Toga bez wroga | Adam Sornek

Wesprzyj subskrypcją: https://podcasters.spotify.com/pod/show/togabezwroga/subscribe

To jest Toga bez wroga - podcast dla prawniczek i prawników.

Ten podcast poprowadzi Cię:
→ od chaosu do uporządkowania.
→ od wewnętrznego pomieszania i zagubienia, do zgodności z własnymi wartościami i jasnego zdefiniowania drogi
→ od niewiedzy do świadomości
→ od koncentracji tylko na innych do koncentracji na swoich potrzebach i życia w zgodzie ze sobą
→ itd... :)

Dla tych, dla których kasa to ważny element, ale nie "wszystko".
Dla tych, którzy poszukują czegoś głębszego...


Odcinki od najnowszych:

VIP – czyli Twój najlepszy (i najważniejszy) klient. Wiesz jak go zdobyć?
2023-12-02 00:30:10

Ten odcinek podkastu ma wymiar iście eksperymentalny. Jest inny niż wszystkie, dlatego, że kryje się w nim ćwiczenie i swego rodzaju pułapka, którą zastawiłem na Szanowne Słuchaczki i Szanownych Słuchaczy :) Pogadajmy dziś o Twoim, Waszym ulubionym, najlepszym i najważniejszym kliencie. Każda/-y takiego ma, a jak nie ma, to o takim marzy… a skoro już masz albo marzysz, to możesz co nieco o tym kliencie powiedzieć, o jego nawykach, zwyczajach, jego drodze do sukcesu. Zakładam, że Twój wymarzony klient to raczej taki, co to wie, jak się osiąga sukces. Ma ogarnięte sprawy, mądrość życiową i biznesowe doświadczenie... Nic więcej już nie zdradzę :) Wskakuj do odcinka i powiedz mi jaki jest Twój najlepszy, najważniejszy, najbardziej ulubiony klient. A gdy już mi to wszystko powiesz (tj. odpowiesz na wszystkie zadane Ci pytania), mam i ja coś do powiedzenia Tobie. Ale o tym na końcu. Przygotuj proszę coś do pisania – warto w trakcie tego odcinka notować, pisać, rozważać i rozkminiać. PS. a dla subskrybentów pojawił się równolegle odcinek dodatkowy w formacie wideo, w którym zdradzam swoje tipy na temat prowadzenia kalendarza i zarządzania zadaniami - na osi czasu rzecz jasna. W wideo pokazuję swój kalendarz i metodologię, którą polecam w kancelarii. Zapraszam do słuchania: nieodpłatnie, odpłatnie – tak jak sobie tego życzysz. Za wsparcie podkastu (subskrypcje, patronite) serdecznie dziękuję. Miłej lektury :) KONICZNIE - PROSZĘ - ZAJRZYJ... → do e-booka "Prawniku, wylicz stawkę!", z którego dowiesz się, jak policzyć stawkę, marżę, dobre życie, a przede wszystkim przestaniesz podcinać sobie skrzydła ⁠https://prawnikuwyliczstawke.pl/⁠ → na warsztat z wyliczenia stawki (6 godzin, online, Zoom) ⁠https://wyliczstawke.pl/⁠ → na Togę bez wroga, jeśli chcesz ze mną popracować solo lub w grupie. ⁠https://togabezwroga.pl/oferta⁠ → na NIEODPŁATNĄ sesję wstępną: ⁠https://calendly.com/togabezwroga/poznajmy-sie

Ten odcinek podkastu ma wymiar iście eksperymentalny.

Jest inny niż wszystkie, dlatego, że kryje się w nim ćwiczenie i swego rodzaju pułapka, którą zastawiłem na Szanowne Słuchaczki i Szanownych Słuchaczy :)

Pogadajmy dziś o Twoim, Waszym ulubionym, najlepszym i najważniejszym kliencie.

Każda/-y takiego ma, a jak nie ma, to o takim marzy… a skoro już masz albo marzysz, to możesz co nieco o tym kliencie powiedzieć, o jego nawykach, zwyczajach, jego drodze do sukcesu.

Zakładam, że Twój wymarzony klient to raczej taki, co to wie, jak się osiąga sukces. Ma ogarnięte sprawy, mądrość życiową i biznesowe doświadczenie...

Nic więcej już nie zdradzę :)

Wskakuj do odcinka i powiedz mi jaki jest Twój najlepszy, najważniejszy, najbardziej ulubiony klient. A gdy już mi to wszystko powiesz (tj. odpowiesz na wszystkie zadane Ci pytania), mam i ja coś do powiedzenia Tobie. Ale o tym na końcu.

Przygotuj proszę coś do pisania – warto w trakcie tego odcinka notować, pisać, rozważać i rozkminiać.

PS. a dla subskrybentów pojawił się równolegle odcinek dodatkowy w formacie wideo, w którym zdradzam swoje tipy na temat prowadzenia kalendarza i zarządzania zadaniami - na osi czasu rzecz jasna. W wideo pokazuję swój kalendarz i metodologię, którą polecam w kancelarii.

Zapraszam do słuchania: nieodpłatnie, odpłatnie – tak jak sobie tego życzysz. Za wsparcie podkastu (subskrypcje, patronite) serdecznie dziękuję.

Miłej lektury :)

KONICZNIE - PROSZĘ - ZAJRZYJ...

→ do e-booka "Prawniku, wylicz stawkę!", z którego dowiesz się, jak policzyć stawkę, marżę, dobre życie, a przede wszystkim przestaniesz podcinać sobie skrzydła

⁠https://prawnikuwyliczstawke.pl/⁠

→ na warsztat z wyliczenia stawki (6 godzin, online, Zoom)

⁠https://wyliczstawke.pl/⁠

→ na Togę bez wroga, jeśli chcesz ze mną popracować solo lub w grupie.

⁠https://togabezwroga.pl/oferta⁠

→ na NIEODPŁATNĄ sesję wstępną:

⁠https://calendly.com/togabezwroga/poznajmy-sie

Prawnik od nowa - co to właściwie znaczy?
2023-10-18 21:25:35

Sfrustrowany, zabiegany, zmęczony, wku#wiony na maksa prawnik, któremu w dodatku nie zgadza się za bardzo kasa. A nawet jak się zgadza, to nie zgadza się nic innego - ani relacje, ani wakacje, ani poczucie radości i spełnienia. No chyba, że po kilku głębszych, gdy "odreaguje" napięcie.  Powody? 1️⃣ Nie wiem gdzie i po co idę. Poza kasą na życie i różne atrakcje, nie wiem po co robię tę robotę… 2️⃣ Niewiele o sobie wiem, nie znam swoich celów, zasobów, przekonań i wartości, czyli działam - krótko i oględnie mówiąc - na pałę… 3️⃣ Plan? Co to jest plan? Plan B - to znam, jest taki muzyk. Ale w kancelarii nie ma czegoś takiego jak plan. Są klienci i sprawy!  4️⃣ W mojej pracy nie widzę jakiegoś większego sensu, nie korzystam też z moich talentów. A radość? Radość to mam, jak klientowi wystawię fakturkę na okrągłą kwotę i sobie coś za to szybko kupię.  5️⃣ Głównie w mojej głowie siedzi krytyk. Krytykuję wszystko - umowy, przeciwników, pełnomocników przeciwników, drugą stronę negocjacji, a nawet dzieci i małżonką/ę. Poza krytykiem nic nie ma. 6️⃣ Relację to mam głównie z pieniędzmi i pracą. Relacje z ludźmi mi nie idą, bo ciągle biegnę - za pieniędzmi i klientem. A że klienci mnie robią w bambuko, daję się na własne życzenie wykorzystywać - to może przemilczmy…  7️⃣ Słabo ze sobą czuję. Niby jestem adwokatem, radcą, ale ciągle czuję ten brak w poczuciu własnej wartości. Pewność siebie też kuleje… Chyba dlatego, tak trudno mi się dobrze wycenić i sięgać po swoje. 8️⃣Potrafię stać w rozkroku godzinami, latami i nic nie wybrać. Boję się wszelkiej odpowiedzialności. To mnie paraliżuje. 9️⃣Nienawidzę kryzysów. Kryzysy to piekło i chcę ich unikać jak ognia. W kryzysach nie ma nic poza bólem. Na pewno niczego mnie nie nauczyły. 

Sfrustrowany, zabiegany, zmęczony, wku#wiony na maksa prawnik, któremu w dodatku nie zgadza się za bardzo kasa. A nawet jak się zgadza, to nie zgadza się nic innego - ani relacje, ani wakacje, ani poczucie radości i spełnienia. No chyba, że po kilku głębszych, gdy "odreaguje" napięcie.  Powody? 1️⃣ Nie wiem gdzie i po co idę. Poza kasą na życie i różne atrakcje, nie wiem po co robię tę robotę… 2️⃣ Niewiele o sobie wiem, nie znam swoich celów, zasobów, przekonań i wartości, czyli działam - krótko i oględnie mówiąc - na pałę… 3️⃣ Plan? Co to jest plan? Plan B - to znam, jest taki muzyk. Ale w kancelarii nie ma czegoś takiego jak plan. Są klienci i sprawy!  4️⃣ W mojej pracy nie widzę jakiegoś większego sensu, nie korzystam też z moich talentów. A radość? Radość to mam, jak klientowi wystawię fakturkę na okrągłą kwotę i sobie coś za to szybko kupię.  5️⃣ Głównie w mojej głowie siedzi krytyk. Krytykuję wszystko - umowy, przeciwników, pełnomocników przeciwników, drugą stronę negocjacji, a nawet dzieci i małżonką/ę. Poza krytykiem nic nie ma. 6️⃣ Relację to mam głównie z pieniędzmi i pracą. Relacje z ludźmi mi nie idą, bo ciągle biegnę - za pieniędzmi i klientem. A że klienci mnie robią w bambuko, daję się na własne życzenie wykorzystywać - to może przemilczmy…  7️⃣ Słabo ze sobą czuję. Niby jestem adwokatem, radcą, ale ciągle czuję ten brak w poczuciu własnej wartości. Pewność siebie też kuleje… Chyba dlatego, tak trudno mi się dobrze wycenić i sięgać po swoje. 8️⃣Potrafię stać w rozkroku godzinami, latami i nic nie wybrać. Boję się wszelkiej odpowiedzialności. To mnie paraliżuje. 9️⃣Nienawidzę kryzysów. Kryzysy to piekło i chcę ich unikać jak ognia. W kryzysach nie ma nic poza bólem. Na pewno niczego mnie nie nauczyły. 

Rentowność w kancelarii, jako warunek konieczny sprawnego biznesu prawniczego - gość Piotr Chodosz
2023-10-11 23:19:19

Piotr Chodosz, którego obserwowałem w mediach społecznościowych jakieś dwa lata temu… STRASZNIE MNIE WKURZAŁ :) irytował. Jakaś jego prowokacyjność w postach (która jest moją naturalną cechą), coś mi robiła. Pozory mylą :) To się oczywiście zmieniło, gdy go poznałem. Staliśmy się sąsiadami, gdy przeprowadziłem się do Otwocka w pogoni za… żoną :) Potem się skumplowaliśmy, aż w końcu zaprzyjaźniliśmy. Zaczęło się w #fitcake w Otwocku i tak to spotkanie trwa do dziś. Fitcake'a już nie ma, a my... bez zmian. Spotykamy się często, gadamy o wielu rzeczach, no ale głównie o prawnikach i pieniądzach, po które mogą sięgać, a nie sięgają. Piotr jest gościem 34. odcinka podcastu Toga bez wroga. Rozmawiamy o rentowności, przekonaniach prawników i tym, jak ważne jest połączenie tego co wewnętrzne i niemierzalne, z tym co wymaga wskaźników, wyników, obliczeń, ewidencji i dobrze wyliczonych stawek. Jest tu dużo tego, co lubicie najbardziej, czyli kasy. Ale też dużo tego, czego - gdy brakuje - kasa się nie pojawia.   Wiem, pojechałem prywatą - zaprosiłem do podcastu kumpla i przyjaciela. Wybaczcie... To na pewno wartościowa rozmowa.  Podejrzewam, że będzie w TOP 5 podcastu #togabezwroga. Będzie? Zapraszam do słuchania. Dajcie znać, jaki jest Wasz odbiór.  [autopromocja] projektu Toga bez wroga i programu „Prawnik od nowa” Fundacji Alchemia Zmiany oraz Rentownej Kancelarii Piotra Chodosza. #togabezwroga #rentownakancelaria #świadomośćprawników #dobrostanprawnikow #coachingprawnika #mentoringprawnika #superwizjaprawnika #prawnikodnowa #prawo #prawnik #adwokat #radcaprawny #notariusz #komornik #inhouse 

Piotr Chodosz, którego obserwowałem w mediach społecznościowych jakieś dwa lata temu…

STRASZNIE MNIE WKURZAŁ :) irytował. Jakaś jego prowokacyjność w postach (która jest moją naturalną cechą), coś mi robiła.

Pozory mylą :)

To się oczywiście zmieniło, gdy go poznałem. Staliśmy się sąsiadami, gdy przeprowadziłem się do Otwocka w pogoni za… żoną :)

Potem się skumplowaliśmy, aż w końcu zaprzyjaźniliśmy.

Zaczęło się w #fitcake w Otwocku i tak to spotkanie trwa do dziś. Fitcake'a już nie ma, a my... bez zmian.

Spotykamy się często, gadamy o wielu rzeczach, no ale głównie o prawnikach i pieniądzach, po które mogą sięgać, a nie sięgają.

Piotr jest gościem 34. odcinka podcastu Toga bez wroga.

Rozmawiamy o rentowności, przekonaniach prawników i tym, jak ważne jest połączenie tego co wewnętrzne i niemierzalne, z tym co wymaga wskaźników, wyników, obliczeń, ewidencji i dobrze wyliczonych stawek.

Jest tu dużo tego, co lubicie najbardziej, czyli kasy.

Ale też dużo tego, czego - gdy brakuje - kasa się nie pojawia.  

Wiem, pojechałem prywatą - zaprosiłem do podcastu kumpla i przyjaciela. Wybaczcie...

To na pewno wartościowa rozmowa. 

Podejrzewam, że będzie w TOP 5 podcastu #togabezwroga.

Będzie?

Zapraszam do słuchania. Dajcie znać, jaki jest Wasz odbiór. 

[autopromocja] projektu Toga bez wroga i programu „Prawnik od nowa” Fundacji Alchemia Zmiany oraz Rentownej Kancelarii Piotra Chodosza.

#togabezwroga #rentownakancelaria #świadomośćprawników #dobrostanprawnikow #coachingprawnika #mentoringprawnika #superwizjaprawnika #prawnikodnowa #prawo #prawnik #adwokat #radcaprawny #notariusz #komornik #inhouse 

Komunikacja, która sprawia, że pracuje się po prostu dobrze - o komunikacji w kancelarii i nie tylko
2023-10-04 19:52:23

Rafał wszedł do kancelarii wyraźnie poddenerwowany. Zresztą… nie ma co owijać w bawełnę - był wkur#iony na maksa. Lwia zmarszczka. Żyła na czole i głowie wyraźnie napompowana brunatną jak węgiel krwią. To zawsze był dla zespołu jednoznaczny symbol i zwiastun tego, że kolejne kilka godzin będzie w kancelarii masakryczne. Wszyscy na taki widok, natychmiast, spuścili głowę i zajęli się pracą jeszcze bardziej i jeszcze mocniej, niż zwykle. Jakby to miało ich jakoś uchronić przed tym, co zaraz miało się stać. Czuli to samo, co czuli niewinni i nieświadomi żołnierze atakowani napalmem na cudzej wojnie gdzieś daleko na Wschodzie. Rafał właśnie wrócił z apelacyjnego. To była publikacja w sprawie, która swego czasu zajmowała - od rana do wieczora - kilku członków zespołu. Klient kluczowy, w dodatku prezes jest przyjacielem szefa, grają co wtorek w squasha. – Kto kur#a pisał zarzuty w sprawie Budostalimportexu? - zapytał dość jednoznacznie. Głowę podniósł Janek, aplikant radcowski, który w kancelarii był od roku. Apelację przygotowywał krótko po zatrudnieniu w kancelarii. Niewiele wiedział wtedy o szefie i panujących tu manierach, nikt też mu nie wyjaśnił, jakie Boss ma wymagania i jak się w ogóle formułuje zarzuty w środku zaskarżenia. – Ty baranie, półinteligencie i ignorancie. Skończony tłuku! Gdzie ty kończyłeś prawo, na wydziale rolniczym w jakieś wsi pod Bełchatowem? Kto cię nauczył pisać taką c#ujowiznę? Kto cię w ogóle przyjął do tej kancelarii? Komu podlegałeś merytorycznie? Kto cię rekrutował do ch#ja? Jak się domyślasz to dopiero początek piekła, które właśnie rozgorzało w kancelarii, a którego głównymi ofiarami byli Janek, Zuza - szefowa administracji, odpowiedzialna za rekrutację, Krzychu - junior w kancelarii - oraz Ela, która ze sprawą nie miała nic wspólnego, poza tym, że gdy szef się na kimś wyżywał, to jej również się obrywało. Dla zasady, bo jej zwyczajnie nie lubił. Zachowanie Rafała coś ci przypomina? Może reagujesz podobnie, jednak nie tak brutalnie i jaskrawo? A może znasz kogoś, kto tak reaguje w twojej obecności (albo wali w ten sposób w ciebie) Zapraszam do 33. odcinka podcastu Toga bez wroga pt. „Komunikacja to relacja”, w którym o dobrej komunikacji i budowaniu prawdziwych relacji. Gdyby Rafał słuchał podcastu i umiał dobrze się komunikować, zarzut byłby napisany dobrze, a cała sytuacja po powrocie z publikacji, nie miała by w ogóle miejsca. Jego zespół też miałby się o wiele lepiej, a rotacja nie byłaby tak masakryczna. Zapraszam do programu „ Prawnik od nowa ” - terminy III edycji wkrótce. To jest [autopromocja] podcastu i projektu Toga bez wroga Fundacji Alchemia Zmiany.

Rafał wszedł do kancelarii wyraźnie poddenerwowany. Zresztą… nie ma co owijać w bawełnę - był wkur#iony na maksa. Lwia zmarszczka. Żyła na czole i głowie wyraźnie napompowana brunatną jak węgiel krwią. To zawsze był dla zespołu jednoznaczny symbol i zwiastun tego, że kolejne kilka godzin będzie w kancelarii masakryczne. Wszyscy na taki widok, natychmiast, spuścili głowę i zajęli się pracą jeszcze bardziej i jeszcze mocniej, niż zwykle. Jakby to miało ich jakoś uchronić przed tym, co zaraz miało się stać. Czuli to samo, co czuli niewinni i nieświadomi żołnierze atakowani napalmem na cudzej wojnie gdzieś daleko na Wschodzie.

Rafał właśnie wrócił z apelacyjnego. To była publikacja w sprawie, która swego czasu zajmowała - od rana do wieczora - kilku członków zespołu. Klient kluczowy, w dodatku prezes jest przyjacielem szefa, grają co wtorek w squasha.

– Kto kur#a pisał zarzuty w sprawie Budostalimportexu? - zapytał dość jednoznacznie.

Głowę podniósł Janek, aplikant radcowski, który w kancelarii był od roku. Apelację przygotowywał krótko po zatrudnieniu w kancelarii. Niewiele wiedział wtedy o szefie i panujących tu manierach, nikt też mu nie wyjaśnił, jakie Boss ma wymagania i jak się w ogóle formułuje zarzuty w środku zaskarżenia.

– Ty baranie, półinteligencie i ignorancie. Skończony tłuku! Gdzie ty kończyłeś prawo, na wydziale rolniczym w jakieś wsi pod Bełchatowem? Kto cię nauczył pisać taką c#ujowiznę? Kto cię w ogóle przyjął do tej kancelarii? Komu podlegałeś merytorycznie? Kto cię rekrutował do ch#ja?

Jak się domyślasz to dopiero początek piekła, które właśnie rozgorzało w kancelarii, a którego głównymi ofiarami byli Janek, Zuza - szefowa administracji, odpowiedzialna za rekrutację, Krzychu - junior w kancelarii - oraz Ela, która ze sprawą nie miała nic wspólnego, poza tym, że gdy szef się na kimś wyżywał, to jej również się obrywało. Dla zasady, bo jej zwyczajnie nie lubił.

Zachowanie Rafała coś ci przypomina? Może reagujesz podobnie, jednak nie tak brutalnie i jaskrawo? A może znasz kogoś, kto tak reaguje w twojej obecności (albo wali w ten sposób w ciebie)

Zapraszam do 33. odcinka podcastu Toga bez wroga pt. „Komunikacja to relacja”, w którym o dobrej komunikacji i budowaniu prawdziwych relacji. Gdyby Rafał słuchał podcastu i umiał dobrze się komunikować, zarzut byłby napisany dobrze, a cała sytuacja po powrocie z publikacji, nie miała by w ogóle miejsca.

Jego zespół też miałby się o wiele lepiej, a rotacja nie byłaby tak masakryczna.

Zapraszam do programu „Prawnik od nowa” - terminy III edycji wkrótce.

To jest [autopromocja] podcastu i projektu Toga bez wroga Fundacji Alchemia Zmiany.

Koniunktura(lista) - o prawnikach, którzy szukają specjalizacji i zapominają o czymś bardzo ważnym...
2023-09-21 14:39:58

Wiola, tak na oko, jest koło czterdziestki. Przebieg jej kariery zawodowej na to wskazuje, gdy policzyć czas aplikacji i "karierę" solową, pod własnym szyldem. Ktoś by powiedział, że jej się udało. Włożyła mnóstwo wysiłku by osiągnąć sukces. Stało za nim sporo wyrzeczeń, trochę problemów relacyjnych… Wiadomo chleb powszedni większości rodzimych prawników. Świetnie sobie poradziła, bo była wrażliwa na prawnicze trendy rynkowe. Czytała żółte strony, trzymała rękę na pulsie, szukała perełek, za którymi stoją konkretne dochody i klienci. Bacznie przyglądała się też konkurencji. Miała świetną intuicję - nosa do odkrywania tego z czego należy zrobić produkt i go ładnie zapakowany sprzedawać. Kasa się zgadzała, sukcesy się zgadzały, zespół rósł… Rosło też jej doświadczenie zawodowe, pojawiały się pierwsze oznaki docenienia jej wysiłku przez otoczenie. Pomimo tego wszystkiego, pojawiło się skrajne zmęczenie, wyczerpanie, napięcie i złość. Wiola po prostu miała już dość ciągłego biegania za króliczkiem, ciągłego dostosowywania swojej oferty do tego, co mówią okoliczności zewnętrzne, rynek, konkurencja, trendy. Zaczęła czuć pierwsze oznaki wypalenia zawodowego i to poczucie pustki, któremu towarzyszy głód robienia w pracy zawodowej czegoś naprawdę ważnego. Chciała zostawić coś po sobie... nie tylko pieniądze. Wiesz co było głównym problemem Wioli? Zapraszam do 31. odcinka podcastu #togabezwroga pt. „Koninktura(lizm)”. Zapraszam do słuchania, komentowania, subskrybowania, oceniania i udostępniania. Zapraszam do programu Prawnik od nowa: prawnikodnowa.pl

Wiola, tak na oko, jest koło czterdziestki.

Przebieg jej kariery zawodowej na to wskazuje, gdy policzyć czas aplikacji i "karierę" solową, pod własnym szyldem.

Ktoś by powiedział, że jej się udało.

Włożyła mnóstwo wysiłku by osiągnąć sukces.

Stało za nim sporo wyrzeczeń, trochę problemów relacyjnych…

Wiadomo chleb powszedni większości rodzimych prawników.

Świetnie sobie poradziła, bo była wrażliwa na prawnicze trendy rynkowe.

Czytała żółte strony, trzymała rękę na pulsie, szukała perełek, za którymi stoją konkretne dochody i klienci. Bacznie przyglądała się też konkurencji.

Miała świetną intuicję - nosa do odkrywania tego z czego należy zrobić produkt i go ładnie zapakowany sprzedawać. Kasa się zgadzała, sukcesy się zgadzały, zespół rósł… Rosło też jej doświadczenie zawodowe, pojawiały się pierwsze oznaki docenienia jej wysiłku przez otoczenie.

Pomimo tego wszystkiego, pojawiło się skrajne zmęczenie, wyczerpanie, napięcie i złość. Wiola po prostu miała już dość ciągłego biegania za króliczkiem, ciągłego dostosowywania swojej oferty do tego, co mówią okoliczności zewnętrzne, rynek, konkurencja, trendy.

Zaczęła czuć pierwsze oznaki wypalenia zawodowego i to poczucie pustki, któremu towarzyszy głód robienia w pracy zawodowej czegoś naprawdę ważnego. Chciała zostawić coś po sobie... nie tylko pieniądze.

Wiesz co było głównym problemem Wioli?

Zapraszam do 31. odcinka podcastu #togabezwroga pt. „Koninktura(lizm)”.

Zapraszam do słuchania, komentowania, subskrybowania, oceniania i udostępniania.

Zapraszam do programu Prawnik od nowa:

prawnikodnowa.pl

Teamwork w kancelarii - dobry zespół, dobra praca, dobre relacje i dobre pieniądze.
2023-09-14 15:41:05

Pierwsze trzy osobniki w watasze - chore lub stare - „nadają tempo, z którym porusza się stado, torują drogę przez śnieg, są jako pierwsze narażone na atak. Jeśli byłyby na końcu, mogłyby nie nadążyć za grupą, stracić kontakt”. Kojarzysz tego mema? Jeśli nie, możesz łatwością znaleźć go w sieci. Na pierwszy rzut oka wydaje się to mądre, zdrowe, empatyczne. Ktoś napisał w sieci „Warto, żeby ludzie wzięli przykład z wilków” i zyskał 2,4 tys. udostępnień. I to też byłoby naprawdę piękne, gdyby opisane w memie obyczaje wilków były prawdziwe, gdyby chore jednostki były liderami w stadzie naprawdę mądrych zwierząt. A nie są, pomimo ogromnej ilości udostępnień fałszywej informacji w wielu językach na całym świecie. Co ciekawe, ludzie - w moim odczuciu - nie rzadko dokładnie tak postępują, jak w tym fałszywym memie i postulatach ludzi bezwiednie go udostępniających. Nie rzadko ci na szczycie, u władzy (czy w polityce, czy w spółce prawniczej, czy w jakiejś korporacji albo firmie), to ci „tak zwani” starzy, starszyzna. Nie trzeba ze świecą szukać u władzy ludzi, którzy - biorąc pod uwagę naturę starzenia się - niewiele już mają energii na aktualizację swoich przekonań i wzorców postępowania, budowanie swojej świadomości, rozwijanie połączeń neuronalnych tak, aby być w adekwatności do pędzącego i rozwijającego się świata oraz prowadzić innych, tych, którym przewodzą, do lepszego jutra. A jako że są z takim mindsetem u władzy, to spowalniają rozwój i postęp wszystkich, którymi władają. Bo ich już postęp - częstokroć - nie interesuje. Oczywiście za starością może stać wielka mądrość, rozwaga, umiar i tysiące innych przydatnych cech. Jednak dziś nie o tym, a o tych, którzy mają przewodzić, prowadzić, wyznaczać nowe szlaki i pokazywać nowe horyzonty. Wilki okazują się być jednak mądrzejsze niż nieprawdziwe dane w sieci. Ekspertka od wilków, komentująca fałszywego mema, stwierdziła m.in., że „Logicznie rzecz biorąc, to doświadczone i pewne siebie zwierzęta wiedzą, gdzie prowadzą grupę i w konsekwencji przecierają szlak w śniegu”. To jest prawda o wilkach. Tego potrzebuje świat. Tego potrzebują prawnicy w swoich kancelariach i samorządach. Ludzi nowoczesnych, świadomych, posiadających cechy dobrego przywódcy. I o tym jest 30. odcinek podkastu #togabezwroga pt. „Teamwork w kancelarii”. Jest zarówno o dojrzałych liderach, jak i dojrzałym, efektywnym i zadowolonym z siebie i pracy zespole. Zapraszam do słuchania, komentowania, udostępniania i recenzowania oraz wspierania podkastu w innych formach.

Pierwsze trzy osobniki w watasze - chore lub stare - „nadają tempo, z którym porusza się stado, torują drogę przez śnieg, są jako pierwsze narażone na atak. Jeśli byłyby na końcu, mogłyby nie nadążyć za grupą, stracić kontakt”. Kojarzysz tego mema? Jeśli nie, możesz łatwością znaleźć go w sieci.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to mądre, zdrowe, empatyczne. Ktoś napisał w sieci „Warto, żeby ludzie wzięli przykład z wilków” i zyskał 2,4 tys. udostępnień. I to też byłoby naprawdę piękne, gdyby opisane w memie obyczaje wilków były prawdziwe, gdyby chore jednostki były liderami w stadzie naprawdę mądrych zwierząt. A nie są, pomimo ogromnej ilości udostępnień fałszywej informacji w wielu językach na całym świecie.

Co ciekawe, ludzie - w moim odczuciu - nie rzadko dokładnie tak postępują, jak w tym fałszywym memie i postulatach ludzi bezwiednie go udostępniających. Nie rzadko ci na szczycie, u władzy (czy w polityce, czy w spółce prawniczej, czy w jakiejś korporacji albo firmie), to ci „tak zwani” starzy, starszyzna. Nie trzeba ze świecą szukać u władzy ludzi, którzy - biorąc pod uwagę naturę starzenia się - niewiele już mają energii na aktualizację swoich przekonań i wzorców postępowania, budowanie swojej świadomości, rozwijanie połączeń neuronalnych tak, aby być w adekwatności do pędzącego i rozwijającego się świata oraz prowadzić innych, tych, którym przewodzą, do lepszego jutra. A jako że są z takim mindsetem u władzy, to spowalniają rozwój i postęp wszystkich, którymi władają. Bo ich już postęp - częstokroć - nie interesuje.

Oczywiście za starością może stać wielka mądrość, rozwaga, umiar i tysiące innych przydatnych cech. Jednak dziś nie o tym, a o tych, którzy mają przewodzić, prowadzić, wyznaczać nowe szlaki i pokazywać nowe horyzonty.

Wilki okazują się być jednak mądrzejsze niż nieprawdziwe dane w sieci. Ekspertka od wilków, komentująca fałszywego mema, stwierdziła m.in., że „Logicznie rzecz biorąc, to doświadczone i pewne siebie zwierzęta wiedzą, gdzie prowadzą grupę i w konsekwencji przecierają szlak w śniegu”. To jest prawda o wilkach. Tego potrzebuje świat. Tego potrzebują prawnicy w swoich kancelariach i samorządach. Ludzi nowoczesnych, świadomych, posiadających cechy dobrego przywódcy.

I o tym jest 30. odcinek podkastu #togabezwroga pt. „Teamwork w kancelarii”.

Jest zarówno o dojrzałych liderach, jak i dojrzałym, efektywnym i zadowolonym z siebie i pracy zespole.

Zapraszam do słuchania, komentowania, udostępniania i recenzowania oraz wspierania podkastu w innych formach.

Zdelegalizować ciołczing - o metodach, które skutecznie pomagają prawnikom ogarnąć ich kuwetę.
2023-07-20 10:25:22

Jest w naszej narodowej duszy coś takiego specyficznego… może nie tylko w naszej, być może to natura całej ludzkości (?). Najpierw coś wynosimy na ołtarze, uznajemy za święte, piękne, godne uznania. Z czasem zauważamy rysy. (Perfekcjonizm?) Aż wreszcie nieznaczne rysy tak nam nie dają spokoju, że przysłaniają cały obraz, czyli wszystko to, co jest ok, co jest bez skazy. Już nie potrafimy widzieć zalet, dobrych cech - widzimy samo zło. Tak się stało z coachingiem. Jest wyszydzany, obśmiewany, traktowany jako pseudonauka, pseudowiedza. Czytam to tu, to tam (czasem u osób, które w swoim środowisku są opiniotwórcze, znane, lubiane, mają sporo tzw. followersów), że coaching to nie działa, nie jest skuteczny, nie ma badań, i w zasadzie nie można nic z takim kołczem, co to jednak nie pomógł, zrobić. Ani pozwać, ani zabić, ani opier…lić. Za to napisać co ślina na język przyniesie, bez rozeznania i researchu można zawsze. Hejt i dezinformacja ubrane w ładny strój dobrze się sprzedają. Jak botoks. Wolność słowa przecież jest - co nie ziom? Zauważam też, że ludzie, którzy zajmują się zawodowo wspieraniem prawników, też czasem mają trudność z coachingiem - bo skoro obśmiewany jest przez większość, to dla bezpieczeństwa swojej „marki” lepiej być w nurcie obśmiewania i nie narażać się na utratę potencjalnego klienta, który w cały ten hejt wokół coachingu uwierzył. A potem dobrzy coachowie zmieniają jak grzyby po deszczu tytułu zawodowe - z coach na mentor, z mentor na edukator, z edukatora na nauczyciela etc. Jakikolwiek smród się pojawi - prawdziwy czy fałszywy - trzeba wiać. Łatwiej obśmiać, niż się dowiedzieć, zbadać, należycie rozeznać. To ja dziś podnoszę rękawicę. Będę mówić o coachingu. Dobrze - w superlatywach, a przede wszystkim prawdziwie. Dziś odcinek o tym, na czym polega praca coacha, czym jest „dobry”, prawdziwy coaching. Nie tylko coacha prawników, ale coacha w ogólności. Jeśli zdobędziesz się na odwagę, znajdziesz czas, chcesz coachingowi dać szansę, to koniecznie posłuchaj: → czym jest coaching → jak pracuje coach → dlaczego coach nie da ci rozwiązania (a dlaczego mentor da) → za co coach odpowiada i dlaczego twoja odpowiedzialność za twoje życie, swój proces i zmianę jest kluczowa (bo nie jesteś już dzieckiem, a coach nie jest ani twoją mamusią, ani tatusiem) → dlaczego cudze rozwiązania nie działają → jest też o badaniach naukowych na temat skuteczności coachingu - z dedykacją dla tych, którzy twierdzą, że ich nie ma. Zapomniałem opowiedzieć więcej o tym z jakich nauk czerpie coaching, co wpływa na jego naukowe podłoże i skuteczność. No ale o tym to może innym razem. Gdyby ktoś potrzebował linków do publikacji które powołuje… bardzo proszę: https://www.psychologytoday.com/intl/blog/what-we-really-want-in-a-leader/202212/why-does-coaching-work-an-evidence-based-perspective https://www.forbes.com/sites/carleysime/2019/03/28/how-does-coaching-actually-help-leaders/?sh=276097911645 Miłego słuchania. Słyszymy się i widzimy we wrześniu. Czas na przerwę. ODPOCZNIJ :)

Jest w naszej narodowej duszy coś takiego specyficznego… może nie tylko w naszej, być może to natura całej ludzkości (?).

Najpierw coś wynosimy na ołtarze, uznajemy za święte, piękne, godne uznania.

Z czasem zauważamy rysy. (Perfekcjonizm?)

Aż wreszcie nieznaczne rysy tak nam nie dają spokoju, że przysłaniają cały obraz, czyli wszystko to, co jest ok, co jest bez skazy. Już nie potrafimy widzieć zalet, dobrych cech - widzimy samo zło.

Tak się stało z coachingiem. Jest wyszydzany, obśmiewany, traktowany jako pseudonauka, pseudowiedza. Czytam to tu, to tam (czasem u osób, które w swoim środowisku są opiniotwórcze, znane, lubiane, mają sporo tzw. followersów), że coaching to nie działa, nie jest skuteczny, nie ma badań, i w zasadzie nie można nic z takim kołczem, co to jednak nie pomógł, zrobić. Ani pozwać, ani zabić, ani opier…lić.

Za to napisać co ślina na język przyniesie, bez rozeznania i researchu można zawsze. Hejt i dezinformacja ubrane w ładny strój dobrze się sprzedają. Jak botoks. Wolność słowa przecież jest - co nie ziom?

Zauważam też, że ludzie, którzy zajmują się zawodowo wspieraniem prawników, też czasem mają trudność z coachingiem - bo skoro obśmiewany jest przez większość, to dla bezpieczeństwa swojej „marki” lepiej być w nurcie obśmiewania i nie narażać się na utratę potencjalnego klienta, który w cały ten hejt wokół coachingu uwierzył.

A potem dobrzy coachowie zmieniają jak grzyby po deszczu tytułu zawodowe - z coach na mentor, z mentor na edukator, z edukatora na nauczyciela etc. Jakikolwiek smród się pojawi - prawdziwy czy fałszywy - trzeba wiać.

Łatwiej obśmiać, niż się dowiedzieć, zbadać, należycie rozeznać.

To ja dziś podnoszę rękawicę. Będę mówić o coachingu. Dobrze - w superlatywach, a przede wszystkim prawdziwie. Dziś odcinek o tym, na czym polega praca coacha, czym jest „dobry”, prawdziwy coaching.

Nie tylko coacha prawników, ale coacha w ogólności.

Jeśli zdobędziesz się na odwagę, znajdziesz czas, chcesz coachingowi dać szansę, to koniecznie posłuchaj:

→ czym jest coaching

→ jak pracuje coach

→ dlaczego coach nie da ci rozwiązania (a dlaczego mentor da)

→ za co coach odpowiada i dlaczego twoja odpowiedzialność za twoje życie, swój proces i zmianę jest kluczowa (bo nie jesteś już dzieckiem, a coach nie jest ani twoją mamusią, ani tatusiem)

→ dlaczego cudze rozwiązania nie działają

→ jest też o badaniach naukowych na temat skuteczności coachingu - z dedykacją dla tych, którzy twierdzą, że ich nie ma.

Zapomniałem opowiedzieć więcej o tym z jakich nauk czerpie coaching, co wpływa na jego naukowe podłoże i skuteczność. No ale o tym to może innym razem.

Gdyby ktoś potrzebował linków do publikacji które powołuje… bardzo proszę:

https://www.psychologytoday.com/intl/blog/what-we-really-want-in-a-leader/202212/why-does-coaching-work-an-evidence-based-perspective

https://www.forbes.com/sites/carleysime/2019/03/28/how-does-coaching-actually-help-leaders/?sh=276097911645

Miłego słuchania.

Słyszymy się i widzimy we wrześniu.

Czas na przerwę.

ODPOCZNIJ :)

Budowanie społeczności i job crafting - gość Kajetan Ostoja - Ciemny
2023-06-15 13:49:45

Od kilku dni narasta we mnie ogromna złość. Zaczęło się od tego, że dostałem smsa od kolegi, który działa w pewnej komisji, w ramach pewnego samorządu zawodowego, na poziomie ogólnokrajowym. Czyli tzw. sam szczyt. Proponuje mi udział w konferencji, by wesprzeć prawników, w określonych obszarach. Za nocleg i wyżywienie. Wkurw#@em się...  Przecież mam gdzie spać i mam co jeść. Mam 18 lat doświadczenia zawodowego jako prawnik, prawie 10 jako adwokat. Do tego około 7 lat doświadczenia zawodowego w pracy z drugim człowiekiem - indywidualnie i grupowo. Wydałem na różne kursy, żeby pracować profesjonalnie z drugim człowiekiem (bezpiecznie dla siebie i tego człowieka) kilkadziesiąt tysięcy złotych, z ciężko zarobionych w kancelarii pieniędzy.  I wyobraź sobie… dzwoni człowiek, z ramienia tzw. samej góry i mówi mniej więcej w stylu: „za kiełbasę, kapustę, ziemniaki i schabowe zapłacimy, za hotel też, ale dla trenerów takich jak ty, nie mamy już kasy”.  W imię czego mam ograbić siebie, swoją rodzinę, żonę, psy z czasu wolnego i odpoczynku? Dodaje do tego - ten miły i bogu ducha winny człowiek - że to będzie reklama dla mnie. Odmówiłem, napisałem, że ryba psuje się od głowy, że skoro usługi materialne zostały opłacone, to jaki władza daje przykład, nie chcąc płacić za usługi niematerialne. Potem tak samo myślą nasi klienci, społeczeństwo: „Panie Mecenasie, ale to tylko porada przez telefon”. Czym to się różni od wyzysku praktykantów w kancelariach albo oczekiwania od wolontariuszy, że wyłożą kasę na zabezpieczenie? Przelało mi się… Parę dni później patrzę i nie wierzę. Człowiek mi mówi do kamery, że załatwił dla mnie i sporej rzeszy ludzi takich jak ja Netflixa, w standardowej wersji, na dwa miesiące, za darmo. Potem trzeba płacić. I zastanawiam się, czy gdy ja poproszę - bo to co robię jest jak HBO - by mnie tak zareklamowano, za free, to czy to przejdzie? A co z Amazon Prime i innymi, których jest sporo? Przecieram oczy ze zdziwienia.  Wczoraj cały dzień pisałem o tej złości, aby nagrać bardzo mocny podkast i walnąć pięścią w stół, postawić granice. Kiedyś bałem się mówić wprost. No i w kulminacyjnym momencie przyjechał do mnie Kajetan Ostoja-Ciemny. Zacząłem mu o tym opowiadać. Pokazał mi swój, znacznie odmienny punkt widzenia. Sporo napięcia ze mnie zeszło. Kajetan to mega radosny, entuzjastyczny i ciekawy człowiek. To się okazało dla mnie o wiele ważniejsze, niż wylewanie wiadra pomyj. I nagraliśmy wspólną, prawie dwugodzinną rozmowę. Popłynęliśmy…  Co w rozmowie? → o tym jak budować społeczność w mediach społecznościowych, w szczególności na LI, bo tam Kajetan świetnie sobie radzi,  → o pisaniu doskonałych postów i procesie twórczym, → skąd brać pomysły na posty? → o monetyzacji, robieniu wartości dla siebie i innych, o misji w mediach społecznościowych → o łączeniu rzeczy nieoczywistych i job craftingu, → o pisaniu przez prawników dla prawników i klientów ...i wiele, wiele innych.  Zapraszam do słuchania i oglądania rolek :) #prawnik A korzystając z okazji, w ramach [autopromocja] zapraszam Cię do programu PRAWNIK OD NOWA, w którym przez 15 spotkań, w kameralnej grupie online na ZOOM będziemy pracować nad twoją zasobnością: wewnętrzną związaną z poszukiwaniem swojej indywidualnej drogi w zawodzie, odszukiwaniem pasji, satysfakcji i radości wykonywania pracy oraz twoją zasobnością zewnętrzną związaną z finansami, wyliczeniem stawki, relacjami, organizacją pracy, zarządzaniem czasem, rozliczeniami, odpoczynkiem itp.  Jeśli poszukujesz spełnienia i satysfakcji, ten program jest dla Ciebie.  Zajrzyj na stronę  ⁠prawnikodnowa.pl ⁠ gdzie znajdziesz szczegóły edycji letniej, jesiennej oraz szczegółowy program w formacie PDF.  Zachęcam cię też do pobrania nieodpłatnej wersji ebooka „Prawniku wylicz stawkę”.  Poznasz tam mechanizm podstawowego wyliczenia stawki za swoją usługę prawną.  Możesz go pobrać na stronie  ⁠togabezwroga.pl/ebook ⁠

Od kilku dni narasta we mnie ogromna złość. Zaczęło się od tego, że dostałem smsa od kolegi, który działa w pewnej komisji, w ramach pewnego samorządu zawodowego, na poziomie ogólnokrajowym. Czyli tzw. sam szczyt. Proponuje mi udział w konferencji, by wesprzeć prawników, w określonych obszarach. Za nocleg i wyżywienie. Wkurw#@em się... 


Przecież mam gdzie spać i mam co jeść. Mam 18 lat doświadczenia zawodowego jako prawnik, prawie 10 jako adwokat. Do tego około 7 lat doświadczenia zawodowego w pracy z drugim człowiekiem - indywidualnie i grupowo. Wydałem na różne kursy, żeby pracować profesjonalnie z drugim człowiekiem (bezpiecznie dla siebie i tego człowieka) kilkadziesiąt tysięcy złotych, z ciężko zarobionych w kancelarii pieniędzy. 


I wyobraź sobie… dzwoni człowiek, z ramienia tzw. samej góry i mówi mniej więcej w stylu: „za kiełbasę, kapustę, ziemniaki i schabowe zapłacimy, za hotel też, ale dla trenerów takich jak ty, nie mamy już kasy”. 


W imię czego mam ograbić siebie, swoją rodzinę, żonę, psy z czasu wolnego i odpoczynku? Dodaje do tego - ten miły i bogu ducha winny człowiek - że to będzie reklama dla mnie. Odmówiłem, napisałem, że ryba psuje się od głowy, że skoro usługi materialne zostały opłacone, to jaki władza daje przykład, nie chcąc płacić za usługi niematerialne. Potem tak samo myślą nasi klienci, społeczeństwo: „Panie Mecenasie, ale to tylko porada przez telefon”.


Czym to się różni od wyzysku praktykantów w kancelariach albo oczekiwania od wolontariuszy, że wyłożą kasę na zabezpieczenie? Przelało mi się…


Parę dni później patrzę i nie wierzę. Człowiek mi mówi do kamery, że załatwił dla mnie i sporej rzeszy ludzi takich jak ja Netflixa, w standardowej wersji, na dwa miesiące, za darmo. Potem trzeba płacić. I zastanawiam się, czy gdy ja poproszę - bo to co robię jest jak HBO - by mnie tak zareklamowano, za free, to czy to przejdzie? A co z Amazon Prime i innymi, których jest sporo? Przecieram oczy ze zdziwienia. 


Wczoraj cały dzień pisałem o tej złości, aby nagrać bardzo mocny podkast i walnąć pięścią w stół, postawić granice. Kiedyś bałem się mówić wprost.


No i w kulminacyjnym momencie przyjechał do mnie Kajetan Ostoja-Ciemny. Zacząłem mu o tym opowiadać. Pokazał mi swój, znacznie odmienny punkt widzenia. Sporo napięcia ze mnie zeszło. Kajetan to mega radosny, entuzjastyczny i ciekawy człowiek. To się okazało dla mnie o wiele ważniejsze, niż wylewanie wiadra pomyj.


I nagraliśmy wspólną, prawie dwugodzinną rozmowę. Popłynęliśmy… 

Co w rozmowie?

→ o tym jak budować społeczność w mediach społecznościowych, w szczególności na LI, bo tam Kajetan świetnie sobie radzi, 

→ o pisaniu doskonałych postów i procesie twórczym,

→ skąd brać pomysły na posty?

→ o monetyzacji, robieniu wartości dla siebie i innych, o misji w mediach społecznościowych

→ o łączeniu rzeczy nieoczywistych i job craftingu,

→ o pisaniu przez prawników dla prawników i klientów

...i wiele, wiele innych. 


Zapraszam do słuchania i oglądania rolek :) #prawnik


A korzystając z okazji, w ramach [autopromocja] zapraszam Cię do programu PRAWNIK OD NOWA, w którym przez 15 spotkań, w kameralnej grupie online na ZOOM będziemy pracować nad twoją zasobnością: wewnętrzną związaną z poszukiwaniem swojej indywidualnej drogi w zawodzie, odszukiwaniem pasji, satysfakcji i radości wykonywania pracy oraz twoją zasobnością zewnętrzną związaną z finansami, wyliczeniem stawki, relacjami, organizacją pracy, zarządzaniem czasem, rozliczeniami, odpoczynkiem itp. 

Jeśli poszukujesz spełnienia i satysfakcji, ten program jest dla Ciebie. 

Zajrzyj na stronę ⁠prawnikodnowa.pl ⁠gdzie znajdziesz szczegóły edycji letniej, jesiennej oraz szczegółowy program w formacie PDF. 


Zachęcam cię też do pobrania nieodpłatnej wersji ebooka „Prawniku wylicz stawkę”. 

Poznasz tam mechanizm podstawowego wyliczenia stawki za swoją usługę prawną. 

Możesz go pobrać na stronie ⁠togabezwroga.pl/ebook ⁠


Uważny prawnik - gość Bartosz Jakimiec
2023-06-08 08:11:45

Wyobraź sobie tę montypythonowską scenę. Dwóch gości. Jeden mały, grubawy z leksza, z dość wyraźnym brzuszkiem. Drugi szczupły i mega wysoki. Pierwszy - ten grubszy - lat 45 i 170 cm wzrostu. Drugi - ten młodszy - lat 31 i prawie dwa metry. Wydawałoby się, że dwa zupełnie inne światy. Młodziak i staruszek. Robią coś bardzo podobnego: budzą prawników z głębokiego snu i niewiedzy. Zapraszają ich do zmian i transformacji. Do budowania relacji z sobą, do odpoczynku, przerw, niedziałania, zaufania, że wszystko będzie dobrze. Rozmawiają otwarcie o uważności, świadomości, X-ach, Y-rekach, Z-tach i zmianach, które dotykają świata prawników każdego dnia. Gość podcastu okazuje się być świadomym, uważnym i bardzo dojrzałym człowiekiem. Czy gospodarz taki sam, to już musisz samodzielnie ocenić :) Dzięki takim spotkaniom i temu co robię uświadamiam sobie, że w gruncie rzeczy się nie starzeję. Starość to stan umysłu, a nie ciała. Zapraszam do odsłuchania mega wartościowej rozmowy z Bartoszem Jakimcem, gościem 26. odcinka podcastu Toga bez wroga, znanym na Instagramie jako @uwaznyprawnik i słynącym z propagowania hashtagu #dobrostanprawnikow No i zapraszam niezmiennie do: pobrania ebooka "Prawniku wylicz stawkę", który jest dostępny nieodpłatnie: https://togabezwroga.pl/ebook/ udziału w programie edukacyjno-rozwojowym dla prawników poszukujących satysfakcji materialnej i niematerialnej "Prawnik od nowa" - https://prawnikodnowa.pl   [autopromocja] Fundacji Alchemia Zmiany i projektu #togabezwroga #świadomośćprawników #dobrostanprawnikow #coachingprawnika #mentoringprawnika #superwizjaprawnika #prawnikodnowa #prawo #prawnik #adwokat #radcaprawny

Wyobraź sobie tę montypythonowską scenę.

Dwóch gości.

Jeden mały, grubawy z leksza, z dość wyraźnym brzuszkiem.

Drugi szczupły i mega wysoki.

Pierwszy - ten grubszy - lat 45 i 170 cm wzrostu.

Drugi - ten młodszy - lat 31 i prawie dwa metry.

Wydawałoby się, że dwa zupełnie inne światy. Młodziak i staruszek.

Robią coś bardzo podobnego: budzą prawników z głębokiego snu i niewiedzy. Zapraszają ich do zmian i transformacji. Do budowania relacji z sobą, do odpoczynku, przerw, niedziałania, zaufania, że wszystko będzie dobrze.

Rozmawiają otwarcie o uważności, świadomości, X-ach, Y-rekach, Z-tach i zmianach, które dotykają świata prawników każdego dnia.

Gość podcastu okazuje się być świadomym, uważnym i bardzo dojrzałym człowiekiem. Czy gospodarz taki sam, to już musisz samodzielnie ocenić :)


Dzięki takim spotkaniom i temu co robię uświadamiam sobie, że w gruncie rzeczy się nie starzeję. Starość to stan umysłu, a nie ciała.


Zapraszam do odsłuchania mega wartościowej rozmowy z Bartoszem Jakimcem, gościem 26. odcinka podcastu Toga bez wroga, znanym na Instagramie jako @uwaznyprawnik i słynącym z propagowania hashtagu #dobrostanprawnikow


No i zapraszam niezmiennie do:

[autopromocja] Fundacji Alchemia Zmiany i projektu #togabezwroga

#świadomośćprawników #dobrostanprawnikow #coachingprawnika #mentoringprawnika #superwizjaprawnika

#prawnikodnowa #prawo #prawnik #adwokat #radcaprawny



Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie