"Moim zdaniem szczęście to jest stan, w którym ja przychodzę do audycji, ty mnie pytasz o moje niedoszłe samobójstwo, mi jest bardzo ciężko, jestem na granicy łez, ale jak to ze mnie schodzi, to wynoszę z tego tarczę. Jak skończymy tę rozmowę, a ja wrócę do swoich obowiązków, do mojego mieszkania, psa, chłopaka, to wciąż będę czuła się szczęśliwa, a nie zdruzgotana tym, że znowu mówiłam o tym samobójstwie. Bo nie o to chodzi. Chodzi o to, że ja wracam do swojej codzienności i myślę, że to doświadczenie było ok. Coś we mnie zbudowało, nawet jeżeli było trudne".
Zastanawiałem się jak opisać ten docinek, by ująć jego esencję. I nie znalazłem lepszych słów niż te powyższe, które padły w trakcie rozmowy.
Dlaczego puszczanie trudnych myśli jest ważne, co daje pozwolenie sobie na pełne spektrum emocji, jakie postawy w relacji z samym sobą są istotne i kiedy przedsionek śmierci staje się bramą do pełni życia.
Rozmową z Aleksandrą Tychmanowicz. Najbardziej intymna i osobista ze wszystkich, które do tej pory tutaj zaistniały.
Jest to odcinek podkastu:
Płomień i puch
Emocje. Zawsze najważniejsze są emocje. Osobiste historie, wewnętrzne światy, indywidualne przeżycia. W szarości, w codzienności, w detalach, w rozmowie.
Brunet, japonista, z Podkarpacia, w Warszawie. Życie, momenty, fragmenty, nie strzelam bąbelkami z folii po sprzęcie agd, ale przyznaję, że to jest fajne. Wszyscy widzimy to samo, ale nie wszyscy to samo dostrzegamy. Prawdziwa siła nigdy nie jest gwałtowna. Szczęście to entuzjazm. Tu się kończy ilość tekstu na opis programu i sekwencja srogich bonmotów. PS. Odcinki 1-25 zawierały muzykę, ale musiała zniknąć. Dlaczego? "To skomplikowane" ;)