Ekonomia i cała reszta
Kamil Fejfer z wykształcenia jest politologiem, a z zawodu dziennikarzem piszącym o ekonomii i gospodarce. Współpracuje z Pismem, Miesięcznikiem Znak, Gazetą Wyborczą, Krytyką Polityczną, NOIZZem, Dwutygodnikiem. Autor książek „O kobiecie pracującej” oraz „Zawód”.
Łukasz Komuda to ekonomista, który po 17 latach pisania i redagowania tekstów o biznesie przeniósł się do sektora pozarządowego, by zajmować się tematyką rynku pracy oraz ekonomii społecznej. Przełożył z angielskiego dwie książki zajmujące się źródłami kryzysu finansowego - w tym tymi aksjologicznymi.
Razem rozmawiamy o rzeczach ciekawych, na które w mediach głównego nurtu jest za mało miejsca. Które są mało zrozumiałe dla większości odbiorców. Dla których powstało sporo mitów, nadmiernych uproszczeń lub niepotrzebnych uprzedzeń. Wszystko to z obszaru ekonomii i powiązanej z nią ściśle socjologii, psychologii, demografii, etnografii, antropologii, nauk politycznych, a nawet neurobiologii i paru innych dziedzin.
Bo wszystko jest powiązane i zwykle bardziej skomplikowane, niż sądzimy. A w życiu pewne są dwie rzeczy: ekonomia i cała reszta.
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Piguła 58: Czy gdyby nie rządy PiSu w Polsce byłaby bieda?
2023-12-13 06:00:54
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Mateusz Morawiecki w swoim exposé mówił, że Polska sprzed dekady "była krajem bez wyboru". Miał na myśli brak ekonomicznych perspektyw. Chwalił się, że obecnie nasz kraj nie jest już miejscem gdzie "normą jest praca za 5, czy 7 zł za godzinę".
Nie ma wątpliwości, że Polska dzisiaj jest krajem o wiele bogatszym niż Polska sprzed 8 lat. Były premier zapomniał natomiast powiedzieć, że wzrost zamożności nie rozpoczął się wraz z początkiem rządów Prawa i Sprawiedliwości. Polska za rządów PiS była bogatsza niż za rządów PO-PSL. A ta była zamożniejsza niż kiedy Polską kierowała koalicja PiS-Samoobrona-LPR. Tę wyliczankę można kontynuować co najmniej do pierwszej połowy lat 90-tych.
Postęp ekonomiczny dokonywał się raczej "mimo" kolejnych rządów, a nie "dzięki" nim. Podobnie zresztą sprawy miały się we wszystkich krajach naszego regionu. To nie znaczy, że politycy nie mają na nic wpływu, bynajmniej. Mądrymi politykami lokalnie można korygować negatywne megatrendy. Można też zarządzać pozytywnymi zjawiskami, żeby wyciskać z nich jak najwięcej. Odpowiedź na pytanie, jak sprawna w tym zarządzaniu będzie najnowsza ekipa, poznamy w najbliższych latach.
==
Bibliografia:
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w latach 1950-2022, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/przecietne-miesieczne-wynagrodzenie-w-gospodarce-narodowej-w-latach-1950-2022,2,1.html
Stopa bezrobocia rejestrowanego, https://rynekpracy.org/statystyki/stopa-bezrobocia-rejestrowanego/
Oszczędności i długi Polaków, Komunikat z badań 2023, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_046_23.PDF
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#47 Co to jest degrowth i dlaczego nie zadziała?
2023-12-06 06:00:05
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
Lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Jedną z modniejszych ostatnio na lewicy koncepcji ekonomicznych jest tak zwany degrowth. Jest to „idea krytykująca globalny system kapitalistyczny goniący za wzrostem za wszelką cenę, powodujący wyzysk ludzi oraz dewastację środowiska”. Zwolennicy degrowthu uważają, że jest on jedynym sposobem na to, aby nie ugotować planety za sprawą gazów cieplarnianych.
Logika postwzrostu jest następująca: w polityce i ekonomii istnieje fetysz PKB, niekończącego się wzrostu. Tymczasem – mówią oni – nieskończony wzrost na skończonej planecie nie jest możliwy. Do tego ciągły wzrost PKB wymaga ogromnych ilości energii. A energia jest wytwarzana między innymi dzięki paliwom kopalnym. Wzrost oparty o zielone technologie z kolei – argumentują – dekarbonizuje nas zbyt wolno, żebyśmy się zmieścili w założeniach Porozumienia Paryskiego (utrzymanie wzrostu globalnej temperatury dużo poniżej 2 stopni do 2100 roku względem ery przedprzemysłowej).
To wszystko prawda. Z tym, że z degrowthem jest mnóstwo problemów:
- nie wiadomo jak go wdrożyć technicznie,
- nie wiadomo jak go przepchnąć politycznie,
- nie wiadomo jak skłonić mocarstwa do poparcia jego postulatów,
- nie wiadomo co po wprowadzeniu takiego rozwiązania stanie się z krajami biednymi,
- nawet jeśli ograniczymy wzrost w krajach zamożnych to i tak potrzebujemy gigantycznego wzrostu PKB, żeby ogromna większość ludzkości osiągnęła standard życia nawet najmniej zamożnych krajów rozwiniętych.
Poza tymi problemami (i setkami innych) jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli zamierzamy zabrać się za przebudowę globalnego systemu społeczno-ekonomicznego i jednocześnie chcemy mierzyć się z katastrofą klimatyczną, to mamy na głowie dwa gargantuiczne problemy do rozwiązania. A okienko czasowe jest naprawdę wąskie.
==
Bibliografia:
What is degrowth?, https://degrowth.info/degrowth
Jason Hickel, Mniej znaczy lepiej, Karakter 2021
BRANKO MILANOVIC,Degrowth: solving the impasse by magical thinking, https://brankomilanovic.substack.com/p/degrowth-solving-the-impasse-by-magical
Ajit Niranjan, How risky is economic growth? https://www.dw.com/en/degrowth-green-growth-climate-poverty/a-62285113
Max Roser, How much economic growth is necessary to reduce global poverty substantially?, https://ourworldindata.org/poverty-minimum-growth-needed
Jason Hickel, Giorgos Kallis, Tim Jackson, Daniel W. O’Neill, Juliet B. Schor, Julia K. Steinberger, Peter A. Victor & Diana Ürge-Vorsatz, Degrowth can work — here’s how science can help, https://www.nature.com/articles/d41586-022-04412-x
Kelsey Piper, Can we save the planet by shrinking the economy?, https://www.vox.com/future-perfect/22408556/save-planet-shrink-economy-degrowth
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#46 Brak mieszkań czy zmiana kulturowa? Skąd niska dzietność?
2023-11-29 06:00:49
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
W 2022 roku mieliśmy w Polsce do czynienia z rekordowo niską dzietnością. Tak zwany współczynnik dzietności wyniósł 1,26, co – według danych GUS – było najgorszym wynikiem w historii. Czy zjawisko to jest wynikiem drogich i mało dostępnych mieszkań oraz niskich pensji? Cóż, zapewne czynniki te grają pewną rolę. Warto natomiast zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze po raz ostatni z tak zwaną zastępowalnością pokoleń mieliśmy do czynienia pod koniec lat 80-tych XX wieku. A więc w czasie, kiedy nie tylko pensje były nieporównywalnie niższe, ale również sytuacja mieszkaniowa była o wiele, wiele gorsza niż dzisiaj. Nie można więc jako głównego winowajcy stawiać po prostu sytuacji materialnej. Dzietność od dekad spada POMIMO tego, że jakość życia potencjalnych młodych rodziców bardzo wyraźnie rośnie.
Druga sprawa to fakt, że zastępowalności pokoleń (zapewniana przez dzietność na poziomie 2,1) nie ma w niemal żadnym rozwiniętym i zamożnym kraju. W Finlandii w 2021 roku dzietność była na poziomie 1,46. To wartość, jaką w Polsce odnotowaliśmy w 2002 roku – czyli w czasach polskiego kilkunastoprocentowego bezrobocia, jeszcze większych deficytów lokalowych, znacznie niższych pensji, gorszej dostępności przedszkoli niż dziś. Finlandia to dla kontrastu modelowe państwo dobrobytu: względnie niskie bezrobocie, hojny socjal, usługi opiekuńcze wysokiej jakości, polityka równościowa wspierająca pracujące mamy itd. To wszystko nie wywindowało dzietności na bezpieczny poziom – już od 2014 roku jest ona mniejsza niż 1,7.
Dlaczego tak się dzieje? Mamy prawdopodobnie do czynienia ze splotem czynników ekonomicznych i kulturowych, gdzie te drugie grają istotniejszą rolę. Po pierwsze dłużej się uczymy niż poprzednie pokolenia. Odwlekamy więc np. wejście na rynek pracy, żeby zdobyć wykształcenie. A kiedy już znajdziemy pracę, chcemy najpierw zaznać uroków życia. Potencjalne dziecko po prostu dla wielu osób jest konkurencją dla tego modelu. Jeszcze jednym czynnikiem są nowe normy kulturowe, które nie tyle „uwrażliwiają” ile „przewrażliwiają” ludzi na kwestie rodzicielstwa. To wpędza część osób w rodzaj poczucia winy, że nie są wystarczająco dobrzy, aby być rodzicami; że nie będą w stanie zapewnić dziecku wszystkiego, czego by potrzebowało.
Nie tyle przy tym wybierają bezdzietność, ile opóźniają coraz bardziej wiek rodzicielstwa oraz rzadziej decydują się na drugiego i kolejnego potomka. Z resztą, z wiekiem biologiczne okienko powoli się zamyka, zmniejszając prawdopodobieństwo na powiększenie rodziny.
Trend malejącej dzietności wraz z rosnącą zamożnością obserwujemy we wszystkich kulturach, religiach i na wszystkich kontynentach. Dzietność 2,1 jest już poza zasięgiem mieszkańców Meksyku, Turcji, a także Bangladeszu, Iranu czy Indii… Im szybciej się bogacimy, tym bardziej kurczą się nasze rodziny, a w ciągu jednego pokolenia wskaźnik dzietności dla całej planety ma spaść poniżej 2,1 i od problemu przeludnienia płynnie przejdziemy do zamartwiania się o starzejących się mieszkańców najpierw krajów rozwiniętych, a potem tych, które szybko je gonią.
==
BIBLIOGRAFIA:
Baza Danych Lokalnych, GUS, https://bdl.stat.gov.pl/
(pozostałą część bibliografii można znaleźć pod opisem odcinka na YT)
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#45 Antynataliści nie mają racji
2023-11-22 06:00:23
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od pewnego czasu na popularności zyskuje prąd filozoficzny, który utrzymuje, że płodzenie dzieci jest niemoralne. Wynika to z kilku przesłanek. Przede wszystkim: dzieci sprowadza się na świat bez ich zgody. Antynataliści twierdzą przy tym, że nie da się „urodzić dziecka dla jego dobra”. Rodzice robią to li tylko z egoistycznych pobudek. Albo z biologicznej potrzeby przedłużenia własnej linii rodowej, albo pod wpływem presji społecznej.
Część zwolenników tego podejścia podkreśla również to, że zmierzamy w stronę klimatycznego piekła. A rodzenie dzieci w takich okolicznościach jest skazywaniem ich na los udręczonych bohaterów jakiejś wersji dystopijnej wizji przyszłości rodem z „Mad Maxa”. Kolejnym argumentem za nieposiadaniem potomstwa jest ograniczanie śladu węglowego.
Czy te argumenty mają sens? Cóż, nie do końca. Z pewnością jednak mierzenie się z nimi jest ciekawą gimnastyką intelektualną.
==
Bibliografia:
The Double Standard Behind Benatar's Asymmetry Argument for Anti-Natalism, https://www.youtube.com/watch?v=iGBcu-_fuCs&ab_channel=FortheLoveofWisdom
Mikołaj Starzyński, Przeciw złudzeniom. Antynatalizm i jego argumenty, https://www.miesiecznik.znak.com.pl/przeciw-zludzeniom-antynatalizm-i-jego-argumenty/
Umair Irfan, We need to talk about the ethics of having children in a warming world, https://www.vox.com/2019/3/11/18256166/climate-change-having-kids
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#44 Od maja ceny stoją w miejscu. I nie jest to propaganda Glapińskiego
2023-11-15 06:23:17
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/ECIR
Prezes Adam Glapiński ma rację mówiąc, że od miesięcy ceny w Polsce nie rosną. I nie, nie dzieje się tak dlatego, że drożeje masło, pietruszka i chleb, za to tanieją lokomotywy i tankowce. Żeby popsuć ten żart powiemy, że GUS nie wlicza do inflacji towarów i usług, które kupowane są przez przedsiębiorstwa i instytucje.
Dlaczego więc większość z nas uważa, że ceny cały czas rosną, jak rosły do niedawna? Po pierwsze, nie do końca rozumiemy czym jest wskaźnik zwany inflacją. Po drugie, nasz umysł jest w tej kwestii bardzo zawodny poznawczo. Najważniejsze dla nas są narracje, pod które selekcjonujemy napływające informacje. Jeśli jesteśmy przekonani, że inflacja jest wysoka, to będziemy widzieć tylko te ceny, które rosną, a nie zauważymy tych, które od miesięcy się nie zmieniają ani tych, które spadają.
A to tylko kilka czynników i błędów poznawczych, na które jesteśmy narażeni, kiedy formułujemy sądy na temat cen. Kolejne to między innymi: przeszacowywanie udziału drożejących produktów w koszyku inflacyjnym (i niedoszacowanie tych, które tanieją), czy przywiązywanie większej wagi do rzeczy, których ceny rosną.
Czy to znaczy, że naprawdę wysoka inflacja już za nami? Cóż, prognozowanie jest trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy przyszłości. Można jednak ostrożnie zakładać, że po niewielkim wzroście cen żywności, który czeka nas po zniesieniu tarczy antyinflacyjnej na początku przyszłego roku, uwolnieniu cen energii i dostosowaniu cen paliwa do warunków rynkowych (co już w sporej części nastąpiło) ceny wzrosną, ale raczej skokowo, podbijając wskaźnik inflacji, ale ten w okresie kolejnych miesięcy czy roku powinien wrócić do dotychczasowego trendu, czyli spadku. Kto wie, może za rok będziemy na powrót przy wskaźniku inflacji na poziomie zbliżonym do tego, który chce osiągnąć NBP, czyli poniżej 3,5%?
==
Bibliografia:
„Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2023 roku”, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/szybki-szacunek-wskaznika-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-w-pazdzierniku-2023-roku,21,16.html
Oprac. Adam Zygiel, „Wyniki nie spodobają się Glapińskiemu. Nowy sondaż”, https://wiadomosci.wp.pl/miazdzacy-sondaz-polacy-wypowiedzieli-sie-o-cenach-w-sklepach-6948909741095520a
Nawet 100 złotych więcej na rachunku. „Przyszły rząd ma duży problem”, https://tvn24.pl/biznes/pieniadze/ceny-pradu-2024-rachunki-za-prad-moga-wzrosnac-o-100-zlotych-miesiecznie-analiza-forum-energii-742133
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Piguła 57: Mikrokawalerek jest mniej niż Ci się zdaje
2023-11-08 06:00:59
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/ECIR
==
Myśleliście, że mikrokawalerki stanowią 20% rynku mieszkań? Jeśli tak, to się pomyliliście. I to grubo, ponieważ w III kwartale 2023 roku mieszkania o powierzchni poniżej 25 m2 (właśnie takie lokale nazywa się mikrokawalerkami) stanowiły zaledwie... 2%. sprzedanych lokali mieszkalnych. Z czego aż 85% pochodziło z rynku wtórnego. Oznacza to, że spora część z nich mogła być wybudowana jeszcze w PRL-u.
Jeśli chodzi o rynek wynajmu, to mikrokawalerki stanowią około 6,5% wynajmowanych mieszkań. To trzykrotnie więcej niż w przypadku sprzedaży, ale odsetek wciąż jest niewielki.
Pomimo tego, że od 2018 roku przepisy zabraniają budowania mieszkań, które mają mniej niż 25 m2, deweloperzy obchodzą prawo sprzedając "mikroapartamenty" jako "lokale usługowe". Pod koniec października minister Waldemar Buda podpisał jednak rozporządzenie, które zakazuje również budowania lokali usługowych mniejszych niż 25 m2.
==
Bibliografia:
Tygodnik Gospodarczy PIE 2 listopada 2023 r., Polski Instytut Ekonomiczny, https://pie.net.pl/numer-44-2023-2-listopada-2023/
Minister Waldemar Buda podpisał rozporządzenie #StopPatodeweloperka, Ministerstwo Rozwoju https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/minister-waldemar-buda-podpisal-rozporzadzenie-stoppatodeweloperka
Katarzyna Rostkowska, Nowe prawo nie skończyło z mikrokawalerkami, https://www.bankier.pl/wiadomosc/Nowe-prawo-nie-skonczylo-z-mikrokawalerkami-7611031.html
MIB: od 1 stycznia minimalna powierzchnia użytkowa mieszkania to 25 mkw., https://www.bankier.pl/wiadomosc/MIB-od-1-stycznia-minimalna-powierzchnia-uzytkowa-mieszkania-to-25-mkw-4053681.html
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#43 Dlaczego kolejki do lekarzy są tak długie (i co można z tym zrobić)?
2023-10-31 06:00:15
Wesprzyj nas na Patronite: https://patronite.pl/EICR
lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Jeżeli spojrzymy na niemal każdy wskaźnik odnoszący się do jakości życia w Polsce, to okaże się, że z dekady na dekadę mamy do czynienia z poprawą. Widać to w takich przestrzeniach jak: dochód, oszczędności, jakość infrastruktury, powietrza, mieszkań, albo np. długość życia czy długość życia. Jednym z niechlubnych wyjątków jest opieka zdrowotna, gdzie od dekady widać trend wydłużających się kolejek.
Według raportu Fundacji Watch Health Care w 2012 roku średni czas oczekiwania na gwarantowane świadczenie zdrowotne w Polsce wynosił 2,4 miesiąca. Dzisiaj jest to już 3,5 miesiąca. Dodatkowo jesteśmy w europejskim ogonie jeśli chodzi nakłady na publiczne usługi medyczne w relacji do PKB.
Jednocześnie z danych CBOS wynika, że coraz więcej osób korzysta z opieki zdrowotnej. Jak to możliwe? Po prostu coraz więcej osób korzysta z usług prywatnych. Z jednej strony jest to dowód na to, że się bogacimy. Z drugiej jednak, dla tych, których nie stać na obejście kolejek przez zapłacenie za wizytę, opieka zdrowotna jest coraz mniej dostępna, ponieważ wydłuża się czas oczekiwania.
Czy można coś z tym zrobić? Tak, ale politykom się nie spieszy, bo tak złożony system naprawia się latami, a nawet dekadami, więc reformatorzy nie mają wielkich szans na zebranie owoców swoich trudnych i kosztownych reform.
==
Bibliografia:
Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych, CBOS, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_101_23.PDF
Zdrowie Polaków po pandemii, Deloitte,https://medycynaprywatna.pl/wp-content/uploads/2021/01/FINA%C5%81_raport-PMP-2.pdf
Drożeją wizyty lekarskie. Takich podwyżek nie było, https://www.money.pl/gospodarka/drozeja-wizyty-lekarskie-takich-podwyzek-nie-bylo-6695060433095488a.html
BAROMETR WHC, Stan na Wrzesień 2023, Polacy w kolejkach, Raport dotyczący zmian dostępności do gwarantowanych świadczeń zdrowotnych w Polsce nr 01/09/2023, Watch Health Care, https://drive.google.com/file/d/1-XIhZ66eiNnyRUYY5vP_Z3Vt3wrssUeL/view
Health care expenditure by financing scheme, Government schemes and compulsory contributory health care financing schemes, Eurostat https://ec.europa.eu/eurostat/databrowser/view/hlth_sha11_hf__custom_7925420/default/table?lang=en
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Piguła 56: Dlaczego 800+ tylko dla pracujących to zły pomysł
2023-10-25 06:00:36
Wesprzyj nas na Patronite (https://patronite.pl/EICR) lub postaw wirtualną kawkę (https://buycoffee.to/eicr)!
==
Program 500+ z warunkiem wypłacania świadczenia na pierwsze dziecko pod warunkiem niskich dochodów w rodzinie spowodowało, że 200 tys. kobiet rzuciło pracę. Jakie skutki przyniosłoby wypłacanie 500+ (a od 2024 roku: 800+) tylko tym, którzy pracują?
O pomyśle tym mówią głośno m.in. liderzy Trzeciej Drogi: Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia. Jakie byłyby tego skutki? Że świadczenie straciliby w dużym stopniu ci, którzy najbardziej go potrzebują, bo nie mogą podjąć pracy. Nie wszędzie rynek oferuje całą paletę różnych wolnych stanowisk pracy. Część zmaga się z chorobami czy kryzysami psychicznymi. Wymaganie od nich wszystkich świadczenia pracy jest zwyczajnie nielogiczne i nieludzkie – nawet, jeśli pośród nich znajdzie się garstka „nierobów”, „cwaniaków”, polskich „welfare queens” nadużywających systemu, na który składamy się przecież wszyscy.
Gdy wprowadzano 500+, stanowiło 6% wszystkich wydatków budżetowych i z miejsca stało się najkosztowniejszym programem społecznym w Polsce. W 2024 roku, po podwyższeniu świadczenia do 800 zł (w październiku 2023 roku kwota ta była warta tyle, co 543 zł z kwietnia 2016 roku, gdy 500+ zaczęto wypłacać) i przy braku ograniczających kryteriów może ono urosnąć do ponad 9% budżetowych wydatków – na ten cel ma zostać wydane 64-65 mld zł.
Odcięcie od niego osób niepracujących z pewnością oznaczałoby miliardowe oszczędności, ale pogłębiałoby ubóstwo, zwiększyło nierówności (pracujący, szczególnie dobrze zarabiający, na bezpiecznych stanowiskach zawsze otrzymywaliby świadczenie – a osoby pracujący od fuchy do fuchy już nie), a dodatkowo mogłoby przynieść fikcyjne zatrudnianie na 1/40 etatu – organizowane tylko po to, by zyskać uprawnienia do świadczenia. Jeśli politycy mają pomysł, jak ogarnąć złożoność społecznej rzeczywistości tak, by nie wylać dziecka z kąpielą, to nader skąpo dzielą się z nami szczegółami swoich propozycji.
==
Bibliografia:
Hołownia: <Nikt nie zlikwiduje 500+ i 13. emerytury>, https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/holownia-nikt-nie-zlikwiduje-500-plus-i-13-emerytury,495075.html
<Hołownia wściekły na 500+>, „Przygotowywanie gruntu pod likwidację programu”, https://www.tvp.info/60647181/szymon-holownia-o-500-plus-mnie-po-prostu-szlag-jasny-trafia
<Na to się nie zgodzę> - Kosiniak-Kamysz kontra Żukowska ws. aborcji i tematów światopoglądowych, https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3262555,na-to-sie%C2%A0nie-zgodze-kosiniakkamysz-kontra-zukowska-ws-aborcji-i-tematow-swiatopogladowych
<Niepewny los 800+>, „Ta kwestia będzie przedmiotem rozmów w koalicji”, https://www.tysol.pl/a111687-niepewny-los-800-plus-ta-kwestia-bedzie-przedmiotem-rozmow-w-koalicji
<Miliony Polaków stracą 800 plus?>, "Nie można pozwolić na jazdę na gapę", https://www.biznesinfo.pl/miliony-polakow-straca-800-plus-nie-mozna-pozwolic-na-jazde-na-gape-ij-wij-171023. https://www.biznesinfo.pl/miliony-polakow-straca-800-plus-nie-mozna-pozwolic-na-jazde-na-gape-ij-wij-171023
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Piguła 55: Czy milenialsi i pokolenie Z mają gorzej od pokoleń swoich rodziców?
2023-10-12 17:31:18
Wesprzyj nas na partonite: https://patronite.pl/EICR lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od lat słyszymy, że pokolenie milenialsów ma gorzej od swoich rodziców. Młodzi mają mieć trudniej na rynku pracy i pod względem bezpieczeństwa ekonomicznego. Badania przeprowadzone kilka lat temu przez Rezerwę Federalną pokazywało, że dochody pokolenia Y były o 14% niższe niż dochody pokolenia powojennego wyżu demograficznego w analogicznym wieku (czyli np. wtedy, gdy mieli 30 lat). Sondaże prowadzone w wielu krajach wskazują również, że w państwach rozwiniętych panuje spory pesymizm jeśli chodzi o przyszłość. Większość zachodnich społeczeństw uważa, że kondycja ekonomiczna dzisiejszych dzieci będzie gorsza niż ich rodziców.
Czy rzeczywiście z milenialsami i zetkami jest tak źle? I czy te zapożyczone z Ameryki dyskursy mają jakiekolwiek zastosowanie do Polski?
==
Bibliografia:
Laura Clancy, Roseline Gray i Bao Vu, Large shares in many countries are pessimistic about the next generation’s financial future, https://www.pewresearch.org/short-reads/2022/08/11/large-shares-in-many-countries-are-pessimistic-about-the-next-generations-financial-future/
Jaś Kapela, 10 powodów, dlaczego nie należy mieć dzieci, https://krytykapolityczna.pl/felietony/jas-kapela/10-powodow-dlaczego-nie-nalezy-miec-dzieci/
Miłosz Wiatrowski, 20, 30-latki mają gorszy start niż rodzice. Czy ich dogonią? Mogą nie dożyć, https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26289224,20-30-latki-maja-gorszy-start-niz-rodzice-czy-ich-dogonia.html
May Wong, Today’s children face tough prospects of being better off than their parents, Stanford researchers find, https://news.stanford.edu/2016/12/08/todays-children-face-tough-prospects-better-off-parents/
Jean M. Twenge, The Myth of the Broke Millennial, https://www.theatlantic.com/magazine/archive/2023/05/millennial-generation-financial-issues-income-homeowners/673485/
Struktura wynagrodzeń według zawodów w październiku 2020 roku, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/pracujacy-zatrudnieni-wynagrodzenia-koszty-pracy/struktura-wynagrodzen-wedlug-zawodow-w-pazdzierniku-2020-roku,4,10.html
Stopa bezrobocia młodych, https://rynekpracy.org/statystyki/stopa-bezrobocia-mlodych/
Do we live better than our parents? And what about our children?, https://gallup-international.com/survey-results-and-news/survey-result/do-we-live-better-than-our-parents-and-what-about-our-children
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
#42 Czy z mieszkaniami w Polsce jest aż tak źle?
2023-10-11 06:00:26
Wesprzyj nas na Partonite: https://patronite.pl/EICR lub postaw wirtualną kawkę: https://buycoffee.to/eicr
==
Od lat słyszymy, że w naszym kraju jest kryzys mieszkaniowy, a głosy te w ostatnim czasie nawet się nasiliły. Stale ma nam brakować około miliona do dwóch milionów mieszkań. Jak to możliwe, skoro tylko od 2017 przybyło nam ponad milion lokali, a co roku pojawia się ponad 200 tys. nowych?
To prawda, że Polska jest w ogonie krajów europejskich, jeśli chodzi o odsetek przeludnionych domów. Jednak w ciągu dekady zmniejszył się on z 45% do 35%. To spora poprawa. Jesteśmy za to powyżej średniej jeśli chodzi o dostępność cenową mieszkań. Czy to znaczy, że z grubsza z naszym rynkiem mieszkaniowym jest wszystko w porządku? Z pewnością nie jest tak źle jak malują tę sprawę aktywiści i media. Nie ulega jednak wątpliwości, że są grupy, które na tym rynku mają naprawdę trudno. Są to zwłaszcza osoby młode, które albo studiują, albo dopiero zaczynają karierę; osoby samotnie wychowujące dzieci i rodziny wielodzietne; oraz po prostu osoby z niskim dochodem. Dla nich ani oferta deweloperów, ani informacje o wzrastającej liczbie mieszkań na niewiele się zdają.
==
Bibliografia:
Housing cost overburden rate by degree of urbanisation - EU-SILC survey, Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/databrowser/view/ILC_LVHO07D__custom_1514503/bookmark/table?lang=en&bookmarkId=f229ccb2-aa12-4060-96e1-66eb8ff1adff
Living conditions in Europe - housing, Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Living_conditions_in_Europe_-_housing
Polska w liczbach 2022, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5501/14/15/1/polska_w_liczbach_2022_pl_int_15.06.pdf
Gospodarka mieszkaniowa w 2022 roku, Główny Urząd Statystyczny, https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/infrastruktura-komunalna-nieruchomosci/nieruchomosci-budynki-infrastruktura-komunalna/gospodarka-mieszkaniowa-w-2022-roku,14,6.html
Raport o stanie mieszkalnictwa, Ministerstwo Rozwoju i Technologii, https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/raport-o-stanie-mieszkalnictwa
Young people - housing conditions, Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Young_people_-_housing_conditions
Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.