Na początku był lipiec
"Na początku był lipiec" to radiowa kronika wydarzeń związanych z wybuchem niezadowolenia społecznego i strajkami robotników w Polsce latem 1980 roku. Bardzo wiele powiedziano i napisano o Sierpniu' 80, nie byłby on jednak możliwy, gdyby nie przykład, który przyszedł z Lubelszczyzny. To właśnie tu robotnicy jako pierwsi, miesiąc wcześniej, masowo upomnieli sie o swoje prawa. Nie wolno nam zatem zapomnieć, że Sierpień '80 nie zrodzil się w próżni. Na początku był lipiec. Lubelski Lipiec.
Autor: Paweł Błędowski.
Realizacja akustyczna: Jarosław Gołofit.
Historia
Na początku był lipiec - 31 sierpnia
2020-08-31 09:00:00
Właśnie rozpoczynał się okres, który miał przejść do historii jako "karnawał Solidarności" i zwrócić na Polskę oczy świata. To wszystko nie było by możliwe bez przykładu, który przyszedł z Lubelszczyzny, gdzie robotnicy jako pierwsi masowo upomnieli sie o swoje prawa. Nie wolno nam zapomnieć, że Sierpień '80 nie zrodził się w próżni. Na początku był lipiec. Lubelski Lipiec.
Na początku był lipiec - 28 sierpnia
2020-08-28 09:00:00
Tego dnia nastąpił pewien przełom, który był punktem zdobytym przez strajkujących. Otóż, ku wielkiemu zdziwieniu czytelników, w czwartkowym wydaniu "Sztandaru Młodych" opublikowano listę 21 postulatów gdańskich. Był to pierwszy ogólnopolski dziennik, który to uczynił - z całą pewnością za przyzwoleniem cenzury. Nie była to może "Trybuna Ludu", ale i tak liczył się sam fakt. Przeniknięcie postulatów robotniczych na łamy prasy było wydarzeniem bez precedensu w ówczesnych polskich warunkach.
Na początku był lipiec - 27 sierpnia
2020-08-27 09:00:00
W środę 27 sierpnia inne zakłady Lublina przyłączyły się do wyrazów solidarnoości ze strajkującymi na Wybrzeżu. Tak było między innymi w Fabryce Samochodów Ciężarowych, gdzie przygotowano specjalną petycję. Jakby tego było mało, protestowano już nie tylko w zakładach pracy. W Lublinie w kościele Świętego Ducha zorganizowano bowiem głodówkę w intencji strajkujących na Wybrzeżu.
Na początku był lipiec - 26 sierpnia
2020-08-26 09:00:00
26 sierpnia 1980 roku był w pewnym sensie jednym z najważniejszych dni społecznego buntu, który na dobre rozpoczął się od tak zwanego Lubelskiego Lipca, by w sierpniu dotrzeć na Wybrzeże i rozlać się po całym kraju. Właśnie we wtorek 26 sierpnia doszło do czegoś co można śmiało nazwać strajkowym sprzężeniem zwrotnym.
O godzinie 8.00 rano w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku - gdzie jak pamiętamy wystartowały wydarzenia Lubelskiego Lipca - rozpoczął się dwugodzinny strajk solidarnościowy. Miał to być wyraz wsparcia dla tych, którzy protestują na Wybrzeżu.
Na początku był lipiec - 25 sierpnia
2020-08-25 09:00:00
W poniedziałek 25 sierpnia 1980 tak prasa centralna jak i lokalna żyła przede wszystkim ustaleniami IV Plenum KC PZPR, które odbyło się dzień wcześniej. "Trybuna Ludu" w artykule zatytułowanym "Nie ma sprawy pilniejszej" donosiła:
"Z trybuny IV Plenum Komitetu Centralnego padły ważkie i zobowiązujące całą partię stwierdzenia. Ujął je w słowa towarzysz Edward Gierek, mówiąc: 'Dokonujemy zasadniczego zwrotu w polityce partii i państwa, dostosowujemy ją do realiów dnia dzisiejszego. To dostosowanie do realiów dotyczy dziś nie tylko sfery gospodarki, a nawet nie głównie tej sfery'."
Na początku był lipiec - 24 sierpnia
2020-08-24 09:00:00
Z odważnej postawy robotników Świdnika, Lublina i innych miast regionu lubelskiego brano przykład i wyciągano wnioski. Wszystko oczywiście w towarzystwie stałego zalewu propagandy, sączącej się ze szpalt gazet, radiowej anteny i ekranu telewizora. Trybuna Ludu, 22 sierpnia 1980, artykuł o tytule "Mimo trudności - załogi realizują plan":
"W obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju najważniejszym zadaniem jest utrzymanie rytmicznej pracy zakładów przemysłowych, instytucji i służb komunalnych.Tylko w ten sposób bowiem - jak podkreśla się w wielu dyskusjach prowadzonych przez załogi robotnicze - możemy stworzyć warunki do spokojnego rozwiązywania trapiących nas problemów społecznych i ekonomicznych.
Na początku był lipiec - 21 sierpnia
2020-08-21 09:00:00
Co znajdziemy w gazetach z 21 sierpnia 1980 roku? Sprawdźmy. Trybuna Ludu, artykuł pod tytułem "Ceny przestojów":
"Od kilku dni mają miejsce zakłócenia lub przerwy w pracy portów i stoczni, przede wszystkim w Gdańsku i Gdyni, a także w Szczecinie. Ich załogi wysuwają postulaty dotyczące głównie płac i cen. Rzecz w tym, że stopień uwzględnienia tych w zasadzie słusznych postulatów będzie zależał od możliwości, a te z kolei limitowane stanem gospodarki. Wywód jest prosty: każda godzina i dzień zakłóceń w produkcji utrudniają możliwość zwiększenia płac, zaopatrzenia rynku, poprawy warunków socjalnych".
Na początku był lipiec - 2o sierpnia
2020-08-20 09:00:00
Prasa - oczywiście z inspiracji władz - przyjęła nowy ton i stara się przedstawić strajkujących jako inspirowanych przez Zachód wichrzycieli, którym zależy na upadku gospodarki. Ich działania zostają przedstawione teraz jako bezpośrednie niebezpieczeństwo dla bytu każdego z uczciwie pracujących obywateli. Wystarczy zerknąć do wydania "Głosu Wybrzeża" z 20 sierpnia 1980 roku:
"Ostatnie dwa dni przyniosły inne jeszcze symptomy zaostrzającego się kryzysu oraz wzmogły i tak przecież niemałą obawę o istotę tego co dzieje się wokół nas. Ograniczona jest lub – w nierzadkich wypadkach – wręcz gwałcona wolna wola obywateli. Ludzi pragnących opuścić nieczynne zakłady zatrzymuje się siłą. Pracownikom chcącym wykonywać swe normalne obowiązki na rzecz miasta dewastuje się sprzęt i narzędzia".
Na początku był lipiec - 19 sierpnia
2020-08-19 09:00:00
19 sierpnia 1980 roku (był to wtorek) na łamy większości gazet codziennych - czy to krajowych, czy lokalnych trafiła transkrypcja telewizyjnego przemówienia I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka, które wygłosił dzień wcześniej.
Na początku był lipiec - 18 sierpnia
2020-08-18 09:00:00
W poniedziałek 18 sierpnia 1980 roku było już jasne, że pomysł władzy na ukrycie społecznych niepokojów przez ogółem społeczeństwa poniósł spektakularną klęskę. Gierek liczył na to, że protesty społeczne przycichną, kiedy władza wykona kilka pojednawczych gestów. Sprawy zaszły jednak za daleko.
Próbą ratowania sytuacji było telewizyjne wystąpienie, w którym I sekretarz KC PZPR starał się udowodnić, że nadal panuje nad sytuacją i obiecywał poprawę losu zwykłych obywateli.