Podcast o psychologii
Podcast o psychologii to cotygodniowe rozmowy o rozwoju osobistym i dbaniu o swoją odporność psychiczną. Edyta Zając, psycholog, trenerka i autorka warsztatów psychologicznych oraz kursów online, szuka odpowiedzi na ważne psychologiczne pytania.
• Co zrobić, aby nie wpaść w sidła wypalenia życiowego?
• Jak zadbać o swoje zdrowie psychiczne?
• Jak stawiać na swój rozwój, ale nie pozwolić sobie na przeciążenie rozwojowe?
W odcinkach podcastu znajdziesz informacje o tym, jak wyznaczać granice w relacjach, jak komunikować się lepiej z innymi ludźmi, jak poczuć się lepiej w roli mamy i co zrobić, gdy przeżywasz kryzys w życiu. Psychologia jest kopalnią inspiracji, wykorzystajmy ją jak najlepiej.
Jak radzić sobie z kryzysami w życiu? | Anita Michalska
2018-07-04 15:37:09
Metoda 5 x 5
2018-04-29 01:39:54
Ale nie można ciągle martwić się, że umrzesz. Jeżeli będziesz tak robił, to już umarłeś.
Jennifer Echols "Dziewczyna, która chciała zbyt wiele"
Mam nareszcie wrażenie, że pozbyliśmy się jednego z najmniej pozytywnych przekonań, jakie istniały. Coraz więcej osób przestaje wierzyć w to, że kryzys, gorsza chwila, trudny dzień czy prawdziwa życiowa katastrofa to dodatkowy dowód na niekompetencję czy życiowe nieogarnięcie. Porażka to raczej moment przestoju, okazja do refleksji, jakaś informacja od świata - może coś trzeba przemyśleć? Wziąć pod uwagę nowe ścieżki? Zastanowić się nad swoim życie? A może zmienić sposób działania na taki, który w końcu zda egzamin?
Dzisiaj chcę zaprosić Was do tematu związanego z zamartwianiem się. W pewnym sensie to jest psychologia sukcesu, prawda? To niekończące się się zmartwienia sprawiają, że nie chce nam się wierzyć w lepszą przyszłość - w wymarzoną przyszłość. To źle interpretowane i przekoloryzowane porażki wpędzają nas w negatywne nastawienie, brak nadziei i apatię życiową. Im mniej konstruktywnie się martwimy, tym więcej trudności przyciągamy do siebie. To coś na zasadzie błędnego koła - jest źle, nastawiam się, że będzie źle, nie działam proaktywnie i produktywnie - w rezultacie rzeczywiście dobrze być nie może.
A gdyby tak zastosować specjalną metodę zamartwiania się?