Reportaż Radia Lublin

Usłyszeć na własne uszy to znaczy doświadczyć osobiście, poznać, poczuć i zrozumieć. Słuchamy więc świata z wielką uwagą i przygotowujemy dla Was opowieści, które dotykają spraw najistotniejszych: miłości, bólu, cierpienia, szczęścia…

Zagłębiamy się w meandry przeszłości i śledzimy bieżące wydarzenia, nigdy nie tracąc z oczu losu człowieka. Los człowieka znaczy bowiem więcej niż jakakolwiek decyzja polityczna, ideologia czy religia. Naszym zadaniem jako autorów, jest spotkanie z Innym i takie opowiedzenie jego historii, aby stała się uniwersalna i ważna dla każdego, kto jej wysłucha.

Kategorie:
Edukacja

Odcinki od najnowszych:

Monika Hemperek „Serce kolarza. Historia mistrza Janusza Pożaka”
2020-08-13 14:15:53

„Serce kolarza. Historia mistrza Janusza  Pożaka” – reportaż Moniki Hemperek o mistrzu kolarstwa, Januszu Pożaku,  polskim kolarzu szosowym, reprezentancie Polski, byłym prezesie  Polskiego Związku Kolarskiego. Janusz  Pożak był zawodnikiem klubu Spółdzielca Lublin. Jego największym  sukcesem było mistrzostwo Polski w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w  1980 roku. W 1979 startował w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w  mistrzostwach świata, zajmując 67. miejsce. Dwukrotnie uczestniczył w  Wyścigu Pokoju (1978 – 26 miejsce, 1981 – nie ukończył). W 1977 został  zwycięzcą Bałtyckiego Wyścigu Przyjaźni. W 1976 wygrał etap w Tour de  Pologne. W 1977 i 1979 wybrano go na najlepszego sportowca Lubelszczyzny  w plebiscycie „Kuriera Lubelskiego”. W latach 80. ścigał się we  Francji. Po zakończeniu kariery sportowej  prowadził własną działalność gospodarczą oraz działał w ruchu kolarskim.  M.in. w roku 1994 reaktywował sekcję kolarską w MKS Lewart Lubartów i  rozpoczął organizowanie Święta Roweru w Lubartowie. Jest także  dyrektorem Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego po Ziemi Lubartowskiej. Fot. pixabay.com

„Serce kolarza. Historia mistrza Janusza  Pożaka” – reportaż Moniki Hemperek o mistrzu kolarstwa, Januszu Pożaku,  polskim kolarzu szosowym, reprezentancie Polski, byłym prezesie  Polskiego Związku Kolarskiego.

Janusz  Pożak był zawodnikiem klubu Spółdzielca Lublin. Jego największym  sukcesem było mistrzostwo Polski w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w  1980 roku. W 1979 startował w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w  mistrzostwach świata, zajmując 67. miejsce. Dwukrotnie uczestniczył w  Wyścigu Pokoju (1978 – 26 miejsce, 1981 – nie ukończył). W 1977 został  zwycięzcą Bałtyckiego Wyścigu Przyjaźni. W 1976 wygrał etap w Tour de  Pologne. W 1977 i 1979 wybrano go na najlepszego sportowca Lubelszczyzny  w plebiscycie „Kuriera Lubelskiego”. W latach 80. ścigał się we  Francji.
Po zakończeniu kariery sportowej  prowadził własną działalność gospodarczą oraz działał w ruchu kolarskim.  M.in. w roku 1994 reaktywował sekcję kolarską w MKS Lewart Lubartów i  rozpoczął organizowanie Święta Roweru w Lubartowie. Jest także  dyrektorem Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego po Ziemi Lubartowskiej.


Fot. pixabay.com

Czesława Borowik „Fabryka mięsożerców”
2020-08-13 14:15:14

Flytrap Factory to efekt innowacyjnego  pomysłu Kamila Sagana, absolwenta Uniwersytetu Przyrodniczego w  Lublinie, który swoją wiedzę przekuwa w codzienne zajęcie, wychodząc tym  samym naprzeciw wyzwaniom ochrony środowiska. Nauka może być ciekawa, studia twórcze, a młodzież w trosce o przyszłość może podejmować innowacyjne wyzwania projektowe.

Flytrap Factory to efekt innowacyjnego  pomysłu Kamila Sagana, absolwenta Uniwersytetu Przyrodniczego w  Lublinie, który swoją wiedzę przekuwa w codzienne zajęcie, wychodząc tym  samym naprzeciw wyzwaniom ochrony środowiska.

Nauka może być ciekawa, studia twórcze, a młodzież w trosce o przyszłość może podejmować innowacyjne wyzwania projektowe.

Agnieszka Czyżewska Jacquemet "Spacer po Bronowicach"
2020-08-12 09:48:23

Sa takie miejsca na ziemi gdzie nie ma ani cennych zabytków ani zapierajacych dech w piersiach pejzaży jest jednak to coś co sprawie że miejsce ma duszę.  Takie własnie są  lubelskie Bronowice, po których oporwadza Magdalena Łuczyn.  Związana z dzielnicą od wielu lat  proponuje wycieczke i do starych betonów, zdjęcie z semaforem, włóczęgę po opłotkach i osiedlowych podwórkach,  Odkrywanie najblizszych okolic okazuje sie równie fascycnujace co dalekie podróże. W każdym bowiem zakątku świata drzemią warte posłuchania opowieści wystarczy nadstawic ucha i miec oczy szeroko otwarte.

Sa takie miejsca na ziemi gdzie nie ma ani cennych zabytków ani zapierajacych dech w piersiach pejzaży jest jednak to coś co sprawie że miejsce ma duszę.  Takie własnie są  lubelskie Bronowice, po których oporwadza Magdalena Łuczyn.  Związana z dzielnicą od wielu lat  proponuje wycieczke i do starych betonów, zdjęcie z semaforem, włóczęgę po opłotkach i osiedlowych podwórkach,  Odkrywanie najblizszych okolic okazuje sie równie fascycnujace co dalekie podróże. W każdym bowiem zakątku świata drzemią warte posłuchania opowieści wystarczy nadstawic ucha i miec oczy szeroko otwarte.



Agnieszka Czyżewska Jacquemet, Katarzyna Michalak "Marmur i dzieci"
2020-08-06 16:17:28

Agnieszka Czyżewska-Jacquemet i Katarzyna Michalak w 2016 roku spędziły  kilka  dni na dworcu w Brześciu słuchając poruszających historii  uchodźców z Czeczenii.  Pod koniec lipca  2020 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł że Polska, nie wpuszczając  uchodźców z Czeczenii i utrudniając im złożenia wniosku o ochronę  międzynarodową, naruszyła Konwencję Praw Człowieka. Trzy sprawy,  dotyczące samotnego mężczyzny i dwóch rodzin, wpłynęły do Trybunału w  2017. Przegrana w każdej z nich kosztować będzie polski rząd po 34 tys.  euro zadośćuczynienia dla skarżących. Wyrok dotyczy w sumie 13 osób w  tym ośmiorga dzieci. Sędziowie uzasadniając swoją decyzję wzięli miedzy  innymi pod uwagę sprawozdania Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika  Praw Dziecka, które uznali za dowód na „systemową praktykę fałszywego  przedstawiania oświadczeń uchodźców w oficjalnych notatkach stosowaną  przez straż graniczną"

Agnieszka Czyżewska-Jacquemet i Katarzyna Michalak w 2016 roku spędziły  kilka  dni na dworcu w Brześciu słuchając poruszających historii  uchodźców z Czeczenii.  Pod koniec lipca  2020 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł że Polska, nie wpuszczając  uchodźców z Czeczenii i utrudniając im złożenia wniosku o ochronę  międzynarodową, naruszyła Konwencję Praw Człowieka. Trzy sprawy,  dotyczące samotnego mężczyzny i dwóch rodzin, wpłynęły do Trybunału w  2017. Przegrana w każdej z nich kosztować będzie polski rząd po 34 tys.  euro zadośćuczynienia dla skarżących. Wyrok dotyczy w sumie 13 osób w  tym ośmiorga dzieci. Sędziowie uzasadniając swoją decyzję wzięli miedzy  innymi pod uwagę sprawozdania Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika  Praw Dziecka, które uznali za dowód na „systemową praktykę fałszywego  przedstawiania oświadczeń uchodźców w oficjalnych notatkach stosowaną  przez straż graniczną"

Katarzyna Michalak „Basia i Jabłoniec”
2020-08-04 15:03:53

Barbara Wikło – animatorka kultury, pedagog – trzydzieści lat temu z  powodów zdrowotnych opuściła Wrocław i zamieszkała w malowniczej wsi  koło Parczewa. Niewiele wiedziała wtedy o historii znajdującego się tam,  popadającego w ruinę, neogotyckiego pałacu. Nie zdawała sobie też  sprawy, jak wybitną i barwną osobowością był jego ostatni właściciel –  August Zamoyski. Dziś jest dyrektorką Muzeum Augusta Zamoyskiego i  niestrudzoną propagatorką jego twórczości. Jak sama mówi, z Zamoyskim  łączy ją niewytłumaczalna więź.

Barbara Wikło – animatorka kultury, pedagog – trzydzieści lat temu z  powodów zdrowotnych opuściła Wrocław i zamieszkała w malowniczej wsi  koło Parczewa. Niewiele wiedziała wtedy o historii znajdującego się tam,  popadającego w ruinę, neogotyckiego pałacu. Nie zdawała sobie też  sprawy, jak wybitną i barwną osobowością był jego ostatni właściciel –  August Zamoyski. Dziś jest dyrektorką Muzeum Augusta Zamoyskiego i  niestrudzoną propagatorką jego twórczości. Jak sama mówi, z Zamoyskim  łączy ją niewytłumaczalna więź.

Monika Malec „Pocztówka dźwiękowa”
2020-08-04 14:56:04

Żyjemy w czasach kultury obrazkowej, a  dźwięki stały się dla oglądanych obrazów tłem. Jak często zwracamy na  nie uwagę? Czy nie jest tak, że dopiero, gdy bardzo nam przeszkadzają?  Dla Ewy Orzeszko z Warsztatów Kultury w Lublinie fonosfera naszego życia  jest bardzo ważna. By uczulać ludzi na tą sferę zorganizowała  warsztaty, podczas których uczestnicy uczą się patrzeć na to, co zwykle  jest niedostrzegane i rejestrować to, co zwykle jest niedosłyszane. Wraz  z Tomaszem Mirtem, prowadzącym wirtualne warsztaty dźwiękowe, zachęcają  do spacerów, dzięki którym można odkryć przestrzenie, które na co dzień  umykają naszej uwadze. Wśród  uczestników warsztatów jest Agata Żelechowska z Oslo i Marek Nieckarz z  Lublina. Dlaczego dźwięk jest ważny w ich życiu? Czym są nagrania  terenowe?

Żyjemy w czasach kultury obrazkowej, a  dźwięki stały się dla oglądanych obrazów tłem. Jak często zwracamy na  nie uwagę? Czy nie jest tak, że dopiero, gdy bardzo nam przeszkadzają?  Dla Ewy Orzeszko z Warsztatów Kultury w Lublinie fonosfera naszego życia  jest bardzo ważna. By uczulać ludzi na tą sferę zorganizowała  warsztaty, podczas których uczestnicy uczą się patrzeć na to, co zwykle  jest niedostrzegane i rejestrować to, co zwykle jest niedosłyszane. Wraz  z Tomaszem Mirtem, prowadzącym wirtualne warsztaty dźwiękowe, zachęcają  do spacerów, dzięki którym można odkryć przestrzenie, które na co dzień  umykają naszej uwadze.

Wśród  uczestników warsztatów jest Agata Żelechowska z Oslo i Marek Nieckarz z  Lublina. Dlaczego dźwięk jest ważny w ich życiu? Czym są nagrania  terenowe?

Dominik Gil „Warszawskiej syreny pieśń”
2020-08-04 14:52:08

Przejmująca historia  uczestniczki Powstania Warszawskiego Krystyny  Krahelskiej, której wygląd uosabia warszawska Syrenka. Jej legenda oraz  pieśni do dziś żyją i inspirują.

Przejmująca historia  uczestniczki Powstania Warszawskiego Krystyny  Krahelskiej, której wygląd uosabia warszawska Syrenka. Jej legenda oraz  pieśni do dziś żyją i inspirują.

Katarzyna Michalak „Post sierpniowy”
2020-08-04 14:51:13

Opowieść o wydarzeniach z końca sierpnia  1980, kiedy to grupa siedmiu studentów KUL-u wraz z jezuitą, ojcem  Bronisławem Sroką, rozpoczęła głodówkę w intencji „strajkujących  robotników Wybrzeża i innych miast Polski (o wytrwanie dla nich), za  wszystkich prześladowanych, więzionych, bitych i zabijanych, a  szczególności za niewinnie skazanego i więzionego Jana Kozłowskiego i  jego rodzinę, za bohaterstwo wśród Polaków, wyzwolenie ich z niewoli,  niewiedzy i kłamstwa”. Głodówka miała swój dramatyczny przebieg, a  zakończyła się tuż przed podpisaniem Porozumień Sierpniowych. „Post  sierpniowy” – taki tytuł nosi reportaż autorstwa Katarzyny Michalak,  zrealizowany dźwiękowo przez Piotra Króla. O wydarzeniach sprzed  czterdziestu lat opowiadają: Adam Cichocki, Joanna Sowa, Marek Sowa,  profesor Bożena Wronikowska (KUL) i ojciec Ludwik Wiśniewski. Muzyka  Artur Giordano. W audycji wykorzystano fragmenty reportażu Janiny Jankowskiej „Polski sierpień”. Na zdj. kościół pw. Ducha Świętego w Lublinie, fot. Kuba13 / wikipedia.org

Opowieść o wydarzeniach z końca sierpnia  1980, kiedy to grupa siedmiu studentów KUL-u wraz z jezuitą, ojcem  Bronisławem Sroką, rozpoczęła głodówkę w intencji „strajkujących  robotników Wybrzeża i innych miast Polski (o wytrwanie dla nich), za  wszystkich prześladowanych, więzionych, bitych i zabijanych, a  szczególności za niewinnie skazanego i więzionego Jana Kozłowskiego i  jego rodzinę, za bohaterstwo wśród Polaków, wyzwolenie ich z niewoli,  niewiedzy i kłamstwa”. Głodówka miała swój dramatyczny przebieg, a  zakończyła się tuż przed podpisaniem Porozumień Sierpniowych.

„Post  sierpniowy” – taki tytuł nosi reportaż autorstwa Katarzyny Michalak,  zrealizowany dźwiękowo przez Piotra Króla. O wydarzeniach sprzed  czterdziestu lat opowiadają: Adam Cichocki, Joanna Sowa, Marek Sowa,  profesor Bożena Wronikowska (KUL) i ojciec Ludwik Wiśniewski. Muzyka  Artur Giordano.
W audycji wykorzystano fragmenty reportażu Janiny Jankowskiej „Polski sierpień”.

Na zdj. kościół pw. Ducha Świętego w Lublinie, fot. Kuba13 / wikipedia.org

Monika Hemperek „Polskie Prowansje”
2020-08-04 14:50:12

Lawenda kojarząca się z francuską  Prowansją jest coraz bardziej popularna w Polsce. Największe pola  lawendy znajdują się na słonecznej Lubelszczyźnie, w Wólce Rejowieckiej.  To ciekawy plener fotograficzny i atrakcja turystyczna, podobnie jest  w podlubelskiej Kolonii Kiełczewice Dolne, świętokrzyskich  Modliszewicach i wielu innym miejscach w Polsce, gdzie nie tylko można  oglądać piękne rośliny, ale też poznać proces powstawania pozyskiwanych z  nich leczniczych i zapachowych olejków eterycznych. Okazuje się, że  wzorując się na Prowansji, polscy rzemieślnicy destylują olejki  eteryczne również z wielu innych roślin: kwiatów, ziół czy drzew. Zapraszamy  Państwa do wysłuchania reportażu  Moniki Hemperek pt.: „Polskie Prowansje”, w którym wystąpili:  plantatorzy lawendy oraz twórcy różnych olejków eterycznych: Mikołaj  Jackowski z Kolonii Kiełczewice Dolne, Monika Kastner z Wólki  Rejowieckiej na Lubelszczyźnie, Tomasz Głowacki ze świętokrzyskich  Modliszewic oraz Paweł i Monika Piaseccy z Wodzisławia Śląskiego. Fot. pixabay.com

Lawenda kojarząca się z francuską  Prowansją jest coraz bardziej popularna w Polsce. Największe pola  lawendy znajdują się na słonecznej Lubelszczyźnie, w Wólce Rejowieckiej.  To ciekawy plener fotograficzny i atrakcja turystyczna, podobnie jest  w podlubelskiej Kolonii Kiełczewice Dolne, świętokrzyskich  Modliszewicach i wielu innym miejscach w Polsce, gdzie nie tylko można  oglądać piękne rośliny, ale też poznać proces powstawania pozyskiwanych z  nich leczniczych i zapachowych olejków eterycznych. Okazuje się, że  wzorując się na Prowansji, polscy rzemieślnicy destylują olejki  eteryczne również z wielu innych roślin: kwiatów, ziół czy drzew.

Zapraszamy  Państwa do wysłuchania reportażu  Moniki Hemperek pt.: „Polskie Prowansje”, w którym wystąpili:  plantatorzy lawendy oraz twórcy różnych olejków eterycznych: Mikołaj  Jackowski z Kolonii Kiełczewice Dolne, Monika Kastner z Wólki  Rejowieckiej na Lubelszczyźnie, Tomasz Głowacki ze świętokrzyskich  Modliszewic oraz Paweł i Monika Piaseccy z Wodzisławia Śląskiego.

Fot. pixabay.com

Monika Malec „Pod Fortuną”
2020-08-04 14:49:05

Piwnica pod Fortuną to miejsce wyjątkowe  na lubelskim Starym Mieście. Niestety z uwagi na pandemię koronawirusa i  małe gabaryty piwnicy pomieszczenia nie można zwiedzać aż do odwołania. A  jest bardzo ciekawe. Od podłogi po sklepienie pokrywają je renesansowe  polichromie, które przetrwały do naszych czasów dzięki pracy  konserwatorów w latach 30. XX wieku. Ale przystępując do konserwacji nie  dysponowali wiedzą, którą mamy obecnie. O najnowszych odkryciach w tym  miejscu opowiedzą bohaterowie reportażu Moniki Malec „Pod Fortuną”:  Urszula Gulbińska-Konopa i Łukasz Konopa. Fot. Łukasz Konopa

Piwnica pod Fortuną to miejsce wyjątkowe  na lubelskim Starym Mieście. Niestety z uwagi na pandemię koronawirusa i  małe gabaryty piwnicy pomieszczenia nie można zwiedzać aż do odwołania.

A  jest bardzo ciekawe. Od podłogi po sklepienie pokrywają je renesansowe  polichromie, które przetrwały do naszych czasów dzięki pracy  konserwatorów w latach 30. XX wieku. Ale przystępując do konserwacji nie  dysponowali wiedzą, którą mamy obecnie. O najnowszych odkryciach w tym  miejscu opowiedzą bohaterowie reportażu Moniki Malec „Pod Fortuną”:  Urszula Gulbińska-Konopa i Łukasz Konopa.

Fot. Łukasz Konopa

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie