Stenogramy zbrodni

Antykryminalne treści w formie odautorskiego podcastu.

"Od czasu jak do łask wróciła powieść kryminalna marzyło mi się, że trafię na antykryminał. Na uczciwą relację, jak się to odbywa naprawdę, w całej banalności zbrodni. Przyświecało mi w tym zdanie jednego z bohaterów prozy kryminalnej Karela Čapka, inspektora stojącego nad wykopanym damskim trupem: 'Panie, jak zejdzie skóra to już nici z całej urody'..."
Jan Gondowicz, Magazyn literacko-kulturalny "CHIMERA" luty 2015

Kategorie:
Kryminalne

Odcinki od najnowszych:

JULO #1: POROZLUŹNIANE - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2023-01-13 05:41:27

"Zbrodnia to krew i łzy, brud i bałagan, rozpacz, trauma i walka z czasem, surowa, ponura rzeczywistość, nienawiść, miłość lub szaleństwo. Większość przestępców kieruje się wyłącznie chęcią zysku, a ci, którzy posuwają się przy tym do odebrania drugiemu człowiekowi życia, to najczęściej zwykłe szumowiny i afekciarze; pijani nożownicy, dusiciele, wieczne wzwody i tulipaniarze. Babrając się w tym przez tyle lat, ile ja się już babram, naprawdę można popaść w obłęd… Może mi pani wierzyć lub nie, ale każdy śledczy po kilku latach żmudnej pracy w kryminale myśli o przejściu do cywila. Ludzie pytają mnie czemu ja do tej pory nie odszedłem ze służby. Odpowiedź jest prosta – spowszedniało mi to wszystko. Już dawno. I niestety wciąż lubię tę robotę, traktuję ją jak pasję." Siema, Mogę wrzucić kolejny odcinek tak szybko, bo miałem ten test na dysku od mniej więcej 4 lat, czyli od czasu, gdy mnie poniosło i nawkręcałem sobie, że napiszę kryminał. Nie ukończyłem go nigdy, teraz przekonwertuję go w coś zupełnie innego. Gościnnie, aczkolwiek krótko, wystąpiła Go. Pzdr
"Zbrodnia to krew i łzy, brud i bałagan, rozpacz, trauma i walka z czasem, surowa, ponura rzeczywistość, nienawiść, miłość lub szaleństwo. Większość przestępców kieruje się wyłącznie chęcią zysku, a ci, którzy posuwają się przy tym do odebrania drugiemu człowiekowi życia, to najczęściej zwykłe szumowiny i afekciarze; pijani nożownicy, dusiciele, wieczne wzwody i tulipaniarze. Babrając się w tym przez tyle lat, ile ja się już babram, naprawdę można popaść w obłęd… Może mi pani wierzyć lub nie, ale każdy śledczy po kilku latach żmudnej pracy w kryminale myśli o przejściu do cywila. Ludzie pytają mnie czemu ja do tej pory nie odszedłem ze służby. Odpowiedź jest prosta – spowszedniało mi to wszystko. Już dawno. I niestety wciąż lubię tę robotę, traktuję ją jak pasję." Siema, Mogę wrzucić kolejny odcinek tak szybko, bo miałem ten test na dysku od mniej więcej 4 lat, czyli od czasu, gdy mnie poniosło i nawkręcałem sobie, że napiszę kryminał. Nie ukończyłem go nigdy, teraz przekonwertuję go w coś zupełnie innego. Gościnnie, aczkolwiek krótko, wystąpiła Go. Pzdr

PROCEDER #12: JUTRO MNIE NIE BĘDZIE - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2023-01-08 16:44:07

"Kiedy Darek zniknął, a jak wspominałem zniknął na zawsze, jego ludzie zaczęli się niepokoić. Z tym, że to było stado baranów, oni bez pasterza nie potrafiliby trafić do własnego domu. I zaczęli się już żreć między sobą, zaczęli się między sobą strzelać, walczyć o wpływy, jeden z drugiego próbował ściągnąć należność, tam na Kraszewicach pod czyimś autem wybuchł granat, ktoś skończył w bramie kamienicy w rynku z nożem w plecach. A właściwie nie ktoś tylko nawet kilku. Na mieście zawrzało." Siema, Mordeczki Sorewicz za obsuwę, pogmatwało mi się. Oficjalnie zamykam drugi, otwieram trzeci sezon. Teksty pewnie będą lepsze i gorsze, po prostu. Jak to w życiu. Pzdr
"Kiedy Darek zniknął, a jak wspominałem zniknął na zawsze, jego ludzie zaczęli się niepokoić. Z tym, że to było stado baranów, oni bez pasterza nie potrafiliby trafić do własnego domu. I zaczęli się już żreć między sobą, zaczęli się między sobą strzelać, walczyć o wpływy, jeden z drugiego próbował ściągnąć należność, tam na Kraszewicach pod czyimś autem wybuchł granat, ktoś skończył w bramie kamienicy w rynku z nożem w plecach. A właściwie nie ktoś tylko nawet kilku. Na mieście zawrzało." Siema, Mordeczki Sorewicz za obsuwę, pogmatwało mi się. Oficjalnie zamykam drugi, otwieram trzeci sezon. Teksty pewnie będą lepsze i gorsze, po prostu. Jak to w życiu. Pzdr

PROCEDER #11: HWDABW - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-12-14 10:23:15

"Czekaliśmy wtedy z Figurą przy wyjściu pilnując naszych walizek. A Sowa stał przy przenośniku taśmowym i wciąż czekał na swoją. I kiedy tylko ją podjął podeszło do niego dwóch mężczyzn w mundurach straży granicznej w towarzystwie, jak nam się wtedy wydawało, dwóch pracowników służby ochrony lotniska. Ci ostatni ubrani byli po cywilnemu. Zaczęła się dyskusja, trwało to dłuższą chwilę, Sowa w pewnym momencie spanikował, chwycił swoją walizkę, próbował ich ominąć i po prostu opuścić lotnisko, a kiedy oni zdecydowanym krokiem ruszyli za nim puścił walizkę i gwałtownie rzucił się do ucieczki, wtedy oni dobiegli do niego, pochwycili go za ręce, on się zaczął wyrywać, zaczęli się szamotać, przewrócili go na posadzkę, docisnęli kolanami. Źle to wyglądało. Natychmiast też wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Lutego. Kazał nam opuścić halę przylotów i udać się na parking. Tam podjechał po nas, minę podobnie jak my miał nietęgą, wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy. Co więcej mogliśmy zrobić? " Cześć, Obsuwa była, fakt, ale one wciąż będą się zdarzać. Grafik mi się w pracy zmieni od Nowego Roku, obawiam się, że będę podcasterem jeszcze rzadziej... Lipa, ale takie jest życie. Póki co cieszmy się tym co jest. A jest to już 11 część Procederu. (Więcej tego błędu nie popełnię!) Poleca się do odsłuchiwania. Myślę, że zamknę tę serię jeszcze w tym roku. Pzdr
"Czekaliśmy wtedy z Figurą przy wyjściu pilnując naszych walizek. A Sowa stał przy przenośniku taśmowym i wciąż czekał na swoją. I kiedy tylko ją podjął podeszło do niego dwóch mężczyzn w mundurach straży granicznej w towarzystwie, jak nam się wtedy wydawało, dwóch pracowników służby ochrony lotniska. Ci ostatni ubrani byli po cywilnemu. Zaczęła się dyskusja, trwało to dłuższą chwilę, Sowa w pewnym momencie spanikował, chwycił swoją walizkę, próbował ich ominąć i po prostu opuścić lotnisko, a kiedy oni zdecydowanym krokiem ruszyli za nim puścił walizkę i gwałtownie rzucił się do ucieczki, wtedy oni dobiegli do niego, pochwycili go za ręce, on się zaczął wyrywać, zaczęli się szamotać, przewrócili go na posadzkę, docisnęli kolanami. Źle to wyglądało. Natychmiast też wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Lutego. Kazał nam opuścić halę przylotów i udać się na parking. Tam podjechał po nas, minę podobnie jak my miał nietęgą, wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy. Co więcej mogliśmy zrobić? " Cześć, Obsuwa była, fakt, ale one wciąż będą się zdarzać. Grafik mi się w pracy zmieni od Nowego Roku, obawiam się, że będę podcasterem jeszcze rzadziej... Lipa, ale takie jest życie. Póki co cieszmy się tym co jest. A jest to już 11 część Procederu. (Więcej tego błędu nie popełnię!) Poleca się do odsłuchiwania. Myślę, że zamknę tę serię jeszcze w tym roku. Pzdr

PROCEDER #10: CUDA-WIANKI - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-11-25 20:12:44

"I powiem pani, że było pięknie. Nawet dzisiaj jest pięknie, bo wiem co przeżyłem, mogę wracać do tego pamięcią. Nie jak mój ociec, który czterdzieści lat przejebał w fabryce, a w końcu zmarł na raka, nie jak moja matka, której do momentu, gdy ja nie zacząłem znosić do domu prawdziwych pieniędzy, ręce trzęsły się jak oszalałe. Być może nie byłoby jej dzisiaj, gdyby nie to, że wywiozłem ją do Austrii, do kliniki, gdzie zajęli się nią najlepsi specjaliści, gdyby nie to, że wydałem na jej leczenie z pół miliona dolarów. A teraz jest szansa, że ona nawet mnie przeżyje. I życzę jej tego z całego serca. W sumie stanowi całą moją rodzinę. " Dobry wieczór Mówiłem, że będzie i jest. Pzdr
"I powiem pani, że było pięknie. Nawet dzisiaj jest pięknie, bo wiem co przeżyłem, mogę wracać do tego pamięcią. Nie jak mój ociec, który czterdzieści lat przejebał w fabryce, a w końcu zmarł na raka, nie jak moja matka, której do momentu, gdy ja nie zacząłem znosić do domu prawdziwych pieniędzy, ręce trzęsły się jak oszalałe. Być może nie byłoby jej dzisiaj, gdyby nie to, że wywiozłem ją do Austrii, do kliniki, gdzie zajęli się nią najlepsi specjaliści, gdyby nie to, że wydałem na jej leczenie z pół miliona dolarów. A teraz jest szansa, że ona nawet mnie przeżyje. I życzę jej tego z całego serca. W sumie stanowi całą moją rodzinę. " Dobry wieczór Mówiłem, że będzie i jest. Pzdr

PROCEDER #9: PAN SŁOŃ - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-11-09 23:29:59

"Byliśmy kiedyś całą ekipą w Ustroniu, w takim pięknym, położonym w sosnowym lesie ośrodku wypoczynkowym. Ośrodek położony był nad jeziorem, tam była też sala weselna, Luty z Olgą brali wtedy w Ustroniu ślub, w kościele w rynku, później pojechaliśmy do lasu, na tę salę. Dziwnie to zabrzmiało, do lasu, na salę. Ale tak było. Sala weselna położona była w lesie, w naprawdę pięknym ośrodku. Rodzice Olgi pochodzili z okolic Ustronia, to oni namówili młodych, by tam urządzili swoje wesele. Załatwili im tę salę po znajomości czy jakoś tak, ja nie wiem, z pewnością nie chodziło o to, żeby było taniej, bo Lutego stać wtedy było wynająć każdą salę w tym kraju. A nawet każdą kupić." Dobry wieczór! A tak znienacka wrzucam. Poddałem temat kilkugodzinnej obróbce kosztem wizyty na siłowni... Ale ja chyba bardzo lubię to robić. Ech... Dziewiąta (szok - już dziewięć...) część Procederu poleca się do odsłuchiwania. Muszę przysiąść teraz, spojrzeć w plan, zaktualizować notatki i lecimy dalej w te światy mroczne. Pzdr
"Byliśmy kiedyś całą ekipą w Ustroniu, w takim pięknym, położonym w sosnowym lesie ośrodku wypoczynkowym. Ośrodek położony był nad jeziorem, tam była też sala weselna, Luty z Olgą brali wtedy w Ustroniu ślub, w kościele w rynku, później pojechaliśmy do lasu, na tę salę. Dziwnie to zabrzmiało, do lasu, na salę. Ale tak było. Sala weselna położona była w lesie, w naprawdę pięknym ośrodku. Rodzice Olgi pochodzili z okolic Ustronia, to oni namówili młodych, by tam urządzili swoje wesele. Załatwili im tę salę po znajomości czy jakoś tak, ja nie wiem, z pewnością nie chodziło o to, żeby było taniej, bo Lutego stać wtedy było wynająć każdą salę w tym kraju. A nawet każdą kupić." Dobry wieczór! A tak znienacka wrzucam. Poddałem temat kilkugodzinnej obróbce kosztem wizyty na siłowni... Ale ja chyba bardzo lubię to robić. Ech... Dziewiąta (szok - już dziewięć...) część Procederu poleca się do odsłuchiwania. Muszę przysiąść teraz, spojrzeć w plan, zaktualizować notatki i lecimy dalej w te światy mroczne. Pzdr

PROCEDER #8: ŻYCIE JAK FILM - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-10-29 19:43:00

"Kiedy go później zobaczyłem na lotnisku, w tych jego oksach zerówkach, bo wielu przemytników stosuję metodę na zerówki, żeby zmienić wygląd, i gdy zobaczyłem go jak idzie przez salę odpraw ciągnąc za sobą niewielką walizkę to odniosłem wrażenie, że widzę zwykłego człowieka, turystę, bo z pewnością nie kogoś, kto ma na sobie towaru za okrągłą bańkę. I jak się temu facetowi przyglądałem, bo on leciał w tym kierunku co my, wsiadał z nami do samolotu lecącego do Berlina, potem patrzyłem jak ciągle się poprawiał, ponieważ zajmował w samolocie miejsce niedaleko ode mnie, wtedy dotarło do mnie czym jest ten szlak przemytników, o którym wspominał nam Luty. I że znaleźliśmy się w jego centrum, stanowimy jego część." Dobry wieczór, Miałem sporo pracy w tym tygodniu, mało czasu, stąd obsuwa lekka. Mimo, że z konkursem mi nie wyszło, kto śledzi Stenogramy na FB ten jest w temacie, coś czuję, że będzie tylko lepiej. Miłego odsłuchiwania. Pzdr
"Kiedy go później zobaczyłem na lotnisku, w tych jego oksach zerówkach, bo wielu przemytników stosuję metodę na zerówki, żeby zmienić wygląd, i gdy zobaczyłem go jak idzie przez salę odpraw ciągnąc za sobą niewielką walizkę to odniosłem wrażenie, że widzę zwykłego człowieka, turystę, bo z pewnością nie kogoś, kto ma na sobie towaru za okrągłą bańkę. I jak się temu facetowi przyglądałem, bo on leciał w tym kierunku co my, wsiadał z nami do samolotu lecącego do Berlina, potem patrzyłem jak ciągle się poprawiał, ponieważ zajmował w samolocie miejsce niedaleko ode mnie, wtedy dotarło do mnie czym jest ten szlak przemytników, o którym wspominał nam Luty. I że znaleźliśmy się w jego centrum, stanowimy jego część." Dobry wieczór, Miałem sporo pracy w tym tygodniu, mało czasu, stąd obsuwa lekka. Mimo, że z konkursem mi nie wyszło, kto śledzi Stenogramy na FB ten jest w temacie, coś czuję, że będzie tylko lepiej. Miłego odsłuchiwania. Pzdr

PROCEDER #7: DWA TAKIE - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-10-14 09:36:36

"Tam proszę pani tak naprawdę cały czas trwała walka gangów, bo wiadomo, mimo, że Kolumbijczycy dzielili się zyskami z bossami, policją i politykami z Salvadoru to jednak wielu zwykłym salwadorskim gangusom było nie w smak, że ktoś działa na ich terenie." Siema, tu Piotrek Pewnie niektórzy z Was mają już piątunio, ja niestety nie mam. Cały weekend w pracy będę, ale od czasu do czasu pewnie tu zerknę co tam jak tam, czy się podobało... Zostawcie komentarz, łapkę w górę czy też w dół, bo tak czy siak pomaga mi to w rozwoju kanału. A propos... Przeczytałem niedawno ciekawy komentarz pod jednym z odcinków serii mojego podkastu na Empik Go. Ktoś dał ocenę 3 bo odcinek nie zawierał zakończenia. No cóż, środkowe odcinki serii zwykle zakończenia nie zawierają. Polecam słuchać po kolei, wszystkie odcinki. Kolejna część już za jakiś czas. Mówię - dużo pracy. Dzisiejszy piątunio nie jest mi pisany. Acha, byłbym zapomniał... YT nadał mi ksywę. Wklepując tam w komentarzach @Stenogramy zbrodni wzmiankujecie o moim kanale. Ja chyba dostaję powiadomienia. W sumie to nie wiem. Jeszcze nikt tak nie robił. Pzdr #kryminał #antykryminał #audiobook #stenogramyzbrodni #podcast #słuchowisko #podcastkryminalny #stenogramy #opowiadanie #thriller
"Tam proszę pani tak naprawdę cały czas trwała walka gangów, bo wiadomo, mimo, że Kolumbijczycy dzielili się zyskami z bossami, policją i politykami z Salvadoru to jednak wielu zwykłym salwadorskim gangusom było nie w smak, że ktoś działa na ich terenie." Siema, tu Piotrek Pewnie niektórzy z Was mają już piątunio, ja niestety nie mam. Cały weekend w pracy będę, ale od czasu do czasu pewnie tu zerknę co tam jak tam, czy się podobało... Zostawcie komentarz, łapkę w górę czy też w dół, bo tak czy siak pomaga mi to w rozwoju kanału. A propos... Przeczytałem niedawno ciekawy komentarz pod jednym z odcinków serii mojego podkastu na Empik Go. Ktoś dał ocenę 3 bo odcinek nie zawierał zakończenia. No cóż, środkowe odcinki serii zwykle zakończenia nie zawierają. Polecam słuchać po kolei, wszystkie odcinki. Kolejna część już za jakiś czas. Mówię - dużo pracy. Dzisiejszy piątunio nie jest mi pisany. Acha, byłbym zapomniał... YT nadał mi ksywę. Wklepując tam w komentarzach @Stenogramy zbrodni wzmiankujecie o moim kanale. Ja chyba dostaję powiadomienia. W sumie to nie wiem. Jeszcze nikt tak nie robił. Pzdr #kryminał #antykryminał #audiobook #stenogramyzbrodni #podcast #słuchowisko #podcastkryminalny #stenogramy #opowiadanie #thriller

PROCEDER #6: RODZINA - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-09-30 16:56:21

"Więc Sowa poleciał na Ukrainę, do Iwanofrankowska, bo wbijali tam w paszport sążne pieczęcie, ale z niego była taka niedołęga, że on nawet nie dotarł tam do hotelu, w którym miał przenocować. Mówił, że szukał, ale go nie znalazł, w co żaden z nas jakoś mu nie uwierzył. I przegarował noc na lotnisku, na szczęście kolejnego dnia nie pomylił samolotów i udało mu się szczęśliwie wrócić. Przyznał nam się do tego dopiero sporo później. Mówię, on nigdy wcześniej nie podróżował, nie latał samolotami, jeszcze wtedy nie mówił słowa w żadnym obcym języku, aczkolwiek wyszczekany to on był. Osobiście obstawiałem, że w trakcie tej swojej eskapady nawet nic nie zje, no bo kto miałby mu kupić za granicą coś do jedzenia. W sumie do tego też później nam się przyznał. Że nic nie jadł. A jak chciało mu się pić to pił wodę z kranu w toalecie." Siema, A, niespodziewajka taka weekendowa. Zostawcie chociaż komentarz. To mi pomaga w rozwoju kanału. Pzdr
"Więc Sowa poleciał na Ukrainę, do Iwanofrankowska, bo wbijali tam w paszport sążne pieczęcie, ale z niego była taka niedołęga, że on nawet nie dotarł tam do hotelu, w którym miał przenocować. Mówił, że szukał, ale go nie znalazł, w co żaden z nas jakoś mu nie uwierzył. I przegarował noc na lotnisku, na szczęście kolejnego dnia nie pomylił samolotów i udało mu się szczęśliwie wrócić. Przyznał nam się do tego dopiero sporo później. Mówię, on nigdy wcześniej nie podróżował, nie latał samolotami, jeszcze wtedy nie mówił słowa w żadnym obcym języku, aczkolwiek wyszczekany to on był. Osobiście obstawiałem, że w trakcie tej swojej eskapady nawet nic nie zje, no bo kto miałby mu kupić za granicą coś do jedzenia. W sumie do tego też później nam się przyznał. Że nic nie jadł. A jak chciało mu się pić to pił wodę z kranu w toalecie." Siema, A, niespodziewajka taka weekendowa. Zostawcie chociaż komentarz. To mi pomaga w rozwoju kanału. Pzdr

PROCEDER #5: FIGURA - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-09-24 19:40:40

"W drodze z Niemiec Luty opowiedział nam gdzie był i wrócił też na moment wspomnieniami do swojego pobytu w więzieniu. Jak wynikało z jego słów zakładami karnymi w Turcji rządzi polityka i gangi. Zresztą nie tylko tam. Musisz trzymać z kimkolwiek - tak powiedział Luty, który też w pewnym momencie przekonał się, że sam długo tam nie pociągnie. Miał do wyboru przystać do jednego z gangów albo zdechnąć, do złych, albo do jeszcze gorszych. Jak sam stwierdził przystał do złych. Ale ci potem też zrobili się jeszcze gorsi" Siema, Wiadomo - chyba już nikomu nie trzeba polecać... Dzięki za każde dobre słowo. Słyszymy się za jakiś czas. Pzdr
"W drodze z Niemiec Luty opowiedział nam gdzie był i wrócił też na moment wspomnieniami do swojego pobytu w więzieniu. Jak wynikało z jego słów zakładami karnymi w Turcji rządzi polityka i gangi. Zresztą nie tylko tam. Musisz trzymać z kimkolwiek - tak powiedział Luty, który też w pewnym momencie przekonał się, że sam długo tam nie pociągnie. Miał do wyboru przystać do jednego z gangów albo zdechnąć, do złych, albo do jeszcze gorszych. Jak sam stwierdził przystał do złych. Ale ci potem też zrobili się jeszcze gorsi" Siema, Wiadomo - chyba już nikomu nie trzeba polecać... Dzięki za każde dobre słowo. Słyszymy się za jakiś czas. Pzdr

PROCEDER #4: IDZIE NOWE - kryminał, podcast, słuchowisko, antykryminał
2022-09-16 11:14:17

"Proszę pani, ja nie znam każdego szczegółu tej historii, bo mnie jeszcze wtedy w ferajnie nie było, natomiast znam jej dalszy ciąg z późniejszych opowieści chłopaków, w szczególności Sowy, który przy wódce lubił do tego wracać pamięcią. Gdy później znalazłem się w ekipie wielokrotnie musiałem tej historii wysłuchiwać i wcale się nie dziwię, że Dziadek nie bardzo chciał pani wyznać jej dalszego ciągu. Nie wiem, może się wstydzi… Ale ja powiem. A co mi tam. Raczej nikt nie będzie miał mi tego za złe. " Siema, Tak, wiem, dawno nic nie wrzucałem, ale były ku temu powody. Postaram się przycisnąć. Pzdr
"Proszę pani, ja nie znam każdego szczegółu tej historii, bo mnie jeszcze wtedy w ferajnie nie było, natomiast znam jej dalszy ciąg z późniejszych opowieści chłopaków, w szczególności Sowy, który przy wódce lubił do tego wracać pamięcią. Gdy później znalazłem się w ekipie wielokrotnie musiałem tej historii wysłuchiwać i wcale się nie dziwię, że Dziadek nie bardzo chciał pani wyznać jej dalszego ciągu. Nie wiem, może się wstydzi… Ale ja powiem. A co mi tam. Raczej nikt nie będzie miał mi tego za złe. " Siema, Tak, wiem, dawno nic nie wrzucałem, ale były ku temu powody. Postaram się przycisnąć. Pzdr

Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora

Wyszukiwanie

Kategorie