Od laika do stoika

Stoicyzm to filozofia, która świeci najjaśniejszym blaskiem w ciemnościach. W czasach niepewności przyda się każdemu. Pozwoli zachować spokój i zdrowy rozsądek.

Podcast Od laika do stoika przybliża stoickie idee w nowoczesnym wydaniu. By go słuchać i z niego skorzystać, nie potrzebujesz znać dzieł Kartezjusza ani potrafić wymienić 3 przedsokratejskich filozofów. Wystarczy Twoja otwartość i chęć do nauki.

W podcaście będę opowiadał o stoicyzmie ludzkim językiem, używając współczesnych przykładów. W każdym odcinku, skupimy się na jednym stoickim przesłaniu i jego praktycznym zastosowaniu. Dodatkowo, zaprezentuje wyniki co najmniej jednego badania naukowego i zarekomenduje Ci książkę do przeczytania.

Wszystkie odcinki podcastu, a także dodatkowe materiały znajdziesz na stronie odlaikadostoika.pl


Odcinki od najnowszych:

Przeszkody [odc. 15]
2020-05-18 06:00:14

„Nasze działania mogą być blokowane… jednak nikt i nic nie może zablokować naszych intencji ani zmienić naszej postawy, ponieważ możemy się dostosowywać i przystosowywać. Nasz umysł przystosowuje się i wykorzystuje do własnych celów przeszkodę, która staje na naszej drodze. Przeszkoda w działaniu przyspiesza działanie. To, co stoi nam na drodze, staje się drogą.” Marek Aureliusz Zenon z Kition jest uznawany za założyciela stoickiej szkoły myślenia. Nie wywodził się jednak z rodziny uczonych, lecz… kupców. Kupców handlujących fioletowym barwnikiem do farbowania tkanin. Wypłynął w rejs do Aten, by z zyskiem sprzedać swój towar. Los miał jednak wobec niego inne, dosyć okrutne plany. Rozpętał się silny sztorm, który zatopił statki Zenona, roztrzaskując je o skały. Ogromny majątek, gromadzony przez pokolenia, poszedł na dno. Sam Zenon ledwo uszedł z życiem. Potrzebował przepłynąć podczas sztormu wiele kilometrów, zanim wreszcie dopłynął do brzegu. Był to koniec życia dla Zenona, jako kupca, a jednocześnie początek zupełnie innej drogi. Pozbawiony pracy i obowiązków udał się do Aten. Tam usłyszał filozofa, który przekazywał nauki Sokratesa. Zaciekawiony spytał, gdzie może nauczyć się więcej. Poznał cynika Kratesa z Teb, który został jego mentorem. Wszystkie te wydarzenia skierowały Zenona na drogę do stworzenia stoicyzmu. Gdyby podczas rejsu do Aten sztorm nie zatopił statków z barwnikiem, Zenon prawdopodobnie nigdy nie zostałby filozofem i nie tworzył stoicyzmu, który od 2 300 lat pomaga ludziom osiągać wewnętrzną siłę i spokój. Świat bez problemu znalazł kolejnego kupca handlującego fioletowym barwnikiem, ale nie odkrył drugiego Zenona. Czego uczy nas ta historia? Każda przeszkoda, nawet największa i najstraszniejsza może się okazać z perspektywy czasu błogosławieństwem. W momencie doświadczania trudności, jeszcze tego nie widzisz, ale jeśli wykażesz się kreatywnością i determinacją, możesz przekuć to trudne wydarzenie w pozytywny punkt zwrotny Twojego życia. Stoik akceptuje świat takim, jaki jest. Po napotkaniu przeszkody nie traci czasu na użalanie się nad sobą i komentarze typu: „Jaki ten los jest niesprawiedliwy!” albo „Czemu mnie to spotkało?” Zamiast tego, zadaje sobie inne pytania: „Jak to wydarzenie może mi pomóc?” albo „Czego to doświadczenie mnie uczy?” Pomyśl przez chwilę o sytuacji, w której się obecnie znajdujemy – pandemii koronawirusa. Część osób myśli tylko o tym, jak ją przetrwać. Chcą mieć ją jak najszybciej za sobą, wrócić do tego, co jeszcze w lutym 2020 roku było dla nich normalnością. Tim Ferriss, popularyzator stoicyzmu w stanach zjednoczonych zadał ciekawe pytanie: „Co możesz zrobić, by ten czas, był jednym z najbardziej produktywnych okresów w Twoim życiu?” Przeszkoda w działaniu przyspiesza działanie. To, co stoi nam na drodze, staje się drogą. Zastanów się co może być Twoją nową drogą? Jak ta przeszkoda, może Ci pomóc. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl . A w następnym odcinku zajmiemy się Złudnymi wyobrażeniami. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Nasze działania mogą być blokowane… jednak nikt i nic nie może zablokować naszych intencji ani zmienić naszej postawy, ponieważ możemy się dostosowywać i przystosowywać. Nasz umysł przystosowuje się i wykorzystuje do własnych celów przeszkodę, która staje na naszej drodze. Przeszkoda w działaniu przyspiesza działanie. To, co stoi nam na drodze, staje się drogą.”

Marek Aureliusz

Zenon z Kition jest uznawany za założyciela stoickiej szkoły myślenia. Nie wywodził się jednak z rodziny uczonych, lecz… kupców. Kupców handlujących fioletowym barwnikiem do farbowania tkanin. Wypłynął w rejs do Aten, by z zyskiem sprzedać swój towar. Los miał jednak wobec niego inne, dosyć okrutne plany. Rozpętał się silny sztorm, który zatopił statki Zenona, roztrzaskując je o skały. Ogromny majątek, gromadzony przez pokolenia, poszedł na dno. Sam Zenon ledwo uszedł z życiem. Potrzebował przepłynąć podczas sztormu wiele kilometrów, zanim wreszcie dopłynął do brzegu.

Był to koniec życia dla Zenona, jako kupca, a jednocześnie początek zupełnie innej drogi. Pozbawiony pracy i obowiązków udał się do Aten. Tam usłyszał filozofa, który przekazywał nauki Sokratesa.

Zaciekawiony spytał, gdzie może nauczyć się więcej. Poznał cynika Kratesa z Teb, który został jego mentorem. Wszystkie te wydarzenia skierowały Zenona na drogę do stworzenia stoicyzmu. Gdyby podczas rejsu do Aten sztorm nie zatopił statków z barwnikiem, Zenon prawdopodobnie nigdy nie zostałby filozofem i nie tworzył stoicyzmu, który od 2 300 lat pomaga ludziom osiągać wewnętrzną siłę i spokój. Świat bez problemu znalazł kolejnego kupca handlującego fioletowym barwnikiem, ale nie odkrył drugiego Zenona.

Czego uczy nas ta historia? Każda przeszkoda, nawet największa i najstraszniejsza może się okazać z perspektywy czasu błogosławieństwem. W momencie doświadczania trudności, jeszcze tego nie widzisz, ale jeśli wykażesz się kreatywnością i determinacją, możesz przekuć to trudne wydarzenie w pozytywny punkt zwrotny Twojego życia.

Stoik akceptuje świat takim, jaki jest. Po napotkaniu przeszkody nie traci czasu na użalanie się nad sobą i komentarze typu: „Jaki ten los jest niesprawiedliwy!” albo „Czemu mnie to spotkało?” Zamiast tego, zadaje sobie inne pytania: „Jak to wydarzenie może mi pomóc?” albo „Czego to doświadczenie mnie uczy?”

Pomyśl przez chwilę o sytuacji, w której się obecnie znajdujemy – pandemii koronawirusa. Część osób myśli tylko o tym, jak ją przetrwać. Chcą mieć ją jak najszybciej za sobą, wrócić do tego, co jeszcze w lutym 2020 roku było dla nich normalnością. Tim Ferriss, popularyzator stoicyzmu w stanach zjednoczonych zadał ciekawe pytanie: „Co możesz zrobić, by ten czas, był jednym z najbardziej produktywnych okresów w Twoim życiu?”
Przeszkoda w działaniu przyspiesza działanie. To, co stoi nam na drodze, staje się drogą.

Zastanów się co może być Twoją nową drogą? Jak ta przeszkoda, może Ci pomóc.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl. A w następnym odcinku zajmiemy się Złudnymi wyobrażeniami.
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn


[w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Ubóstwo bogacza [odc. 14]
2020-05-17 06:00:17

„Uznasz za dobro bogactwa: będzie cię dręczyło ubóstwo, co gorzej – ubóstwo fałszywe. Choćbyś bowiem miał wiele, jednakże – ponieważ ktoś inny ma więcej – będzie ci w twym mniemaniu brakowało tyle, o ile tamten cię przewyższa. Uznasz za dobro zaszczyty: dotknie cię, że ów został konsulem, że kogoś wybrano na konsula ponownie.” Seneka Młodszy, Listy moralne do Lucyliusza, CIV.9 Apetyt rośnie w miarę jedzenia. To, o czym wczoraj marzyłeś, dzisiaj nie jest już wystarczająco dobre. Widzisz bowiem wokół ludzi, którzy mają nowszy model smartfona, bardziej wypasiony samochód albo lepiej prosperującą firmę. Gdy tylko jednak ich dogonisz, znajdziesz sobie inny układ odniesienia, w którym wypadniesz blado. Joseph Heller, autor kultowej książki Paragraf 22, był na przyjęciu razem z Kurtem Vonnegutem w domu bilionera. Vonnegut zaczyna się droczyć z Hellerem, mówiąc: „Wiesz, że nasz gospodarz zarobił w tym tygodniu więcej niż Ty zarobisz przez całe swoje życie?” Heller odpowiedział: „Tak, ale ja mam coś, czego on nigdy nie będzie miał”. „Co takiego?” – odpowiedział zdziwiony Vonnegut. „Poczucie, że mam wystarczająco dużo. ”– powiedział Heller. To jest właśnie ubóstwo bogacza. Wieczny głód. Gonienie za biciem rekordów i uzależnianie swojego poczucia wartości od osiąganych wyników lub stanu majątku. Są ludzie, którzy nie marzą o tym, by mieć wielki i piękny dom, komfortowy samochód, albo najnowszy model smartfona. Są nimi… stoicy. Jedną z 4 kardynalnych wartości dla stoika jest umiar. Zadowalanie się rozwiązaniem, które nie jest najlepsze na świecie czy perfekcyjne, ale… wystarczająco dobre. W sam raz. Umiar jest współcześnie zapomnianą cnotą. Wszędzie dookoła wmawiają nam, że „im więcej, tym lepiej” oraz, że „od przybytku głowa nie boli”. Tymczasem dużo łatwiej jest nam uzyskać szczęście, gdy nauczymy się cieszyć z tego, co już mamy. Z prostych, codziennych przyjemności. Śmiechu naszych bliskich. Wysłuchania ulubionej piosenki. Zjedzenia posiłku, dopiero wtedy gdy faktycznie poczujemy głód i gdy skoncentrujemy całą swoją uwagę na smakowaniu posiłku. Jak praktykować stoicką cnotę umiaru w swoim życiu? Odpowiednio zarządzając swoimi pragnieniami. Zamiast szukać najlepszych produktów w swoich kategoriach, celuj w te, które są wystarczająco dobre. W pełni zrealizują Twoje realne potrzeby bez nadmiarowej, luksusowej otoczki. Nie tylko oszczędzisz w ten sposób pieniądze, nie przepłacając, za rzeczy, których nie potrzebujesz, ale nauczysz się także poprzestawać na mniejszym. Ustalić limit, który Cię zadowala. Dzięki temu, staniesz się bogatszy od miliardera, który nigdy nie będzie miał poczucia, że ma wystarczająco wiele. Jak napisał Marek Aureliusz w Rozmyślaniach: „To nie ubóstwo nas nęka, tylko pragnienie bogactwa”. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl . W następnym odcinku zajmiemy się Przeszkodami. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Uznasz za dobro bogactwa: będzie cię dręczyło ubóstwo, co gorzej – ubóstwo fałszywe. Choćbyś bowiem miał wiele, jednakże – ponieważ ktoś inny ma więcej – będzie ci w twym mniemaniu brakowało tyle, o ile tamten cię przewyższa. Uznasz za dobro zaszczyty: dotknie cię, że ów został konsulem, że kogoś wybrano na konsula ponownie.” Seneka Młodszy, Listy moralne do Lucyliusza, CIV.9

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. To, o czym wczoraj marzyłeś, dzisiaj nie jest już wystarczająco dobre. Widzisz bowiem wokół ludzi, którzy mają nowszy model smartfona, bardziej wypasiony samochód albo lepiej prosperującą firmę. Gdy tylko jednak ich dogonisz, znajdziesz sobie inny układ odniesienia, w którym wypadniesz blado.

Joseph Heller, autor kultowej książki Paragraf 22, był na przyjęciu razem z Kurtem Vonnegutem w domu bilionera. Vonnegut zaczyna się droczyć z Hellerem, mówiąc: „Wiesz, że nasz gospodarz zarobił w tym tygodniu więcej niż Ty zarobisz przez całe swoje życie?” Heller odpowiedział: „Tak, ale ja mam coś, czego on nigdy nie będzie miał”. „Co takiego?” – odpowiedział zdziwiony Vonnegut. „Poczucie, że mam wystarczająco dużo. ”– powiedział Heller.

To jest właśnie ubóstwo bogacza. Wieczny głód. Gonienie za biciem rekordów i uzależnianie swojego poczucia wartości od osiąganych wyników lub stanu majątku.

Są ludzie, którzy nie marzą o tym, by mieć wielki i piękny dom, komfortowy samochód, albo najnowszy model smartfona. Są nimi… stoicy. Jedną z 4 kardynalnych wartości dla stoika jest umiar. Zadowalanie się rozwiązaniem, które nie jest najlepsze na świecie czy perfekcyjne, ale… wystarczająco dobre. W sam raz.

Umiar jest współcześnie zapomnianą cnotą. Wszędzie dookoła wmawiają nam, że „im więcej, tym lepiej” oraz, że „od przybytku głowa nie boli”. Tymczasem dużo łatwiej jest nam uzyskać szczęście, gdy nauczymy się cieszyć z tego, co już mamy. Z prostych, codziennych przyjemności. Śmiechu naszych bliskich. Wysłuchania ulubionej piosenki. Zjedzenia posiłku, dopiero wtedy gdy faktycznie poczujemy głód i gdy skoncentrujemy całą swoją uwagę na smakowaniu posiłku.

Jak praktykować stoicką cnotę umiaru w swoim życiu? Odpowiednio zarządzając swoimi pragnieniami. Zamiast szukać najlepszych produktów w swoich kategoriach, celuj w te, które są wystarczająco dobre. W pełni zrealizują Twoje realne potrzeby bez nadmiarowej, luksusowej otoczki. Nie tylko oszczędzisz w ten sposób pieniądze, nie przepłacając, za rzeczy, których nie potrzebujesz, ale nauczysz się także poprzestawać na mniejszym. Ustalić limit, który Cię zadowala. Dzięki temu, staniesz się bogatszy od miliardera, który nigdy nie będzie miał poczucia, że ma wystarczająco wiele. Jak napisał Marek Aureliusz w Rozmyślaniach: „To nie ubóstwo nas nęka, tylko pragnienie bogactwa”.
Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl. W następnym odcinku zajmiemy się Przeszkodami.
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn


[w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Złota klatka [odc. 13]
2020-05-16 06:00:19

„Zaprzestańcież raz wreszcie, na bogów, podziwiać rzeczy zewnętrzne! Zaprzestańcież zaprzedawać siebie w niewolę, najpierw – dobrom zewnętrznym, a przez nie z kolei ludziom, którzy te dobra mogą wam dać, ale mogą i zabrać.” Epiktet Diatryby, III.20 Stoicyzm to droga ku wolności. Niezależności od wyroków losu czy działań innych ludzi. By ją osiągnąć, potrzebujemy umiejętnie zarządzać tym, co zależne od nas – naszymi myślami, planami, ale także i pragnieniami. Jeśli pragniesz niewłaściwych rzeczy, czyli tych niezależnych od Ciebie, już jesteś zgubiony! Po pierwsze: możesz zrobić wszystko, co tylko potrafisz, by uzyskać wymarzony rezultat. Wykorzystać w pełni swoją kreatywność, poświęcić pracy nad celem mnóstwo energii, czasu i wyrzeczeń, a i tak nie uda Ci się rozkochać w sobie osoby, która wpadła Ci w oko czy zarobić milionów na swoim produkcie. Zbyt wiele nie zależy od Ciebie. Po drugie, nawet jeśli uda Ci się osiągnąć upragniony efekt w postaci świetnie płatnej posady albo uznania w społeczności w której się udzielasz, będziesz drżeć z lęku, że ktoś lub coś w każdej chwili może Ci to odebrać. Szef może zwolnić Cię z pracy, pomimo tego, że przykładasz się do niej bardziej niż inni. Influencer może skrytykować Twoje dzieło czy Twoją postawę i nagle ludzie, którzy jeszcze tydzień wcześniej Cię wychwalali, teraz odwrócą się od Ciebie plecami. Co więc będziesz robić, ze strachu przed stratą pożądanego dobra? Będziesz mówić nie to, co myślisz, ale to co wydaje Ci się, że osoba lub grupa, która ma nad Tobą kontrolę, chciałby usłyszeć. Będziesz zawierać śliskie kompromisy. Nie będziesz asertywnie bronić swoich granic, ale ustępować, by przypadkiem nikt nie odebrał Ci tego, czego tak pragniesz. Czy to brzmi dla Ciebie jak przepis na Dobre Życie? Złota klatka, nawet jeśli ma 200 metrów kwadratowych i basen, wciąż pozostaje więzieniem. Żadne dobra materialne ani status społeczny nie zrekompensują Ci kosztów psychicznych i duchowych sprzedania swojej wolności. Jak więc żyć, według stoików? Pragnąć tylko tych rzeczy, które są zależne od nas. Dobrych myśli, sensownych planów, mądrych wyborów i siły do działania. Rzeczy w pełni od nas zależnych. Wtedy żaden wpływowy człowiek nie będzie nam w stanie odebrać naszej wolności i naszego szczęścia. Zbudujemy wewnętrzną twierdzę, do której nikt poza nami nie będzie miał wstępu. Jeśli los obdarzy nas pewnymi łaskami, przyjmijmy je z wdzięcznością. Nie przywiązujmy się jednak do nich. By gdy los się o nie upomni, oddać je bez urazy i ze stoickim spokojem. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl . A w następnym odcinku zajmiemy się Ubóstwem bogacza Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn. [w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Zaprzestańcież raz wreszcie, na bogów, podziwiać rzeczy zewnętrzne! Zaprzestańcież zaprzedawać siebie w niewolę, najpierw – dobrom zewnętrznym, a przez nie z kolei ludziom, którzy te dobra mogą wam dać, ale mogą i zabrać.” Epiktet Diatryby, III.20

Stoicyzm to droga ku wolności. Niezależności od wyroków losu czy działań innych ludzi. By ją osiągnąć, potrzebujemy umiejętnie zarządzać tym, co zależne od nas – naszymi myślami, planami, ale także i pragnieniami.

Jeśli pragniesz niewłaściwych rzeczy, czyli tych niezależnych od Ciebie, już jesteś zgubiony! Po pierwsze: możesz zrobić wszystko, co tylko potrafisz, by uzyskać wymarzony rezultat. Wykorzystać w pełni swoją kreatywność, poświęcić pracy nad celem mnóstwo energii, czasu i wyrzeczeń, a i tak nie uda Ci się rozkochać w sobie osoby, która wpadła Ci w oko czy zarobić milionów na swoim produkcie. Zbyt wiele nie zależy od Ciebie.

Po drugie, nawet jeśli uda Ci się osiągnąć upragniony efekt w postaci świetnie płatnej posady albo uznania w społeczności w której się udzielasz, będziesz drżeć z lęku, że ktoś lub coś w każdej chwili może Ci to odebrać. Szef może zwolnić Cię z pracy, pomimo tego, że przykładasz się do niej bardziej niż inni. Influencer może skrytykować Twoje dzieło czy Twoją postawę i nagle ludzie, którzy jeszcze tydzień wcześniej Cię wychwalali, teraz odwrócą się od Ciebie plecami.
Co więc będziesz robić, ze strachu przed stratą pożądanego dobra? Będziesz mówić nie to, co myślisz, ale to co wydaje Ci się, że osoba lub grupa, która ma nad Tobą kontrolę, chciałby usłyszeć. Będziesz zawierać śliskie kompromisy. Nie będziesz asertywnie bronić swoich granic, ale ustępować, by przypadkiem nikt nie odebrał Ci tego, czego tak pragniesz.

Czy to brzmi dla Ciebie jak przepis na Dobre Życie? Złota klatka, nawet jeśli ma 200 metrów kwadratowych i basen, wciąż pozostaje więzieniem. Żadne dobra materialne ani status społeczny nie zrekompensują Ci kosztów psychicznych i duchowych sprzedania swojej wolności.

Jak więc żyć, według stoików? Pragnąć tylko tych rzeczy, które są zależne od nas. Dobrych myśli, sensownych planów, mądrych wyborów i siły do działania. Rzeczy w pełni od nas zależnych. Wtedy żaden wpływowy człowiek nie będzie nam w stanie odebrać naszej wolności i naszego szczęścia. Zbudujemy wewnętrzną twierdzę, do której nikt poza nami nie będzie miał wstępu.

Jeśli los obdarzy nas pewnymi łaskami, przyjmijmy je z wdzięcznością. Nie przywiązujmy się jednak do nich. By gdy los się o nie upomni, oddać je bez urazy i ze stoickim spokojem.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl. A w następnym odcinku zajmiemy się Ubóstwem bogacza
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn.


[w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Sądy nad Tobą [odc. 12]
2020-05-15 06:00:03

„Często się dziwiłem, jak to każdy siebie więcej miłuje niż innych, a swój własny sąd o sobie ceni mniej niż sąd innych.” Marek Aureliusz To doprawdy zdumiewające! Większość z nas jest mocno skoncentrowana na sobie, swoich problemach, celach i zadaniach do wykonania. Dbamy przede wszystkim o własne interesy. Ważne dla nas są nasze opinie o świecie, gospodarce albo najlepszej prędkości, z którą należy prowadzić samochód. Jeśli ktoś ma inne zdanie, najchętniej je ignorujemy, nawet jeśli ta opinia pochodzi od autorytetu w danej dziedzinie. Jesteśmy w końcu pewni, że to my mamy rację. Jest jednak jeden temat, w którym znacznie mniej wierzymy własnym niż cudzym sądom. Nawet jeśli opinię tą wygłasza człowiek, o którym nic nie wiemy. Jaki to temat? Ocena nas lub naszego postępowania. Gdy ktoś nas skrytykuje albo powie, jacy jego zdaniem jesteśmy, często traktujemy to jako prawdę objawioną. Bierzemy sobie tą opinię do serca. Mimo, że my znamy siebie znacznie dłużej i lepiej, rozumiemy szerszy kontekst swojego zachowania, to nasze własne zdanie o nas samych przestaje mieć znaczenie, liczy się to, co aktualne, czego właśnie się dowiedzieliśmy o sobie z cudzych ust. Nawet jeśli się z tą opinią nie zgadzamy, ten osąd potrafi nas zranić czy wyprowadzić z równowagi. Zwłaszcza jeśli krytyka jest wygłoszona publicznie, np. napisana w mediach społecznościowych. Wtedy często spinamy się wewnętrznie, by przejść do kontrofensywy i albo wygarnąć wszelkie niedociągnięcia swojemu adwersarzowi albo udowodnić, że wcale nie jest tak, jak ktoś o nas napisał. Czy stoicka mądrość, może nam pomóc, lepiej radzić sobie z sytuacją, bycia ocenianym przez innych ludzi? Oczywiście! Pierwsze zalecenie dotyczy tego, by postrzegać świat takim, jaki jest. Czy realistyczne jest oczekiwanie, że wszyscy będą nas lubić i zgadzać się z tym, co mówimy? Z pewnością nie. Zawsze znajdą się krytycy czy jakbyśmy powiedzie współcześnie hejterzy. Dlatego warto psychiczne się na to przygotować. Z góry założyć, jeszcze przed publikacją artykułu, posta czy publiczną wypowiedzią, że części osób on się nie spodoba. Pomaga w tym stoicka praktyka pre-meditatio malorum, w której przewidujemy co złego się może wydarzyć. Gdy faktycznie przyjdzie nam się zmierzyć z daną trudnością, nie jesteśmy nią zaskoczeni i reagujemy dużo bardziej racjonalnie. Drugie stoickie zalecenie, to koncentrowanie się na tym, co zależne od nas. To co myślą i mówią ludzie o mnie, nie jest ode mnie zależne. Dlatego stawianie sobie za cel bycie lubianym, popularnym czy szanowanym jest błędem. Powinniśmy wyznaczać tylko takie cele, których powodzenie jest w 100% zależne od nas. Dlatego zamiast przejmować się tym, jak zostaniemy odebrani (rzecz niezależna), lepiej ukierunkować swoją energię na dostarczanie ludziom jak największej wartości, postępowanie zgodnie z wartościami, które są dla nas ważne. Jak napisał Marek Aureliusz w Rozmyślaniach: Postępuj słusznie, a cała reszta nie ma znaczenia. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl . A w następnym odcinku zajmiemy się Złotą klatką. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn. [w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Często się dziwiłem, jak to każdy siebie więcej miłuje niż innych, a swój własny sąd o sobie ceni mniej niż sąd innych.” Marek Aureliusz

To doprawdy zdumiewające! Większość z nas jest mocno skoncentrowana na sobie, swoich problemach, celach i zadaniach do wykonania. Dbamy przede wszystkim o własne interesy. Ważne dla nas są nasze opinie o świecie, gospodarce albo najlepszej prędkości, z którą należy prowadzić samochód. Jeśli ktoś ma inne zdanie, najchętniej je ignorujemy, nawet jeśli ta opinia pochodzi od autorytetu w danej dziedzinie. Jesteśmy w końcu pewni, że to my mamy rację.
Jest jednak jeden temat, w którym znacznie mniej wierzymy własnym niż cudzym sądom. Nawet jeśli opinię tą wygłasza człowiek, o którym nic nie wiemy. Jaki to temat? Ocena nas lub naszego postępowania.

Gdy ktoś nas skrytykuje albo powie, jacy jego zdaniem jesteśmy, często traktujemy to jako prawdę objawioną. Bierzemy sobie tą opinię do serca. Mimo, że my znamy siebie znacznie dłużej i lepiej, rozumiemy szerszy kontekst swojego zachowania, to nasze własne zdanie o nas samych przestaje mieć znaczenie, liczy się to, co aktualne, czego właśnie się dowiedzieliśmy o sobie z cudzych ust.

Nawet jeśli się z tą opinią nie zgadzamy, ten osąd potrafi nas zranić czy wyprowadzić z równowagi. Zwłaszcza jeśli krytyka jest wygłoszona publicznie, np. napisana w mediach społecznościowych. Wtedy często spinamy się wewnętrznie, by przejść do kontrofensywy i albo wygarnąć wszelkie niedociągnięcia swojemu adwersarzowi albo udowodnić, że wcale nie jest tak, jak ktoś o nas napisał.
Czy stoicka mądrość, może nam pomóc, lepiej radzić sobie z sytuacją, bycia ocenianym przez innych ludzi? Oczywiście! Pierwsze zalecenie dotyczy tego, by postrzegać świat takim, jaki jest. Czy realistyczne jest oczekiwanie, że wszyscy będą nas lubić i zgadzać się z tym, co mówimy? Z pewnością nie. Zawsze znajdą się krytycy czy jakbyśmy powiedzie współcześnie hejterzy. Dlatego warto psychiczne się na to przygotować. Z góry założyć, jeszcze przed publikacją artykułu, posta czy publiczną wypowiedzią, że części osób on się nie spodoba. Pomaga w tym stoicka praktyka pre-meditatio malorum, w której przewidujemy co złego się może wydarzyć. Gdy faktycznie przyjdzie nam się zmierzyć z daną trudnością, nie jesteśmy nią zaskoczeni i reagujemy dużo bardziej racjonalnie.

Drugie stoickie zalecenie, to koncentrowanie się na tym, co zależne od nas. To co myślą i mówią ludzie o mnie, nie jest ode mnie zależne. Dlatego stawianie sobie za cel bycie lubianym, popularnym czy szanowanym jest błędem. Powinniśmy wyznaczać tylko takie cele, których powodzenie jest w 100% zależne od nas. Dlatego zamiast przejmować się tym, jak zostaniemy odebrani (rzecz niezależna), lepiej ukierunkować swoją energię na dostarczanie ludziom jak największej wartości, postępowanie zgodnie z wartościami, które są dla nas ważne. Jak napisał Marek Aureliusz w Rozmyślaniach: Postępuj słusznie, a cała reszta nie ma znaczenia.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl. A w następnym odcinku zajmiemy się Złotą klatką.
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn.



[w intro podcastu użyty został utwór fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Mądrość poprzedników [odc. 11]
2020-05-14 06:00:19

„Poprzednicy nasi wynaleźli już lekarstwa na niedomagania duchowe.” Seneka Młodszy, Listy moralne do Lucyliusza, LXIV.8 Czy wiesz, jaki wynalazek przyczynił się prawdopodobnie w największym stopniu do rozwoju cywilizacji? Nie był nim ogień, ani koło, tylko… pismo. To dzięki zapisywaniu informacji ludzkość mogła się rozwinąć. Wiedza nie przepadała już wraz z odejściem mądrego przywódcy, uzdrowiciela czy rzemieślnika. Inni ludzie, mogli się z nią zapoznać, nawet jeśli nigdy osobiście nie spotkali danego mędrca. Nawet jeśli żył setki lat przed ich urodzinami. Pięknie podsumowuje to cytat przypisywany Sokratesowi: Wykorzystaj czas na doskonalenie się poprzez czytanie dzieł innych ludzi, aby łatwo osiągnąć to, na co oni ciężko pracowali. Pomyśl przez chwilę o tym, jak niesamowitym darem jest pismo. Czytając jedną bądź kilka książek możesz zdobyć wiedzę, na którą autor pracował przez całe swoje życie. Często popełniając przy tym wiele bolesnych i kosztownych błędów. Ty możesz wielu z nich się ustrzec, jeśli tylko skorzystasz z mądrości poprzedników. Kiedyś wykształcony Rzymianin potrzebował przez kilka tygodni jechać do Aleksandrii, by zdobyć mądrość zapisaną na różnych zwojach. Ty możesz czytać artykuły i pobierać książki nawet nie wychodząc z domu. Nie chcesz lub nie możesz czytać? Nie ma problemu! Wystarczy włączyć aplikację w telefonie i wysłuchać podcastu lub audiobooka. Wiele z tych materiałów jest dostępnych za darmo. Stoikom nie mieściłoby się to w głowie, że są współcześnie ludzie, którzy z tych dobrodziejstw nie korzystają. Że wolą miotać się w swoich działaniach, próbując raz tego, raz tamtego, zamiast skorzystać z doświadczeń ludzi, którzy przeszli już tą drogę, popełnili większość możliwych błędów i odkryli sposób, który działa. Jesteś obecnie w wyjątkowo komfortowej sytuacji. Chcesz być lepszym przedsiębiorcą, szefem, pracownikiem, mężem czy ojcem? Albo żoną lub matką? Dowiedz się jak to zrobić! Przeczytaj, posłuchaj albo obejrzyj na ten temat materiały od uznanych ekspertów w swoich dziedzinach. Tyle razy, ile potrzebujesz. Jeden raz, to z pewnością za mało. Wciel w życie poznane zasady i zobacz, jak sprawdzają się u Ciebie. W kontekście pracy nad „niedomaganiami duchowymi” dzieła stoików są świetnym wyborem. Mimo że do czasów Seneki i Epikteta minęło już prawie 2 000 lat, ich pisma nie straciły na swojej aktualności. Wciąż pozwalają zdobyć wewnętrzną siłę i odporność psychiczną milionom ludzi na całym świecie. Zachęcam by sięgnąć po jedną z książek o stoicyzmie i zdobyć mądrość poprzedników. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl . W następnym odcinku zajmiemy się Sądami nad Tobą. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Poprzednicy nasi wynaleźli już lekarstwa na niedomagania duchowe.” Seneka Młodszy, Listy moralne do Lucyliusza, LXIV.8

Czy wiesz, jaki wynalazek przyczynił się prawdopodobnie w największym stopniu do rozwoju cywilizacji? Nie był nim ogień, ani koło, tylko… pismo. To dzięki zapisywaniu informacji ludzkość mogła się rozwinąć. Wiedza nie przepadała już wraz z odejściem mądrego przywódcy, uzdrowiciela czy rzemieślnika. Inni ludzie, mogli się z nią zapoznać, nawet jeśli nigdy osobiście nie spotkali danego mędrca. Nawet jeśli żył setki lat przed ich urodzinami.

Pięknie podsumowuje to cytat przypisywany Sokratesowi: Wykorzystaj czas na doskonalenie się poprzez czytanie dzieł innych ludzi, aby łatwo osiągnąć to, na co oni ciężko pracowali.
Pomyśl przez chwilę o tym, jak niesamowitym darem jest pismo. Czytając jedną bądź kilka książek możesz zdobyć wiedzę, na którą autor pracował przez całe swoje życie. Często popełniając przy tym wiele bolesnych i kosztownych błędów. Ty możesz wielu z nich się ustrzec, jeśli tylko skorzystasz z mądrości poprzedników.

Kiedyś wykształcony Rzymianin potrzebował przez kilka tygodni jechać do Aleksandrii, by zdobyć mądrość zapisaną na różnych zwojach. Ty możesz czytać artykuły i pobierać książki nawet nie wychodząc z domu. Nie chcesz lub nie możesz czytać? Nie ma problemu! Wystarczy włączyć aplikację w telefonie i wysłuchać podcastu lub audiobooka. Wiele z tych materiałów jest dostępnych za darmo.

Stoikom nie mieściłoby się to w głowie, że są współcześnie ludzie, którzy z tych dobrodziejstw nie korzystają. Że wolą miotać się w swoich działaniach, próbując raz tego, raz tamtego, zamiast skorzystać z doświadczeń ludzi, którzy przeszli już tą drogę, popełnili większość możliwych błędów i odkryli sposób, który działa.

Jesteś obecnie w wyjątkowo komfortowej sytuacji. Chcesz być lepszym przedsiębiorcą, szefem, pracownikiem, mężem czy ojcem? Albo żoną lub matką? Dowiedz się jak to zrobić! Przeczytaj, posłuchaj albo obejrzyj na ten temat materiały od uznanych ekspertów w swoich dziedzinach. Tyle razy, ile potrzebujesz. Jeden raz, to z pewnością za mało. Wciel w życie poznane zasady i zobacz, jak sprawdzają się u Ciebie.

W kontekście pracy nad „niedomaganiami duchowymi” dzieła stoików są świetnym wyborem. Mimo że do czasów Seneki i Epikteta minęło już prawie 2 000 lat, ich pisma nie straciły na swojej aktualności. Wciąż pozwalają zdobyć wewnętrzną siłę i odporność psychiczną milionom ludzi na całym świecie. Zachęcam by sięgnąć po jedną z książek o stoicyzmie i zdobyć mądrość poprzedników.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl. W następnym odcinku zajmiemy się Sądami nad Tobą.
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn


[w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Ignoruj to, co niezależne [odc. 10]
2020-05-13 06:00:16

„[…] na każde wydarzenie, które jest niezależne od mojej woli, patrzeć jako na rzecz nie mającą dla mnie żadnego znaczenia.” Epiktet Diatryby, I.29 Przypomnijmy to, o czym rozmawialiśmy w 7 odcinku podcastu – Zadanie od Epikteta. Naszym podstawowym zadaniem na drodze do Dobrego Życia jest podzielenie rzeczy na zależne i niezależne od nas. Według stoików zależne są nasze myśli, przekonania, pragnienia, plany i decyzje. Cała reszta jest niezależna. Niezależne jest więc Twoje zdrowie, majątek i uczucie, którym darzy Cię partner czy przyjaciel. Czy, skoro są to rzeczy niezależne, to Epiktet namawia nas do nie dbania o swoje zdrowie, relacje i zarobki? Mają to być dla nas rzeczy nie mające żadnego znaczenia? Przecież to szaleństwo! Owszem, to zdanie wyrwane z szerszego kontekstu może na takie wyglądać. Ma jednak swój sens. Już śpieszę z wyjaśnieniem. Weźmy dla przykładu jeden z wymienionych wcześniej obszarów– zdrowie. Prawdą jest, że zdrowie w pełni od nas nie zależy i nawet przy najbardziej zdrowym stylu życia możemy je stracić. Dlatego też martwienie się zdrowiem i możliwością zapadnięcia na poważną chorobę jest działaniem bezsensownym, które samo w sobie pogarsza Twoje zdrowie. Epiktet proponuje, by w ogóle nie myśleć o tym czy i jak zdrowy jesteś. Nic dobrego z tego myślenia nie może wyniknąć, a złego już tak. Martwienie się o zdrowie jest też wielkim marnotrawstwem czasu. Dużo lepiej byłoby przeznaczyć ten czas na działanie, które pomoże Ci poprawić lub utrzymać zdrowie. Możesz nastawić alarm w telefonie codziennie na godz. 22:30 i podjąć decyzję, by po tym jak go usłyszysz, wykąpać się, umyć zęby i pójść spać. Możesz poszukać przepisów na zdrowe, smaczne i proste dania i wpisać na listę zakupów potrzebne do nich produkty. Możesz wybrać zestaw ćwiczeń fizycznych dla siebie oraz zaplanować, kiedy będziesz je wykonywać – zarezerwować na nie konkretny czas w Twoim kalendarzu. Każda z tych rzeczy jest zależna od Ciebie. Tylko od Ciebie zależy czy ją zrobisz - nikt nie może Cię przed tym powstrzymać. Jeśli wykonasz te działania, masz szansę na poprawienie swojego zdrowia. Możesz pośrednio wpływać na rzeczy niezależne (to czy jestem zdrowy) poprzez rzeczy zależne (dieta, ćwiczenia). Podam jeszcze jedną metaforę, która, mam nadzieję, pomoże Ci lepiej zrozumieć zalecenie Epikteta. Wyobraź sobie, że bierzesz udział w obstawianiu wyników końskich wyścigów. Skoro postawiłeś pieniądze na jednego z koni, trudno byłoby stwierdzić, że wynik gonitwy całkowicie Cię nie interesuje. Chcesz, żeby wybrany przez Ciebie koń wygrał, to oczywiste. Jednak to, że będziesz dopingować konia, na którego postawiłeś w wyścigu swoje pieniądze, nie zwiększy Twoich szans na wygraną. Lepiej poczekać, aż sytuacja sama się rozwinie. Zamiast wykrzykiwać w niebogłosy imię konia lub dżokeja, więcej zyskasz poświęcając ten czas na zdobycie informacji o zdrowiu koni, o dżokejach albo poznając statystyki i przewidywania ekspertów. Albo na refleksji, że hazard kosztuje Cię za wiele nerwów i lepiej znaleźć inną, bardziej stoicką rozrywkę. Przykład zdrowia i obstawiania wyścigów mają ze sobą wiele wspólnego. W obu przypadkach jeden rezultat jest znacznie lepszy od drugiego – wygrana od przegranej, bycie zdrowym od bycia chorym. Każda z tych rzeczy jest niezależna od Ciebie, dlatego powinieneś skoncentrować swoją uwagę i energię na tych czynnościach, które od Ciebie zależą i zaczekać aż sytuacja sama się rozwinie. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl . W następnym odcinku zajmiemy się Mądrością poprzedników. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„[…] na każde wydarzenie, które jest niezależne od mojej woli, patrzeć jako na rzecz nie mającą dla mnie żadnego znaczenia.” Epiktet Diatryby, I.29

Przypomnijmy to, o czym rozmawialiśmy w 7 odcinku podcastu – Zadanie od Epikteta. Naszym podstawowym zadaniem na drodze do Dobrego Życia jest podzielenie rzeczy na zależne i niezależne od nas. Według stoików zależne są nasze myśli, przekonania, pragnienia, plany i decyzje. Cała reszta jest niezależna.

Niezależne jest więc Twoje zdrowie, majątek i uczucie, którym darzy Cię partner czy przyjaciel. Czy, skoro są to rzeczy niezależne, to Epiktet namawia nas do nie dbania o swoje zdrowie, relacje i zarobki? Mają to być dla nas rzeczy nie mające żadnego znaczenia? Przecież to szaleństwo!

Owszem, to zdanie wyrwane z szerszego kontekstu może na takie wyglądać. Ma jednak swój sens. Już śpieszę z wyjaśnieniem. Weźmy dla przykładu jeden z wymienionych wcześniej obszarów– zdrowie. Prawdą jest, że zdrowie w pełni od nas nie zależy i nawet przy najbardziej zdrowym stylu życia możemy je stracić. Dlatego też martwienie się zdrowiem i możliwością zapadnięcia na poważną chorobę jest działaniem bezsensownym, które samo w sobie pogarsza Twoje zdrowie.

Epiktet proponuje, by w ogóle nie myśleć o tym czy i jak zdrowy jesteś. Nic dobrego z tego myślenia nie może wyniknąć, a złego już tak. Martwienie się o zdrowie jest też wielkim marnotrawstwem czasu. Dużo lepiej byłoby przeznaczyć ten czas na działanie, które pomoże Ci poprawić lub utrzymać zdrowie. Możesz nastawić alarm w telefonie codziennie na godz. 22:30 i podjąć decyzję, by po tym jak go usłyszysz, wykąpać się, umyć zęby i pójść spać. Możesz poszukać przepisów na zdrowe, smaczne i proste dania i wpisać na listę zakupów potrzebne do nich produkty. Możesz wybrać zestaw ćwiczeń fizycznych dla siebie oraz zaplanować, kiedy będziesz je wykonywać – zarezerwować na nie konkretny czas w Twoim kalendarzu. Każda z tych rzeczy jest zależna od Ciebie. Tylko od Ciebie zależy czy ją zrobisz - nikt nie może Cię przed tym powstrzymać. Jeśli wykonasz te działania, masz szansę na poprawienie swojego zdrowia. Możesz pośrednio wpływać na rzeczy niezależne (to czy jestem zdrowy) poprzez rzeczy zależne (dieta, ćwiczenia).

Podam jeszcze jedną metaforę, która, mam nadzieję, pomoże Ci lepiej zrozumieć zalecenie Epikteta. Wyobraź sobie, że bierzesz udział w obstawianiu wyników końskich wyścigów. Skoro postawiłeś pieniądze na jednego z koni, trudno byłoby stwierdzić, że wynik gonitwy całkowicie Cię nie interesuje. Chcesz, żeby wybrany przez Ciebie koń wygrał, to oczywiste. Jednak to, że będziesz dopingować konia, na którego postawiłeś w wyścigu swoje pieniądze, nie zwiększy Twoich szans na wygraną. Lepiej poczekać, aż sytuacja sama się rozwinie. Zamiast wykrzykiwać w niebogłosy imię konia lub dżokeja, więcej zyskasz poświęcając ten czas na zdobycie informacji o zdrowiu koni, o dżokejach albo poznając statystyki i przewidywania ekspertów. Albo na refleksji, że hazard kosztuje Cię za wiele nerwów i lepiej znaleźć inną, bardziej stoicką rozrywkę.

Przykład zdrowia i obstawiania wyścigów mają ze sobą wiele wspólnego. W obu przypadkach jeden rezultat jest znacznie lepszy od drugiego – wygrana od przegranej, bycie zdrowym od bycia chorym. Każda z tych rzeczy jest niezależna od Ciebie, dlatego powinieneś skoncentrować swoją uwagę i energię na tych czynnościach, które od Ciebie zależą i zaczekać aż sytuacja sama się rozwinie.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl. W następnym odcinku zajmiemy się Mądrością poprzedników.
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn


[w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Twoja ocena - wszystko zmienia [odc. 9]
2020-05-12 06:00:06

„Jeśli martwisz się jakąś rzeczą, twoje cierpienie nie wynika z rzeczy samej w sobie, lecz jest skutkiem sposobu, w jaki ją oceniasz. A to możesz w każdej chwili zmienić.” Marek Aureliusz To nie wydarzenia z zewnętrznego świata są źródłem Twojego zmartwienia, irytacji czy smutku, ale sposób w jaki te zdarzenia oceniasz. Nie wierzysz? Wyobraź sobie, że ktoś włamał się na Twoje konto bankowe i wykradł Ci 50 tysięcy zł. Prawdopodobnie mocno by Cię to zestresowało. A teraz wyobraź sobie, że ten sam los spotykał Jeffa Bezosa, właściciela Amazonu, aktualnie najbogatszego człowieka na Ziemi. Zestresowałby się tym faktem? Raczej nie zrobiłoby na nim większego wrażenia. Ta sama kwota, to samo wydarzenie – 2 kompletnie różne reakcje. Dlaczego? Bo ocena sytuacji jest również diametralnie inna. Dla większości zjadaczy chleba, 50 tysięcy złotych to duża kwota, może nawet oszczędności całego życia. Dla miliardera to jak zgubienie monety 50 gr. Trochę przykre, ale w zasadzie bez znaczenia. Współcześnie w psychologii mówimy o stresorze, czyli bodźcu, który może (ale nie musi) wywołać reakcję stresową. Wszystko zależy właśnie od oceny tego bodźca – jak dużym zagrożeniem jest w Twojej ocenie. Pierwsza, emocjonalna reakcja często będzie przypisywała temu bodźcowi albo wydarzeniu wielką wagę. To z kolei uruchomi silne emocje i utrudni Ci znalezienie optymalnego rozwiązania problemu. Emocje i intuicyjny system myślenia (System pierwszy opisywany przez Daniela Kahnemana w Pułapkach myślenia) są wspaniałe, gdy potrzebujemy działać błyskawicznie. Dzięki nim wiemy, czego chcemy oraz na co nie mamy ochoty. Jednak, gdy sytuacja jest bardziej złożona niż szybkie wybranie potrawy w restauracji albo filmu do obejrzenia wieczorem, emocje nie będą najlepszym doradcą. Jak więc posłużyć się rozumem? Trafniej ocenić znaczenie obecnego problemu? Pomocne może być pytanie: „Czy coś podobnego już się w moim życiu wydarzyło?” Jeśli tak, spytaj także: „Jakie były tego długoterminowe skutki?” W wielu przypadkach okaże się, że to nie jest pierwszy raz i udało Ci się wyjść z podobnego doświadczenia bez większego szwanku. Wyciągnięcie takie wniosku pozwoli Ci z kolei odzyskać spokój i podejmować rozsądniejsze decyzje. Inne wartościowe pytanie, do którego zachęcają stoicy to: Czego ta sytuacja mnie nauczyła? Odpowiedź na nie, pozwoli Ci przekierować swoją uwagę z przeszłości i szukania winnych, na poszukiwanie rozwiązań. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl W następnym odcinku zajmiemy się Ignorowaniem tego, co niezależne. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Jeśli martwisz się jakąś rzeczą, twoje cierpienie nie wynika z rzeczy samej w sobie, lecz jest skutkiem sposobu, w jaki ją oceniasz. A to możesz w każdej chwili zmienić.” Marek Aureliusz

To nie wydarzenia z zewnętrznego świata są źródłem Twojego zmartwienia, irytacji czy smutku, ale sposób w jaki te zdarzenia oceniasz. Nie wierzysz? Wyobraź sobie, że ktoś włamał się na Twoje konto bankowe i wykradł Ci 50 tysięcy zł. Prawdopodobnie mocno by Cię to zestresowało. A teraz wyobraź sobie, że ten sam los spotykał Jeffa Bezosa, właściciela Amazonu, aktualnie najbogatszego człowieka na Ziemi. Zestresowałby się tym faktem? Raczej nie zrobiłoby na nim większego wrażenia.

Ta sama kwota, to samo wydarzenie – 2 kompletnie różne reakcje. Dlaczego? Bo ocena sytuacji jest również diametralnie inna. Dla większości zjadaczy chleba, 50 tysięcy złotych to duża kwota, może nawet oszczędności całego życia. Dla miliardera to jak zgubienie monety 50 gr. Trochę przykre, ale w zasadzie bez znaczenia.

Współcześnie w psychologii mówimy o stresorze, czyli bodźcu, który może (ale nie musi) wywołać reakcję stresową. Wszystko zależy właśnie od oceny tego bodźca – jak dużym zagrożeniem jest w Twojej ocenie. Pierwsza, emocjonalna reakcja często będzie przypisywała temu bodźcowi albo wydarzeniu wielką wagę. To z kolei uruchomi silne emocje i utrudni Ci znalezienie optymalnego rozwiązania problemu. Emocje i intuicyjny system myślenia (System pierwszy opisywany przez Daniela Kahnemana w Pułapkach myślenia) są wspaniałe, gdy potrzebujemy działać błyskawicznie. Dzięki nim wiemy, czego chcemy oraz na co nie mamy ochoty.

Jednak, gdy sytuacja jest bardziej złożona niż szybkie wybranie potrawy w restauracji albo filmu do obejrzenia wieczorem, emocje nie będą najlepszym doradcą. Jak więc posłużyć się rozumem? Trafniej ocenić znaczenie obecnego problemu?

Pomocne może być pytanie: „Czy coś podobnego już się w moim życiu wydarzyło?” Jeśli tak, spytaj także: „Jakie były tego długoterminowe skutki?” W wielu przypadkach okaże się, że to nie jest pierwszy raz i udało Ci się wyjść z podobnego doświadczenia bez większego szwanku. Wyciągnięcie takie wniosku pozwoli Ci z kolei odzyskać spokój i podejmować rozsądniejsze decyzje.

Inne wartościowe pytanie, do którego zachęcają stoicy to: Czego ta sytuacja mnie nauczyła? Odpowiedź na nie, pozwoli Ci przekierować swoją uwagę z przeszłości i szukania winnych, na poszukiwanie rozwiązań.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl

W następnym odcinku zajmiemy się Ignorowaniem tego, co niezależne.
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn


[w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Wzmacniający wicher [odc. 8]
2020-05-11 06:00:12

„Drzewo nie smagane wichrem, rzadko kiedy wyrasta silne i zdrowe.” Seneka Młodszy Ból jest nieprzyjemny, zły, straszny – tak najczęściej o nim myślimy. Staramy się go uniknąć za wszelką cenę. Z kolei komfort, wygoda i przyjemność są czymś dobrym. Jesteśmy w stanie oddać za ich doświadczenie dużo pieniędzy, a pośrednio także czasu swojego życia, potrzebnego do zarobienia na luksus. Co jednak dzieje się z ludźmi, którzy wiodą wygodne życie, w którym niczego im nie brakuje? Pozostają pracowici, przezorni i kreatywni? Niektórzy tak. Jednak większość z nas komfort… rozleniwia. Obrastamy w tłuszcz. Odpuszczamy przygotowywanie się na zagrożenia, no bo przecież jesteśmy już na etapie odcinania kuponów i nic złego nie może nas spotkać. Oddajemy kontrolę nad swoim życiem firmom i innym ludziom, zamiast samemu o sobie decydować. Bo to jest męczące i wymaga podejmowania niekiedy trudnych decyzji. Stoicy wzdrygnęli by się ze zgrozy patrząc na takie zgnuśnienie ciała, umysłu i ducha. Seneka nie miał nic przeciwko gromadzeniu majątku, sam był w pewnym momencie drugim najbogatszym człowiekiem po cesarzu Neronie. Mimo tego praktykował dobrowolne wystawianie się na dyskomfort. Przez kilka dni w miesiącu jadł tylko najtańsze potrawy i ubierał się w łachmany. Katon Młodszy, inny rzymski stoik ubierał się w tuniki w niepopularnych kolorach, by oswoić się z drwinami ze strony innych senatorów. To dzięki napotkaniu przeszkody i zmaganiu się z nią, zyskujemy siłę. Mięśnie rosną i wzmacniają się, nie w wyniku błogiego odpoczynku, ale w wyniku ciągłego procesu uszkodzeń i napraw. Podobnie jest z naszą psychiką. Stajemy się silniejsi i odporniejsi nie podczas błogiego lenistwa, ale gdy smaga nas wicher. Dlatego następnym razem, gdy przyjdzie Ci się zmierzyć z trudnościami, zamiast jw. przeklinać, bądź wdzięczny losowi, że daje Ci szansę do stanie się silniejszym. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl W następnym odcinku zajmiemy się tym, jak Twoja ocena – wszystko zmienia. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Drzewo nie smagane wichrem, rzadko kiedy wyrasta silne i zdrowe.” Seneka Młodszy

Ból jest nieprzyjemny, zły, straszny – tak najczęściej o nim myślimy. Staramy się go uniknąć za wszelką cenę. Z kolei komfort, wygoda i przyjemność są czymś dobrym. Jesteśmy w stanie oddać za ich doświadczenie dużo pieniędzy, a pośrednio także czasu swojego życia, potrzebnego do zarobienia na luksus.

Co jednak dzieje się z ludźmi, którzy wiodą wygodne życie, w którym niczego im nie brakuje? Pozostają pracowici, przezorni i kreatywni? Niektórzy tak. Jednak większość z nas komfort… rozleniwia. Obrastamy w tłuszcz. Odpuszczamy przygotowywanie się na zagrożenia, no bo przecież jesteśmy już na etapie odcinania kuponów i nic złego nie może nas spotkać. Oddajemy kontrolę nad swoim życiem firmom i innym ludziom, zamiast samemu o sobie decydować. Bo to jest męczące i wymaga podejmowania niekiedy trudnych decyzji.

Stoicy wzdrygnęli by się ze zgrozy patrząc na takie zgnuśnienie ciała, umysłu i ducha. Seneka nie miał nic przeciwko gromadzeniu majątku, sam był w pewnym momencie drugim najbogatszym człowiekiem po cesarzu Neronie. Mimo tego praktykował dobrowolne wystawianie się na dyskomfort. Przez kilka dni w miesiącu jadł tylko najtańsze potrawy i ubierał się w łachmany. Katon Młodszy, inny rzymski stoik ubierał się w tuniki w niepopularnych kolorach, by oswoić się z drwinami ze strony innych senatorów.

To dzięki napotkaniu przeszkody i zmaganiu się z nią, zyskujemy siłę. Mięśnie rosną i wzmacniają się, nie w wyniku błogiego odpoczynku, ale w wyniku ciągłego procesu uszkodzeń i napraw. Podobnie jest z naszą psychiką. Stajemy się silniejsi i odporniejsi nie podczas błogiego lenistwa, ale gdy smaga nas wicher.

Dlatego następnym razem, gdy przyjdzie Ci się zmierzyć z trudnościami, zamiast jw. przeklinać, bądź wdzięczny losowi, że daje Ci szansę do stanie się silniejszym.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl

W następnym odcinku zajmiemy się tym, jak Twoja ocena – wszystko zmienia.
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn



[w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Zadanie od Epikteta [odc. 7]
2020-05-10 06:00:16

„Określ, co jest zależne, a co niezależne od ciebie.” Epiktet Być może po wysłuchaniu tego cytatu myślisz sobie: „Ależ to banalne zadanie!” Niezależna ode mnie jest pogoda, notowanie giełdy i wynik wyborów w USA. Zależne jest moje zdrowie, to ile zarabiam i czy pójdę jutro pobiegać.” Stoicy zgodzili by się z Tobą w pierwszej części Twojej wypowiedzi. Natomiast w rzeczach zależnych od Ciebie… przestrzeliłeś za każdym razem. Gdyby zdrowie człowieka faktycznie zależało od jego działań, to ludzie prowadzący zdrowy tryb życia nigdy nie powinni chorować. A nie brakuje kontrprzykładów. Weganie ćwiczący na siłowni 5 razy w tygodniu, też mogą zachorować na nowotwór i umrzeć. Masz pewien wpływ na swoje zdrowie, zgoda. To jak śpisz, co jesz i ile ćwiczysz ma z nim pewien związek, jednak ostateczny rezultat nie zależy od Ciebie. Podobnie z zarabianiem. Ludzie mogą prowadzić świetnie prosperujące biznesy. Do czasu. Aż przyjdzie globalna pandemia i zmiecie z powierzchni wiele z tych firm. Albo zmienią się przepisy prawne. Albo zmieni się technologia. Nawet tak prosta rzecz, jak to czy pójdziesz jutro pobiegać, nie w pełni od Ciebie zależy. Możesz zachorować i nie być w stanie jutro podnieść się z łóżka. Przed Twoim blokiem może stać policjant, który nie wypuszcza nikogo z budynku, bo cały blok jest objęty rygorystyczną kwarantanną. Dla stoika nic, co chociaż częściowo zależy od łaski losu lub osób trzecich nie jest od Ciebie zależne. Czy przy takim założeniu cokolwiek jeszcze zostaje, nad czym mamy władzę? Na szczęście tak. Stoicy są mistrzami własnego umysłu. Do perfekcji opanowali posługiwanie się nim i świadome kształtowanie własnych myśli i sądów. W pełni zależne od nas są tylko nasze: myśli, przekonania, pragnienia, plany i decyzje. Na nich powinniśmy się w pełni skoncentrować, a gwarantuje nam to powodzenie. Władając swoim wewnętrznym światem zdobędziemy zbroję, dzięki której nikt ani nic nie będzie w stanie nas zranić. Całkowicie uodpornimy się na ciosy losu i innych ludzi. O tym jak to zrobić, porozmawiamy jeszcze w tym podcaście. A w następnym odcinku zajmiemy się… Wzmacniającym wichrem. Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl . Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Określ, co jest zależne, a co niezależne od ciebie.” Epiktet

Być może po wysłuchaniu tego cytatu myślisz sobie: „Ależ to banalne zadanie!” Niezależna ode mnie jest pogoda, notowanie giełdy i wynik wyborów w USA. Zależne jest moje zdrowie, to ile zarabiam i czy pójdę jutro pobiegać.”

Stoicy zgodzili by się z Tobą w pierwszej części Twojej wypowiedzi. Natomiast w rzeczach zależnych od Ciebie… przestrzeliłeś za każdym razem. Gdyby zdrowie człowieka faktycznie zależało od jego działań, to ludzie prowadzący zdrowy tryb życia nigdy nie powinni chorować. A nie brakuje kontrprzykładów. Weganie ćwiczący na siłowni 5 razy w tygodniu, też mogą zachorować na nowotwór i umrzeć.

Masz pewien wpływ na swoje zdrowie, zgoda. To jak śpisz, co jesz i ile ćwiczysz ma z nim pewien związek, jednak ostateczny rezultat nie zależy od Ciebie.
Podobnie z zarabianiem. Ludzie mogą prowadzić świetnie prosperujące biznesy. Do czasu. Aż przyjdzie globalna pandemia i zmiecie z powierzchni wiele z tych firm. Albo zmienią się przepisy prawne. Albo zmieni się technologia.

Nawet tak prosta rzecz, jak to czy pójdziesz jutro pobiegać, nie w pełni od Ciebie zależy. Możesz zachorować i nie być w stanie jutro podnieść się z łóżka. Przed Twoim blokiem może stać policjant, który nie wypuszcza nikogo z budynku, bo cały blok jest objęty rygorystyczną kwarantanną.

Dla stoika nic, co chociaż częściowo zależy od łaski losu lub osób trzecich nie jest od Ciebie zależne. Czy przy takim założeniu cokolwiek jeszcze zostaje, nad czym mamy władzę? Na szczęście tak.

Stoicy są mistrzami własnego umysłu. Do perfekcji opanowali posługiwanie się nim i świadome kształtowanie własnych myśli i sądów. W pełni zależne od nas są tylko nasze: myśli, przekonania, pragnienia, plany i decyzje. Na nich powinniśmy się w pełni skoncentrować, a gwarantuje nam to powodzenie. Władając swoim wewnętrznym światem zdobędziemy zbroję, dzięki której nikt ani nic nie będzie w stanie nas zranić. Całkowicie uodpornimy się na ciosy losu i innych ludzi.
O tym jak to zrobić, porozmawiamy jeszcze w tym podcaście. A w następnym odcinku zajmiemy się… Wzmacniającym wichrem.

Dziękuję Ci za wysłuchanie podcastu. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl. Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn


[w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Stoicka modlitwa [odc. 6]
2020-05-09 06:00:13

„Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę; daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego.” Marek Aureliusz We współczesnym świecie często myślimy, że wszystko od nas zależy. Powinniśmy być kowalami swojego losu i brać odpowiedzialność za swoje wyniki. The sky is the limit! Jedyne ograniczenia są w Tobie! Jesteś zwycięzcą! Na pierwszy rzut oka lub ucha przesłanie to wydaje się bardzo optymistyczne. To wspaniale, że mogę zmienić wszystko, z czego jestem w swoim życiu niezadowolony i osiągnąć dowolny sukces, jeśli tylko się odpowiednio postaram. Niestety ludzie, którzy biorą sobie to przekonanie do serca, bardzo szybko doświadczają rozczarowania. Okazuje się, że mimo wytrwałej pracy, w którą wkłada się serce, kreatywność, krew, pot i łzy, efekty nie są wcale tak spektakularne, jakbym chciał. Kto ponosi za to odpowiedzialność? Los? Nie, w końcu to ja go kreuję. Wina za moje niepowodzenia jest w 100% moja. Ideologia sekretowa, prawa przyciągania i bycia kowalem swojego losu pod kolorową, optymistyczną skorupką, skrywa pod sobą grubą warstwę poczucia winy i przekonania o własnej niezaradności. Nie tylko nie pomaga, ale realnie szkodzi. Jaka jest więc alternatywa? Stwierdzenie, że nic ode mnie nie zależy? Godzenie się na wszystko, co los mi przyniesie? Apatia, rezygnacja i postawa ofiary? Nie! Jest też droga złotego środka, którą polecają stoicy. Są rzeczy zależne od Ciebie, które możesz zmienić. Niekiedy będzie to wymagało czasu albo wysiłku, ale możesz to zrobić i powinieneś. Nie poddawaj się po napotkaniu trudności, tylko zastanów się, jak ją wykorzystać jako szasnę. O tej zadziwiającej stoickiej sztuce, będziemy jeszcze w tym podcaście mówić. Z drugiej strony, pogódź się z tym, że są rzeczy poza Twoją kontrolą. Nie na wszystko masz wpływ, nawet jeśli zrobisz wszystko, co w Twojej mocy, by osiągnąć dany rezultat. O tym, jak zdobyć mądrość odróżniania rzeczy zależnych i niezależnych porozmawiamy w następnym odcinku podcastu. Dziękuję Ci za wysłuchanie tego odcinka. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn [w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]
„Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę;
daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę;
i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego.” Marek Aureliusz

We współczesnym świecie często myślimy, że wszystko od nas zależy. Powinniśmy być kowalami swojego losu i brać odpowiedzialność za swoje wyniki. The sky is the limit! Jedyne ograniczenia są w Tobie! Jesteś zwycięzcą!

Na pierwszy rzut oka lub ucha przesłanie to wydaje się bardzo optymistyczne. To wspaniale, że mogę zmienić wszystko, z czego jestem w swoim życiu niezadowolony i osiągnąć dowolny sukces, jeśli tylko się odpowiednio postaram.

Niestety ludzie, którzy biorą sobie to przekonanie do serca, bardzo szybko doświadczają rozczarowania. Okazuje się, że mimo wytrwałej pracy, w którą wkłada się serce, kreatywność, krew, pot i łzy, efekty nie są wcale tak spektakularne, jakbym chciał. Kto ponosi za to odpowiedzialność? Los? Nie, w końcu to ja go kreuję. Wina za moje niepowodzenia jest w 100% moja.

Ideologia sekretowa, prawa przyciągania i bycia kowalem swojego losu pod kolorową, optymistyczną skorupką, skrywa pod sobą grubą warstwę poczucia winy i przekonania o własnej niezaradności. Nie tylko nie pomaga, ale realnie szkodzi.

Jaka jest więc alternatywa? Stwierdzenie, że nic ode mnie nie zależy? Godzenie się na wszystko, co los mi przyniesie? Apatia, rezygnacja i postawa ofiary?

Nie! Jest też droga złotego środka, którą polecają stoicy. Są rzeczy zależne od Ciebie, które możesz zmienić. Niekiedy będzie to wymagało czasu albo wysiłku, ale możesz to zrobić i powinieneś. Nie poddawaj się po napotkaniu trudności, tylko zastanów się, jak ją wykorzystać jako szasnę. O tej zadziwiającej stoickiej sztuce, będziemy jeszcze w tym podcaście mówić.

Z drugiej strony, pogódź się z tym, że są rzeczy poza Twoją kontrolą. Nie na wszystko masz wpływ, nawet jeśli zrobisz wszystko, co w Twojej mocy, by osiągnąć dany rezultat.

O tym, jak zdobyć mądrość odróżniania rzeczy zależnych i niezależnych porozmawiamy w następnym odcinku podcastu.

Dziękuję Ci za wysłuchanie tego odcinka. Po więcej wartościowych stoickich materiałów zapraszam na stronę www.odlaikadostoika.pl
Do usłyszenia! Żegna się Andrzej Bernardyn


[w intro podcastu użyty został fragment utworu the Path of the Golbin King – Kevina MacLeoda]

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie