Zbrodnia na poniedziałek

Nazywam się Wojciech Chmielarz i jestem autorem kryminałów. Ale w podcaście "Zbrodnia na poniedziałek" opowiadam Państwu o najciekawszych, najdziwniejszych i najstraszniejszych zbrodniach z całego świata. Seryjni mordercy, zabójcy, gangsterzy, tajemnicze zbrodnie i dziwne zaginięcia. A także reportaże i książki z gatunku true crime. Znajdziecie mnie również na instagramie @wojciechchmielarz i fb @Wojciech Chmielarz - pisarz

Kategorie:
Kryminalne

Odcinki od najnowszych:

74. Krwawe nabożeństwo Kevina Smitha
2023-01-09 20:25:25

Polecenie, które odebrali wierni Międzynarodowego Kościoła Królestwa w Raju "Ścieżka" było proste. Mieli przyjść na niedzielną mszę ubrani na biało. Telefony komórkowe mieli pozostawić w domu. Obiecano im, że wszyscy przejdą rytuał oczyszczenia, po którym będą godni tego, żeby wejść na arkę. Miała ona opuścić zbór następnego dnia, w poniedziałek o 9:30 rano. W niedzielę popołudniu w październiku 2021 roku w St. James na Jamajce budynek pełniący funkcję kościoła "Ścieżki" wypełnił się ubranymi na biało wiernymi. Nabożeństwo prowadził pastor Kevin Smith, który od początku zachowywał się dziwnie. Krzyczał, że jest wcieleniem Boga i wierni mają wejść do Arki, zanim jej wrota zostaną zamknięte. Do końca nabożeństwa zginęła trójka ludzi... Co się wydarzyło tamtego dnia w kościele? Kim był Kevin Smith? Dlaczego doszło do tragedii? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu. 

Polecenie, które odebrali wierni Międzynarodowego Kościoła Królestwa w Raju "Ścieżka" było proste. Mieli przyjść na niedzielną mszę ubrani na biało. Telefony komórkowe mieli pozostawić w domu. Obiecano im, że wszyscy przejdą rytuał oczyszczenia, po którym będą godni tego, żeby wejść na arkę. Miała ona opuścić zbór następnego dnia, w poniedziałek o 9:30 rano. W niedzielę popołudniu w październiku 2021 roku w St. James na Jamajce budynek pełniący funkcję kościoła "Ścieżki" wypełnił się ubranymi na biało wiernymi. Nabożeństwo prowadził pastor Kevin Smith, który od początku zachowywał się dziwnie. Krzyczał, że jest wcieleniem Boga i wierni mają wejść do Arki, zanim jej wrota zostaną zamknięte. Do końca nabożeństwa zginęła trójka ludzi...

Co się wydarzyło tamtego dnia w kościele? Kim był Kevin Smith? Dlaczego doszło do tragedii? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu. 

73. Zabójca aniołów Lucyfera
2023-01-03 17:07:36

Pięćdziesięcioletni Paul V. Howell był szanowanym prawnikiem z Massillon w stanie Ohio. A także  ważnym członkiem miejscowych struktur Partii Demokratycznej. Podczas II Wojny Światowej służył w lotnictwie jako strzelec pokładowy. W grudniu 1973 przebywał z żoną i ponad setką swoich kolegów z Izby Adwokackiej Ohio na wyspach Bahama. Kiedy przebywał sam w pokoju, usłyszał pukanie do drzwi. Prawdopodobnie przekonany, że to obsługa hotelowa, otworzył. Natychmiast został zaatakowany. Kilka razy dźgnięto go nożem w brzuch, gardło i klatkę piersiową. Zginął na miejscu. Policja, która przybyła na miejscu uznała, że zginął podczas nieudanego napadu rabunkowego. Prawda jednak była jednak zupełnie inna. Ale zanim wyszła na jaw, musiały zginąć jeszcze dwie osoby. Kim był zabójca aniołów Lucyfera? Dlaczego zabijał? Skąd się wziął na Bahamach? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Pięćdziesięcioletni Paul V. Howell był szanowanym prawnikiem z Massillon w stanie Ohio. A także  ważnym członkiem miejscowych struktur Partii Demokratycznej. Podczas II Wojny Światowej służył w lotnictwie jako strzelec pokładowy. W grudniu 1973 przebywał z żoną i ponad setką swoich kolegów z Izby Adwokackiej Ohio na wyspach Bahama. Kiedy przebywał sam w pokoju, usłyszał pukanie do drzwi. Prawdopodobnie przekonany, że to obsługa hotelowa, otworzył. Natychmiast został zaatakowany. Kilka razy dźgnięto go nożem w brzuch, gardło i klatkę piersiową. Zginął na miejscu. Policja, która przybyła na miejscu uznała, że zginął podczas nieudanego napadu rabunkowego. Prawda jednak była jednak zupełnie inna. Ale zanim wyszła na jaw, musiały zginąć jeszcze dwie osoby.

Kim był zabójca aniołów Lucyfera? Dlaczego zabijał? Skąd się wziął na Bahamach? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

72. Chłopiec z pudełka - coraz bliżej rozwiązania zagadki
2022-12-26 12:00:26

Sprawa "chłopca z pudełka", zamordowanego dziecka, odnalezionego w latach pięćdziesiątych w lesie pod Filadelfią jest jedną z największych tajemnic w amerykańskiej kryminalistyce. Dzisiaj, dzięki rozwojowi technik śledczych, jesteśmy o krok bliżej ich rozwiązania. Po prawie siedemdziesięciu latach policjantom udało się ustalić tożsamość chłopca. O tej sprawie, jej historii, dotychczasowych teoriach opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

Sprawa "chłopca z pudełka", zamordowanego dziecka, odnalezionego w latach pięćdziesiątych w lesie pod Filadelfią jest jedną z największych tajemnic w amerykańskiej kryminalistyce. Dzisiaj, dzięki rozwojowi technik śledczych, jesteśmy o krok bliżej ich rozwiązania. Po prawie siedemdziesięciu latach policjantom udało się ustalić tożsamość chłopca. O tej sprawie, jej historii, dotychczasowych teoriach opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

71. Morderstwo Rachel Nickell - jedna z największych kompromitacji brytyjskiej policji w historii
2022-12-12 00:01:03

Trudno wyobrazić sobie bardziej wstrząsający obrazek. Słoneczny dzień w publicznym parku Wimbledon Common w Londynie. Dwuletni chłopiec, który szarpie leżącą na ziemi kobietę i powtarza raz za razem "Obudź się, mamusiu, obudź się mamusiu". Kobieta została dźgnięta czterdzieści dziewięć razy nożem, a potem seksualnie wykorzystana. Wszystko na oczach swojego malutkiego syna. Po wszystkim morderca umył ręce w pobliskim strumieniu i spokojnie opuścił miejsce zbrodni. Zabita dziewczyna miała zaledwie dwadzieścia trzy lata. Nazywała się Rachel Nickell. Była to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w latach dziewięćdziesiątych w Wielkiej Brytanii. Prasa domagała się szybkiego złapania sprawcy. Do pomocy w śledztwie zaangażowano słynnego profilera kryminalnego Paula Brittona, który szybko przygotował profil sprawcy, a potem zaproponował psychologiczną pułapkę, która miała zmusić mordercę do przyznania się do winy. Jednak cała ta historia zakończyła się gigantycznym skandalem. A jej analiza prowadzi do pytań o skuteczność profilowania kryminalnego jako narzędzia śledczego. Co naprawdę wydarzyło się podczas tego śledztwa? Jakie błędy popełnił Paul Britton? A może winna była londyńska policja? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu. 

Trudno wyobrazić sobie bardziej wstrząsający obrazek. Słoneczny dzień w publicznym parku Wimbledon Common w Londynie. Dwuletni chłopiec, który szarpie leżącą na ziemi kobietę i powtarza raz za razem "Obudź się, mamusiu, obudź się mamusiu". Kobieta została dźgnięta czterdzieści dziewięć razy nożem, a potem seksualnie wykorzystana. Wszystko na oczach swojego malutkiego syna. Po wszystkim morderca umył ręce w pobliskim strumieniu i spokojnie opuścił miejsce zbrodni. Zabita dziewczyna miała zaledwie dwadzieścia trzy lata. Nazywała się Rachel Nickell.

