Wszechnica.org.pl - Historia
„Wszechnica.org.pl - Historia” to baza wykładów zrealizowanych we współpracy z prestiżowymi instytucjami naukowymi. Wśród naszych partnerów znajdują się m.in. Festiwal Nauki w Warszawie, Instytut Historyczny UW, Muzeum POLIN, Zamek Królewski w Warszawie oraz Kawiarnie naukowe. Wszechnica.org.pl nagrywa też własne rozmowy z historykami i świadkami historii. Projekt realizowany jest przez Fundację Wspomagania Wsi. Do korzystania z naszego serwisu zapraszamy wszystkich, którzy cenią sobie rzetelną wiedzę oraz ciekawe dyskusje. Zapraszamy do odwiedzenia też kanału Wszechnica.org.pl - Nauka
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
1234567891011121314151617181920212223242526272829303132333435363738394041424344454647484950515253545556575859606162636465666768697071727374757677787980818283848586878889909192939495969798
181. Korzenie Holokaustu, cz. 2: dyktatura Hitlera - dr Maciej Kozłowski
2021-02-19 23:06:36
Wykład dr. Macieja Kozłowskiego [21 kwietnia 2020]
Dr Maciej Kozłowski podczas wykładu opowiada, jak ukształtowała się dyktatura Hitlera w Niemczech. Historyk opisuje biografię niemieckiego przywódcy, począwszy od jego młodości, a skończywszy na przejęciu pełni władzy w Rzeszy w latach 30. Wykład jest kontynuacją wystąpienia, podczas którego dr Kozłowski mówił o ideologiach antysemityzmu i eugeniki, które wraz z dyktaturą i wojną złożyły się na korzenie Holokaustu.
Dr Maciej Kozłowski w drugim wykładzie, którego tematem są korzenie Holokaustu, opowiada jak ukształtowała się dyktatura Hitlera w Niemczech. Punktem startu narracji jest młodość przyszłego niemieckiego przywódcy. Historyk wskazuje na takie wydarzenia w biografii Hitlera, jak dwukrotne odrzucenie jego kandydatury do Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu. Miało to wpłynąć na jego charakter. Człowiek przekonany o swoim wysokim talencie artystycznym, żył z poczuciem niedocenienia. Spełnienie odnalazł dopiero w armii w czasie pierwszej wojny światowej, gdzie służąc w wojsku niemieckim, został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Żelaznym. Dr Kozłowski zwraca jednak uwagę, że zastanowienie budzi fakt, iż Hitler mimo wysokich ocen dosłużył się w wojsku jedynie stopnia kaprala. Być może przełożeni dostrzegli, że jego cechy psychiczne uniemożliwiają jego promocję?
Początki kariery politycznej Hitlera
W dalszej części prelekcji historyk opisuje karierę polityczną niemieckiego przywódcy. Po wojnie Hitler wstąpił do Deutsche Arbeiterpartei (DAP), która została przemianowana na Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei (NSDAP). Hitler, którego cechowała doskonała umiejętność przemawiania, został jej przywódcą. Dr Kozłowski wskazuje, że w NSDAP wykształcił się system przywództwa, który dyktatura Hitlera przyjęła później w Niemczech. Wódz partii, a później państwa (Führer) w zamyśle narodowych socjalistów był człowiekiem, który posiadał zdolność odczytywania woli narodu. Ten etap biografii niemieckiego przywódcy zamyka uwięzienie go w twierdzy w Lansbergu, co było następstwem nieudanego puczu w Monachium. Podczas zamknięcia Hitler dyktuje słynną książkę Mein Kampf. Dr Kozłowski zauważa, że dzieło które zdaniem wielu badaczy zapowiadało Holokaust, było w dużej części syntezą popularnych wówczas w świecie poglądów. O antysemityzmie i eugenice historyk opowiadał podczas swojego poprzedniego wykładu.
Jak ukształtowała się dyktatura Hitlera?Podczas ostatniej części prelekcji historyk opisuje ostatnie lata, które poprzedziły dyktaturę Hitlera w Niemczech. Po opuszczeniu więzienia niemiecki przywódca odrzucił drogę rewolucji i skupił się na walce o władzę demokratycznymi metodami. Zwraca uwagę, że w dojściu nazistów do władzy pomogła kształtowana przez Stalina strategia niemieckich komunistów, którzy za głównego przeciwnika politycznego traktowali socjaldemokratów. Sukces wyborczy NSDAP osiągnęła w 1933 roku, idąc do wyborów w koalicji z Deutschnationale Volkspartei (DNVP). Pełnię władzy Hitler przejął, kiedy po oskarżeniu komunistów o podpalenie Reichstagu, prezydent Hindenburg przyznał rządowi prawo do wydawania dekretów z mocą ustawy.
Historyk zwraca uwagę, że poparcie społeczne, jakim cieszyła się dyktatura Hitlera, wynikało z polepszenia sytuacji gospodarczej po kryzysie w 1929 roku. Nie było to jednak tylko wynikiem dobrej polityki ministra gospodarki Hjalmara Schachta, ale ogólnoświatowej koniunktury.
180. Korzenie Holokaustu, cz. 1: antysemityzm i eugenika - dr Maciej Kozłowski
2021-02-19 21:43:03
Wykład dr. Macieja Kozłowskiego [16 kwietnia 2020]
Dr Maciej Kozłowski opowiada o dwóch ideach, które naziści wykorzystali jako uzasadnienie Zagłady. Pierwsza z nich to antysemityzm, a druga eugenika. Obie ideologie, które stanowią korzenie Holokaustu, ukształtowały się w XIX wieku. Zarówno jedna, jak i druga miała licznych zwolenników. Nie tylko w Niemczech, ale też w całym świecie euroatlantyckim.
Dr Maciej Kozłowski podczas wykładu opowiada o dwóch ideach, które stanowią korzenie Holokaustu. Pierwsza z nich to antysemityzm, a druga eugenika. Nastroje antyżydowskie pojawiły się już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, czego świadectwem są pisma Jana Chryzostoma, w których oskarżył wyznawców judaizmu o bogobójstwo. Począwszy od XI wieku ludność żydowską dotykały w Europie prześladowania, czego świadectwem były m.in. pogromy dokonywane podczas krucjat krzyżowych. Od początku XII wieku, po soborze laterańskim, w wielu krajach Żydzi musieli nosić oznaki na ubraniach. Nie wolno im się też było wszędzie osiedlać. Wówczas pojawiły się również pierwsze oskarżenia o mord rytualny. Ówczesna antyżydowskość miała jednak uzasadnienie religijne, nie etniczne.
Dr Maciej Kozłowski: Antysemityzm i eugenika stanowią ideologiczne korzenie HolokaustuAntysemityzm we współczesnym rozumieniu pojawił się w Oświeceniu. Towarzyszyły mu narodziny pojęć obywatela i narodu. Jego źródła tkwią również w poglądzie o nierówności ras ludzkich, o czym w połowie XIX w. pisał Francuz Arthur de Gobineau. W Niemczech antysemicki charakter miał ruch folkistowski, który uważał Żydów za zagrożenie dla niemieckości. Eugene Duhring jako pierwszy sformułował tezę, że żydowski charakter determinuje nie kultura, ale rasa. Antysemityzm był również popularnym poglądem wśród europejskich elit intelektualnych, czego przejawem była m.in. sprawa Dreyfusa we Francji. Wśród ludu furorę robiły sfabrykowane przez rosyjską policję polityczną „Protokoły mędrców Syjonu”.
Eugenika narodziła się w XIX wieku. Za jej twórcę uznaje się Francisa Daltona (1822-1911). Wybitny uczony (był prekursorem daktyloskopii i meteorologii) głosił pogląd, że do prokreacji powinno się zachęcać jednostki najbardziej wartościowe, a inne zniechęcać. Pseudonaukowy nurt zyskał bardzo wielką popularność, co zaczęło się przekładać na prawodawstwo w wielu krajach. W Stanach Zjednoczonych przymusowej sterylizacji poddawano osoby chore umysłowo, cierpiące na choroby dziedziczne, rdzennych mieszkańców czy więźniów. Zarówno eugenika, jak i antysemityzm zostały przyjęte do programu niemieckiego ruchu nazistowskiego. Dlatego dr Kozłowski wskazuje obie ideologie jako korzenie Holokaustu.
179. Polityka zagraniczna pierwszych rządów III Rzeczypospolitej - prof. Antoni Dudek
2021-02-19 21:29:36
Wykład prof. Antoniego Dudka [28 kwietnia 2020]
Myśląc o 1989 roku pamiętamy głównie reformę Balcerowicza, upadające zakłady pracy, rosnące bezrobocie i galopującą inflację. Zapominamy często, że przed odzyskującą niepodległość Rzeczpospolitą stanęły wyzwania związane z zupełną zmianą otoczenia międzynarodowego i tworzeniem nowego ładu geopolitycznego.
Zamiast trzech sąsiadów: Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej (CSRS), Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w krótkim czasie pojawiło się siedem graniczących z Polską państw: jednoczące się Niemcy, Litwa, Białoruś, Ukraina, Rosja oraz Czechy i Słowacja.
Wobec każdego z tych państw rząd Tadeusza Mazowieckiego musiał prowadzić zupełnie nową politykę. Szczególnym wyzwaniem było „prawne obudowanie” państwa nowymi traktami granicznymi. Do rozwiązania była też kwestia stacjonowania dwóch dywizji radzieckich, pozostałości po rozpadającym się Układzie Warszawskim.
Nowy rząd musiał sprostać wyzwaniu strategicznemu, jakim było umiejscowienie Polski między Rosją a Niemcami. Polska nie mogła „zawisnąć” na tej swoistej „ziemi niczyjej” po tym jak Michaił Gorbaczow dał do zrozumienia, że doktryna Breżniewa (wyrażająca się w tym, że bezpośrednie wpływy ZSRR sięgają tam, gdzie stanęła noga żołnierza Armii Czerwonej) przestała obowiązywać.
Szczególnym wyzwaniem była sprawa granicy z jednoczącymi się Niemcami. Prof. Antoni Dudek poświęca jej dużo uwagi w swoim wykładzie. Istnienie polsko-niemieckiej granicy było zapewnione układami z dwoma państwami niemieckimi, jednak nie było jasne, jakie będzie podejście do tej kwestii zjednoczonych Niemiec. Kanclerz Kohl dawał co prawda do zrozumienia, że granica ta zostanie uznana, jednak od George’a Busha Tadeusz Mazowiecki usłyszał, że ważniejszą sprawą jest wyprowadzenie z Polski wojsk radzieckich (co było w interesie USA). Zarówno Tadeusz Mazowiecki jak i Krzysztof Skubiszewski uważali, że kluczową dla interesów Polski kwestię granicy należy rozstrzygnąć przed zjednoczeniem Niemiec.
Tadeusz Mazowiecki i Krzysztof Skubiszewski prowadzili „politykę wahadłową” – spotykali się ze wszystkimi przywódcami mocarstw zachodnich: Margaret Thatcher, François Mitterrandem, Georgem W. Bushem i Michaiłem Gorbaczowem. Starali się dołączyć kwestię granicy do rozmów toczonych w ramach Konferencji Dwa plus Cztery (Polska uczestniczyła w jednym z czterech spotkań zorganizowanych w ramach tej konferencji, co zostało nazwane później konferencją 2+4+1).
Prof. Dudek bardzo ciekawie opowiada o tych staraniach, o wykorzystaniu obecności wojsk radzieckich w Polsce, o tym jak Czesi (Vaclav Havel) okazali się lojalnym sprzymierzeńcem w tej sprawie, o przerwanej wizycie Helmuta Kohla (na jeden dzień), o rozmowach Lecha Wałęsy z Borysem Jelcynem, o puczu Janajewa i upadku Związku Radzieckiego.
W polityce zagranicznej nowa, III Rzeczpospolita odniosła sukces, była bezpieczna i rozwijała się szybko, a jej obywatele żyli coraz dostatniej. Prof. Dudek podkreśla, że był to sukces wszystkich pierwszych rządów Tadeusza Mazowieckiego, Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego.
My powinniśmy zadać sobie pytanie czy bylibyśmy w strukturach zachodnich, czy mielibyśmy bezpieczne i zapewnione odpowiednimi traktami granice, czy mielibyśmy zapewniony rozwój, gdyby nie dynamiczne i umiejętne działanie Tadeusza Mazowieckiego i Krzysztofa Skubiszewskiego w tamtych burzliwych czasach przełomu.
178. Podziemny Muranów. Miejsca i rzeczy jako świadkowie Zagłady - prof. Jacek Leociak
2021-02-18 13:37:35
Wykład prof. Jacka Leociaka, Kawiarnia Naukowa Festiwalu Nauki [29 stycznia 2020]
Prof. Jacek Leociak podczas wykładu w Kawiarni Naukowej Festiwalu Nauki opisuje, jakie tajemnice kryje pod ziemią warszawskie osiedle Muranów, które powstało na terenie byłego getta żydowskiego.
Nie możesz obejrzeć wykładu? Posłuchaj podcastu:
Nim prelegent rozpoczyna właściwą opowieść, przypomina historię miejsca sprzed osiedlenia się Żydów. Ówczesny pejzaż pełen był stawów, rzeczek, sadów owocowych i ogrodów warzywnych. Na terenie Muranowa pracowały młyny wodne. – Z biegiem czasu te rzeczki wysychały, glinianki zarastały trawą, potem je osuszano, kurczył się obszar tych ogrodów muranowskich, a miejsce pod tymi ogrodami, już niebyłymi, zajmowały kamienice – opowiada prof. Leociak.
Żydzi zaczęli się osiedlać na terenie obecnego osiedla Muranów w połowie XIX wieku. Gość Kawiarni zwraca uwagę, że w tym miejscu zaczyna się wtedy koncentrować „wszystko, co w Warszawie jest specyficznie żydowskie”. – Tam w okresie międzywojennym mieszkało dwie trzecie wszystkich Żydów zamieszkujących Warszawę. A na niektórych ulicach, w 4. i 6. komisariacie, północ Muranowa – Miła, Wołyńska, Ostrowska, Muranowska – to są ulice, gdzie ponad 90 proc. mieszkańców stanowili Żydzi – opisuje prof. Leociak okres przedwojenny.
Przedwojenny Muranów, getto warszawskie i życie w podziemiachProf. Leociak historię muranowskich podziemi dzieli na etapy. Pierwszy istniał jeszcze przed wojną i Holokaustem. Jako przykład podaje ul. Niską. Wyjaśnia, że jej nazwa wiąże się z położeniem w zapadlisku między mokradłami, gliniankami i cegielniani, które funkcjonowały jeszcze na początku XX w. Wskazuje, że ówczesne podziemia Niskiej to komórki umiejscowione poniżej bruku, które zamieszkiwali nie tylko ludzie, ale też szczury i robactwo.
Drugi etap związany jest już z czasem wojny. Otwiera go akcja likwidacyjna w getcie, która miała miejsce latem 1942 roku. Niemcy wywieźli wówczas do obozów śmierci ok. 300 tys. Żydów. W obliczu widma zagłady, pozostali przy życiu zaczęli masowo budować kryjówki, bunkry i schrony. – Od tego czasu substancja materialna tej części Warszawy zaczyna być ryta, drążona. Drąży się korytarze, wybija się połączenia piwnic sąsiadujących ze sobą posesji. Podobnie dzieje się na strychach. Tworzy się labirynt. Można powiedzieć, że ta część Warszawy jest podobna do gąbki poprzetykanej dziurami – opisuje prof. Leociak. Podczas powstania w getcie, jak mówi prelegent, w takich kryjówkach pod palącymi się domami egzystowało między 50 a 55 tys. Żydów. „Przywilej walki z bronią w ręku” miało zaledwie kilkuset bojowców.
Prof. Leociak: Po upadku powstania w getcie w gruzach ukrywało się kilkanaście tysięcy ŻydówTrzeci etap to okres po upadku powstania. Prof. Leociak mówi, że nawet wówczas na terenie getta trwało w ukryciu kilkanaście tysięcy Żydów. Sytuacja ta miała miejsce aż do wybuchu powstania warszawskiego. – Wielu z nich tworzy takie nieformalne, niezwiązane z żadnymi bojowymi, partyjnymi organizacjami grupy bojowe, które robią wypady, które szukają wody, szukają pożywienia w gruzach, w rozwalonych mieszkaniach i toczą jakieś potyczki z Niemcami, których napotkają – opowiada Gość Kawiarni Naukowej. Sytuacja ta utrzymywała się aż do wybuchu powstania warszawskiego. Po jego upadku, wielu Żydów nadal ukrywało się w mieście, aż do wyzwolenia w styczniu 1945 roku.
177. Auschwitz-Birkenau. Codziennie. Rozmowa o kulturze pamięci - dr Piotr Cywiński
2021-02-18 13:26:52
Wykład dr. Piotra Cywińskiego, Klub Inteligencji Katolickiej [27 luty 2020]
Miejsca pamięci powstałe w Europie wokół niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów śmierci mają różny charakter. Dr Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum Państwowego Auschwitz-Birkenau, opowiada jak lokalne uwarunkowania w danym kraju przekładają się na sposób ich upamiętnienia. Wykład odbył się w Klubie Inteligencji Katolickiej w Warszawie.
Dr Cywiński rozpoczyna prelekcję od określenia okoliczności, które powodowały potrzebę utworzenia miejsca pamięci wokół danego obozu. Zwraca uwagę, że decydującym czynnikiem była jego wielkość. Małe obozy pracy, które powstały przy niewielkich fabrykach, najczęściej burzono i zakład wracał do swojej pierwotnej funkcji. – Z większymi obozami pada pytanie po wojnie co zrobić, bo jednak są ocalali, bo jednak jest historia, bo ta historia jest dramatyczna i powstają tak naprawdę bardzo różne wersje czegoś, co dopiero później zaczyna się nazywać miejscami pamięci – mówi prelegent.
Miejsca pamięci wokół obozów koncentracyjnych i obozów śmierciDyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau zwraca uwagę, że termin miejsce pamięci najwcześniej pojawił w Niemczech. Użyto w tym celu słowa der Gedenkstätte. Dopiero później pojawiły się francuskie i angielskie określenia – mémorial i memorial. W Polsce termin miejsce pamięci pojawił się później, ponieważ w kontekście upamiętniania zaczął przeważać termin muzeum.
Jako pierwsze upamiętniono w Europie obozy Oświęcim i Majdanek. Stało się to oficjalnie w 1947 roku. Dr Cywiński wyjaśnia, że kalendarz kolejnych upamiętnień zależał od kilku czynników. Po pierwsze, czy obóz znajdował się na wschodzie czy na zachodzie Europy. Po drugie, czy funkcjonował na terenie Niemiec czy gdzie indziej. Wreszcie po trzecie, czy był jedynie miejscem martylologii żydowskiej, czyli przede wszystkim martylologii zamordowanych, czy też istniała duża grupa ocalałych więźniów. – Na ogół ustanowienie tych miejsc pamięci zawsze zaczyna się od tych ocalałych, którzy walczą o to, żeby te resztki zostały jakoś zagospodarowane, żeby powstało „coś” – to „coś” to może być pomnik, to coś to może być muzeum, to może być jakaś przestrzeń edukacji – wyjaśnia dr Cywiński.
Charakter miejsc pamięci również jest zależny od kilku czynników. Po pierwsze, czy obóz funkcjonował do końca wojny, czy Niemcy wcześniej go zlikwidowali – jak Treblinkę, Bełżec, Sobibór czy Kulmhof. Po drugie, czy upamiętnienia dokonano niedługo po wojnie, czy kilkadziesiąt lat po. Prelegent zaznaczył, że charakter niektórych miejsc zmienił się w latach 90., kiedy powstały wokół nich centra edukacyjne wraz odpowiednią infrastrukturą.
Problemy instytucjonalne miejsc pamięci wokół byłych obozówKolejną cześć wystąpienia dr Cywiński poświęca na opisanie, jak otoczenie instytucjonalne w danym państwie wpływa na funkcjonowanie miejsc pamięci. Prelegent zaznacza, że każdy kraj stworzył własny model upamiętniania. – Pomimo tego, że stowarzyszenia byłych więźniów często pokrywały wiele krajów (…) to de facto, struktura danego miejsca była wymyślona przez dane państwo w zupełnym oderwaniu do tradycji, które powstały w innych państwach – mówi.
176. O Holokauście - dr Maciej Kozłowski
2021-02-18 13:19:47
Rozmowa z dr. Maciejem Kozłowskim [29 stycznia 2020]
Holokaust mógł zdarzyć się tylko w państwie absolutnie dyktatorskim, gdzie nie istniało prawo w tym sensie, że wola przywódcy była prawem – mówi w rozmowie z Piotrem Szczepańskim dr Maciej Kozłowski, historyk i były ambasador RP w Izraelu.
Gość Wszechnicy na wstępie odpowiada na pytanie o czynniki, bez których ludobójstwo by nie zaistniało. Jeśli chodzi o kwestie ideologiczne, wymienia antysemityzm i rasizm. – Na początku XX w. oświeceniowe idee zmieniły antysemityzm o charakterze religijnym, który istniał przez cały okres od średniowiecza do rewolucji francuskiej, w antysemityzm rasistowski, czyli antysemityzm oparty na przynależności do rasy – wyjaśnia dr Kozłowski. Historyk wskazuje również, że do Zagłady przyczyniła się eugenika. – Ponieważ teoria eugeniki pozwalała na różnicowanie ludzi, że jedni są bardziej warci, a inni mniej warci [życia], w połączeniu z antysemityzmem dała to, co dała – stwierdza historyk.
Dr Maciej Kozłowski: Holokaust by się nie wydarzył, gdyby nie wojnaGość Wszechnicy wymienia również dwa czynniki polityczne, bez których eksterminacja Żydów nie byłaby możliwa do przeprowadzenie. Pierwszy to dyktatura Adolfa Hitlera w Niemczech. – Taka rzecz mogła zdarzyć się tylko w państwie absolutnie dyktatorskim, gdzie nie istniało prawo w tym sensie, ze wola przywódcy była prawem – wyjaśnia. Drugi z faktorów to wywołana przez Niemców wojna. – Wojna sprawia, że życie ludzkie jest tanie. (…) Kiedy giną miliony, nikt nie patrzy na śmierć setek, tysięcy czy nielicznych milionów – mówi dr Kozłowski. Gość Wszechnicy przywołuje liczby: w trakcie drugiej wojny światowej śmierć poniosło 60 mln ludzi, z czego Żydzi stanowili 6 mln.
W kolejnej części wywiadu dr Kozłowski odpowiada na pytanie, od kiedy można mówić o początku Zagłady. Historyk przytacza pogląd części badaczy, którzy odwołują się do „Mein Kampf” Hitlera. Uważają oni, że ludobójstwo Żydów naziści planowali u zarania swojego ruchu. W kontekście prześladowań Żydów w Niemczech historyk szerzej opisuje tzw. Polenaktion i odnosi się do oskarżeń, jakie pod adresem ówczesnego ambasadora RP w Berlinie wysunął Władimir Putin. Gość Wszechnicy przypomniał, że rozmowa amb. Józefa Lipskiego z Hitlerem, do której doszło 20 września 1938 roku w Berchtesgaden, podczas której tematem była m.in. emigracja Żydów z Europy, odbyła się już pod konferencji z udziałem mocarstw w Évian. W jej trakcie – konferencja trwała 6-15 lipca 1938 – przywódcy odmówili przyjęcia na swoje terytorium Żydów prześladowanych w Niemczech.
Kalendarium Zagłady – kiedy rozpoczęła się eksterminacja Żydów?Gość Wszechnicy nie zgadza się z poglądem, że Zagłada rozpoczęła się wraz dojściem do władzy w Niemczech przez nazistów. Jego zdaniem o początku Holokaustu można mówić nawet nie od wybuchu wojny we wrześniu 1939 roku, ale dopiero od rozpoczęcia wojny niemiecko-radzieckiej w czerwcu 1941 roku. Pierwszym etapem zdaniem historyka były pogromy ludności żydowskiej, do jakich doszło na terenach zajmowanych przez wojska niemieckie. – Jedwabne i wszystkie pogromy, które miały miejsce na niewielkim terenie etnicznie polskim, który był okupowany przez Sowietów w 1939 roku, miały źródło. One były dokonane przez Polaków, ale na wyraźną zachętę czy nawet instytucjonalną próbę zorganizowania tego przez Niemców. Tam nie było Niemców fizycznie, ale ci Polacy wiedzieli, że Niemcy tego oczekują – podkreśla historyk. Powołuje się instrukcję Reinharda Heydricha, która zalecała podjęcie tego typu działań. Oprócz tego dr Kozłowski wymienia działalność Einsatzgruppen, które na zapleczu frontu dokonywały mordów na Żydach utożsamianych z komunistami.
175. Przybyszew. Stulecie przemian polskiej wsi - prof. Marek Kłodziński
2021-02-18 13:03:59
Rozmowa z prof. Markiem Kłodzińskim, Fundacja Wspomagania Wsi [26 listopada 2019]
Przybyszew do obecnie wieś, a dawniej miasto w województwie mazowieckim, która słynie z produkcji kiszonych ogórków. Mieszkańców miejscowości od najdawniejszych czasów cechowała odrębność i zdolność do samoorganizacji. O niezwykłej historii Przybyszewa oraz jego teraźniejszości opowiedział w studiu Wszechnicy prof. Marek Kłodziński, autor książki „Przybyszew. Stulecie przemian polskiej wsi”.
Prof. Kołodziński po raz pierwszy zainteresował się Przybyszewem w 1962 roku, kiedy pisał pracą magisterską o tej miejscowości. Porównywał wówczas obraz Przybyszewa z opisem Stanisława Rosłońca, który powstał w 1933 roku. W 2018 prof. Kłodziński ponownie zajął się miejscowością w ramach grantu Ciągłość i zmiana. Sto lat rozwoju polskiej wsi realizowanego przez Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Efektem tego jest książka „Przybyszew. Stulecie przemian polskiej wsi”, która pokazuje zmieniający się obraz oraz strukturę wsi na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
Przybyszew jako miastoMiejscowość otrzymała prawa miejskie w 1388 roku, co było związane z wymianą dóbr jaka zaszła pomiędzy mazowieckim ks. Trojdenem a płockimi benedyktynami. Książę otrzymał od benedyktynów Wilanów, natomiast zakonnicy dostali w zamian Przybyszew. Jak mówił prof. Kłodziński, nadanie praw miejskich zdeterminowało tożsamość mieszkańców miejscowości. Przybyszewianie cieszyli się swobodą, w przeciwieństwie do chłopów pańszczyźnianych ze wsi, które otaczały miasto. Udało im się wolność ocalić mimo zakusów benedyktynów, którzy chcieli zmusić ich do pracy na swoich włościach. Przybyszew utracił prawa miejskie w 1870 roku w związku z represjami po powstaniu styczniowym.
Przybyszewianie od wieków słynęli z uprawy warzyw. Szczególnym zbytem cieszyły się przygotowywane tam kiszone ogórki. – Jak ja robiłem pracę magisterską, to w zalewach pozostałych po przybranej wodzie przez Pilicę w czasie roztopów tworzyły się takie zalewy, gdzie setki beczek z ogórkami kiszonomi leżało – wspominał gość Wszechnicy. Obecnie w miejscowości nadal kisi się ogórki na „na eskport”, jednak dziś używa się do tego nowoczesnej aparatury spożywczej.
Mieszkańcy PrzybyszewaMieszkańcy Przybyszewa stanowili wzór samoorganizacji. W 1918 roku ks. Wilkoszewski, proboszcz miejscowej parafii, założył kółko rolniczo-ogrodnicze. Organizacja wykupiła kilkaset hektarów ziemi z okolicznych dóbr, w celu powiększenia gospodarstw przybyszewskich. W okolicznym Osuchowie zrzeszeni wykupili młyn, który przerobiony został na elektrownię. – Wtedy na wsi o prądzie, energii elektrycznej, to było mgliste pojęcie. A tutaj można było korzystać z oświetlenia w godzinach wieczornych w Przybyszewie, w Osuchowie i także (…) w takiej szkole gospodarstwa domowego żeńskiej niedaleko Osuchowa – pokreślił prof. Kłodzński.
Ta ostatnia powstała na gruntach, które również wykupiło kółko. Przekazano je nieodpłatnie Towarzystwu Oświatowemu im. Cecylii Plater-Zyberkówny, które wybudowało tam wspomnianą szkołę. Nie była to jedyna placówka oświatowa związana z Przybyszewem. Według zapisów, szkoła istniała w miejscowości już w 1800 roku. Natomiast 1840 roku na gruntach wykupionych przez mieszkańców przy rynku powstał nowy budynek szkoły, w których nauka była prowadzona aż do 1950 roku. Później – również wspólnymi siłami – powstał budynek, w który szkoła mieści się po dziś dzień.
Ks. Wilkoszewski powołał również spółdzielczą kasę pożyczkową, do której należało 3 tys. osób
174. Trzy zasady postępowania samgang: interpretacja postaw etycznych w księgach okresu Joseon 1392–1910
2021-02-18 12:45:11
Wykład dr Kamili Kozioł, Muzeum Narodowe w Warszawie [14 listopada 2019]
Koreański Ilustrowany przewodnik po trzech zasadach (Samgang haengsil-to) to zbiór drukowanych biografii, których celem było przedstawienie na przykładach cnót konfucjańskich „prostemu ludowi”. Jego pierwsze wydanie ukazało się w 1434 roku. Kolejne edycje pojawiały się do końca XVIII w. Zmiany w doborze historii, do jakich dochodziło na przestrzeni lat, pokazują jak zmieniała się w Korei interpretacja nauk Konfucjusza. Dr Kamila Kozioł opowiedziała o tym podczas wykładu, który towarzyszył wystawie „Splendor i finezja. Duch i materia w sztuce Korei” w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Prelegentka rozpoczęła wystąpienie od przedstawienia historii alfabetu hangeul (hangul), który wprowadzał system zapisu oparty na głoskach i samogłoskach. Jego opracowanie przypisywane jest królowi Sejongowi Wielkiemu (1418-1450). Zasłynął on jako mecenas nauki, kultury i sztuki. Przed powstaniem hangeulu Koreańczycy używali chińskich ideogramów, które określali mianem hanja. Chiński alfabet składa się z tysięcy znaków, w związku z czym jego nauka była czasochłonna. Z tego powodu nie posługiwali się nim przedstawiciele „prostego ludu”. Hangeul był dużo łatwiejszy do opanowania, dlatego też szybko dostrzeżono jego potencjał edukacyjny.
Jak mówiła dr Kozioł, pierwsze księgi zapisane alfabetem hangeul podejmowały dwa tematy. Po pierwsze, informowały o zmianie sytuacji politycznej w Korei. Powstanie alfabetu przypadło na okres utrwalenia się władzy dynastii Joseon, która przejęła ster rządów w państwie po obaleniu dynastii Goryeo. Po drugie, tłumaczyły zasady konfucjanizmu, który w czasach dynastii Joseon zastąpił buddyzm jako religia państwowa i stał się narzędziem służącym do legitymizacji władzy.
Samgang haengsil-to – czym był Ilustrowany przewodnik po trzech zasadach?W czasach panowania Sejonga Wielkiego powstał pomysł, aby uprościć nauki Konfucjusza. Postanowiono przedstawić je na przykładzie biografii postaci z państw chińskich. Tak doszło do kompilacji Ilustrowanego przewodnika po trzech zasadach (Samgang haengsil-to), któremu prelegentka poświęciła drugą część wykładu.
Pierwsze wydanie Samgang haengsil-to ukazało się w 1434 roku i było jeszcze zapisane przy użyciu ideogramów chińskich. Kolejne wydania, które ukazywały się aż do XVIII w., posiadały już transkrypcję na hangeul. Tekstom towarzyszyły ilustracje, które przedstawiały historię bohaterów na sposób współczesnych komiksów. Opowiadania pokazywały w praktyce realizację trzech konfucjańskich cnót: cnotę synowską, lojalność poddanego oraz kobiece poświęcenie.
Podczas trzeciej części wystąpienia dr Kozioł poddała analizie kolejne wydania Ilustrowanego podręcznika po trzech zasadach. Zmiany w wyborze biografii, do jakich dochodziło w kolejnych edycjach, pokazują w jaki sposób zmieniała się w Korei interpretacja nauk Konfucjusza. W Samgang haengsil-to znalazły również odbicie dramatyczne wydarzenia z historii Korei, jak wojna z Japonią w latach 1592-1598 oraz późniejsza inwazja Mandżurów.
173. Polska i Europa w 1989 r. Przełomowe wydarzenia i pamięć o nich - prof. Antoni Dudek
2021-02-18 12:34:53
Wykład prof. Antoniego Dudka, Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie [14 listopada 2019]
Polska jako pierwszy kraj bloku wschodniego zrzuciła jarzmo komunizmu. Prof. Antoni Dudek podczas wykładu zorganizowanego przez Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie wskazał czynniki, w wyniku których upadek systemu komunistycznego był możliwy. Odpowiedział również na pytanie, czy wydarzenia w Polsce były impulsem dla przemian demokratycznych w pozostałych demoludach.
Prof. Dudek rozpoczął swoje wystąpienie od postawienia tezy, że upadek systemu komunistycznego był przede wszystkim wynikiem kryzysu gospodarczego w krajach bloku wschodniego. Recesja i stagnacja dotknęła w drugiej połowie lat 70. wszystkie demoludy, zaś największe załamanie miało miejsce w Polsce. Co więcej, w krajach bloku sowieckiego rosło zadłużenie względem Zachodu. Szczególnie było to widoczne w PRL, gdzie w ciągu lat 80. dług wzrósł niemal dwukrotnie.
Cztery czynniki, które przesądziły o upadku komunizmuW kolejnej cześć wykładu prof. Dudek wskazał czynniki, które jego zdaniem wpłynęły na upadek komunizmu w Polsce. Pierwszy to dojście do władzy w ZSRR Michaiła Gorbaczowa i odejście od doktryny Breżniewa. Drugi to niezadowolenie społeczne z powodu sytuacji gospodarczej, które osiągnęło apogeum pod koniec lat 80. Trzeci to „deregulacja i prywatyzacja państwa państwa komunistycznego”. Prof. Dudek zauważył, że deregulacja była wynikiem konfliktu, jaki po stanie wojennym zaszedł w obozie władzy pomiędzy aparatem pochodzenia wojskowego i cywilnego. Z kolei w wyniku procesu uwłaszczenia nomenklatury jego beneficjenci nie byli zainteresowani utrzymaniem systemu. Czwarty czynnik to niezgoda Kościoła katolickiego na udział w wykreowaniu „nowej opozycji’, która nie byłaby skupiona wokół Lecha Wałęsy.
Upadek systemu komunistycznego w PolsceProf. Dudek po wymienieniu faktorów, w wyniku których nastąpił według niego upadek systemu komunistycznego w Polsce, opowiedział o ciągu wydarzeń, których finałem było powołanie rządu Tadeusza Mazowieckiego. Rozpoczęła go fala strajków wiosną i jesienią 1988 roku, która skłoniła władze do podjęcia rozmów z opozycją. Następnym etapem były obrady Okrągłego Stołu i wybory czerwcowe. Kluczowym zaś momentem było przejście części posłów ZSL i SD – ugrupowań sojuszniczych względem PZPR – na stronę opozycji. Wskutek tego, wybór gen. Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta nie był możliwy bez zgody strony solidarnościowej, co stanowiło przełom psychologiczny w relacjach pomiędzy władzą a opozycją.
„Jesień Narodów” w Europie WschodniejNa koniec wykładu prof. Dudek podjął się odpowiedzi na pytanie, czy wydarzenia w Polsce były źródłem „Jesieni Narodów”, w wyniku której upadek komunizmu nastąpił w pozostałych państwach bloku wschodniego. Według prelegenta, stanowiły one „zachęcający przykład”, jednak znaczne większe znaczenie miała polityka pieriestrojki zainicjowana przez Gorbaczowa.
172. Początek zmian – Okrągły Stół w oczach uczestników
2020-09-08 11:50:51
Debata Festiwalu Nauki w Warszawie, 25 września 2019 r.
Okrągły Stół czterdzieści lat temu otworzył drogę do demokratycznych przemian w Polsce. Co było najbardziej zaskakujące w trakcie obrad opozycji demokratycznej ze stroną rządową? Jak narodziła się czarna legenda Okrągłego Stołu? To pytania, które podczas dyskusji zorganizowanej w redakcji TYGODNIKA POLITYKA w ramach Festiwalu Nauki zadał uczestnikom wydarzeń prowadzący spotkanie prof. Ireneusz Krzemiński.
W dyskusji wzięło udział czworo uczestników obrad Okrągłego Stołu ze strony opozycji demokratycznej oraz strony rządowej. Opozycję reprezentowali mec. Jacek Taylor (podzespół ds. reformy prawa i sądów), Irena Wóycicka (podzespół ds. gospodarki i polityki społecznej) oraz dr Joanna Staręga Piasek (podzespół ds. zdrowia i pomocy społecznej). Stronę rządową reprezentował prof. dr hab. Janusz Reykowski.
Mec. Taylor pytany o największe zaskoczenie, wymienił zgodę komunistów na powołanie Krajowej Rady Sądownictwa. Prof. Reykowski wskazał zdolność obu stron do konsensusu. „Zaskoczenie było takie, że możemy rzeczowo dyskutować uwzględniając i rozumiejąc wspólnie te zagrożenia, z którymi z dwóch stron musimy się liczyć” – mówił. Irena Wóycicka jako zaskoczenie wymieniła tempo zmian oraz postawę OPZZ, które „zaczęło rzucać kartą przetargową, znacznie dalej idąc w postulaty socjalne niż strona solidarnościowa”. Dr Joanna Staręga Piasek podkreśliła, że w trakcie obrad udało się wypracować koncepcję pomocy społecznej, którą wkrótce zaczęto realizować.
Czarna legenda Okrągłego Stołu – jak się narodziła?Druga część dyskusji poświęcona była czarnej legendzie, jaką obrósł Okrągły Stół. Dr Staręga-Piasek jako przyczynę jej narodzin wskazała, że w obradach uczestniczyło nieliczne grono opozycjonistów. Jej zdaniem negatywny obraz wydarzeń zaczęli budować ci, którzy pozostali z boku „nie dotykając, nie wiedząc, nie rozumiejąc”.
Prof. Reykowski jako powód wymienił bezrobocie, które towarzyszyło przemianom ekonomicznym. „(…) Mamy do czynienia z ogromną grupą ludzi, dla której doświadczenie Okrągłego Stołu było doświadczeniem wielkiego zawodu” – stwierdził. Podobnego zdania była Wóycicka. Zauważyła, że przemiany „były daleko idące i związane z jakimś takim mitem niepodległości, więc takiego prawda dobrego życia, takiej kompletnej zmiany, która natychmiast przyniesienie szczęście, tymczasem sytuacja ekonomiczna była bardzo trudna” -mówiła. Mec. Taylor podniósł z kolei, że wielu działaczy opozycji zostało później pozbawionych możliwości piastowania stanowisk politycznych. „Okazało się, że Sejm jest mało pojemny. Żeby było 4600 posłów, a nie 460, być może nie mielibyśmy tak wielu wróżek, dla których nie starczyło złotej zastawy stołowej” – powiedział.
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
1234567891011121314151617181920212223242526272829303132333435363738394041424344454647484950515253545556575859606162636465666768697071727374757677787980818283848586878889909192939495969798