Odwyk
Odwyk - o Bogu po ludzku
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100
Odwyk: Chrześcijanin bez kościoła
2022-11-22 19:03:00
Czy trzeba należeć do kościoła? Czy chrześcijanin bez wspólnoty jest w porządku? Czy są przykłady w Biblii ludzi co byli poza wspólnotą a Bóg nie miał nic przeciwko temu?
Skąd się w ogóle wzięła koncepcja, że życie z Bogiem ma się odbywać w ramach kościoła?
Czy trzeba należeć do kościoła? Czy chrześcijanin bez wspólnoty jest w porządku? Czy są przykłady w Biblii ludzi co byli poza wspólnotą a Bóg nie miał nic przeciwko temu?
Skąd się w ogóle wzięła koncepcja, że życie z Bogiem ma się odbywać w ramach kościoła?
Odwyk: Czy Bóg się skończył?
2022-11-08 20:01:00
Cesacjonizm - tak się nazywa pogląd, że ponadnaturalne rzeczy związane z Duchem Świętym, które miały miejsce w czasach Jezusa i w pierwszym kościele, dzisiaj się skończyły. Ten pogląd jest bardziej popularny niż się wydaje. Ludzie uważają, że Bóg odwołał cuda, znaki, proroctwa, uzdrowienia i poza sporadycznymi przypadkami, są dziś niepotrzebne.
Czy to prawda? Czy Biblia się z tym zgadza? Czy Jezus się nam faktycznie skończył, i to zaraz w pierwszym wieku?
Ja myślę, że jest inny powód niż Biblia, dużo ciekawszy i bardziej niepokojący, że taki pogląd się w ogóle pojawił i że jest popularny.
Jestem pewny, że to moje wyjaśnienie wielu osobom się nie spodoba. Mi też się nie podoba. Ale pokażcie mi, że nie mam racji.
Cesacjonizm - tak się nazywa pogląd, że ponadnaturalne rzeczy związane z Duchem Świętym, które miały miejsce w czasach Jezusa i w pierwszym kościele, dzisiaj się skończyły. Ten pogląd jest bardziej popularny niż się wydaje. Ludzie uważają, że Bóg odwołał cuda, znaki, proroctwa, uzdrowienia i poza sporadycznymi przypadkami, są dziś niepotrzebne.
Czy to prawda? Czy Biblia się z tym zgadza? Czy Jezus się nam faktycznie skończył, i to zaraz w pierwszym wieku?
Ja myślę, że jest inny powód niż Biblia, dużo ciekawszy i bardziej niepokojący, że taki pogląd się w ogóle pojawił i że jest popularny.
Jestem pewny, że to moje wyjaśnienie wielu osobom się nie spodoba. Mi też się nie podoba. Ale pokażcie mi, że nie mam racji.
Odwyk: Gdyby ewolucja działała
2022-10-26 18:36:00
Zastanawiałeś się kiedyś nad tym jak powinien dziś wyglądać świat organizmów żywych, gdybyśmy wszyscy faktycznie powstali przez ewolucję, przypadek, błędy i dobór naturalny? Wyobraź sobie taki świat. Co widzisz?
W tym odcinku cztery punkty, w których konfrontuję te wyobrażenia z obserwacjami, i wyciągam wnioski.
Tak, wiem, to wszystko jest mocno subiektywne. Ale to nie znaczy, że nie warto posłuchać. Ostatecznie o to w tym wszystkim chodzi: żeby każdy z nas wyrobił sobie własne, subiektywne zdanie na temat tego skąd się wzięło życie.
Zastanawiałeś się kiedyś nad tym jak powinien dziś wyglądać świat organizmów żywych, gdybyśmy wszyscy faktycznie powstali przez ewolucję, przypadek, błędy i dobór naturalny? Wyobraź sobie taki świat. Co widzisz?
W tym odcinku cztery punkty, w których konfrontuję te wyobrażenia z obserwacjami, i wyciągam wnioski.
Tak, wiem, to wszystko jest mocno subiektywne. Ale to nie znaczy, że nie warto posłuchać. Ostatecznie o to w tym wszystkim chodzi: żeby każdy z nas wyrobił sobie własne, subiektywne zdanie na temat tego skąd się wzięło życie.
Odwyk: Z samochodu o śmierci
2022-10-13 10:20:00
Technologia, rynek i bogactwo wprowadziły ludzi w inny świat: w pełni materialistyczny. W takim świecie nie ma miejsca na śmierć.
Biblia przeciwnie, jest pełna śmierci. W tym odcinku o kulturach, o śmierci i o tym jak znaleźć sens życia w całkowicie materialistycznym świecie.
Technologia, rynek i bogactwo wprowadziły ludzi w inny świat: w pełni materialistyczny. W takim świecie nie ma miejsca na śmierć.
Biblia przeciwnie, jest pełna śmierci. W tym odcinku o kulturach, o śmierci i o tym jak znaleźć sens życia w całkowicie materialistycznym świecie.
Odwyk: Wolność i Biblia
2022-09-27 21:00:00
Pierwsze przykazanie z dekalogu jest anty-wolnościowe: każe człowiekowi być poddanym Boga i to w dodatku zazdrosnego. Ale patrząc trochę szerzej zauważyłem coś nowego. Być może to pierwsze przykazanie ustanawia maksymalną możliwą wolność dla człowieka. Wręcz ją wymusza.
Jak? Dlaczego? O co chodzi? Posłuchaj odcinka.
Pierwsze przykazanie z dekalogu jest anty-wolnościowe: każe człowiekowi być poddanym Boga i to w dodatku zazdrosnego. Ale patrząc trochę szerzej zauważyłem coś nowego. Być może to pierwsze przykazanie ustanawia maksymalną możliwą wolność dla człowieka. Wręcz ją wymusza.
Jak? Dlaczego? O co chodzi? Posłuchaj odcinka.
Odwyk: Błąd Balaama
2022-09-13 20:42:00
W Biblii jest historia o proroku, który mówił wyłącznie prawdę. Nazywał się Balaam i był spryciarzem. Ale jest coś dziwnego w jego historii: Biblia go przedstawia zdecydowanie negatywnie i Bóg był przeciwko niemu, mimo, że technicznie ten prorok nic złego nie zrobił.
Możliwe, że ten sam błąd, który popełnił Ballam, popełniają też ludzie dzisiaj? Możliwe, że skutek błędu jest ten sam: chcą żeby Bóg był blisko, a on jeszcze bardziej się oddala.
Może tak, może nie, ale tak czy inaczej historia Balaama daje do myślenia.
W Biblii jest historia o proroku, który mówił wyłącznie prawdę. Nazywał się Balaam i był spryciarzem. Ale jest coś dziwnego w jego historii: Biblia go przedstawia zdecydowanie negatywnie i Bóg był przeciwko niemu, mimo, że technicznie ten prorok nic złego nie zrobił.
Możliwe, że ten sam błąd, który popełnił Ballam, popełniają też ludzie dzisiaj? Możliwe, że skutek błędu jest ten sam: chcą żeby Bóg był blisko, a on jeszcze bardziej się oddala.
Może tak, może nie, ale tak czy inaczej historia Balaama daje do myślenia.
Odwyk: Co Odwyk zrobił z ludźmi?
2022-08-26 15:13:00
OdwykCamp w 2022 roku był w Kotlinie Kłodzkiej i był najbardziej pełen niewygód w historii. Ale mimo to przyjechało dużo ludzi i więcej niż kiedykolwiek dzieci. Zapytałem ich co Odwyk (który ma już sporo lat przecież) zrobił z ludźmi. Odpowiadali szczerze, luźno i bez presji.
A niektórzy nic nie odpowiadali, bo akurat ich nie było albo byli zagadani.
OdwykCamp w 2022 roku był w Kotlinie Kłodzkiej i był najbardziej pełen niewygód w historii. Ale mimo to przyjechało dużo ludzi i więcej niż kiedykolwiek dzieci. Zapytałem ich co Odwyk (który ma już sporo lat przecież) zrobił z ludźmi. Odpowiadali szczerze, luźno i bez presji.
A niektórzy nic nie odpowiadali, bo akurat ich nie było albo byli zagadani.
Odwyk: Kiedy wróci Jezus?
2022-05-31 15:38:00
Pierwsi chrześcijanie czekali na powrót Jezusa. Bardzo poważnie czekali. Spodziewali się, że wróci raczej szybko.
Dzisiejsi chrześcijanie na powrót Jezusa czekają tylko symbolicznie, o ile w ogóle. Jeżeli wierzyć Biblii, Jezus wróci. I tym razem nie będzie się ukrywał. Pytanie tylko: kiedy?
Czy to ma znaczenie kiedy? Otóż uważam, że ma i to całkiem duże. Dlaczego? Dowiesz się z odcinka, ostatniego przed wakacjami.
Pierwsi chrześcijanie czekali na powrót Jezusa. Bardzo poważnie czekali. Spodziewali się, że wróci raczej szybko.
Dzisiejsi chrześcijanie na powrót Jezusa czekają tylko symbolicznie, o ile w ogóle. Jeżeli wierzyć Biblii, Jezus wróci. I tym razem nie będzie się ukrywał. Pytanie tylko: kiedy?
Czy to ma znaczenie kiedy? Otóż uważam, że ma i to całkiem duże. Dlaczego? Dowiesz się z odcinka, ostatniego przed wakacjami.
Po chrześcijańsku: Doctor Who
2022-05-26 15:17:23
O serii Doctor Who. Co serial SF produkowany przez BBC ma wspólnego z chrześcijaństwem?
O serii Doctor Who. Co serial SF produkowany przez BBC ma wspólnego z chrześcijaństwem?
Odwyk: Wyznania byłego ministranta
2022-05-17 13:47:00
Maks był jeszcze całkiem niedawno ministrantem w dużej parafii w Polsce. Teraz już nie jest. Wskoczył na poziom wyżej.
W tym odcinku wypytałem go o życie ministranta: co ministrant robi, w co się ubiera, ile zarabia, za co są punkty, jak smakuje kadzidło i co ministranci robią na zapleczu jak nikt nie patrzy.
--
Update z 28 maja 2022:
Po opublikowaniu odcinka okazało się, że nagraniem zainteresował się ksiądz Jakub. Mimo, że w nagraniu nie ma nic szczególnie szokującego a już na pewno nic szkalującego, coś się widać komuś nie spodobało, bo jak się dowiedziałem rozmawiał z Maksem, rozmawiał z jego mamą, a potem wszyscy dostali ataku przedziwnej paniki i zaczęły się żądania, żebym nagranie usunął. Całe. Bezwarunkowo i bez podania powodu.
Odmówiłem. Nagranie jest ciekawe, daje pożyteczne informacje, nikomu nie szkodzi. Jest w ważnym interesie społecznym. Zostaje.
Na prośbę Maksa wyrzuciłem z nagrania jego twarz (mimo że bardzo sympatyczna). No skoro nie chce, żeby go rozpoznawali, to ma sens. Zrobiłem też parę poprawek, żeby usunąć niepotrzebne nazwy i imiona. Ale przede wszystkim: dorzuciłem sprostowania tam gdzie chciał coś poprawić. A chciał tego dużo.
Zgodziłem się na sprostowania, które wyjaśniają, precyzują i poprawiają coś co było niejasne. Nie zgodziłem się na wycinanie informacji tylko dlatego, że mogą się komuś nie spodobać.
Nie wiem jaką motywacją kieruje się ksiądz, który zamiast skorzystać z niezależnych informacji żeby coś zmienić na lepsze, wywołuje presję w celu tłumienia potencjalnej krytyki, samemu chowając się za plecami innych. Nie jest to na pewno ta sama motywacja, którą miał Jezus. Wiem, bo go znam. Jezusa, nie księdza.
Tą rozmowę zaczynałem, jak pewnie słychać, z przyjaznym nastawieniem do wszystkich i nie interesowało mnie atakowanie niczego i nikogo. Opublikowałem z satysfakcją, że uniknąwszy tego wszystkiego, udało mi się przedstawiać kawałek surowej, ale prawdziwej rzeczywistości. A potem przyszły paniczne reakcje, surowe, agresywne, bez rozmowy i bez żadnego sensownego powodu.
Motywacja wydaje się jedna: trzymanie wszystkiego co tylko się da w tajemnicy i z wykorzystaniem wszystkiego co się da, doprowadzenie do zniknięcia tego nagrania. Nie wiem jaką rolę gra w tym ksiądz, ale jeżeli on tym kręci, to takie działania przystoją bardziej mafii niż uczniom Jezusa.
Tak że rozczarowałem się. Tym bardziej, że nagranie pokazało przecież raczej pozytywny obraz parafii i księdza, pomimo rosnącej w społeczeństwie apatii, obojętności.
To nagranie jest w wielu miejscach w sieci i nie zniknie, bo taka już natura internetu. Żądania usunięcia, "cofanie zgody" (co to w ogóle znaczy?) groźby, nic nie dadzą. Poza tym, że będzie coraz bardziej widocznie w jaki sposób Kościół w praktyce wpływa na ludzi i jak wymusza na nich zachowania skrajnie przeciwne do tych, do których zachęcał Jezus.
Dlatego zostawiam nagranie w tej nowej, częściowo ocenzurowanej formie ze sprostowaniami, które dopełniają historię do końca. Miało być pozytywnie, miło i pokojowo, ale przyszedł do mnie kościół z wojną, i wciągnął w nią wszystkich. I już nie jest pozytywnie i miło i pokojowo. Sorry, Maks. Przykro mi, że tak wyszło. W takich czasach żyjemy, może zresztą zawsze tak było.
Ale może i lepiej uświadomić sobie to wcześniej niż później jaka jest w życiu cena za tak zwany święty spokój.
Gdyby kiedyś wymuszono prawem lub bezprawiem usunięcie tego nagrania, to pamiętajcie, że i tak będzie w dziesięciu innych miejscach w sieci. Jest oczywiste, że to próba wymuszenia ciszy wokół spraw kościoła jest tutaj jedyna prawdziwą motywacją, chociaż pojęcia nie mam dlaczego w tym przypadku.
Z nagrania, jego modyfikacji i całej historii niech już każdy wyciąga sobie wnioski jakie chce.
Martin Lechowicz
chrześcijanin, dziennikarz, baron
Maks był jeszcze całkiem niedawno ministrantem w dużej parafii w Polsce. Teraz już nie jest. Wskoczył na poziom wyżej.
W tym odcinku wypytałem go o życie ministranta: co ministrant robi, w co się ubiera, ile zarabia, za co są punkty, jak smakuje kadzidło i co ministranci robią na zapleczu jak nikt nie patrzy.
--
Update z 28 maja 2022:
Po opublikowaniu odcinka okazało się, że nagraniem zainteresował się ksiądz Jakub. Mimo, że w nagraniu nie ma nic szczególnie szokującego a już na pewno nic szkalującego, coś się widać komuś nie spodobało, bo jak się dowiedziałem rozmawiał z Maksem, rozmawiał z jego mamą, a potem wszyscy dostali ataku przedziwnej paniki i zaczęły się żądania, żebym nagranie usunął. Całe. Bezwarunkowo i bez podania powodu.
Odmówiłem. Nagranie jest ciekawe, daje pożyteczne informacje, nikomu nie szkodzi. Jest w ważnym interesie społecznym. Zostaje.
Na prośbę Maksa wyrzuciłem z nagrania jego twarz (mimo że bardzo sympatyczna). No skoro nie chce, żeby go rozpoznawali, to ma sens. Zrobiłem też parę poprawek, żeby usunąć niepotrzebne nazwy i imiona. Ale przede wszystkim: dorzuciłem sprostowania tam gdzie chciał coś poprawić. A chciał tego dużo.
Zgodziłem się na sprostowania, które wyjaśniają, precyzują i poprawiają coś co było niejasne. Nie zgodziłem się na wycinanie informacji tylko dlatego, że mogą się komuś nie spodobać.
Nie wiem jaką motywacją kieruje się ksiądz, który zamiast skorzystać z niezależnych informacji żeby coś zmienić na lepsze, wywołuje presję w celu tłumienia potencjalnej krytyki, samemu chowając się za plecami innych. Nie jest to na pewno ta sama motywacja, którą miał Jezus. Wiem, bo go znam. Jezusa, nie księdza.
Tą rozmowę zaczynałem, jak pewnie słychać, z przyjaznym nastawieniem do wszystkich i nie interesowało mnie atakowanie niczego i nikogo. Opublikowałem z satysfakcją, że uniknąwszy tego wszystkiego, udało mi się przedstawiać kawałek surowej, ale prawdziwej rzeczywistości. A potem przyszły paniczne reakcje, surowe, agresywne, bez rozmowy i bez żadnego sensownego powodu.
Motywacja wydaje się jedna: trzymanie wszystkiego co tylko się da w tajemnicy i z wykorzystaniem wszystkiego co się da, doprowadzenie do zniknięcia tego nagrania. Nie wiem jaką rolę gra w tym ksiądz, ale jeżeli on tym kręci, to takie działania przystoją bardziej mafii niż uczniom Jezusa.
Tak że rozczarowałem się. Tym bardziej, że nagranie pokazało przecież raczej pozytywny obraz parafii i księdza, pomimo rosnącej w społeczeństwie apatii, obojętności.
To nagranie jest w wielu miejscach w sieci i nie zniknie, bo taka już natura internetu. Żądania usunięcia, "cofanie zgody" (co to w ogóle znaczy?) groźby, nic nie dadzą. Poza tym, że będzie coraz bardziej widocznie w jaki sposób Kościół w praktyce wpływa na ludzi i jak wymusza na nich zachowania skrajnie przeciwne do tych, do których zachęcał Jezus.
Dlatego zostawiam nagranie w tej nowej, częściowo ocenzurowanej formie ze sprostowaniami, które dopełniają historię do końca. Miało być pozytywnie, miło i pokojowo, ale przyszedł do mnie kościół z wojną, i wciągnął w nią wszystkich. I już nie jest pozytywnie i miło i pokojowo. Sorry, Maks. Przykro mi, że tak wyszło. W takich czasach żyjemy, może zresztą zawsze tak było.
Ale może i lepiej uświadomić sobie to wcześniej niż później jaka jest w życiu cena za tak zwany święty spokój.
Gdyby kiedyś wymuszono prawem lub bezprawiem usunięcie tego nagrania, to pamiętajcie, że i tak będzie w dziesięciu innych miejscach w sieci. Jest oczywiste, że to próba wymuszenia ciszy wokół spraw kościoła jest tutaj jedyna prawdziwą motywacją, chociaż pojęcia nie mam dlaczego w tym przypadku.
Z nagrania, jego modyfikacji i całej historii niech już każdy wyciąga sobie wnioski jakie chce.
Martin Lechowicz
chrześcijanin, dziennikarz, baron
Pokazujemy po 10 odcinków na stronie. Skocz do strony:
123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100