Była to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w latach dziewięćdziesiątych w Wielkiej Brytanii. Prasa domagała się szybkiego złapania sprawcy. Do pomocy w śledztwie zaangażowano słynnego profilera kryminalnego Paula Brittona, który szybko przygotował profil sprawcy, a potem zaproponował psychologiczną pułapkę, która miała zmusić mordercę do przyznania się do winy. Jednak cała ta historia zakończyła się gigantycznym skandalem. A jej analiza prowadzi do pytań o skuteczność profilowania kryminalnego jako narzędzia śledczego.

Co naprawdę wydarzyło się podczas tego śledztwa? Jakie błędy popełnił Paul Britton? A może winna była londyńska policja? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu. 

70. Hayden Poulter - pierwszy seryjny zabójca z Nowej Zelandii
2022-11-28 07:52:13

Dziewiętnastego października 1996 roku siostra zakonna Janet Swindle szła na spacer ze swoim psem przez miejscowy cmentarz. Tam właśnie znalazła zmasakrowane zwłoki Natachy Hogan. Dziewczyna hyła najpierw bita sprzączką od paska. Potem próbowano ją udusić. Wreszcie zmasakrowano ją uderzając kamieniem. A wreszcie sprawca przygniótł jej głowę ponad trzydziestokilogramowym głazem. Nigdzie nie znaleziono należącej do niej torebki. Natacha była pierwszą ofiarą Haydena Pultera. Mężczyzny, którego obwołano pierwszym seryjnym zabójcą w Nowej Zelandii. Kim był? Dlaczego zabił? Kim były inne jego ofiary? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

Dziewiętnastego października 1996 roku siostra zakonna Janet Swindle szła na spacer ze swoim psem przez miejscowy cmentarz. Tam właśnie znalazła zmasakrowane zwłoki Natachy Hogan. Dziewczyna hyła najpierw bita sprzączką od paska. Potem próbowano ją udusić. Wreszcie zmasakrowano ją uderzając kamieniem. A wreszcie sprawca przygniótł jej głowę ponad trzydziestokilogramowym głazem. Nigdzie nie znaleziono należącej do niej torebki.

Natacha była pierwszą ofiarą Haydena Pultera. Mężczyzny, którego obwołano pierwszym seryjnym zabójcą w Nowej Zelandii. Kim był? Dlaczego zabił? Kim były inne jego ofiary? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

69. Masakra w domu w Ranibari
2022-11-21 00:01:58

Dwóch nastoletnich chłopców zapukało do drzwi dwupiętrowego domu w Ranibari, dzielnicy Katmandu. Zresztą nie po raz pierwszy. Od kilku dni próbowali się spotkać z właścicielką, żeby, jak twierdzili, wynająć od niej lokal. Tego dnia otworzyła im lokatorka Anjali Shrestha. Na pytanie o właścicielkę powiedziała, że co prawda przebywa w domu, ale nie chce się spotykać z chłopcami. Poza tym w tej chwili śpi. Tyle im wystarczyło. Nagle wyciągnęli noże khukuri i weszli do domu. Kiedy z niego wychodzili, zostawili za sobą dwa martwe ciało i tajemnice, której rozwikłania zajęło nepalskim śledczym trzynaście lat. 

Dwóch nastoletnich chłopców zapukało do drzwi dwupiętrowego domu w Ranibari, dzielnicy Katmandu. Zresztą nie po raz pierwszy. Od kilku dni próbowali się spotkać z właścicielką, żeby, jak twierdzili, wynająć od niej lokal. Tego dnia otworzyła im lokatorka Anjali Shrestha. Na pytanie o właścicielkę powiedziała, że co prawda przebywa w domu, ale nie chce się spotykać z chłopcami. Poza tym w tej chwili śpi. Tyle im wystarczyło. Nagle wyciągnęli noże khukuri i weszli do domu. Kiedy z niego wychodzili, zostawili za sobą dwa martwe ciało i tajemnice, której rozwikłania zajęło nepalskim śledczym trzynaście lat. 

68. Morderstwo, które mogło być idealne
2022-11-14 00:01:39

To jedna z tych zbrodni, która prawie uszła na sucho. Zginęła kobieta. Botswańska policja bezradnie rozkładała ręce i uznała, że zabójstwo to wynik nieudanego napadu. A sprawcy prawdopodobnie nigdy nie uda się złapać. Ale wtedy osoba odpowiedzialna popełniła kilka trudnych do wytłumaczenia błędów. Błędów, które ostatecznie zaprowadziły ją na szafot.  Dlaczego zginęła Maria Rio Wolmarans? Kto ją zabił? Czy i naprawdę poznaliśmy całą prawdę o tej sprawie? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

To jedna z tych zbrodni, która prawie uszła na sucho. Zginęła kobieta. Botswańska policja bezradnie rozkładała ręce i uznała, że zabójstwo to wynik nieudanego napadu. A sprawcy prawdopodobnie nigdy nie uda się złapać. Ale wtedy osoba odpowiedzialna popełniła kilka trudnych do wytłumaczenia błędów. Błędów, które ostatecznie zaprowadziły ją na szafot. 

Dlaczego zginęła Maria Rio Wolmarans? Kto ją zabił? Czy i naprawdę poznaliśmy całą prawdę o tej sprawie? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu

67. Tajemnica wysp Galapagos - cesarzowa, lekarz i żigolak
2022-11-07 00:01:05

W 1929 roku na wyspę Florean na archipelagu wysp Galapagos przybył doktor Friedrich Ritter wraz ze swoją byłą pacjentkę Dore Strauch. Ich marzeniem było życie w rytmie natury. Bez wpływów cywilizacji, w samotności. Chcieli stworzyć wszystko wokół własnymi rękoma. Ritter wierzył, że brak wygód, ciężka praca i wegetariańska dieta to klucz do długiego i zdrowego życia. Był też w swoich przekonaniach mocno radykalny. Przed wyjazdem kazał sobie wyrwać wszystkie zęby. Trochę wbrew sobie stali się międzynarodową sensacją. O nowych "Adamie i Ewie" pisały popularne gazety. Po lekturze tych artykułów w ślad Rittera i Strauch zdecydowała się pójść rodzina Wittmerów. A potem dołączyła do nich tajemnicza baronowa w towarzystwie swoich dwóch kochanków. Wkrótce na nie tak dawno bezludnej wyspie mieszkało 10 osób. W 1934 z tej dziesiątki pozostała czwórka. Śmierć zabrała cztery osoby. Co właściwie stało się na wyspie Florean? Czy doszło tam do morderstwa? A jeśli tak, to kto kogo miałby zamordować? O tej niezwykle tajemniczej i niesamowitej sprawie opowiadam w najnowszym odcinku podcastu 

W 1929 roku na wyspę Florean na archipelagu wysp Galapagos przybył doktor Friedrich Ritter wraz ze swoją byłą pacjentkę Dore Strauch. Ich marzeniem było życie w rytmie natury. Bez wpływów cywilizacji, w samotności. Chcieli stworzyć wszystko wokół własnymi rękoma. Ritter wierzył, że brak wygód, ciężka praca i wegetariańska dieta to klucz do długiego i zdrowego życia. Był też w swoich przekonaniach mocno radykalny. Przed wyjazdem kazał sobie wyrwać wszystkie zęby. Trochę wbrew sobie stali się międzynarodową sensacją. O nowych "Adamie i Ewie" pisały popularne gazety. Po lekturze tych artykułów w ślad Rittera i Strauch zdecydowała się pójść rodzina Wittmerów. A potem dołączyła do nich tajemnicza baronowa w towarzystwie swoich dwóch kochanków. Wkrótce na nie tak dawno bezludnej wyspie mieszkało 10 osób. W 1934 z tej dziesiątki pozostała czwórka. Śmierć zabrała cztery osoby. Co właściwie stało się na wyspie Florean? Czy doszło tam do morderstwa? A jeśli tak, to kto kogo miałby zamordować? O tej niezwykle tajemniczej i niesamowitej sprawie opowiadam w najnowszym odcinku podcastu 

66. Halloween, Hollywood i Syn Sama
2022-10-31 00:01:04

Drugiego listopada 1981 roku w sekcji D na stronie czternastej "New York Timesa" pojawił się niewielki artykuł pod tytułem "Policja ciągle szuka motywu morderstwa studentki i fotografa". Studentką była dwudziestoletnia Elizabeth Platzman, a fotografem o dziewiętnaście lat starszy od niej Ronald Sisman. Do zbrodni doszło dwa dni wcześniej, w Halloween. Ich ciała natomiast odnaleziono następnego dnia rano. Oboje zostali pobici, a potem strzelono im w tył głowy z bliskiej odległości. Wnętrze mieszkanie zostało zdewastowane, jakby przeszedł przez nie huragan. Jak jednak potem ustalono, nie zniknęły z niego żadne cenne przedmioty. Ukradziono tylko pistolet, którego posiadaczem był Ronald Sisman (nabył go całkowicie legalnie, miał pozwolenie). A także dokumenty Sismana i Platzman. Ponieważ przy drzwiach nie znaleziono żadnych śladów włamania, policjanci założyli, że Sisman znał zabójcę lub zabójców i dobrowolnie wpuścił ich do mieszkania. Co łączy tą zbrodnię ze śmiercią Roya Radina producenta filmowego, który został zamordowany w związku z powstawaniem filmu "Cotton Club" Francisa Forda Coppoli? Dlaczego w kontekście tego morderstwa wymienia się nazwisko seryjnego mordercy Davida Berkowitza, znanego jako Syn Sama? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

Drugiego listopada 1981 roku w sekcji D na stronie czternastej "New York Timesa" pojawił się niewielki artykuł pod tytułem "Policja ciągle szuka motywu morderstwa studentki i fotografa". Studentką była dwudziestoletnia Elizabeth Platzman, a fotografem o dziewiętnaście lat starszy od niej Ronald Sisman. Do zbrodni doszło dwa dni wcześniej, w Halloween. Ich ciała natomiast odnaleziono następnego dnia rano. Oboje zostali pobici, a potem strzelono im w tył głowy z bliskiej odległości. Wnętrze mieszkanie zostało zdewastowane, jakby przeszedł przez nie huragan. Jak jednak potem ustalono, nie zniknęły z niego żadne cenne przedmioty. Ukradziono tylko pistolet, którego posiadaczem był Ronald Sisman (nabył go całkowicie legalnie, miał pozwolenie). A także dokumenty Sismana i Platzman. Ponieważ przy drzwiach nie znaleziono żadnych śladów włamania, policjanci założyli, że Sisman znał zabójcę lub zabójców i dobrowolnie wpuścił ich do mieszkania.

Co łączy tą zbrodnię ze śmiercią Roya Radina producenta filmowego, który został zamordowany w związku z powstawaniem filmu "Cotton Club" Francisa Forda Coppoli? Dlaczego w kontekście tego morderstwa wymienia się nazwisko seryjnego mordercy Davida Berkowitza, znanego jako Syn Sama? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

65. ... ten ze szczęśliwym zakończeniem
2022-10-24 00:01:15

Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy do biura FBI zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako dziennikarz BBC i poinformował, że jest w posiadaniu informacji o mężczyźnie, który zatrudnił zabójcę na zlecenie. Celem miała być kobieta z hrabstwa Knox w Tennessee. Kto chciał jej śmierci? Jak o spisku na jej życie dowiedzieli się dziennikarze z Wielkiej Brytanii? Opowiadam także o tym, jak pewna czternastolatka chciała zatrudnić zabójcę, żeby zabił jej byłego chłopaka. I co z tą historią ma wspólnego pewien informatyk z Kalifornii i pomysł na biznes, który nie wypalił. Ale który pozwolił mu uratować życie nawet kilkudziesięciu osób. To przede wszystkim odcinek ze szczęśliwym zakończeniem. W pewnym sensie. 

Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy do biura FBI zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako dziennikarz BBC i poinformował, że jest w posiadaniu informacji o mężczyźnie, który zatrudnił zabójcę na zlecenie. Celem miała być kobieta z hrabstwa Knox w Tennessee. Kto chciał jej śmierci? Jak o spisku na jej życie dowiedzieli się dziennikarze z Wielkiej Brytanii? Opowiadam także o tym, jak pewna czternastolatka chciała zatrudnić zabójcę, żeby zabił jej byłego chłopaka. I co z tą historią ma wspólnego pewien informatyk z Kalifornii i pomysł na biznes, który nie wypalił. Ale który pozwolił mu uratować życie nawet kilkudziesięciu osób. To przede wszystkim odcinek ze szczęśliwym zakończeniem. W pewnym sensie. 

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie