Instrukcja Obsługi Świata

Technologia, biznes, gospodarka cyfrowa, internet oraz ciekawi ludzie i zjawiska. „Instrukcja obsługi świata” to podcast, w którym oswajamy npwy świat. Prowadzą: Dariusz Ćwiklak i Maciej Gajek


Odcinki od najnowszych:

Tak PiS marnuje pieniądze. 10 najgorszych inwestycji
2022-01-03 09:16:44

I wcale nie chodzi o 500+! PiS marnuje publiczne (czyli nasze) pieniądze, wyrzucając miliardy w błoto. Od ogromnych kar płaconych kompletnie bez sensu, przez finansowanie propagandy Jacka Kurskiego w TVP aż po równowartość 1 Sasina, czyli wybory kopertowe, które się nie odbyły. Witajcie w nowym roku!

I wcale nie chodzi o 500+! PiS marnuje publiczne (czyli nasze) pieniądze, wyrzucając miliardy w błoto. Od ogromnych kar płaconych kompletnie bez sensu, przez finansowanie propagandy Jacka Kurskiego w TVP aż po równowartość 1 Sasina, czyli wybory kopertowe, które się nie odbyły.

Witajcie w nowym roku!

Podsłuchy i Pegasus. Groźna broń w rękach szaleńca
2021-12-27 09:00:00

Koniec listopada. Prokurator Ewa Wrzosek, jedna z najbardziej znienawidzonych przez obecną władzę prokuratorów, informuje na Twitterze: Otrzymałam alert Apple o możliwym cyberataku na mój iPhone ze strony służb państwowych. Okazuje się, że Apple rzeczywiście wysyła do użytkowników na całym świecie podobne ostrzeżenia. Chodzi o izraelski system Pegasus, który pozwala służbom włamać się do każdego telefonu. Ewa Wrzosek dostaje je jako pierwsza w Polsce. Niedługo później amerykańska agencja prasowa Associated Press publikuje wyniki swojego śledztwa: prokurator Wrzosek rzeczywiście była inwigilowana. Nie była jedyna: na celowniku służb znalazł się także inny prawnik: adwokat Roman Giertych. Dziennikarze AP posiłkowali się ustaleniami naukowców z uniwersytetu w Ontario, którzy badają działanie systemu Pegasus.   To jednak nie koniec. Po kilku dniach ta sama agencja AP publikuje informację o kolejnym inwigilowanym. Tym razem chodzi o senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę. 33 prób włamania na jego smartfona dokonano między kwietniem i październikiem 2019 r. Trwała wtedy kampania wyborcza do Parlamentu. Krzysztof Brejza był szefem sztabu opozycji. Czy oznacza to, że Prawo i Sprawiedliwość inwigilowało opozycję? Czy mamy polskie Watergate? Wszystko na to wskazuje. Dziś opowiemy czym jest system Pegasus, skąd się wziął i czy to groźna broń w rękach szaleńców. System Pegasus to produkt izraelskiej firmy NSO Group, założonej przez byłych agentów elitarnej wojskowej jednostki 8200. To ludzie z tej formacji stoją prawdopodobnie za atakami na irański program jądrowy za pomocą robaka komputerowego Stuxnet. 

Koniec listopada. Prokurator Ewa Wrzosek, jedna z najbardziej znienawidzonych przez obecną władzę prokuratorów, informuje na Twitterze: Otrzymałam alert Apple o możliwym cyberataku na mój iPhone ze strony służb państwowych.

Okazuje się, że Apple rzeczywiście wysyła do użytkowników na całym świecie podobne ostrzeżenia. Chodzi o izraelski system Pegasus, który pozwala służbom włamać się do każdego telefonu. Ewa Wrzosek dostaje je jako pierwsza w Polsce.

Niedługo później amerykańska agencja prasowa Associated Press publikuje wyniki swojego śledztwa: prokurator Wrzosek rzeczywiście była inwigilowana. Nie była jedyna: na celowniku służb znalazł się także inny prawnik: adwokat Roman Giertych. Dziennikarze AP posiłkowali się ustaleniami naukowców z uniwersytetu w Ontario, którzy badają działanie systemu Pegasus. 

To jednak nie koniec. Po kilku dniach ta sama agencja AP publikuje informację o kolejnym inwigilowanym. Tym razem chodzi o senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę. 33 prób włamania na jego smartfona dokonano między kwietniem i październikiem 2019 r. Trwała wtedy kampania wyborcza do Parlamentu. Krzysztof Brejza był szefem sztabu opozycji.

Czy oznacza to, że Prawo i Sprawiedliwość inwigilowało opozycję? Czy mamy polskie Watergate? Wszystko na to wskazuje.

Dziś opowiemy czym jest system Pegasus, skąd się wziął i czy to groźna broń w rękach szaleńców.

System Pegasus to produkt izraelskiej firmy NSO Group, założonej przez byłych agentów elitarnej wojskowej jednostki 8200. To ludzie z tej formacji stoją prawdopodobnie za atakami na irański program jądrowy za pomocą robaka komputerowego Stuxnet. 

Polska została w tyle. Bez 5G inwestycje przejdą nam koło nosa, a nawet nie zaczęliśmy budowy sieci
2021-12-20 10:25:01

Mieliśmy już mieć nowoczesną sieć 5G, budować na jej podstawie automatyczne fabryki, po autostradach miały jeździć autonomiczne samochody, lekarze mieli operować zdalnie bez ryzyka dla pacjenta. Internet miał nas otaczać, być niezauważalny, niemal każdy przedmiot miał być do niego podłączony. Tymczasem na mapie Polski wciąż sa miejsca, gdzie w miarę szybki internet to tylko marzenie albo odległa przyszłość. 5G nie działa, bo wciąż nie udało się rozpisać przetargu na częstotliwości. Inne kraje budują już infrastrukturę, a w Polsce prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej mówi: spokojnie, warto poczekać, aukcja jest elementem większego planu. Jakiego? Mamy pewne podejrzenia, ale to nie jest dobra wiadomość.

Mieliśmy już mieć nowoczesną sieć 5G, budować na jej podstawie automatyczne fabryki, po autostradach miały jeździć autonomiczne samochody, lekarze mieli operować zdalnie bez ryzyka dla pacjenta. Internet miał nas otaczać, być niezauważalny, niemal każdy przedmiot miał być do niego podłączony.

Tymczasem na mapie Polski wciąż sa miejsca, gdzie w miarę szybki internet to tylko marzenie albo odległa przyszłość.

5G nie działa, bo wciąż nie udało się rozpisać przetargu na częstotliwości. Inne kraje budują już infrastrukturę, a w Polsce prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej mówi: spokojnie, warto poczekać, aukcja jest elementem większego planu. Jakiego? Mamy pewne podejrzenia, ale to nie jest dobra wiadomość.

Tej zimy grożą nam blackouty? Dlaczego polska energetyka nie daje rady
2021-12-13 08:55:31

Miej pod ręką latarkę, świece, apteczkę. Dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu. Wyposaż się przenośną ładowarkę powerbank. Zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu. Taki komunikat wydało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa 2 grudnia. A już cztery dni później okazało się, że Polsce rzeczywiście groził blackout. Udało się go uniknąć tylko dlatego, że poratowali nas Szwedzi. Tak, tak, ten liberalny kraj pełen rui i poróbstwa ze zgniłej Europy specjalnie uruchomił opalaną olejem elektrownię, żeby polski husarz mógł bez przeszkód bronić ojczyzny na Twitterze. Czy grożą nam blackouty tej zimy? Oględnie mówiąc: sytuacja nie jest wesoła.

Miej pod ręką latarkę, świece, apteczkę. Dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu. Wyposaż się przenośną ładowarkę powerbank. Zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu.

Taki komunikat wydało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa 2 grudnia. A już cztery dni później okazało się, że Polsce rzeczywiście groził blackout. Udało się go uniknąć tylko dlatego, że poratowali nas Szwedzi. Tak, tak, ten liberalny kraj pełen rui i poróbstwa ze zgniłej Europy specjalnie uruchomił opalaną olejem elektrownię, żeby polski husarz mógł bez przeszkód bronić ojczyzny na Twitterze.

Czy grożą nam blackouty tej zimy? Oględnie mówiąc: sytuacja nie jest wesoła.

Prezentów w tym roku nie będzie. Fabryki stoją, kierowców nie ma
2021-12-06 09:00:00

Jeżeli dzisiaj zabieracie się za kupowanie prezentów gwiazdkowych, to może być tak, że dotrą do was po Nowym Roku. Dlaczego dwa lata temu żyliśmy w globalnej wiosce, a dzisiaj świat nagle stał się tak wielki, a dostawy takie trudne? Światowy transport odbywa się głównie drogą morską. I kiedy zatykają się największe porty – pojawia się problem. Chiny zakazały wymiany załóg morskich i nakazały siedmiotygodniową kwarantannę dla wszystkich marynarzy. Przypływasz do portu w Chinach i masz siedem tygodni siedzieć na tyłku i czekać. Chińczycy są w tym nieprzejednani, nie pozwalają tych statków opuszczać. Słynna stała się historia marynarza z ropiejący zapaleniem zęba, który nie dostał pozwolenia na zejście ze statku i udanie się do lekarza, więc cały ten kontenerowiec wypłynął z portu w Chinach i popłynął do Korei Południowej, żeby gość nie zszedł na sepsę. Zapchała się nawet poczta lotnicza. W lotniskowych magazynach walają się przesyłki, które czekają na swoją kolej po dwa tygodnie. Tak jest choćby w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii. Ale nawet jeżeli jakimś cudem towar znajdzie się w Europie – to być może nie będzie miał go kto przywieźć do was do domu, bo zaczyna brakować kierowców – nie tylko w Wielkiej Brytanii po Brexicie, także w Polsce, gdzie brakuje ich 120 tys.

Jeżeli dzisiaj zabieracie się za kupowanie prezentów gwiazdkowych, to może być tak, że dotrą do was po Nowym Roku. Dlaczego dwa lata temu żyliśmy w globalnej wiosce, a dzisiaj świat nagle stał się tak wielki, a dostawy takie trudne?

Światowy transport odbywa się głównie drogą morską. I kiedy zatykają się największe porty – pojawia się problem. Chiny zakazały wymiany załóg morskich i nakazały siedmiotygodniową kwarantannę dla wszystkich marynarzy. Przypływasz do portu w Chinach i masz siedem tygodni siedzieć na tyłku i czekać. Chińczycy są w tym nieprzejednani, nie pozwalają tych statków opuszczać. Słynna stała się historia marynarza z ropiejący zapaleniem zęba, który nie dostał pozwolenia na zejście ze statku i udanie się do lekarza, więc cały ten kontenerowiec wypłynął z portu w Chinach i popłynął do Korei Południowej, żeby gość nie zszedł na sepsę.

Zapchała się nawet poczta lotnicza. W lotniskowych magazynach walają się przesyłki, które czekają na swoją kolej po dwa tygodnie. Tak jest choćby w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii.

Ale nawet jeżeli jakimś cudem towar znajdzie się w Europie – to być może nie będzie miał go kto przywieźć do was do domu, bo zaczyna brakować kierowców – nie tylko w Wielkiej Brytanii po Brexicie, także w Polsce, gdzie brakuje ich 120 tys.

Czy Putin planuje wojnę?
2021-11-29 08:00:00

Prawie 100 tys. rosyjskich żołnierzy przy granicy z Ukrainą. Groźba nalotów, ataków, desantu morskiego… Amerykański wywiad ostrzega: Rosja bierze pod uwagę inwazję. Miesiąc temu Rosja zamroziła stosunki dyplomatyczne z NATO. Do tego działania typowe dla rosyjskiego wywiadu: wzbudzanie niepokojów. Kryzys na granicy polsko-białoruskiej nie wziął się przecież znikąd. Nie ustają ataki hakerskie, które kosztują Zachód miliardy euro. Rozmawiamy ze znawcą Rosji, dziennikarzem „Newsweeka” Mariuszem Kowalczykiem.

Prawie 100 tys. rosyjskich żołnierzy przy granicy z Ukrainą. Groźba nalotów, ataków, desantu morskiego… Amerykański wywiad ostrzega: Rosja bierze pod uwagę inwazję.

Miesiąc temu Rosja zamroziła stosunki dyplomatyczne z NATO. Do tego działania typowe dla rosyjskiego wywiadu: wzbudzanie niepokojów. Kryzys na granicy polsko-białoruskiej nie wziął się przecież znikąd. Nie ustają ataki hakerskie, które kosztują Zachód miliardy euro.

Rozmawiamy ze znawcą Rosji, dziennikarzem „Newsweeka” Mariuszem Kowalczykiem.

IV fala pandemii zabija Polaków. Rząd PiS nie ma żadnego planu
2021-11-22 09:32:10

Jeśli nie jesteś zaszczepiony przeciw COVID-19 – masz żyć jakby był pełny lockdown, wychodzisz z domu tylko w najpotrzebniejszych sprawach.   Gdzie takie cuda? No przecież nie w Polsce. Takie rozwiązania wprowadził rząd Austrii, przyznając jednocześnie, że stopień wyszczepienia społeczeństwa jest "zawstydzająco niski" – wynosi zaledwie 66 proc. Efekt obostrzeń? Kolejki przed punktami szczepień.   Podobne rozwiązania wprowadza Słowacja. Na Łotwie niezaszczepieni posłowie nie mają prawa wstępu do parlamentu. Dwóch łotewskich posłów nie pokazało certyfikatów, więc nie zostaną im też wypłacone diety. W Polsce? U nas współczynnik zaszczepienia wynosi 54 proc. Czyli jest jeszcze bardziej zawstydzający niż w Austrii. W czwartek mieliśmy ponad 24 tys. zakażeń i 370 ofiar. Wiceminister zdrowia pomstuje, że to ludzie, którzy "mogli żyć". Jednocześnie rząd na pytania o obostrzenia odpowiada: no gdzieżby tam, przecież wszystko jest w porządku. Dr Paweł Grzesiowski ostrzega: jak tak dalej pójdzie, to 10 proc. populacji 50+ po prostu umrze. A minister zdrowia kluczy i udaje, że deszcz pada. A minister Zbigniew Ziobro zamiast popierać szczepienia, protestuje przeciw obowiązkowi szczepień. Duża część polityków PiS na pytania, czy jest jakiś plan walki z IV falą koronawirusa, odpowiada: nie wiem, znaczy, nie wiem, też się boję, też się boję o moich rodziców. O moje dzieci też się boję. O imposybilizmie PiS rozmawiamy z Dominiką Długosz-Gierszewską, reporterką polityczną „Newsweeka”.

Jeśli nie jesteś zaszczepiony przeciw COVID-19 – masz żyć jakby był pełny lockdown, wychodzisz z domu tylko w najpotrzebniejszych sprawach. Gdzie takie cuda? No przecież nie w Polsce. Takie rozwiązania wprowadził rząd Austrii, przyznając jednocześnie, że stopień wyszczepienia społeczeństwa jest "zawstydzająco niski" – wynosi zaledwie 66 proc.

Efekt obostrzeń? Kolejki przed punktami szczepień. Podobne rozwiązania wprowadza Słowacja. Na Łotwie niezaszczepieni posłowie nie mają prawa wstępu do parlamentu. Dwóch łotewskich posłów nie pokazało certyfikatów, więc nie zostaną im też wypłacone diety.

W Polsce? U nas współczynnik zaszczepienia wynosi 54 proc. Czyli jest jeszcze bardziej zawstydzający niż w Austrii. W czwartek mieliśmy ponad 24 tys. zakażeń i 370 ofiar. Wiceminister zdrowia pomstuje, że to ludzie, którzy "mogli żyć". Jednocześnie rząd na pytania o obostrzenia odpowiada: no gdzieżby tam, przecież wszystko jest w porządku.

Dr Paweł Grzesiowski ostrzega: jak tak dalej pójdzie, to 10 proc. populacji 50+ po prostu umrze. A minister zdrowia kluczy i udaje, że deszcz pada. A minister Zbigniew Ziobro zamiast popierać szczepienia, protestuje przeciw obowiązkowi szczepień.

Duża część polityków PiS na pytania, czy jest jakiś plan walki z IV falą koronawirusa, odpowiada: nie wiem, znaczy, nie wiem, też się boję, też się boję o moich rodziców. O moje dzieci też się boję.

O imposybilizmie PiS rozmawiamy z Dominiką Długosz-Gierszewską, reporterką polityczną „Newsweeka”.

Czy świat będzie lepszy bez Facebooka?
2021-11-15 09:27:16

Facebook to największy szkodnik cyfrowego świata. Zbiera nasze dane, a potem pozwala im wyciekać. Każe sobie słono płacić za dostarczanie mu treści, które następnie pokazuje swoim użytkownikom. Niszczy demokrację i promuje skrajne treści. A teraz chce, byśmy przestali wychodzić z domów i siedzieli na kanapie w dziwnych okularach. Dlaczego Mark Zuckerberg twierdzi, że bez Facebooka świat cofnie się w rozwoju? A może jest odwrotnie – gdyby jego firma przestała istnieć, świat stałby się lepszym miejscem? Co możemy z tym zrobić? Podzielić firmę na części czy zwolnić Zuckerberga? Rozmawiamy z Jakubem Dymkiem, dziennikarzem i publicystą, który niedawno przestał korzystać z Facebooka.

Facebook to największy szkodnik cyfrowego świata. Zbiera nasze dane, a potem pozwala im wyciekać. Każe sobie słono płacić za dostarczanie mu treści, które następnie pokazuje swoim użytkownikom. Niszczy demokrację i promuje skrajne treści. A teraz chce, byśmy przestali wychodzić z domów i siedzieli na kanapie w dziwnych okularach.

Dlaczego Mark Zuckerberg twierdzi, że bez Facebooka świat cofnie się w rozwoju? A może jest odwrotnie – gdyby jego firma przestała istnieć, świat stałby się lepszym miejscem?

Co możemy z tym zrobić? Podzielić firmę na części czy zwolnić Zuckerberga?

Rozmawiamy z Jakubem Dymkiem, dziennikarzem i publicystą, który niedawno przestał korzystać z Facebooka.

Inflacja coraz groźniejsza. "Ludzie boją się wzrostu cen"
2021-11-08 08:14:05

Na czyta się Kowalski o inflacji, nastraszą go. A potem idzie Kowalski do sklepu i…? Dziś zajmujemy się największym gospodarczym straszakiem ostatnich miesięcy. I – wspólnie z ekspertami – postaramy się odczarować to zjawisko.

Na czyta się Kowalski o inflacji, nastraszą go. A potem idzie Kowalski do sklepu i…? Dziś zajmujemy się największym gospodarczym straszakiem ostatnich miesięcy. I – wspólnie z ekspertami – postaramy się odczarować to zjawisko.

Rodzą „po cichu” i nielegalnie. Historie surogatek
2021-10-31 22:50:17

50 tys. dolarów to jakieś 200 tys. zł, czyli cena dobrego samochodu. Co jeszcze można za to kupić? Dziecko. Tyle wynosi koszt produkcji, a właściwie: wynajęcia i obsługi surogatki, która przyjmie nasz materiał genetyczny, a następnie urodzi dla nas potomka. Rozmawiamy z Jakubem Korusem, dziennikarzem „Newsweeka”, autorem książki „Surogatki. Historie kobiet, które rodzą po cichu”.

50 tys. dolarów to jakieś 200 tys. zł, czyli cena dobrego samochodu. Co jeszcze można za to kupić? Dziecko. Tyle wynosi koszt produkcji, a właściwie: wynajęcia i obsługi surogatki, która przyjmie nasz materiał genetyczny, a następnie urodzi dla nas potomka.

Rozmawiamy z Jakubem Korusem, dziennikarzem „Newsweeka”, autorem książki „Surogatki. Historie kobiet, które rodzą po cichu”.

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie