Dziennik Zmian — Miłka O. Malzahn

Tworzę miniaudycje, aby dotknąć miejsc wrażliwych naszej rzeczywistości. Dziennik Zmian to felietony dźwiękowe, mini-audycje, nastrojowe dźwięki - trochę dla rozrywki, przyjemności i dla poszerzania horyzontów. To otwieranie oczu poprzez uszy, zauważanie małych, a wielkich historii - cudowny proces! Bywa zaskakująco, pojawiają się też goście, lecz nie jest to zwyczajne podcastowanie. Krótkie formy audio przypominają, że zanim wynaleziono pismo - wiedzę i wzruszenia przekazywano sobie mową. Rzeczywistość jest naszą przestrzenią dźwiękową, nie wierzysz? A posłuchaj...
Społeczeństwo i Kultura
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
12345678910111213141516171819202122232425262728293031
Sekrety Pamięci: Miejsce-Źródło #290
2025-01-22 13:28:52
Sekrety Pamięci: Miejsce-Źródło
Witajcie w Sekretach Pamięci! W tym wyjątkowym odcinku, zanurzymy się w świat melancholii, tęsknoty i… podróży w czasie. Odkąd zaczęłam nagrywać cykl "Kobiety z Kiedyś", historie o utraconych miejscach, o zapachach dzieciństwa, o rodzinnych sekretach, spływają do mnie jak rzeka wspomnień.
Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn Ostatnio, pracując nad zupełnie innym projektem – serią poradników o podróżach – spotkałam Marię. Zapytałam ją o ulubiony kierunek, o miejsce, które ją zachwyciło. I wtedy… otworzył się zupełnie inny wszechświat. Wszechświat wspomnień, emocji, tęsknoty za miejscem, które ukształtowało ją na zawsze.
Każdy z nas ma takie miejsce-źródło. Dom rodzinny, ukochany zakątek z dzieciństwa, miejsce pierwszej miłości... To właśnie tam formowała się nasza tożsamość, tam zapuszczaliśmy korzenie. "Tożsamość osobista jest w dużej mierze zbudowana ze wspomnień. Bez nich bylibyśmy jak statki bez kotwicy, dryfujące bez celu po morzu czasu" – pisze Daniel Schacter w "Siedmiu grzechach pamięci".
Maria zabiera nas w podróż do swojego miejsca-źródła. Do domu, w którym czas płynie inaczej. Gdzie zapachy, dźwięki, nawet światło mają smak dzieciństwa.
Wspomnienia to nie tylko sentymentalna podróż. To również kompas, który pomaga nam nawigować w życiu. Uczymy się na błędach, czerpiemy siłę z dawnych zwycięstw, odkrywamy mądrość przeszłych pokoleń. "Pamięć jest matką mądrości" – mawiali starożytni.
Dom rodzinny, w najlepszym wydaniu, to bezpieczna przystań, latarnia morska w życiowej burzy. "Dom rodzinny to pierwsza szkoła życia" – głosił Konfucjusz. Ale to również miejsce, które inspiruje do podróży, do odkrywania świata.
Freud w "Pamięci i zapominaniu" napisał: "Pamięć jest nie tylko sposobem na przechowywanie informacji, ale także na ich odkrywanie i interpretowanie." Dlatego zachęcam Was do zaglądania za zasłonę czasu, do odkrywania sekretów własnej pamięci.
Mam nadzieję, że historia Marii zainspiruje Was do własnej podróży w miejsce-źródło. Do miejsca, które nadal na Was wpływa, kształtuje Wasze życie. A jeśli spodobał Wam się ten odcinek, możecie wesprzeć mój kanał, stawiając mi wirtualną kawę lub dołączając do grona patronów.
Linki znajdziecie w opisie.
Do usłyszenia!
Porady ze starego kalendarza: jak czytać książki? #289
2025-01-14 14:32:07
Porady ze starego kalendarza: jak czytać książki? Zostałam fanką przedwojennego kalendarza "Iskier" z 1925 roku. Znalazłam go w kufrze, odkurzyłam i okazał się książką pełną zaskoczeń. Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn W ogóle, Kalendarz "Iskier" z lat przedwojennych pełnił rolę małej encyklopedii i notatnika dla młodzieży. Był też tygodniowy ilustrowany magazyn redagowany przez Władysława Kopczewskiego, zawierający różnorodne informacje, porady i treści edukacyjne. Kopczewski pisał to wszystko sam, tworząc też takie kieszonkowe kalendarze. Publikacja miała na celu wzmacnianie świadomości społecznej i kulturalnej młodych czytelników, oferując im wartościowe treści oraz inspirując do myślenia i działania. Kiedy teraz, po stu latach, czytam te porady, naprawdę czuję ich moc. Ponieważ czytanie książek i pisanie (!) to dla mnie ważna sprawa, z otwartą głową podeszłam do notatek z kalendarza o tym, jak czytać. Jak książki czytaj, konkretnie. Dziś przeważnie używamy kalendarza w telefonie – mało romantycznie, ale mega wygodnie. Niektórzy potrzebują jeszcze dużych kalendarzy, żeby ogarnąć logistycznie wiele wydarzeń naraz. Lepiej widać zapisaną przestrzeń niż wyświetlaną na ekranie, ale.. to pewnie kwestia czasu. Większość z nas ma nos w telefonie i mocno ceni funkcję przypomnień. Ech, kiedyś kalendarz to było okno na świat. Dosłownie. I przewodnik po mądrym życiu. #Podcast #KalendarzIskier #CzytanieKsiążek #PrzedwojennePorady #Odkrycia #Historia #MądrośćŻyciowa #OknoNaŚwiat #WładysławKopczewski #Edukacja @milka.malzahn ________________________ Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj do mnie: facebook: https://www.facebook.com/Milka.Malzahn moja strona: https://www.milkamalzahn.pl podcasty: https://anchor.fm/milkamalzahn Radio Białystok: https://www.radio.bialystok.pl/chillout
Babski wypad. O kobiecej energii. #288
2024-12-30 17:13:02
Tu będzie babski wypad będzie to opowieść o kobiecej energii. Babski wypad to może niezbyt eleganckie określenie, ale trafne. Nie mogłam tej frazy strząsnąć z siebie, więc zostawiam. Tak, babski wypad. Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn W ogóle wyjazdy w parę osób przypominają próbę zestrojenia orkiestry, próbę - przed koncertem. A potem - to już żywioł. Kiedy kilka kobiet wyjdzie sobie w świat, pooddycha innym powietrzem, poczuje się niecodziennie, popatrzy na inną scenografię niż u siebie, a także na siebie nawzajem, tworzy się szczególna energia. W tej energii, na ulicy, czekając na taksówkę, emocje wyrażane są w prosty sposób: śmiech, uśmiechy, wspólne spojrzenia. Generalnie, sens takiego bycia jest możliwy do odczucia tylko wtedy, gdy się w pełni uczestniczy. Ponieważ zdecydowanie kobiece spotkania, wyjazdy na jogę, plecenie wianków, robienie garnków, witanie wiosny i żegnanie starej diety w gronie kobiet - to jest na topie, niemalże jako forma terapii, ofert jest mnóstwo. Ostatecznie można po prostu zabrać się z koleżankami na kobiecy wypad i zanurzyć w kobiecej energii. Ale co to w ogóle może znaczyć? Jeśli założymy, że nie jesteśmy grupą rozwojową i nie szukamy trzeciego dna każdego przeżycia (choć to też lubię)... Na finiszu naszego wypadu, któremu towarzyszyły dobre smaki, zasiadłyśmy w pewnej restauracji. Nad stołem, między półmiskami, próbowałyśmy wyjaśnić, w czym rzecz, opierając się na kilku prostych prawdach o kobietach w grupie: Ważne, żeby nic nie musieć. @milka.malzahn ________________________ Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj do mnie: facebook: https://www.facebook.com/Milka.Malzahn moja strona: https://www.milkamalzahn.pl podcasty: https://anchor.fm/milkamalzahn Radio Białystok: https://www.radio.bialystok.pl/chillout
Jak należy chodzić po mieście wg. kalendarza na 1925 rok? #287
2024-12-26 16:10:11
Zatem - jak należy chodzić po mieście wg. kalendarza na 1925 rok? Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn Uwaga, uwaga nadchodzi 1925 rok! I po raz drugi przedwojenny tygodnik „Iskry” wydaje niezwykły kalendarz.
Założone przez Władysława Kopczewskiego, "Iskry" to było więcej niż tylko magazyn – to była społeczność młodych ludzi, którzy pasjonowali się nauką, techniką i odkrywaniem świata. I dlatego w dziale porad znalazła się m.in. instrukcja chodzenia po mieście. No bezcenna.
I wciąż aktualna.
Posłuchajcie, jak "Iskry" rdoradzał, w kwestii chodzenia po mieście, bo sztuka to była (i jest nadal) - nie lada! A a o niezwykłym fenomenie Kalendarza "Iskier" – kieszonkowej encyklopedii, która szybko stała się była nieodłącznym towarzyszem przedwojennego, postępowego młodego pokolenia – jeszcze poopowiadam. Bo to piękny kawałek historii. Podstawowe informacje: • "Iskry" – tygodnik pełen optymizmu i ciekawości świata. • Kalendarz "Iskier" – mała encyklopedia, która zdziałała wiele. • Władysław Kopczewski – redaktor, pedagog i pasjonat wiedzy. • Iskry" popularyzowały naukę i technikę, organizowały konkursy, klub korespondencyjny i inne inicjatywy dla czytelników. Dlaczego "Iskry" i ich Kalendarz wciąż są tak wyjątkowe? Hm… wiadomo już po odsłuchaniu tegoż fragmentu.
PS. 1. czy masz opanowaną sztukę chodzenia po mieście? PS. 2 Dobrego, zabawnego nowego 2025 roku! @milka.malzahn
Królowa Rabarbaru - połączenie realizmu z elementami fantastycznymi #286
2024-12-12 21:02:31
W "Królowej Rabarbaru" znajdziesz surrealistyczny świat, w którym przenikają się różne płaszczyzny rzeczywistości. To połączenie realizmu z elementami fantastycznymi. Powieść jest pełna absurdalnego humoru, poetyckiego języka i refleksji nad kondycją współczesnego człowieka; jest pełna niecodziennych postaci, jest spotkaniem z... no cóż, każdego z czymś innym. Naprawdę! :) https://www.milkamalzahn.pl/krolowa-rabarbaru/ ALBUM MAPA 2004 - https://open.spotify.com/album/5WNaW2G4zASuT9Jfxr5AAw?si=QNpnbNR7Rtul_dOQya5D6g ebooki najtaniej tu https://www.naffy.io/milka-o-malzahn papier na amazon.pl https://www.amazon.pl/dp/B0DP3DTRWC ................... Ciekawe przeżycia - kolorują nasz świat :) Dlatego
Osobisty parasol kontra Ai #285
2024-12-05 18:11:00
Jak stworzyć osobisty parasol kontra AI, hm... ?
***Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian
piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn
AI potrafi czule przytulić potrzebujących. I w sumie - nie ma w tym nic dziwnego. Moje podejrzenia są takie - opowiadam szczerze i jeszcze pokazuję wszystkie empatyczne komputery, jakie stanęły na mojej drodze :)Ale - czy sztuczna inteligencja zacznie kontrolować ludzkie życie kulturalne? To jest coraz mniej abstrakcyjne pytanie.Czy napisze za mnie książkę, zaśpiewa, stworzy opowieść której zechcę słuchać przy komiku? Stowarzyszenie Freeway zorganizowało W Białymstoku konferencję zatytułowana “AI w Kulturze, czyli Sztuczna Inteligencja vs Sztuka” Oczywiście - byłam, posłuchałam wnioski wyciągnęłam, a co nagrałam - przedstawiam w tym odcinku.
A czy Ty obawiasz się Ai w swoim życiu?
PS. Na razie, możliwości jakie poznaliśmy, to dopiero początek tej niezwykłej podróży naszej cywilizacji!
Rozmówczynie: Marta Wójcik organizator konferencji scenarzystka i reżyserka Joanna Kos-Krauze
Malarka Ewa Karczewska
artystka wizualna Magdalena Topczewska
Dość - lekarz - las #284
2024-11-27 10:07:44
Taki oto tor dedukcji: dość - lekarz - las, zaprowadzi każdego chętnego do lasu, naprawdę. I będzie to wycieczka po dobry humor i silne ciało. Jest tak: Ciało mówi: "dość". Lekarz mówi: "choroba". Ale my mówimy: „las”. Od nudy mózgu do zdrowia ciała – rozmowa z dr. Tadeuszem Oleszczukiem
Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn Ale najpierw osobista rozmowa z własnym mózgiem - Hej twój mózg się nudzi! - To dobrze. - To dobrze? - Tak jest dobrze. Hm... - To w ogóle fraza przewodnia tej opowieści, prawda? - Prawda. Nasz mózg potrzebuje się ponudzić? A ciało? Ciało woła o las! Dr Tadeusz Oleszczuk, specjalista od holistycznego traktowania zdrowia - tłumaczy, dlaczego dobry stan organizmu to nie tylko dieta, ale przede wszystkim harmonia z naturą. Są tu proste przepisy, klarowny przekaz i lekka zaduma, np. nad chorobami cywilizacyjnymi. Bo cywilizacja ostatnio jest rozpatrywana w kategoriach zagrożeń. Paradoksalne, prawda? Całe wieki zabrało nam dotarcie to tego cywilizacyjnego punktu rozwojowego i... bęc. Coś po drodze poszło nie tak i chorujemy, ale czy to cywilizacja jest winna? Naprawę? Czy to nasze osobiste wybory i niedopatrzenia, hm.??? Rozmawialiśmy także o żywności przyszłości i proszę - stanęło na grzybach "Dbanie o zdrowie to dbanie o ciało" – mówi doktor. Przekonajcie się sami, jak proste zmiany mogą przynieść wielkie efekty! muz Purple-music.com #zdrowie #podcast #natura #drOlszczuk"
Wiatraki - szlaki i poszlaki. Znikające punkty na mapie Podlasia. #283
2024-11-14 15:20:57
Wiatraki - szlaki i poszlaki. Znikające punkty na mapie Podlasia.
Wiatraki - szlaki i poszlaki. Znikające obrazy Podlasia - ale bez paniki. Krajobraz się zmienia, jedne elementy odchodzą (i jeszcze możemy je pożegnać) - pojawiają się inne. Taka jest natura Natury.
Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian
piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn
Ale wiatraki to ta taki malowniczy motyw krajobrazu! Ach, wiatraki - świadkowie życia, którego już nie ma;wiatraki, jeszcze z 40 lat temu - można było usłyszeć jak pracują, jak brzmiało życie wokół wiatraka, w wiatraku, jak wiatrak i pozycja młynarza wpływały na funkcjonowanie wsi.Wiatraki odchodzą, szczególnie te drewniane.
W całej Polsce, ale nasze serca dziś podbiją te wiatraki...SZALK SOKÓLSKICH WIATRAKÓW
Opowiadają: Joanna Januszkiewicz, blogerka realizująca projekt "gotuj z historią" Łukasz Prokopowicz, filmowiec, którzy przygotowują wspólnie film o odchodzących wiatrakach w naszym regionie.
To będzie opowieść o trasie godnej don Kichota, o szlaku sokólskich wiatrakówczas na poezję wiatraków cz. 1.przysłowie chińskieGdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
czas na poezję wiatraków cz. 2.
Powaleni przez wiatr, nie budują wiatraków, i nie proszą o pomocSą jak liście – opadają by użyźnić ziemię [***, s. 4]. Lesław Falecki, Dekada Literacka nr 22 (27)/1991
czas na poezję wiatraków cz. 3
Wiatrak Autor: BOLESŁAW LEŚMIANPiętrząc się nad ugorów chętną mu równiną,
Wiatrak, na wszystkie wokół odsłonięty światy,Poskrzypuje drewnianą w tańcu krynoliną,
A na trawę jak diabeł miota cień rogaty.Wędrowcze, w jednym miejscu zatkwiony kosturem,Co znaczą twoje wstrząsy i nagłe podrygi?Komu kłaniasz się wokół dębowym kapturem?Z kim tak trafnie rozmawiasz na migi i śmigi
?W co wierzysz? Kogo widzisz nad sobą w lazurze?Gdybyś się uczłowieczył - jakie miałbyś lica?Co za stwór się zataił w twej sękatej skórze?
Czym jesteś, oglądany przez duchy z księżyca?
Wiatrak
czas na poezję wiatraków cz 4
Władysław Broniewski - Wiatraki
W wiatry wplątane czarne ich ręcechmury wełniste szarpią i drą.Kręcą, kołują, skrzypią i kręcą,głuszą krakania kruków i wron.Wory obłoków sypią im w żarnarudych wieczorów siarkę i miedź,miele się mąka gęsta i czarna,w niebo gwieździste spada jak w sieć.czas na poezję konkretów cz. 5strofa osobista:wiatr nie zatrzyma ramion wiatrakowychto obojętność i historia zrobito zmiana taka, co zachodzi w świeciektóra nie tylko wiatraki nam zmiecie
Naprawdę warto sprawdzić szlak sokólskich wiatraków! Te niespotykane nigdzie indziej młyny już znikają już z naszego krajobrazu. Najbardziej charakterystycznym elementem sokólskiego wiatraka jest zwieńczony metalowym pierścieniem kamienny walec, które jest do połowy schowany w ziemi. Wychodzący z jego środka pionowy słup oraz dwie ułożone na krzyż belki oparte końcami na pierścieniu stanowią podstawę obrotowej konstrukcji.
Brzmi może sucho, ale wygląda niezwykle romantycznie!Teren Wzgórz Sokólskich jest silnie pofałdowany, ubogi w gęste lasy i to sprzyjało korzystało z naturalnej energii wiatru, ale to już historia. Jak można ją poznać, gdzie zobaczyć ostatnie piękne wiatraki? -
opowiadają: Joanna Januszkiewicz, blogerka realizująca projekt "gotuj z historią" Łukasz Prokopowicz, filmowiec, którzy przygotowują wspólnie film o odchodzących wiatrakach w naszym regionie. Zapraszam - Miłka Malzahn ________________________ Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj do mnie: facebook: https://www.facebook.com/Milka.Malzahn moja strona: https://www.milkamalzahn.pl podcasty: https://anchor.fm/milkamalzahn Radio Białystok: https://www.radio.bialystok.pl/chillout Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn
muz i efekty
efektyhttps://freesound.org/people/TheoJT/sounds/510918/https://freesound.org/people/X3nus/sounds/476782/https://freesound.org/people/TheLittleCrow/sounds/737682/https://freesound.org/people/ramas26/sounds/114458/https://freesound.org/people/newlocknew/sounds/611258/https://freesound.org/people/klankbeeld/sounds/395246/https://freesound.org/people/klankbeeld/sounds/463894/https://freesound.org/people/soundskeep/sounds/328154/https://freesound.org
Mężczyźni z kiedyś - leśnicy #282
2024-10-31 15:15:15
Kobiety z kiedyś - opowieści o życiu Białowieży epoki PRL u nie byłyby kompletne bez mężczyzn z kiedyś.
Białowieża była wsią tradycyjną, patriarchalną, jak wszystkie inne.
W latach 70. i 80. leśnictwo było powszechną formą zatrudnienia w Białowieży i uznawaną ścieżką awansu społecznego. I przedstawię bardzo prywatny portret leśników, bo to też i widzę wyraźne, że ranga tego zawodu oj zmienia się o to ogromnie
co się dzieje z tym zawodem?
na przykład rozmawiałam kiedyś z Grzegorzem Okołowem, które jak ja wychował się w Białowieży, jest leśnikiem, świetnym fotografem przyrody (autorem książek wartych uwagi) synem ważnej dla naszej wsi postaci, Bo Czesław Okołów który odszedł 2016 – to był leśnik, entomolog, bibliograf, przewodnik turystyczny, wieloletni dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego.
No i tak sobie rozmawialiśmy
W PRL-u do białowieskich wsi przybywali chętnie do pracy w Lasach Państwowych i otrzymywali służbowe mieszkania oraz deputaty opałowe. Praca leśnika, mimo zmniejszenia zatrudnienia w Lasach Państwowych w latach 90., nadal cieszy się dużym prestiżem.
Leśnicy tu byli postrzegani jako elita, ponieważ "mieli wpływ na ludzi", "reprezentowali interesy miejscowych" i byli dobrze zorganizowani, również finansowo. Ich pozycja wiązała się z władzą nad ważnym dla lokalnej społeczności zasobem, jakim był las.
Leśnicy byli tymi którzy widzieli ten las z pewnej określonej perspektywy. I po śmierci mojego taty - leśnika - zobaczyłam tę perspektywę poprzez rzeczy, zapiski, które zostawił. I pewnego dnia ta sobie na to patrząc rozmawialiśmy ze znajomym, który zdecydował się na obecność incognito w tym podcaście, ale tak się razem zadumaliśmy nad tym tematem.
Bo ta społeczność odchodzi teraz bardzo, bardzo szybko. 10 Lat temu Tatę namówiło to rozmowy Archiwum Leśnej Historii Mówionej i wplotłam tu te wspomnienia. Od lat 60 tych naprawdę dużo się zmieniło. A teraz to w ogóle mamy inną rzeczywistość W Białowieży.
W latach 80. w nadleśnictwie pracowało około 260 osób, w tym 190 pracowników stałych, i wówczas praca w lasach była zarezerwowana głównie dla mężczyzn, oczywiście nie tylko, ale sama pamiętam, że kobiety były tylko w biurach.
wracając jednak do tamtego świata, warto docenić jego specyfikę
o mężczyznach w Białowieży pewnie jeszcze dałoby się dużo mówić, ale poprzestańmy na tych urywkach pamięci.
Jest wiele zawodów degradowanych przez czas i przez zmiany społeczne i to dotyczy i mężczyzn i kobiet
i to co nam zostało, to przywoływać wartości, które się nie degradują w naszym ludzkim świecie. A są takie, naprawdę.
Tymczasem - autorce można postawić dobra kawę -to też solidna wartość, a ten towarzyskie gest robi się przez link w opisie, można tez dołączyć do szacownego grona patronów i wpierać powstawania kolejnych opowieści.
Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian
piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn
korzystałam pracy ŚWIATY SPOŁECZNE BIAŁOWIEŻY diagnoza kapitału kulturowego
O egoizmie człowieka, natury i technologii. Rozmowa, dzięki której przesuniesz punkt widzenia. #281
2024-10-23 13:48:14
A gdyby tak przy kawce - rozważyć, kto jest bardziej egoistyczny: człowiek, natura, czy technologia?
Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmian piękne wsparcie https://patronite.pl/milkamalzahn Wyobrażam sobie, że takie rozmowy można by prowadzić podczas spotkań rodzinnych przy stole, podjadając sałatki z majonezem, albo siedząc w ogrodzie wieczorową porą przy kompocie i szarlotce, albo spotykając się na kawie, gdzieś na mieście, między jedną, a drugą pracą.
Ja bym tak mogła non stop. Zero narzekań na korek w mieście, politykę, zero zachwytów nad pogodę, czy czymkolwiek co się wydarzyło w medialnej zawierusze. Takie są rozmowy ulotne, nieważkie, a chciałabym się podzielić rozmową ważką.
Oto spotykamy się , dajmy na to - w ogrodzie, z panem Zbigniewem i chcąc miło spędzić czas - rozmawiamy, po prostu
Pan Zbigniew to Zbigniew Oksiuta to artysta i architekt. W swojej pracy łączy kilka dyscyplin: sztukę, architekturę i biologię. Jest autorem projektów architektonicznych, rzeźb, realizacji z pogranicza rzeźby i architektury. Od lat 90. zajmuje się nowatorską odmianą sztuki bio art, balansującą między sztuką i biologią, w której wykorzystuje się najnowsze osiągnięcia w zakresie biotechnologii. Jest też producentem i reżyserem filmów i wykłada gościnnie na wielu międzynarodowych uniwersytetach, w instytucjach artystycznych i naukowych.
Wyobraźmy sobie rozmowę wazką w idealnej wersji. Ogród, kompot, ciepłe słońce, zapach jesieni i jabłek, to skłania do myślenia o naturze, o możliwościach porozumienia między światem natury a ludzkim zachłyśnięcie się precyzyjną technologią, prawda?
No to od razu zaczynamy od Richarda Dowkinsa, brytyjskiego badacza, którego teorie pan Zbigniew przywoła już na starcie.
PS. to jest o tym, że:
- trzeba nauczyć się być płynnym - tak mówi mój rozmówca.
- o tym dlaczego, i jak człowiek jest w stanie zrozumieć naturę? - dla mnie to są fascynujące rozmowy.
- czy ludzkość może być znowu w stanie dzikości?
- kreatywność ludzka - czy naprawdę musi mieć jakieś granice?
- jacy powinniśmy być, żeby po nowemu zorganizować świat?
- pasja - do czego służy?
Tymczasem życzę wielu ważkich codziennych rozmów, być może ciągnących się potem długo, latami w głowie i prowadzących wprost do lepszego świata. Ta lepszość zawsze zaczyna się od wyobrażenia sobie, że coś w ogóle można ulepszyć. I to także dotyczy nas , ludzi. Indywidualnie I gremialnie.
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
12345678910111213141516171819202122232425262728293031