Recep Tayyip Erdogan zasugerował, że tureckie wojska mogą w najbliższym czasie pojawić się w Strefie Gazy, krytykując Izrael za łamanie praw człowieka i prawa międzynarodowego, a Zachód oskarżając o hipokryzję, która doprowadziła do kryzysu humanitarnego.
Turcja stara się pozycjonować w roli państwa, które dysponuje mocą udzielania pomocy humanitarnej na dużą skalę, stąd też zapowiedziano, że do Gazy wysłani zostaną lekarze, środki niezbędne do przeżycia i produkty medyczne.
Podczas gdy duża część zachodniej opinii publicznej domaga się od Izraela natychmiastowego wstrzymania działań w Strefie Gazy, Turcy przekonują, że mogliby stać się mediatorami między izraelskim rządem a Hamasem, korzystając z dobrych, lub chociaż przyzwoitych, relacji z obiema stronami konfliktu.
Czy Turcja może odegrać istotną rolę w mediacji między Izraelem a Palestyńczykami? Dlaczego pomoc humanitarna odgrywa tak ważną rolę w tureckiej polityce zagranicznej? Do kogo w istocie Recep Tayyip Erdogan kierował swoje słowa o tureckich żołnierzach w Strefie Gazy?
O tym wszystkim opowiada mi dr Karolina Wanda Olszowska, pracowniczka naukowa Instytutu Historii UJ, prezeska Instytutu Badań nad Turcją i twórczyni podcastu W Szpilkach Dookoła Świata.
Wesprzyj mój podcast na Patronite.pl lub postaw mi wirtualną kawę na buycoffee.to
Jest to odcinek podkastu:
Stosunkowo Bliski Wschód
Stosunkowo Bliski Wschód to podcast, w którym rozmawiam z ekspertami o bieżących wydarzeniach na Bliskim Wschodzie, a od czasu do czasu samodzielnie opowiadam o istotnych tematach.