Następna Stacja: Inwestycje
Wraz z całym zespołem Millennium Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych zapraszamy Cię do podcastu, w którym przybliżymy Ci świat inwestycji i rynków finansowych. Wysłuchasz tu rozmów z ekspertami, którzy pomogą Ci lepiej zrozumieć podstawowe pojęcia, mechanizmy i zależności związane z szeroko pojętym inwestowaniem na rynku kapitałowym. Prezentowane treści mają charakter edukacyjny. Nie stanowią usługi doradztwa inwestycyjnego, prawnego czy podatkowego. A więc jeśli już inwestujesz lub stawiasz w tym swoje pierwsze kroki – zapraszamy do wspólnej podróży!
11. Obligacje vs. Fundusze Obligacji - od czego zależy ich stopa zwrotu?
2023-10-30 12:45:16
Przed nami kolejny odcinek z udziałem Michała Trojanowskiego oraz Romana Cyganka – dyrektorów ds. komunikacji inwestycyjnej Millennium TFI. Panowie kontynuują temat obligacji - tym razem chcąc wyjaśnić, od czego zależy stopa zwrotu z obligacji oraz funduszy obligacyjnych oraz jaka jest różnica między tymi formami.
Zazwyczaj inwestor indywidualny, wybierając obligacje, zakupuje jedną lub kilka ich serii, zaś fundusz inwestuje w bardzo wiele różnych obligacji na rynku krajowym , zagranicznym oraz o różnym terminie wykupu i charakterystyce. Ta większa ilość instrumentów wpływa na zmniejszenie ryzyka portfela obligacji, zaś zysk z poszczególnych obligacji jest uśredniony. Jest to tzw. dywersyfikacja, na której zapewnienie składa się kilka składowych: strategia, polityka inwestycyjna funduszu, limity ustawowe i wewnętrzne regulacje obowiązujące w danym funduszu.
Strategia funduszu uniemożliwia zarządzającym kupowanie dowolnych obligacji. Zarządzający mogą kupować wyłącznie te papiery, które mieszczą się w spektrum polityki inwestycyjnej funduszu. Dla przykładu – zarządzający funduszem obligacji skarbowych do portfela funduszu może zakupić wyłącznie papiery skarbowe. Przestrzeganie polityki inwestycyjnej i obowiązujących limitów ma wpływ na poziom bezpieczeństwa wpłacanych do funduszu przez klientów środków. Fundusze, na co zwrócił uwagę Roman Cyganek już w poprzednim odcinku, dają możliwość inwestowania w obligacje trudnodostępne albo wręcz niedostępne dla klientów indywidualnych, a często atrakcyjniejsze od tych z nieograniczoną dostępnością.
Rolą zarządzających jest przede wszystkim maksymalizacja zysków oraz dbanie o to, by nie zwiększać nadmiernie ryzyka. Ekspert mówi także o zapewnieniu płynności, realnej wycenie rynkowej, rodzaju wypłacanego kuponu (stałego lub zmiennego) oraz o czasie do wykupu. Ten ostatni parametr – tzw. duracja – to również jedna z miar ryzyka i wrażliwości obligacji na np. zmiany oczekiwań dot. przyszłego poziomu stóp procentowych.
Panowie zgodnie przyznają, że podobnie jak w przypadku zakupu obligacji, w funduszu obligacji inwestor również musi liczyć się z ryzykiem stopy procentowej oraz z ryzykiem kredytowym. Jak zaznacza Roman Cyganek, obligacje skarbowe to głównie ryzyko stopy procentowej zaś fundusz inwestujący w obligacje przedsiębiorstw ponosi głównie ryzyko kredytowe. Warto pamiętać, że fundusz inwestuje w wiele różnych obligacji, rozpraszając tym samym ryzyko, a zarządzający funduszami mają dostęp do informacji często niedostępnych dla inwestora indywidualnego.
Fundusze dłużne mogą zarabiać na zmianie ceny, co jest trudne przy samodzielnym inwestowaniu w obligacje, chociażby z uwagi na prowizje maklerskie. Panowie poruszają temat stopy zwrotu funduszy dłużnych tłumacząc, że opiera się ona na dwóch komponentach – dochodowości, czyli średnim poziomie odsetek wypłacanych funduszowi z tytułu posiadanych obligacji w najbliższych 12 miesiącach, oraz zmiany ceny (szczegółowo zmianę ceny Panowie omówili w poprzednim odcinku, do wysłuchania którego zapraszamy). W stopie zwrotu funduszu należy także uwzględnić opłatę za zarządzanie funduszem.
Fundusze dłużne często są porównywane z oferowanymi przez banki lokatami, dlaczego zatem wybierać je, skoro nie dają gwarancji kapitału, a ich atrakcyjność również zależy od stóp procentowych? Zdaniem Romana Cyganka fundusze obligacji są alternatywą dla lokat i stanowią uzupełnienie portfela w czasach, gdy lokaty przestają być atrakcyjne. Należy pamiętać także, że stawki lokat w odróżnieniu od obligacji muszą uwzględniać marże banku. Co istotne przy podejmowaniu decyzji, inwestorzy zwracają także uwagę na dostępność do środków, tak zwaną płynność – lokata jest zamrożeniem kapitału na określony czas, podobnie jak obligacje, zaś fundusze dłużne umożliwiają stały dostęp do zainwestowanych środków.
No to w drogę! Następna stacja – inwestycje.
10. Czym jest ryzyko stopy procentowej i kredytowe przy obligacjach?
2023-10-23 15:44:47
9. Jak Polacy (nie) inwestują?
2023-10-16 10:31:50
8. Czym jest rynek kapitałowy i czy gospodarka może bez niego istnieć?
2023-10-09 14:59:56
Czym jest rynek kapitałowy? - to pytanie stawia Michał Trojanowski Krzysztofowi Kamińskiemu, Członkowi Zarządu Millennium TFI. Rynek kapitałowy to zlepek wielu rynków łączący inwestorów, czyli osoby bądź instytucje dysponujące kapitałem z tymi, którzy potrzebują kapitału potrzebują – spółkami, korporacjami potrzebującymi finansów aby rozwijać i prowadzić biznes, a także z państwami, które emitują obligacje, by inwestorzy mogli je nabyć. Rynki, o których mowa, są ściśle uregulowane w prawie poszczególnych państw, a emitenci są pod ścisłą kontrolą wskazanych instytucji, aby chronić interes inwestora oraz przeciwdziałać ryzykom, m.in. defraudacji. Regulacja rynku kapitałowego jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa uczestnictwa w nim, stanowiąc przy tym alternatywę dla oferty banków.
Krzysztof Kamiński przypomina, że pożyczanie pieniędzy jest podstawową działalnością banku. Co prawda, działalność ta rozwinęła się na przestrzeni lat, jednak rozwój rynku kapitałowego był zdecydowanie bardziej dynamiczny. Dlaczego więc podmioty szukają kapitału na giełdzie, a nie właśnie w banku, który głównie te pieniądze pożycza? Temat jest złożony, bowiem banki nie pożyczają pieniędzy każdemu, a sam proces pozyskania kapitału od banku jest droższy, niż proces pozyskania tych środków na rynku kapitałowym. Jak wygląda kredyt większość z nas wie - jak natomiast wygląda pozyskiwanie kapitału na rynku? Wyróżnia się dwa sposoby – emisję akcji, czyli udział w zyskach w zamian za użyczenie kapitału, lub emisję obligacji, co oznacza zobowiązanie emitenta względem inwestora do zwrotu wkładu finansowego w określonym czasie, na określony procent. Duże korporacje nie skorzystają w pełni z finansowania bankowego, z uwagi na ograniczenia po stronie banku. Banki niejednokrotnie są w stanie jedynie częściowo zaspokoić potrzeby finansowe poprzez kredyt. Pozyskanie kapitału na giełdzie nie ma takich ograniczeń - jest natomiast weryfikacja atrakcyjności modelu biznesowego oraz możliwości zarabiania na inwestowaniu w niego.
Czy gospodarka mogłaby funkcjonować bez giełdy i rynku kapitałowego? Według Krzysztofa Kamińskiego nie byłoby to możliwe. Porównuje on gospodarkę do naturalnego krwioobiegu- gdyby nie giełda i rynek kapitałowy, to wiele podmiotów nie mogłoby pożyczać pieniędzy na rozwój. Gotowość inwestorów do powierzania swojego kapitału określa miarą poziomu rozwoju podmiotów uczestniczących w rynku kapitałowym. Brak kapitału jest równoznaczny z brakiem rozwoju, na co wskazują rozmówcy w rozmowie, posługując się przykładem Afryki czy innych krajów, gdzie giełdy nie funkcjonują.
Rynek kapitałowy to szansa, ale trzeba zaznaczyć, że miewał kryzysy i wielu z nas je pewnie pamięta. W 2008 roku był wielki kryzys finansowy. Od tamtej pory światowi regulatorzy rynku dokonali obostrzeń na instytucje, aby uniknąć ponownej materializacji zastanych ryzyk. Po czasie, jaki minął, rynek jest w dużo lepszej kondycji, rozwija się systematycznie i jest zdecydowanie bezpieczniejszy dla inwestorów, pod względem regulacji. Według badań McKinsey, rynek kapitałowy globalny podwoił swoją wartość w ciągu ostatnich trzynastu lat i jest 8-krotnie większy niż w 1990 roku. Wniosek jest prosty, dalsze funkcjonowanie i rozwój firm bez rynku kapitałowego jest niemożliwy.
Jedziemy dalej. Następna stacja – inwestycje.
7. W co można inwestować - Nieruchomości
2023-10-02 12:24:16
6. Skąd się wzięły i jak powstały fundusze inwestycyjne?
2023-09-25 10:22:55
Dzisiejszy odcinek to nie lada podróż w czasie, bowiem cofniemy się do początków funduszy inwestycyjnych. Gościem rozmowy jest Karol Ostałowski - Dyrektor ds. Komunikacji Inwestycyjnej Millennium TFI, gospodarzem, niezmiennie - Michał Trojanowski.
Historia funduszy inwestycyjnych nierozerwalnie wiąże się z akcjami, czyli dokumentami, które dawały prawo współwłasności i udział w zysku w danym przedsięwzięciu lub w firmie, w zamian za poniesiony wkład pieniężny. Pierwsze tego typu transakcje datowane są na 1602 rok, kiedy Holendrzy kupowali udziały w The United Dutch East India Company (ang. Zjednoczona Spółka Holenderskich Indii Wschodnich) w formie akcji na pierwszej w świecie giełdzie papierów wartościowych, działającej w Amsterdamie nad rzeką Amstel. Holendrzy wydawali miliony guldenów (ówczesna waluta Holandii) na zakup akcji spółki, ta zaś za pozyskane pieniądze wyposażała statki, które następnie wysyłano do Indii w celu importu egzotycznych towarów do Europy.
Obecnie największym rynkiem akcji określa się Stany Zjednoczone. Kiedy tam narodziło się zainteresowanie akcjami? U schyłku XVIII wieku przy Wall Street rósł platan zachodni, handlowcy i pośrednicy zbierali się pod nim aby wspólnie robić interesy. Początek nowojorskiej giełdy papierów wartościowych to tzw. Porozumienie Platana Zachodniego, czyli rok 1792.
Potrzeba powstania funduszy inwestycyjnych wyniknęła z praktycznych obserwacji, bowiem kupcy i ekonomiści zauważyli, że duże przedsięwzięcia wymagają spójnego i zorganizowanego działania. Podmiotowi reprezentującemu zbiorowość ludzi łatwiej było zyskać efekty i działać na ich korzyść, tym bardziej że mnogość tych interesów uzasadniała potrzebę powołania do działania osób, które w pełni zajęłyby się kontrolowaniem interesów zleceniodawców.
Jak opowiada Karol Ostałowski, korzenie funduszy inwestycyjnych są jednak w Europie, konkretniej w Holandii, gdzie w 1774 roku powstały pierwsze firmy inwestycyjne, gromadzące środki małych inwestorów w celu inwestowania ich w prywatne działalności inwestycyjne lub handlowe. Historycy przywołują przy tej okazji holenderskiego kupca Adriana van Ketwicha oraz później panującego króla Williama I.
Następnie fundusze dotarły do Szwajcarii (ok. 1849 rok) i Szkocji (lata 80. XIX wieku). Ostatnia dekada XIX wieku to czas, gdy fundusze znane były już także w Wielkiej Brytanii, Francji i w Stanach Zjednoczonych. Na początku XX wieku powstały pierwsze fundusze, które pozwalały nabywać akcje w trakcie regularnych emisji oraz umarzać posiadane jednostki.
Największą popularność fundusze zyskały w latach 90. XX wieku. Według szacunków obecnie w Stanach Zjednoczonych co drugie gospodarstwo domowe inwestuje w fundusze.
Do Polski to rozwiązanie trafiło nieco później. Dopiero w 1992 roku powstał pierwszy fundusz inwestycyjny, ale o faktycznym rozwoju możemy mówić dopiero w pierwszej dekadzie XXI wieku, kiedy to w wyniku hossy na giełdzie z roku 2002 inwestowanie na giełdzie stało się obiecującą alternatywą dla lokat.
Czy rynek funduszy inwestycyjnych będzie się rozwijał, czy dynamika patrząc na historię będzie nabierała tempa? Ekspert odpowiada, że w jego ocenie branża funduszy inwestycyjnych nie spowolni tempa rozwoju, jednak rynek nieustannie się komplikuje i staje się coraz trudniejszym mechanizmem do opanowania. Aktualnie na polskiej Giełdzie Papierów Wartościowych jest notowanych ponad 400 spółek a jeszcze przed 30-laty było ich zaledwie kilka. Oferta towarzystw funduszy inwestycyjnych jest szeroka, a światowy kapitał jest głównie w rękach profesjonalistów. Jeśli w procesie zarządzania wykorzystamy sztuczną inteligencję mogą pojawić się zupełnie nowe trendy, których jeszcze dziś nie znamy, co znaczy, że rynek funduszy inwestycyjnych na świecie wciąż może się rozwijać.
A zatem bileciki do kontroli! Następna stacja - inwestycje.
5. Czym jest fundusz inwestycyjny?
2023-09-21 10:38:35
Czy na pewno wiesz, czym jest fundusz inwestycyjny? Na to i inne pytania odpowie Gość Michała Trojanowskiego - Roman Cyganek, wieloletni członek Zespołu Biura Komunikacji Inwestycyjnej Millennium TFI.
Fundusz inwestycyjny, zgodnie z definicją, jest to podmiot zbiorowego inwestowania, mający oddzielną osobowość prawną, której celem działalności jest lokowanie środków pieniężnych, zebranych od uczestników. A prościej… fundusz inwestycyjny porównany zostaje przez eksperta do dużej sakiewki, w której inwestorzy zamieszczają swoje środki, dzięki czemu stają się uczestnikami funduszu i mogą inwestować zgodnie z przyjętą dla niego strategią.
Rozwiązania funduszowe są dedykowane m.in. dla osób, które chcą pomnażać swój kapitał przez inwestowanie, ale niekoniecznie mają wiedzę, czas i doświadczenie, by samodzielnie monitorować rynek kapitałowy i chcą zdać się na pomoc profesjonalistów. Fundusze pozwalają również na dostęp do instrumentów trudno- lub nieosiągalnych dla osób fizycznych, szczególnie na rynkach zagranicznych.
A co w praktyce wynika z oddzielnej osobowości prawnej funduszy? Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych - w skrócie TFI - zarządza funduszem, zatrudnia zarządzających oraz reprezentuje fundusz. W przypadku ewentualnej upadłości towarzystwa bądź odebrania licencji, uczestnicy nadal posiadają swoje jednostki uczestnictwa, a zgromadzone na funduszach środki nie wchodzą w masę upadłościową towarzystwa, bowiem ich właścicielami są uczestnicy. Wartość jednostek nadal może się zmieniać, bez względu na sytuację towarzystwa, a zarządzanie w takich okolicznościach przejmuje inny podmiot z rynku. Odrębna osobowość prawna dotyczy także rachunków bankowych - w przypadku upadłości banku prowadzącego rachunki funduszu, środki zgromadzone na rachunkach również nie wchodzą w masę upadłościową banku.
Fundusze to nie „wolna amerykanka”. Mogą one inwestować w różne instrumenty – akcje, obligacje, instrumenty pochodne czy surowce. Mogą również oferować różnorodne strategie, jednak zawsze są one ściśle określone, zweryfikowane pod kątem zgodności z prawem i nadzorowane przez Komisję nadzoru Finansowego.
Jeżeli ktoś obsługuje za mnie oszczędności, a tak działa fundusz, to jakie są z tego tytułu opłaty? Roman Cyganek wyjaśnia, że wyróżnia się dwa rodzaje opłat: pierwsza to opłata manipulacyjna za nabywanie i zbywanie jednostek uczestnictwa, liczona procentowo od kwoty transakcji. Środki z tego typu opłat w pełni trafiają do dystrybutora, np. do banku, który w swojej ofercie ma fundusze. Druga to opłata za zarządzanie, która jest stałym procentem w skali roku, jej wysokość jest uzależniona od klasy ryzyka funduszu oraz ograniczona ustawowo do 2%. Ekspert szczegółowo opisuje, iż opłata za zarządzanie to nie tylko wynagrodzenia dla zarządzających, ale także opłaty transakcyjne, koszty dostępów do systemów i platform czy dostępy do materiałów analitycznych. Szczegółowe informacje na temat kosztów uwzględnia statut. Co istotne dla inwestora, opłata za zarządzanie jest uwzględniona w publikowanych wycenach jednostek uczestnictwa, zatem weryfikując stopy zwrotu widzimy już finalny wynik, uwzględniający poniesione koszty.
A dlaczego fundusze inwestycyjne cieszą się większym zainteresowaniem za granicą, niż w Polsce? Według eksperta nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, bowiem na decyzje może się składać wiele czynników, może to być nieznajomość zasady działania funduszy czy krążące wokół funduszy mity. Pamiętajmy, że funkcjonowanie funduszy inwestycyjnych jest ściśle uregulowane prawem i działając na rynku nie może zagwarantować osiągnięcia założonych celów, ale działa w najlepiej pojętym interesie inwestorów i dąży do ochrony realnej wartości aktywów funduszu inwestycyjnego. Ścisły nadzór nad funkcjonowaniem funduszy, zgodnie z Ustawą o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi z 2004 roku, sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego.
Przyspieszamy. Następna stacja – inwestycje.
4. Czym jest procent składany i na czym polega jego magia?
2023-09-18 11:13:28
3. Dlaczego inwestujemy i jak stać się inwestorem?
2023-09-14 10:14:24
Posiadam, więc jestem – czy to jedyne możliwe wyjaśnienie pytania: „dlaczego ludzie inwestują?” Otóż, jak twierdzi Gość odcinka – Roman Cyganek z Millennium TFI - ludzie mają naturalną potrzebę posiadania i pomnażania posiadanych wartości. Dlaczego więc inwestują? Ponieważ chcą posiadać więcej, ale także zapewnić sobie i bliskim bezpieczeństwo finansowe. Spróbujemy jednak też odwrócić to pytanie i zastanowimy się, dlaczego niektórzy ludzie nie inwestują?
Inwestowanie to droga do bezpieczeństwa finansowego i poprawy życia, jednak - na co zwraca uwagę ekspert - inwestowanie nie ma być celem, a jedynie narzędziem do osiągania założonych sobie celów. Twierdzi, że doraźne wydatki realizujemy z bieżących dochodów a odległe - ze zgromadzonych i nierzadko inwestowanych nadwyżek finansowych, niezależnie od tego, czy chodzi o zakup mieszkania czy realizowanie pasji. Ustalając swoje cele, należy odpowiedzieć sobie na pytania dotyczące sposobu ich realizacji, czasu na zgromadzenie niezbędnego kapitału oraz samego kapitału.
Jak stać się inwestorem? Najprostszym rozwiązaniem, zdaniem Romana Cyganka, są fundusze inwestycyjne. By stać się klientem funduszu, należy zakupić jego jednostki uczestnictwa w wybranej przez siebie formie: poprzez platformy internetowe, korzystając z pomocy doradcy finansowego lub poprzez dostęp do bankowości internetowej. Przed przystąpieniem do zakupu jednostek uczestnictwa potencjalny inwestor proszony jest o wypełnienie testu zwanego ankietą adekwatności. Test ten ma na celu określenie właściwej grupy produktów odpowiednich dla inwestora, uwzględniając jego doświadczenie oraz posiadaną wiedzę rynkową. W tym miejscu można zapytać: skoro nie mam doświadczenia to nie mogę inwestować? Otóż doświadczenie jest ważne, ale nie najważniejsze. Kluczowa w inwestowaniu jest wiedza, którą można samemu zdobywać na wiele sposobów. A jeśli i wiedzy nie posiadamy, możemy skorzystać z pomocy doradcy bankowego, by podejmowane decyzje były świadome i dojrzałe.
Czy wiek ma znaczenie w inwestowaniu? Okazuje się, że tak, choćby z uwagi na dobór inwestycji, akceptację ryzyka i horyzont czasu. Co istotne, z prawnego punktu widzenia, inwestorem może zostać każdy, kto ukończył osiemnaście lat, bez górnej granicy wieku. Istnieje również możliwość inwestowania na rzecz osób małoletnich, przy czym do osiągnięcia przez nie pełnoletniości kontrolę nad rejestrem sprawuje opiekun ustawowy. Analogiczna sytuacja dotyczy na przykład rachunku bankowego osoby niepełnoletniej.
Inwestowanie w fundusze inwestycyjne, co ciekawe, to nie tylko rozwiązania dla osób fizycznych ale i dla firm. Jak wskazuje ekspert, staje się to coraz bardziej popularne, prawdopodobnie z uwagi na to, iż banki obecnie mogą pobierać prowizje za trzymanie aktywów na rachunkach firmowych, a taka forma inwestycji zapewnia płynność finansową i stały dostęp do zainwestowanych środków.
A jak wyglądają ograniczenia i różnice w dostępie do rozwiązań inwestycyjnych z perspektywy samych funduszy? Rozmówca Michała Trojanowskiego wskazuje na trzy funkcjonujące wśród funduszy inwestycyjnych grupy. 1. Fundusze otwarte, które określa rozwiązaniem masowym, z najmniejszą ilością ograniczeń. 2. Specjalistyczne fundusze otwarte, które mogą wprowadzać ograniczenia dedykując swoje jednostki tylko firmom lub osobom prawnym. 3. Fundusze zamknięte – najbardziej zaawansowane instrumenty, określające zwykle minimalny próg inwestycji w równowartości 40.000 euro, decydujące także kiedy klient może stać się inwestorem i kiedy może wyjść z inwestycji.
Inwestowanie jest drogą do realizacji i finansowania marzeń, zaś misją rynku finansowego jest mówić o inwestycjach w prosty, przystępny sposób. Warto po ta wiedzę sięgać.
Zapnij pasy. Następna stacja – inwestycje.