Reportaż Radia Lublin

Usłyszeć na własne uszy to znaczy doświadczyć osobiście, poznać, poczuć i zrozumieć. Słuchamy więc świata z wielką uwagą i przygotowujemy dla Was opowieści, które dotykają spraw najistotniejszych: miłości, bólu, cierpienia, szczęścia…

Zagłębiamy się w meandry przeszłości i śledzimy bieżące wydarzenia, nigdy nie tracąc z oczu losu człowieka. Los człowieka znaczy bowiem więcej niż jakakolwiek decyzja polityczna, ideologia czy religia. Naszym zadaniem jako autorów, jest spotkanie z Innym i takie opowiedzenie jego historii, aby stała się uniwersalna i ważna dla każdego, kto jej wysłucha.

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

Katarzyna Michalak „Każdego znam z imienia”
2021-06-01 22:56:32

Bohater reportażu – Anton Blazheyev – w  2008 roku przyjechał z małej ukraińskiej miejscowości do Lublina, by  studiować historię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Był jednym ze  stypendystów Fundacji Jana Pawła II wspierającej młodzież ze Wschodu.  Dziś pracuje w Centrum Programu Partnerstwa Wschodniego Politechniki  Lubelskiej i przez wielu jest postrzegany jako człowiek-instytucja.  Praktycznie przez całą dobę służy pomocą studentom zagranicznym, dla  których – jak sami mówią – jest wychowawcą, przyjacielem, drugim ojcem, a  bywa, że nawet lekarzem. Anton twierdzi, że najwięcej nauczyła go  rodzina i bycie najstarszym bratem dla trzynaściorga rodzeństwa. Jego  empatia i zaangażowanie zadziwiają otoczenie. Niedawno Anton Blazheyev  został uhonorowany prestiżową nagrodą „Wschodząca Gwiazda  Umiędzynarodowienia”, przyznawaną przez Fundację Edukacyjną  „Perspektywy”. Zapraszamy do wysłuchania reportażu Katarzyny Michalak „Każdego znam z imienia”. Audycję zrealizował Piotr Król. Za pomoc w przygotowaniu reportażu  autorka w szczególny sposób pragnie podziękować Marianie Kril.

Bohater reportażu – Anton Blazheyev – w  2008 roku przyjechał z małej ukraińskiej miejscowości do Lublina, by  studiować historię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Był jednym ze  stypendystów Fundacji Jana Pawła II wspierającej młodzież ze Wschodu.  Dziś pracuje w Centrum Programu Partnerstwa Wschodniego Politechniki  Lubelskiej i przez wielu jest postrzegany jako człowiek-instytucja.  Praktycznie przez całą dobę służy pomocą studentom zagranicznym, dla  których – jak sami mówią – jest wychowawcą, przyjacielem, drugim ojcem, a  bywa, że nawet lekarzem. Anton twierdzi, że najwięcej nauczyła go  rodzina i bycie najstarszym bratem dla trzynaściorga rodzeństwa. Jego  empatia i zaangażowanie zadziwiają otoczenie. Niedawno Anton Blazheyev  został uhonorowany prestiżową nagrodą „Wschodząca Gwiazda  Umiędzynarodowienia”, przyznawaną przez Fundację Edukacyjną  „Perspektywy”.

Zapraszamy do wysłuchania reportażu Katarzyny Michalak „Każdego znam z imienia”.
Audycję zrealizował Piotr Król. Za pomoc w przygotowaniu reportażu  autorka w szczególny sposób pragnie podziękować Marianie Kril.

Magda Grydniewska „Prymas Tysiąclecia”
2021-06-01 22:55:41

Audycja o Prymasie Tysiąclecia kardynale  Stefanie Wyszyńskim. 28 maja mija 40. rocznica Jego śmierci. 12  września odbędzie się beatyfikacja ks. Wyszyńskiego, który był także  biskupem lubelskim, a w czasie wojny znalazł schronienie między innymi w  Kozłówce u Zamoyskich. Zostały wspomnienia, zdjęcia i dokumenty w  muzeum i archiwum diecezji. W audycji także wspomnienia tych, którzy znali Prymasa Tysiąclecia: abp. Stanisława Budzika i ks.prof. Zielińskiego.

Audycja o Prymasie Tysiąclecia kardynale  Stefanie Wyszyńskim. 28 maja mija 40. rocznica Jego śmierci. 12  września odbędzie się beatyfikacja ks. Wyszyńskiego, który był także  biskupem lubelskim, a w czasie wojny znalazł schronienie między innymi w  Kozłówce u Zamoyskich. Zostały wspomnienia, zdjęcia i dokumenty w  muzeum i archiwum diecezji.

W audycji także wspomnienia tych, którzy znali Prymasa Tysiąclecia: abp. Stanisława Budzika i ks.prof. Zielińskiego.

Tomasz Najda „Leśmian i Zamość”
2021-06-01 22:54:59

Bolesław Leśmian w latach 1922-1935 mieszkał i pracował w Zamościu.  Prowadził kancelarię notarialną, która byłą jego głównym źródłem  utrzymania. Nie lubił jednak swojej pracy, a większość obowiązków  wykonywali za niego jego pracownicy. Leśmian od codzienności uciekał w  poezję. Właśnie w czasie pobytu w Zamościu powstały jego najbardziej  znane wiersze. W reportażu podążymy zamojskimi śladami Leśmiana i  poznamy go jako człowieka.

Bolesław Leśmian w latach 1922-1935 mieszkał i pracował w Zamościu.  Prowadził kancelarię notarialną, która byłą jego głównym źródłem  utrzymania. Nie lubił jednak swojej pracy, a większość obowiązków  wykonywali za niego jego pracownicy. Leśmian od codzienności uciekał w  poezję. Właśnie w czasie pobytu w Zamościu powstały jego najbardziej  znane wiersze. W reportażu podążymy zamojskimi śladami Leśmiana i  poznamy go jako człowieka.

Czesława Borowik „Słowa jak powietrze”
2021-06-01 22:54:16

Wybitnego poetę, nagrodzonego w maju  przez miesięcznik „Literatura na Świecie”, tłumacza Bohdana Zadurę  poznamy w rodzinnych Puławach, miejscach dla niego ważnych. Opowiedzą o  Nim przyjaciele z kwartalnika literackiego „Akcent”, z którym był i  jest związany, pomimo że od 17 lat pełni w Warszawie funkcję redaktora  naczelnego „Twórczości”. Nigdy nie wyprowadził się z Puław, mimo  że pracą był związany z Kazimierzem, Lublinem, a obecnie z Warszawą.  Zawsze wraca do Puław. Realizacja Piotr Król.

Wybitnego poetę, nagrodzonego w maju  przez miesięcznik „Literatura na Świecie”, tłumacza Bohdana Zadurę  poznamy w rodzinnych Puławach, miejscach dla niego ważnych. Opowiedzą o  Nim przyjaciele z kwartalnika literackiego „Akcent”, z którym był i  jest związany, pomimo że od 17 lat pełni w Warszawie funkcję redaktora  naczelnego „Twórczości”. Nigdy nie wyprowadził się z Puław, mimo  że pracą był związany z Kazimierzem, Lublinem, a obecnie z Warszawą.  Zawsze wraca do Puław.

Realizacja Piotr Król.

Katarzyna Michalak „Komunia”
2021-06-01 22:53:37

Jeszcze pół roku temu byli pięcioosobową  rodziną. Od wiosny wynajmowali wymarzony domek w Rzeczycy. W  listopadzie rozpoczęła się seria nieszczęść, w wyniku których na świecie  pozostała już tylko matka z dziesięcioletnim synem. Chłopiec na dniach  przystąpi do pierwszej komunii świętej. W audycji głosem kobiety będą  jej bratowe, które walczą o jej motywację do życia, o nadzieję. Dzięki  nim słowo „komunia” nabiera dodatkowych znaczeń. Kobiety apelują również  o pomoc materialną dla Pani Magdy i jej jedynego już dziecka. W  reportażu Katarzyny Michalak mówili: Elżbieta Wawer, Jolanta Lesicka  oraz ksiądz Piotr Wnuczek. Audycję zrealizował dźwiękowo Piotr Król.

Jeszcze pół roku temu byli pięcioosobową  rodziną. Od wiosny wynajmowali wymarzony domek w Rzeczycy. W  listopadzie rozpoczęła się seria nieszczęść, w wyniku których na świecie  pozostała już tylko matka z dziesięcioletnim synem. Chłopiec na dniach  przystąpi do pierwszej komunii świętej. W audycji głosem kobiety będą  jej bratowe, które walczą o jej motywację do życia, o nadzieję. Dzięki  nim słowo „komunia” nabiera dodatkowych znaczeń. Kobiety apelują również  o pomoc materialną dla Pani Magdy i jej jedynego już dziecka.

W  reportażu Katarzyny Michalak mówili: Elżbieta Wawer, Jolanta Lesicka  oraz ksiądz Piotr Wnuczek. Audycję zrealizował dźwiękowo Piotr Król.

Monika Hemperek „U masażysty”
2021-06-01 22:52:43

Charyzmatyczny lubelski masażysta Grzegorz Matuszewski w archiwalnym  reportażu Moniki Hemperek zadziwia nas swoim stosunkiem do świata.  Twierdzi, że litość upokarza i deprymuje. Los nie szczędził mu trosk i  zmartwień, ale zawsze znalazło się jakieś wyjście. Tak w ogóle życie  jest piękne, nawet kiedy się nie widzi. A innowacyjne rozwiązania  współczesnej cywilizacji mogłyby być w większym stopniu adresowane  również do niewidzących. Społeczna integracja wszystkich środowisk  pełnosprawnych i niepełnosprawnych jego zdaniem ułatwiałaby  funkcjonowanie w życiu codziennym.

Charyzmatyczny lubelski masażysta Grzegorz Matuszewski w archiwalnym  reportażu Moniki Hemperek zadziwia nas swoim stosunkiem do świata.  Twierdzi, że litość upokarza i deprymuje. Los nie szczędził mu trosk i  zmartwień, ale zawsze znalazło się jakieś wyjście. Tak w ogóle życie  jest piękne, nawet kiedy się nie widzi.

A innowacyjne rozwiązania  współczesnej cywilizacji mogłyby być w większym stopniu adresowane  również do niewidzących. Społeczna integracja wszystkich środowisk  pełnosprawnych i niepełnosprawnych jego zdaniem ułatwiałaby  funkcjonowanie w życiu codziennym.

Dominik Gil „Nadbużańska symfonia”
2021-06-01 22:51:48

W wielu miejscach nad Bugiem zamontowano ostatnio drewniane tuby do  słuchania przyrody. Trzy takie instalacje stanęły w powiecie włodawskim –  w miejscowości Orchówek, przy przystani kajakowej w Różance i w Woli  Uhruskiej. Tuby mają stanowić atrakcję turystyczną, pomogą  wsłuchać się w niesione przez Bug, ulokowane w dolinie i rozlewiskach  odgłosy natury. W reportażu usłyszymy Martę Wawryszuk z Urzędu Gminy we Włodawie i  niezwykłe opowieści pasjonatów przyrody : Włodzimierza Czeżyka z  Nadleśnictwa Włodawa i Bartłomieja Woźniaka z Samodzielnego Zakładu  Zoologii Leśnej i Łowiectwa w Instytucie Nauk Leśnych Szkoły Głównej  Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Instalacje mają być  wykorzystywane do edukacji ekologicznej dzieci i młodzieży włodawskich  szkół, które współpracują na co dzień z Poleskim Parkiem Narodowym,  Nadleśnictwem Sobibór, Nadleśnictwem Włodawa i Sobiborskim Parkiem  Krajobrazowym. Instalacja megafonów na terenie nadbużańskich gmin  realizowana jest w ramach projektu „Ochrona Nadbużańskiej  Bioróżnorodności Naszym Dziedzictwem” i transgranicznego zadania pn.  „Łączy nas Bug”, którego liderem jest gmina Drohiczyn. W projekcie  uczestniczą również inne nadbużańskie samorządy z Polski, Ukrainy i  Białorusi. Za pomoc w przygotowaniu audycji autor dziękuje Lasom  Państwowym. Głosy piskląt bociana czarnego mogliśmy usłyszeć dzięki  Bartłomiejowi Woźniakowi. Realizacja dźwięku: Piotr Król.

W wielu miejscach nad Bugiem zamontowano ostatnio drewniane tuby do  słuchania przyrody. Trzy takie instalacje stanęły w powiecie włodawskim –  w miejscowości Orchówek, przy przystani kajakowej w Różance i w Woli  Uhruskiej.

Tuby mają stanowić atrakcję turystyczną, pomogą  wsłuchać się w niesione przez Bug, ulokowane w dolinie i rozlewiskach  odgłosy natury.
W reportażu usłyszymy Martę Wawryszuk z Urzędu Gminy we Włodawie i  niezwykłe opowieści pasjonatów przyrody : Włodzimierza Czeżyka z  Nadleśnictwa Włodawa i Bartłomieja Woźniaka z Samodzielnego Zakładu  Zoologii Leśnej i Łowiectwa w Instytucie Nauk Leśnych Szkoły Głównej  Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Instalacje mają być  wykorzystywane do edukacji ekologicznej dzieci i młodzieży włodawskich  szkół, które współpracują na co dzień z Poleskim Parkiem Narodowym,  Nadleśnictwem Sobibór, Nadleśnictwem Włodawa i Sobiborskim Parkiem  Krajobrazowym.

Instalacja megafonów na terenie nadbużańskich gmin  realizowana jest w ramach projektu „Ochrona Nadbużańskiej  Bioróżnorodności Naszym Dziedzictwem” i transgranicznego zadania pn.  „Łączy nas Bug”, którego liderem jest gmina Drohiczyn. W projekcie  uczestniczą również inne nadbużańskie samorządy z Polski, Ukrainy i  Białorusi.

Za pomoc w przygotowaniu audycji autor dziękuje Lasom  Państwowym. Głosy piskląt bociana czarnego mogliśmy usłyszeć dzięki  Bartłomiejowi Woźniakowi.

Realizacja dźwięku: Piotr Król.

Czesława Borowik „3 maja – studium upadku”
2021-06-01 22:50:46

Kiedy uchwalano Konstytucję 3 maja,  Rzeczypospolita była już po pierwszym rozbiorze. Zdesperowani postępowi  posłowie uchwalili ją, wykorzystując świąteczną nieobecność tych, którzy  byli  zagorzałymi przeciwnikami reformy państwa. Wkrótce doszło do  kolejnych rozbiorów. Jak to zrozumieć? Sukces zrodził porażkę? Autorka  audycji zadała to pytanie ludziom nauki i muzealnikom. Realizacja dźwięku Jarosław Gołofit.

Kiedy uchwalano Konstytucję 3 maja,  Rzeczypospolita była już po pierwszym rozbiorze. Zdesperowani postępowi  posłowie uchwalili ją, wykorzystując świąteczną nieobecność tych, którzy  byli  zagorzałymi przeciwnikami reformy państwa. Wkrótce doszło do  kolejnych rozbiorów. Jak to zrozumieć? Sukces zrodził porażkę? Autorka  audycji zadała to pytanie ludziom nauki i muzealnikom.

Realizacja dźwięku Jarosław Gołofit.

Tomasz Najda „Uczynki miłosierdzia”
2021-06-01 22:49:48

Ks. Mariusz Skakuj z Zamościa z księdzem  Pawłem Płaczkiem ze Szczecina napisali książkę pt. “Fasola, kukurydza i  Hakuna Matata, czyli jak pokochałem Afrykę”. Książka ta jest efektem  pierwszego wyjazdu księdza Mariusza do Afryki. Jak mówi, to co zastał na  miejscu, jest dalekie od obrazów przedstawianych w telewizji. Obecna  Afryka to kontynent kontrastów, a Kenia i Madagaskar, na których  skupiają się przede wszystkim, są tego doskonałym przykładem. Pomimo  wielkich inwestycji, które mają miejsce w tych krajach, dzieci wciąż nie  mają dostępu do edukacji, a głód zbiera swoje śmiertelne żniwo. Każdy  z nas może pomóc tym dzieciom. Dzięki programowi „Adopcja z sercem”  możemy otoczyć indywidualną opieką jedno dziecko. Roczny koszt edukacji   w kenijskim przedszkolu wynosi 400 zł,  w szkole podstawowej 600 zł.  Fundusze  dają gwarancję codziennego wyżywienia, opieki medycznej,   zapewniają dostęp do podręczników.

Ks. Mariusz Skakuj z Zamościa z księdzem  Pawłem Płaczkiem ze Szczecina napisali książkę pt. “Fasola, kukurydza i  Hakuna Matata, czyli jak pokochałem Afrykę”. Książka ta jest efektem  pierwszego wyjazdu księdza Mariusza do Afryki. Jak mówi, to co zastał na  miejscu, jest dalekie od obrazów przedstawianych w telewizji. Obecna  Afryka to kontynent kontrastów, a Kenia i Madagaskar, na których  skupiają się przede wszystkim, są tego doskonałym przykładem. Pomimo  wielkich inwestycji, które mają miejsce w tych krajach, dzieci wciąż nie  mają dostępu do edukacji, a głód zbiera swoje śmiertelne żniwo.

Każdy  z nas może pomóc tym dzieciom. Dzięki programowi „Adopcja z sercem”  możemy otoczyć indywidualną opieką jedno dziecko. Roczny koszt edukacji   w kenijskim przedszkolu wynosi 400 zł,  w szkole podstawowej 600 zł.  Fundusze  dają gwarancję codziennego wyżywienia, opieki medycznej,   zapewniają dostęp do podręczników.

Katarzyna Michalak „Śpiewać nie ma komu”
2021-06-01 22:48:08

Pani Genowefa Surmacz urodziła się 84  lata temu w Górecku Starym. Jak większość wiejskich kobiet ciężko  pracowała w gospodarstwie, rodziła dzieci i…śpiewała. Życie kilkakrotnie  dawało jej szansę wyrwania się z codziennej rutyny, jednak zawsze  silniejszy był obowiązek wobec bliskich. W ten sposób na przykład nie  została artystką “Mazowsza”. Przez  wiele lat Pani Gienia kierowała Kołem Gospodyń Wiejskich w Górecku –  organizacją, która w latach PRL-u dawała mieszkankom wsi właściwie  jedyną możliwość rozwijania talentów. Najważniejsza jednak w owym czasie  była wspólnota. Dziś wszystko się zmieniło: i ludzie, i dźwięki, i  wartości. Czy ktoś ocali chociaż pieśni?

Pani Genowefa Surmacz urodziła się 84  lata temu w Górecku Starym. Jak większość wiejskich kobiet ciężko  pracowała w gospodarstwie, rodziła dzieci i…śpiewała. Życie kilkakrotnie  dawało jej szansę wyrwania się z codziennej rutyny, jednak zawsze  silniejszy był obowiązek wobec bliskich. W ten sposób na przykład nie  została artystką “Mazowsza”.

Przez  wiele lat Pani Gienia kierowała Kołem Gospodyń Wiejskich w Górecku –  organizacją, która w latach PRL-u dawała mieszkankom wsi właściwie  jedyną możliwość rozwijania talentów. Najważniejsza jednak w owym czasie  była wspólnota. Dziś wszystko się zmieniło: i ludzie, i dźwięki, i  wartości. Czy ktoś ocali chociaż pieśni?

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie