naTemat.pl

Zapraszamy do odsłuchu naszych programów:
- MORDERSTWO (NIE)DOSKONAŁE
- ALLEGRO MA NON TROPPO, CZYLI GODZINA Z JACKIEM
- poliTyka
- HALLO HALLER
- REKLAMIARA
- TALK SLOW
- ZDROWIE BEZ CENZURY
- TYPIARA OD TYPÓW


Odcinki od najnowszych:

ZDROWIE BEZ CENZURY #87 | KOŚCI KRUCHE JAK ZAPAŁKI | Hipofosfatazja
2024-02-26 10:49:23

W wideocaście Anny Kaczmarek "Zdrowie bez cenzury" gościnią była chorująca na hipofosfatazję Kamila Anna Dratkowicz, prezes fundacji HypoGenek. Hipofosfatazja (HPP) to ultrarzadkie schorzenie genetyczne, zagrażające zdrowiu i życiu. Nazywana jest chorobą kruchych kości, bo te łamią się jak zapałki. Na HPP chorują niemowlęta, dzieci i dorośli. Kości pacjentów z HPP czasami są ledwo widoczne na zdjęciach rentgenowskich. Łamią się, zniekształcają. Do tego wypadają im zęby. Jednak chorują nie tylko kości, hipofosfatazja to choroba całego organizmu, a wszystko przez błąd w jednym z genów

W wideocaście Anny Kaczmarek "Zdrowie bez cenzury" gościnią była chorująca na hipofosfatazję Kamila Anna Dratkowicz, prezes fundacji HypoGenek. Hipofosfatazja (HPP) to ultrarzadkie schorzenie genetyczne, zagrażające zdrowiu i życiu. Nazywana jest chorobą kruchych kości, bo te łamią się jak zapałki. Na HPP chorują niemowlęta, dzieci i dorośli. Kości pacjentów z HPP czasami są ledwo widoczne na zdjęciach rentgenowskich. Łamią się, zniekształcają. Do tego wypadają im zęby. Jednak chorują nie tylko kości, hipofosfatazja to choroba całego organizmu, a wszystko przez błąd w jednym z genów

PoliTYka #144 | NOWE TVP, STARE METODY? CO MÓWI RAPORT TVP O i9:30?
2024-02-24 10:00:00

i9:30 to nowe wiadomości TVP. Stowarzyszenie Demagog opracowało raport na podstawie wszystkich wydań w styczniu 2024 roku, w porównaniu z Polsatem i TVN. U Anny Dryjańskiej w wideocaście "poliTYka" gościł Łukasz Grzesiczak, analityk Demagoga. – Zidentyfikowaliśmy i opisaliśmy w naszym raporcie przypadki informacji, które pojawiły się w programach i9:30, a których nie było w pozostałych stacjach, a które wspierały rząd Donalda Tuska – mówi. – Udało nam się zidentyfikować programy w ramach i9:30, które w jakiś sposób z jednej strony deprecjonowały prezydenta Andrzeja Dudę oraz takie, które przemilczały opozycję lub przedstawiały ją w niekorzystnym świetle, czego nie mogliśmy analogicznie odnaleźć w pozostałych programach informacyjnych – dodaje.

i9:30 to nowe wiadomości TVP. Stowarzyszenie Demagog opracowało raport na podstawie wszystkich wydań w styczniu 2024 roku, w porównaniu z Polsatem i TVN. U Anny Dryjańskiej w wideocaście "poliTYka" gościł Łukasz Grzesiczak, analityk Demagoga. – Zidentyfikowaliśmy i opisaliśmy w naszym raporcie przypadki informacji, które pojawiły się w programach i9:30, a których nie było w pozostałych stacjach, a które wspierały rząd Donalda Tuska – mówi. – Udało nam się zidentyfikować programy w ramach i9:30, które w jakiś sposób z jednej strony deprecjonowały prezydenta Andrzeja Dudę oraz takie, które przemilczały opozycję lub przedstawiały ją w niekorzystnym świetle, czego nie mogliśmy analogicznie odnaleźć w pozostałych programach informacyjnych – dodaje.

ROZMOWA DNIA #60 | Marcin Dybuk | JEST PODSTĘPNA I ŚMIERTELNA. MASZ DEPRESJĘ? DAJ SOBIE POMÓC!
2024-02-23 18:00:00

W Światowy Dzień Walki z Depresją gościem Pawła Orlikowskiego w "Rozmowie dnia" naTemat był Marcin Dybuk, dziennikarz, menadżer, specjalista ds. komunikacji, ale przede wszystkim mężczyzna, który zmaga się z depresją, autor podcastu "Podróż do męskości". – Ciągle choruję, z depresji nie wychodzi się nigdy, będę miał tylko różne jej etapy. Depresja jest chorobą bardzo trudną do uchwycenia. Pierwsze epizody depresyjne miałem już jako nastolatek, ale dopiero po 40. zorientowałem się, że jestem chory, a właściwe to moja żona mi to zasugerowała i zachęciła, bym poszedł do psychiatry i porozmawiał z ekspertem – powiedział Marcin Dybuk. W tym odcinku mówimy m.in. o terapii z depresji, stosowaniu leków, wsparciu (lub jego braku) ze strony bliskich, ale i maniakalnym uprawianiu sportu, by zaklinać rzeczywistość.

W Światowy Dzień Walki z Depresją gościem Pawła Orlikowskiego w "Rozmowie dnia" naTemat był Marcin Dybuk, dziennikarz, menadżer, specjalista ds. komunikacji, ale przede wszystkim mężczyzna, który zmaga się z depresją, autor podcastu "Podróż do męskości". – Ciągle choruję, z depresji nie wychodzi się nigdy, będę miał tylko różne jej etapy. Depresja jest chorobą bardzo trudną do uchwycenia. Pierwsze epizody depresyjne miałem już jako nastolatek, ale dopiero po 40. zorientowałem się, że jestem chory, a właściwe to moja żona mi to zasugerowała i zachęciła, bym poszedł do psychiatry i porozmawiał z ekspertem – powiedział Marcin Dybuk. W tym odcinku mówimy m.in. o terapii z depresji, stosowaniu leków, wsparciu (lub jego braku) ze strony bliskich, ale i maniakalnym uprawianiu sportu, by zaklinać rzeczywistość.

ROZMOWA DNIA #59 | Anna Mierzyńska | RZĄD PiS ŚLEDZIŁ INTERNAUTÓW. "CODZIENNY MONITORING"
2024-02-22 11:35:30

– Jeżeli chodzi o wyniki mojego śledztwa, to okazało się, że w NASK działał system przeciwdziałania dezinformacji. To samo w sobie jest dobre. Jednak okazało się, że ten dział i ten system nie tyle służyły przeciwdziałaniu dezinformacji, ile temu, by monitorować to, co w sieci, a zwłaszcza na platformie X, bardziej znanej jako Twitter, robi opozycja, jej zwolennicy oraz dziennikarze demokratycznych mediów – powiedziała w "Rozmowie dnia" naTemat Anna Mierzyńska, analityczka funkcjonowania polityki w sieci oraz edukatorka w zakresie wykrywania dezinformacji. – Codziennie, na bieżąco monitorowano ich i nasze wpisy. Oceniano, które z wpisów, które z narracji po pierwsze – eskalują, a po drugie – są niekorzystne dla władzy, jaki temat jest niekorzystny dla rządu. Ten system był na stałe podpięty pod KPRM i ministerstwa, był to skoordynowany system komunikacji rządowej. W kancelarii premiera na bieżąco śledzono wpisy, które wymagały reakcji ze strony władzy – dodała.

– Jeżeli chodzi o wyniki mojego śledztwa, to okazało się, że w NASK działał system przeciwdziałania dezinformacji. To samo w sobie jest dobre. Jednak okazało się, że ten dział i ten system nie tyle służyły przeciwdziałaniu dezinformacji, ile temu, by monitorować to, co w sieci, a zwłaszcza na platformie X, bardziej znanej jako Twitter, robi opozycja, jej zwolennicy oraz dziennikarze demokratycznych mediów – powiedziała w "Rozmowie dnia" naTemat Anna Mierzyńska, analityczka funkcjonowania polityki w sieci oraz edukatorka w zakresie wykrywania dezinformacji. – Codziennie, na bieżąco monitorowano ich i nasze wpisy. Oceniano, które z wpisów, które z narracji po pierwsze – eskalują, a po drugie – są niekorzystne dla władzy, jaki temat jest niekorzystny dla rządu. Ten system był na stałe podpięty pod KPRM i ministerstwa, był to skoordynowany system komunikacji rządowej. W kancelarii premiera na bieżąco śledzono wpisy, które wymagały reakcji ze strony władzy – dodała.

ROZMOWA DNIA #58 | Mirosław Oczkoś | TŁUSTE KOTY ZMIENIAJĄ SIĘ W NIEPOSŁUSZNE? KACZYŃSKI MA PROBLEM
2024-02-21 13:05:00

– To, że pani Pawłowska przyjęła mandat po Kamińskim nie jest zaskoczeniem. Natomiast to jest chyba trzecia osoba, która w przestrzeni publicznej nie posłuchała Jarosława Kaczyńskiego, którego słuchano kiedyś we wszystkim. Myślę, że Jarosław Kaczyński jest blisko tego, że własny kot też go przestanie słuchać – powiedział w “Rozmowie dnia” w naTemat dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. marketingu politycznego.

– To, że pani Pawłowska przyjęła mandat po Kamińskim nie jest zaskoczeniem. Natomiast to jest chyba trzecia osoba, która w przestrzeni publicznej nie posłuchała Jarosława Kaczyńskiego, którego słuchano kiedyś we wszystkim. Myślę, że Jarosław Kaczyński jest blisko tego, że własny kot też go przestanie słuchać – powiedział w “Rozmowie dnia” w naTemat dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. marketingu politycznego.

PoliTYka #143 | Marek Dąbrowski | "MACIEREWICZ NAS BLOKOWAŁ". Kulisy podkomisji smoleńskiej
2024-02-15 19:00:00

– Dostałem zaproszenie do tej podkomisji, bo przez pewien czas współpracowałem z parlamentarnym zespołem Antoniego Macierewicza. Chciałem uzupełnić luki w wiedzy i dalej badać katastrofę smoleńską, bo zająłem się tematem już w 2011 roku, a komisja ma dostęp do takich dowodów, do jakich zwykły obywatel nigdy nie będzie miał – powiedział w wideocaście Anny Dryjańskiej "poliTYka" Marek Dąbrowski autor książki "W innym świecie. Za kulisami Podkomisji Smoleńskiej". – Problem zaczął się, gdy poseł Antoni Macierewicz został zwolniony z funkcji ministra obrony narodowej i został przewodniczącym tej podkomisji. Mówiąc kolokwialnie, położył rękę na absolutnie wszystkich działaniach wszystkich członków i zaczął to kontrować w sposób taki, jakiego dotąd w podkomisji nie było – dodał. – To poskutkowało zablokowaniem wielu tematów, wielu badań, które były już rozpoczęte. Nie udało się ich właśnie dlatego sfinalizować, bo przewodniczący je zablokował, albo nie był zainteresowany ich rozpoczęciem. Miał wizję katastrofy, podjął kroki dyscyplinujące członków podkomisji, które miały skutkować tym, że wszyscy grzecznie pójdą w tę stronę, którą on uważał za prawidłową i uzasadnioną, ale czy prawdziwą? Mam wątpliwości, że wierzy w to, co mówi – podkreślił Dąbrowski

– Dostałem zaproszenie do tej podkomisji, bo przez pewien czas współpracowałem z parlamentarnym zespołem Antoniego Macierewicza. Chciałem uzupełnić luki w wiedzy i dalej badać katastrofę smoleńską, bo zająłem się tematem już w 2011 roku, a komisja ma dostęp do takich dowodów, do jakich zwykły obywatel nigdy nie będzie miał – powiedział w wideocaście Anny Dryjańskiej "poliTYka" Marek Dąbrowski autor książki "W innym świecie. Za kulisami Podkomisji Smoleńskiej". – Problem zaczął się, gdy poseł Antoni Macierewicz został zwolniony z funkcji ministra obrony narodowej i został przewodniczącym tej podkomisji. Mówiąc kolokwialnie, położył rękę na absolutnie wszystkich działaniach wszystkich członków i zaczął to kontrować w sposób taki, jakiego dotąd w podkomisji nie było – dodał. – To poskutkowało zablokowaniem wielu tematów, wielu badań, które były już rozpoczęte. Nie udało się ich właśnie dlatego sfinalizować, bo przewodniczący je zablokował, albo nie był zainteresowany ich rozpoczęciem. Miał wizję katastrofy, podjął kroki dyscyplinujące członków podkomisji, które miały skutkować tym, że wszyscy grzecznie pójdą w tę stronę, którą on uważał za prawidłową i uzasadnioną, ale czy prawdziwą? Mam wątpliwości, że wierzy w to, co mówi – podkreślił Dąbrowski

ZDROWIE BEZ CENZURY | Omdlenia, duszność, złe samopoczucie. Może to kardiomiopatia?
2024-02-14 16:50:18

Polacy jeśli obawiają się zachorowania na jakąś chorobę, to zwykle jest to nowotwór. Tymczasem to nie nowotwory pozbawiają nas najczęściej życia, a choroby sercowo naczyniowe. Jedna na 330 osób choruje na kardiomiopatię. Tymczasem niewielu z nas słyszało o tej chorobie. Kardiomiopatie są najczęstszą przyczyną nagłej śmierci sercowej wśród młodych sportowców i nie tylko sportowców, jedną z głównych przyczyn przeszczepów serca. O tym czym jest kardiomiopatia, jakie są jej rodzaje, przyczyny, objawy rozmawiamy z Agnieszka Wołczenko, prezeska Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń Eco Serce.

Polacy jeśli obawiają się zachorowania na jakąś chorobę, to zwykle jest to nowotwór. Tymczasem to nie nowotwory pozbawiają nas najczęściej życia, a choroby sercowo naczyniowe. Jedna na 330 osób choruje na kardiomiopatię. Tymczasem niewielu z nas słyszało o tej chorobie. Kardiomiopatie są najczęstszą przyczyną nagłej śmierci sercowej wśród młodych sportowców i nie tylko sportowców, jedną z głównych przyczyn przeszczepów serca. O tym czym jest kardiomiopatia, jakie są jej rodzaje, przyczyny, objawy rozmawiamy z Agnieszka Wołczenko, prezeska Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń Eco Serce.

ROZMOWA DNIA #57 | To przyszły prezydent Polski? Tobiasz Bocheński: "Nie boję się osób LGBT"
2024-02-14 12:00:00

– Nie powiedziałem, że się boję, że osoby LGBT sprawią, iż moje małżeństwo się rozpadnie. Nikt nie żyje w zatomizowanych jednostkach, ja też znam osoby LGBT, ale to dzieli wszystkie społeczeństwa zachodnie – powiedział w "Rozmowie dnia" w naTemat Tobiasz Bocheński, kandydat na prezydenta Warszawy (aspirujący do prezydenta Polski) z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. – Obecnie na przykład w Stanach Zjednoczonych mamy Trumpa i mamy Bidena, mamy Republikanów i Demokratów. Jedni się opowiadają za pewną wizją społeczeństwa, a drudzy za inną. Jedna jest konserwatywna, w tym sensie, że broni tego, co zastane, a druga jest progresywno-rewolucyjna, czyli chce wprowadzić nowe rozwiązania, nie jako zwyczaje czy coś, co istnieje w społeczeństwie, tylko chce je zalegalizować – dodał. Odnosząc się do wyborów samorządowych, Tobiasz Bocheński stwierdził, że chce zaproponować odmienną wizję Warszawy od tej Rafała Trzaskowskiego. – Chcę dla Warszawy, w odróżnieniu od pana Trzaskowskiego, wizji, która jest oderwana od ogólnopolskiej polityki. Pan prezydent Trzaskowski uwielbia tematy ogólnopolskie, dobrze się w nich czuje i jest politykiem formatu ogólnopolskiego, ale uciekają mu te warszawskie. Ja proponuję politykę zdrowego rozsądku, proponuję zajmowanie się sprawami, które wpływają na jakość naszego życia. Skupmy się na bezpiecznych chodnikach i zlikwidowaniu korków, na problemie mieszkaniowym. Zastanówmy się, jak miasto naprawdę powinno być bardziej zielone. Mamy problemy z dziećmi i młodzieżą, w kontekście psychiatrii i psychologii dziecięcej, mamy problem z otyłością – powiedział. – O takich rzeczach będę chciał mówić, ale nie mogę wszystkiego zdradzić, bo jeszcze programu nie ogłosiłem – podkreślił Bocheński.

– Nie powiedziałem, że się boję, że osoby LGBT sprawią, iż moje małżeństwo się rozpadnie. Nikt nie żyje w zatomizowanych jednostkach, ja też znam osoby LGBT, ale to dzieli wszystkie społeczeństwa zachodnie – powiedział w "Rozmowie dnia" w naTemat Tobiasz Bocheński, kandydat na prezydenta Warszawy (aspirujący do prezydenta Polski) z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. – Obecnie na przykład w Stanach Zjednoczonych mamy Trumpa i mamy Bidena, mamy Republikanów i Demokratów. Jedni się opowiadają za pewną wizją społeczeństwa, a drudzy za inną. Jedna jest konserwatywna, w tym sensie, że broni tego, co zastane, a druga jest progresywno-rewolucyjna, czyli chce wprowadzić nowe rozwiązania, nie jako zwyczaje czy coś, co istnieje w społeczeństwie, tylko chce je zalegalizować – dodał. Odnosząc się do wyborów samorządowych, Tobiasz Bocheński stwierdził, że chce zaproponować odmienną wizję Warszawy od tej Rafała Trzaskowskiego. – Chcę dla Warszawy, w odróżnieniu od pana Trzaskowskiego, wizji, która jest oderwana od ogólnopolskiej polityki. Pan prezydent Trzaskowski uwielbia tematy ogólnopolskie, dobrze się w nich czuje i jest politykiem formatu ogólnopolskiego, ale uciekają mu te warszawskie. Ja proponuję politykę zdrowego rozsądku, proponuję zajmowanie się sprawami, które wpływają na jakość naszego życia. Skupmy się na bezpiecznych chodnikach i zlikwidowaniu korków, na problemie mieszkaniowym. Zastanówmy się, jak miasto naprawdę powinno być bardziej zielone. Mamy problemy z dziećmi i młodzieżą, w kontekście psychiatrii i psychologii dziecięcej, mamy problem z otyłością – powiedział. – O takich rzeczach będę chciał mówić, ale nie mogę wszystkiego zdradzić, bo jeszcze programu nie ogłosiłem – podkreślił Bocheński.

ŚWIATŁA KAMERA PRAWDA #3 | Lara nigdy nie była tak szczera. Opowiedziała o stygmacie córki Magdy Gessler
2024-02-12 14:27:17

– Nie mam ambicji przeskoczenia mamy. Nie wiem, czy to byłoby możliwe – mówi Lara Gessler w nowym odcinku podcastu "Światła, Kamera, Prawda". Mimo wielu życiowych ról, w których się spełnia, wciąż jest nazywana "córką Magdy Gessler". Jak się z tym czuje? Opowiedziała o tym Kamilowi Frątczakowi z naTemat.Przedsiębiorczyni, autorka książek kulinarnych, twórczyni pracowni kulinarnej, mama dwójki dzieci, influencerka z "duszą aktywistki" – to Lara Gessler. Mimo tak wielu ról jest zazwyczaj nazywana córką Magdy Gessler.O swoim stosunku do tej sytuacji, opowiedziała w podcaście "Światła, Kamera, Prawda".– Nie mam ambicji przeskoczenia mamy. Nie wiem, czy to byłoby możliwe. Tak jak Małgosia właśnie jest figurą w swojej kategorii, moja mama jest figurą totalnie, Maryla Rodowicz jest figurą. Są takie wielkie figury w polskim show-biznesie – ikony. No i słuchajcie, ja nie wiem, co bym musiała zrobić, żeby mówili Magda Gessler, mama Lary Gessler. No, to się nie wydarzy – przyznała wprost.

– Nie mam ambicji przeskoczenia mamy. Nie wiem, czy to byłoby możliwe – mówi Lara Gessler w nowym odcinku podcastu "Światła, Kamera, Prawda". Mimo wielu życiowych ról, w których się spełnia, wciąż jest nazywana "córką Magdy Gessler". Jak się z tym czuje? Opowiedziała o tym Kamilowi Frątczakowi z naTemat.Przedsiębiorczyni, autorka książek kulinarnych, twórczyni pracowni kulinarnej, mama dwójki dzieci, influencerka z "duszą aktywistki" – to Lara Gessler. Mimo tak wielu ról jest zazwyczaj nazywana córką Magdy Gessler.O swoim stosunku do tej sytuacji, opowiedziała w podcaście "Światła, Kamera, Prawda".– Nie mam ambicji przeskoczenia mamy. Nie wiem, czy to byłoby możliwe. Tak jak Małgosia właśnie jest figurą w swojej kategorii, moja mama jest figurą totalnie, Maryla Rodowicz jest figurą. Są takie wielkie figury w polskim show-biznesie – ikony. No i słuchajcie, ja nie wiem, co bym musiała zrobić, żeby mówili Magda Gessler, mama Lary Gessler. No, to się nie wydarzy – przyznała wprost.

ROZMOWA DNIA #56 | KACZYŃSKI ZNOWU STRASZY. "REŻIM, MORD, DYKTATURA" | Dominika Sitnicka
2024-02-09 15:00:00

– Jarosław Kaczyński nie raz, nie dwa wspominał, że takie "zabójstwa polityczne" były dokonywane. Mam na myśli oczywiście katastrofę w Smoleńsku, mówił to nie tylko Kaczyński, ale i prawicowi publicyści wprost mówili, że to były "mordy polityczne". Gdy zmarł Jan Szyszko też była w okół tego taka historia, więc nie dziwi mnie ton wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego – powiedziała w "Rozmowie dnia" komentatorka OKO.press Dominika Sitnicka. – Prezes PiS przy okazji sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika uderza w najwyższe rejestry, słyszeliśmy, że dochodzi do zamachu stanu, że dyktatura, reżim. Skończyła się już skala tego, jak bardzo źle się dzieje w państwie polskim – dodała. – Takie sprawy, jak to, że musimy zajmować się sprawą mandatów i pobytem w więzieniu panów Kamińskiego i Wąsika to jest trochę dramat nas wszystkich – obywateli, dziennikarzy, polityków – podkreśliła. – Od tych ostatnich z koalicji rządzącej słyszę, że mają ważniejsze sprawy do roboty i nawet żałują, że sąd ich uniewinnił, bo teraz wszyscy muszą się zajmować rzeczą, która jest pomniejsza, zdarzyła się 20 lat temu, a są bardziej aktualne tematy, za które należałoby rozliczyć PiS, jak choćby sprawa Pegasusa. Obecny temat infekuje przestrzeń publiczną i odwraca naszą uwagę od ważniejszych spraw – powiedziała Sitnicka

– Jarosław Kaczyński nie raz, nie dwa wspominał, że takie "zabójstwa polityczne" były dokonywane. Mam na myśli oczywiście katastrofę w Smoleńsku, mówił to nie tylko Kaczyński, ale i prawicowi publicyści wprost mówili, że to były "mordy polityczne". Gdy zmarł Jan Szyszko też była w okół tego taka historia, więc nie dziwi mnie ton wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego – powiedziała w "Rozmowie dnia" komentatorka OKO.press Dominika Sitnicka. – Prezes PiS przy okazji sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika uderza w najwyższe rejestry, słyszeliśmy, że dochodzi do zamachu stanu, że dyktatura, reżim. Skończyła się już skala tego, jak bardzo źle się dzieje w państwie polskim – dodała. – Takie sprawy, jak to, że musimy zajmować się sprawą mandatów i pobytem w więzieniu panów Kamińskiego i Wąsika to jest trochę dramat nas wszystkich – obywateli, dziennikarzy, polityków – podkreśliła. – Od tych ostatnich z koalicji rządzącej słyszę, że mają ważniejsze sprawy do roboty i nawet żałują, że sąd ich uniewinnił, bo teraz wszyscy muszą się zajmować rzeczą, która jest pomniejsza, zdarzyła się 20 lat temu, a są bardziej aktualne tematy, za które należałoby rozliczyć PiS, jak choćby sprawa Pegasusa. Obecny temat infekuje przestrzeń publiczną i odwraca naszą uwagę od ważniejszych spraw – powiedziała Sitnicka

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie