Reportaż w Radiu Lublin

Żyjemy w ciągłym zabieganiu, z trudem znajdując czas na relaks i zamyślenie nad życiem. Kiedy przychodzi wieczór często sięgamy po telewizyjny pilot, by zagłuszyć własne myśli. A może lepiej zaparzyć herbatę, wyłączyć światło, nałożyć słuchawki i… znaleźć się w trochę innym świecie? Opowieści, które dla Was przygotowujemy, przedstawiają życie w rozmaitych jego przejawach.
Zapraszają reportażyści Radia Lublin.
Zachęcamy Słuchaczy do kontaktu z Redakcją Reportażu
pod numerem telefonu
(+48) 81 822-85-84

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

Mariusz Kamiński "Zło w dobro obrócić"
2022-06-19 09:00:03

Prawdopodobnie w maju lub czerwcu 1942 lub 1943 roku na stację kolejową  w Klementowicach w gminie Kurów w powiecie puławskim Niemcy przywieźli z getta warszawskiego koleją około 400-tu mężczyzn obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Przez kilka dni byli przetrzymywani w barakach na terenie obecnego Zespołu Szkół Rolniczych. Po kilku dniach hitlerowcy dokonali zbrodni, o której głośno zrobiło się tak naprawdę dopiero w ostatnich latach. Przez wiele lat bowiem o morderstwie zapomniano, dopiero przypadek sprawił, że sprawą zajął się Zbigniew Niziński z fundacji „Pamięć, która trwa”.

Prawdopodobnie w maju lub czerwcu 1942 lub 1943 roku na stację kolejową  w Klementowicach w gminie Kurów w powiecie puławskim Niemcy przywieźli z getta warszawskiego koleją około 400-tu mężczyzn obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Przez kilka dni byli przetrzymywani w barakach na terenie obecnego Zespołu Szkół Rolniczych. Po kilku dniach hitlerowcy dokonali zbrodni, o której głośno zrobiło się tak naprawdę dopiero w ostatnich latach. Przez wiele lat bowiem o morderstwie zapomniano, dopiero przypadek sprawił, że sprawą zajął się Zbigniew Niziński z fundacji „Pamięć, która trwa”.

Mariusz Kamiński "Obraza obrazu"
2022-06-16 12:20:39

W czerwcu 1966 roku w ramach obchodów 1000-lecia chrztu Polski z Częstochowy do Lublina przybyła kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Władze partyjne przy pomocy służb MO i SB przeprowadziły szereg działań pod kryptonimem „Bystrzyca ‘66” deprecjonujących peregrynację obrazu. Po uroczystościach przed katedrą lubelską, już następnego dnia, obraz żegnany przez tłumy wiernych wyruszył w dalszą drogę. Na trasie z Wojciechowa do Bełżyc, Służba Bezpieczeństwa „aresztowała” obraz.  Wierni na pl. Katedralnym w Lublinie w czasie Mszy św. milenijnej, 5 czerwca 1966 r. Fot. z zasobu IPN

W czerwcu 1966 roku w ramach obchodów 1000-lecia chrztu Polski z Częstochowy do Lublina przybyła kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Władze partyjne przy pomocy służb MO i SB przeprowadziły szereg działań pod kryptonimem „Bystrzyca ‘66” deprecjonujących peregrynację obrazu. Po uroczystościach przed katedrą lubelską, już następnego dnia, obraz żegnany przez tłumy wiernych wyruszył w dalszą drogę. Na trasie z Wojciechowa do Bełżyc, Służba Bezpieczeństwa „aresztowała” obraz. 

Wierni na pl. Katedralnym w Lublinie w czasie Mszy św. milenijnej, 5 czerwca 1966 r. Fot. z zasobu IPN

Magda Grydniewska "Nędznica"
2022-06-12 09:26:28

Jak się nazywa czwarta rzeka przepływająca przez Lublin? Bełżyczka, Ciemiega, rzeka "bez nazwy", a może Nędznica? Nazwy od XVI wieku zmieniały się jak w kalejdoskopie. Wiadomo jednak, że niewielka rzeczka w Zemborzycach była świadkiem wielu historycznych zdarzeń. O czwartej lubelskiej rzece i wydarzeniach z nią związanych opowiemy w reportażu.

Jak się nazywa czwarta rzeka przepływająca przez Lublin? Bełżyczka, Ciemiega, rzeka "bez nazwy", a może Nędznica? Nazwy od XVI wieku zmieniały się jak w kalejdoskopie. Wiadomo jednak, że niewielka rzeczka w Zemborzycach była świadkiem wielu historycznych zdarzeń. O czwartej lubelskiej rzece i wydarzeniach z nią związanych opowiemy w reportażu.

Monika Malec "Leszek"
2022-06-02 12:45:49

Ewa co roku organizuje zbiórkę krwi "Kropelka pamięci". Wszystko zaczęło się od zbiórki krwi dla jej męża Leszka, który potrzebował wzmocnienia podczas choroby. W zbiórkę włączyli się jego przyjaciele ze Stowarzyszenia "Rowerowy Lublin". Pamięć o zapalonym cykliście Leszku wciąż trwa. Dzięki niemu wielu ludzi otrzymało szansę na drugie życie. Fot. Archiwum prywatne Ewy Urban

Ewa co roku organizuje zbiórkę krwi "Kropelka pamięci". Wszystko zaczęło się od zbiórki krwi dla jej męża Leszka, który potrzebował wzmocnienia podczas choroby. W zbiórkę włączyli się jego przyjaciele ze Stowarzyszenia "Rowerowy Lublin". Pamięć o zapalonym cykliście Leszku wciąż trwa. Dzięki niemu wielu ludzi otrzymało szansę na drugie życie.

Fot. Archiwum prywatne Ewy Urban

agnieszka czyżewska jacquemet "drugie życie roweru"
2022-05-31 17:24:34

Stare nieużywane rowery kończą swoje życie w zakurzonym kącie garażu lub piwnicy i nie wiadomo co z nimi zrobić...a gdyby tak oddać je komuś kto je naprawi i przekaże w dobre ręce... Marek Bartkiewicz a Białej Podlaskiej podjął sie takiego zadania.  Drugie życie roweru to nowe życie dla jego kolejnego właściciela. Ten  z pozoru banalny sprzęt ma znaczenie i dzięki niemu  możemy dowiedzieć się sporo o otaczającym świecie. Uwagi i komentarze: https://anchor.fm/radio-lublin9/message

Stare nieużywane rowery kończą swoje życie w zakurzonym kącie garażu lub piwnicy i nie wiadomo co z nimi zrobić...a gdyby tak oddać je komuś kto je naprawi i przekaże w dobre ręce... Marek Bartkiewicz a Białej Podlaskiej podjął sie takiego zadania.  Drugie życie roweru to nowe życie dla jego kolejnego właściciela. Ten  z pozoru banalny sprzęt ma znaczenie i dzięki niemu  możemy dowiedzieć się sporo o otaczającym świecie. Uwagi i komentarze: https://anchor.fm/radio-lublin9/message

Mariusz Kamiński "Tam, gdzie rosły dwa dęby"
2022-05-29 11:24:50

To kontynuacja opowieści zawartej w reportażu „Żydzi z pałacu w Bronicach”. We dworze w Bronicach koło Nałęczowa, w czasie okupacji przechowywana była grupa Żydów. Prawdopodobnie w grudniu 1943 roku przybył niemiecki oddział egzekucyjny i zamordował kilkanaście osób, które wywieziono na saniach kilkaset metrów od pałacu i zakopano. Po wojnie pamięć o tych wydarzeniach się zatarła. Po odzyskaniu posiadłości w 2014 roku, Agnieszka Koecher-Hensel, wnuczka ostatniego dziedzica majątku Bronice, opowiedziała historię, przeczytaną we wspomnieniach matki, Joannie Świderskiej współpracującej z Fundacją „Zapomniane”, która prowadzi badania poszukiwawcze mogił żydowskich i zajmuje się ich upamiętnianiem. Tak zaczął się nowy rozdział tej opowieści.

To kontynuacja opowieści zawartej w reportażu „Żydzi z pałacu w Bronicach”. We dworze w Bronicach koło Nałęczowa, w czasie okupacji przechowywana była grupa Żydów. Prawdopodobnie w grudniu 1943 roku przybył niemiecki oddział egzekucyjny i zamordował kilkanaście osób, które wywieziono na saniach kilkaset metrów od pałacu i zakopano. Po wojnie pamięć o tych wydarzeniach się zatarła. Po odzyskaniu posiadłości w 2014 roku, Agnieszka Koecher-Hensel, wnuczka ostatniego dziedzica majątku Bronice, opowiedziała historię, przeczytaną we wspomnieniach matki, Joannie Świderskiej współpracującej z Fundacją „Zapomniane”, która prowadzi badania poszukiwawcze mogił żydowskich i zajmuje się ich upamiętnianiem. Tak zaczął się nowy rozdział tej opowieści.

Magda Grydniewska "Pięknie być człowiekiem"
2022-05-22 09:27:43

Ewa Szelburg-Zarembina była pierwszym kanclerzem Orderu Uśmiechu, inicjatorką budowy Centrum Zdrowia Dziecka. Poetka i eseistka, znana głównie z twórczości dla dzieci i młodzieży, od dzieciństwa była związana z Nałęczowem. Co roku latem wracała do miejsca, w którym spędziła pierwszych kilkanaście lat życia. Jej rodzinnego domu już nie ma, ale pozostała pamięć. Tym bardziej że była fundatorką stypendiów dla studentów nauk humanistycznych pochodzących z Nałęczowa. Spoczywa na miejscowym cmentarzu. W tym roku przypada 100. rocznica jej debiutu literackiego.

Ewa Szelburg-Zarembina była pierwszym kanclerzem Orderu Uśmiechu, inicjatorką budowy Centrum Zdrowia Dziecka.

Poetka i eseistka, znana głównie z twórczości dla dzieci i młodzieży, od dzieciństwa była związana z Nałęczowem. Co roku latem wracała do miejsca, w którym spędziła pierwszych kilkanaście lat życia. Jej rodzinnego domu już nie ma, ale pozostała pamięć.

Tym bardziej że była fundatorką stypendiów dla studentów nauk humanistycznych pochodzących z Nałęczowa. Spoczywa na miejscowym cmentarzu.

W tym roku przypada 100. rocznica jej debiutu literackiego.

Monika Malec "Nasza perełka"
2022-05-17 13:37:39

Pani Wanda Szpuga z Wysokiego stworzyła wraz z koleżankami z Koła Gospodyń Wiejskich miejsce w którym ożywają dźwięki, które towarzyszyły dawniej ludziom na wsi. W ten sposób kobiety ocaliły od zapomnienia nie tylko świat swojej młodości, ale wiele cennych przedmiotów. Regionalna Izba Pamięci stała się miejscem unikatowym na mapie gminy Zamość, a nawet i Polski. Fot. gminazamosc.pl/izba

Pani Wanda Szpuga z Wysokiego stworzyła wraz z koleżankami z Koła Gospodyń Wiejskich miejsce w którym ożywają dźwięki, które towarzyszyły dawniej ludziom na wsi. W ten sposób kobiety ocaliły od zapomnienia nie tylko świat swojej młodości, ale wiele cennych przedmiotów. Regionalna Izba Pamięci stała się miejscem unikatowym na mapie gminy Zamość, a nawet i Polski.


Fot. gminazamosc.pl/izba

Mariusz Kamiński "Żydzi z pałacu w Bronicach"
2022-05-15 11:14:17

Blisko 79 lat temu, w grudniu 1943 roku, w pobliżu pałacu w Bronicach (na zdjęciu) w powiecie puławskim, została zamordowana grupa Żydów.  Przez pewien czas ukrywali się w majątku w Bronicach.  Pomoc przyszła z najmniej oczekiwanej strony. Jakie były okoliczności ich pobytu w majątku, skąd przybyli, jakie były okoliczności ich ukrywania i śmierci opowiedzą bohaterowie reportażu. Warto dodać, że w drugiej przygotowywanej części reportażu, usłyszą państwo jak doszło do odnalezienia ich mogiły i upamiętnienia. Poszukiwania grobu trwały kilka lat i zaangażowanych w nie było wiele osób.

Blisko 79 lat temu, w grudniu 1943 roku, w pobliżu pałacu w Bronicach (na zdjęciu) w powiecie puławskim, została zamordowana grupa Żydów.  Przez pewien czas ukrywali się w majątku w Bronicach.  Pomoc przyszła z najmniej oczekiwanej strony. Jakie były okoliczności ich pobytu w majątku, skąd przybyli, jakie były okoliczności ich ukrywania i śmierci opowiedzą bohaterowie reportażu.

Warto dodać, że w drugiej przygotowywanej części reportażu, usłyszą państwo jak doszło do odnalezienia ich mogiły i upamiętnienia. Poszukiwania grobu trwały kilka lat i zaangażowanych w nie było wiele osób.

Mariusz Kamiński "Szabla i tabliczka porucznika Franciszka"
2022-05-09 09:40:22

Bohaterem reportażu jest porucznik Franciszek Kupka żołnierz z 2. Pułku Saperów Kaniowskich, który przez wiele lat stacjonował w Puławach. Wyruszając na wojnę w 1939 roku, rodzinie u której mieszkał na stancji, zostawił na przechowanie szablę. Gdyby nie wrócił miała być przekazywana z pokolenia na pokolenie kolejnym przedstawicielom rodziny w linii męskiej. Jak się okazało por. Kupka był najmłodszym oficerem z puławskiej listy katyńskiej. W kwietniu 2015 roku, w 75 rocznicę jego śmierci, Stowarzyszenie Grupa Historyczna 15 Pułku Piechoty „Wilków" w Puławach postanowiło go godnie uhonorować. 11 maja przypada święto pułkowe 2. Pułku Saperów Kaniowskich. 

Bohaterem reportażu jest porucznik Franciszek Kupka żołnierz z 2. Pułku Saperów Kaniowskich, który przez wiele lat stacjonował w Puławach. Wyruszając na wojnę w 1939 roku, rodzinie u której mieszkał na stancji, zostawił na przechowanie szablę. Gdyby nie wrócił miała być przekazywana z pokolenia na pokolenie kolejnym przedstawicielom rodziny w linii męskiej. Jak się okazało por. Kupka był najmłodszym oficerem z puławskiej listy katyńskiej. W kwietniu 2015 roku, w 75 rocznicę jego śmierci, Stowarzyszenie Grupa Historyczna 15 Pułku Piechoty „Wilków" w Puławach postanowiło go godnie uhonorować. 11 maja przypada święto pułkowe 2. Pułku Saperów Kaniowskich. 

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie