mądrze o neuroatypowości, troszkę o pieskach, ale jak na nas, to jakoś za mało. a tak w ogóle, to adą żurawską, slamerką, aktywistką, poetką, spotkałyśmy się, żeby porozmawiać o jej książce poetyckiej pt. "przerastanie", którą zdecydowała się wydać na własną rękę. w momencie publikacji tego odcinka maszyny drukarskie powinny już iść w ruch. co "przerastanie" w sobie pomieści, skąd pomysł, żeby wydać je samodzielnie i ile w tej książce będzie tekstów, które znamy ze slamu? o tym też pogadałyśmy z adą. mamy nadzieję, że nam wybaczycie niewielką ilość lekkich tematów. w zamian mamy za to dokładny opis miejsca, w którym nagrywałyśmy, to znaczy księgarni Dosłowna. Dosłownej i Rafałowi Rutkowskiemu dziękujemy, za możliwość wykorzystania przestrzeni pod rewers, chyba niczego nie popsułyśmy.

Kiedyś umrzemy, ale to będzie takie fajne, może pobrokacone - ten z Martą i Wiki Kot
2024-04-01 19:20:00

dawno los nie zaskoczył nas tak jak przy tym odcinku. umawiałyśmy się z jedną osobą, a dostałyśmy dwie: martę i wiki kot. pierwszą z nich doskonale znają czytelnicy i czytelniczki zina "brokat", bo to jej błyszczący tekst otwiera poprzedni numer. drugą znacie, jeśli jesteście z tarnowskich górach albo interesujecie się fotografią, ale nawet burmistrz tego miasta myśli, że dziewczyny są tak naprawdę jedną osobą. szczerze mówiąc, niemałym zaskoczeniem był dla nas powrót do tego odcinka po półtora miesiąca od nagrania, bo spędziłyśmy na rozmowie z dziewczynami cały cudowny wieczór, ale przy mikrofonach tylko godzinę. w jednej z klimatycznych knajp starego miasta, zanim zeszli się goście i gościnie, padały słowa o pisaniu wierszy, 365 dniach na czucie, nieznaniu twórczych dróg, którymi "powinno się" chodzić, więc wytyczanie własnych, oraz o absolutnie nie z tego świata relacji z heniusiem: dziadkiem i ziomeczkiem. w dzień, który w jakiejś tam religii jest świętem życia, możecie posłuchać o śmierci - tej fajnej, pobrokaconej, zabawnej i z ledowymi nagrobkami, które pewnym krokiem wprowadzają nas chyba już w XXII wiek. ponieważ jak wiemy, kwestie śmierci są w sumie ciekawsze niż literatura, temu wątkowi poświęcimy sporo, a i tak za mało czasu. przed wami jeszcze sekcja rewersu o rewersie, tym razem o konstrukcji odcinka (ciekawe o czyich jeszcze postulatach będziemy rozmawiać na fonii? pozdrawiamy), szczypta śląskości, "brokatu", plenerów fotograficznych i slamowego tekstu osoby, która nigdy nie występowała na slamie. dla takich rozmów, dla takich osób, którym chce się wstawać o 5 rano, żeby spotkać się na pogawędkę, dla takiej (grubo ponad) godziny w bałaganie naprawdę warto robić podkast i współkleić zina ✨
dawno los nie zaskoczył nas tak jak przy tym odcinku. umawiałyśmy się z jedną osobą, a dostałyśmy dwie: martę i wiki kot. pierwszą z nich doskonale znają czytelnicy i czytelniczki zina "brokat", bo to jej błyszczący tekst otwiera poprzedni numer. drugą znacie, jeśli jesteście z tarnowskich górach albo interesujecie się fotografią, ale nawet burmistrz tego miasta myśli, że dziewczyny są tak naprawdę jedną osobą. szczerze mówiąc, niemałym zaskoczeniem był dla nas powrót do tego odcinka po półtora miesiąca od nagrania, bo spędziłyśmy na rozmowie z dziewczynami cały cudowny wieczór, ale przy mikrofonach tylko godzinę. w jednej z klimatycznych knajp starego miasta, zanim zeszli się goście i gościnie, padały słowa o pisaniu wierszy, 365 dniach na czucie, nieznaniu twórczych dróg, którymi "powinno się" chodzić, więc wytyczanie własnych, oraz o absolutnie nie z tego świata relacji z heniusiem: dziadkiem i ziomeczkiem. w dzień, który w jakiejś tam religii jest świętem życia, możecie posłuchać o śmierci - tej fajnej, pobrokaconej, zabawnej i z ledowymi nagrobkami, które pewnym krokiem wprowadzają nas chyba już w XXII wiek. ponieważ jak wiemy, kwestie śmierci są w sumie ciekawsze niż literatura, temu wątkowi poświęcimy sporo, a i tak za mało czasu. przed wami jeszcze sekcja rewersu o rewersie, tym razem o konstrukcji odcinka (ciekawe o czyich jeszcze postulatach będziemy rozmawiać na fonii? pozdrawiamy), szczypta śląskości, "brokatu", plenerów fotograficznych i slamowego tekstu osoby, która nigdy nie występowała na slamie. dla takich rozmów, dla takich osób, którym chce się wstawać o 5 rano, żeby spotkać się na pogawędkę, dla takiej (grubo ponad) godziny w bałaganie naprawdę warto robić podkast i współkleić zina ✨

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie