Podkasty redakcji misyjne.pl

Podkasty dziennikarzy portalu misyjne.pl i "Misyjnych Dróg".


Odcinki od najnowszych:

Marzenia o Kościele ks. Tomasa Halika
2024-08-28 14:06:18

Aleksander Barszczewski i Michał Jóźwiak komentują książkę ks. Tomasa Halika "Listy do papieża".

Aleksander Barszczewski i Michał Jóźwiak komentują książkę ks. Tomasa Halika "Listy do papieża".

Świat mógłby znaleźć wiele recept na rozwiązanie kryzysów humanitarnych [PODKAST]
2024-08-19 12:07:00

19 sierpnia obchodzony jest Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej – coroczne święto ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 11 grudnia 2008 roku. Dzień ten upamiętnia zamach bombowy w 2003 roku na placówkę ONZ w Bagdadzie, podczas której zginął Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Sérgio Vieira de Mello. Przy tej okazji Maciej Kluczka (misjne.pl) pyta Magdaleną Irzycką z Polskiej Akcji Humanitarnej o kraje, które najpilniej potrzebują pomocy humanitarnej. - To na pewno Ukraina - tam niedawno utworzyliśmy biuro krajowe PAH, w którym zatrudnionych jest ponad 200 osób. To także Róg Afryki: Kenia, Somalia, Sudan Południowy . Te kraje nawiedzają - naprzemiennie - bardzo silne, dewastujące susze i powodzie. Staramy się zapewniać mieszkańcom tych regionów dostęp do wody, żywności, dawać schronienia a dzieciom zapewnić edukację - odpowiada Magdalena Irzycka. Podkreśla, że kryzys humanitarny dotknął też Jemen i Strefę Gazy . Pytana o to, czy działania polityków w sferze pomocy humanitarnej mogłyby być bardziej skuteczne, odpowiada, że pracownicy PAH starają się nie oceniać polityki poszczególnych rządów, ale "na pewno decydenci mogliby znaleźć wiele recept na zaradzenie wielu kryzysom". Jak zostać wolontariuszem? Już teraz 300 milionów osób na świecie potrzebuje pomocy humanitarnej, a z prognoz wynika, że będzie ich jeszcze więcej. - Tym bardziej potrzebni są pracownicy humanitarni. Wiele organizacji cierpi na ich brak - podkreśla rozmówczyni Macieja Kluczka. Stąd pytanie, czy szybko można zostać wolontariusze PAH i wyjechać na misję do kraju objętego pomocą tej organizacji. - Bardzo ważne jest przygotowanie przed takim wyjazdem. Może to zająć kilka miesięcy, maksymalnie rok. W tym czasie trzeba przejść szkolenie z bezpieczeństwa, testy psychologiczne i zdobyć doświadczenie w ramach projektów prowadzonych tu, w kraju, np. przy akcjach skierowanych do uchodźców czy dzieci - odpowiada Magdalena Irzycka. Pomoc darczyńców Pracownicy PAH podkreślają, że ważna jest też pomoc darczyńców. - Nawet niskie, ale regularne wpłaty są dla nas dużą pomocą. Pozwalają nam planować działania i zostawać w krajach, które stają się zapomniane przez świat, a w których nadal jest wiele kryzysów, z którymi trzeba się zmierzyć - podkreśla Irzycka. Dodaje, że bardzo cenny jest też odruch serca Polaków i umiejętność szybkiej reakcji w momentach kryzysowych. - Tak było po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Syrię i Maroko - dodaje. Magdalena Irzycka wyjaśnia też jak można dołączyć do klubu Polskiej Akcji Humanitarnej i jakie są z tego tytułu profity. Międzynarodowy Dzień Pomocy Humanitarnej skłania do pytania, czego można życzyć pracownikom i wolontariuszom takich organizacji jak PAH. - By zwiększyło się finansowanie dla takich organizacji, nie tylko naszej, ale wszystkich, bo przecież wszyscy gramy do jednej bramki. By prawo międzynarodowe było respektowane, tak by jak najmniej pracowników pomocy humanitarnej ginęło w trakcie wykonywanych przez siebie zadań. By nasza praca była choć trochę bardziej bezpieczna - odpowiada Magdalena Irzycka. A tylko w ubiegłym roku aż 280 pracowników organizacji humanitarnych zginęło w trakcie swojej pracy. Jest to niechlubny rekord i wzrost takich przypadków o 123% w porównaniu z rokiem 2022.

19 sierpnia obchodzony jest Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej – coroczne święto ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 11 grudnia 2008 roku. Dzień ten upamiętnia zamach bombowy w 2003 roku na placówkę ONZ w Bagdadzie, podczas której zginął Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Sérgio Vieira de Mello. Przy tej okazji Maciej Kluczka (misjne.pl) pyta Magdaleną Irzycką z Polskiej Akcji Humanitarnej o kraje, które najpilniej potrzebują pomocy humanitarnej.


- To na pewno Ukraina - tam niedawno utworzyliśmy biuro krajowe PAH, w którym zatrudnionych jest ponad 200 osób. To także Róg Afryki: Kenia, Somalia, Sudan Południowy. Te kraje nawiedzają - naprzemiennie - bardzo silne, dewastujące susze i powodzie. Staramy się zapewniać mieszkańcom tych regionów dostęp do wody, żywności, dawać schronienia a dzieciom zapewnić edukację - odpowiada Magdalena Irzycka. Podkreśla, że kryzys humanitarny dotknął też Jemen i Strefę Gazy. Pytana o to, czy działania polityków w sferze pomocy humanitarnej mogłyby być bardziej skuteczne, odpowiada, że pracownicy PAH starają się nie oceniać polityki poszczególnych rządów, ale "na pewno decydenci mogliby znaleźć wiele recept na zaradzenie wielu kryzysom". Jak zostać wolontariuszem?

Już teraz 300 milionów osób na świecie potrzebuje pomocy humanitarnej, a z prognoz wynika, że będzie ich jeszcze więcej. - Tym bardziej potrzebni są pracownicy humanitarni. Wiele organizacji cierpi na ich brak - podkreśla rozmówczyni Macieja Kluczka. Stąd pytanie, czy szybko można zostać wolontariusze PAH i wyjechać na misję do kraju objętego pomocą tej organizacji. - Bardzo ważne jest przygotowanie przed takim wyjazdem. Może to zająć kilka miesięcy, maksymalnie rok. W tym czasie trzeba przejść szkolenie z bezpieczeństwa, testy psychologiczne i zdobyć doświadczenie w ramach projektów prowadzonych tu, w kraju, np. przy akcjach skierowanych do uchodźców czy dzieci - odpowiada Magdalena Irzycka.

Pomoc darczyńców

Pracownicy PAH podkreślają, że ważna jest też pomoc darczyńców. - Nawet niskie, ale regularne wpłaty są dla nas dużą pomocą. Pozwalają nam planować działania i zostawać w krajach, które stają się zapomniane przez świat, a w których nadal jest wiele kryzysów, z którymi trzeba się zmierzyć - podkreśla Irzycka. Dodaje, że bardzo cenny jest też odruch serca Polaków i umiejętność szybkiej reakcji w momentach kryzysowych. - Tak było po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Syrię i Maroko - dodaje. Magdalena Irzycka wyjaśnia też jak można dołączyć do klubu Polskiej Akcji Humanitarnej i jakie są z tego tytułu profity.


Międzynarodowy Dzień Pomocy Humanitarnej skłania do pytania, czego można życzyć pracownikom i wolontariuszom takich organizacji jak PAH. - By zwiększyło się finansowanie dla takich organizacji, nie tylko naszej, ale wszystkich, bo przecież wszyscy gramy do jednej bramki. By prawo międzynarodowe było respektowane, tak by jak najmniej pracowników pomocy humanitarnej ginęło w trakcie wykonywanych przez siebie zadań. By nasza praca była choć trochę bardziej bezpieczna - odpowiada Magdalena Irzycka. A tylko w ubiegłym roku aż 280 pracowników organizacji humanitarnych zginęło w trakcie swojej pracy. Jest to niechlubny rekord i wzrost takich przypadków o 123% w porównaniu z rokiem 2022.

Wakacje z ubogimi. "Już myli się nam, kto komu służy i kto komu pomaga” [PODKAST]
2024-08-09 08:16:47

Nad Jeziorem Zegrzyńskim, koło ujścia Bugu do Narwi, odbył się kolejny wakacyjny turnus warszawskiej Współnoty Sant'Egidio. Jak mówią członkowie Wspólnoty – to wakacje przyjaźni! I czas radości. Tuż przed wyjazdem na ten letni odpoczynek rozmawiałem z Joanną Ratajczyk ze Wspólnoty (rozmowa do odsłuchania w podkaście misyjne.pl) oraz z Tomaszem, dla którego to już kolejny letni wyjazd ze Wspólnotą. – Przyjaźń – co roku szczególnie doświadczamy jej wtedy, gdy wyjeżdżamy wspólnie z ubogimi na kilka dni za miasto. To czas odpoczynku, rozmów, spacerów, wspólnej modlitwy i bycia razem, kiedy to pogłębiamy nasze relacje, które zaczynają się podczas regularnych kolacji na ulicy – mówią członkowie Wspólnoty. W ciągu roku, w każdy czwartek, spotykają się z osobami ubogimi i w kryzysie bezdomności w centrum Warszawy. Rozdają im jedzenie, rozmawiają, spędzają krótkie chwile razem. Spotykają się też na modlitwie (najczęściej w kościele pw. św. Barbary w Warszawie Śródmieściu). – Ten wakacyjny czas jest nam wszystkim bardzo potrzebny. Dzięki niemu możemy nawiązać głębsze relacje z naszymi ubogimi przyjaciółmi – mówi Joanna Ratajczyk. Rozmówczyni misyjne.pl podkreśla, że wakacyjny wyjazd dla ich przyjaciół oznacza często jedyną w roku okazję do tego, by wyspać się w łóżku i zjeść trzy posiłki dziennie. – Choć ten czas oznacza też wyjście ze strefy komfortu, którą ludzie bezdomni znają z życia codziennego – dodaje. Tomasz podkreśla zaś, że w wakacjach ze Wspólnotą św. Idziego najbardziej docenia „złapanie oddechu”. – Na chwilę wyjeżdżamy z Warszawy, którą znamy jak własną kieszeń, która niekiedy daje nam w kość. Tam możemy odpocząć, pomodlić się, porozmawiać. A najlepsze jest na koniec – ognisko i wspólne śpiewy – mówi. – Zawiązuje się wtedy rodzina, wspólnota z prawdziwego zdarzenia – dodaje. Członkowie Wspólnoty św. Idziego podkreślają, że wakacyjny wyjazd to szansa na odkrywanie swoich talentów. – Dokonuje się wtedy wymiana dobra. Ubodzy pomagają seniorom, dzielą się swoją życzliwością, otwartością, gotowością do pomocy – dodaje Ratajczyk. – W tych dniach nasi przyjaciele chcą nam usługiwać. Często proszą, byśmy po posiłkach nie odnosili talerzy, bo oni chcą to zrobić. W ten sposób pragną odwdzięczyć się za to, co robimy dla nich przez cały rok. Ta wymiana dóbr, życzliwości jest więc nieustanna. Często już myli się to, kto komu służy i kto komu pomaga – dodaje członkini Wspólnoty. Na wakacyjny wyjazd udało zabrać się ponad 300 osób, ale organizacja tego wydarzenia – ze względów finansowych – początkowo stała pod dużym znakiem zapytania. Wspólnota Sant'Egidio jest więc wdzięczna za każdą pomoc materialną, zarówno jeśli chodzi o wsparcie ich regularnych, cotygodniowych akcji pomocowych, jak i wydarzeń takich jak wakacje z ubogimi.

Nad Jeziorem Zegrzyńskim, koło ujścia Bugu do Narwi, odbył się kolejny wakacyjny turnus warszawskiej Współnoty Sant'Egidio. Jak mówią członkowie Wspólnoty – to wakacje przyjaźni! I czas radości. Tuż przed wyjazdem na ten letni odpoczynek rozmawiałem z Joanną Ratajczyk ze Wspólnoty (rozmowa do odsłuchania w podkaście misyjne.pl) oraz z Tomaszem, dla którego to już kolejny letni wyjazd ze Wspólnotą.

– Przyjaźń – co roku szczególnie doświadczamy jej wtedy, gdy wyjeżdżamy wspólnie z ubogimi na kilka dni za miasto. To czas odpoczynku, rozmów, spacerów, wspólnej modlitwy i bycia razem, kiedy to pogłębiamy nasze relacje, które zaczynają się podczas regularnych kolacji na ulicy – mówią członkowie Wspólnoty.


W ciągu roku, w każdy czwartek, spotykają się z osobami ubogimi i w kryzysie bezdomności w centrum Warszawy. Rozdają im jedzenie, rozmawiają, spędzają krótkie chwile razem. Spotykają się też na modlitwie (najczęściej w kościele pw. św. Barbary w Warszawie Śródmieściu). – Ten wakacyjny czas jest nam wszystkim bardzo potrzebny. Dzięki niemu możemy nawiązać głębsze relacje z naszymi ubogimi przyjaciółmi – mówi Joanna Ratajczyk.

Rozmówczyni misyjne.pl podkreśla, że wakacyjny wyjazd dla ich przyjaciół oznacza często jedyną w roku okazję do tego, by wyspać się w łóżku i zjeść trzy posiłki dziennie. – Choć ten czas oznacza też wyjście ze strefy komfortu, którą ludzie bezdomni znają z życia codziennego – dodaje.

Tomasz podkreśla zaś, że w wakacjach ze Wspólnotą św. Idziego najbardziej docenia „złapanie oddechu”. – Na chwilę wyjeżdżamy z Warszawy, którą znamy jak własną kieszeń, która niekiedy daje nam w kość. Tam możemy odpocząć, pomodlić się, porozmawiać. A najlepsze jest na koniec – ognisko i wspólne śpiewy – mówi. – Zawiązuje się wtedy rodzina, wspólnota z prawdziwego zdarzenia – dodaje.

Członkowie Wspólnoty św. Idziego podkreślają, że wakacyjny wyjazd to szansa na odkrywanie swoich talentów. – Dokonuje się wtedy wymiana dobra. Ubodzy pomagają seniorom, dzielą się swoją życzliwością, otwartością, gotowością do pomocy – dodaje Ratajczyk. – W tych dniach nasi przyjaciele chcą nam usługiwać. Często proszą, byśmy po posiłkach nie odnosili talerzy, bo oni chcą to zrobić. W ten sposób pragną odwdzięczyć się za to, co robimy dla nich przez cały rok. Ta wymiana dóbr, życzliwości jest więc nieustanna. Często już myli się to, kto komu służy i kto komu pomaga – dodaje członkini Wspólnoty.


Na wakacyjny wyjazd udało zabrać się ponad 300 osób, ale organizacja tego wydarzenia – ze względów finansowych – początkowo stała pod dużym znakiem zapytania. Wspólnota Sant'Egidio jest więc wdzięczna za każdą pomoc materialną, zarówno jeśli chodzi o wsparcie ich regularnych, cotygodniowych akcji pomocowych, jak i wydarzeń takich jak wakacje z ubogimi.

Afera na rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu
2024-07-31 10:36:55

Kontrowersje wokół ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu komentują Michał Jóźwiak i Aleksander Barszczewski.

Kontrowersje wokół ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu komentują Michał Jóźwiak i Aleksander Barszczewski.

Przemysław Kapituła: koncert organowy to trudno osiągalne piękno [PODKAST]
2024-07-19 12:32:36

Koncert organowy jest jak spijanie pianki, która jest kwintesencją wielu wieków pracy. To piękno, które nie jest łatwo osiągalne - mówi w rozmowie z misyjne.pl Przemysław Kapituła, dyrektor XXXI Międzynarodowego Festiwalu Organy Archikatedry. Festiwal wchodzi w swoją czwartą dekadę. Można więc powiedzieć, że już na stałe wpisał się w kulturalny kalendarz Warszawy. Organizatorem 31. Międzynarodowego Festiwal "Organy Archikatedry" jest Fundacja „Festiwal Muzyki Sakralnej", której celem jest organizowanie, popularyzowanie i wspieranie działalności kulturalnej w Polsce. Fundacja organizuje corocznie 280 koncertów, w których każdego roku bierze udział ok. 25 tysięcy słuchaczy Maciej Kluczka (misyjne.pl) rozmawiał z dyrektorem Kapitułą w warszawskiej archikatedrze, tuż przed jednym z jego koncertów. - Organiści, którzy przyjeżdżają na festiwal to artyści najwyższej klasy, którzy swój talent udowodnili wygrywając wiele konkursów. To wirtuozi, profesorowie różnych europejskich uczelni - wylicza dyrektor. Podczas festiwalu grana jest zarówno muzyka historyczna, jak i współczesna. - Organy warszawskiej archikatedry są tak dobrym instrumentem, że można na nich zagrać praktycznie wszystko. Mają charakter brzmienia katedralnego, mają różne barwy. Można na nich grać i cicho i monumentalnie - podkreśla Kapituła. I dodaje, że czasie festiwalu wybrzmi muzyka wszystkich epok; także ta, która w Polsce jest mniej znana - np. iberyjska. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej "Organy Archikatedry" zaliczany jest do najpoważniejszych festiwali organowych w Europie. Powstał w 1994 roku z inicjatywy polskiego organisty Przemysława Kapituły, który jest kierownikiem artystycznym festiwalu. Koncerty festiwalowe odbywają się każdego roku przez trzy letnie miesiące (lipiec, sierpień, wrzesień) w kolejne niedziele o godz. 16.00 w Archikatedrze św. Jana (Warszawa, ul. Świętojańska 8).

Koncert organowy jest jak spijanie pianki, która jest kwintesencją wielu wieków pracy. To piękno, które nie jest łatwo osiągalne - mówi w rozmowie z misyjne.pl Przemysław Kapituła, dyrektor XXXI Międzynarodowego Festiwalu Organy Archikatedry.


Festiwal wchodzi w swoją czwartą dekadę. Można więc powiedzieć, że już na stałe wpisał się w kulturalny kalendarz Warszawy. Organizatorem 31. Międzynarodowego Festiwal "Organy Archikatedry" jest Fundacja „Festiwal Muzyki Sakralnej", której celem jest organizowanie, popularyzowanie i wspieranie działalności kulturalnej w Polsce. Fundacja organizuje corocznie 280 koncertów, w których każdego roku bierze udział ok. 25 tysięcy słuchaczy Maciej Kluczka (misyjne.pl) rozmawiał z dyrektorem Kapitułą w warszawskiej archikatedrze, tuż przed jednym z jego koncertów.


- Organiści, którzy przyjeżdżają na festiwal to artyści najwyższej klasy, którzy swój talent udowodnili wygrywając wiele konkursów. To wirtuozi, profesorowie różnych europejskich uczelni - wylicza dyrektor. Podczas festiwalu grana jest zarówno muzyka historyczna, jak i współczesna. - Organy warszawskiej archikatedry są tak dobrym instrumentem, że można na nich zagrać praktycznie wszystko. Mają charakter brzmienia katedralnego, mają różne barwy. Można na nich grać i cicho i monumentalnie - podkreśla Kapituła. I dodaje, że czasie festiwalu wybrzmi muzyka wszystkich epok; także ta, która w Polsce jest mniej znana - np. iberyjska. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej "Organy Archikatedry" zaliczany jest do najpoważniejszych festiwali organowych w Europie. Powstał w 1994 roku z inicjatywy polskiego organisty Przemysława Kapituły, który jest kierownikiem artystycznym festiwalu. Koncerty festiwalowe odbywają się każdego roku przez trzy letnie miesiące (lipiec, sierpień, wrzesień) w kolejne niedziele o godz. 16.00 w Archikatedrze św. Jana (Warszawa, ul. Świętojańska 8).

Sensus fidei #17 - Ignacy Dudkiewicz - Kościół w Polsce potrzebuje terapii
2024-07-17 13:32:37

Ignacy Dudkiewicz, redaktor naczelny magazynu "Kontakt" i autor książki "Pastwisko" w rozmowie z Michałem Jóźwiakiem mówi o nadużyciach władzy w Kościele oraz o potrzebie uzdrowienia naszej Wspólnoty.

Ignacy Dudkiewicz, redaktor naczelny magazynu "Kontakt" i autor książki "Pastwisko" w rozmowie z Michałem Jóźwiakiem mówi o nadużyciach władzy w Kościele oraz o potrzebie uzdrowienia naszej Wspólnoty.

Marcin Perłowski: w tym roku Marsz dla Życia i Rodziny będzie mieć pazur
2024-06-13 16:32:07

Pod hasłem „Zjednoczeni dla życia, rodziny, Ojczyzny” w niedzielę, 16 czerwca, odbędzie się w stolicy XIX Narodowy Marsz dla Życia i Rodzin. Jego uczestnicy przejdą w południe z placu Trzech Krzyży w kierunku Belwederu. W wydarzeniu weźmie udział wiele organizacji pro-life. Jego głównym organizatorem jest Centrum Życia i Rodziny. Jego dyrektor - Marcin Perłowski - podkreśla, że "w obecnej sytuacji politycznej tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny musi mieć swój pazur, będzie głosem sprzeciwu wobec prac Sejmu nad ustawami liberalizującymi prawo aborcyjne". -Gdy w marcu ogłosiliśmy termin i hasło Marszu, zgłosili się do nas ludzie z miejscowości, w których do tej pory takich wydarzeń nie organizowano - dodaje dyrektor Centrum Życia i Rodziny. W ten sam ulicami polskich miast przejdzie kilkanaście Marszów dla Życia i Rodziny. Poza Warszawą także m.in. w Gdańsku, Krakowie, Katowicach, Bełchatowie, Zduńskie Woli, Kościanie i w Radomiu. - Uświadamianie ludzi, czym jest aborcja jest naszym zadaniem. Oddziaływanie w tej kwestii jest bardzo trudne, ale trzeba to robić . To jest wyzwanie, którego nie można nie podjąć, to jest nasz zobowiązanie - dodaje rozmówca misyjne.pl. - Katolicy powinni być głosem tych, którzy głosu nie mają, głosem nienarodzonych - dodaje.

Pod hasłem „Zjednoczeni dla życia, rodziny, Ojczyzny” w niedzielę, 16 czerwca, odbędzie się w stolicy XIX Narodowy Marsz dla Życia i Rodzin. Jego uczestnicy przejdą w południe z placu Trzech Krzyży w kierunku Belwederu. W wydarzeniu weźmie udział wiele organizacji pro-life. Jego głównym organizatorem jest Centrum Życia i Rodziny.


Jego dyrektor - Marcin Perłowski - podkreśla, że "w obecnej sytuacji politycznej tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny musi mieć swój pazur, będzie głosem sprzeciwu wobec prac Sejmu nad ustawami liberalizującymi prawo aborcyjne".


-Gdy w marcu ogłosiliśmy termin i hasło Marszu, zgłosili się do nas ludzie z miejscowości, w których do tej pory takich wydarzeń nie organizowano - dodaje dyrektor Centrum Życia i Rodziny. W ten sam ulicami polskich miast przejdzie kilkanaście Marszów dla Życia i Rodziny. Poza Warszawą także m.in. w Gdańsku, Krakowie, Katowicach, Bełchatowie, Zduńskie Woli, Kościanie i w Radomiu.


- Uświadamianie ludzi, czym jest aborcja jest naszym zadaniem. Oddziaływanie w tej kwestii jest bardzo trudne, ale trzeba to robić . To jest wyzwanie, którego nie można nie podjąć, to jest nasz zobowiązanie - dodaje rozmówca misyjne.pl. - Katolicy powinni być głosem tych, którzy głosu nie mają, głosem nienarodzonych - dodaje.

Wieczór wielbienia, który tak wiele zmienia
2024-06-07 16:23:59

8 czerwcu w Kiekrzu w parafii pw. św. Michała Archanioła i Wniebowzięcia NMP odbędzie się wieczór wielbienia. O tym, dlaczego warto wziąć w nim udział oraz o tym, jak wiele dobra wydarzyło się dzięki poprzedniej edycji wydarzenia w rozmowie z Karoliną Binek opowiedzieli ks. Damian Koper, Dobrochna Martenka, Joanna Brzęczkowska i Monika Sklepik.

8 czerwcu w Kiekrzu w parafii pw. św. Michała Archanioła i Wniebowzięcia NMP odbędzie się wieczór wielbienia. O tym, dlaczego warto wziąć w nim udział oraz o tym, jak wiele dobra wydarzyło się dzięki poprzedniej edycji wydarzenia w rozmowie z Karoliną Binek opowiedzieli ks. Damian Koper, Dobrochna Martenka, Joanna Brzęczkowska i Monika Sklepik.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie