::
::
Wojsko. U każdego z nas to słowo budzi inne skojarzenia. Czasem negatywne, czasem pozytywne - ale z pewnością niemal każdy z nas ma jakieś zdanie o tej instytucji. Także, a może przede wszystkim, cywile.
Armia może być osobnym tworem, żyjącym wg własnych zasad, ale nie istnieje dla siebie. Jest finansowana przez cywili, podlega cywilnej kontroli i przede wszystkim jest powołana dla obrony cywili i szerzej - granic i suwerenności państwa.
#Zwykłehistorie dziś o wojsku okiem jednego i to w dodatku emerytowanego wojskowego. Części polskich internautów jest znany z działalności na Twitterze jako Tashunke Witko - a niektórzy zwracają się do niego "Wodzu". Pojawia się także jako felietonista w prawicowych mediach - ale zależało mi na tym, żeby pojawił się także poza tą bańką.
Dlaczego wybrałem takiego gościa? Jesteśmy w podobnym wieku, wybraliśmy jednak całkowicie odmienne drogi zawodowe. Mój gość trafił do wojska w czasie kiedy w wielu z nas żywe jeszcze było wspomnienie LWP. Dopiero formował się duch nowego Wojska Polskiego, takiego z którego moglibyśmy być dumni. Po drodze było sporo problemów. Nasza armia mogłaby być lepiej wyposażona. Ale nasi żołnierze zaczęli wyjeżdzać na misje zagraniczne. Coraz częściej byli chwaleni za poziom wyszkolenia.
Mój gość jako oficer wojsk powietrznodesantowych był w Iraku i był w Afganistanie. Dziś jest poza armią - ale przeszedł z nią długą drogę od zmian na początku lat 90-tych. I od tych początków zaczęliśmy - a skończyliśmy na współczesnych problemach - sytuacji na granicy czy prawie do noszenia broni.
Zapraszam.
Armia może być osobnym tworem, żyjącym wg własnych zasad, ale nie istnieje dla siebie. Jest finansowana przez cywili, podlega cywilnej kontroli i przede wszystkim jest powołana dla obrony cywili i szerzej - granic i suwerenności państwa.
#Zwykłehistorie dziś o wojsku okiem jednego i to w dodatku emerytowanego wojskowego. Części polskich internautów jest znany z działalności na Twitterze jako Tashunke Witko - a niektórzy zwracają się do niego "Wodzu". Pojawia się także jako felietonista w prawicowych mediach - ale zależało mi na tym, żeby pojawił się także poza tą bańką.
Dlaczego wybrałem takiego gościa? Jesteśmy w podobnym wieku, wybraliśmy jednak całkowicie odmienne drogi zawodowe. Mój gość trafił do wojska w czasie kiedy w wielu z nas żywe jeszcze było wspomnienie LWP. Dopiero formował się duch nowego Wojska Polskiego, takiego z którego moglibyśmy być dumni. Po drodze było sporo problemów. Nasza armia mogłaby być lepiej wyposażona. Ale nasi żołnierze zaczęli wyjeżdzać na misje zagraniczne. Coraz częściej byli chwaleni za poziom wyszkolenia.
Mój gość jako oficer wojsk powietrznodesantowych był w Iraku i był w Afganistanie. Dziś jest poza armią - ale przeszedł z nią długą drogę od zmian na początku lat 90-tych. I od tych początków zaczęliśmy - a skończyliśmy na współczesnych problemach - sytuacji na granicy czy prawie do noszenia broni.
Zapraszam.
Jest to odcinek podkastu:
Zwykłe historie
Zwykłe historie to cykl rozmów - a w przyszłosci także reportażowych podcastów - które będą poświęcone zwykłym historiom opowiadanym przez niezwykłych ludzi, a czasem być może niezwykłym historiom, które przytrafiły się zwykłym ludziom.
Historiom ciekawym, które chcielibyście Państwo poznać, a na które w mediach często po prostu brakuje czasu.
Po latach wracam do swoich dziennikarskich korzeni i zapraszam w tę podróż z lekkim drżeniem serca. Nie wiem, czy nie straciłem radiowego słuchu.
Karol Poznański